Skocz do zawartości

Czy astronauci obawiają się zderzenia z satelitami?


Gość Astromiłośnik

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Astromiłośnik

earth-shuttle-docked.jpg

 

Szacuje się, że w promieniu około 1800 kilometrów od Ziemi orbituje obecnie około 2000 ton obiektów zbudowanych przez człowieka ( w tym prawie 3000 członów wypalonych rakiet ). Około 1800 kawałków kosmicznego złomu nieustannie śledzą radary Sił Powietrznych.



Tysięcy mniejszych obiektów nie są jednak w stanie wykryć. Wszystko to podróżuje w kosmosie po najróżniejszych orbitach, wysokościach i prędkościach.

Nisko orbitujące kawałki poruszają się z prędkością około 28 000 km/h, co oznacza, że łączna prędkość czołowego zderzenia jakie mogłoby się zdarzyć wynosiła by blisko 56 000 km/h. Oczywiście, gdyby wahadłowiec bądź przebywający na zewnątrz orbitera astronauta wszedł w kolizję z takim obiektem, skutki by były tragiczne. Czy astronauci się obawiają? Nie bardzo.

Pamiętaj, że to wszystko dzieje się w ogromnej przestrzeni.

Prawdopodobieństwo zderzenia jest bardzo małe. W uświadomieniu, jak małe, pomoże ci trochę prostej arytmetyki.

 

Przypuśćmy, że na wysokości orbity wahadłowca równej 320 km krąży 10 000 obiektów kosmicznego złomu, które mogłyby uszkodzić wahadłowiec. Jakie jest ich rozłożenie w przestrzeni?

 

Powierzchnia sfery równa jest 4πr^2

 

Przybliżona wartość π wynosi 3,14 (to każdy wie :lol: ) Promień sfery r to w tym przypadku promień Ziemi (Czyli 6380 km)

 

plus 320 km Policzmy!

 

6380 km + 320 km = 6700 km

 

4∙ 3,14 ∙ (6700 km)2 = 563 818 400 km2

 

 

Czyli powierzchnia sfery rozciągającej się nad Ziemią wynosi 563 818 400 km2 Dla uproszenia zaokrąglijmy tę wartość do 500 000 000 km2 . Oznacza to, że 10 000 obiektów porusza się chaotycznie po powierzchni równej 500 milionom km2, a więc ich rozkład wynosi 1 obiekt na 50 000 km2. Prawdopodobieństwo zobaczenia takiego obiektu jest praktycznie nikłe, nie mówiąc już o zderzeniu.

 

Dlatego właśnie astronauci nie zamartwiają się specjalnie krążącym wokół Ziemi kosmicznym złomem i satelitami.

Pamiętaj oprócz tego, że przy moich obliczeniach założyłem, że wszystkie obiekty poruszają się na tej samej wysokości co wahadłowiec. W rzeczywistości krążą one na różnych wysokościach, powyżej i poniżej wysokości wahadłowca.

Oznacza to, że prawdopodobieństwo zderzenia z satelitą jest jeszcze mniejsze, niż sugerują to moje obliczenia

 

Mam nadzieję, że miło się czytało

 

Źródło: Książka „Czy w kosmosie trzeszczy w uszach” R. Mike Mullane

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie się czytało :) Mam jeszcze pytanie co by się stało gdyby coś wielkości kulki metalowej (1cm) zderzyło się z promem czy było by tak że różnica ciśnień wyssała by wszystko przez tą dziurkę????

też jestem ciekaw co by się stało i ile czasu potrzeba żeby całe powietrze uciekło.

 

a tutaj przykład wysysania ale przy mniejszej różnicy ciśnień:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś to czytałem, że np. ciało ludzkie, wbrew obiegowej opinii rodem z Hollywood, nie eksplodowałoby w próżni kosmicznej. Mało prawdopodobne też, żeby wyssało je przez niewielką dziurkę w poszyciu statku. Jednakże nigdy nie robiono żadnych testów w tym temacie. <_< Ktoś na ochotnika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

głupia śmierć - i ta świadomość że powietrze ucieka i nic nie da się zrobić...

 

ale ta historia zaspokoiła moją ciekawość co do szybkości z jaką to się dzieje - dziurka 1mm wystarczyła żeby ciśnienie doszło do zera w ciągu kilku minut.

no i widać z tego że to wysysanie przez dziurkę to bzdura :-P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie też się zastanawiam czy było by tak jak w obcym 4 gdzie przez taką małą dziurkę wyssało obcego :)

Wystarczy policzyć: ciśnienie atmosferyczne ~= 0.1 MPa, powierzchnia dziurki 1 cm2 - daje to siłę rzędu 10 N, czyli niewiele - myślę, że w sytuacji awaryjnej taką dziurę można spokojnie zatkać ręką.

 

Mała dziurka powstała po uderzeniu odłamka jest sytuacją wyidealizowana - gdy odłamek przebija cienką ściankę tracąc przy tym niewiele energii. Gdyby ścianka była grubsza lub odłamek miałby rozległe kształty utrudniające przebicie, to mogłoby być dużo gorzej - fala uderzeniowa i wybuchowa dekompresja mogłyby w kilka sekund rozerwać cały moduł.

Edytowane przez Rhobaak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.