Skocz do zawartości

Jaki sprzęt do naziemnych dalekich obserwacji


Gość luneta200

Rekomendowane odpowiedzi

Jurku >> ten Canon akurat odkręcanego pierścienia na początku obiektywu nie posiada tak jak te w serii A, no ale prześledź tylko ten wątek pod kontem tego co ja się tu dowiedziałem i zastosuj dokładnie to samo do siebie. Tuleja + ewentualne przejście z 49 na 52mm no i wybrany konwerter :)

 

rozumiem, że tę tuleję mocujemy do korpusu aparatu (tzn. do walca, skąd wysuwa się obiektyw)?

czy są jakieś gotowe rozwiązania, czy trzeba rozmawiać z tokarzem? ;)

 

obiektyw w zakresie zoom 1..20x, przesuwa się jakieś 5..6cm - czy tuleja z konwerterem nadają się do stosowania tylko dla ustalonej ogniskowej (maksymalnej)?

czy ogniskowanie, jest dla całego zakresu zooma?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tuleję wkręca się na gwint umieszczony pomiędzy obiektywem a jego obudową.

Tak to wygląda dla przykładu z moim modelem. Znalezione w sieci:

Z1012is1_hfa.jpg

 

Z tego co wiem to teoretycznie działa to w całym zakresie zoomu no ale na nasze potrzeby jak wiadomo liczy się krańcowy efekt czyli przy maksymalnej ogniskowej.

 

Na szybko znalezione na allegro do Twojego modelu: http://allegro.pl/it...is.html#gallery

Pasować będzie wiele innych tulej, tylko żeby się średnica gwinta zgadzała.

Edytowane przez vrg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tuleję wkręca się na gwint umieszczony pomiędzy obiektywem a jego obudową.

 

w SX1 nie ma szans ;(

 

Na szybko znalezione na allegro do Twojego modelu: http://allegro.pl/it...is.html#gallery

Pasować będzie wiele innych tulej, tylko żeby się średnica gwinta zgadzała.

 

niestety S1 do zupełnie inna bajka niż SX1 ;(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i na koniec coś super:

http://cgi.ebay.ph/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&item=360169966487

Nic tylko kupować !

 

faktycznie, chyba warto spróbować - dzięki vrg !!

na fotce widać, że telekonwerter jest wkręcany w miejsce przeznaczone do mocowania oryginalnej osłony słonecznej (plastikowej),

pozostaje pytanie, czy dość ciężki telekonwerter (5 soczewek w 3 grupach) - nie uszkodzi mechanimu USM & zoom?

paradoksalnie martwi mnie cena, 90zł za dobry telekonwerter... ale i tak zaryzykuję ;)

 

znalazłem nawet telekonwerter 3.5x, za 200zł:

http://cgi.ebay.pl/3-5X-SUPER-Telephoto-HD-Lens-Canon-SX1-SX1IS-SX10-SX20_W0QQitemZ200392091312QQcmdZViewItemQQptZDigital_Camera_Accessories?hash=item2ea84ca6b0&_trksid=p3286.m63.l1177

 

a nawet 4.5x za 250zł - maaaaasakra:

http://cgi.ebay.pl/4-5X-SUPER-Telephoto-HD-Lens-F-Canon-G10-G9-G7-SX1-SX10_W0QQitemZ160367742926QQcmdZViewItemQQptZDigital_Camera_Accessories?hash=item2556a98fce&_trksid=p3286.m63.l1177

 

edit:

niestety, szydło wyszło z worka,

zdjęcie jak na linku vrg, ale niestety z teksem nie pozostawiającym złudzeń ;(

http://www.flickr.com/photos/timbee/3378963030/

"The teleconverter is for show only. It is not recommended for use on the SX1 because of the strain on the lens motor"

 

można też ocenić fotki "wykonane" tym konwerterem:

http://cgi.ebay.ph/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&item=360169966487

wydaje mi się, że gościu podszedł bliżej gitary, symulując 2x extra zoom ;)

Edytowane przez Jurek K.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ok tc_ ale popatrz na to z innej strony. Przecież Jurek nie będzie fotografował całego horyzontu tylko interesujący go punkt. Tu nie potrzebna jest jakaś ekstra jakość bo na obrzeżach jej nie ma ale centralna część wystarczy do scropowania. Wyobraź sobie jak Rafał robił tą pięćsetką Śląsk, na pewno nie była to przyjemna robota. A tu masz lekko i przyjemnie - focisz horyzont, ooo coś tam jest, zakładasz tele i pstrykasz kilka ujęć z ręki do rozszyfrowania później w domu. A co dajesz na forum - crop :)

 

PS. Aha, znów muszę się podzielić gdzieś wyszperanymi parametrami. Otóż większość telekonwerterów dobrze pracuje od 180mm (format 35mm)

