Skocz do zawartości

Ciemna materia - chyba optymistczna wiadomość


Rekomendowane odpowiedzi

Chybione też moim zdaniem jest argumentowanie, że czarna materia jest faktem, a nie teorią, bo "tak częściej można przeczytać" choćby w najbardziej profesjonalnej bazie danych. Powtarzam się pewnie, ale czy i tak samo nie przedstawiałaby się kwestia flogistonu czy eteru w wyimaginowanej, "profesjonalnej bazie danych" innej epoki?

 

Nie. Eter był uważany za coś, co tłumaczy obserwowane zjawiska. Ciemna materia to termin częściej używany do określenia zjawiska, a nie teorii.

 

Na ile wiarygodne są modele przewidywania tejże rotacji? Nie jestem do końca przekonany, na ile model galaktyki, jaki przyjmuje się do obliczania tej 'teoretycznej' krzywej jest w zgodzie z rzeczywistością. Dokładny, matematyczny opis ruchu miliardów gwiazd pozostający w zgodzie z OTW?

 

Czemu piszesz o ruchu gwiazd? Jak napiszesz o rozważaniu ruchu wszystkich kwarków w tych gwiazdach i wszystkich innych obiektach w galaktyce. Chyba nikt nie rozważa choćby Układu Słonecznego jako zbioru kwarków. Astrofizyka to nie matematyka i opis przeważającej większości zjawisk nie jest matematycznie dokładny. Stosuje się przybliżenia i założenia, których poprawność się sprawdza. Podobnie pracują fizycy. Nie wszystko musi być rozważane w ramach OTW. Przykładowo do opisu rzutu kamieniem można równie dokładnie wykonać w ramach mechaniki newtonowskiej.

 

Tu jest miejsce dla wspomnianych przeze mnie rozwiązań przybliżonych, których nie mogę zaakceptować jako dające 100% pewne wyniki.

 

Czemu? Odrzucanie wszystkich rozważań opartych na przybliżeniach jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe.

 

Pomiary linijką są bardzo dokładne, ale jeśli zmierzymy nią odległość Warszawa-Wrocław, to błędy nie będą miały nic wspólnego ani z podziałką linijki ani równoległością jej boków, ani nawet z tym, jak prosto kładliśmy tę linijkę. A jeśli nie mamy innej metody by zmierzyć tą odległość, to nie dowiemy się o popełnionych, ogromnych błędach. Biada, jeśli wtedy przyjmiemy wynik naszego pomiaru za zgodny z rzeczywistością i zaczniemy na jego podstawie wysnuwać daleko idące wnioski.

 

Ja tam nie mam nic przeciwko pomiarowi linijką odległości Warszawa-Wrocław. Jeśli dobrze oceni się niepewność takiego pomiaru, to spokojnie można tego pomiaru używać. Faktem jest, że taki pomiar będzie obarczony dużą niepewnością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radku, nie chodziło mi o to czy CM to fakt czy teoria, ale o sposób, w jaki ARGUMENTUJESZ swoją rację (w tym konkretnym miejscu:

Ciemna materia to termin częściej używany do określenia zjawiska, a nie teorii.

)- bo jakieś słowo jest CZĘŚCIEJ używane? Choćby przez naukowców? Dla mnie to żaden argument. I chyba dla nikogo nie powinien być to żaden argument, chyba że w rozmowie o astrofizycznym savoir-vivre.

 

Ponadto apeluję raz jeszcze o elementarny szacunek wobec mnie z Twojej strony - proszę, czytaj mnie, Radku, uważniej, bo zaczynasz(?) przypisywać mi słowa, których nie powiedziałem. Nie odrzucam WSZYSTKICH rozwiązań przybliżonych - w ogóle nie odrzucam tychże rozwiązań, ale KWESTIONUJĘ ich stuprocentową dokładność. A analogia do kamienia jest moim zdaniem lekko nie na miejscu, zaczynając od różnic w poziomie skomplikowania tych dwóch bytów, a kończąc na możliwościach zbadania zgodności przewidywań z rzeczywistością. A o ile OTW można pominąć rozważając rzut kamieniem, o tyle posunięcie takie w przypadku badania ruchu masy w galaktyce jest dla mnie cokolwiek ryzykowne.

 

Może rzeczywiście źle dobrałem miasta do mojego przykładziku: Wrocław - Warszawa to trochę za krótko, aby było widoczne to, o czym mówię. Mogłem powiedzieć Warszawa - Pekin, żeby było to bardziej oczywiste. I nie jest to analogia do metody POMIARU ale do metody MYŚLENIA o tymże.

