Skocz do zawartości

Prawdziwy kolor kosmosu - jak balansować swoje zdjęcia


Adam_Jesion

Rekomendowane odpowiedzi

Piękna sprawa z tym tutorialem, jestem pewna że wielu astrofotoamatorów ją doceni :).

 

pozdrawiam

Ori

 

Ps: Adam "klikłam" Ci właśnie tysięcznego punkta karmy... może jakiś uścisk dłoni prezesa dostanę albo co...?

Edytowane przez Ori2711
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękna sprawa z tym tutorialem, jestem pewna że wielu astrofotoamatorów ją doceni :).

 

Ps: Adam "klikłam" Ci właśnie tysięcznego punkta karmy... może jakiś uścisk dłoni prezesa dostanę albo co...?

A myślisz, że po co pisałem ten tutorial? :szczerbaty:

Tak na serio, wydaje mi się to jedną z ważniejszych informacji w kontekście obróbki, od kiedy tym się zajmujemy. Patrząc na spektrum kolorów, jakie pojawia się na naszych zdjęciach tego samego obiektu nigdy nie mogłem spać spokojnie. To też prowokuje ludzi niefotografujących do zadawania trudnych pytań - jaki ma w końcu kolor M31 ;).

 

W moich ostatnich zdjęciach jedyną czynnością, którą robię z kolorem, to saturacja.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Patrząc na spektrum kolorów, jakie pojawia się na naszych zdjęciach tego samego obiektu nigdy nie mogłem spać spokojnie. To też prowokuje ludzi niefotografujących do zadawania trudnych pytań - jaki ma w końcu kolor M31 ;).

W moich ostatnich zdjęciach jedyną czynnością, którą robię z kolorem, to saturacja.

Bardzo się ucieszyłem, widząc ten wątek. W pewien sposób może on odpowiedzieć na moje pytanie z wątku „Co widać a czego nie widać”.

Jednak mam wielką prośbę do astrofotografików. Przypadkiem nie zacznijcie tępić się nawzajem za odmienne postępowanie – stosowanie barw umownych, uwypuklanie szczegółów, barwienie bezbarwnego. Wartości poznawcze i estetyczne tylko na tym zyskają, byle nie sugerować, że tak „wygląda” natura. Astroszkicowanie wiele moim zdaniem traci na nadmiernej „czystości zasad”, niekoniecznie przestrzeganej na świecie. Wyjadacze widzą zresztą natychmiast, że dana fotografia czy szkic nie są dosłowne, tylko stanowią przenośnię, piękną poezję obrazu.

Na pytanie Mistrza Ildefonsa, dlaczego ogórek nie śpiewa, mogą odpowiadać nowicjusze i im należy się stosowne objaśnienie. Nie zarzynajmy jednak z tego powodu poezji astronomii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem b. sensowna i potrzebna próba standaryzacji kolorystyki w astrofotografii - dotąd traktowanej b. subiektywnie (choć nie wszystkie szczegóły rozumiem, a nawet nie chcę się wgłębiać w coś co na razie niezbyt mnie interesuje). Inna sprawa czy to się przyjmie, bo raczej narzucić się nie da....

 

Ale, ale, pozwalam sobie wtrącić tu swoje 3 gr tylko dlatego, że to co napisał Adam b. przypomina mi problem który mnie od dawna intryguje – możliwość standaryzacji możliwości wizualnych teleskopu. Zaraz wyjaśnię na co mi chodzi.

 

Jeśli dobry fotograf opublikuje astrofotografie zrobione danym teleskopem przy pomocy dobrej kamery o znanych właściwościach, to daje a priori świetny pogląd ewent. nabywcom tego teleskopu, o jego potencjalnych możliwościach astro-fotograficznych.

