Czy istnieje Bóg?

[skrzypas]

Witam.

 

Pragnę powrócić to tematu Ufo, który przerodził się w temat wiary w Boga, w którym niestety nie miałem możliwości uczestniczenia. Chciałbym jednak, żeby przytaczać nie filozofie, czy dogmaty, tylko argumenty oparte na żelaznej logice lub nauce.

 

Pytanie: Czy wierzymy w Boga, czyli inteligentnego Stwórcę?

 

Oto moje zdanie na ten temat (w wielkim skrócie), na które dowody zbierałem przez całe swoje nie aż takie długie życie

 

Edwin Hubble dowiódł, że wszechświat się rozszerza. Dowodzi to, że miał on początek.

 

Obecnie wszechświatem żądzą precyzyjnie dostrojone siły. Jest on niezwykle uporządkowany pod każdym względem (nawet słowo "kosmos" znaczy: zorganizowanie, porządek, przeciwieństwo chaosu). Biorąc pod uwagę jedno z podstawowych praw fizyki - entropię, wszechświat już na początku swego istnienia (kiedy był nieskończenie mały i masywny), musiał być już tak uporządkowany jak dzisiaj, lub nawet jeszcze bardziej.

 

Jak zatem wyjaśnić tak niezwykłą precyzję występującą w przyrodzie jeśli nie przez istnienie inteligentnego Stwórcy? Przecież jak patrzymy np. na skomplikowany teleskop, wiemy, że miał on swego projektanta. Co dopiero powiedzieć o wszechświecie, Ziemi, materii i nas samych?

 

Jeszcze na koniec mała dygresja: Jak uważają naukowcy, każdy skutek ma naturalną przyczynę. Zatem jeśli Bóg rzeczywiście istnieje i stworzył nas i wszechświat to na pewno w jakimś celu. W jakim? To już osobny temat.

 

Pozdr.

[McArti]

Jeżeli masz coś do powiedzenia więcej niż w wątku o "Ufo" to mów odrazu, bo tam to co napisałeś też jest. 8)

[pitrek]

mnie się szczerze mówiąc nie chcę tego tematu drążyć jeszcze raz :sleep:

[malek]

Tematy związane z Bogiem nie powinny być poruszane na forum. To osobista sprawa, czy ktoś wierzy czy nie. Wymiana poglądów zawsze kończy się przekonywaniem: "Bóg istnieje bo...", "Nieprawda, Boga nie ma, ponieważ..." itp... "Nakłanianie" kogoś do zmiany wiary jest totalnie bez sensu, tak samo jak i prowadzenie dyskusji na forum astronomicznym na tematy teologiczne. Wiara to wiara, nie oparta na dowodach, lecz na... wierze (odkrywcze co?). Zatem jestem za skończeniem przytaczania swoich racji i przemyśleń, bo nic to nie daje.

[Adam_Jesion]

Takze uwazam, ze watek powinien zostac zakonczony, bo temat jest bardzo kontrowersyjny i wielu osobom moze sie nie podobac.

[skrzypas]

W porządku. :salu: Oczywiście nie chciałem urazić niczyich odczuć religijnych. Chciałem jednak niektórych skłonić do chwili refleksji nad tym tematem, gdyż na pewno jest on bardzo ważny i ciekawy.

[KrisLat]

Zgadzam się w pełni z powyższymi opiniami.

Też sądzę, że w wątku "UFO" (choć wg mnie, w pewnym momencie powinien być zmieniony tytuł np. na "UFO a sprawa wiary"), zostało już wszystko powiedziane i nie ma co poruszać tego tematu tu na forum astronomicznym.

Może na jakimś forum teologicznym? :wink:

[pitrek]

No to proszę , to jest na to dobre miejsce http://www.racjonalista.pl/ 8)

[KrisLat]

Pitrek, znów podajesz adres tej strony w której pełno antychrześcjańskiego bełkotu, strony która propaguje neopogaństwo, poniża świętych, kapłanów i samego BOGA.