Edytowane przez merti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumie. Porównujesz krotność ogniskowej obiektywu do powiększenia konwertera? Chyba mylisz pojęcia. Te 180mm w górę to ekwiwalent dla małego obrazka - tak się przelicza. Powiększenie dla każdego superzooma jest różne przy 180mm, bo w twoim Kodaku to jest ~5,1x ale w Panasonicu FZ-18 masz już ~6,4x. Co innego zoom: dla 18-54mm masz 3x i dla 70-210mm też masz 3x ale tu akurat chodzi o kąt widzenia... Trochę się chyba zakręciłem :) poprawcie mnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli znów upadła teoria że tele 3,2x (np takiej Opteki) to już przesada :szczerbaty:

 

Jak pewnie wiesz w optyce nic za darmo... Nie znam się na telekonwerterach do kompaktów, ale w przypadku konwerterów do lustrzanek zasada jest podstawowa im większa krotność tym gorsza jakość (no i przede wszystkim jasność). Jeżeli poważeni rozważasz telekonwerter radzę go przetestować. Może okazać się, że crop z pełnego kadru będzie lepszej jakości niż zdjęcie z konwertertem. W takim przypadku oczywiście dalsze cropowanie też nie przyniesie dobrego efektu.

 

To o czym piszę to pewnie nie generalna zasada, ale widziałem kiedyś zdjęcia robione jakimś kompaktem Sony + telekonwerter (nie wiem dokładnie jaki) - wyglądało to naprawdę źle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co ?   Te 180mm ?   To podziel to przez 35 i masz ok 5,1x.

merti, skąd wzięła się u Ciebie liczba 35 do podzielenia aby obliczyć krotność zbliżenia?

 

 

Moim zdaniem należałoby dzielić przez 50, bo ogniskowa 50mm odpowiada mniej więcej kątowi widzenia ludzkiego oka.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasadniczo sugeruję zapomnieć o rozmowach o krotności powiększenia, zoomu itd. To pojęcia wymyślone przez marketingowców od sprzedaży aparatów. Stąd 'wojna' na ilość mpix, krotność zoomu itd.

Tak jak pisał Merti np obiektywy 18-55 i 70-200 w tej terminologii to takie same obiektywy o 3-krotnym zoomie! Dla każdego fotografującego najważniejsza jest długość ogniskowej (oczywiście w ekwiwalencie do pełnego obrazka). Ale żeby trochę skomplikować (pisałem już o tym kiedyś) - 300 mm w ekwiwalecie (czyli np obiektyw 200 mm w lustrzance o krotności 1,5x) nie da takie samego obrazu jak obiektyw 300mm podpięty do pełnej klatki, będą różnice (z tego co pamiętam w kącie widzenia).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Ale żeby trochę skomplikować (pisałem już o tym kiedyś) - 300 mm w ekwiwalecie (czyli np obiektyw 200 mm w lustrzance o krotności 1,5x) nie da takie samego obrazu jak obiektyw 300mm podpięty do pełnej klatki, będą różnice (z tego co pamiętam w kącie widzenia).

Różnice są tak niewielkie (można znaleźć w internecie stronę z porównaniem zdjęć), iż można przyjąć, że 300mm z pełnej klatki to to samo co 300mm z ekwiwalentu. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra dobra panowie, chwyt czy nie chwyt ale jednak przy właściwościach konwerterów podawana jest jego krotność zazwyczaj a nie długość ogniskowej, więc jest to jedyny elemet porównawczy. Wiadomo że nie można tego porównać z krotnością aparatu ale chodzi o porównanie samych konwerterów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to nawet nie wiem. Wartość ta jest dla mnie tak naturalna że chyba wyssałem ją z mlekiem matki :D Ale na poważnie to chyba od momentu gdy zacząłem mieć styczność z fotografia. Zawsze przy parametrach obiektywu podaje się ekwiwalent dla małego obrazka czyli 35mm, no i tak przeliczam ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to nawet nie wiem. Wartość ta jest dla mnie tak naturalna że chyba wyssałem ją z mlekiem matki :D Ale na poważnie to chyba od momentu gdy zacząłem mieć styczność z fotografia. Zawsze przy parametrach obiektywu podaje się ekwiwalent dla małego obrazka czyli 35mm, no i tak przeliczam ....

Ale my nie o ekwiwalencie, tylko o krotności zbliżenia (tak wiem athomer, mało ważna rzecz, już kończę ten temat :) )

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie pisałem o ekwiwalencie tylko odpowiedziałem ci skąd wziąłem tą wartość :) Nie bronię tu jakiś prawd lub mitów. Zoom to pojęcie względne (pisałem wyżej i Athomer też). Jest to odpowiednie określenie dla kompaktów, bo do jakiegoś czasu w większości małpek obraz zaczynał się od 38mm lub też 36mm w ekwiwalencie. A przeliczanie przez szerokość klatki daje jakieś pojęcie. Do obiektywów lustrzanek już nie, bo tu wystarczy podzielić największą ogniskową przez najmniejszą i mamy względy zoom (np dla obiektywu 70-300mm ma "zoom" 4,2 raza) . Samo przeliczanie krotności zbliżenia, czyli zooma, przez 35mm bardziej pasuje do kompaktów niż do lustrzanek, bo daje wyobrażenie jakim zakresem ogniskowych musimy żonglować by mieć to samo co w głuptaku (oczywiście po przeliczeniu przez crop, tu obiektyw 270mm dla Canona)...

