Skocz do zawartości

SUDETY


Rekomendowane odpowiedzi

To prawda 04.12.2016 był wspaniały jeśli o widoki ! Gratuluję zdjęć z tego pięknego dnia.

Ja dodam od siebie kilka widoków z 08.12.2016 ze Sky Tower'a. Nie spodziewałem się,że zobaczę tego dnia aż tak Karkonosze i Sudety Wschodnie :)

1 zdjęcie - Masyw Ślęży i ładnie widoczna pomiędzy Ślężą a Radunią Wielka Sowa~tu najdalej Wielka Sowa 60 km

2 zdjęcie - Ładnie widoczne Karkonosze~do Śnieżki 100 km! Co najdziwniejsze Karkonosze były widoczne idealnie,natomiast Gór Wałbrzyskich wcale nie było widać

3 zdjęcie - Masyw Śnieżnika~najdalej Mały Śnieżnik 105 km.

4 zdjęcie - Jesioniki~tu najdalej Pradziad~115 km. Na zdjęciu może nie widać,ale gołym okiem widziałem wieżę ze 115 km :D

 

Pozdrawiam wszystkich ! ;)

post-24996-0-79143700-1481403810_thumb.jpg

post-24996-0-52115500-1481403861_thumb.jpg

post-24996-0-12763400-1481403971_thumb.jpg

post-24996-0-20990200-1481404079_thumb.jpg

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba sto kilkanaście km? Robiłeś z ziemi czy z jakiegoś podwyższenia?

109 km. Robiłem z ziemi, ale teren jest tam korzystnie ukształtowany. Wystarczy podejść kawałek powyżej kościoła (nazwa wsi - Wysoki Kościół - jest niezwykle trafna) i wybrać sobie odpowiednie miejsce.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciąg dalszy z czwartego grudnia. Kolej na Wyżynę Czesko-Morawską. Na prawo od Žd'árskich vrchów widać było coś odleglejszego, niż zwykle. To wciąż WCM, ale 140 km do Křemešnika pękło :-).

Czy ktoś potrafi odpowiedzieć, nad czym są obłoki kondensacyjne (azymut około 202)?

WCM-opis.jpg

Edytowane przez Krzysiek_S
  • Lubię 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio mamy bardzo fajne warunki. Od siebie podsyłam kilka widoczków z 17.12.2016 z Masywu Chełmca,oraz z 20.12.2016 z pobliskiej góry Parkowej w Bielawie

1 zdjęcie - Widok na Wielką Sowę ładnie podświetloną późnopopołudniowym światłem spod szczytu Chełmca

2 zdjęcie - Pięknie widoczna Śnieżka(niestety sam szczyt Chełmca jest zarośnięty i tylko w takich małych przerywnikach cokolwiek widać)

3 zdjęcie - Tu już bardzo ładny widok na szczyt Śnieżki długo po zachodzie słońca z Masywu Chełmca ;)

4 zdjęcie - A tu już widok o zmierzchu na Masyw Ślęży z Parkowej góry w Bielawie

5 zdjęcie - za drzewami kościół w Bielawie - To był niesamowity widok,gdyż sama wieża kościelna wystawała ponad mgłę,a reszta miasta skryta w chmurach ;)

 

Tegoroczny Grudzień jest bardzo fajny pod względem warunków :)

 

Pozdrawiam wszystkich !

post-24996-0-09397700-1482449285_thumb.jpg

post-24996-0-82742600-1482449347_thumb.jpg

post-24996-0-67019600-1482449424_thumb.jpg

post-24996-0-12455900-1482449542_thumb.jpg

post-24996-0-91817800-1482449621_thumb.jpg

  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dalsze zdobycze z okolic Śnieżne Kotły-Wielki Szyszak z 31 grudnia. Najpierw rzecz mało kontrowersyjna, choć też ciekawa: Boxberg, Schwarze Pumpe i Gorlitz: w warunkach inwersji wyszły o sporo wyraźniej niż 11 maja 2015 gdy inwersji nie było, mimo że teoretycznie to co przyciśnięte do ziemi powinno je zasłonić.

Boxberg Schwarze Pumpe z Kotłów - Kopia.JPG

 

Dalsze dymy, musi to być Janschwalde (140 km) i tu widać efekt, o którym ostatnio wspominał Tucznik: obłoki z elektrowni zatrzymują się na granicy brudnego jak odcięte!

