Skocz do zawartości

Forum teleskopy.pl


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, pieniądze dają wolność, taka jest prawda i lepiej je mieć w nadmiarze niż w niedomiarze. Deprecjonowanie nadmiarem kasy to sprawa braku charakteru a nie ilości złotych monet.

Szczęście jest rzeczą względną. Podejrzewam, że facet spod budki z piwem bardziej się cieszy alpagą niż ministern nowym autkiem.

Ja tam Bartka "w zakresie filozoficznym" rozumiem i popieram całym sercem. Przeżyłem już okres w którym sprawdzał się doskonale slogan: "ciężko pracuję aby móc jeszcze ciężej pracować..."-to właśnie tak wyglądało.

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O widze, ze panowie ciekawe dywagacje prowadzicie :).

Mowie o tych zyciowo/finansowych - nie o bzykaniu.

 

Stanowczo musze sie zgodzic z Grzeskiem - takze w temacie kosztow zwiazanych z prawnikami! Dlatego po paru latach dzialania w sporych spolkach stalem sie wielkim orendownikiem mniejszej dzialalnosci! Pieniadze wcale nie tak wiele mniejsze, a ilosc "spraw" na glowie - nieporownywalnie!

 

Zycie to dziwna instytucja - mimo jednak mlodego wieku, mysle powaznie o emeryturze! Coraz czesciej mam chec skapitalizowac wszystko co mam i dac noge w tropiki. Mala wyspa, ocean, jakis maly kurorcik, no i nurkowanie... Mam juz generalnie dosyc wyscigu - wczesnie zaczalem i chyba wczesnie skoncze! A na pewno urodzilem sie w zlym klimacie - to jakas straszna pomylka!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Crocodile - gdy ETX jedzie z autostar'em, to elektryczne motorki naprowadzajace skopa wydaja takie odglosy (brzecza). Same naprowadzanie nie jest najgorsze - najdziwniejsze odglosy slychac gdy autostar "sledzi" obiekt i korryguje pozycje ... wtedy halasuje. Niektorym kojarzy sie to najwyrazniej z "bzykaniem"  :)

 

W tubusie na razie nic nie brzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam_Jesion wrote:

 

"Zycie to dziwna instytucja - mimo jednak mlodego wieku, mysle powaznie o emeryturze! Coraz czesciej mam chec skapitalizowac wszystko co mam i dac noge w tropiki."

 

Adamie to jest typowy objaw ciągle zwiększających się w Polsce obciążeń podatkowych. Ludzie aktywni mają tego dość i zaczynają myśleć tak jak Ty bo co byś nie robił to się tylko narobisz, a więcej mieć nie będziesz bo cię państwo okradnie w imieniu solidarności społecznej. Ostatnio tego typu postawy zaczeły się bardzo mocno objawiać w różnych formach. Do czasu aż Kołodko i reszta tej bandy tego nie zrozumie to będzie jak będzie. Ja takze zaczynam myśleć w ten sposób i tylko zbyt młody wiek moich dzieci powstrzymuje mnie przed podjęciem jakiś radykalnych kroków w tym kierunku. Gdyby nie dzieci to pewnie siedział bym sobie we Włoszech hodował winogrona i owce, a wieczorami  patrzył w niebo. Nie wierzę, ze leżał byś cały dzień brzuchem do góry po miesiącu byś zwariował i zaczął znowu pracować . :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawanie dyla od podatków nie jest jedynie konsekwencją polityki pana K.  (ktorego oczywiscie nie bronie) ;)  Exemplum: właściciel firmy w której pracuję (Holender), został na jakiś czas obywatelem Curacao...   ;)  Ponoć całkiem powszechna praktyka w Holandii.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zniechęcenie do przedsiębiorczości przychodzi zwłaszcza teraz przy rozliczaniu PIT-ów niestety.

 

Do Piotrka: oczywiście, że astro jest swego rodzaju eskapizmem, pisałem o tym na starym forum. Bez ucieczki od codzienności nie da się żyć, a zdrugiej strony bez pracy człowiek by oszalał. To jakieś błędne koło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Roberta:

pytam co bzyczy, bo ja też mam silniczki i takie tam duperele, ale chodzą praktycznie bezgłośnie.  Dopiero jak ręcznie (z pilota) śledzę z prędkością x32, to wydają drobne bzyczenie, ale słyszalne tylko dla tego, kto siedzi przy okularze.

