Skocz do zawartości

Wyniki wyborów w PTMA Lublin


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Tomku!!!, Widzę że nikt nie czyta dokładnie!

miałem na myśli tych którzy ściemniają o tym o czym nie maja pojęcia!

Nie mam nic przeciwko tym którzy zaczynają bądźobią to tak jak Ty w wolnej chwili.

Miałem przyjemność w Jachrace troszkę z Tobą porozmawiać i nigdy bym Cię nie zaliczył do owej grupy.

Piszę już kolejny raz że sprawa rozbiła się o ludzi którzy mówią o rzeczach o których nie mają pojęcia i uważają że mają 100% racji.

 

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, myślę, że już wystarczy tych przepychanek i wytykania sobie kto jest "sprzętowcem", a kto "obserwatorem". Tak naprawdę każdy z nas ma trochę z tego i trochę z tego. Tylko w każdym przypadku proporcje są nieco inne.

 

Zresztą z czasem większość "sprzętowców" staje się obserwatorami, albo porzucają astronomię (ich strata). Jeżeli ktoś tylko ogranicza się do obserwacji planet to jego sprawa. Zresztą planety są na tyle atrakcyjne w obserwacjach, że nie ma się co dziwić i nawet "obserwatorzy" co pewien czas do nich wracają.

 

Przepraszam za ten podział na obserwatorów i sprzętowców, ale tak wygodniej było mi opisać to co miałem na myśli.

 

Robert Bodzoń

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuba, dzięki za informacje o planetoidach. Domyślałem się, że te zmiany jasności muszą być niewielkie. Mam jednak pewne skromne doświadczenie w obserwacjach gwiazd zmiennych i myślę, że potrafiłbym wychwycić zmiany około 0,3 magnitudo. Nie wiem jednak, czy są to aż na tyle wyraźne zmiany, czy jeszcze mniejsze. Może w czasie wakacji zrobię kilka prób na planetoidach o jasności około 12 mag., które będą w pobliżu Ziemi. Cóż, najwyżej stwierdzę, że w krótkim czasie ich jasność się nie zmienia.

 

Pawle dziękuję Ci za takie słowa. Nie ukrywam, że miło coś takiego przeczytać. Myślałem, że spotkamy się na najbliższym seminarium SOPiZ-u, ale zajęcia na moich studiach odbywają się właśnie od piątku do niedzieli i nie dam rady przyjechać, gdyż mam zaliczenia.

Dobrze, że w Łodzi kontynuowane są tradycje astronomiczne i p. Marek Zawilski ma swoich następców. Bardzo dużo właśnie jemu zawdzięczam, zresztą nie tylko ja.

 

I tu dochodzę do jeszcze jednej sprawy. Bez względu na to w jakim stanie jest dziś PTMA jako całość, bardzo ważne jest to, że w jej szeregach są jeszcze osoby, które potrafią wiele dać nie patrząc na to czy dostaną coś w zamian. Nie zgodzę się z Oskarem, który twierdzi, że tamte czasy już bezpowrotnie minęły i teraz jest coś za coś (przynajmniej tak to zrozumiałem).

Piszesz Oskarze, że nasza astronomia ma być przyjemnością, a nie pracą naukową. Myślę, że wykonując swoje obserwacje gwiazd zmiennych i wysyłając je do AAVSO wrzucasz swój kamyczek na tą drugą działkę i nie tracisz przy tym nic z przyjemności.

 

Sam wiem, że w niektórych dziedzinach astronomii amatorskiej jestem dobry, a w niektórych "zielony". Chciałbym na przykład robić takie fotki jak Papatki, Togal czy Małek. I po to zaglądam tu na Forum, aby coś od nich się nauczyć (i nie tylko od nich), a może oni ode mnie też czegoś się nauczą.

 

Pozdrawiam

Robert Bodzoń

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawel_Maksym wrote:

ps Malek jestes najbardziej odpowiedni do reaktywacji w Poznaniu !