Janschwalde z Śnieżnych Kotłów - Kopia.JPG

 

Kierunek południowy prezentował się tak. Mnóstwo różnych pasm zdeformowanych przez inwersję. Punkt rozpoznawczy znajduje się z lewej, maszt Votice. Byłby to najdalszy "ludzki" obiekt jaki dotąd złapałem (145 km)

IMG_0045_stitch - Kopia.jpg

 

Jeśli chodzi zaś o opis całości, to Krzysiek S widzi to tak:

http://chkw386.ch.pwr.wroc.pl/~strasbur/widoki/Boubin-opis.jpg

 

Skoro zaś z Pradziada złapały się Alpy, to jestem skłonny mu uwierzyć. Pomyślcie jaka klaustrofobia: stać na jednym krańcu kraju i widzieć z niego drugi kraniec ;)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba dodać jeszcze jedną informację. Jeśli to co jest na zdjęciu to Boubin, a wygląda na to że tak... to jest on podniesiony o około 300 m. Przy niższym niż 300 m punkcie podniesienia w symulacji widok się nie zgadza.

 

No ale teraz pytanie zagadka. Jak Boubin "podniosło" o 300 m to jeszcze inne szczyty Szumawy powinny wystawać! a są one jeszcze o 20 km dalej na południe.

 

Morał z tego taki że symulacje symulacjami (Udeuschle w warunkach normalnych Boubina nie widzi, ale Hey Whats That już Boubin pokazuje) i trzeba szukać szczytów z których potencjalnie widać więcej, przy przyjęciu że punkt obserwacji będzie do 400 m wyżej. To już druga psychologiczna bariera która padła ostatnio w DO. Teraz tylko pozostaje udokumentować Schneeberga i Boubin po raz drugi w lepszych warunkach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba dodać jeszcze jedną informację. Jeśli to co jest na zdjęciu to Boubin, a wygląda na to że tak... to jest on podniesiony o około 300 m. Przy niższym niż 300 m punkcie podniesienia w symulacji widok się nie zgadza.

 

No ale teraz pytanie zagadka. Jak Boubin "podniosło" o 300 m to jeszcze inne szczyty Szumawy powinny wystawać! a są one jeszcze o 20 km dalej na południe.

 

Morał z tego taki że symulacje symulacjami (Udeuschle w warunkach normalnych Boubina nie widzi, ale Hey Whats That już Boubin pokazuje) i trzeba szukać szczytów z których potencjalnie widać więcej, przy przyjęciu że punkt obserwacji będzie do 400 m wyżej. To już druga psychologiczna bariera która padła ostatnio w DO. Teraz tylko pozostaje udokumentować Schneeberga i Boubin po raz drugi w lepszych warunkach.

 

 

Ból polega na tym, że te dalsze szczyty są na prawo od Boubina a ja już dalej na prawo zdjęć nie robiłem. Krzysiek dopatrzył się jeszcze czegoś na prawym skraju, ale to już jest tylko kreska. Podstawowa nauka powinna być taka, żeby na punkt widokowy jechać z...wydrukowaną symulacją! Wszystkie widoczne na zdjęciu szczyty widziałem również naocznie, ale dopiero w domu byliśmy w stanie zidentyfikować który jest który. Oczywiście gdyby ktoś potrafił wyciągnąć jak najwięcej to mam RAWy tej cześci, którą widać i jeszcze na lewo.

Tak czy owak, jeśli Boubin uznamy za potwierdzony, to jest to chyba druga najdłuższa obserwacja z terytorium Polski, po Vladeasie z Tarnicy?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba dodać jeszcze jedną informację. Jeśli to co jest na zdjęciu to Boubin, a wygląda na to że tak... to jest on podniesiony o około 300 m. Przy niższym niż 300 m punkcie podniesienia w symulacji widok się nie zgadza.

 

No ale teraz pytanie zagadka. Jak Boubin "podniosło" o 300 m to jeszcze inne szczyty Szumawy powinny wystawać! a są one jeszcze o 20 km dalej na południe.

 

Morał z tego taki że symulacje symulacjami (Udeuschle w warunkach normalnych Boubina nie widzi, ale Hey Whats That już Boubin pokazuje) i trzeba szukać szczytów z których potencjalnie widać więcej, przy przyjęciu że punkt obserwacji będzie do 400 m wyżej. To już druga psychologiczna bariera która padła ostatnio w DO. Teraz tylko pozostaje udokumentować Schneeberga i Boubin po raz drugi w lepszych warunkach.