 

Czyżby wielki tubus Waszych armat działał jak pudło reznansowe?  Wypchajcie go watą lub nasypcie piachu po brzegi, to może zamilknął ;D ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam crocodilu nadzieję, że Ci kiedyś zademonstruję jak hałasuje LX-200 bez GPS ten model pracuje cicho. Hałasuje mechanizm silników. Oczywiście także jak u Ciebie przy dużych prędkościach jak prowadzi obiekt inny niż sztuczny satelita to pracuje cichutko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli jednak nie tubus rezonuje.  Więc pomysł z piachem i watą można zaniechać.

 

Tak na marginesie, chętnie popatrzyłbym przez ten sprzęt, bo jeszcze nigdy przez duże lustro nie patrzyłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi slowo emerytura kojarzy sie zupelnie z czyms innym niz Wam. Na pewno nie chodzi tu o wiek. Dla mnie to okres, kiedy przestajesz sie "dorabiac". To okres, kiedy zaczynasz juz tylko konsumowac zycie (bez przesady oczywiscie). Ja mam tyle zainteresowan i pasji, ze naprawde nie musialbym lezec tzw brzuchem - bo tego na pewno bym nie wytrzymal. Nikt w "systemie" nie moze byc wolny - kiedys jak zakladalem pierwsza firme to wlasnie po to, zeby czuc sie wolnym. A tu okazalo sie, ze to dupa - nie ma takiej opcji. Masz klientow, urzedy, politykow, odpowiedzialnosc za prace pracownikow... Tak to juz jest skonstruowane - ze nie wyrwiesz sie z "niewolnictwa" bo cie zamkna do wiezienia! Nie przypadkowo mowie o takich a nie innych miejscach na escape poniewaz przezylem to na wlasnej skorze i gdybym nie pozostawil tu rodziny, to raczej bym nie wracal! Po miesiacu zycia w takich warunkach - aklimatyzowanie sie w starych polskich realiach zajmuje 6 msc! To jak jakis kac po dlugiej imprezie! Patrzysz na tych ludzi na lotnisku zaraz po wyladowaniu i jestes w szoku! Gdzie, po co, wszystko zapie... jak w przyspieszonym tempie. Wrecz metafizyczne doznanie!

 

Widzisz - ty tez masz pomysl na inna egzystencje - owce, wino, niebo! I sam rozumiesz, ze to wcale nie chodzi o lezenie jajami do gory!

 

Ale jak to sie mowi - kazdy swoj los uklada wg wlasnego pomyslu i mazgajstwo nie jest na miejscu! Ja wiem jedno - jeszcze troche pociagne w tych realiach i zaczynam realizowac wlasny plan na reszte zycia!

 

A co ma powiedziec reszta spoleczenstwa, ktora by chciala, ale chociaz od dna sie odbic - i zero perspektyw! Wcale sie nie dziwie, ze w takim momencie zaczynaja popierac RobinHood'zctwo!

 

A tak btw jak ktos ma ochote pogadac nt kwestii egzystencjonalnych w realiach wspolczesnego swiata to proponuje zalozyc osobny topic!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oskar;

najciekawsze to to, że Jesion po prostu dziś gada jak potłuczony.  Osobiście co prawda tylko raz go widziałem, ale ponieważ mam sporą praktykę w rekrutowaniu ludzi, to potrafię w miarę ocenić typ i charakter człowieka.  

Jesion jest zbyt aktywny, żywy i żądny progressu.  Nie zaakceptuje spowolnienia, stania w miejscu, a już na pewno nie zaakceptuje regresu. Tak się dzisiaj przekomarza, ale mogę się założyć, że po 2-ch miesiącach bez roboty, nawet jeśli to by były udane wakacje, to popadł by w przygnębienie, a potem  w chorobę psychiczną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie praca ostatnio męczy (atmosfera) ale nie wyobrażam sobie tygodnia bez pracy, co oczywiście jest niedobre. Ostatnio wziąłem dwa dni wolne (czwartek i piątek) i w niedziele wieczorem już się rwałem do firmy. Z drugiej strony jak m uszę pojechać w niedzielę coś porobić, to nie mam siły. Ale tak to już jest. Mnie też się wydaje, że Jesion by zwariował bez pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.