Natomiast takie zdjęcia nie mówią nic (albo b. niewiele) o użyteczności wizualnej tego sprzętu. Odpowiednikiem takiej informacji a priori (zanim się coś kupi i spojrzy przez to osobiście) byłyby zdjęcia pokazujące wybrane obiekty niebieskie przez dany sprzęt możliwie tak, jak widzi przeciętne oko. Paradoksalnie, do tego celu pewnie dużo lepszy niż jakiś wypasiony SBIG będzie tani „okular elektroniczny” B&W. Ale to też tylko przybliżenie i trochę przypadkowe podobieństwo, bo np. oko patrzące przez jakąś półmetrówkę na mgławicę planetarną zobaczy w sprzyjających okolicznościach ślady koloru, czego żadna kamerka B&W nie pokaże.

 

Pytanie brzmi: czy istnieje takie „sztuczne oko”, ewent. czy można tak skonfigurować kamerę CCD aby pod względem i detalu i koloru utrwalała obraz max. podobny do tego jaki widzi „przeciętne” ludzkie oko?

Albo najbardziej syntetycznie: czy można wykonać astro-zdjęcia tak, aby symulowały to co przeciętne oko zobaczy patrząc przez dany teleskop z danym okularem?

 

PS. Wiem że astro-szkice teoretycznie mogą pełnić taką funkcję, ale ze względu na subiektywizm i brak powtarzalności nie nadają się do obiektywnej standaryzacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie brzmi: czy istnieje takie „sztuczne oko”, ewent. czy można tak skonfigurować kamerę CCD aby pod względem i detalu i koloru utrwalała obraz max. podobny do tego jaki widzi „przeciętne” ludzkie oko?

Albo najbardziej syntetycznie: czy można wykonać astro-zdjęcia tak, aby symulowały to co przeciętne oko zobaczy patrząc przez dany teleskop z danym okularem?

 

PS. Wiem że astro-szkice teoretycznie mogą pełnić taką funkcję, ale ze względu na subiektywizm i brak powtarzalności nie nadają się do obiektywnej standaryzacji.

 

Merak, bardzo ciekawe zagadnienie... też jestem ciekawa czy to jest w zasięgu kamer naszych astrokolegów. Co prawda takie ustawienia pewnie oznaczałyby krok w tył, jeśli chodzi o piękno astrofotografii, ale chyba popróbować i poszaleć z ustawieniami można zawsze w imię nauki...

 

pozdrawiam serdecznie

Ori

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tez to mnie juz od jakiegos czasu intryguje. jednym z zadań szkiców jest pokazanie jak niebo wygląda przez teleskop, ale wydaje mi się, że odpowiednie krótkie czasy naświetlania mogłyby pokazać naprawdę co można zobaczyć w danych warunkach. Wystarczy tylko dobrze dobrac czas, zrobic zdjęcie, porównac szybko czy tak widać przez okular w teleskopie stojącym obok. jak podobnie, to lecimy do następnego obiektu, za ciemno to pare sekund przedłużamy naświetlanie i odwrotnie gdy za jasno.

 

może jakaś dobra dusza z odpowiednim sprzetem zabierze się za to w imię dobra amatorskiej astronomi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, byłby to regres fotograficzny, ale bardzo praktyczny. W ofertach sklepów optycznych oprócz zdjęć samego teleskopu (owszem ważne) można by dawać przykłady tego, co można przezeń zobaczyć pod dobrym niebem (chyba trochę ważniejsze od tego jak wygląda teleskop).

Pewnie w szczegółach nie jest to takie proste, ale może fachowcy którzy zęby zjedli na konfiguracji sprzętu i obróbce zdjęć mają jakiś pogląd na te prawę albo jakieś pomysły..?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Wystarczy tylko dobrze dobrac czas, zrobic zdjęcie, porównac szybko czy tak widać przez okular w teleskopie stojącym obok. jak podobnie, to lecimy do następnego obiektu, za ciemno to pare sekund przedłużamy naświetlanie i odwrotnie gdy za jasno....

