Skocz do zawartości

Europa zasypana śniegiem


sumas

Rekomendowane odpowiedzi

Śnieg sparaliżował Europę. Na całym kontynencie służby porządkowe przegrywają walkę z zimą. Odwołane setki lotów, zamknięto część lotnisk, a tysiące osób utknęły w swoich samochodach na europejskich drogach w Niemczech, Francji, nawet i w Hiszpani, w której temperatura spadła do -16°C. W Holandii poraz pierwszy od ponad 10 lat zamarzł system kanałów

isaeur3.gif

 

 

Z kolei BBC pisze o walce z "najgorszą zimą od dziesięcioleci" w Wielkiej Brytanii.

Temperatury spadły tam do -22 stopni, a do walki ze śniegiem zmobilizowano wojsko.

 

Ale na drugiej półkuli wcale nie lepiej. Mrozy w całej środkowej części kontynentu, Śnieg nawet w Meksyku. W Chinach ponad 800 domów zawaliło się pod naporem zwałów śniegu.

Tak alarmują w zasadzie wszystkie światowe media. Jak jest w Polsce, sami doświadczamy, odśnieżając podjazdy do domów, lub brnąc po kolana w śniegu, próbując dostać się do pracy czy szkoły.

 

czyli tak wygląda globalne ocieplenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wadomo, że jedna jaskółka wiosny nie czyni, tak samo jedna ostrzejsza zima nie potwierdza tego, że klimat się oziębia. smieszne jest jednak to, że jak mamy cieplejsza niż zwykle zimę to wszyscy maniacy zielonego ruchu trabią na prawo i lewo, że klimat się ociepla i trzeba ograniczyć emisję co2, a jak mamy ostrzejsza zimę, to bagatelizuja on sprawę mówiąć, że to taki urok naszego klimatu przejściowego :)

 

chyba powinienem się zatrudnić w Met office. Wszyscy naukowcy twierdzili, ze zima będzie łagodniejsza niż zwykle, a mi udalo się przewidzieć ostrzejszą: http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=30162&view=findpost&p=373611

Edytowane przez bamus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe, wygląda też, ze moj punkt 6 z tego tematu zaczyna sie sprawdzać: http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=29843&st=0&p=370854&fromsearch=1entry370854

 

zwiększone topnienie lodów grenlandii, zmieniło zasolenie i chwilowo wyłaczyło prad zatokowy. temperatury na Atlantyku nadal są poniżej średniej wieloletniej:

http://www.nhc.noaa.gov/tafb/atl_anom.gif

 

matka natura chyba sobie znacznie lepiej radzi z "ociepleniem@ klimatu, niż wszytkie wysiłki ludzkosci razem wzięte :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj zastanawiałem się, czy czasem Golfsztrom nie wygasa... no i czytam dzisiaj Twój post. Sprawdziłem pogodę na Nordkapp, gdzie w zimie jest średnio około -8 stopni (a to daleko za kołem podbiegunowym). Trochę niżej i już temp -40. Góra Skandynawi ogrzewana jest właśnie przez Golfsztrom i jeżeli on faktycznie wygasa powodując drastyczną zmianę klimatu na Wyspach Brytyjskich, to idąc tym tropem, na Nordkapp także powinno się zmienić. Sprawdźmy więc tam pogodę.

 

I uwaga - wczoraj -52 stopnie!!!!!!!!!!!!! Jeżeli Europa traci prąd zatokowy, który ją ogrzewał od północy, to coś czuję, że może być niewesoło - do tego szybciej, niż nam się wydaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprzednie zimy były łagodne, ta jest ostrzejsza - po prostu statystyka. Inna sprawa, że wiekszość osób nie zdaje sobie sprawy, że globalne ocieplenie dla Europy będzie oznaczało najprawdopodobniej zaostrzenie klimatu, własnie z powodu ryzyka zaniku Prądu Zatokowego. Gdyby to nastąpiło, to mielibyśmy w Europie pogodę w stylu np. Kanady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę lat temu w Polsce były przez dłuższy czas mrozy -20. Po tym kilka cieplejszych zim. Ciekawe jak na "ocieplanie się klimatu" wpływa zmiana albedo Ziemi przez skuteczne zasypanie śniegiem Europy i Ameryki Północnej :)

 

Od środy mają być podobno już przejaśnienia i w miarę pogodnie ale z większymi mrozami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby być sprawiedliwym i nie być osądzonym o extremalne poglądy przeciw ekologom :) zamieszczam parę linków, mówiących że co prawda jest zimniej niż w najcieplejszych latach, ale jednak do "normalnego" stanu jeszcze nam troche brakuje:

 

pokrywa lodu na Bałtyku:

 

W porównaniu do poprzedniego roku jest lepiej: http://www.itameriportaali.fi/en/itamerinyt/en_GB/jaatilanne/#middle

Ale do średniej troche brakuje: http://www.itameriportaali.fi/en/itamerinyt/en_GB/jaatilanne/#middle

 

 

 

tak samo średni zasięg lodu na biegunie północnym:

 

jest troche poniżej średniej wieloletniej: http://nsidc.org/data/seaice_index/images/daily_images/N_daily_extent_hires.png

ale już o lepiej niz w rekordowo niskim roku 2007 (szczególnie w okresie letnim): http://nsidc.org/images/arcticseaicenews/20100105_Figure6.png

 

może już odbijamy się od dna i sytuacja wraca do normy?