Wystarczy sie skutecznie zjednoczyc

 

Wiesz Paweł, nie ukrywam, że chciałbym tak jak Wy w Łodzi czy Wawie czasem pojechac sobie na jakąś brzegówkę czy okultację (ech, nigdy ich nie widziałem... :( ) Moje możliwosci są na razie ograniczone by reaktywowac poznanńskie PTMA (ba. nawet nigdy tam nie byłem i nie wiem czy w ogole potrzebuje reaktywacji), ale sądzę, że w przyszłosci będzie trzeba wziąć sprawy w swoje ręce ;)

 

Mogę chociażby zacząć odozywienia kola astr w obserwatroium poznanskim, bo na kazdym ziewałem... Wychodzę z założenia że dla chcącego nic trudnego.

 

Ale ten cholerny brak czasu skutecznie mnie zatrzymuje przez pojsciem na jakiekolwiek spotkanie.

 

Robert,

zycze szczęscia w badaniach :) Ta dziedzina ma przyszłosc i jest niesamowicie ciekawa. Krzywe jasnosci czesem przypominają krzywe gwiazd zmiennych ale czasem są zupełnie "podobne zupełnie do niczego" :) Można odkryć w ten sposob jakiś księżyc lub wyznaczyć przekroj planetoidy.

3majcie się wszyscy

malek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze ze dyskusja troszke przycichla!

Pragne ja wiec zreasomowac.

PTMA (z czym sie zgodze) nie jest takie jak bylo kiedys i istotnie w niektorych oddzialach panuje balagan.

Jednak czlonkowstwo w PTMA przynosi kozysci, jesli tylko mamy do wykonania konkretna robote to PTMA nas wspomoze!

Wiele osob nie zdaje sobie sprawe jak mocna instytucja jest PTMA i kreuje swe opinie bazujac na negatywnych jednostkowych doswiadczeniach (pochodzacych glownie ze patologicznie pracujacych oddzialow).

Okazuje sie, ze PTMA jest instytucja ktora jest swoistym "kokonem inkubacyjnym" gdzie miłośnicy astronomii przeradzaja sie najczesciej w astronomow amatorow. W PTMA jest bardzo wiele wartosciowych osob ktore czesto dzieki towarzystwu rozwijaja cala astronomie w Polsce i przynosza kozysci nie tylko czlonkom PTMA ale innym interesujacym sie astronomia.

W PTMA tworzy sie nowe techniki obserwacyje i wprowadza sie w zycie inne nowatorskie pomysly dzieki czemu niektore sekcje PTMA stoja na najwyzszym swiatowym poziomie a nie zadko sa wrecz oiektem zazdrosci ludzi zza granicy.

W PTMA z pewnoscia potrzeba zmian ale bez zaangazowania ludzi nic z tego nie bedzie.

I to na tyle...a moze cos przeoczylem !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

No Pawle masz rację :)

Jeśli chodzi o PTMA Lublin to nastąpiła dosyć duża zmiana!

Zmienił się dosyć zaborczy prezes! i w końcu zacznie to wszystko normalnie działać.

W końcu PTMA Lublin zacznie być widoczny w sieci.

O dalszych planach naszego oddziału nieco później.

Cieszy mnie to, że w naszym oddziale dosyć mocno działa SOK, z SOPIZ,em jest troszke słabiej ale i to może się zmieni.

 

pozdrówko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł, pozwolę sobie totalnie się z Tobą niezgodzić. Nie z pewnymi faktami które podałeś, a które są niezaprzeczalne, ale z obrazem Towarzystwa jaki można sobie wyrobić po Twojej wypowiedzi.

 

Moim skromnym zdaniem PTMA to organizacja... nie napiszę tego co myślę, bo niechcę nikogo drażnić... ale chodzi mi o to, że Zarząd nie szanuje ludzi! Pomiata nimi jak mu się podoba. Ważne osoby Towarzystwa starają się realizować swoje chore ambicje, wykorztując "władzę".

 

Wiecie jak było z obozem kometarnym PTMA na Kudłaczach? Podobno bardzo udany, został zorganizaowany dobrowolnie, przez młodego obserwatora komet w roku 2000. Przy czym Zarząd przygotowaniami do obozu interesował się minimalnie. Padło nawet zdanie: "Jak się nie uda, to będzie na niego", niby żartem, pod adresem osoby kierującej przygotowaniami.