 

Z grubsza tak, ale jeszcze przydałby się pomysł standaryzacyjny tego typu co niniejszy Adama, żeby zminimalizować subiektywizm i działania "na oko".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takie ustawienia pewnie oznaczałyby krok w tył, jeśli chodzi o piękno astrofotografii, ale chyba popróbować i poszaleć z ustawieniami można zawsze w imię nauki...

oj tak, wtedy żegnaj h-alpha, żegnaj podczerwieni, żegnaj podkręcanie saturacji :P

 

ale chyba każda cyfrówka, na przykład NIEPRZEROBIONY canon ma właśnie takie parametry (charakterystykę filtrów) żeby jak najlepiej odwzorowywać to co widzi człowiek - w końcu do tego zostały wyprodukowane. jeżeli dodać do tego właściwą kalibrację bieli (już wiemy jak :)) i powstrzymać się przed sztucznym nasycaniem barw to zdjęcia powinny wychodzić w miare naturalne, czyż nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diabeł tkwi w szczegółach. Trzeba by jakos oprocedurować obróbkę zdjęć (żeby nie - każdy jak mu się wydaje). Ta standaryzacja Adama powinna być chyba równie dobra i do tego celu...

Trzeba też ustalić czy świecimy przez okular czy bez. Ciekawe, jakie różnice wprowadzą same aparaty, może pomijalne a może nie.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cały geniusz w tej metodzie polega na tym że kalibrujemy cały swój setup: kamerę, teleskop filtry itp

więc to jest niezależne od sprzętu, heh raczej odwrotnie - zależne, ale w taki sposób, że prawidłowy balans bieli ustalamy konkretnie właśnie do swojego sprzętu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już kiedyś w naszych głowach było - a dokładniej - w czasach kiedy zajmowałem się obserwacjami wizualnymi.

 

Wg mnie, jest na to tylko jedna skuteczna metoda. Obraz live z kamery typu Watec. Jest to bardzo stabilna kamera jakościowo i do tego można ją tak wystroić, że daje bardzo zbliżony obraz do "żywego". Statyczne zdjęcie zawsze będzie wyglądać sztucznie, natomiast video faktycznie daje poczucie obrazu live. Gdyby kiedyś się zmówić i wykonać takie nagrywanie obrazu kilku wyobranych obiektów różnymi teleskopami, przy tych samych parametrach sztucznego "oka" - to byłaby z tego naprawdę spora wartość.

 

Kamerę Watec posiadam, co prawda, aktualnie pracuje jako monitoring wnętrza. W każdym razie, widziałem już taki live z tej niezwykle czułej kamery.

 

Co do instruktażowego traktowania zdjęć, to w obróbce nie jest to żadnym problemem. Można wziąć gotowe zdjęcie z internetu, popatrzeć przez teleskop i kilkoma ruchami (głównie krzywa) doprowadzić go do tego, co widzimy okiem. To też jest pomysł na taką sesję - może do przeprowadzanie na zlocie, lub innym evencie.

 

Wracając jeszcze na chwilę do tego, co pisałem w pierwszym poście - nie mam zamiaru nikogo zmuszać do stosowania kalibracji koloru. Wiem natomiast, na czym zależy astrofotografom na pewnym poziomie rozwoju. Na pewno każdy chciałby poczuć, że kolor jest "prawdziwy" i mieć tego pewność. My używamy różnych technik nie tylko po to, żeby uatrakcyjnić obraz, pewnie nawet w ogóle nie dlatego. Głównie chodzi o to, żeby korzystając z rozbudowanych narzędzi zobrazować możliwie najlepiej dany obiekt. Jestem przekonany, że żaden z nas nie chce kreować. W moim przypadku znacznie łatwiej byłoby coś wykreować od zera (namalować), niż starając się przez 2 godziny wycisnąć coś, co jest faktycznie na poziomie szumu w moim materiale. To tak dla jasności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cały geniusz w tej metodzie polega na tym że kalibrujemy cały swój setup: kamerę, teleskop filtry itp

więc to jest niezależne od sprzętu, heh raczej odwrotnie - zależne, ale w taki sposób, że prawidłowy balans bieli ustalamy konkretnie właśnie do swojego sprzętu

Jacek - kiedy my pierwszy raz o tym gadaliśmy? Dawno. Pamiętam, że nawet coś tu na forum było w tej sprawie. Wrzucałeś jakieś katalogi widmowe gwiazd. Pamiętasz może ten wątek, bo nie mogę go znaleźć.

