Skocz do zawartości

Przewidywanie przyszłości


Rekomendowane odpowiedzi

Przeczesując google całkowicie przypadkiem natrafiłem na taki wątek http://compatto.pl/kosz/uwaga-katastrofa-2010-roku-t521.html

Co ciekawe autor wiadomości napisał to 21 października 2009. Czyżby faktycznie przewidział tragiczny wypadek tupolewa? Co o tym sądzicie?

 

Witam serdecznie :)

Może i odkopuję temat, ale muszę o tym coś powiedzieć.

Jestem administratorem forum, do którego prowadzi link i to co jest w tym temacie to nic innego jak tylko pokazanie ludziom, takim jak autor tego tematu, że bardzo łatwo można nabrać ludzi.

Swojego czasu ludzie u mnie na forum przeżywali fakt rzekomego przepowiedzenia przyszłości przez kogoś na samosi i nikt nie wierzył, że da się czegoś takiego dokonać, stąd też znalazłem jakiś stary post w koszu i wy-edytowałem go, aby pokazać ludziom, że jednak coś takiego da się dokonać.

Wybaczcie, że tak odkopałem, ale temat ten sprawił, że pojawił się uśmiech na mej twarzy i postanowiłem to sprostować. Potem zapomniałem dokonać edycji tego posta i tak już został.

Swoją drogą to bardzo ładnie macie rozwinięte to forum.

Jako dowód na to, że mówię prawdę, wy-edytowałem tamten post i macie ode mnie w nim pozdrowienia :)

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Schizo
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...
Witam serdecznie smile.gif

Może i odkopuję temat, ale muszę o tym coś powiedzieć.

Jestem administratorem forum, do którego prowadzi link i to co jest w tym temacie to nic innego jak tylko pokazanie ludziom, takim jak autor tego tematu, że bardzo łatwo można nabrać ludzi.

Swojego czasu ludzie u mnie na forum przeżywali fakt rzekomego przepowiedzenia przyszłości przez kogoś na samosi i nikt nie wierzył, że da się czegoś takiego dokonać, stąd też znalazłem jakiś stary post w koszu i wy-edytowałem go, aby pokazać ludziom, że jednak coś takiego da się dokonać.

Wybaczcie, że tak odkopałem, ale temat ten sprawił, że pojawił się uśmiech na mej twarzy i postanowiłem to sprostować. Potem zapomniałem dokonać edycji tego posta i tak już został.

Swoją drogą to bardzo ładnie macie rozwinięte to forum.

Jako dowód na to, że mówię prawdę, wy-edytowałem tamten post i macie ode mnie w nim pozdrowienia smile.gif

 

Pozdrawiam

 

 

Trudno o lepszą odpowiedź niż na obrazku - który ostatnio wpadł mi w oko, co ciekawe,

na niemieckiej stronie internetowej (przetłumaczyłem napisy).

 

 

Taki trochę jakby o Szuu co internet przeszukuje "za czymś" w 5 minut, a i sporo pamięta.

Przy okazji podpowiadam (mu) nowy awatar.

Bo już cztery lata na tym rowerku ciągle ten sam młodzieniec ? :)

 

 

BTW

POLECAM niezwykłe wykłady:

 

http://astropolis.pl/topic/36543-zagadki-pytania-i-pomysy-na-temat-kosmosu/page-2?do=findComment&comment=488700

 

Wielka_Szuu.jpg

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam małą uwagę do wszystkich neoteologów, myślicieli i filozofów:

poznanie nieskończoności wymaga nieskończonego czasu. W związku

z tym wszystko jedno czy się coś robi w tym temacie czy nie...to dotyczy również

"mądrości" zawieranych w niektórych wypowiedziach....Złote myśli religijno-światopoglądowe

proponuję rozwijać na forach do tego przewidzianych...

 

Osobiście filozofia mnie śmieszy, czasem irytuje, a ogólnie uważam ją za zwyczajne oszustwo.

Wytłumaczę: filozofia z logiką mija się w sposób wręcz makabryczny. Jest to jedna z nielicznych "dziedzin"

wiedzy w której nic nikomu nie można powiedzieć, ponieważ sama owa nauka jest niedefiniowalna.

Niedefiniowalna-nie w senie tym czym się zajmuje, tylko w sensie braku składni, sematyki.

