Skocz do zawartości

Lęk przed ciemnością :-/


Safko

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem czy to można nazwać lękiem przed ciemnością. Podczas samotnych obserwacji mam nieprzyjemne uczucie, takie jakbym nie był sam. Nie przeszkadza mi to aż tak bardzo, ale chciałbym się jakoś tego pozbyć. Macie może na to jakąś radę? Byłbym ogromnie wdzięczny :notworthy:

PS. nie wiedziałem gdzie dać więc napisałem w Hyde Parku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i u mnie to samo;P ale kiedyś postanowiłem że wyjdę i postoje sobie z "uczuciem" i zobaczę czy coś mnie zaatakuje;P na szczęście nic mnie nie zaatakowało, i dzięki temu ten "lęk/uczucie" mija u mnie po chwili:) po prostu trzeba zdać sobie sprawę z tego że to tylko uczucie, a to co nas otacza to wszelkie zwierzaki leśne i polne które boją się bardziej nas niż my ich;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w prawdzie takich lęków nie mam, ale zawsze fascynowało mnie to jak w takich sytuacjach wyostrzają się nasze zmysły, szczególnie słuch i ewentualnie węch, odzywa się taki zew natury. Podoba mi się to szczególnie wiosną, gdy przyroda budzi się do życia i latem, gdy tym życiem tętni. Słychać wtedy nawet dżdżownice ryjące w ziemi, o jeżach czy też innych gryzoniach nie wspomnę, no i nocne ptaki coś wspaniałego. Zimą człowiek czuje się samotny,czasami co najwyżej lis gdzieś zaszczeka. Ja to nawet lubię, może dlatego, że obserwacje czy sesje foto prowadzę na działce rodziców położonej co prawda na końcu wsi ale nie z dala od ludzkich siedlisk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niepokój jest - to fakt - atawistyczny lęk przed ciemnością - nie widać zagrożenia

chyba nic nie da się z tym zrobić :)

de facto bardziej od zwierzyny wszelakiej boję się ludzi

o ile jeszcze pijani rolnicy są podatni na gadkę-szmatkę to pijani żołnierze/pogranicznicy/dresiarstwo -> nigdy nie wiadomo jak się to skończy

jeśli chodzi o zwierzynę to dżdżownice, szaraki, cietrzewie i szczekające jelenie są ekscytującym urozmaiceniem obserwacji

gdy przyjdzie niedźwiedź, dzik lub locha z warchlakami,horda psów ze wsi.... chyba tylko pozostaje wejśc do auta :D

 

z drugiej strony obcowanie z przyrodą jest niezwykle przyjemne, być może szczeglnie wtedy, kiedy jesteśmy jej częścią i tracimy przewagę

 

 

pozdr

R

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to można nazwać lękiem przed ciemnością. Podczas samotnych obserwacji mam nieprzyjemne uczucie, takie jakbym nie był sam. Nie przeszkadza mi to aż tak bardzo, ale chciałbym się jakoś tego pozbyć. Macie może na to jakąś radę? Byłbym ogromnie wdzięczny :notworthy:

PS. nie wiedziałem gdzie dać więc napisałem w Hyde Parku

 

Nieraz odczuwałem takie uczucie - to wyostrzenie się wszystkich zmysłów daje mi w pewnym sensie trochę adrenaliny. Wtedy słychać kroki ludzi przechodzących 150 metrów ode mnie!

Ale tak jak Polaris w szczere pole samotnie na obserwacje bym się chyba nie wybrał.

Moja rada - zająć się obserwowaniem, sklepienia niebieskiego ;) . Jak nad głową lata Ci kilkadziesiąt meteorów na godzinę to po prostu człowiek jest tak pochłonięty tym co robi że nie zwraca uwagi na co innego. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, samotność w czasie obserwacji potrafi mocno doskwierać, bratnia dusza, nawet i psia potrafi czynić cuda,

więc chyba nie pozostaje Ci nic innego jak spróbować zainteresować swoim zamiłowaniem do astronomii swoich bliskich i znajomych :astronom:

świetny temat i aż szkoda go w hp ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ze zwerbowanymi newbies lub nawet wtajemniczonymi z AF jest jakoś ..... inaczej

rozmawiamy prawie głośno

tak trochę nachalnie podkreślamy swoją obecność, aby stwory nocy się bały, a nie my

 

sam na polu w nocy to prawie tak jak sam w górach w nocy w namiocie... straszno i pięknie

 

pozdr

R

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiosną i latem jeździłem na obserwacje z żoną. Ona zawsze się bała a ja zajęty oglądaniem nieba od czasu do czasu pocieszałem ją. Od pewnego czasu już ze mną nie jeździ:mellow:. Ja natomiast sam się nigdzie nie wybieram, chyba że na taras.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jak pojechałem sam na obserwacje na całą noc w miejsce gdzie jak to się mówi "ptaki zawracają bo dalej nic nie ma". Wszystko było ładnie pięknie do czasu jak z krzaków odległych o jakieś 100 m dobiegły mnie dziwne dźwięki. Wyglądało mi na to, że jakieś większe zwierzątko z wielkimi zębami zjadało mniejsze (pewnie z mniejszymi zębami :P). Wystraszyłem się tak, że patrzyłem czy nie zostawiłem brązowego śladu za sobą. Tak tak, nie ma się co śmiać :P. Chociaż należę do tych odważniejszych niż tych bojaźliwych to wolę na obserwacje jechać z drugą osobą.