 

To samo jest w fotografii dziennej, a zajmuje się tym balans bieli właśnie. Po to jest skala Kelvina i automatyczny pomiar, żeby takie jaja się nie działy. W astrofotografii wygląda to tak, jakbyśmy sobie wyłączyli pomiar temperatury barwowej i potem każde zdjęcie próbowali poskładać ręcznie. Wtedy każdy z nas robiłby różne zdjęcia. Jedne byłoby bardziej czerwone, inne niebieskie.

 

Dzięki metodzie kalibracji można przenieść pewne zasady do świata astrofotografii. Do tego zaoszczędza wiele godzin, bo zrobić ręcznie dobrą kalibrację, tym bardziej jeżeli nie mamy filtrów ważonych astrodona, to jest naprawdę spora zabawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, sam dałem link do wątku, a post znalazł się na jego drugiej stronie.

 

http://www.vendian.org/mncharity/dir3/starcolor/

 

Wynika z niego, że do kalibracji możemy użyć szersze spektrum gwiazd. Od typu widmowego F5 do G5, albo i szerzej, mając tę tabelę można wprowadzić dodatkowe korekty.

 

To jest niezwykle ciekawe. Generalnie, podchodząc odpowiednio do sprawy można zacząć obrazować kosmos w bardzo realnych barwach. Sam jestem np. bardzo ciekawy, jak wygląda "prawdziwa" M42? Tak znany obiekt, a czy ktoś jest w stanie pokazać prawdziwą jej wersję?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W ofertach sklepów optycznych oprócz zdjęć samego teleskopu (owszem ważne) można by dawać przykłady tego, co można przezeń zobaczyć pod dobrym niebem

 

ależ czy nie lepiej przyciągają ludzi piękne zdjęcia z Hubbla ? ^_^

Edytowane przez HAMAL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt!

A klient (w większości przypadków) nie posiada się z radości, że ma taki duży wybór - tubusy białe, czarne, granatowe, a czasem nawet nakrapiane srebrno lub z nadrukiem. Czego można chcieć więcej? :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Tematem kalibracji na gwiazdach typu G2V zajmowałem sie juz jakiś czas temu lecz z marnym skutkiem , aż tu nagle taki fajny tutorial :D

dodam zatem cos od siebie , w The Sky napisałem tzw. "zapytanie" i otrzymałem liste wszystkich dostępnych gwiazd o typie widmowym G2V

 

jak to zrobić?

pobrać plik z załacznika i skasować końcówke .txt (inaczej nie mogłem tu zamieścić )

skopiować plik G2V.dbq do katalogu Moje dokumenty\Software Bisque\TheSky6\Database Queries

uruchomic the sky , następnie w menu DATA kliknąć w DATA WIZARD

z menu FILE wizzarda wybierz OPEN i kliknij w plik G2V.dbq

zaznacz frame object i show information i RUN

 

otrzymamy listę wszystkich gwiazd G2V o deklinacji 0 do +90

 

pozdrawiam Maxx

G2V.dbq.txt

Edytowane przez Maxx
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Widzę, że świat idzie w kierunku kalibracji koloru w astrofotografii - i bardzo dobrze. Tak jak od dawna podejrzewałem, jest to możliwe i do tego praktycznie realizowalne. Jedyny problem w kalibracji to zmiana balansu kolorów zależnie od elewacji na niebie. Różna grubość atmosfery absorbuje inaczej dane widmo, ale... mimo to warto stworzyć sobie takie "średnie" wagi i mieć jakiś punk odniesienia. Na pewno nie ma ryzyka, że coś, co jest niebieskie, na naszym zdjęciu będzie żółte, tak jak to często bywa w naszej astrogalerii, czy w ogóle w internecie. Dlatego kolejny raz namawiam właścicieli kamer mono do zgłębiania tego tematu.

