Skocz do zawartości

Dziennik budowy obserwatorium by piotrs


piotrs

Rekomendowane odpowiedzi

Piotrze gratulacje, że się wreszcie przemogłeś :Beer:

Widmo rozpoczęcia budowy własnego obserwatorium, czasem wręcz paraliżuje, nieustannie piętrzą się w głowie tysiące potencjalnych problemów, zakrawających niemal o manię natręctw, co to będzie, a czy się nie zawali, a czy nie będzie drgań, a czy dobrze wszystko wyliczyłem, lecz nagle okazuje się że wraz z decyzją o rozpoczeciu budowy, nagle te wszystkie problemy zostają gdzies w tyle i okazuje się że nie taki diabeł straszny, konstrukcja wydaje się prosta jak cep i szkoda było wczesniejszych stresów, co nie znaczy że budowę należy rozpocząć bez żadnego przygotowania,

podstawą jest dobrze przemyślany projekt, bo lepiej zmierzyć się z problemem z ołówkiem i gumką na papierze, niż później z betonem, deskami i stalą na budowie,

więc Piotrze pokaż co wymyśliłeś zawczasu

pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje. Czekam z niecierpliwością na postęp prac i fotoreportaż. Jeżeli to nie tajemnica, powiedz w którą stronę od Warszawy masz swoją działkę? Może się okazać, że gdzieś koło mnie ;)

 

Działka jest na skraju Puszczy Bolimowskiej.

 

Poniżej "wizualizacja" budowy.

DSC07303_symulacja.JPG

 

Pomieszczenie dla operatora ma 2.5x2.5m i jest przykryte jednospadowym dachem. W najniższym punkcie jest 1.7m. Są tu drzwi wejściowe i okienko od Płd. Z tego da się wejść do pomieszczenia dla sprzętu 2.5x2.5m, jest też okienko do podglądu. Tu wysokość 2m. Nad tym jest dach na szynach. Szyny to kątowniki 50x50x5 o długości 5m. Jedzie po tym 5 kółek na jedną stronę - każde o nośności 40kg oraz 3 kółka rozpierajace na boki - po 3 na każdą stronę. Dach ten odsuwa się nad dach jednospadowy nad operatorem.

 

Budowa domku opiera się na szkielecie z belek 7x14 u podastawy i 5x10 na ściany. Wieniec na górze też 5x10. W każdym rogu wzmocnienia. Dach to też rama, tyle że z 75x45 + mały szkielet i deski na poszycie. Przykrycie papą. Większość łączeń w oparciu o stalowe okucia, ale w ramach będzie troszkę ciesielki.

Poszycie domu z desek o grubosci 25mm, kładzione "karawelowo" (dla celów estetycznych).

 

Pod domkiem folia i gruby żwir - żeby nic nie urosło.

 

Pier w zasadzie jak u Sumasa. 1,5m wgłąb ziemi, na stopie, na piasku, rura fi300.

 

Nie mam rysunków innych niż odręczne szkice (miałem niedawno pad komputera i obecny soft to tylko minimum, nie mam na czym tego na porządnie narysować).

 

Wybaczcie oschłość relacji ale mam tu kłopoty z internetem.

Edytowane przez piotrs
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam nadzieję Piotrze, że te szyny jezdne będą poziomo, a ten schemat to tylko taki mocny skrót perspektywiczny,

noi druga sprawa, jaki prześwit planujesz miedzy tymi dwoma częściami dachu? bo taki system otwierania będzie sprawiał, że rama dachu będzie robiła za pług śnieżny, jak zimą będziesz miał kilkanaście cm śniegu na dachu, hmm a co bedzie jak napada kilkadziesiąt?

noi spadek, nawet małej połaci do wnętrza, moze wystapić ryzyko, że może trochę nakapać na sprzęt w czasie otwierania i zamykania dachu

i już się nie czepiam , trzymam kciuki za budowę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam nadzieję Piotrze, że te szyny jezdne będą poziomo, a ten schemat to tylko taki mocny skrót perspektywiczny,

noi druga sprawa, jaki prześwit planujesz miedzy tymi dwoma częściami dachu? bo taki system otwierania będzie sprawiał, że rama dachu będzie robiła za pług śnieżny, jak zimą będziesz miał kilkanaście cm śniegu na dachu, hmm a co bedzie jak napada kilkadziesiąt?

noi spadek, nawet małej połaci do wnętrza, moze wystapić ryzyko, że może trochę nakapać na sprzęt w czasie otwierania i zamykania dachu

i już się nie czepiam , trzymam kciuki za budowę :)

 

Tak, to perspektywa - dopasowałem się do zdjecia. Szyny są oczywiście poziomo.

