Skocz do zawartości

"Trollandia" wylazła z ziemi.


sawes1

Rekomendowane odpowiedzi

Naszło mnie w zimie. Piękne bezchmurne noce i... -20 stopni. Wiem, że są maniacy :Salut: , którzy idą w pole przy takiej temperaturze, ale ja do nich nie należę. Zbyt leniwy jestem i wygodny. Tyle jest opisów budowy obserwatoriów, więc dlaczego nie miałbym zbudować swojego? Wiedzę z zakresu budowlanki mam na tyle dużą, że w zasadzie tylko do pokrycia kopuły będę musiał ściągać fachowca.

Z założenia moje obserwatorium będzie służyło do wizuala. Nie mam żadnej praktyki w foto, że o astrofoto nie wspomnę. Będzie to budynek o wymiarach 210 x 210cm. Mały, ale spokojnie się w nim zmieszczę ze swoim dziesięciocalowym LB. Wysokości jeszcze nie ustaliłem, ale napewno sięgnie 4 metrów łącznie z kopułą. Parter będzie służył jako podręczny magazynek do czegokolwiek, co jest potrzebne na działce, a piętro będzie już moim królestwem. Aby przekonać rodzinę do mego pomysłu, musiałem użyć właśnie tego argumentu. :ha: Wracając do działki. Znajduje się ona na północnych obrzeżach Warszawy. LP mam gratis. Jednak, o dziwo, byłem kilkukrotnie na działce w nocy i powiem, że jak na warszawskie niebo (10km od centrum miasta) niebo jest rewelacyjne. To zasługa sporej ilości ogródków działkowych, jakie znajdują sie w okolicy. Mam spokojny widok na wschód, południe i zachód. Północ przesłania linia drzew przy działce (do wycięcia :szczerbaty: ) i drodze (niestety nie do ruszenia). W każdym razie w zimie mogę spokojnie jechać po gromadach otwartych praktycznie w każdym kierunku. Zdecydowałem się na domek murowany, gdyż jego wykonanie jest dla mnie prostsze i odpada późniejsza konserwacja, impregnowanie itp. Podejrzewam też, że i finansowo jest dużo bardziej korzystny niż drewniany. W OBI widziałem byle kurnik za prawie 1000zł. Za te pieniądze postawię i otynkuję ściany pomieszczenia dużo większego i solidniejszego. Nie mówię o kosztach robocizny, bo przecież sam fakt budowania czegoś takiego sprawia mi ogromną radochę. :banan: Jak do tej pory koszty wyglądają tak:

Styropian na szalunek wykopu + folia budowlana- 70zł

Beton na fundament 0,75m3(transport własny, przyczepką) -150zł

Izolacja fundamentu - 100 zł (jakby ktoś potrzebował folii to mam)

Bloczki z suporeksu 59x24x12cm -150 szt + klej ( na razie dwa, przewiduję wraz z tynkowaniem 8-10 sztuk)- 750zł

Elementy konstrukcyjne (wkręty, łączniki kółka do kopuły itp.) - ok. 300zł

Płyty do konstrukcji kopuły (już zaczęta) - 800zł

Do zakończenia planuje jeszcze wydać ok. 1000-1500zł. (drzwi, pokrycie kopuły itp.)

Jak widać, budowa nie musi być niewiadomo jak droga. Oczywiście pod warunkiem, że się coś wie o tych sprawach.

Dopiero teraz postanowiłem coś skrobnąć, ponieważ chciałem z budową wyjść z ziemi. Jeszcze bym się zniechęcił... tfu, tfu, tfu...

Kilka fotek:

 

 

szalunek.jpg

 

 

Szalunek ze styropianu... Bardzo ciekawe i rzadko spotykane podejście do tematu. :D Za to szybkie do wykonania i tanie. Czas szalowania - trzy i pół godziny.

