Rosjanin pierwszy na Marsie?

[Adam_Jesion]

Zaczyna sie powtorka z historii - walka o bliski kosmos.

 

Na ringu staja:

1. USA

2. Rosja

3. Chiny

 

http://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,34513,1866670.html

[Mirek Krasnowski]

Myślę jednak, że Amerykanie nie mają konkurencji zarówno od strony technicznej jak i finansowej. Aby stanąć z nimi w szranki cały świat musiał by się zjednoczyć. Sądzę, że nawet wspólna współpraca Rosji i Chin nad projektem "Człowiek na Marsa" nie jest wstanie zagrozić jankesom.

[KrisLat]

Najlepiej by było, aby to USA i Rosja podjęły wspólnie cały projekt budowy bazy na Księżycu a po ok. 20 latach doprowadzili do wyprawy na Marsa. Oba te mocarstwa dobrze się uzupełniają.

Rywalizacja oczywiście ma swoje dobre strony - postęp, ale współpraca także prowadzi do rozwoju nauki - sądzę, że jeszcze szybszego. Rywalizacja zaś ma tą przykrą cechę, że może doprowadzić do niepotrzebnych konfliktów.

Chiny - tak, czy inaczej będą chciały dokonać wszystkiego same, lecz i tak wiele zawdzięczają Rosji, która to pomagała w zakresie konstrukcji statków, napędu i sprowadzania na Ziemię.

Życzenia i wizje NASA oraz prezydenta USA są rzeczywiście wspaniałe, ale wiadomo jakie są naciski w samych Stanach przeciwko wydawaniu pieniędzy na podobne cele. Także sytuacja gospodarcza USA nie jest najlepsza - olbrzymie zadłużenie wewnętrzne, wojna w Iraku, niezakończona budowa stacji orbitalnej na którą i tak pieniędzy ledwo starcza.

Ostatnio właśnie pojawiły się konflikty w sprawie korzystania z pomieszczeń stacji ALFA i chyba ogólnie kosztów eksploatacyjnych między Rosją a USA.

Dobrze by było, aby te postulaty się wypełniały treścią, jednak kolejna jakakolwiek katastrofa bądź zamachy podobne do tych z września 2001 roku mogą te plany obrócić wniwecz. Jeszcze się tyle może zdarzyć, ale i tak nie mamy na to wpływu, możemy się temu wszystkiemu tylko przyglądać, przyklaskiwać i trzymać kciuki.

[kedlaw]

Ja też myślę, że raczej USA nikt nie jest w stanie pobić finansowo, lecz jeśliby połączyć USA, Rosję, Chiny i kilka innych bogatych państw to możnaby całkiem nieźle zadziałać, nie mówiąc już tylko o badaniu marsa...

[Adam_Jesion]

A ja twierdze, ze jeden aspekt sprawy moze tu byc decydujacy. Chodzi mi o stopien ryzyka na jakie jest dany rzad w stanie sobie pozwolic. Zarowno Chiny jak i Rosja moga zaryzykowac wczesniej niz USA. USA wysle czlowieka na Marsa dopiero jak beda mieli wszystko obcykane, przetrenowane, pewnie z 5 razy biorobota testowego wysla itp. A Chinczycy zrobia sprzet, zapakuja czlowieka i beda wysylac - ktorys wroci

 

http://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,34513,1868042.html

 

A tak btw - slyszeliscie, ze Bush za 30 lat zapowiada juz Kosmos dla kazdego - wycieczki itp!

[Gość leszekjed]

A ja stale jestem pod wrażeniem pomysłu Zubrina na lot na Marsa po uprzednim, zdalnym przygotowaniu tam środowiska dla długotrwałego przebywania. Głównym problemem jest zapas wody na podróż i pobyt. Mając zdalną stację do produkcji wody można pozwolić sobie na dłuższy pobyt i dłuższy lot tam i z powrotem co dramatycznie obniża koszty takiego zadania. Dłuższy pobyt na Marsie pozwoli też przeprowadzić z sensem odpowiednie badania. Założenie NASA, jak dotąd niezmienione to lot z całym zapasem paliwa i wody na drogę tam i z powrotem.

Sądzę, że jedynym rozsądnym pomysłem na wyprzedzenie Amerykanów jest właśnie idea Zubrina 'Mars direct' co zapewne ktoś uczyni i już z góry cieszę się, że za ok. 10 lat zobaczę jak człowiek staje na Marsie.

L.J.

[Mirek Krasnowski]

Obojętnie jak tam polecą to 1.5 roku muszą tam siedzieć. Rosjanie nie mają środków na finansowanie swojej części ISS-a więc Mars im w najbliższym czasie nie grozi. Co do Chińczyków to prędzej USA zestrzeli im pojazd lecący na Marsa niż pozwoli aby byli tam pierwsi.