 

Co do spadku dachu to śnieg może być problemem, ale mam tu pewne "rozwiązanie" - jak będzie tyle śniegu to tu nie dojadę przez zasypane drogi :Boink:

Tu wyjaśnienie - obserwatorium nie jest planowane (przynajmniej teraz) jako zdalnie sterowane. Tu występuje brak internetu oraz nie wyobrażam sobie zostawić tu sprzęt bez osobistego pilnowania. Służyć ma tylko jak ja tu jestem.

 

Druga sprawa, to się waham czy spadek dachu dwu-spadowego dać przód-tył (jak na wizualizacji) czy lewo-prawo. Wersja pierwsza - dach mniej zasłania, ale z niego kapie przy odsuwaniu. Wersja druga - wszystko odwrotnie.

 

Sumas: mam pytania:

 

1) ile wynosi u Ciebie odległość od końca drutów zbrojeniowych do czubka betonu?

2) ile w końcu dałeś na stopę? Teraz planuję dać jej spód na 1,5m, a stopa 60x60x40 (40 to wysokość).

3) Czy bloczki betonowe na których stoi Twój domek mają wysokóść 12 cm? Czy myślisz że warto dać ich podówjną warstwę?

Edytowane przez piotrs
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

1) ile wynosi u Ciebie odległość od końca drutów zbrojeniowych do czubka betonu?

2) ile w końcu dałeś na stopę? Teraz planuję dać jej spód na 1,5m, a stopa 60x60x40 (40 to wysokość).

3) Czy bloczki betonowe na których stoi Twój domek mają wysokóść 12 cm? Czy myślisz że warto dać ich podówjną warstwę?

 

Ad 1) jakieś parę cm, w sumie bez znaczenia, byle śruby kotwiące top-piera weszły poniżej chociaż jednego strzemiona

Ad 2) dokładnie tyle ile sam planujesz 60x60x40cm, tyle że posadowiona na 1,0 m poniżej terenu (to głębokość przemarzania na Mazowszu)

Ad 3) dałem takie bloczki:

 

bloczek_b6_f.jpg

położone na płask na podsypce cementowo-piaskowej, a czy dać po 2szt? w sumie zależy jaki masz teren i podłoże, czy nie jest np. podmokły itp

kosztują naprawdę niewiele, więc jak masz obawy, czy woda , czy śnieg nie będzie Ci niszczyć ścian to daj po dwie, w sumie im wyżej tym więcej, tym bliżej gwiazd :) ważne jest abyś wybrał z pod nich humus i dał pod nie podsypkę, albo nawet warstwę chudego betonu, łatwiej będzie je wypoziomować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, chociaż przy zagęszczaniu betonu nie chodzi o walenie ( :szczerbaty: ), a o wywołanie drgań, więc lepiej sprawdza się pręt zbrojeniowy, energicznie potrząsany podczas betonowania w szalunku, całkiem nieźle sprawdza się również wiertarka, która zamiast wiertła ma zamocowane coś co obraca się z mimośrodem, np. kluczyk do wiertarki i przyłożenie jej obudową do szalunku - wywołuje całkiem niezłe wibracje (ale z tym to ostrożnie, żeby sobie krzywdy nie zrobić)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, dzięki (z tym młotkiem to był taki skrót myślowy :rolleyes: )

 

Poniżej mój front robót:

DSC07387.jpg

czyli zadanie: jak z sześciu małych, mocno osadzonych i wypoziomowanych małych powierzchni opisać jedną poziomą płaszczyznę. Masakra, ale już za mną ...

 

i efekt:

DSC07394.jpg

 

Wyszło ża jednak dwa bloczki jeden na drugim, bo ku powszechnemu zdumieniu na 5m długości różnica wysokości terenu wyszła prawie 12 cm czyli prawie jeden bloczek. Teraz stoją na sobie i są złączone zaprawą.

Dziś też udało sie upleść większość zbrojenia. Jutro jak pogoda pozwoli będziem kopać doła :banan:

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

To był dzień na maksa!!!