 

Rok później obóz miał się odbyć znowu. Z tym, że Zarząd zdecydował, że bez jego "pomocy" organizator sprzed roku sobie na pewno nie poradzi. I zaczęło się przerabianie fajnej, luźnej formuły imprezy, pod dyktando dygnitarzy. Ludzie z Zarządu, którzy w większości nawet nie odwiedzili Kudłaczy w roku 2000 zaczęli narzucać swoje chore pomysły! I popsuli wszystko... Zmienił się kierownik obozu, na osobę absolutnie "posłuszną" Zarządowi i sumiennie wprowadził w życie wszystkie postanowienia Ważnych. Wystarczy wymienić choćby: selekcję uczestnistników (!), niepoważny regulamin (w ówczesnej wersji), nieuzasadnione podwojenie opłaty przez nakaz (!) zakwaterowania w schronisku (opcję namiotu przywrócono później)... Obecnie obóz kometrany już nie istnieje - przerobiono go na obóz ogólno-obserwacyjny w myśl pomysłów które głośno wypowiadano zaraz po sukcesie obozu w roku 2000.

 

To ja byłem odpowiedzialny za obóz w roku 2000. Ale zachowanie Zarządu po obozie, to nie jedyne przykrości, których doznałem od tych ludzi. Wystarczy choćby wspomnieć oszczerstwo jednego z członków ZG przez które wyżucono mnie z Liceum (dopiero po interwencji z Obserwatorium UJ dyrektor przyjął mnie z powrotem), czy liczne pretensje przy reformowaniu wspomnianego tu "Komeciarza". Teraz PTMA jest z niego dumne, ale w czasach gdy był stertą kartek powielanych na kiepskim ksero, Zarząd pragnął utrzymać taki stan za wszelką cenę. Dość powiedzieć, że za pierwszy numer w nowej formie, zrobiono mi poważną awanturę. Do tego wspomnę jeszcze regularne fałszowanie (!) moich obserwacji komet, bez mojej wiedzy, przed wysyłaniem ich do centrali międzynarodowej w USA. Dopiero porównanie tego, co lądowało w International Comet Quarterly z tym co wysyłałem do SOK obnarzyło smutną prawdę.

 

Teraz jestem szczęśliwym niezrzeszonym studentem astronomii. Decyzja o odejściu z PTMA była bardzo trafna i nigdy jej nie żałuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Wystarczy choćby wspomnieć oszczerstwo jednego z członków ZG przez które wyżucono mnie z Liceum (dopiero po interwencji z Obserwatorium UJ dyrektor przyjął mnie z powrotem

 

O Qrwa.Dobrze, że to HajdPark. Internet jest wielki.

 

 

Teraz jestem szczęśliwym niezrzeszonym studentem astronomii. Decyzja o odejściu z PTMA była bardzo trafna i nigdy jej nie żałuję.

 

 

Michał zapisz się ze mną do pomorskiego oddziału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie jest tak daleko od ZG (i dosłownie i w przenośni), że czemu nie? :D

 

Prawdę mówiąc długo się zastanawiałem czy opisać tu moją przygodę z PTMA. Już raz ujawniłem kulisy obozu na Kudłaczach i grożono mi sprawą w sądzie. W razie czego liczę na Oskara. ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdę mówiąc długo się zastanawiałem czy opisać tu moją przygodę z PTMA. Już raz ujawniłem kulisy obozu na Kudłaczach i grożono mi sprawą w sądzie. W razie czego liczę na Oskara.

 

Sądem to się nie przejmuj mi też wielokrotnie grożono.

Wiesz co dla takich ludzi jest największą karą. Jak ich się nie wybierze po raz drugi, trzeci itd.

