Skocz do zawartości

AVATAR


Rekomendowane odpowiedzi

Dla jasności - wszystko ok i nie mam żadnych pretensji do nikogo, kto uważa inaczej. Akurat wątek mi się bardzo podoba, bo zachowuje odpowiedni poziom "nie zgadzania się". A sam aspekt tak odległych ocen filmu jest dla mnie bardzo ciekawy i na pewno nie pozostawiam tego bez rozmyśleń. Chyba to nawet jest ciekawsze, niż rozprawianie się z fabułą Avatara, bo dla mnie on jest drugorzędna. Zostałem przeniesiony w inny świat, bardzo wiarygodny świat (o ile pozwala na to technika) i za to jestem w stanie dać temu produktowi rozrywki bardzo wysoką notę.

 

Zwracam tylko uwagę, że akurat Avatar nie miał specjalnej inwestycji w reklamę. Więcej tu było działania PR i owiania projektu tajemnicą. Przyznaj sam, że zbyt wiele reklam przed premierą nie widziałeś, a jeżeli chodzi o outdoor (choćby billboardy) to nie jest ich więcej, niż przy każdej innej produkcji skierowanej do szerokiego widza. Zadziałał też marketing wirusowy, za co duży plus. Na świecie wydano raczej średni budżet na marketing Avatara, choć nie ukrywam, że nie mam danych szczegółowych.

 

Jeszcze odniosę się do aktorów. W tym filmie nie mieli szansy zagrać aktorzy z pierwszej linii. Czemu? Raz, że projekt przed premierą uznawany był za najbardziej ryzykownie wydane 0,5 mld$, i to już po wyprodukowaniu filmu, a dwa - żaden "bogaty" aktor nie zaryzykuje swojego kreowanego latami wizerunku w rękach grafików od 3D. Do tej pory nie bardzo wiadomo było, jak lud odbierze takie hybrydy krwisto-cyfrowe, w sumie nadal nie wiadomo... Wszystko okaże się, czy Zoe zgarnie Oskara za rolę pierwszoplanową. Jeżeli tak się stanie, to padnie kolejna bariera. Do następnego filmu e-motion nie będzie żadnego problemu, żeby zatrudnić aktorów z pierwszej piątki.

 

Zapewne na moje postrzeganie filmu ma też znaczenie orientowanie się w skali przedsięwzięcia od strony grafiki, czy mo-cap. To naprawdę wielkie wyzwanie, nawet logistycznie. Dlatego respect. Powiem więcej, gdyby skomplikowano fabułę, to ilość wrażeń emocjonalnych związanych z warstwą wizualną i mentalną (obca planeta widziana naszymi oczami - 3D) całkowicie uniemożliwiła by prawidłowy odbiór "intelektualnej" części. Jak przywykniemy trochę do bodźców związanych z 3D, to może kiedyś przyjdzie czas na bardziej ambitne kreowanie scenariusza. Na razie, wg mnie - jest tyle, ile mogło być, żeby było strawnie, no i oczywiście komercyjnie, bo bez tego, żadna rewolucja się nie odbędzie.

 

Z tej perspektywy film jest rewolucją, bo zmienił postrzeganie producentów do 3D (kasa, kasa) i w najbliższych latach każda licząca się produkcja będzie w tej technologii. Co do tego nie ma już raczej wątpliwości. Film prawdopodobnie dogoni Titanica w zarobkach, co jest rzeczą niebywałą. Avatar rozpędza się z każdym weekendem coraz bardziej. Zbliża się już do 1 mld $ worldwide... po kilkunastu dniach!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam również nakładów finansowych na promocję filmu, natomiast głównym motywem PR była innowacyjność

projektu do tych reklam przyłożył się również sam Cameron swymi wywiadami.

Natomiast co do kwestii obsady? Wydaje mi się że samo nazwisko Camerona i otoczka reklamowa produkcji

gwarantowały brak ryzyka zawodowego. Do tego jeszcze jeden aspekt - Amerykanie uwielbiają też tzw. powroty zarówno

reżyserów jak i aktorów (to akurat w tym kraju może się podobać można zejść na psy a potem jednym dobrym filmem wrócić

na top bez rozpamiętywania przez ludzi tzw. przeszłości - tego możemy się w naszym pięknym kraju uczyć).

Nie wpadająca w oczy obsada to była na pewno decyzja reżysera i to świadoma. Role "ludzkie" w Avatarze z założenia

wydają się być drugoplanowe, film w (nie wiem może około 80%??) toczy się w świecie wirtualnym albo powiedzmy - nieziemskim :)

- ale w USA zagranie roli nawet w epizodycznej przez znanego aktora nie jest żadnym uszczerbkiem na honorze czy profesjonalizmie.