 

I nadal odnoszę wrażenie, że umyka Ci wciąż główne przesłanie moich elukubracji - wciąż czepiasz się poszczególnych argumentów zamiast odnieść się do całości idei, jaką staram się przekazać - że nauka nie jest nieomylna, i często popełnia błędy, przy których kwestia istnienia czarnej materii to szczegół nie warty wzmianki. A może to już TERAZ nauka jest nieomylna? "Wszystko zostało już wynalezione" ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nauka nie jest nieomylna, i często popełnia błędy, przy których kwestia istnienia czarnej materii to szczegół nie warty wzmianki. A może to już TERAZ nauka jest nieomylna? "Wszystko zostało już wynalezione" ?

to błędne podejście

to nie nauka jest omylna ale ludzie są omylni

tylko nadal nie rozumiem co to ma wspólnego z ciemną materią i próbą odrzucenia jej za pomocą brzytwy Okhama. Przypomnij sobie skąd ta koncepcja się wzięła i jakie są wyniki różnych (niezależnych od siebie) badań teoretycznych oraz obserwacji

1. Fritz Zwicky obserwował gromady galaktyk i doszedł do wniosku, że istnieje ciemna materia, której jest 10 razy więcej niż widocznej

2. Vera Rubin obserwowała gwiazdy w zewnętrznych rejonach Galaktyki i doszła do wiosku, że otacza ją ciemna materia o masie 10 razy większej niż materia gwiazd i obłoków gazowo-pyłowych

3. krzywe rotacji innych galaktyk wskazują na istnienie ciemnej materii o masie 10 razy większej od świecącej

4. teoria Wielkiego Wybuchu prowadzi do wniosku, że ciemnej materii jest 10 razy więcej niż barionowej (zawartość helu i promieniowanie reliktowe)

5. badania odległych supernowych pasują do wyliczeń teoretycznych przy założeniu, że ciemnej materii jest 10 razy więcej niż barionowej

6. supersymetryczne teorie cząstek postulują istnienie cząstek supersymetrycznych, które są masywniejsze od tych nam znanych. Dokładnych mas tych cząstek nie znamy bo to zależy od szczegółów łamania symetrii ale doskonale nadają się one na ciemną materię. Wkrótce powinniśmy je odnaleźć i poznać ich własności ale nawet proste oszacowania świadczą, że ich łączna masa może być nawet 10 razy większa od zwykłej materii

 

wszystkie te niezależne badania są obarczone pewnymi błędami. Można by się więc spodziewać, że będą się różniły przynajmniej o jeden rząd wielkości, a tymczasem doskonale do siebie pasują! W dodatku opierają się na różnych metodach badawczych i niezależnych wyliczeniach teoretycznych. To zdecydowanie świadczy o poprawności koncepcji ciemnej materii. W przeciwnym razie musielibyśmy odrzucić sporą część naszej wiedzy, która doskonale sprawdziła się w innych sytuacjach

 

pozdrawiam

 

PS

można prosić o wyjaśnienie kwestii wątpliwości dotyczących pomiaru odległości między miastami za pomocą linijki? Przecież w ten sposób to się robi (mniej więcej)

Edytowane przez ZbyT
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK ZbyT, w pewnym sensie przekonałeś mnie. Zwłaszcza podsumowaniem. A przynajmniej tę logiczną część mojego umysłu :) Choć wciąż kusi mnie, by osobiście zanalizować każde z wymienionych przez Ciebie badań/odkryć/obserwacji - jak już to zrobię, to być może wrócę do dyskusji :) Póki co będę musiał tolerować Ciemną (czemu nie "Mroczną" ? :D)Materię...

 

Co do linijki - miałem na myśli, rzecz jasna, wpływ krzywizny Ziemi. Prawdziwa odległość będzie dużo mniejsza od zmierzonej. Oczywiście, wynik będzie dobry, gdy będziemy planować podróż...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6. supersymetryczne teorie cząstek postulują istnienie cząstek supersymetrycznych, które są masywniejsze od tych nam znanych. Dokładnych mas tych cząstek nie znamy bo to zależy od szczegółów łamania symetrii ale doskonale nadają się one na ciemną materię. Wkrótce powinniśmy je odnaleźć i poznać ich własności ale nawet proste oszacowania świadczą, że ich łączna masa może być nawet 10 razy większa od zwykłej materii

 

W tym przypadku należałoby dodać: "Jeżeli istnieją" (:

Nie przepadam szczerze mówiąc za supersymetrią. Mnoży niezaobserwowane cząstki bez umiaru (choć przyznaję że skwark brzmi swojsko), poza tym pozostaje kwestia łamania symetrii oddziaływań elektrosłabych przy dużo niższych energiach niż reszty. Dlaczego? Nie wiadomo. Właściwie to nic nie wiadomo. Na razie supersymetria istnieje tylko po to żeby fizyka wyglądała "ładniej".