Ja tylko do końca nie mogę sobie wyobrazić tej afery z wyrzuceniem Ciebie z liceum. Na tyle na ile ja się orientuję to aby kogoś wyrzucili to trzeba się nieźle postarać. Możesz mi coś więcej napisac na adres prywatny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój przypadek Michale ładnie obrazuje zderzenie współczesnego podejścia do działalności astro i właśnie tych sztywnych i często absurdalnych metod które uważam za przestarzałe. Nie sądziłem że może to być aż tak niebezpieczne jak napisałeś. W każdym razie cała ta otoczka stała się już po prostu komiczna i czas ją porzucić.

 

Paweł: ja np. interesuję się astronomią od 15 lat, na pierwsze spotkanie PTMA przyszedłem 10 lat temu a należę do niego od 5 lat i przez ten czas dostałem między innymi dyplom honorowy za działalność popularyzatorską w radiu i w prasie. Ale co to ma do rzeczy? Obaj jesteśmy jednostkami które pozostają aktywne w obrębie całkowicie już martwego tworu. A już całkowitym absurdem jest to, że o możliwości finansowania przez ZG udziału członków w konferencjach dowiedziałem się dopiero od Ciebie. Gdyby ta organizacja nie była taka chora jak jest, w informacjach o tym co daje członkostwo byłoby wyraźnie wspomniane refundowanie udziału w konferencjach, a nie jakieś ogólnikowe hasła które właściwie nic nie znaczą.

 

Adamo: krytykujesz GOTO a przecież dzięki niemu są możliwe takie rzeczy jak szybkie przeglądy galaktyk w poszukiwaniu supernowych, zaliczane ściśle do "prawdziwej nauki" którą się tak podniecasz i do której wszystkich chcesz zmusić oraz stało się możliwe oglądanie i śledzenie Jowisza w dzień. Co do działalności oddziału, piszesz że PTMA zacznie być w końcu obecne w sieci a co będzie dalej to jeszcze napiszemy. Sorry ale to mi się kojarzy z jakimiś komunistycznymi manifestami o tym że dążymy wszyscy do świetlanej przyszłości i tak ciągle dążyliśmy a nic konkretnego z tego nie wychodziło.

 

Kilka razy już wspomniałeś Towarzystwo Miłośników Wilna. Nie mam pojęcia czym zajmuje się to towarzystwo ani czy naprawdę istnieje, ale przyglądałem się już kilka razy "działalności" różnych towarzystw, głównie literackich - składają się one w większości z ludzi całkowicie biernych a pośród nimi jest kilka jednostek które co jakiś czas wpadają na nowe pomysły tyle że ich realizacja zawsze po pewnym czasie "rozchodzi się po kościach". I tak przez cały czas. Czy to Ci czegoś nie przypomina? Przyznaję się bez bicia że śmiałem się zawsze z takich "stowarzyszeń umarłych poetów" ale z chwilą kiedy zobaczyłem że takie zrobiło się PTMA, coś do mnie dotarło. A to mianowicie, że tego typu "działalność" w jakichś sztucznych organizacjach pod szumnymi hasłami tylko źle wpływa na image astronomii w Polsce bo inni ludzie też się śmieją jak widzą coś takiego.

 

Co do Twojego stwierdzenia że świat nie kończy się na sieci - myślę że też zauważyłeś to o czym pisali inni forumowicze - współczesny styl życia w sposób naturalny narzuca pewne ograniczenia, które dotyczą 2 rzeczy: czasu i kasy. Towarzystwo które zakłada spotykanie się na kilka godzin w sztywno ustalonym terminie oraz płacenie czegokolwiek, nawet jeśli to jest "tylko" 40 zł rocznie (które tak naprawdę przekłada się na wydatek w obrębie budżetu dla jakiegoś konkretnego miesiąca) uderza właśnie w te 2 podstawowe rzeczy na które teraz jesteśmy tak wyczuleni. Inwestowanie w sprzęt i w samochód aby poświęcić czas na konkretne obserwacje to już zupełnie inna bajka i na tym właśnie polega prawdziwa działalność prowadzona poza jakimiś chorymi organizacjami. Jeśli zaś chodzi o porady i uwagi praktyczne, to równie dobrze można się nimi wymieniać stojąc przy teleskopach a nie w jakiejś dusznej sali. A do tego wszystkiego jest jeszcze możliwość wysłania maila na priva albo posta na forum - i każdy może odpowiedzieć w wygodnym dla siebie czasie, nawet jeśli akurat jest w pracy. Twierdzisz że takie porady są nic nie warte bo są udzielane przez "sieciowych teoretyków" ale jest przecież z nami na forum chociażby Leszek Marcinek (pod nawzą lemarc) którego chyba nie uważasz za teoretyka bez wiedzy praktycznej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michal!