Nie sądzę też że duże znaczenie miały tu względu budżetowe. Raczej to świadoma decyzja mająca na celu spotęgowanie efektu

animacji 3D. Twarz znanej aktorki lub aktora w zderzeniu ze światem Pandory nieco zmniejszyłyby by efekt realizmu osiągniętego w

tym filmie. Załóżmy że dowódcą pacyfikującej mieszkańców armii jest Russel Crowe ... :):):)

 

Ps.

Szkoda że tej techniki Cameron nie miał do dyspozycji przy produkcji 2 części "Obcych" ponieważ uważam że jest to jego

najlepszy film w gatunku SF (po prostu z tzw. klimatem - nie umiem tego zdefiniować dosłownie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę oczywiście udowadniać czegoś przytaczając recenzje z prasy fachowej ponieważ rozmija się

to często z odczuciami widzów. Ale skoro jestem takim malkontentem to żeby nie popaść w depresję :szczerbaty: przejrzałem

jednak kilkadziesiąt stronek i w zasadzie oprócz hurraotymistycznych recenzji powtarzalny jest schemat myślenia i ocen w kategoriach pozytywnych ale nie bez zastrzeżeń. Taką kategorię opinii najlepiej chyba reprezentuje ten fragment:

 

cyt. z filmaster.pl:

__________________________________________________________________

"Mimo swoich licznych niedostatków, Avatar to genialny film. James Cameron po raz kolejny udowodnił, że jest królem Hollywood i potrafi nawet na średniej historii stworzyć przełomowe dzieło. Film estetycznie bije na głowę wszystko co do tej pory stworzono w kinie, a jednocześnie, mimo wygładzenia i intelektualnego dostosowania do uśrednionego bywalca multipleksu, dostarcza silnych emocji i świetnej rozrywki.

 

Cameron nie stworzył dzieła idealnego. Przyczepić można się do nazbyt oczywistych pro-ekologicznych i antywojennych nawiązań, do płytkich i stereotypowych dialogów, a nawet do aktorstwa odtwórcy głównej roli (na czymś trzeba było oszczędzić, wybrano aktorów). Wszystko to jednak z wyczuciem wkomponowane jest w akcję, która toczy się wolno, pozwalając nam delektować się kolejnymi daniami serwowanymi przez reżysera, aż do kulminacji w końcowej fazie filmu, gdzie rozstrzygają się losy umiejętnie wprowadzanych do akcji kolejnych bohaterów. Parafrazując nicebastarda mamy tu do czynienia z długą i ekscytującą grą wstępną z wieloma partnerami, zakończoną zbiorowym orgazmem i nieco rozczarowującą grą finalną. Seans opuszczamy jednak w poczuciu dobrze wykonanej roboty.

 

Posypią się Oskary, to pewne jak śmierć i podatki."

__________________________________________________________________

 

 

To o wiele bardziej "lajtowe" podejście w stosunku do moich ocen ale taki jest ogólny ton tych wypowiedzi które śmią cokolwiek zarzucić temu filmowi :) Żeby nie było że jestem taki bad boy - w kwestii pro-ekologicznej uważam że powiało świeżością właśnie przez samą technikę przekazu.

Oskary oczywiście się posypią jak dla mnie to film zasługuje na dwa: za efekty specjalne-na pewno, muzykę (dobrze dobrana

do bajkowej scenografii) i... na tym niestety bym zakończył. Szanse na oskara za najlepszy film pewnie ma ponieważ w USA

presja na wiązanie kasowości filmu z taką nobilitacją jest ogromna. To zresztą jest poważny zarzut dla tej imprezy. To sytuacja niezdrowa ponieważ ocenie podlegają filmy albo bardzo komercyjne albo stojące już na takim poziomie artystycznym że pomimo braków sukcesów kasowych komisja po prostu MUSI przyznać oskara (żeby nie zawrzało za bardzo - szczególnie w Europie). Faktem jest że w USA powstaje najwięcej produkcji ale też niekoniecznie reszta świata musi podzielać schematyczność typowej produkcji amerykańskiej.

Niestety świat oskarów to już jest świat nierozerwalnie związany z Hollywood i ranga tej imprezy jeśli chodzi o kinematografię niekomercyjną spada. Jeśli przyznanie oskara staje się trampoliną do nakładów wydań filmowych na nośnikach DVD Blu-ray czy sprzedaży gadżetów, gier komputerowych (pośrednio) to nie dziwi że część środowiska filmowego (i to wcale nie niszowego) się nieco gotuje.