 

 

fundament.jpg

 

 

 

Do tej pracy potrzebne są dwie osoby. Jedna co najwyżej może wypić piwo. Zazbrojony i lany przez fachowca - mojego teścia. Ja dowoziłem towar, on lał do wykopu. Beton bezwzględnie należy kupować gotowy w betoniarni. Życzę powodzenie w mieszaniu ręcznym. W betoniarni dowiedziałem się, że na ok. 530 - 550kg towaru, wlano.... 16 litrów wody. A i tak był rzadki.

 

 

 

ściany.jpg

 

 

 

To dzisiejsze dzieło. Dowóz, rozładowanie bloczków i ich stawianie. Jeśli są równe, praca idzie dość szybko. Tutaj teściu pomagał przy wypoziomowaniu pierwszej warstwy. Reszta to moja praca. Za stawianym budynkiem widać "szklarnię", którą miałem przerabiać. Po namyśle stwierdziłem, że jednak łatwiej będzie wybudować nowy domek niż przerabiać istniejący. Na jutro zapowiadają deszcze, ale mam nadzieję, że uda mi się mimo to skończyć ściany.

 

Jako ciekawostkę dodam, iż nie mam żadnych rysunków, szkiców itp. na papierze. Wszystko mam w głowie, w specjalnej przegródce. :lol: Nie ustalałem też żadnych harmonogramów prac. Po prostu - muszę skończyć do jesieni. I tyle. Wiem z doświadczenia, że im bardziej dokładne i szczegółowe jest planowanie, tym piękniej i efektowniej się wali. Spontan - to mój sposób na takie sprawy. Co jakiś czas pewnie wrzucę jakąś fotkę z postępu prac. Niestety (lub stety) zaczyna mi się praca i będę miał mniej czasu na kończenie "Trollandii" :rofl: (A co? Tak je roboczo nazwałem)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

notworthy.gif wielki szacun za inicjatywę, koniecznie rozbij szampana o ścianę gotowej konstrukcji...

Takiego błędu Sawes na pewno nie zrobi. Butelką szampana w bloczki z suporeksu - masakra.

 

Co do szampana itd., zapraszam się na pierwsze światło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takiego błędu Sawes na pewno nie zrobi. Butelką szampana w bloczki z suporeksu - masakra.

 

Co do szampana itd., zapraszam sie na pierwsze światło.

 

to taka przenośnia :P, wiem że suporeks by sie nieźle napił tego szampana i czkał jeszcze długo wyziewami do obserwatorium..., było, nie było, butelkę trzeba opróżnić :friends:

 

pozdrawiam

Ori

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sawes, świetna inicjatywa! Podejrzewam, że choć niebo zdecydowanie nie rozpieszcza w miejscu, gdzie się budujesz, to świetnym pomysłem jest wykorzystanie tego co masz (czyli działki) na wieczory kiedy chce się bardziej odpocząć przy teleskopie niż spinać w poszukiwaniu nowych kłaków...

Również kibicuję gorąco. A nawet więcej, chętnie pomogę! Np. zorganizuję kieliszki do szampana i przekąski na inaugurację :szczerbaty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Jako ciekawostkę dodam, iż nie mam żadnych rysunków, szkiców itp. na papierze. Wszystko mam w głowie, w specjalnej przegródce. :lol: Nie ustalałem też żadnych harmonogramów prac. Po prostu - muszę skończyć do jesieni. I tyle. Wiem z doświadczenia, że im bardziej dokładne i szczegółowe jest planowanie, tym piękniej i efektowniej się wali. Spontan - to mój sposób na takie sprawy. Co jakiś czas pewnie wrzucę jakąś fotkę z postępu prac. Niestety (lub stety) zaczyna mi się praca i będę miał mniej czasu na kończenie "Trollandii" :rofl: (A co? Tak je roboczo nazwałem)

 

rozumiem Panie poruczniku - rozkaz to rozkaz, mus to mus i niema to tamto,

ale żeby tak zupełnie bez planu, bez szkicu, tak zupełnie na hura, w pieriod??

ale rozumiem, że robicie to, nie dlatego żeby było łatwo, robicie to, żeby było trudniej,

tak, to prawdziwe wyzwanie, godne prawdziwego czerwonoarmisty!