Wiesz jak wiele wiem o tym co zrobiono Tobie!!!

To zaiste "morderstwo" kury ktora Towarzystwu znosila zlote jaja!

Zreszta nie tylko z Toba tak sie stalo.

Wiesz, ze wtej sprawie popieram Cie i poieralem zwsze za co tez niedawno mi sie oberwalo!

Zgodze sie z slowami o balaganie z wysylka do ICQ!

pomijam ze nie wiem co stalo sie z blisko polowa moich obserwacji Ikeya-Zhang (ok. 20 obserwacji nie zosatlo zaliczone do opracowania bez podania powodu a wczesniejsze poszly, po prostu nie ma ich w ogolnym wykazie)

Oboz to byl to bardzo skrajny przypadek, powiedzmy ze zaniedban, i bardzo bolesny za razem!

Bo to bylo bardzo - Mega - przydatne przedsiewziecie i szkoda ze emocje wziely gore bo pewnie gdyby nie to to bysmy sie wlasnie szykowali na kolejne Kudlacze!

Sa tez inne rzeczy ktore w pewnym sesie ciagna sie za Toba ale to wszystko nastepstwo glupich emocji.

Natomiast sa dziedziny ktore w PTMA sa wspaniale prowadzone !

W SOPiZ atmosfera jest aktualnie wspaniala a i obserwacje podnosza swa jakosc.

Nasze obserwacje beda teraz trafialy do ESO do tamtejszego programu Arcienti (badanie ruchu asteroid) oraz do Uniwersytety w Yeyl (tak sie chyba to pisze) i tam beda wykozystywane do badanie bledow w katalogu HIP. A dzieje sie tak bo poziom naszych obserwacji bardzo sie podniosl.

PTMA przezywa teraz zle chwile ale od jaiiegos czasu widze wyrazna poprawe mimo iz w Lodzi zawsze bylo OK to teraz jest jeszcze lepiej.

Mamy Star Party, czestsze spotkania jest wielu nowych ludzi a i starzy jakos powracaja!

Osobiscie dal bym Ci 100 000 000 USD bys wrocil w szeregi PTMA a wiem ze niektorzy chcieli by Bys powrocil!!!

Ty mnie nauczyles komet i nie tylko!

Szanuje Twoje zdanie i bardzo rozumiem - pewnie zachowywal bym sie tak samo gdybym doznal tego co Ty!

Przeciez wiesz ze i moja droga w PTMA tez nie byla uslana rozami bo i w SOPiZ tez kiedys zle sie dzialo ale my siedlismy przy okraglym stole i wszystko sobie wyjasnilismy i teraz jest ok.

Ja zawsze gdy biore do reki, teraz kolorowego, Komeciarza mysle o Tobie!

Wiekszosc (nawet Hrrrrrrrr - wiesz o kogo chodzi)czytajacych to pismo ma swiadomosc ze Ty wiele dlan zrobiles !!!!!!!

PTMA Krakow bez Ciebie to nie to samo PTMA !!!

Musisz wiedziec Michale, ze pisalem to wszystko wczesniej by uswiadomic ludziom ze nie wszedzie jest fatalnie co potweirdzil Janusz Wiland!

Wiem, ze nie jset rozowo!

I tak na serio moze byc lepiej tylko ludzie musza to "LEPIEJ" sami zbudowac!

 

Gdy nie ma kto budowac to lepirj nie bedzie!

Tu na prowincji (LODZ) PTMA zyje spokojnie i rozwija sie!

Ty tym czasem prze to, ze jestes w Krakowie znalazles sie w kotle.

