Skocz do zawartości

Apokalipsa 2012.


Rekomendowane odpowiedzi

Źródła, a jest ich dużo, są podane na ostatniej stronie, mimo to autor przytaczając tezy pisze w tekście według jakiej książki je weryfikuje.

 

Ponieważ nie każdy miał tę książkę w ręku (a pewnie jesteś jednym z niewielu na tym forum, którzy ją czytali), więc może napiszesz z jakich dokładnie źródeł korzystał autor? Będziemy wtedy mogli do nich zajrzeć (bez potrzeby biegnięcia do księgarni i zaglądania do tej książki) i się do nich ustosunkować. Nie musisz wypisywać wszystkich, wystarczy, że podasz jedno, albo dwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal stanowczo proszę o usunięcie tematu.

 

Więc po co go zakładałeś?

 

Spodziewałeś się innego toku dyskusji? Niestety sam nadałeś taki tok tej dyskusji. Na forum nie chodzi o to, by temat założyć, a jak się nie spodoba, to żądać jego usunięcia.

 

Moim zdaniem temat powinien zostać. Tak czy siak w niedługim czasie ktoś inny założy podobny, to chociaż będzie do czego podpiąć ;)

I proszę nie mieszać do tego Boga i wiary, chodzenia do kościoła itp, bo to dwie odmienne sprawy, a przy okazji łatwopalne.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteśmy chorzy, paranoja?

WIMMER: "temat łatwoplany" - zgadzam sie z Tobą w pełni!

 

ujmując rzecz abstrakcyjnie - podaje znane fakty:

 

W USA wśród wiodących uczonych 95% wierzy w NOT X123 pozostali wierzą w X123.

 

W wiodących instytutach w USA 95% uczonych głosuje na partię P987 (zaskakująca zbieżność).

 

Statystycy amerykańscy wykazali, że w wyborach prezydenckich najsilniejszą korelacją kto na kogo głosuje jest informacja

czy kadydat jest bliższy wierze w X123 lub w NOT X123 niż kontrkandydat. Głosujący głosują na tych co bardziej wierzą w to co oni.

 

Żadna tam gospodarka, ekologia czy polityka zagraniczna.

 

Wniosek! Manifestując swój światopogląd łatwo o wroga, a trudno kogoś przekonać! Skupmy się wyłącznie na apokalipsie 2012! I nie wypowiadajmy za większość(i nie definiujmy jej a-vista) - please.

 

No i co do tej Apokalipsy. Jedynym relnym zagrożeniem jest (ale mogę sie mylić) wybuch supernowej. Bo nijak nie możemy wiedzieć, że własnie do nas leci!!!

 

Cywilzacje bardzo zaawansowane mogą! Po prostu w pobliżu potencjalnej supernowej mogą umieszczać bezzałogowe solidne teleskopy, które rejestrują obraz i przesyłają co kilka godzin/dni na Ziemię! Nie pozwoli to zobaczyc wybuchu (przed oberwaniem nim) ale pozwoli oglądać zdjęcia owego podejrzanego obiektu w większej rozdzielczosci i lepiej diagnozować, że wybuch lada moment nastąpi!

 

Nie mam racji ???

 

EDIT:

Teleskpy są dostarczane rakietą - i profesjonalne ;)

Miałem na myśli ich "Ziemię".

Ja ten post napisałem jako odpowiedź/polemikę do Danio.

Nie widziałem powodu do polemiki z Wimmerem :( ... uff - to znaczy OLO - za skrytykowanie skróto-myślowego pisania o supernowych jak najbardziej dziękuję, ale przykroby było być tym co swoim wdepnięciem "kasuje wątki" ot tylko to ;)

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Cywilzacje bardzo zaawansowane mogą! Po prostu w pobliżu potencjalnej supernowej mogą umieszczać bezzałogowe solidne teleskopy, które rejestrują obraz i przesyłają co kilka godzin/dni na Ziemię! Nie pozwoli to zobaczyc wybuchu (przed oberwaniem nim) ale pozwoli oglądać zdjęcia owego podejrzanego obiektu w większej rozdzielczosci i lepiej diagnozować, że wybuch lada moment nastąpi!