 

narazie to jednak gdybania, musimy jeszze pożyć pare lat by zobaczyć czy wzór się powtarza. Wtedy będzie można powiedzieć, że najgorsze mamy za sobą i ocenić, czy to ogranicznie przez człowieka emisji gazów cieplarnianych spowodowalo odwrócenie trendu ( tu znowu pole do manipulacji przez polityków - Obama znowu Nobla dostanie za dobro czynione dla ludzkości :) ), czy to raczej naturalny cykl naszej planety.

 

pzdr

 

Adam

Edytowane przez bamus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko krótko skomentuję, że obecna zima na południu Finlandii jest podobna do tej z 2003, chociaż nieco łagodniejsza. Wtedy Zatoka Fińska zamarzła dużo dotkliwiej i połączenie promowe Tallin - Helsinki praktycznie utknęło z powodu lodu. Teraz takich akcji nie ma, ale regularnie jest nocą -20. Do tego wszędzie leży bielusieńki śnieg, co skutecznie zwiększa LP :szczerbaty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko krótko skomentuję, że obecna zima na południu Finlandii jest podobna do tej z 2003, chociaż nieco łagodniejsza. Wtedy Zatoka Fińska zamarzła dużo dotkliwiej i połączenie promowe Tallin - Helsinki praktycznie utknęło z powodu lodu. Teraz takich akcji nie ma, ale regularnie jest nocą -20

 

No ale maksymalny zasięg lodu w zatoce Fińskiej przypada na koniec Lutego. Trzeba więc jeszcze troche poczekać z ostatecznym sądem.

Jesli w 2003 roku zawieszono połaczenia promowe to musialo byc extremalnie, bo statki pływajace w tym rejonie mają dobre klasy lodowe, a te które ich nie maja korzystają z pomocy lodołamaczów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do takich prognoz długo terminowych podchodzę z dystansem, ale warto pokazać skoro mowa o mrozach, śniegu, a jednym słowem zimie!

 

http://www.accuweather.com/world-forecast.asp?partner=accuweather&traveler=0&locCode=EUR|PL|PL011|KWIDZYN&metric=1

 

pogoda dla mojej miejscowości, patrząc na dłuższy okres (tabelka na dole) całkiem mroźno to wygląda :)

Dawno takiej zimy nie było i zapowiada się, że jeszcze trochę potrwa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś na twojejpogodzie.pl przypominają 70 rocznicę "mrozów wszechczasów" z stycznia 1940 roku (a podobno podczas II wojny nastąpiło lekkie ocieplenie klimatu w porównaniu do lat z przed i po wojnie. W tamtych czasach nikomu by do głowy nie przyszło żeby robić jakieś konferencje klimatyczne. Moi dziadkowie już nie żyją ale z pewnością pamiętali tamte zimy. Rodzice przypominają zimy z lat '70 i okresu stanu wojennego - też nie było łatwo. Ja z pewnością z racji mojej pracy dość mocno uzależnionej od pogody zapamiętam zimy bez zimy ale także i takie obrazki jakie zafundowały nam ostatnie dni. (W załączniku jedna z przyczyn zatrzymania pociągów pod Częstochową - Herby. Stanowczo odradzam teraz leśne spacery).

 

Ale jak to było w "Misiu" S. Bareji - jak jest zima to musi być zimno. I tyle.

 

Pozdrawiam i trzymajcie się ciepło.

DSC00045.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zimy podobne do obecnej były już wiele razy, a nawet całkiem niedawno (4? może 5 lat temu?) śnieg leżał przez ponad dwa miesiące, a temperatury utrzymywały się dość długo na poziomie -150 C. Nawet w lutym 2009 przez tydzień temperatura spadała do -250 C

 

jeśli chmury pójdą sobie precz to i tak nie będę miał warunków do obserwacji

na moim poletku obserwacyjnym zalega około 60-70 cm śniegu i nie mam gdzie go usunąć :angry:

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od jakiegoś czasu mam taką intuicję, że większe średnie temperatury powodują utrzymywanie większej ilości wody w atmosferze, co przekłada się na większe zachmurzenie i opady :-( Oczywiście średnio w skali planety. Dla konkretnych lokalizacji geograficznych efekt może być różny.

