Skocz do zawartości

Forum teleskopy.pl


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Wiem, wiem o tych kliknięciach słyszałem. Ale to nie takie proste zwolnić pracownika nawet za używanie internetu. Pani sędzia w sądzie pracy spyta zaraz co to jest ten inter...co?

 

Do Łukasza: prawnicy w państwie bezprawia mają raj, to po pierwsze, po drugie, prawnik z zasady nie może się bać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie o to mi chodziło.

Kiedyś na NT ( obsługujących ASP ) + IIS 2 dni szukałem  jak zrobić wpis Virtual Hosta , tj by na 1 ip były 2 doneny a nie leciało po katalogach. W pomocy dostawałem jedynie bełkot w stylu : by zrobić wpis kliknij .... ale 0 konkretów. . Pytałem innych użytkowników NT jako serwera i nie wiedzieli o co mi chodzi !!!.  I tak dałem sobie z tym spokój i wymyśliłem RewriteProxy inaczej... a NT robi za murzyna od asp i tyle , reszte ładnie serwóją apache, zresztą z logów wynika że Core Red ( taki robak sieciowy ) gdyby nie biedne apache już dawno doprowadził by tego NT do ....

 

Pozatym źle jest stawiany problem , bo wychodzi się z założenia że ma być łatwiejsze dla panusi z biur. Paniusia z biura jak by musiała to by się nauczyła i problem był by z głowy. Jakby koles od szwagra przeinstalowął z 2 razy windy i miał miesiąc w plecy z normalną pracą to pewnie by w zyciu żadnego załącznika nie otworzył. A tak zwala się wszystko na antywirusy , inastalatory ułatwienia ... no i biednych informatykó i tworzy się taka piramidka która pewnie w niedalekiej przyszłości za przeproszeniem p....nie.

 

Acha jeszcze jedno , nie mniej mnie za antagoniste windowsa bo uzywam linuxa,  oj nie ;-))) Linuxa mam na serwerze i różnie lubie różne dystrybucje ( przeważnie jest mi to obojetne bo większość rzeczy i tak rekompiluje ) . W domu używam sobie windowsa ( chodzi mi o to że mam na windowsie postawionego mysql-a i apacha ) i jest dobrze. Mniej skrzynek mniej szumu.

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zebym byl obronca Msoftu ...Boze bron,

NT a IIS to tez jest inna bajka :)

asp - tez inna bajka

gdyby nie taka jedna pani u mnie w pracy robiaca strony w front pagu dawno bym go wywalil

btw probowales foxserv ? calkiem milo to chodzi

niby tak ale dla firmy licza sie koszty i policz sobie ile kosztuje wyszkolenie np. 50 pracownikow :)

nie mowie juz o kursach msoftu :)

zreszta lukasz my jako informatycy (bo chyba nim jestes) wiemy swoje, problem ten nalezaloby rozstrzygac przy (s)krzynce piwa a nie zasmiecac forum.

Oskar

A jak znajdzie sie ktos madry przeprowadzi audyt i wezmie logi z serwera i powie Cie ze z 8 godzin na prace tracisz 2 godziny na prywatne rzeczy czyli 10 godzin tygodniowo nie mowiac juz o skali roku :)

i po premii co najmniej

 

no ale nie zasmiecajmy forum rozwazaniami informatycznymi

pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U Noska informatyk przeczytał sobie wszystkie jego maile i jeszcze chodzil i rozglaszał , co tam  było .....

Teraz Nosek ma podpięte drugie , prywatne konto załozone na innym serwerze .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oskarze, z kancelarią wal od razu via Warszawa.

Zapewniam-zarobisz w miesiąc na apochromat ale przestrzegam-nie będziesz miał czasu nawet go wypakować. Zastanowiłbym się na Twoim miejsu... ;) ;D Znam paru takich co to już nie wiedzą czy jeszcze słoneczko świeci czy Księżyc to już może...co może mieć pewne znaczenie w naszej "branży" hehehe.