 

Do napisania tego postu zainspirowało mnie to, co przed chwilą znalazłem na stronie Astrodona. Ten znany producent filtrów już uczy swoich klientów, jak idealnie kalibrować ich filtry - oczywiście na gwiazdach "słonecznych". Do tego opublikowali bazę gwiazd G2V do TheSky, więc full luksus. Wiele to upraszcza.

 

http://www.astrodon.com/Orphan/g2v_database_for_thesky6/

 

Pod następnym linkiem bardzo ciekawy sposób kalibracji. Znacznie łatwiejszy od mojego, który proponowałem powyżej. Aż sam się z siebie śmieję, że na to nie wpadłem. Co prawda w mojej metodzie odpada zabawa z kalkulatorem, ale jednak w metodzie astrodona wyniki są bardziej "matematyczne" ;)

 

http://www.astrodon.com/Orphan/g2v_tutorial/

 

Powodzenia.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Oko ludzkie posiada 3 rodzaje receptorów, ale wcale nie są to receptory RGB tak jak w kamerkach CCD,

 

graph-sensitivity.jpg

 

eye-spectrum.jpg

 

spectra.jpg

 

przykładowo kamerka jest ślepa na monochromatyczny żółty kolor znajdujący się pomiędzy czerwonym i zielonym kolorem, natomiast oko ma maksimum czułości na taki kolor.

 

KAF-5101CE.gif

 

Wszystko jest w porządku jeśli używamy tradycyjnych żarówek 100W dających ciągłe widmo, sprawa się komplikuje przy żarówkach energooszczędnych które posiadają wiele monochromatycznych linii emisyjnych. Podobne światło dają komety i mgławice.

 

spectra.jpg

 

Sprawę jeszcze komplikuje fakt że oko ludzkie w ogóle nie widzi barwy czerwonej w ciemności, o ile maksimum czułości oka dla jasnego światła przypada na kolor żółto-zielony 555nm to dla ciemnego światła jest to kolor zielono-niebieski.

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Zjawisko_Purkiniego

 

1210965874_image008.jpg

 

Obserwując okiem odnoszę wrażenie że niebo oświetlone Księżycem w pełni jest błękitne tym czasem na CCD ustawionej na balas dla Słońca wychodzi czerwonawe dopiero balans dla żarówki pozwala uzyskać błękitne zabarwienie.

Podobnie jest po zachodzie Słońca, oko jeszcze długo po zachodzie widzi granatowe zabarwienie, natomiast CCD bardzo szybko przechodzi w pomarańcz od sodówek.

 

Nawet jeśli fotografujemy same gwiazdy o widmie ciągłym i wystarczyło by ustawić balans bieli na Słońce to i tak kolor tła może wyjść zupełnie inny.

 

lightresponse.gif

Edytowane przez astroccd
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

świetne zestawienie informacji! :notworthy:

 

zwłaszcza to zjawisko Purkiniego wydaje się gwałcić nasze oczywiste wydawałoby się założenie że prawdziwy kolor to taki który widzimy przy dobrym oświetleniu - a więc prawdziwy kolor nieba przy pełni księżyca jest czerwonawy?! :blink:

 

aż boję się spytać jaki jest prawdziwy kolor nieba w bezksiężycową noc i bez LP... bo chyba jednak zielony :ohttp://www.atoptics.co.uk/highsky/airglow1.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

Odświeżę trochę temat,

Zrobiłem kalibrację koloru z moją kamerą Atik 383 i wyszły mi takie współczynniki:

R 0,88 G 1,00 B 1,64

Martwi mnie słabość koloru w B. Czy to jest normalne?

Czy do kalibracji koloru można użyć dłuższych naświetlań dla kanału B?

Czy należało by zbierać 2x więcej materiału koloru w kanale B?

AWE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim Atiku 383+L z filtrami Baadera jest dokładnie tak samo.

Jeżeli chodzi o kalibracje proponuje pobawić się programikiem eXcalibrator. Jest dość intuicyjny, przede wszystkim szybko ustala właściwe współczynniki kanałów. Pozwala też wyliczyć jak optymalnie naświetlać klatki RGB dla naszego zestawu.

Pozdrawiam Marek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.