Natomiast jeśli fizycy odkryją więcej niż jeden rodzaj cząstki Higgsa to zwracam honor - bo to akurat jeden z postulatów supersymetrii. Według mnie za wcześnie na spekulacje co do tego czy supersymetryczne cząstki mogą pełnić rolę ciemne materii - nie mamy danych. Tylko teorię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki co będę musiał tolerować Ciemną (czemu nie "Mroczną" ? :D)Materię...

chyba każdy czuje się nieswojo gdy zda sobie sprawę, że ciemna materia i ciemna energia otaczają nas i codziennie przenikają nasze ciała, a w dodatku stanowią większość Wszechświata. Może się okazać, że jednak będziemy musieli ten fakt zaakceptować ... Naturze jest obojętne co nam przypadnie do gustu, a co nie i co nam się podoba oraz co potrafimy sobie wyobrazić ... i co nam pasuje pod względem ideologicznym czy światopoglądowym

 

w historii fizyki i astronomii było wiele podobnych kontrowersji i wcześniej czy później nawet najbardziej zatwardziali konserwatyści musieli ugiąć się pod naciskiem faktów

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie za wcześnie na spekulacje co do tego czy supersymetryczne cząstki mogą pełnić rolę ciemne materii - nie mamy danych. Tylko teorię.

zgadza się ... ale te spekulacje przynajmniej nie przeczą istnieniu ciemnej materii, a wręcz dają szansę na wyjaśnienie czym ona jest. W przeciwnym razie będziemy mieli problem ...

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno co mnie zaciekawiło przy okazji - czy ciemna materia, skoro jest jej tyle (więcej niż tej "zwykłej") , to czemu nie tworzy czegoś na wzór gwiazd? Czy nie jest tak, iż pod wpływem grawitacji jakieś "obłoki" ciemnej materii mogłyby zacząć kondensować się tak jak materia, z której rodzą się gwiazdy? Możliwe odpowiedzi, jakie wymyśliłem na to pytanie to:

a ) Powinny, i dzieje się tak (ale tego nie zaobserwowano, bardzo naciągana hipoteza)

b ) Powinny, i dzieje się tak (zaobserwowano - ktoś ma jakieś dowody?)

c ) Powinny, ale nie wiadomo czemu tak się nie dzieje (nie obserwuje się tego - to aktualnie odpowiedź do której najbardziej się skłaniam, no ale jeszcze nie wszystko jest dla mnie jasne...)

d ) Nie powinny ze względu na różnice między zwykłą a ciemną materią (jakie? Ta odpowiedź jest dla mnie najbardziej obiecująca w materiał do dyskusji :) )

e ) Nie powinny z innych względów (jakieś różnice ilościowe, rozkład, gęstość, inne czynniki?)

f ) Nie powinny, a mimo to tak się dzieje (no, może przesadziłem trochę, ale istnieje niezerowe prawdopodobieństwo... :D)

 

Czy ktoś byłby chętny podać argumenty za którąś z odpowiedzi, rozwiać wątpliwości?

 

Pozdrawiam! (ładne zwyczaje chyba wybaczają plagiaty?:) )

Edytowane przez Behlur_Olderys
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno co mnie zaciekawiło przy okazji - czy ciemna materia, skoro jest jej tyle (więcej niż tej "zwykłej") , to czemu nie tworzy czegoś na wzór gwiazd? Czy nie jest tak, iż pod wpływem grawitacji jakieś "obłoki" ciemnej materii mogłyby zacząć kondensować się tak jak materia, z której rodzą się gwiazdy?

odpowiedź jest zawarta w samej nazwie: ciemna materia. Ciemna czyli nie emitująca (i nie pochłaniająca) promieniowania elektromagnetycznego

 

podczas skupiania się materii pod wpływem grawitacji następuje jej zagęszczenie i wzrost temperatury, a tym samym wzrost ciśnienia hamującego dalsze zagęszczanie. Materia jednak potrafi zmniejszyć temperaturę emitując promieniowanie cieplne, dzięki czemu może się dalej zagęszczać (podgrzewając przy tym) i ponownie wypromieniować nadmiar energii itd.