Zaczęliśmy (śmy to ja i mój ojciec) od rana. Najpierw dół. Kopaliśmy go nieco ponad godzinę. Na dnie niespodzianka – zrobiliśmy studnię. Woda na 1.2m. Plan był taki, że 1.5m i do tego 20 cm piasku. No cóż – życie pisze swoje scenariusze.

DSC07408.jpg

 

Więc zmiana planów, przeliczenie wszystkich długości, udydolenie rury na piera i wsypać trochę piasku:

DSC07409.jpg

 

Zbrojenie stopy na dno! (już na zawsze)

DSC07415.jpg

 

I przymiarka całego zbrojenia i rury:

DSC07418.jpg

 

Tak to wygląda w środku:

DSC07421.jpg

 

Potem to już nie żarty – lejemy beton. Stan pośredni:

DSC07429.jpg

 

Pan coś robi, a pies znosi to cierpliwie ;-)

DSC07430.jpg

 

I finał na dziś (będzie tego około 400kg):

DSC07433.jpg

 

Tak to wygląda po 12 godzinach pracy i po posprzątaniu:

DSC07435.jpg

 

W wyniku obciążeń jakim w czasie pracy podlegały moje ręce, nie mogę się już zalogować do komputera przez czytnik odcisków palców.

 

Jak jutro będziemy mogli się poruszać, to będziemy zalewać piera (mamy już przygotowany top oraz patent na jego wyśrodkowanie a także utrzymanie w pionie. Potem odpoczynek i trochę życia rodzinnego (rodzina już zaczęła się buntować).

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatni była spora burza i zerwało mi internet. Teraz jest kilka dni po i pier już stoi. Beton stygnie (pewnie niektórzy nie wiedzą że trzeba go podlewać żeby się nie pokruszył – ja nie wiedziałem!).

 

Wylaliśmy pier, a co zostało poszło w dół dookoła rury. W sumie 6 worków cementu po 25 kg i 3x więcej piasku, co daje około 600kg.

 

Samo kopanie dołu i wylewanie piera zajęło niecałe 2 dni. Przedtem trochę przygotowań (np. zakupy, opracowanie patentów na pionizację piera, patentu na poziomowanie mocowaniu na topie, i co najdłuższe – plecenie zbrojenia). W efekcie oceniam że dwie osoby dadzą sobie radę (po zakupach) w 3 dni na spokojnie.

 

Teraz muszę czekać na dostawę drewna (co najmniej do wtorku przeszłego tygodnia). Do zrobienie do tego czasu jest niewiele. Będzie więc przerwa w budowie.

Poniżej kilka zdjęć.

DSC07452.jpg

DSC07453.jpg

DSC07455.jpg

DSC07456.jpg

DSC07457.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za słowa zachęty.

 

Ostatnie dwa dni znów ciężka praca – położenie kabli. Trzeba było wykopać rów na szerokość łopaty, na głębokość dwóch, na długości około 60m.

 

Sznurek wystąpił w roli lasera:

DSC07534.jpg

 

W trakcie kopania:

DSC07537.jpg

 

Kable są w rurce instalatorskiej, prócz planowanych kabli jest też sznurek do ew. wciągnięcia jakiegoś nowego w przyszłości. Rurki leżą w otulinie piasku i są przykryte deskami (ochrona przed przypadkowym przecięciem łopatą).

DSC07569.jpg

 

Wyprowadzenie kabli w obserwatorium:

DSC07570.jpg

To powyżej to był dzień pierwszy.

 

Cały drugi dzień zajęło nam zakopanie rowu i dokładne układanie trawy na miejsce (coś strasznego).

DSC07573.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu jest drewno. Jest też pewne rozczarowanie. Deski są marnej jakości i różnych wymiarów. Niektóre nawet nie trzymają założonych długości. Kantówki też przywieźli większe niż zamówione (niby mocniejsze, ale obliczenia wysokości piera już są niekatualne – zmienimy wysokość ścian).

Najpierw były nerwy, potem załamanie, a potem działanie – segregacja wg. szerokości, długości i jakości.

Tu widać dechy po rozładunku:

DSC07589.jpg

 

A tu po segregacji.

DSC07590.jpg

 

Na placu leżą teraz deski podzielone na trzy kupy. Każda z nich to inna szerokość, a w każdej szerokości są dwie kategorie długości i trzeci podzbiór – zła jakość.

