Skocz do zawartości

Skąd najdalej słyszeliście?


Rekomendowane odpowiedzi

Najdalsze usłyszenie grzmotu zdarzyło mi się po 120 sekundach od wyładowania doziemnego, było to podczas obserwacji dość aktywnej burzy w rejonie Lublina. Byłem wtedy póżnym wieczorem sam na polu, dookoła cisza, i jeden cichy, trwający chwile basowy pomruk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.07.2009 o 00:39, Benji napisał:

Wg Księgi rekordów Guinesa " Najgłośniejszy dźwięk miał najprawdopodobniej 210 decybeli i był słyszalny z odległości 60 km. Był to odgłos startującej rakiety Saturn 5". :)

 

 

ostatnio w TV mowili ze najgosniejszy w znosnie bliskiej pewrspektywie czasu byl wybuch wulkanu Krakatau. Oczywiscie brak dokladnych pomiarow.

13 minut temu, navi77 napisał:

Najdalsze usłyszenie grzmotu zdarzyło mi się po 120 sekundach od wyładowania doziemnego, było to podczas obserwacji dość aktywnej burzy w rejonie Lublina. Byłem wtedy póżnym wieczorem sam na polu, dookoła cisza, i jeden cichy, trwający chwile basowy pomruk.

to sie liczy,z e 120/3 i wychodzi odleglosc w km? 40km?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

No to koniecznie muszę napisać o bardzo ciekawym zjawisku akustycznym powstającym na wielu lotniskach, w tym na warszawskim Lotnisku Chopina. Otóż samoloty turbośmigłowe i tylko takie) mają pewien tryb, którego używają podczas kołowania i generalnie poruszania się po płycie lotniska na niskich obrotach silnika. Jest to tzw zakres beta (beta range), który z tego co wiem polega na sterowaniu samolotem właśnie przy ruchu po lotnisku. Wchodzi się w ten tryb poprzez zmianę kąta natarcia łopatek śmigła, a dźwięk jaki wtedy powstaje jest... najpiękniejszym chyba dźwiękiem wyprodukowanym przez dzieło człowieka :) Gdy taki turbośmigłowy samolot (np Dash 8 q40 używany przez PLL LOT chociażby) kołuje po lotnisku, to zaczyna go nagle słyszeć pół Warszawy, gdyż z jakiegoś powodu tę częstotliwość (wyższą niż normalny zakres fal dźwiękowych śmigła) wyjatkowo dobrze niesie. Czasami dźwięk ten niesie się echem po warszawskich osiedlach oddalonych o 5-6 km od lotniska i wtedy wiadomo już że jakiś turbośmigłowy samolot kołuje po lotnisku :) Zamieszczam przykładowe nagranie tego dźwięku:

 

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam że ten dźwięk słyszę czasami 8 km od lotniska.

Na stronie lightningmaps.org można oglądać burzę i gdzie piorun walnie, w około którego robią się powiększające się koła, które symulują rozchodzenie się dźwięku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, szuu napisał:

nie wiedziałem że to ma swoją nazwę! :shocked:

dźwięk rzeczywiście jedyny w swoim rodzaju, ale żeby się tak bardzo zachwycać... taki sobie śpiew cyber-wieloryba ^_^

Mnie tam zawsze ten dźwięk przeraża, szczególnie przy samolotach Bombardiera, które latają z Gdańska do Warszawy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Stahp napisał:

Czasami dźwięk ten niesie się echem po warszawskich osiedlach oddalonych o 5-6 km od lotniska i wtedy wiadomo już że jakiś turbośmigłowy samolot kołuje po lotnisku :) 

No to już w końcu wiem, co to za dźwięk! Dzięki! :)
Mam około 7km w linii prostej do Okęcia. Czasem słyszę to charakterystyczne buczenie. Nie da się pomylić z niczym innym. Nieźle!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Adm2 napisał:

Wiem z modelarstwa ( moje stare hobby), że helikoptery 3D też taki dźwięk robią. Podoba mi się.

https://youtu.be/893I-hfOvGA?t=60

 

Dokładnie. Taki dźwięk się pojawia jak płaty wirnika ustawiają się pod kątem do płaszczyzny ruchu, podobnie w samolotach turbośmigłowych właśnie w zakresie beta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli te obserwacje słuchowe są dla kogoś ciekawe, a mieszka trochę za daleko to może jednak podratować sytuację.
Coś w tym stylu. :)

"Stare stacje nasłuchowe. Gdy nie było radarów, samoloty wykrywano słuchem"

 

https://gadzetomania.pl/60374,stare-stacje-nasluchowe-zamiast-radaru

 

Pozdrawiam

p.s.

A przypomniało mi się skąd najbliżej słyszałem uderzenie pioruna.

Na jeziorze na Mazurach (bodajże Serwy). Spaliśmy w namiocie na wyspie.

Najpierw liczyliśmy sekundy. Potem już nie bo czas od błysków do grzmotu wynosił zero. Pełny paraliż człowieka ze strachu.

***

Dawniej bywało, że w środku nocy, na kilka kilometrów, niósł się ryk lwa z wrocławskiego ZOO.

 

Link do grafiki


nasluch1-7be83fd69866c7d0a82ad35.jpg

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.