Obserwacje a wysokość n.p.m.

[tas]

Czy różnica np 600m miedzy obserwacjami daje zauważalną poprawę widzianego obrazu? Chodzi i mi szczególnie o zniekształcenia atmosferyczne.

Zakładając, że niebo na obu wysokościach jest tak samo czarne.

[Janko]

Czy różnica np 600m miedzy obserwacjami daje zauważalną poprawę widzianego obrazu? Chodzi i mi szczególnie o zniekształcenia atmosferyczne.

Zakładając, że niebo na obu wysokościach jest tak samo czarne.

Jest gigantyczna różnica. W dolinach poniżej pozostaje mgła, dym i kurz. Przy pozornie dobrej widoczności wchodzisz wyżej i widzisz, jak to się wszystko kłębi w dolinie. Będąc w podgórskiej wiosce zimą zastanawiałem się, co to za jasne światło widać wysoko na zboczu. To była Wenus. Na Hali Gąsienicowej widziałem dawno temu o wczesnym zmierzchu Księżyc w pełni wychodzący znad grani Koziego Wierchu. Kolega zażartował, że to przecież balon, który miał startować z Pięciu Stawów, a ja przez chwilę wierzyłem. To było coś niesamowitego. Dlatego mam mocne postanowienie wybrać się w któryś pogodny nów możliwie wysoko ze sprzętem. Znam takie miejsca na słowackiej Orawie. Musi się kiedyś udać!

[tater]

600 m to sporo, a czy takie np. 100 m już coś zmieni?

[Janko]

600 m to sporo, a czy takie np. 100 m już coś zmieni?

Może sporo zmienić. Wszelkie zamglenia i dymy utrzymują się na ogół całkiem nisko. Oczywiście pamiętać trzeba, że nie musi to być uniwersalna prawda - możesz znaleźć zakątek czy moment, gdy wyżej będzie gorzej.

[szymek]

Ale generalnie trend jest taki: im wyżej tym czyściej

 

Ja niestety nie mam żadnego wzgórza w okolicy, na którym mógłbym sobie spokojnie obserwować

 

A jeśli chodzi o wysokość, to wchodząc jeszcze wyżej ( ta gdzieś >1000m) możnaby czasem wyjść nad niskie chmury

[Janko]

... wchodząc jeszcze wyżej ( ta gdzieś >1000m) możnaby czasem wyjść nad niskie chmury

Taaak, Łomnicka Przełęcz w słońcu, zjazdy do granicy chmur nad Łomnicki Staw, a niżej ponuro, jeden z takich najciemniejszych zimowych dni. Także niżej, na orawskiej Kubinskiej Holi, ca. 1400 m n.p.m, z dala błyszczące Tatry a w dolinach półprzezroczyste powietrze. I to w tych dolinach, gdzie 700 m poniżej widać gołym okiem Chichoty spod wioskowej latarni. Eeech, łza się kręci.

PS

Do schroniska Chata Kubinska Hola, 1100 m n.p.m, dobre 500 m ponad miastem Dolny Kubin, dojazd samochodem. Co Wy na to? Marne 460 km z Wawy.

[Tomek_P]

Skoro to mój pierwszy post to witam wszystkich serdecznie.

 

Rozumiem że górskie obserwacje nie są wam obce jak znajdujecie ciekawe miejsca, czy są w necie może jakieś stronki z mapkami LP naszych gór etc. Czy jest to raczej organoleptyczne doświadczanie nieba.

 

Pozdrawiam

[Rogal]

Im wyżej tym mniej zanieczyszczeń, więc im wyżej tym lepiej...:-)

[Tomek_P]

Im wyżej tym mniej zanieczyszczeń, więc im wyżej tym lepiej...:-)

 

No tak ale raczej nie wyobrażam sobie że będę wbijał się ze statywem w jednej ręce tubą w drugiej i z montażem w plecaku ( powiedzmy taki celestron 150/750 na eq3-2 25 kilo ) na Rysy

[Rogal]

Heh nie musimy od razu wybierać się z "motyką na Słońce"...np ja mam koło domu małe wzniesienie tak z 10m wyżej niż dom i bardzo ładnie widać z niego jak koło domu poniżej snuje się mgła lub dym z komina sąsiada...czym on do ch@1y pali w tym piecu!

[Charon_X]

Na południu macie dobrze. U mnie najwyższy punkt n.p.m w okolicy to 133 m (w dodatku zalesione) . Znajomy z Bieszczad mi opowiadał, że przy dobrym niebie widzi światło zodiakalne .

[tater]

Rozumiem że górskie obserwacje nie są wam obce jak znajdujecie ciekawe miejsca, czy są w necie może jakieś stronki z mapkami LP naszych gór etc.

Miejsca do oglądania ciemnego nieba - tu są miejsca dodane przez użytkowników naszego forum.

Co do mapki z LP, to jest chyba taka na Celestii, ale jej rozdzielczość pozwala określić jedynie ciemny obszar, z konkretną miejscówką już gorzej.