 

Jeśli w Polsce mamy mieć zachmurzone zimy, to miejmy chociaż pogodne lata :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno tego typu sytuacje powodowane są globalnym zatrzymaniem cyrkulacji zdarzającym się raz na kilkadziesiąt lat, miejmy nadzieje że to co twierdzą naukowcy jest prawdą, choć po ostatnich wybrykach Brytyjskich, należy to co mówią przyjąć stanowisko sceptycyzmu absolutnego.

Nie pamiętam w swoim krótkim żywocie, aby taki układ frontów zaistniał w Europie.

Edytowane przez Morth
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czy inaczej w pogodzie się coś zmieniło na przestrzeni ostatnich 10 lat. Ja pamiętam rok 2000, kiedy to pod jego koniec Rodzice kupili do domu pierwszy komputer. Już wtedy interesowały mnie gwiazdki, a jako pierwszego wirtualnego programu do obserwacji nieba użyłem planetarium z Wielkiej Encyklopedii Wszechświata wydawnictwa Optimus Pascal. To z niego uczyłem się wyglądu nieba, a później wieczorami ubierałem się i gnałem na podwórze, gdzie z lornetką PZO (bo tylko to miałem, teleskop był jeszcze poza marzeniami) wypatrywałem gwiazd, uczyłem się jak wyglądają gwiazdozbiory, widziałem zbliżenie Jowisza i Saturna, i wiele innych. I pamiętam, że było w zimie wiele nocy, z lekkim mrozem, pięknych, gwieździstych. W pełnie było jasno nocami od księżyca, a gdy księżyc był około nowiu, to niebo lśniło gwiazdami. Przez okno wpatrywałem się godzinami i dniami w Oriona. Podobnie w kolejnych latach. W zimie 2004/05 pamiętam, jak w lutym noce aż iskrzyły gwiazdami. A potem było coraz gorzej.

 

Teraz nocy takich nie widzę wcale. Księżyca w pełni nie widziałem ze 3 miechy, bo ciągle są chmury. I patrząc na sat24. com to są to takie chmury niczym gęsta mgła. Ni to niskie ni wysokie. Wiatr wieje, a one stoją jak kupa. Piękno zimowego nieba przemija a ja nawet jednego zdjęcia nie jestem w stanie zrobić, bo pogody nie ma wcale. To jest szał.

 

Zwiększona ilość chmur to podstawa globalnego ocieplenia, ale także oziębienia w następstwie, bo słońca jest coraz mniej. Kto wie, czy scenariusz filmu "Pojutrze" się nie spełni w rzeczywistości.

 

Jest coraz gorzej Panowie i to nie ulega wątpliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze mi się przypomniało, co do wypowiedzi Adama. Jeśli rzeczywiście tracimy prąd oceaniczny północno zatokowy, zwany Golfsztromem, to szybko zamarzniemy.

Niektórzy piszą, że trafiła się ostrzejsza zima i panika. Nie. Wystarczy porównywać z roku na rok ilość zachmurzenia. Kiedyś w zimie było kilka dni pochmurnych kilka pogodnych i tak na zmianę. A dziś nie ma już pogodnych. Nie piszę tu o lokalnym zachmurzeniu ale o zachmurzeniu ogólnoeuropejskim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze mi się przypomniało, co do wypowiedzi Adama. Jeśli rzeczywiście tracimy prąd oceaniczny północno zatokowy, zwany Golfsztromem, to szybko zamarzniemy.

Niektórzy piszą, że trafiła się ostrzejsza zima i panika. Nie. Wystarczy porównywać z roku na rok ilość zachmurzenia. Kiedyś w zimie było kilka dni pochmurnych kilka pogodnych i tak na zmianę. A dziś nie ma już pogodnych. Nie piszę tu o lokalnym zachmurzeniu ale o zachmurzeniu ogólnoeuropejskim.

 

za wcześnie na ocenianie czy prąd zatokowy się wyłączył, czy nie, ale parę dni temu ta BBC oglądałem program, który potwierdzał fakt, że w przeszłości wyłączenie ciepłego prądu było spowodowane przez topniejące lody Grenlandii. Faktem jest, że główną siłą napędowa tego prądu jest różnica zasoleń między ciepłymi wodami zwrotnikowymi i zimnymi wodami północnego Atlantyku. nawet niewielka różnica zasolenia powoduje zmiany sił powodujących powstanie prądu.

dowodem na to, było mierzenie osadów na dnie oceanu. w dużym skrócie, w badanych próbkach co kilkanaście tysięcy lat znajdowano warstwy z bardzo dużą ilością ziaren skał, które są zeskrobywane przez lądolód z powierzchni Grenlandii. próbki były brane z miejsca gdzie góry lądowe nie mają normalnie szans dotrzeć, gdy prąd zatokowy działa w pełnej sile. Jedynym wytłumaczeniem jest to, że prąd osłabł na tyle, że góry lodowe mogły dotrzeć do tego miejsca i wtedy zacząć topnieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.