 

Nie mam racji ???

Zaawansowane cywilizacje umieszczające duże teleskopy (na dobsonach pewnie) blisko "podejrzanych" gwiazd przesyłają obraz na Ziemię! :szczerbaty:

 

Zmieniłem zdanie. Teraz jestem ZA usunięciem tego tematu. :Boink:

 

 

*edit*

to tylko żarty przecież

Edytowane przez wimmer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc dalej twierdzisz, że Słońce zakryje centrum galaktyki?

Widzisz, jeżeli autor popełnia jeden TAKI błąd to nie dziw się, że wszystko co dalej pisze można wyrzucić do śmieci

dla takich "naukowców" jak autor książki i autor wątku to co prawda żadna różnica, ale tak naprawdę chodzi o przechodzenie słońca na tle drogi mlecznej a raczej jej specyficzny obszar wspomniany w mitologii majów.

to, że przez ostatnie 1000 lat działo się tak każdego roku to już szczegół, którym nie warto zawracać sobie głowy, bo na pewno znajdzie się "naukowiec", który tak wyznaczy dokładną lokalizacje tego mitycznego miejsca żeby słońce idealnie tam trafiło w momencie wyznaczonym przez proroctwa.

czyż "nauka" nie jest wspaniała? może potwierdzić wszystko!

 

natomiast inna wersja mówi o tym, że słońce a wraz z nim cały układ słoneczny ma tego feralnego dnia minąć płaszczyznę galaktyki, tutaj faktem jest że raz na kilkadziesiąt milionów lat się to dzieje i być może wpływa to na okresowe zagęszczenie obiektów wpadających do układu słonecznego i siejących zniszczenie wśród dinozaurów, chociaż trudno jest wymyślić jaki to wyjątkowy czynnik pojawi się akurat w momencie przekraczania tej wyobrażonej płaszczyzny - jeżeli już, to chodziło by o niebezpieczeństwo przebywania w pobliżu zaśmieconej płaszczyzny, czyli coś co trwa miliony lat. jeżeli w 2012 przekraczamy to jesteśmy już w połowie końca świata, potem już będzie z górki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

No i co do tej Apokalipsy. Jedynym relnym zagrożeniem jest (ale mogę sie mylić) wybuch supernowej. Bo nijak nie możemy wiedzieć, że własnie do nas leci!!!

 

Tutaj piszą, że fala uderzeniowa supernowej rozchodzi się z prędkością 10000 km/s. Bardzo dużo, ale wciąż 30 razy wolniej od światła. Oznacza to tyle, że jak zobaczymy wybuch supernowej, która jest 100 lat świetlnych od nas, to mamy jeszcze 2900 lat, zanim do nas dotrze materia z fali uderzeniowej powstałej w wybuchu. Myślę, że to jest wystarczająco dużo czasu na przygotowanie się.

 

Nie chce mi się teraz tego szukać, ale zdaje się, że nie ma zbyt wielu kandydatek na wybuch w tym promieniu od Słońca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wciąż nie ma żadnych dowodów, że to ma się stać akurat w 2012 roku

jak to nie ma?

a kalendarz Majów :ha:

wszak Majowie mieli olbrzymią wiedzę na temat Wszechświata ... co prawda dzisiejszy absolwent szkoły podstawowej ma znacznie większą wiedzę na temat funkcjonowania bliższego i dalszego kosmosu ale małolatom nie należy wierzyć :szczerbaty:

 

pozdrawiam

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ponieważ ja wywołałem temat supernowej w kontekście 2012 to niech mi będzie wolno powiedzieć, że szansę na takie "ukaranie nas - obojętnie za co"

w 2012 roku oceniam na 1/5000000000. Wszak wątek jest "nie do śmiechu" :D

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuje zakopać topór wojenny

Tezę można łatwo sprawdzić - poczekać

Więc każdy powinien zatrzymać spostrzeżenia dla siebie i wrócić do dyskusji za 2 lata

Pozdrawiam

Edytowane przez toba94
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tezę można łatwo sprawdzić - poczekać

Więc każdy powinien zatrzymać spostrzeżenia dla siebie i wrócić do dyskusji za 2 lata

nic z tego - teza jest że nauka potwierdza proroctwo oriona a nie że cos sie stanie za 2 lata.