Zacznijmy od tego, że z całym tym podnoszeniem trzeba być ostrożnym. Po pierwsze - z czym porównywałeś obraz z udeuschle.de? Boubín (bo nie mam wątpliwości, że to ta góra) jest w rzeczywistości podniesiony mniej, niż w obliczeniach. Nie kombinowałem z pionowym profilem temperatury tak, by docisnąć wyniki symulacji do zdjęcia, tylko użyłem wprost pomiaru z Pragi, z godziny 12. Inne szczyty Szumawy oczywiście też podniosło, ale normalnie siedzą one dość głęboko schowane. Po drugie - używając programu na udeuschle.de, unosimy obserwatora, żeby coś zobaczyć, ale powinniśmy przy tym pamiętać, że to nie odpowiada rzeczywistości i wprowadza istotną zmianę perspektywy (wystarczy spojrzeć na bliższe obiekty). W terenie wcale nie musimy zobaczyć wszystkiego, co po takiej operacji wyjrzy zza horyzontu na ekranie komputera, nawet jeśli przejrzystość powietrza jest odpowiednia.

Za Boubinem akurat nie ma nic "łatwego", bo sam Boubín i jego najbliższe otoczenie skutecznie zasłaniają graniczny grzbiet Szumawy (krzywizna powierzchni Ziemi). Zaznaczyłem hipotetyczne pozycje szczytów Bobík (najwyżej 1/10, albo i 1/100, w konfrontacji z rzeczywistością) i Vysoký stolec

(5/10 w mojej ocenie). Jeśli ten ostatni nawet faktycznie jest na zdjęciu, to na granicy możliwości dostrzeżenia, a to tylko 9 km dalej i 111 m niżej, niż Boubín. Może dalej na prawo coś by wyszło lepiej, ale nie ma co gdybać, skoro tamten obszar jest już poza kadrem.

Na koniec, drogi Kolego, o jakich lepszych warunkach mówisz? Podobne, ostatni raz były w Sudetach i nad Czechami chyba wtedy, gdy Robertowi zepsuł się aparat, a ile to czasu minęło? 4 lata, czy 5?

Wyrazy uznania dla Pawła.

 

ZMIANA:

Dopasowałem zależność temperatury od wysokości tak, by Boubín znalazł się na właściwym miejscu.

Link w poście Pawła W. prowadzi do zmienionego opisu, z którego usunąłem Bobík, ponieważ z nowymi danymi zjechał poniżej Králova. Zwracam natomiast uwagę, że Vysoký stolec (243 km) dzielnie się trzyma :).

Edytowane przez Krzysiek_S
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na koniec, drogi Kolego, o jakich lepszych warunkach mówisz? Podobne, ostatni raz były w Sudetach i nad Czechami chyba wtedy, gdy Robertowi zepsuł się aparat, a ile to czasu minęło? 4 lata, czy 5?

Warunki zawsze zdarzą się lepsze, nawet jeśli są tylko raz na 5 lat. Często myślałem że lepszych warunków już nie złapię, a po jakimś czasie okazało się że jednak są lepsze warunki. To jest tak naprawdę inna kwestia. Tu potrzeba odpowiedniej osoby w odpowiednim czasie. Gdyby DO było sportem narodowymi każdy chodził w góry z teleobiektywem to mielibyśmy co najmniej raz w roku Schneeberga z Sudetów. Akurat między świętami a Nowym Rokiem dużo naszego towarzystwa chodzi po górach i robi fotki i w połączeniu z dobrymi warunkami wyszło kilka rewelacyjnych "strzałów" w kierunku południowym. Skąd wiesz że to już max co przyroda może nam zaoferować :)

Jeśli tak będziemy myśleć to staniemy z nowymi osiągnięciami w DO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warunki zawsze zdarzą się lepsze, nawet jeśli są tylko raz na 5 lat. Często myślałem że lepszych warunków już nie złapię, a po jakimś czasie okazało się że jednak są lepsze warunki. To jest tak naprawdę inna kwestia. Tu potrzeba odpowiedniej osoby w odpowiednim czasie. Gdyby DO było sportem narodowymi każdy chodził w góry z teleobiektywem to mielibyśmy co najmniej raz w roku Schneeberga z Sudetów. Akurat między świętami a Nowym Rokiem dużo naszego towarzystwa chodzi po górach i robi fotki i w połączeniu z dobrymi warunkami wyszło kilka rewelacyjnych "strzałów" w kierunku południowym. Skąd wiesz że to już max co przyroda może nam zaoferować :)

Jeśli tak będziemy myśleć to staniemy z nowymi osiągnięciami w DO.