Cóż – będziemy sobie jakość radzić...

Wg. obecnych wyliczeń drewna mamy na styk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś znów troszkę do przodu.

Na początek w dół koło piera poszła butelka z listem do potomnych.

DSC07607.jpg

 

Dół został zakopany i pod cały domek wysypany został piasek:

DSC07611.jpg

 

Zostało to przykryte folią:

DSC07612.jpg

 

i zasypane warstwą żwiru (w ten sposób z placu zniknęły wszelkie kupy piachu, żwiru itp.):

DSC07613.jpg

 

W tym momencie skończyły się prace z kamieniem i zaczęły z drewnem:

DSC07616.jpg

Zaczęliśmy od podstawy podłogi. Było troszkę pracy ciesielskiej, ale to jest bardzo fajne.

Taka budowa i obserwacja jak to rośnie, to olbrzymia satysfakcja. Chodzę teraz tam po prostu patrzeć na nasze dzieło. A będzie tego jeszcze więcej...

 

 

Dziękuje za pisanie w tym wątku, to jest mobilizujące do pracy.

Edytowane przez piotrs
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praca teraz się nieco spowolni ponieważ już po urlopie.

Dziś była pierwsza przymiarka do piera.

Okazuje się że pojawiają się luzy w przedłużce łączącej pier z montażem.

Otwory pod śruby są za duże, trzeba będzie poprawić fabrykę.

Poza tym wygląda to nieźle:

DSC07641.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raport z 9-tego sierpnia:

 

Wróciliśmy do pracy nad budową. Udało się zrobić takie rzeczy:

-sztywne połączenia ramy dolnej domku (poskręcanie na rogach i wkręcenie stalowych kątowników)

-podłożenie kawałków papy między bloczki a ramę

- wywiercenie 6-ciu 1metrowych dziur na kołki sosnowe do zakotwiczenia domku (żeby nie odfrunął w czasie wichury)

-przycięcie, włożenie i zasypanie w/w kołków (kołki zostały zabezpieczone lepikiem do papy), przykręcenie kołków do ramy od środka. Teraz rama siedzi na bloczkach sztywno jakby ważyła kilka ton.

-pomalowanie ramy i pozostałych kantówek drewnochronem

-obok na trawie: wstępny montaż wieńca domu (kantównki będące zwieńczeniem wszystkich ścian + to do czego będą przykręcone szyny po których będzie suwany dach)

-TU UWAGA: zmiana w konstrukcji. Na podłodze zamiast desek będą płyty OSB o grubości 22mm. Decyzja została podyktowana problemem z marnej jakości deskami z tartaku. W ten sposób powstanie oszczędność około 1/5 desek na ściany.

-obranie piera z jednej warstwy papieru i pomalowanie go farbą olejną na biało (w międzyczasie dzieci wchodząc na pier uszkodziły od zewnątrz rurę papierową, trzeba było jakoś to ratować).

-płyty OSB zostały zakupione (W Skierniewicach za 4 płyty płaci się o 60 zł taniej niż w W-wie!) , wycięliśmy w nich odpowiednie dziury (2cm dylatacji wokół piera oraz dziura na kable)

-płyty OSB zostały przykręcone do ramy i legarów.

 

Na dziś budżet zawiera się w kwocie 3816zł (już po zakupie płyt OSB).

DSC07668.jpg

DSC07670.jpg

DSC07673.jpg

DSC07674.jpg

DSC07676.jpg

DSC07680.jpg

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raport z 10 sierpnia:

 

Dziś praca polegała na walce z okuciami i metalem. Zostało zrobione:

-oskrobanie kątowników na szyny z rdzy (było co skrobać!), nawiercenie ich, pomalowanie i przykręcenie na miejsce

-uzbrojenie pionów w okucia (kątowniki i kołki ustalające)

-wyznaczenie w podłodze dziur na kołki ustalające

-przykręcenie pionów do podłogi (i oczywiście poprzez użycie długich śrub także do ramy)

 

Dokupiliśmy śruby i kątowniki stalowe za około 100zł.

 

Teraz będzie pewien problem jak wdżwignąć wieniec na pionowe kantówki, ale jakos to musi być zrobione, to i zrobimy ...

DSC07687.jpg

DSC07688.jpg

DSC07689.jpg

DSC07690.jpg

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.