Początki astrofotografii

Stacho · 5 Maja 2009

Od dłuższego czasu śledzę ten wątek. Zadziwiające że miało być początkowo EQ3 a prawie skończyło się na montażu za kilka tyś. robson999 musisz przede wszystkim sam sobie określić '+' i '-' zakupu montażu do rozpoczęcia zabawy w astrofotografię. Ile jesteś w stanie na niego wydać (jak czytam to nie za dużo), ile czasu masz wolnego na fotografowanie (z tym też widzę że masz problem, zresztą jak ja), czy Cię to w ogóle zainteresuje - tego już niestety nie wiemy. Druga bardzo ważna i oczywista sprawa to, że sam montaż nie zrobi za nas dobrych zdjęć. Po prostu trzeba umieć wykorzystać maksymalnie jego właściwości, umieć z niego korzystać, a jak wiadomo im droższy tym więcej kabli, laptop, i inne takie astrofotograficzne gadżety. Tu znowu idą koszty.

Ja mogę z czystym sumieniem polecić początkującemu tani i bardzo lekki montaż SW EQ3-2 z lunetką i napędem na jedną oś. Po prawidłowym ustawieniu lunetki biegunowej, właściwym, dokładnym ustawieniu montażu na biegun (pomocny programik polarfinder) można śmiało pociągnąć kilkuminutowe ekspozycje z obiektywem fotograficznym do 100 mm, a z teleskopem o ogniskowej do 500 mm to taka graniczna długość ekspozycji wynosi 3 min. A to już pozwala na złapanie bardzo wielu obiektów. Drogi montaż zajmuje stosunkowo dużo czasu przygotowania do rozpoczęcia robienia właściwych zdjęć. W przypadku mojego EQ3-2 i refraktora SW 102/500 podpięcie OTA oraz body EOS, ustawienie montażu na biegun, złapanie ostrości, zgranie szukacza oraz znalezienie i wykadrowanie interesującego mnie obiektu DS zajmuje około 15 minut. Oczywiście polecam naszą astrogiełdę, gdzie można naprawdę za niewielkie pieniądze skompletować taki sprzęt.

Kolejna kwestia to umiejętność obróbki zebranego materiału, bo można się nieźle zdziwić jakie fajne zdjęcia można uzyskać z pozoru marnych klatek.

A co do ostatniego pytania, to będziesz fotografować zarówno teleskopem, jak i obiektywem, zależnie od tego co chcesz uchwycić. Są DSy, które wręcz poleca się do szerszego pola. Polecam nawet na zabawę z kitowym obiektywem w celu doskonalenia obróbki zdjęć.

Pozdrawiam.

Hans · 5 Maja 2009

"Drogi montaż zajmuje stosunkowo dużo czasu przygotowania do rozpoczęcia robienia właściwych zdjęć."

Stacho, szcerze mówiąc to nie kumam tego stwierdzenia. Czas przygotowania montażu do pracy chyba jednak ma sie nijak do jego ceny , a jak już to raczej w drugą stronę niż to zostało zasugerowane. No i oczywiście kwestia co kto rozumie przez "drogi". Może dam przykład tego braku powiązania pomiedzy ceną montazu, a czasem niezbednym do rozpoczecia fotografowania.

Wiesz ile czasu zajmuje uruchomienie mojego setupu do focenia (EQ6 , guider, refraktor 0.9m, i popierdółki typu grzałki, itd)? Tyle ile włączenie guzika ON/OFF na głowicy, dwukrotne kliknięcie na enter na pilocie... i kliknięcie myszą na opcję calibrate guider. Czyli jakąś minute, może dwie. (ustawianie ostrości nie ma nic wspólnego z montazem ale dla jasnosci , z robo zajmuje to kilka sekund)

Nie ma na to wpływu cena montazu. To zależy od tego jaki setup na nim wisi, czy masz guider, czy mont jest na stacjonarnym pierze , czy masz soft który potrafi zautomatyzowac procedury... Cena ma wpływ, ale raczej w druga strone, bo te mocniejsze montaze nie bedą wymagały przed sesją kalibracji, soft który się z nimi dogaduje spokojnie sobie poradzi. Mozna całą maszynerię doprowadzic do stanu gdy ty po wejsciu na konkretne IP i podaniu hasła wybierzesz opcje run script no 3. i... no wiesz

Jednoczesnie można mieć GM za kilkanascie tysi i latać z nim na statywie po lesie , ustawiać na biegun, montować kabloteke itd.