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak Wy , ale ja już jestem za etapem że pieniądze należy tylko zarabiać . Jak już pisałem zmieniają się moje poglądy no i jestem na etapie że należy życie przeżyyć . Może dlatego że kiedyś pracowałem po 12 - 14 godzin na dobę i na dobre mi to nie wyszło. Dlatego Oskarze siedź we Wrocławiu zarabiaj mniej ( to nie znaczy mało) ale miej czas dla siebie , rodziny , na zainteresowania i na wydawanie zarobionych pieniędzy.

 

Bo jesli zarobisz na APO za miesiąc to jaka to przyjemność , musisz mieć marzenia i cele bo tak to jest nudno :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezupełnie się zgodzę.  Jeśli już teoretyzować bez ograniczeń, to najlepiej było by mieć takie możliwości aby swoje marzenia realizować natychmiast.  W ten sposób dużo więcej się "przeżyje" w życiu.  Kilka lat marzeń i oczekiwań po to by potem np. się rozczarować, to nie jest zbyt budujące.  A tak: marzenie-realizacja-weryfikacja, itd.  Oczywiście to czysta teoria, bo rzeczywistość jest nieco brutalniejsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bliżej mi do Bartka niż do Krokodyla. Pieniądze to nie wszystko, a szybka realizacja marzeń prowadzi do tego, że w jakimś stopniu się one deprecjonują. Znam człowieka, który może kupić dosłownie wszystko i ma problem, bo przestały go cieszyć pieniądze. Szuka celu i nie jest to proste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to o czym piszesz Oskar to jest drugie ekstremum.  Poza tym zaznaczyłe, że teoretyzujemy.  

 

Znam ludzi, którzy posiadają środki, ale cały czas zachowują rozum.  Wydają rozważnie i cieszą się życiem.  Nie ma mowy o deprecjonowaniu czegokolwiek.  Cieszą się szczerze z nowych nabytków.

 

Generalizując, że kasa (tzn jej nadmiar) pozbawia wartości w życiu i zawsze prowadzi do próżności, jest raczej zbyt daleko posuniętym stwierdzeniem.

 

Fakt, że głównie słyszy się o tych zepsutych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na marginesie, moi prawnicy tak mnie kroją, że gdyby roczne honorarium pozyskane ode mnie wydali na sprzęt Astro, to Apochromatami zastąpili by wszystkie latarnie na najdłuższej ulicy w Warszawie.

 

Zdaję sobie sprawę, że w innych miastach prawnicy działają w sposób bardziej cywilizowany, i dlatego też zasady ich etyki nie pozwalają im na krojenie klientów tak, że mogliby wykupić roczną produkcjię Takahashi, ale przyjdą dobre czasy.  Nie mam wątpliwości.  Rola prawników w życiu codziennym wzrasta w postępie geometrycznym z każdym rokiem.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mówię, że pieniądze demoralizują, tylko, że trudno potem szukać celów niematerialnych, zwłaszcza jak się nie ma takich zainteresowań, jak my. Ja gdybym nie musiał pracować, czego sobie nie wyobrażam, a miałbym kasę, wybudowałbym jakieś małe obserwatorium w Alpach, obserwowałbym sobie, a w dzień udzielał naukowo w zakresie prawa (takie niewinne teoretyzowanie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

astronomia to jedna z tych nielicznych dyscyplin, gdzie zawsze jest coś więcej.  Mając największy teleskop widzi się tylko trochę, a chciałoby się więcej.  Tak więc cel zawsze będzie (bardzo daleko).  Niestety inne dziedziny życia mają stosunko ograniczone horyzony i maxa da się osiągnąć, a to doprowadza do tego o czym mówiłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Panowie... na takie dobre APO zarabia sie w tydzien"

 

Robercie narazie w profilu widzę bzykadełko i średniaka Celestrona"

 

Mirku, czyzbys mial problemy ze zrozumieniem tekstu? pisze "zarabia sie w tydzien" to nie to samo co "zarabia[m] w tydzien"  ;)

 

Co do Twoich opinii nt. mojego sprzetu, to nie skomentuje zlosliwosci z Twojej strony - podobno Twoja 10"- ka bzyka tak glosno ze wskazane jest uzywanie nausznikow ochronnych  :P

 

nie omieszkam pozdrowic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.