Warszawskie trolle, jedziemy coś polukać?

[rami]

transport - jesli tylko nie zezre go do konca rdza przed weekendem - jest

[hanysiak]

No właśnie, nie mam transportu, ale jest adeptka, która bardzo chce na taki lokalny zlocik się udać. Szukamy pomocy z transportem. Takie spotkanie przed Auchan byłoby najlepszym jak mi się wydaje rozwiązaniem :astronom:

[Janko]

...Szukamy pomocy z transportem. Takie spotkanie przed Auchan byłoby najlepszym jak mi się wydaje rozwiązaniem ..

Poruczniku, jak to w wojsku, starszy sierżant odwala robotę. Proponuję jednak start spod Auchan"a (górny parking), o 20.30. We trzech, z Toba i z Ramim bedziemy mieli 7-9 miejsc w brykach. Potwierdźcie wszyscy, czy może tak być, bo do Auchan'a też daleko i dojazd trochę zajmie.

[hanysiak]

W imieniu swoim i Adeptki melduję co następuje:

 

Bardzo dobre rozwiązanie z tym Oszomem i pasuje nam:)

[rami]

liczba miejsc wolnych u mnie waha sie od 0.5 (jesli ladniejsza polowa sie wybierze) do poltora (jesli sie nie wybierze - co niestety realniejsze). Przez pol miejsca rozumiem osobe z gadzetami na kolanach bagaznik jest niestety pelen opon...

 

oszołom pasuje

Edytowane 29 Czerwca 2010 przez rami

[wtw]

Z chęcią dołączyłbym do Was, ale niestety nie w ten weekend

 

miejscówka pod wałem Narwi dostępna, był, widział - czołgi przejdą, piechota nie przejdzie - komary zagryzą No chyba żeby bobry miały jakieś obiekcje

 

Co do komarów, to proponuję miejsca narażone na ukąszenia posmarować rozpuszczoną w wodzie witaminą B, bardzo skutecznie odstrasza te kąśliwe owady.

 

 

[sawes1]

Może być 20.30 pod Oszą. Z tym że mam tylko jedną miejscówkę. Od zlotu jakoś nie chce mi się wkładać tylnej kanapy. Poza tym tam podrózuje sprzęt. Startuję z okolic Dw. Wileńskiego. Jeśli komuś pasuję - zapraszam.

[Janko]

I tak będziemy w stanie przewieźć 5-6 osób, więc nie jest źle. Majer, co z Tobą?

[majer]

Majer, co z Tobą?

 

Ja jadę na pewno. Nie wiem jeszcze, co z obstawą. Jedna z dziewczyn chciałaby a boi się.

[hanysiak]

Ale czego boi się owa niewiasta? Komarów to rozumiem, a poza tym to nie ma czego.

[majer]

Właśnie nie wiem. Próbuję jej powiedzieć, że nie ma się czego bać, ale mówi, że będzie się czuła jak słoń w składzie porcelany.

[Janko]

Właśnie nie wiem. Próbuję jej powiedzieć, że nie ma się czego bać, ale mówi, że będzie się czuła jak słoń w składzie porcelany.

Może powiedz jej, że będzie kilkoro równie zielonych jak ona i że jej obecność też doda otuchy innym.

[hanysiak]

I że w tym środowisku "zieloni" są bardzo mile widziani.

 

P.S.

I możesz dodać, że ja też jestem jak słoń w składzie porcelany kiedy mowa o DSO.

[sawes1]

Jedna z dziewczyn chciałaby a boi się.

 

Ja na pierwszej obserwacji nie wiedziałem jak trzymać atlas. I to co miałem na kartce, nijak nie pasowało mi do obrazu w okularze. Każdy kiedyś zaczynał i był zielony. To nie wstyd. Może być za to później żal, że się nie spróbowało.

[Janko]

... to co miałem na kartce, nijak nie pasowało mi do obrazu w okularze.

Mnie nadal nie pasuje. Co innego z mojego balkonu - 5 gwiazd na krzyż, znany wycinek nieba, wszystko jasne. Zaś pod otwartym niebem głupieję: co? gdzie? tyle tego! Dlatego tak polubiłem Majera i nie ma w tym żadnej interesowności.

[mpwt]

Mnie nadal nie pasuje. Co innego z mojego balkonu - 5 gwiazd na krzyż, znany wycinek nieba, wszystko jasne. Zaś pod otwartym niebem głupieję: co? gdzie? tyle tego!

 

Ha, mam ten sam problem. Pod ciemnym niebem głupieję

[Janko]

Ha, mam ten sam problem. ..

Dlatego warto obserwować z innymi. Wiem, wiem, dobre rady, mnie też często trudno się ruszyć, ale tak jest. W Jodłowie to zobaczyłem jasno po raz pierwszy.

[Piwek]

Dobry wieczór, ja jestem całkowicie zielony w tej materii. Czy można się z Wami wybrać w sobotę i dołączyć pod Auchan?

[sawes1]

Zapraszamy. Szykuje się najazd batalionu ze wsparciem ciężkiego sprzętu na Sikory. Niech no tylko jacyś lokalesi podskoczą... Hmmmm... Może nie podskoczą, ale na pewno zabrzęczą.

[ciborro]

Ja w mojej skromnej osobie i moja wesoła żoneczka będziemy czekać pod kościołem:)

Liczymy na cenne uwagi gdyż nadal naszym kolorem jest zieleń.

 

Pozdrawiamy.

 

 

[Janko]

... Może nie podskoczą, ale na pewno zabrzęczą.

Poszukam trociczek czy spirali antykomarowych. Warto też mieć jakiś Autan, Off czy inny repelent: , zawsze trochę krwi oszczędzi.

Oby tylko nie , tfu, tfu, odpukać!

[hanysiak]

Jest mi przykro że mimo pobytu w Warszawie i szczerych chęci moich własnych i koleżanki z forum, nie będziemy jednak mogli zjawić się na spotkaniu w sobotę.

Na drodze stanęły trudności, których "bezboleśnie" nie da się rozwiązać i musimy zrezygnować z wyjazdu.

Życzymy Wam tak pięknego nieba, żeby nie było czuć komarzych ehmmm uszczypnięć Mamy już czwartek i tak niesamowitą pogodę!

 

Pozdrawiam wszystkich, hanysiak

 

Ps.

Nie zapomnijcie proszę zrobić fotek i relacji ze spotkania, to takie pokrzepiające i motywujące dla tych którzy nie mogą przybyć.

[Piwek]

Takie głupie pytanie, ze względu na to, że nikogo z Was nie znam w rzeczywistości - jakiego samochodu/samochodów powinienem szukać? Ewentualnie, może komuś podam numer mojej komórki? Ukłony

[Janko]

... nikogo z Was nie znam w rzeczywistości ...

Zrobię tak, że nas poznasz bez pudła , tylko bądź na górnym parkingu o 20.30.

Edit

Niech ktoś zabierze aparat fotograficzny, bo mój odleciał wraz z żoną.

[majer]

Na razie wszystko wskazuje na to, że koleżanki się wykruszyły. Widocznie mój urok osobisty jest słaby Ale może będzie ze mną kolega (ma mi dać znać w sobotę rano).

 

Dobrze by już chyba było umówić się z kimś (Janko?) konretnie na miejsce w samochodzie (ja + może ktoś jeszcze).