 

ale w/g mnie, łatwiej jednak zmierzyć się z problemem na kartce papieru i z ołówkiem w ręku, niż potem już na budowie - z betonem i stalą i z przecinakiem w ręku

tak czy siak, gratulacje! i trzymam kciuki za obserwatorownię i

..i tę trollownię (tfu..., myślałem, że nigdy tego nie wypowiem :szczerbaty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na prawdziwego twardego czerwonotrolistę przystało, korzystam tylko z twardych materiałów. Zbrojony beton, utwardzane tytanowymi dodatkami, superwytrzymałe, wyprodukowane specjalnie dla mnie suporeksy i odporna na ogień, wodę, termity, termit, strajki i demonstracje płyta wiórowa. Spojone jest to wszystko "Ośmiorniczką". Przewody elektryczne będą ściągnięte z pobliskiej sieci wysokiego napięcia, a zasilanie podepnę do zapory we Włocławku. Wszystko zostało przemyślane.

Tak poważniej to projekty mogę narysować z głowy, od ręki. Mam wprawę. Dodatkowo mam też dziwną(?), choć bardzo przydatną przypadłość. Zanim zacznę cokolwiek robić, rozpatrzę najgorsze aspekty sprawy. Dzięki temu jestem przygotowany na praktycznie każde zdarzenie, które może mnie zaskoczyć. Lata praktyki też są "in plus". Jedyne z czym mogę mieć problem, to z dachem, konkretnie z pokryciem. Na szczęście mam kolegę, który się tym zajmuje i zwalę wszystko na niego. :lol:

Dzięki wszystkim za wsparcie. :Salut: Hmmmm.... Gdzie ja pomieszczę wszystkich na otwarciu? Ejże, przecież trolle lubią tłok.... :lol:

 

 

Trolle wszystkich krajów - łaczcie się.

Zrobimy rewolucję. :rofl:

Edytowane przez sawes1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Trolle wszystkich krajów - łaczcie się.

Zrobimy rewolucję. rofl.gif

Owe dni wspominać będziem...

 

Ważkie daty i rocznice wielkich wydarzeń często stają się zaczynem fermentu społecznego. Jak wszyscy pamiętamy, dzisiaj mija okrągłe sześć miesięcy i 15 dni od czarnej daty 7 października, kiedy to uczestnicy Astro-Forum zostali pozbawieni latami ciułanych oszczędności plusowych, przewrotnie nazywanych "reputacją".

http://astro-forum.o...=0entry368007

Omal nie doszło wtedy do zrywu rewolucyjnego. Klasy posiadające wprowadziły jednak stan wyjątkowy a przywódcy zostali zadenuncjowani przez fałszywych przyjaciół. Zaiste, macki władz sięgały głęboko! Rozpoczęto politykę rozmiękczania, która szybko dała rezultaty. Okazało się, że niektórzy z przywódców posiadają słaby kręgosłup (tzw. radikulopatia) i dali się skusić na słodki lep obietnic pokoju społecznego. Stoją teraz okrakiem na barykadzie, co jeszcze zaostrza bóle korzonkowe. Jednak niezłomny porucznik Rżewski, dzięki swej czujności i doświadczeniu konspiracyjnemu,

http://astro-forum.o...=1entry365023

wiedziony szóstym zmysłem uniknął internowania, deportacji i hańby kolaboracji. Poddawszy się szeregowi operacji kosmetycznych całkowicie zmienił swój wygląd, co nie dziwi tych, którzy bliżej znają tego człowieka-enigmę, zrzucającego skórę jak kameleon.