Edytowane przez merti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że dyskusja staje się akademicka :blink: a to o czym w tej chwili rozmawiamy (powiększenie) to wielkość odwzorowania (parametr ważny przy zdjęciach makro) czyli jaką wielkość na zdjęciu będzie miał obiekt mający w rzeczywistości np 1 cm. Oczywiście przy dalekich obserwacjach jest to także ważne i to dzięki temu parametrowi malutki wystający znad horyzontu 'ząbek' może zająć pół kadru :D Ale dalej będę się upierał - to jest optyka! Nie tylko wielkość ma znaczenie - ogniskowe, powiększenia, przybliżenia to zawsze kompromis z jakością, jasnością, rozdzielczością itd. Jak wiemy z naszych doświadczeń zdjęcia robione ogniskową 500, 800 a nawet 1200mm są najbardziej efektowne ale nie zawsze łatwe i wygodne do zrobienia, obróbki itd.

 

Chcąc adoptować aparat kompaktowy do naszych celów najważniejsza rzecz wg mnie to nadal jakość wyjściowego zdjęcia. Jeżeli konwerter 2x ją zapewnia to ja także zapewniam że przy ogniskowej rzędu 200-300 mm także da się uchwycić wiele odległych obiektów, chociaż nie będą to zdjęcia porównywalne do tych od Northwooda czy Rafała. Ale także założenie jakiegoś super-hiper marketingowego konwertera np 5x (jeżeli taki istnieje) takich zdjęć nie da - jakość raczej będzie cienka.

 

Podsumowując: unikajmy fetyszyzmu sprzętowego!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcąc adoptować aparat kompaktowy do naszych celów najważniejsza rzecz wg mnie to nadal jakość wyjściowego zdjęcia. Jeżeli konwerter 2x ją zapewnia to ja także zapewniam że przy ogniskowej rzędu 200-300 mm także da się uchwycić wiele odległych obiektów, chociaż nie będą to zdjęcia porównywalne do tych od Northwooda czy Rafała. Ale także założenie jakiegoś super-hiper marketingowego konwertera np 5x (jeżeli taki istnieje) takich zdjęć nie da - jakość raczej będzie cienka.

 

Podsumowując: unikajmy fetyszyzmu sprzętowego!

 

Cieszę się że dyskusja w końcu wróciła na interesujące mnie tory :D

 

Mnie chodzi właśnie o to, na czym się skupić żeby właśnie nie przesadzić. Wiadomo że trzeba poszperać, przetestować itd bo sprzęt sprzętowi nierówny ale chciałem od razu uniknąć jakiegoś spektakularnego Faux pas rozglądając się właśnie za jakimś mega-zbliżeniowym konwerterem do mojego i tak już wyżyłowanego mega-zoomowego Kodaczka. Przy fabrycznym maxymalnym zoomie jakość nie jest w 100% idealna zwłaszcza przy iso wyższych niż minimalne.

 

Wniosek: rozliczając wszystkie za (zoom! więcej zoomu!) i przeciw (jeszcze gorsza jakość, o nie! ) skupię się na modelach o krotności pomiędzy 1,7-2,2x :)

 

ps: Wiadomo że nie mówimy o wynikach takich jakie osiąga Rafał czy Zbyszek czy też kilka innych osób na tym forum. Ale 12x na zbliżenie Gerlacha z Czeladzi to troszkę mało, a zima za pasem :rolleyes:

Edytowane przez vrg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....

 

Wniosek: rozliczając wszystkie za (zoom! więcej zoomu!) i przeciw (jeszcze gorsza jakość, o nie! ) skupię się na modelach o krotności pomiędzy 1,7-2,2x :)

 

ps: Wiadomo że nie mówimy o wynikach takich jakie osiąga Rafał czy Zbyszek czy też kilka innych osób na tym forum. Ale 12x na zbliżenie Gerlacha z Czeladzi to troszkę mało, a zima za pasem :rolleyes:

 

VRG twój kompakt ma w ekwiwalecie ogniskową 432mm na max zoomie (to tyle co ja osiągam z moim obiektywem 300mm (w ekwiwalencie 450mm). Zakładając 1,7x będziesz miał 730 mm 2x 900mm. To wcale nie mało, zwróć uwagę, że Rafał obecnie foci głównie 500mm (mnożnik Olympusa to 2x więc ekwiwalencie 1000mm, Zbyszek z tego co pamiętam 1200mm - jak coś mieszam to poprawcie mnie chłopaki).

 

Jeszcze pytanie - jak u Ciebie ze statywem? Przy tej ogniskowej jest już napradę niezbędny

Edytowane przez athomer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiadając Kodaka bez statywu nie ma się co z domu ruszać w ogóle :szczerbaty: Mimo że jest optyczna stabilizacja to średnio to się sprawdza przy zdjęciach "z ręki".

 

Myślę że z konwerterem nie uda się złapać ostrości na max zoomie więc będę troszkę musiał ograniczać długość ogniskowej żeby zdjęcia miały jako taką jakość.

Ps: jakbym niby robił te długonaświetlane foty z Doroty bez statywu ? :P

Edytowane przez vrg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.