Przyzam, ze ja pracujac tu w Lodzi, nie czuje oddechu ZG na plecach!

I do poki nasze dzialania sa racjonalne i rozsadne to nie poczujey tego oddechu!

Choc wiem ze czasem trudno nam przeiwdziec co inni uwazaja za racjonalne i rozsadne.

 

Krotko mowiac masz duzo racji!

Ale i nie mozesz tez tak generalizowac bo nie znasz sytuacji w Lodzi, Wawie czy Krosnie !

Z tego co wiem to tam jest wszystko OK.

Pozdrawiam Cie Michale serdecznie!

Jak tam kometa ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karolu każdy członek stowarzyszenia powinien mieć wgląd w "bilans finansowy" (tak myślę ale też sprawdzę to w statucie) z tego bilansu powinno wiele wynikać tzn. jakie sa wpływy skad i na co ida pieniądze.

Uważam takze że statut powinien być w paru miejscach zmieniony pomijając oczywiste błędy w statucie ja uważam, że np. wysokość składki powinno ustalać Walne, a nie Zarząd.

Jest natomiast jedna bardzo dobra rzecz tzn. duża samodzielność i autonomia oddziałów. Jeżeli to prawda, że w oddziale pozostaje 80% składki to także duzy plus. choć nie mogę się tego doszukac w żadnych dokumentach zapewne jest to w jakiś uchwałach lub regulaminach ale one publicznie nie są udostępniane podobnie jak sprawozdania z Walnego znalazłem tylko jedno z oddziału krośnieńskiego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mnie zasmuciłeś Pawle bo myślałem że chociaż trzonowa działalność PTMA w postaci sekcji jest w miarę normalna ale skoro nawet tutaj zdarzają się takie rzeczy jak niszczenie czyichś wyników obserwacji to ja już nie wiem co na to powiedzieć.

 

Mirku: rzeczywiście gdyby PTMA miało normalnie istnieć to powinno dostosować się do standardów dla porządnie działających firm. Tutaj też widać jak dużą przesadą jest powoływanie całych wielkich organizacji dla amatorskiej astronomii - nieprzystawalność staje się tu po prostu komiczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Paweł! Dzięki za ciepłe słowa :D. Jak pisałem, zgadzam się całkowicie z faktami które podałeś. Swoją wypowiedzią chciałem jedynie uczynić pokazywany tu obraz PTMA bardziej pełnym. Odsłonić te aspakty działalności, o których mało kto wie. Nie pisałem więc już o pozytywnych stronach, bo o nich sam napisałeś dużo. A i w moim przypadku takie były. Jednak pominąłeś trochę przykrej prawdy, co mocno zniekształciło wizerunek Towarzystwa.

 

Dlatego mój post należy traktować jako uzupełnienie tego co pisał Paweł a nie kompletną historię mojego członkostwa. Nie zmienia to jednak faktu, że rachunek "zysków" i "strat" w moim przypadku jest bardzo ujemny.

 

Paweł, ta Łódź to nie taka znowu prowincjonalna ;). Słyszałem, że macie niezłą zabudowę secesyjną ;D.

 

Serdecznie Cię pozdrawiam!

 

PS. Kometa musi sobie na razie poradzić bez mojej pomocy. Następne wejśce na teleskop pod koniec czerwca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karolu!

Zgodze sie z Toba ze Adamo jest, nazwijmy to, trosze zbytnim optymistom.

Jesli chodzi o GOTO to jest to rzecz bez ktorej nie ma dobrej, prawdziwej astronomii. Ale przypadek ktory opisalem w jednym z postow dowodzi temu ze nawet jesli dysponujemy GOTO na codzien to warto (bo to ogromna frajda) zen zrezygnowac i poszukac obiektu z mapa nieba w reku tak dal wprawy!

Siec odgrywa ogromna role w astronomii!!!

Aktualnie zakrycia bez sieci nie istnieja (przynajmniej te wazniejsze asteroidalne) bo watpie by np. efemeryda last minute z USNO byla do obserwatorow wysylana na godzine przed obserwacja np. faxem!