 

autor książki pozostanie kłamcą i oszustem nawet jeżeli ziemia zacznie wirować w druga stronę, bo on twierdzi że nauka potwierdza tego rodzaju bajki a to nieprawda :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmmm, chyba jestem prorokiem :)

 

Ty nie szukasz prawdy, faktów. Ty szukasz paranoidalnego potwierdzenia swojego "marzenia", czegoś co Ciebie kręci, pobudza. Przyjmiesz każdy argument potwierdzający teorię 2012 (choćby nieweryfikowalny i zmyślony), zaś odrzucisz te, które jej bezspornie przeczą.

Sprawdziło się w 100%. Doszło jeszcze żądanie usunięcia tematu. Gdybyśmy radośnie potwierdzili katastrofę 2012 to byś był zadowolony i nie kazał tego kasować.

A nie, nie usuniemy tego, bo trzeba tworzyć jakąś równowagę w internecie. Wszędzie tylko kit "paranaukowy" więc niech też będą jakieś rozsądniejsze wątki, w których ci "biedni" ludzie zaintrygują się (chociaż) wiedzą i faktami, a nie bełkotem cwaniaczków wyłudzających kasę na mitach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chrypki dostałem - zgłaszam zamach!

niespodziewane wzruszenie może zabić

 

a przy okazji

Jak ja bym też chciał popatrzeć! (a co mi tam, raz się żyje!!) - to gdzie jest centrum Naszej Galaktyki;

co wpisać w "szukaj" w Stellarium ? poważnie, co ?

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a przy okazji

Jak ja bym też chciał popatrzeć! (a co mi tam, raz się żyje!!) - to gdzie jest centrum Naszej Galaktyki;

co wpisać w "szukaj" w Stellarium ? poważnie, co ?

 

Nie wiem, czy Stellarium to pokaże, ale możesz spróbować "Sagittarius A", albo "Sgr A". Możesz też spróbować po współrzędnych: rektascensja 17h 45m, deklinacja -29 stopni.

 

Akurat wakacje są najlepszym okresem do obserwacji centrum Galaktyki. Obecnie góruje ono około 1 w nocy, w połowie lipca około 23, a w połowie sierpnia - około 21. Ale jest bardzo nisko nad horyzontem. We Wrocławiu nie wznosi się wyżej niż jakieś 10 stopni nad horyzont.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... zasłoniłem sobie dłonią centrum Galaktyki, to wiecie jak mnie nagle głowa rozbolała?

szczerbaty.gif

 

Ja wczoraj spojrzałem przez lewe ramię na młody Księżyc i zapomniałem trzy razy splunąć.

Już po mne, żegnam Was, wspominajcie mnie dobrze. fool.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko ostatnie dopowiem- jakie macie fakty naukowe na istnienie Boga? Mimo to większość z Was, w tym ja, wierzy i uczęszcza do kościoła. Jesteśmy chorzy, paranoja? Biblia nami manipuluje?

Proszę moderatora lub admina o usunięcie tego tematu, ponieważ dalsza dyskusja nie ma sensu.

Pozdrawiam, Daniel

 

 

Bóg to sprawa trochę inna niż to. Ludzie po prostu kiedyś założyli że ktoś musial stworzyć świat i nazwali go Bogiem. Nie ma jednoznacznych dowodów na to że świat powstał sam,<choć jest już sporo przesłanek> podobnie nie ma jednoznacznych dowodów na to że Bóg go stworzył. Dlatego istnieją Ci którzy wierzą w boga, i Ci którzy nie wierzą.