 

PS. Jak to ktoś tutaj na forum ładnie napisał, "obserwacje w samotności są czymś pięknym bo otwieramy się bardziej na to co nad nami". Zgadzam się z tym w 100%. Ale jednak chyba pozostanę przy obserwacjach ja+x

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyglądało mi na to, że jakieś większe zwierzątko z wielkimi zębami zjadało mniejsze (pewnie z mniejszymi zębami ). Wystraszyłem się tak, że patrzyłem czy nie zostawiłem brązowego śladu za sobą. Tak tak, nie ma się co śmiać . Chociaż należę do tych odważniejszych niż tych bojaźliwych to wolę na obserwacje jechać z drugą osobą.

 

Ta druga osoba to w ramach mięsa armatniego, takie suchy prowiant dla większego zwierzątka z większymi zębami? :szczerbaty:

 

W przypadku dwóch osób ryzyko pożarcia spada o 50% :ha:

 

To tak humorystycznie mam nadzieje, ze nie macie mi tego za złe. :Salut:

Edytowane przez wtw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na samotnych obserwatorów czeka wiele niebezpieczeństw. I w czasie podróży...

 

 

random-52.jpg

 

 

Jak też i w czasie obserwacji...

 

 

random-20.jpg random-62.jpg

 

 

Nawet przerwa na posiłek regeneracyjny, może nie odbyć się w spokoju...

 

 

random-30.jpg

 

 

Możemy zostać odcięci od naszego pojazdu...

 

 

random-31.jpg

 

 

Ale najmniej przyjemne, co może nam się przytrafić, to spotkanie tubylca...

 

 

random-65.jpg

 

 

Dlatego najlepszym rozwiązaniem będzie własne obserwatorium, z dala od zgiełku...

 

 

random-74.jpg

 

 

Pod warunkiem, że nie ma wiatru...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obserwacje w grupie dają oczywiście spory komfort, jeśli chodzi o poczucie bezpieczeństwa, ale solowy wypad w pole jest jednak czymś niezwykłym. Dopiero wtedy potrafię się odpowiednio skupić na obserwacjach, chłonę całym sobą piękno nocy. Owszem, jest jakiś tam lęk, ale po paru(nastu) takich sesjach mija (albo przynajmniej przestaje w zauważalny sposób przeszkadzać).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj można się czasem wystraszyć. Ja mam takie fajne miejsce do obserwacji nad Wisłą kilkanaście kilometrów ode mnie. Żeby tam dojechać trzeba zostawić samochód w miejscu gdzie jest postawiony mały krzyż. Ponoć kiedyś tam się 3 młodych chłopców utopiło. Powiem Wam, że jak wyciągam z auta cały sprzęt to mam takiego stracha, że to głowa mała, cały czas się trzęsę, a jak jeszcze coś usłyszę nieopodal, jakieś dziwne jęki to po prostu taka panika mnie ogrania. Wtedy modlę się tylko o to, żeby tych chłopców nie zobaczyć. Co kilka sekund rozglądam się dookoła i upewniam się czy jestem sam. Niby człowiek jest już dorosły, ale jak przychodzi co do czego to można się wystraszyć bez względu na wiek. Nie ma się co dziwić, ciemność potęguje strach w zastraszającym tempie… :unsure:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dzisiejszej obserwacji przypomniałem sobie wasze słowa :Salut: , i macie rację po chwili jestem przejęty bardziej obserwacjami niż wszystkim innym dookoła. Więc "wery tenks so macz" wszystkim za odpowiedzi :notworthy: .

Edytowane przez Safko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... a jak jeszcze coś usłyszę nieopodal, jakieś dziwne jęki to po prostu taka panika mnie ogrania. ..

W różnych okolicznościach ludzie jęczą po nocy, nawet w odludnych miejscach.friends.gif

Ja na ogół się nie boję, natomiast lubię straszyć innych.

Gdy byłem dzieckiem, z lubością recytowałem młodszemu bratu poniższy fragment z Wieszcza (Lilje):

 

Zaledwie przymknę oczy

Traf, traf, klamka odskoczy;

Budzę się: widzę, słyszę,

Jak idzie i jak dysze,

Jak dysze i jak tupa,

Ach, widzę, słyszę trupa!

Skrzyp, skrzyp, i już nad łożem

Skrwawionym sięga nożem,

I iskry z gęby sypie,

I ciągnie mnie i szczypie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak kiedyś obserwowałem sam, księżyc u babci zobaczyłem że widzę jakieś przebłyski to tak się wystraszyłem że pobiegłem do domu ( nie wiem czemu :szczerbaty: ). A na zajutrz okazało się że była to linka przeźroczysta powieszona gdzieś na drzewie która odbijała światło księżyca. Ale nikomu nie powiedziałem o tym zajściu zostawiłem to dla siebie <_< a teraz już się tak nie boje obserwować bo jak coś widzę wmawiam sobie że to wzrok płata mi figle albo tam nic nie ma, i jakoś sobie daje rade z tym :flirt:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj z tym strachem to jest różnie. Ja przeważnie w obrębie ogrodzenia siedzę a i tak kiedyś jakiś nietoperz sobie mnie upodobał... Co do ciemności to wiadomo - lęk przed nieznanym, ale zwróćmy uwagę że oczy się potrafią tak przyzwyczaić do ciemności po kilkudziesięciu minutach że zapominamy o ciemności jako takiej. A wyostrzone zmysły się przydają - szczególnie że wzrok też się wyostrza :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.