 

ciemna materia nie może w ten sposób tracić energii więc nie stworzyła (na razie?) obiektów zwartych. Mogła za to skupiać się w ogromnych obiektach takich jak galaktyki czy gromady galaktyk pod wpływem samej grawitacji. Astronomowie nawet przypuszczają, że to zagęszczenia ciemnej materii zapoczątkowały powstawanie galaktyk

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

wieczory teraz długie i chmur sporo więc może warto trochę poczytać B)

proponuję dwa ciekawe wykłady noblowskie traktujące o kosmologii, a w tym o badaniach promieniowania reliktowego, które dały nam dość dokładne oszacowania ilości ciemnej materii oraz geometrii przestrzeni, a przede wszystkim potwierdziły słuszność modelu Wielkiego Wybuchu oraz inflacji

 

wykłady są skierowane do fizyków więc są dość trudne ale mimo to warto je przeczytać bo dają znakomity obraz funkcjonowania i postępów kosmologii oraz nauki w ogóle

skupiają się głównie na badaniu Kosmicznego Promieniowania Tła oraz wnioskach wypływających z pomiarów

 

Mather 2006

Smoot 2008

 

jako uzupełnienie wykład prof. Sikorskiego o promieniowaniu reliktowym, gdzie zostało wyjaśnione między innymi zagadnienie modów akustycznych

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

ja tylko napiszę żeby podziękować ZbyTowi za cierpliwe tłumaczenie wszystkiego bo też czytam i mi się podoba :)

 

a z tymi prostymi problem jest w tym, że chcemy wiedzieć jak TERAZ wygląda prosta a okazuje się że sięga wielkiego wybuchu, który był DAWNO TEMU... czyli zdrowy rozsądek mówi BZDURA ale skoro nawet nie ma czegoś takiego jak bezwzględna równoczesność zdarzeń to co to znaczy TERAZ i jak nasza biedna intuicja ma ogarnąć przebieg nieskończonej prostej w rozszerzającym się wszechświecie. aż dziwne że to w ogóle ma sens matematyczny który NIEKTÓRZY potrafią zrozumieć :)

 

W najnowszym Świecie Nauki w artykule o paradoksie bliźniąt autorstwa - Marka Abramowicza i Stanisława Bajtlika napisano mniej więcej to (wycisnąłem samo gęste z kilkunastu zdań ;))

 

Jeśli nawet (jak wskazują najnowsze badania) wszechświat jest płaski czyli opisywany geometrią Euklidesa to jego topologia może czynić go skończonym!

Analogią (dwuwymiarową) może być torus.

 

pół żartem pół serio:

Żadna BZDURA Szuu!!!

Czyżby zainspirował ich ten wątek (a właściwie posty ZbyT-a i Rhobaaka bo my tośmy raczej asystowali w tej kwestii)? Kto wie jak było? :D;)

 

obrazek znaleziony na:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Torus

torus.jpg

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna rzecz tu się niejako na nowo pojawia (pytanie) - zarazem nawiązanie do pewnego powątpiewania (jakby) Szuu/Mojego

 

Płaski - euklidesowy a jednak o ograniczoej objetości Wszechświat - jak się potwierdzieło - to prawie Fakt ;)

 

ale

 

Jezeli na samym prawie początku w wybuchu - idąc tropen analogii szanowych autorów ŚN - wszechswiat był malutkim torusem to w nim wszedzie było gęsto i goraco. Potem jak stał się większym torusem - to - jako że żadne miejsce nie było uprzywilejowane - już było mniej gęsto wszędzie!

Zatem dziś gdy to jest (jakby) wielki torus to wszedzie jest juz niezbyt gęsto (zatem "chłodniej").

 

Zatem eksperyment myślowy że skaczemy szybko daleko wprost do granic naszej sfery Hubblea i tak dalej i tak dalej (180 mld lat swiatla to pewnie kilkanście skoków czyli kilkanscie sekund) raczej nigdzie nie trafimy w gorace gęste miejsce (wilelkiego wybuchu) tylko może z powrotem?

 

JAK W TORUSIE!!!