O czymś takim, co było 31.XII i 1.I, zdążyłem już prawie zapomnieć. Regularnie oglądam obraz z kamer na Śnieżce i wierz mi - nie pamiętam, by zimą pokazywały się w kierunku zachodnim Rudawy, nawet wtedy, gdy jednocześnie zostały sfotografowane "poważnym" sprzętem. Domyślam się, że Robert złapał Schneeberg w Nowy Rok wieczorem. Tymczasem wtedy warunki już zaczynały się psuć! Najlepiej było w Sylwestra (wtedy działał Paweł) i jeszcze w Nowy Rok rano. Nie można Ci odmówić racji, ale z tą "lepszością" jest mniej-więcej tak, jak z wyznaczaniem kolejnych cyfr liczby pi.

Edytowane przez Krzysiek_S
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O czymś takim, co było 31.XII i 1.I, zdążyłem już prawie zapomnieć. Regularnie oglądam obraz z kamer na Śnieżce i wierz mi - nie pamiętam, by zimą pokazywały się w kierunku zachodnim Rudawy, nawet wtedy, gdy jednocześnie zostały sfotografowane "poważnym" sprzętem. Domyślam się, że Robert złapał Schneeberg w Nowy Rok wieczorem. Tymczasem wtedy warunki już zaczynały się psuć! Najlepiej było w Sylwestra (wtedy działał Paweł) i jeszcze w Nowy Rok rano. Nie można Ci odmówić racji, ale z tą "lepszością" jest mniej-więcej tak, jak z wyznaczaniem kolejnych cyfr liczby pi.

Nie, Ja działałem w temacie już od sylwestrowego poranka z tym, że wschód słońca oglądałem z innego szczytu. Na Pradziadzie byłem tak około południa. Sesja do bardzo późna. Schneeberg za dnia nie był osiągalny(zbyt wysoka inwersja). Dopiero na około godzinę po zachodzie słońca aparat zarejestrował na dwóch zdjęciach kontury wiedeńskiego Śnieżnika.Potem zabawa sylwestrowa i kolejna, tym razem poranna sesja foto. Te najlepsze warunki były właśnie w sobotę od rana do wieczora. Takich detali Tatr nigdy ze szczytu nie widziałem. O wschodzie słońca w Nowy Rok warunki już inne, powietrze zaczęło bardzo falować, ale i tak było widać wszystko(oczywiście poza południowym kierunkiem).

 

Ten przypadek gdy zepsuł mi się aparat miał miejsce w piątek 13.12.2013. Teraz dla pewności zabieram ze sobą dwa :D

 

Tucznik ma rację. Te odpowiednie warunki trafiają się znacznie częściej aniżeli nam się wydaje. Problem w tym iż człowiek musi liczyć na to, że trafi na takie wówczas gdy może poświęcić czas by wyskoczyć gdzieś tam w góry. Ja bym się nie sugerował obrazem z kamer na Śnieżce. Często przeglądam galerie ze zdjęciami osób odwiedzających Karkonosze. Kilkukrotnie widziałem zdjęcia, które przedstawiają rewelacyjnie widoczne Rudawy. Niestety na niezbyt dużej ogniskowej bo osoba fotografująca nie zdawała sobie sprawy na co kieruje obiektyw. Podobnie widziałem genialne miraże Karkonoszy z Klinovca i to na dużym zbliżeniu. Poza tym ta kamerka na Śnieżce skierowana w kierunku Rudaw ma z reguły problem z ustawieniem ostrości po zachodzie słońca :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

działałem w temacie już od sylwestrowego poranka [...] Na Pradziadzie byłem tak około południa. Sesja do bardzo późna. Schneeberg za dnia nie był osiągalny(zbyt wysoka inwersja). Dopiero na około godzinę po zachodzie słońca aparat zarejestrował na dwóch zdjęciach kontury wiedeńskiego Śnieżnika.[...] Te najlepsze warunki były właśnie w sobotę od rana do wieczora.

[...]