 

Szanse na oskara dla Avatara za reżyserię??? W USA jest to możliwe...

 

Ja tak na koniec chcę jeszcze raz napisać: nie oceniam tego filmu negatywnie, nie zgadzam się z opiniami które go

windują w kategorię wielkich dzieł, zgadzam się że technika wgniata tu w fotel. Mam nadzieję że format 3D wkrótce

stanie się na tyle dostępny że zobaczymy filmy które spodobają się nam wszystkim bez wyjątku - zarówno w sensie

fabuły jak i techniki filmowej.

 

Hejka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film prawdopodobnie dogoni Titanica w zarobkach, co jest rzeczą niebywałą. Avatar rozpędza się z każdym weekendem coraz bardziej. Zbliża się już do 1 mld $ worldwide... po kilkunastu dniach!

 

To tak, żeby było ściśle ;)

 

Avatar w 15 dzień od premiery przekroczył magiczną kwotę zarobku w wysokości 300mln $ (o ile pamiętam to było to coś w okolicy 308 mln $). Tyle samo kasy Titanic zbierał przez 44 dni... Avatar w sam Nowy Rok zarobił 25 mln $ :wow:

 

Myślę, że Avatar w kwestii zarobkowej przebije Niezatapialny statek.

 

Pozdrawiam ;)

Edytowane przez Kuba J.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tak, żeby było ściśle ;)

 

Avatar w 15 dzień od premiery przekroczył magiczną kwotę zarobku w wysokości 300mln $ (o ile pamiętam to było to coś w okolicy 308 mln $). Tyle samo kasy Titanic zbierał przez 44 dni... Avatar w sam Nowy Rok zarobił 25 mln $ :wow:

 

Myślę, że Avatar w kwestii zarobkowej przebije Niezatapialny statek.

 

Pozdrawiam ;)

W USA - nie worldwide. Dane BO zawsze podawane są w 3 zakresach: USA, Wordlwide, i Worldwide minus USA. Po 15 dniach na świcie było ponad 600 mln.

 

Andrzej - jedna uwaga, co do aktorów. Postaci 3D, komputerowe, grane są przez aktorów. To o nich mówię. Cameron wyraźnie o tym mówi, że to nie są postacie komputerowe, tylko aktorzy z "krwi i kości". Dlatego napisałem o przełomowym Oskarze dla Zoe, czyli odtwórczyni roli pierwszoplanowej bohaterki - o ile go dostanie, ofcoz. Myślę, że w tym zakresie wielka komisja będzie miała naprawdę spory dylemat. Na dwoje babka wróżyła...

 

Wracając do BoxOffice'a, bo to wg mnie, jest bardzo ciekawe, za kilka dni Avatar przekroczy magiczną barierę 850 mln $. Jeżeli kogoś to interesuje, to tu można znaleźć więcej informacji:

http://boxofficemojo.com/movies/?id=avatar.htm (domestic: 309 mln; Foreign: 475 mln = 785,203,825 wordlwide). Chyba dogoni Titanica, a na pewno wskoczy na nr 2. A przed nam jeszcze premiery np w Chinach (jak pokazała historia 2012, ten rynek może zaskoczyć i wygenerować ogromne wpływy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myślicie, że wszystko wiecie o Avatarze?

 

"Ja na wersji ściągniętej z torrentów z rosyjskim dubbingiem zasnąłem w połowie tego całego avatara"

/sąsiedni forumowicz/

W zasadzie to nie powinno się marnować prądu, żeby komentować takie wpisy, ale... Nikogo nie chce umoralniać, niech sobie robi co chce, ze swoim stalowym piecem w domowym zaciszu, ale naprawdę - obciachem i szczytem nietaktu jest chwalenie się tym publicznie i jeszcze w kontekście oceniania jakiegokolwiek filmu. Żenua.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uch - jest jeszcze grubiej, info z wczoraj - po weekendzie nie 850, a pewne już ponad 1 mld$ (po 17 dniach wyświetlania). To jest biznes ;)

 

http://www.deadline.com/hollywood/new-years-day-another-big-avatar-payday-the-blind-side-crosses-200m-domestic/

 

Titanic jednak zatonie. Na początku lutego ogłoszenie nominacji Oskarowych. Jeżeli Avatar dostanie kilka (co jest praktycznie pewne), to będzie kolejna trampolina. Do nominacji ma jeszcze miesiąc, przez który powinien uzbierać dodatkowych kilkaset milionów (na 1,5 mld$). Stawiam, że po Oskarach dorobi jeszcze min. 850 mln, co da mu total 2,35 mld$ i pierwsze miejsce wszechczasów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wybrałem się na "Avatara".