 

jest jeszcze jeden argument "okolicznościowy" za takim podejżeniem:

 

Rhobaak nigdy (nie zdążył?) nie przyklepnął bezwględnej racji kolkwializmu(być może) że "proste poprowadzne myślą w dal kończą się w wielkim wybuchu"

może on coś wie?

(teraz juz żartem: i przypadkiem nie jest podwładnym ZbyTa w realu ;))

 

Pozdrawiam

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatem eksperyment myślowy że skaczemy szybko daleko wprost do granic naszej sfery Hubblea i tak dalej i tak dalej (180 mld lat swiatla to pewnie kilkanście skoków czyli kilkanscie sekund) raczej nigdzie nie trafimy w gorace gęste miejsce (wilelkiego wybuchu) tylko może z powrotem?

 

JAK W TORUSIE!!!

sprawa była by znacznie prostsza gdyby Wszechświat nie rozszerzał się. Wtedy taki Wszechświat o topologii torusa można by "oblecieć" dookoła w jakimś długim ale skończonym czasie przy czym nie "trafimy" nigdy w ten sam punkt czasoprzestrzeni (bo ucieknie on w przyszłość). Bardziej ściśle: wyruszamy z punktu (x,y,z,t1), a po okrążeniu Wszechświata trafimy w punkt (x,y,z,t2) przy czym t1<t2. To wszystko przy milczącym założeniu, że istnieje absolutny układ odniesienia, w którym jesteśmy w stanie w jednoznaczny sposób określić współrzędne przestrzenne

 

we Wszechświecie, który się rozszerza sytuacja jest znacznie bardziej skomplikowana

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Płaski - euklidesowy a jednak o ograniczoej objetości Wszechświat - jak się potwierdzieło - to prawie Fakt"

 

Skoro to "prawie fakt" to znaczy że nic się nie potwierdziło, jeśli się potwierdzi to albo prawda albo fałsz bo prawie robi wielką różnicę.

 

Wszechświat nigdy nie był torusem, cytat ( jeśli jest dosłowny ) wyraźnie mówi o analogi między topologią wszechświata a topologią torusa. Torus to figura o pewnych własnościach ( topologicznych ), które może posiadać także i nasz wszechświat co nie czyni go ani trochę torusem ( nasz wszechświat ). Jest dokładnie odwrotnie to torus może być pewnym przybliżeniem wszechświata.

 

Co do pozycji we wszechświecie to oczywiście nie ma bezwzglednego układu odniesienia ale korzystając właśnie z własności torusa i naszej wiedzy o wszechświecie możemy przyjąć że punkt w przestrzeni jest jednoznacznie określony przez odległości do galaktyk ( pomijając ich ruchy własne a biorąc jedynie pod uwagę wzajemne oddalanie ). Jeśli egocentrycznie założymy że jesteśmy w samym środku to będziemy nadal i za następne 5 mlrd lat ale to tylko układ odniesienie ( jeden z nieskończonej liczby możliwej do wyobrażenia ).

 

 

Co do skakania, to jeśli założymy że poruszamy się szybciej od prędkości światła to dojść możemy do przeróżnych wniosków - uzależnione tylko od pojemności wyobraźni.

Więc może poprzestańmy jedynie na tym że każdy odcinek ( odcinek nie prosta ) mający swój początek w naszym oku a koniec na sferze hubbla, jak to określiłeś ( czyli domyślam się że u samego początku, więc może nieco dalej niż zasięg możliwych obserwacji ), to odcinek łączący Ciebie i początek wszechświata. Jeśli więc masz tyle wyobraźni aby taki odcinek "odbić" wróci on do Ciebie ale z kazdego możliwego miejsca na tej sferze będzie więc jej promieniem.

 

 

Tyle że to chyba z ciemną materią nie ma wiele wspólnego

 

Edit: Jeśli zamierzasz ot tak sobie pojawić się na tej sferze to znajdziesz się nie ~14mlrd lat św. dalej ale u samego początku i nic tego nie zmieni, chyba że uznasz że istnieje jakaś meta przestrzeń w którą możesz wskoczyć rozejrzeć się po naszym wszechświecie "z góry" wybrać sobie jakieś miejsce i tam wskoczyć.