Boze nikt by sie na to nie zgodzil - jakie to koszta!

Choc chyba zodzisz sie ze mna Karolu ze sa tacy co na forum pisza dziwne rzeczy.

Tak wciagnela mnie dyskusja ze ostatnio mysle o tym caly dzien nawet przez to ledwo wyroilem 4 na zaliczeniu!

Ta dyskusja wywolala we mnie duze emocje i doprowadzila mnie do pewnych wnioskow.

Na pewno PTMA ma duze zaslugi dla pewnyc dziedzin.

Ale widzac wasze glosy przyznam ze musi w innych oddzialach dziac sie nie najlepiej i chyba wymaga to nie tylko pracy od podstaw (na dole) ale i pewnych reform na gorze - przyznaje PRZEKONALISCIE MNIE (choc wczesniej mialem pewne watpliwosci - cytuje jedna ze swych wypowiedzi - ...Co do ZG PTMA to musze sie z przykroscia zgodzic ze niektore osoby mnie zawiodly a sa z PTMA tak zwiazane jak ja z Jamajska 3 liga hokeja na lodzie...)

 

!!!

Ja jednak caly czas uwazam ze to jak wygladaja oddzialy malo zalezy od ZG a bardziej od ludzi w oddzialach - od Was!

Wczytajcie sie w mojego posta (odp.nr 25) i na pweno zgodzicie sie z wieloma rzeczami ktore tam napisalem!

 

Macie na pewno swoje racje i bardzo je sznuje !!! (i macie sporo racji-nigdy tego nie negowalem a raczej przedstawialem swoj Lodzi punkt widzenia, zreszta Capitano na privie pewnie przekonal sie o tym co jeszcze dodatkowo mysle na temat pracy w niektorych oddzialach)

Ale jeszcze raz powtarzam - to jak wygladaja oddzialy malo zalezy od ZG a bardziej od ludzi w oddzialach - od Was!

 

Oscar - jestes prawnikiem ?

Jesli tak to czy moge zapytac na privie o droba porade ?!!!

 

A i jeszcze jedno - MICHAL JAK KTOS CIE POZWIE TO JA GO TEZ POZWE !

Ale mysle ze takiej sytuacji nie bedzie !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj ! Co do tych obserwacji komety to nie wiem jak to dokladnie jest!

Czy te obserwacje zodstaly zgubione!

Ja wyslalem je do ICQ sam!

Chyba dotarlo to do nich!

Ale bylo to dosc pozno bo zorientowalem sie ze mych obserwacji nie uwzgledniono dopiero gdzy dostalem Komeciarza!

Smieszne jest to ze na stronie SOK one sa!

Jesli chodzi o skaldke to byla ona ustalona przez WALNY a te 80 % w oddziala ch to pomysl z Walnego ktory wszedl w zycie decyzja ZG chyba w zeszlym roku!

I w Lodzi efekty juz widac!

 

No ta Secesja stoi i czeka bys ja zobaczyl!

Nie wiem czy mam po Cibie przyjechac do Krakowa????????????????????????

Tak zrobie jesliw wakacje sie nie pojawisz!

Moja mama juz od roku szykuje dla Ciebie lodzkie kulebiaki !

A to to mozna tylko tu na prowincji zjesc !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ważne czy zostały zgubione czy wyrzucone do kosza, szanująca się organizacja astronomiczna traktuje napływające obserwacje jak by były ze złota bo to na nich opiera swoją działalność. Jeśli dzieje się inaczej, to jest to jakiś chory absurd a nie organizacja astronomiczna.

 

Widzę że jesteś Pawle na etapie "ratowania PTMA" i myślenia że jak się tylko chce to wszystko się naprawi. Ale widzisz to z punktu widzenia swojego oddziału i własnej prężnej działalności. Ja natomiast jestem na etapie kiedy im szerszy mam obraz tym więcej widzę absurdu w tym martwym cielsku. Podobne poglądy wypowiadało już wielu członków mojego oddziału (a także np. białostockiego i krakowskiego), którzy potem "rozluźnili" związki z PTMA oczywiście wcale nie zaprzestając uprawiania astronomii.