Tucznik ma rację. Te odpowiednie warunki trafiają się znacznie częściej aniżeli nam się wydaje. [...]Poza tym ta kamerka na Śnieżce skierowana w kierunku Rudaw ma z reguły problem z ustawieniem ostrości po zachodzie słońca

 

O tym nie pomyślałem, że mogłeś wymknąć się w góry na całe 2 dni :). Z tą za wysoką inwersją nieźle mnie zaskoczyłeś, bo byłem niemal pewien, że Schneeberg przez cały czas dumnie się prezentował...

Jednak Czechy zachowują się jak kolosalny kocioł na mgłę - po polskiej stronie Sudetów było bez porównania lepiej.

Z tym "znacznie częściej" nie do końca bym się zgodził, bo tylko zeszłoroczny grudzień, po raz pierwszy od bardzo dawna, był taki łaskawy. Oby reszta zimy poszła w jego ślady.

A kamera na Śnieżce Rudawy pokazywała... Niestety, ostatnio pomajstrowali przy czasach ekspozycji i - pomijając problemy z ostrością - w najładniejszych momentach dnia mamy cały obraz biały.

W sumie - gratulacje i czekam(y) na Schneeberg.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ból polega na tym, że te dalsze szczyty są na prawo od Boubina a ja już dalej na prawo zdjęć nie robiłem. Krzysiek dopatrzył się jeszcze czegoś na prawym skraju, ale to już jest tylko kreska. Podstawowa nauka powinna być taka, żeby na punkt widokowy jechać z...wydrukowaną symulacją! Wszystkie widoczne na zdjęciu szczyty widziałem również naocznie, ale dopiero w domu byliśmy w stanie zidentyfikować który jest który. Oczywiście gdyby ktoś potrafił wyciągnąć jak najwięcej to mam RAWy tej cześci, którą widać i jeszcze na lewo.

Tak czy owak, jeśli Boubin uznamy za potwierdzony, to jest to chyba druga najdłuższa obserwacja z terytorium Polski, po Vladeasie z Tarnicy?

 

 

 

 

 

Paweł, jeżeli byka nie strzeliłem to tak wygląda obecnie lista najdalszych obserwacji z terytorium Polski (od 200 km wzwyż):

 

1. Vladeasa (G. Zachodniorumuńskie) z Tarnicy 257 km

2. Wielki Wierch (Borżawa) z Rysów 237 km

3. Bubin (Szumawa) z Wielkiego Szyszaka 234,6 km

4. Keprnik (Wysoki Jesionik) spod Świnicy 234 km

5. Vozka (Wysoki Jesionik) z Kasprowego 230,6 km

6. Dumbier (Tatry Niżne) z Tarnicy 225 km

7. Pietrosul (G. Rodniańskie) z Tarnicy 216 km

8. Bystra (Tatry) z Biskupiej Kopy 210,5 km

9. Stoj (Borżawa) z Radziejowej 210 km

10. Pradziad (Jesionik) z Kamiennika Płn. 204 km

11. Gerlach (Tatry) ze Św Krzyża 200 km; Fichtelberg i Klinovec (Rudawy) ze Śnieżki 200 km

 

 

Proszę o ewentualne korekty/aktualizacje.

Pozdrawiam :)

Edytowane przez Tatromaniak85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, czyli póki co zestaw prezentuję się tak:

 

1. Vladeasa (G. Zachodniorumuńskie) z Tarnicy 257 km

2. Wielki Wierch (Borżawa) z Rysów 237 km

3. Bubin (Szumawa) z Wielkiego Szyszaka 234,6 km

4. Keprnik (Wysoki Jesionik) spod Świnicy 234 km

5. Vozka (Wysoki Jesionik) z Kasprowego 230,6 km

6. Dumbier (Tatry Niżne) z Tarnicy 225 km

7. Pietrosul (G. Rodniańskie) z Tarnicy 216 km

8. Stoj (Borżawa) z Radziejowej 210 km

9. Pradziad (Jesionik) z Kamiennika Płn. 204 km

10. Łomnica (Tatry) z Góry Św. Anny 203 km, Gerlach (Tatry) z Sandomierza 203 km

11. Gerlach (Tatry) ze Św Krzyża 200 km; Fichtelberg i Klinovec (Rudawy) ze Śnieżki 200 km

 

A widzisz. Ja o tej obserwacji kompletnie zapomniałem. To tak dawno temu było....

 

Nie zapominajmy o Tatrach z Sandomierza ;)

 

 

Warto pamiętać o świetnym strzale Tatr z GSA...

 

PS Wyedytowane. Dzięki Panowie :)

 

Edytowane przez Tatromaniak85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.