Moim zdaniem stawianie zależności pomiędzy czasem przygotowania do pracy montazu, a jego ceną to pomyłka. Nie od tego to zależy, a od tego co na tym montazu wisi, czy jest to stacjonarne i z jakim softem gada.

Pozdrawiam.

Stacho · 5 Maja 2009

Słuszna uwaga Hans, fakt, rodzaj montażu ma się nijak do czasu jego "przygotowania". O tym że jest coś takiego jak pełna automatyka to tylko słyszałem, ale co ja tam mogę o tym wiedzieć

Chodziło mi bardziej o to że taki EQ3 jest lekki, poręczny przez co lżej i łatwiej się z nim obchdzi, nie mówiąc o stacjonarnej astrofotografii.

Pozdrówka.

bamus · 5 Maja 2009

Dobrzy ludzie, doradźcie laikowi Zdecydowałem się na montaż eq5 z lunetką i napędem w obu osiach (juz prawie do mnie jedzie)! Dla wielu z Was to pewnie śmieszne, bo lepiej może heq5...no ale ja chcę zobaczyć na początek jak to wygląda i potem może będzie jakaś rozbudowa
więc na dzień dzisiejszy nie wiem czy używać teleskopu (we wrześniu ma być zakup jakiegoś fajnego) czy np obiektywu. Macie może jakieś konkretne propozycje?? Nie wiem jaki teleskop zaproponować dyrektorowi, co na taki montaż będzie najbardziej optymalne (mówimy tylko o astrofoto).

Doradzicie coś??

robson

nie wiem, czy dobrze robię ale będzie to najprawdopodobniej na początek Rubinar 5,6/500...

p.s. cholera nikt nie chce rozmawiać...

Robson,

Wydaje mi się, że lepiej byś zrobił jakbyś jednak zaczął zabawę astrofoto dobrym obiektywem do 200mm z kilku powodów:

- ani ty ani początkujący amatorzy w kółku astro nie będa mieli doświadczenia w astrofoto a 500mm jest juz bardzo wymagające,

- łatwiej jest zacząć astrofoto na krótkich ogniskowych, gdyż błędy ustawienia na PN oraz błędy samego montażu tak bardzo nie wychodzą,

- jeśli dyrektor szkoły wykłada kasę na kółko to szybciej będzie mógł zobaczyć efekty w postaci zdjęc z 200 mm gdyż z 500 tak szybko dobrego ujęcia nie da się cyknąć

- dzieci/młodież szybciej się zniechecą jeśli szybko nie uzyskają zadowalających efektów

To moje skromne zdanie, ale wydaje mi się że nie warto wydawać na początek dużo kasy na sprzet, którego możliwości i tak nie będzie się umiało wykorzystac, a na efekty będzie trzeba długo czekać.

pzdr

Robson_g · 5 Maja 2009

Od dłuższego czasu śledzę ten wątek. Zadziwiające że miało być początkowo EQ3 a prawie skończyło się na montażu za kilka tyś. robson999 musisz przede wszystkim sam sobie określić '+' i '-' zakupu montażu do rozpoczęcia zabawy w astrofotografię. Ile jesteś w stanie na niego wydać (jak czytam to nie za dużo), ile czasu masz wolnego na fotografowanie (z tym też widzę że masz problem, zresztą jak ja), czy Cię to w ogóle zainteresuje - tego już niestety nie wiemy. Druga bardzo ważna i oczywista sprawa to, że sam montaż nie zrobi za nas dobrych zdjęć. Po prostu trzeba umieć wykorzystać maksymalnie jego właściwości, umieć z niego korzystać, a jak wiadomo im droższy tym więcej kabli, laptop, i inne takie astrofotograficzne gadżety. Tu znowu idą koszty.