 

Nie jestem na etapie krytykowania zastoju w tej konkretnej organizacji ani np. tej konkretnej wysokości składki, ale kwestionuję sens zakładania lub prowadzenia wszelkich sztywnych organizacji astronomicznych opartych o poświęcanie czasu na regularne spotkania i jakiekolwiek pobieranie opłat.

 

Przy współczesnym stylu życia o wiele lepiej sprawdzają się całkiem nieformalne grupy znajomych ludzi takie jak np. Syriusz z Wrocławia lub nawet zwykłe koleżeńskie grupy kilku osób wspólnie wyjeżdżających na obserwacje i wpadających do siebie czasem do domu żeby pogadać i np. wymienić się programami astronomicznymi albo omówić wspólny zakup sprzętu. Niedostosowanie formy do treści przez tworzenie kolosa na glinianych nogach z szumnymi hasłami wygląda śmiesznie i tylko zmniejsza wiarygodność czegoś takiego w oczach ludzi z zewnątrz (w tym takich którzy chcieliby się przyłączyć do czynnego uprawiania astronomii).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie jestem na etapie "ratowania"!

Bo mysle, ze nie mi tu ratowac!

Znam wiekszosc sytuacji o ktorych mowisz i wiedz Karolu, ze zdaje sobie sprawe jakie rzeczy czasem sie dzieja.

Ale popatrz na inne organizacje, miejsca czy instytucjeod Uniwersytetow przez Przedszkola do domow starcow tam wszedzie sa absurdy.

One powstaja bo nieodpowiedzialni ludzie robia nieodpowiedzialne rzeczy!

Dalczego je robia bo nik im nie mowi stop!

U nas W Lodzi bylo kilka takich osob!

Bardzo doswiadczonych milosnikow astronomii - jeden z nich ma nawet na koncie dwie pozycje wydane w PWN (tematyka fizyki z elementami astronautyki)!

Ale robili bardzo zle!

W oddziale atmoisfera byla fatalna...powiedzielismy wiec STOP !!!

Dzisiaj ich juz nie ma - choc z jednym z nich spotykam sie na gruncie uczelnianym.

Wiesz ja widze do czego ostatnio dochodzi za granica opisywany przeze mnie przypadek Hiszpanski jest taki sam jak nasz!

Tam od po wojnia dzialal odpowiednik PTMA ale tuz przed wejsciem do Unii padl w wyniku takich samych nastrojow jak teraz sa u nas!

A teraz to odbudowuja bo ponownie dostrzegli ze bez spojnosci i zjednoczenia nie moga wykonywac swojej pracy dobrze.

W Hiszapni podgladaczen nieba pracuja inaczej niz my!

Tam wiekszosc ma w ogrodzie kopulke a w niej Astrophisica, C lub cos w tym rodzaju do tego CCD komputery!

Ale widzeli cos dziwnego, ze mimo to iz sa zjaednoczeni w grupach kolezenskich np. zakryc robia mniej niz Polacy a maja prawie przez caly rok ladna pogode!

To wynikalo z tego, ze wiele z tych grup nie wiedzialo co zrobic z obserwacjami lub po prosty nie chcilo im sie ich opracowywac!

Bo musi byc "frajer", ktory bedzie to lubil i wykona cala robote tego typu.

Teraz zakladaja cos na wzor naszego PTMA a i od zakryc frajer juz jest i za zeszly rok juz nas dogonili !

Zgadzam sie z tym co piszesz o stylu zycia!

Ale (to moze gupio zabrzmi) na zachodzie powraca sie do duzych organizacji - tylko nowatorsko sie je organizuje np. w formie federacji czy unii tak jak np. Unione Astrofili Italiani w sklad, ktorej wchodza organizacje lokalne o duzej autonomii!

Bardzo podoba mi sie, ze piszesz Karolu o wszystkim tak otrawcie bo taka dyskusja prowadzi do rozwiazan dobrych dla wszystkich!

POZDRAWIAM !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.