http://astro-forum.o...=0entry352785

Dla zmylenia przeciwnika najpierw poddał się drakońskiej diecie a potem niespodziewanie utył. Nie zdradził jednak sztandaru ani nie zmienił swojego niezłomnego charakteru i natychmiast przystąpił do odbudowy siatki pod kryptonimem Sfinks (symbol milczenia; egipski Abu Hol - Ojciec Strachu). http://maps.google.p...ved=0CCoQtgMwAw

Tymczasem stosunki społeczne przeszły szereg zmian ilościowych, co jak uczy dialektyka prowadzi wprost do rewolucyjnej przemiany jakościowej. Rozpasanie konsumpcyjne klas posiadających sięgnęło zenitu, powstają luksusowe obserwatoria a prywatni posiadacze zawłaszczają środki obserwacji nawet o półmetrowej aperturze. Obszarnicy obserwują ze swych obszernych ogródków działkowych, kamienicznicy z iluminowanych balkonów kamienic. Należy się z tego przewrotnie cieszyć - im jest lepiej, tym gorzej. Gdy frustracja mas biedniackich zepchniętych w najciemniejsze zakątki osiągnie nadir, wybuch będzie nieunikniony.

Zadrży w posadach Pałac Zimowy. Aurora już ładuje swe działa.

Czekajcie na pierwszy wystrzał!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ori, rozumiem, że też przyjeżdżasz. Wiele sobie po tym obiecuję.rolleyes.gif

 

Edit:

Tylko sie nie oburzajcie na offtop. Przecież to będzie Trollandia!

 

Za trolla jeszcze nie robiłam, ale zawsze musi być ten pierwszy raz Janko:friends:tylko nie wiem jak gospodarz przeżyje ten nalot gości :P

 

pozdro

Ori

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porucznik Rżewski nie zdradził swych czerwonotrolistycznych idei. Jak zwykle knuje coś pod nosem, aby obalić niesprawiedliwą klasę posiadaczy. To oni swym rozpasaniem i konsumpcją powodują wrzenie klas niższych zaopatrzonych jedynie w Nostrusy. Budując „Trollandię” teoretycznie awansuję do klasy posiadaczy. Ale to tylko przykrywka, mająca zamydlić oczy prawdziwemu wrogowi. Miejsce to będzie służyło wszystkim uciśnionym trollom do nocnych , konspiracyjnych spotkań. Będzie można wtedy podyskutować nad sposobem przejęcia władzy. W chwili obecnej władza trzyma się mocno i nic nie wskazuje, aby miała ustąpić. Zręcznie lawirując nie dopuszcza do otwartego wrzenia. Organizując świetne zloty, wypuszcza całą parę gwizdkiem, a fachowo moderując forum niszczy w zarodku wszelki ruch oporu. Dodatkowo posiadając broń o dużo większym kalibrze i zasięgu, może razić swych przeciwników, nim oni dotrą do jej pozycji. Rewolucja trollistyczna jest nieunikniona, lecz jeszcze nie w tej chwili. Przyczaimy się gdzieś z boku i zaatakujemy pancerne podbrzusze bestii, kiedy nie będzie się tego spodziewać. Ten czas nadchodzi. Zdobyte obserwatoria przerobimy na trollowe jaskinie, sprzęt sprzedamy na Alle…, a zdobyte pieniądze zainwestujemy w obligacje w Zimbabwe. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i mury wspięły się do góry. Cały dzień pracy okupiony zmęczeniem i bólem pleców. Całe szczęście, że dzielnie pomagał mi mój czternastoletni syn. Jak na pierwszy raz, całkiem nieźle sobie radził z obróbką suporeksu. Oto efekty:

 

 

s1.jpg

 

 

 

s2.jpg

 

 

EDIT: Uchwały warszawskich trolli:

1. Nazwa tymczasowa zostaje uznana za stałą.

2. Zmienia się przenaczenie parteru budynku z gospodaczego na towarzysko - rozrywkowy. :lol:

Edytowane przez sawes1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.