Ja mogę z czystym sumieniem polecić początkującemu tani i bardzo lekki montaż SW EQ3-2 z lunetką i napędem na jedną oś. Po prawidłowym ustawieniu lunetki biegunowej, właściwym, dokładnym ustawieniu montażu na biegun (pomocny programik polarfinder) można śmiało pociągnąć kilkuminutowe ekspozycje z obiektywem fotograficznym do 100 mm, a z teleskopem o ogniskowej do 500 mm to taka graniczna długość ekspozycji wynosi 3 min. A to już pozwala na złapanie bardzo wielu obiektów. Drogi montaż zajmuje stosunkowo dużo czasu przygotowania do rozpoczęcia robienia właściwych zdjęć. W przypadku mojego EQ3-2 i refraktora SW 102/500 podpięcie OTA oraz body EOS, ustawienie montażu na biegun, złapanie ostrości, zgranie szukacza oraz znalezienie i wykadrowanie interesującego mnie obiektu DS zajmuje około 15 minut. Oczywiście polecam naszą astrogiełdę, gdzie można naprawdę za niewielkie pieniądze skompletować taki sprzęt.

Kolejna kwestia to umiejętność obróbki zebranego materiału, bo można się nieźle zdziwić jakie fajne zdjęcia można uzyskać z pozoru marnych klatek.

A co do ostatniego pytania, to będziesz fotografować zarówno teleskopem, jak i obiektywem, zależnie od tego co chcesz uchwycić. Są DSy, które wręcz poleca się do szerszego pola. Polecam nawet na zabawę z kitowym obiektywem w celu doskonalenia obróbki zdjęć.

Pozdrawiam.

Stacho, z największą przyjemnością juz Ci odpowiadam (nareszcie ktoś się odważył napisać). Zdecydowałem się na montaż eq5 z 2 ręki, (choć mam wciąż obawy przed zakupem na astrogiełdzie), ponieważ nie chcę wydawać majątku na drogi sprzęt. Kupuję ten montaż, ponieważ może będę niebawem wieszał na nim coś większego. Astronomia, to dziedzina, która zajmuje mnie od baaardzo dawna, tylko od niedawna posiadam jakiś tam sprzęt do obserwacji, więc astrofotografia, na pewno mnie zainteresuje i to nawet bardzo! Mam świadomość tego, iż trochę czasu trzeba będzie na to poświęcić (tu może być mały problem), ale trudno , najwyżej będę to robił w wolnych chwilach :szczerbaty: . Już nie mogę się doczekać do rozpoczęcia zabawy

Dzięki za odpowiedz!

robson

Robson_g · 5 Maja 2009

Robson,

Wydaje mi się, że lepiej byś zrobił jakbyś jednak zaczął zabawę astrofoto dobrym obiektywem do 200mm z kilku powodów:

- ani ty ani początkujący amatorzy w kółku astro nie będa mieli doświadczenia w astrofoto a 500mm jest juz bardzo wymagające,

- łatwiej jest zacząć astrofoto na krótkich ogniskowych, gdyż błędy ustawienia na PN oraz błędy samego montażu tak bardzo nie wychodzą,

- jeśli dyrektor szkoły wykłada kasę na kółko to szybciej będzie mógł zobaczyć efekty w postaci zdjęc z 200 mm gdyż z 500 tak szybko dobrego ujęcia nie da się cyknąć

- dzieci/młodież szybciej się zniechecą jeśli szybko nie uzyskają zadowalających efektów

To moje skromne zdanie, ale wydaje mi się że nie warto wydawać na początek dużo kasy na sprzet, którego możliwości i tak nie będzie się umiało wykorzystac, a na efekty będzie trzeba długo czekać.

pzdr

Bamus, Jeśli chodzi o koło zainteresowań, to ja już mam plan...nie będzie tam na pewno na początku astrofotografi!!!!!!!!!!!!! Bo jak sam zauważyłeś, nie za bardzo się jeszcze na tym znam. Wyobrażasz sobie co by to było, gdybym uczył się astrofoto z dzieciakami na kółku astronomicznym :szczerbaty: ?(chociaż może nawet i to nabrałoby jakiegoś tam wynmiaru edukacyjnego).Będą podstawy Astronomii...troszkę Kosmologii, wszystko to o czym dowiedziałem się na przestrzeni wielu lat, takie tam teoretyczne sprawy. Tak masz rację walka z ogniskową 500, może nie być łatwa, dlatego może jeszcze się zastanowię przed kupnem tego Rubinara. Czy ma to jakiś związek z montażem, który wybrałem...nie wiem...