W przypadku teorii 2012, są dowody na to że to bzdura, a nie ma dowodów na to że tak się stanie.

Boga nie ma co mieszać do tego, to łatwopalny temat jak wspomnieli koledzy i ciężko o tym rozmawiać.

 

Co do supernowej - nie ma się co oszukiwać, prędzej czy później nas to dopadnie, i US przestanie istnieć. Całe śzcześćie, najprawdopodobniej za miliony lat ;)

Edytowane przez anum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Majer - dzięki - pomijając żarty autentcznie zaciekawiło mnie gdzie to centrum - dobrze się domyśliłeś. UFF 10 stopni powiadasz :(

 

Według mnie temat ten jest troszkę bez sensu, Nikt nie wie ile jest gwiazd we Wszechświecie, a wszelki próby podania choć przybliżonej ich liczby, są tylko spekulacjami, które mogą się okazać bardzo różne od rzeczywistości :?

 

 

One się mogą nawet nigdy nie okazać :lol:

 

Nie ma jednoznacznych dowodów na to że świat powstał sam,<choć jest już sporo przesłanek>

 

Parafrazując Mc powiem że: ON MÓGŁ NAWET NIGDY NIE POWSTAĆ! {INO BYĆ - bo niby z czego i kiedy - wszak nawet przestrzeni i czasu nie byłoby :)}

 

Miałem dziś nie gadać już ale chciałem podziękować Majerowi. I mam prośbę:

W dziale akcesoria - pytanie o okular - nikt nie chce odpowiedzieć na moje pytanie (o Barlow or NOT) i dostałem (za karę?) zadanie - zobaczyć tę nową kometę!

 

Najpierw_Kometa

 

ale we Wrocławiu i okolicach to gdzie ja zobacze coś 10 stopni nad horyzontem - powiedzmy lornetką? Bo na razie to wymiękam znacznie wyżej!

 

Jakś wieża, góra, wieżowiec czy jednak daleka podróż ?

 

Anum nie strasz nas tymi supernowymi bo sprawa nie jest chyba tak dramatyczna - już 3 Miliardy lat DNA tu trwa!

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parafrazując Mc powiem że: ON MÓGŁ NAWET NIGDY NIE POWSTAĆ! {INO BYĆ - bo niby z czego i kiedy - wszak nawet przestrzeni i czasu nie byłoby :)}

 

 

Anum nie strasz nas tymi supernowymi bo sprawa nie jest chyba tak dramatyczna - już 3 Miliardy lat DNA tu trwa!

 

Właśnie, jest wiele teorii i niewiele dowodów ;)]

 

 

Ah co to za straszenie, jak to i tak nie za naszego życia ;)

Pewnie że nie jest dramatyczna, ale tak czy siak w końcu to nastąpi, choćbyśmy mieli czekać aż nasze słońce zakończy swój byt. Najśmieszniejsze jest to że większości populacji wydaje się że gwiazdy, w tym słońce mają nieskończoną energię i będą sobie świecić tak na wieki wieków. Niestety najoptymistyczniejsze wersje dla Ziemi to 3 czy tam 4 mld lat. Fakt, niby po co zaprzątać sobie głowę tym co będzie za tak odległy okres czasu, ale np mnie ciągle zastanawia jak będzie wyglądać życie na Ziemi gdy ludzie będą wiedzieli że w słońcu już niewiele wodoru zostało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie bardziej zastanawia czy Korea Pn. ma bombę wodorową i kiedy Iran bedzie miał atomową.blink.gif

 

 

Bomby wodorowe <termojądrowe> to trochę zbyt skomplikowana technologia dla korei pn i iranu, póki co. Ale fakt, te kraje są nieprzewidywalne. Ale o bombe wodorową ja bym się chyba nie bał - to jest taka siła rażenia że uczyniłaby część planety niezdatną do użytkowania. Chyba nikt aż tak głupi nie jest. Wg mnie to potrujemy się chemikaliami z jedzenia i spalinami - tego należy się bać.

Edytowane przez anum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.