[HAMAL]

Zarowno Chiny jak i Rosja moga zaryzykowac wczesniej niz USA. USA wysle czlowieka na Marsa dopiero jak beda mieli wszystko obcykane, przetrenowane, pewnie z 5 razy biorobota testowego wysla itp. A Chinczycy zrobia sprzet, zapakuja czlowieka i beda wysylac - ktorys wroci

 

Dokałdnie. W Rosji nikt nikomu za nic się nie musi tłumaczyć To ich przewaga.

[Piotr B]

Czy to ważne, kto z Nich pierwszy wyląduje?. Przecież to nie te czasy, kiedy podróżnik postawił nogę na nowo odkrytej ziemi i powiedział: To będzie od dzisiaj .....landia, na chwałę Królowi itp. Podziały jeśli jeszcze ich nie ma, będą już na Ziemi. Dla mnie najważniejszy jest sam FAKT.

[pitrek]

Moim zdaniem to powinna być wspólna incjatywa ludzkości a nie wyścig mocarstw jak za czasów Kenedy'iego

[CDev]

to wiemy wszyscy, tylko zmuś tak odmienne państwa do współpracy :?

[Arek]

Swoją drogą smutne jest to, że Kongres psioczy na Busha o te 5-6 mld. dolarów, które

chce przeznaczyć jako zadatek na ambitne plany podboju Układu Słonecznego. Tymczasem woja w Iraku kosztuje miesięcznie prawie pięć razy więcej.

 

Arek

[pitrek]

to wiemy wszyscy, tylko zmuś tak odmienne państwa do współpracy :?

 

no niestety jesteśmy jeszcze zbyt prymitywni

[Adam_Jesion]

Moim zdaniem to powinna być wspólna incjatywa ludzkości a nie wyścig mocarstw jak za czasów Kenedy'iego

 

Kolego - tu sie mylisz. Jezeli stworza wspolna koalicje swiatowa, aby wybrac sie na Marsa, to nie doczekasz ani ty, ani twoje dzieci.

 

Musi byc motywacja, musi byc "walka". Wtedy mamy szanse dozyc wycieczek na marsa, ktore beda bardzo intratna dziedzina biznesu i dlatego to ma szanse sie szybko uzeczywistnic. Mysle, ze Nasa po cichu liczy na prywatny przemysl turystyczny, bo to jedyna droga, aby w kosmologii pojawil sie gruby szmal i zeby badania ruszyly z kopyta.

 

Zauwazcie, ze na ziemi powoli koncza sie mozliwosci zrobienia fortuny. Wszyscy wiedza, ze kolejne fortuny powstana na kosmosie, jak kiedys kolej, zloto, telekomunikacja, czy komputery. Sama eksploracja zloz na ksiezyciu to tysiace mld dolarow. NIe wiem, czy wiecie, ale powstaje wiele coraz bardziej ambitnych prywatnych projektow. Jestem przekonany, ze walka o wplywy w bliskim, a potem dalekim kosmosie juz sie rozpoczela. Nikt z tej gdy sie nie wycofa, a jest pare przedsiebiorstw, ktore juz teraz na technologii, paliwie, itp zarabiaja krocie. Jedyna szansa w prywatnej konkurencji - mowie wam to i sie przekonacie

[xterm]

Swoja droga dzisiaj ESA przypomniala, ze za mniej wiecej za rok ich sonda ma ladowac na Tytanie. To dopiero jazda po wybojach bez trzymanki :shock:

[HAMAL]

Swoja droga dzisiaj ESA przypomniala, ze za mniej wiecej za rok ich sonda ma ladowac na Tytanie. To dopiero jazda po wybojach bez trzymanki

 

Oby się udało. :?

 

 

 

 

.

[Gość Janusz_P.]

A nie przypadkiem wodować w jego metanowym oceanie :wink: ???

[xterm]

hmm..a wiadomo cos wiecej po powierzchni Tytana?

W notce ESA jest zdanie: "The big mystery is Titan’s surface, which is hidden by a cloud layer."

("Prawdziwą tajemnicą jest powierzchnia Tytana, zakryta przez warstwę chmur").

[HAMAL]

A nie przypadkiem wodować w jego metanowym oceanie  :wink: ???

 

Coś na Discovery o tych oceanach z metanu gadali.

[Gość Janusz_P.]

No to chłopaki zamiast posadzić miękko sondę, ją po prostu utopią, chluuuuup :shock:

[xterm]

to w takim razie nie beda potrzebne poduszki amortyzujace :wink: :wink: :wink:

[Gość Janusz_P.]

He hę , poduszki powietrzne mogły by uratować misję spełniając funkcję awaryjnych pływaków 8)