pozdrówki

robson

Robson_g · 5 Maja 2009

Mam jeszcze jedno proste pytanie do astrofotografów i nie tylko. Jak to jest z tym guidowaniem...tzn, czytałem, że zdjęcia z guidowaniem wychodzą ładniejsze. W co musiałbym się jeszcze zaopatrzyć, chcąc pstrykać astrozdjęcia z guidowaniem??

bamus · 5 Maja 2009

Mam jeszcze jedno proste pytanie do astrofotografów i nie tylko. Jak to jest z tym guidowaniem...tzn, czytałem, że zdjęcia z guidowaniem wychodzą ładniejsze. W co musiałbym się jeszcze zaopatrzyć, chcąc pstrykać astrozdjęcia z guidowaniem??

to juz wyzsza szkola jazdy i najlepiej jakbys poczytał na ten temat Celestię. A zdjęcia wychodzą ładniejsze bo możesz dłuższe czasy naswwietlania stosować, gdyż guiding koreguje ci automatycznie błędy prowadzenia/ustawienia.

Na szybko to bedziesz potrzebował:

montaż klasy HEQ5 lub wyżej (chyba, że znasz się na elektronice i poradzisz sobie z "prostymi układami automatyki" )

laptop

kamerkę internetową

kilka metrów kabli

Tu masz wszystko napisane:

http://astro-forum.org/Forum/index.php?sho...tanie+astrofoto

Edytowane 5 Maja 2009 przez bamus

Robson_g · 5 Maja 2009

to juz wyzsza szkola jazdy i najlepiej jakbys poczytał na ten temat Celestię. A zdjęcia wychodzą ładniejsze bo możesz dłuższe czasy naswwietlania stosować, gdyż guiding koreguje ci automatycznie błędy prowadzenia/ustawienia.

Na szybko to bedziesz potrzebował:

montaż klasy HEQ5 lub wyżej (chyba, że znasz się na elektronice i poradzisz sobie z "prostymi układami automatyki" )

laptop

kamerkę internetową

kilka metrów kabli

Tu masz wszystko napisane:

http://astro-forum.org/Forum/index.php?sho...tanie+astrofoto

No dzięki Bamus, poczytałem trochę....będę guidował chyba ręcznie :szczerbaty:

wiatr · 5 Maja 2009

uwaga będzie oftop

w sprawie prowadzenia koła zainteresowań, to nie mogą być jakieś teoretyczne takie tam. Musisz wymyśleć konkretny plan zajęć zawierający teorię i praktykę najlepiej w postaci jakiegoś "programu badawczego" żeby dzieciarnia miała się w co zaangażowć -coś typu śledzenia aktywności słonecznej, co będzie można zrobić z boiska za szkołą bez koszmarnej logistyki załatwiania kwitów itp. Na teorii to nie pojedziesz daleko, byłem parę razy w planetarium jako "poganiacz" z dzieciarnią, po ok 1,5h nawet zainteresowani zaczynali przysypiać. Co więcej jeśli dyrektor jakiejś szkoły odpali kilka złotych na tą imprezę to możesz być pewien że będzie się spodziewał efektów w postaci udziału w konkursach olipiadach itp - a do tego trzeba dzieciaki przygotować co wymaga pracy i czasu. Do przygtownia solidnych i ciekawych zajęć monożnik czasu to czas zajęć x2 jak dobrze pójdzie bo chcesz robić coś dla zainteresowanych a nie realizować minimum programowe, a zajęcia muszą się odbywać regularnie (w semestrze jest coś ze 14 tygodni). Jeżeli masz dosyć zapału chęci możliwości samozaparcia żeby robić to dobrze -powodzenia i trzymam kciuki żeby sie udało.

Przepraszam za oftop, łączę pozdrowienia były ( :banan: ) nauczyciel