Całe nieporozumienie chyba bierze się z dzielenia tego czterowektoru ( x,y,z,t ) na ( x,y,z ) i jakiś dodatkowy t o zupełnie magicznych właściwościach. Podczas gdy nasze miejsce określa właśnie nie ( x,y,z ) w czasie t ale to ( x,y,z,t )

Edytowane przez Tomek_P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie "prawie":

Jest pewna kontr-opcja - ale nie upieram się przy niej. Na przykład Weinberg Twierdzi - pisałem już tu gdzieś - że inflacja i rozszerzanie sie i srednia gestosc ciemnej materii/energii/etc gdzies dalej moga byc rozne i nic nie jest pewne co do ograniczonosci wszechswiata (a moze wybuchła nawet cala przestrzen - juz wtedy nieograniczona tylko gęstsza w materię rzecz jasna - lub oscyluje cyklicznie "zgęszcza i rozgęszcza się" - a nie punkt - to inni naukowcy w Świat Nauki kilka lat temu)

i jak on sie skonczy.

Mozliwe jest nawet - dajmy na to - ze sie ustabilizuje dookola jakiegos stanu i protony nigdy nie rozpadna sie ;)

 

ze ZbyT-a postu (plus analogia!!! z Torusem {nigdzie nie twierdzilem nic innego Tomaszu!}) wynika, ze wszechswiat stabilny dało by się "ropatrywaniem mniejsza o to jakich punktów"" obleciec. I to bez trafienia w supergeste, gorace rodzace sie dopiero bariony. Skoro tak to i udalo by sie gdyby rozszerzal sie powoli. A zatem i gdy dwa razy szybciej niz powoli. Autentycznie to w te supergoraca prapoczątkową materie nie trafimy. Idac dalej - "analogicznie do indukcji matematycznej" - przy coraz szybszym rozszerzaniu moze i w koncu rakieta nie oblecimy (a i mysla z trudem) ale w owe - rodzące się w gąszczu bariony - tez i nie trafimy.

 

Ja kwestie niejednoczesnosci zdarzen (czetrowektor) oczywiscie znalem tylko to nie podwaza dedukcji opartej na trafnej niewątpliwie analogii torusowej.

 

Skromniutkim zdaniem dorzucę, że - purystycznie (gdyby chcieć uciekać od uproszczeń) - kto wie czy nie można by rzec ewentulanie o "pięciowektorze(w,x,y,z,T)" ? ;)

 

Nie mam nic przeciwko, zeby Moderatorzy wydzielili kwestie topologii wszechswiata z tego watku w nowy żeby

"ten czy tamten" nie musiał nas słuszniście mitygować

 

p.s.

gdzie jest Rhobaak?! :(

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

c.d.powyższego^

 

Ponieważ w kilku miejscach różnie sie tu rozumie (przez piszących) owe szybkie skaknie (Tomek_P/ZbyT) jak przypuszczam

to zdefinujmy to jako jednak nie-realne tylko umysłowe ale zachowujące "maximum jednoczesności"

PO PROSTU

jezeli skaczemy o 4MLD lat świetlnych to bieżemy pod uwage punkt

:astro:

CZASOPRZESTRZENI*

- w wybranym kierunku - w którym nasze słońce jest widziane (analizowane może nawet widmo przez lokanych naukowców) w stanie jak wyglądało 4 MLD lat temu.

może to jest oczywiste ale wole napisać - żeby nikt nie latał tu jednak "szybką ale rakietą"!

czyli tam przeto pewno nie jest jakieś praśredniowiecze wszechświata - oni są nie młodsi od nas! ;)

Pozdrawiam

______________________________________________________________________

* ewentulanie (w,x,y,z,t) jesli chemy byc superpoprawni i widzieć zakrzywienie "z boku"

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kolei w owym miejscu CZASOPRZESTRZENI*(post wyżej) przeprowadzamy rozumowanie analogiczne (dla ich "Słońca") w kierunku odwrotnym niz nasze Słońce. Kto i gdzie - z kolei - ich widzi młodszych o 4MLD lat? I Tak Dalej - punkt po punkcie.

Skacząc w ten sposób z łatwościa pokonamy nasza sferę Hubblea a po kilkudziesięciu lub więcej skokach wyczerpiemy cały wszechświat (o ile jest ograniczony).

 

Dlatego może nie czekajcie

ZbyT oraz Tomek_P ewentualnie tez ktoś równie zagłebiony w tzw topologie

na Rhobaaka (przepraszam :Beer: że zamknąłem usta moim dwóm skromnym kolegom) tylko odpowiedźcie

czy nadal upieracie się, że "biegnąc merytorycznie w jednym kierunku przez kosmos" tarafimy w gęsty świat wielkiego wybuchu?