 

Napiszę tylko tyle, że wciąż myślę o tym filmie.

Wiem, że nie napisałem nic sensownego.

 

Miałem jakąś wewnętrzną potrzebę, żeby znalezć się wśród tych, którzy ten film również widzieli i którzy coś by o nim napisali.

Dodam, że miło się czytało całą dyskusję.

 

Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam, popełniłem błąd. Nie doczytałem, że to w USA ;). Ale i tak miażdży to moje wyobrażenia :wow: Przyjmując jakąś średnią cenę biletów, ile mogłoby być już ich sprzedanych? :)

 

Co posta o torrentach - żenada kompletna, w ogóle jak zobaczyłem ten wpis to o mało nie padłem. Przykre to jest.

 

Pozdrawiam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ja na wersji ściągniętej z torrentów z rosyjskim dubbingiem zasnąłem w połowie tego całego avatara"

/sąsiedni forumowicz/

mogę się założyć, że to z granatowej piaskownicy :szczerbaty:

 

jak już pisałem miałem nie iść na ten film ale Wasze recenzje mnie zachęciły i w tym tygodniu odwiedzę kino. Nastawiam się na rozrywkę lekką, łatwą i przyjemną

trochę się obawiam bo fajerwerki techniczne mnie nie bawią ale na pewno nie zasnę :Boink:

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

......... Nastawiam się na rozrywkę lekką, łatwą i przyjemną

trochę się obawiam bo fajerwerki techniczne mnie nie bawią ale na pewno nie zasnę :Boink:

 

pozdrawiam

To samo powiedziała mi moja dziewczyna kiedy zaproponowałem jej wyskok na Avatara... po seansie dostałem buziaka i usłyszałem szept do mojego ucha: "dziękuję, że mnie zabrałeś na ten film" .

:szczerbaty: Jeśli wybierzesz kino, które ukaże w pełni ten baśniowy świat to nie miej obaw.

Niedługo wybieramy sie na film ponownie :)

Edytowane przez olorin6969
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po seansie dostałem buziaka i usłyszałem szept do mojego ucha: "dziękuję, że mnie zabrałeś na ten film" .

jeśli liczysz na buziaka ode mnie to się rozczarujesz :ha:

rozbudziliście moją ciekawość

zobaczymy jak ja odbiorę ten film

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli liczysz na buziaka ode mnie to się rozczarujesz :ha:

rozbudziliście moją ciekawość

zobaczymy jak ja odbiorę ten film

 

pozdrawiam

Na szczęście dla Ciebie i mnie jestem zajęty:D.

 

Jeśli tak jak napisałeś nie nastawiasz się na "wielkie dzieło kinematografii", a bardziej na podróż do "innego świata" to odbierzesz go pewnie jak i my:)

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzucę coś od siebie. Byłem kilka dni temu na filmie w Cinema City - Bonarka Kraków, oglądałem film w 3D. Ogólnie naprawdę film robi wrażenie, szczególnie ten bajkowy świat Na'vi. Z pewnością jeszcze na ten film pójdę. W trakcie filmu zapomina się że jest to sztuczny świat, jestem pod wrażeniem oryginalności "przyrody - fauny i flory" świata Na'vi. Ktoś naprawdę uruchomił nietuzinkową wyobraźnię i przelał ją na ekran, ogląda sie to jak program z "National Geographic" z innego świata. Jeszcze taka uwaga techniczna, a mianowicie do kina koniecznie trzeba wziąść husteczki higieniczne - .......nie, nie do ocierania łez (choć momenty wzruszające duszę były :) ), ale okulary 3D trzeba przetrzeć, ja miałem upaćkane paluchami i czasowy dyskomfort niewyraźnego widzenia części ekranu. Polecam i pozdrawiam forumowiczów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze taka uwaga techniczna, a mianowicie do kina koniecznie trzeba wziąść husteczki higieniczne - .......nie, nie do ocierania łez (choć momenty wzruszające duszę były smile.gif ), ale okulary 3D trzeba przetrzeć, ja miałem upaćkane paluchami i czasowy dyskomfort niewyraźnego widzenia części ekranu. Polecam i pozdrawiam forumowiczów.

 

 

Cenna uwaga! Dzięki!

 

Za tydzień wybieram się z 2-oma kuzynami do Helios w Alfie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to smutne co piszesz..

 

????

 

że niby co? jak ktoś zarabia dobrą kasę na nie najgorszym produkcie, to już mamy sobie żyły podcinać?

 

a może smutno ci, że nie ma w kinie wielu dobrych produkcji, które byłyby alternatywą dla Avatara?

Edytowane przez bamus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.