Wiesz, powiem Ci - dziękuję - to nie dla mnie!!! :?

[pitrek]

W takim razie wpiszmy ją na listę stron zakazanych a jej twórców spalmy na stosie :twisted: :astrobrac: ...............żarty sobie stroje oczywiście (without conflict please :| ) poprostu stronka dla racjonalistów i nie ma się jejku co denerwować 8) :wink:

[Pawel_Maksym]

Uważam, że temat powinien trafić do kwarantanny i zostać zamknięty.

Ja by wyrazić swoje zdanie podam tylko mały cytat:

 

"Bezbożny astronom jest szaleńcem"

 

Edward Young

 

Pozdrawiam

Paweł Maksym

[pitrek]

Czemu od razu do kwarantanny :?: 8)

[Robert Bodzoń]

KONIEC.

[skrzypas]

Amen

[elwira]

Tematyka tego forum nie jest pozornie zwiazana z watkiem powyzej,ale w niczym nie przeszkadza mi widziec Uniwersum,jako ogromnego mechanizmu Boskiego_wiec watek jest OK

Bog jest tylko umownym okresleniem nieokreslonego,czli nie chodzi tu o religie.

[oskar]

Małek ma rację, wiara jest oparta na wierze a nie na dowodach. Ja patrząc w niebo jestem całkowicie przekonany o istnieniu Stwórcy.

[Swaldek]

Oskarze - bardzo pięknie to ująłeś :!:

To uczucie zawsze mi towarzyszy kiedy oglądam na czarnym niebie Drogę Mleczną.

[Robert Bodzoń]

Małek ma rację, wiara jest oparta na wierze a nie na dowodach. Ja patrząc w niebo jestem całkowicie przekonany o istnieniu Stwórcy.

 

Patrząc na piękne rozgwieżdżone niebo na pewno tak. Ale jak patrzę na te chmury, które obecnie domunują nad naszymi głowami to myślę o diabelskich figlach. :wink:

[HAMAL]

Patrząc na piękne rozgwieżdżone niebo na pewno tak. Ale jak patrzę na te chmury, które obecnie domunują nad naszymi głowami to myślę o diabelskich figlach.  :wink:

 

A może inaczej

Jakby powiedział mój znajomy- "Stwórca sprawdza nasza wiarę"

[McArti]

Ja patrząc w niebo jestem całkowicie przekonany o istnieniu Stwórcy.

 

Oskar to wierzysz, że widzisz? czy wierzysz, bo widzisz?

 

Bo jak to co widzisz nie można w twoim przypadku nazwać dowodem...

:shock:

 

Ja juz niechce za dużo tu mówić po tym "koniec" ale wiara z greckiego jest bliskoznaczna ze słowem Hipoteka i Gwarancja (to tak na okolicznośc tego bez dowodów )

[oskar]

Mc Arti

Inaczej. Wierzę i nie wiem czemu. A jak patrzę w niebo to jeszcze bardziej wierzę. Nie potrzebuję dowodów.

[McArti]

Ale mnie korcisz!

 

Jakbyś nigdy nie widział też byś wierzył?

 

Sam napisałeś: "Ja patrząc w niebo jestem całkowicie przekonany o istnieniu Stwórcy."

 

Logiczny rozbiór zdania wskazuje, że patrzenie ma związek całkowitym przekonaniem.

 

Dowód? Poszlaka? Przesłanka?

[elwira]

Jakis tam pan filozof powiedzial :"Sa dwie rzeczy,ktore napelniaja dusze podziwem,niebo gwiazdziste nade mna,prawo moralne we mnie.Sa to dlamnie dowody,ze jest Bog nade mna i Bog we mnie"

Moze ktos z was wie kto to powiedzial ,ja nie ale to taki tu pasujacy cytat.

[pitrek]

Ten pan to Immanuel Kant, niemiec 8)

[elwira]

Brawo Pitrek!

Dziekuje ,bo to juz zaczelo mnie dreczyc,kto to byl:)