 

____________________________________________________________________________________________

*

Jeśli już musimy/musicie używac symboli to jedna z koncepcji tej czasoprzestrzeni była by na przykład taka - punkty of (w,x,y,z,t) tu rzecz jasna t=czas absolutny ale gdy założymy (adekwatne do analogii z Taurusem ale juz bez taurasa!)

że istnieje jeszcze czwarty wymiar geometryczny, w którym "trówymiarowa błona" naszego wszechświata tworzy zamkniętą "powierzchnię". My - z natury rzeczy - nie widzimy krzywizny naszych osi X,Y,Z (różnych rzecz jasna od owych obiektywnych w,x,y,z). No i ten "balon" na razie się nadyma.

 

p.s.

w piąty i wyższe wymiarty chwilowo nie wchodźmy - teoria strun/itp UFF :)

p.s.2

Moderatorzy nie zareagowali na moja prośbe z przedpoprzedniego postu - choć wiem, że potrafią takie rzeczy profesjonalnie robić! - to "zaszaleję ideą" :

Zróbcie mnie na tydzien Moderatorem to wyłuskam z tego wątku posty i przełożę do tego nowego "topologicznego"! Obiecuje, że nie wytnę nikomu żadnego postu choćbym był sam na forum (z wyjątkiem obrazków i tekstów porno lub treści PDF-ILNYCH. aha za bardzo brzydkie słowa czyli wulgaryzmy też wycinam post!)

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Gość ekolog

Ś.N.11/5(Steinhard)

"Spodziewane w ciągu najdalej 3 lat odkrycie (w mikrofalowym promieniowaniu tła) odcisku fal grawitacyjnych wzmocni teorię inflacji, ale jego brak okaże się dla niej poważnym problemem" ... może cykliczny ... może inny ...

 

Czy to by oznaczało, że i Ciemna Energia stanie się "problematyczna" w takim przypadku?

 

Pozdrawiam

 

p.s.

w podobnej kwestii zaglądnijcie za około tydzień do HP/Zło.m. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Abell 2029 – olbrzymia gromada galaktyk znajdująca się w konstelacji Węża w pobliżu granicy z gwiazdozbiorem Panny w odległości około miliarda lat świetlnych od Ziemi. Gromada Abell 2029 składa się z tysięcy galaktyk otoczonych ogromnym obłokiem gorącego gazu oraz ciemnej materii o masie porównywalnej z masą 100 bilionów mas Słońca. W jej centrum znajduje się olbrzymia galaktyka eliptyczna IC 1101, która prawdopodobnie powstała w wyniku połączenia wielu mniejszych galaktyk.

{IC 1101 to największa galaktyka zaobserwowana w całym obserwowalnym wszechświecie} :icon_exclaim:

 

I teraz najważniejsze w tym wątku (o ciemnej materii):

 

Dane obserwacyjne w zakresie promieniowania rentgenowskiego uzyskane za pomocą teleskopu Chandra wskazują, że gęstość ciemnej materii w sposób liniowy wzrasta w kierunku centrum gromady Abell 2029.

Odkrycie jest zgodne z modelami ciemnej materii i zaprzecza innym modelami dotyczącymi tej materii, postulującymi małą jej ilości w centrum gromady.

 

Czyli potwierdza post ZbyT-a tutaj wcześniej opisujący czym jest ciemna materia i dlaczego układa się dookoła Drogi Mlecznej w kształt piłki do rugby (co można zobaczyć w pierwszym poście tego wątku, kilka postów powyżej linkowanego tu poniżej postu ZbyT-a):

 

http://astropolis.pl/topic/31439-ciemna-materia-chyba-optymistczna-wiadomosc/?do=findComment&comment=384578

 

Natomiast tutaj:

 

http://chandra.harvard.edu/photo/2004/darkenergy/

 

Można przeczytać, że wspomniane obserwacje gromady Abell 2029 potwierdziły też założenia o ciemnej energii. W wolnym tłumaczeniu (automat):

Zakładając, że ciemna energia odpowiada za przyspieszenie, łącząc Chandra wyniki z obserwacji kosmicznego mikrofalowego promieniowania tła wskazują, że ciemna energia stanowi około 75% Wszechświata, ciemna materia około 21%, a widocznych substancji o 4%. Obserwacje Chandry zgadzają się z wynikami z Kosmicznego Teleskopu Hubble'a (HST) i innych teleskopów optycznych, które po raz pierwszy pokazał dowody na przyspieszenie ekspansji Wszechświata.

Niezależna weryfikacja Chandry pomaga wzmocnić teorię kosmicznego przyspieszenia.

 

Wszystko to pokazuje kolejny zestaw potwierdzeń teorii, że nasz wszechświat od pewnego momentu ogromnej gęstości energii/materii rozszerza się. Czyli obala wrzucane tu niekiedy "pod rozwagę" na przykład tutaj:

http://astropolis.pl/topic/42904-wielko-wszechswiata/

teorie stanu stacjonarnego lub podobnie kontrowersyjne.

 

Pytanie do ZbyT-a i innych forumowiczów:

"Dane obserwacyjne w zakresie promieniowania rentgenowskiego uzyskane za pomocą teleskopu Chandra wskazują, że gęstość ciemnej materii w sposób liniowy wzrasta w kierunku centrum gromady Abell 2029." {wiki}

Nie znalazłem w internecie szerokiego, obrazowego wyjaśnienia czemu i jak ten fakt potwierdza, że WIMP-y ciemnej materii (gdzieś napisano też, że wstępnie/onegdaj stosunkowo powolne) reagują tylko na siłę grawitacji. Jak to widzisz?

 

Pozdrawiam

p.s.1.

Galaktyka IC011 (zdecydowanie największa w tej gromadzie) mimo, że 60x większa od Drogi Mlecznej (6 milionów lat świetlnych zamiast zaledwie 100 tysięcy) uchodzi za wyjątkowo nieciekawy obiekt amatorskich obserwacji astronomicznych ze względu mały rozmiar na niebie (około 1 minuta) i nieciekawą monotonną strukturę. Jest tak ogromna, że, uwzględniając obecną ich odległość, nasza galaktyka wraz z galaktyka Andromedy zmieściłyby sie w jej wnętrzu.

p.s.2.

Na jednym z załączonych zdjęć jest teleskop kosmiczny Chandra (ang. Chandra X-ray Observatory, CXO). Teleskop kosmiczny pracujący w zakresie promieni rentgenowskich, wyniesiony na orbitę przez prom kosmiczny Columbia 23 lipca 1999 roku podczas misji STS-93.

ChandraX.jpg

Abell_2029.jpg

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do ZbyT-a i innych forumowiczów:

"Dane obserwacyjne w zakresie promieniowania rentgenowskiego uzyskane za pomocą teleskopu Chandra wskazują, że gęstość ciemnej materii w sposób liniowy wzrasta w kierunku centrum gromady Abell 2029." {wiki}

Nie znalazłem w internecie szerokiego, obrazowego wyjaśnienia czemu i jak ten fakt potwierdza, że WIMP-y ciemnej materii (gdzieś napisano też, że wstępnie/onegdaj stosunkowo powolne) reagują tylko na siłę grawitacji. Jak to widzisz?

 

dokładnej odpowiedzi jeszcze nikt nie zna ale przypuszcza się, że WIMP-y (zgodnie z nazwą) oddziałują za pomocą oddziaływania słabego. Oszacowano przekrój czynny na oddziaływanie dla WIMP-ów (pod warunkiem, że są to cząstki przewidywane przez supersymetrię o masie większej niż 100GeV) i okazał się tego samego rzędu co typowy przekrój czynny dla oddziaływań słabych czyli około 10-36 cm2. Jeśli tak rzeczywiście jest to w ciągu kilku lat powinny one zostać wykryte w LHC

 

cząstki te są masywne więc niemal cała ich energia jest zawarta w ich masie, a tylko niewielka w energii ruchu ... stąd nazwa zimna ciemna materia

 

samo oszacowanie przekroju czynnego bierze pod uwagę anihilację WIMP-ów. Skoro przetrwały do dzisiaj w tak dużej ilości to muszą bardzo rzadko ze sobą oddziaływać i stąd mały przekrój czynny. Przyjęcie do oszacowania tak dużej masy wynika z faktu, że nie zostały do tej pory wykryte w zderzaczach

 

niedawne zaobserwowanie bozonu Higgsa jest pośrednim dowodem, że te przypuszczenia są słuszne. Nie jest to dowód rozstrzygający bo mechanizm Higgsa został wprowadzony bez użycia supersymetrii ale supersymetria w "zgrabny" sposób ten mechanizm tłumaczy. Jeśli naprawdę tak jest to odkrycie WIMP-ów to tylko kwestia czasu ... i zebrania odpowiednio dużej ilości danych eksperymentalnych ... lub obserwacyjnych

 

pozdrawiam

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.