Jedyna gałąź "wiedzy" w której nie stworzono zbioru definicji a przynajmniej spójnych. Rzesze filozofów

przez wieki zachłystywały się tworzonymi przez siebie nurtami w błogim przeświadczeniu że co by nie

wymyślili - to narzędzi na zaprzeczenie ich teoriom zwyczajnie brak.

Przy przesunięciu filozofii w stronę nauki tj. przyjmowania światopoglądów niekoniecznie związanych z Wiarą

nauka ta zawsze dostawała w 4 litery - zwyczajnie nie przeżywała zderzenia z namacalnymi osiągnięciami.

W sferze mentalnej i uduchowionej zbiera żniwo w różnych grupach społecznych, najczęściej im bardziej prymitywnych

tym mocniej napiera. Tak się steruje społeczeństwem.

 

Wracając do meritum: socjotechnika działa wszędzie - od wartościowania stron www, po wszelkie gałęzie konsumpcji.

Należy po prostu umieć patrzeć i nie dawać się robić w tzw. konia.. ;)

 

No i nakręciłem trochę wartość rynkową AF kolejnym postem ;)

 

Co do przewidywania przyszłości - wychodzi tym lepiej i lepiej zna się tzw. zasady kierujące postępowaniem ludzi.

Druga sprawa to kwestia prawdopodobieństwa. Wcześniej czy później każde (byle nie całkiem odjechane) zdarzenie

wystąpi. To że mogę wróżyć, że po deszczu z całą pewnością będzie mokro to przykład prostego myślenia.

To, że wróżę, że za 1000 lat w Ziemię uderzy mała asteroida - to też pewnie się zdarzy trzeba tylko będzie potem

trochę nagiąć kalendarze-przyjąć odpowiednie, stosownie do daty owego zdarzenia. To, że za 20 lat otrzymam emeryturę

wystarczającą na klepanie biedy - tu już mam 100% pewność i jestem niemal prorokiem we własnym kraju...:)

 

 

 

Alleluja.

Edytowane przez Lysy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

odświeżam wątek ze względu na poboczny tor dyskusji nt. ewolucji.

Chciałbym tylko odpowiedzieć na jedną rzecz:

 

Behlurze, dla Ciebie "oczywiście" istnieje wszechmocny i (jak rozumiem) sam przypadek mógł nie wystarczyć (na drodze od BigBangu do życia lecz jakiś wstępny plan/ustawienie) ale można z tym polemizować bo nikt i nic nie może być aż tak wszechmocne aby przewidzieć czyli rozpoznać całą nieskończoną przyszłość bo ta (z definicji) nie ma końca (ponadto gdyby nawet zignorować tę niemożność to z kolei bez sensu byłoby tak zwane karanie "za grzechy" - znane wszak z góry o każdym osobniku - obecne we wspomnianych przez Ciebie obu systemach wierzeń). TAK CZY SIAK ewolucja kosmosu (i życia) może trwać w nieskończoność i jako taka nie mogła być zaplanowana przez nikogo tylko musi odbywać się na zasadach przypadku bez wiedzy do czego doprowadzi za bilion bilionów bilionów lat do potęgi bilion bilonowej itd. itd. itd. zawsze istniej jakiś dalszy nie rozpatrzony moment, dalszy od wszystkich rozpatrzonych.

Jeżeli chcesz to skomentować "pozaewolucyjnie" to dokładnie pasuje do takiej polemiki tego ten wątek i post - tam zapraszam Cię i innych:

 

 

1. "Nikt i nic nie może być aż tak wszechmocne" - no, tutaj to jedziesz po bandzie. Równie dobrze mógłbyś powiedzieć: szereg nieskończony nigdy nie może być zbieżny, bo zawsze znajdzie się jeszcze jeden malutki kawałek, który trzeba na koniec dodać... Mogę sobie wierzyć w Boga tak wszechmocnego i wszechwiedzącego, jak tylko chcę, i nieskończoność wszechświata czy jego możliwych do rozegrania scenariuszy jest dla mnie takim samym problemem, jak nieskończoność kroków, w których zając jednak prześciga żółwia :)

 

2. Argument z karaniem za grzechy to ignorancja z Twojej strony i nawet nie chcę tego komentować, bo nie mogę od Ciebie przecież wymagać znajomości katechizmu czy Ewangelii. Poza tym mieszasz go niepotrzebnie do argumentu o zupełnie innym kalibrze.

 

3, najważniejszy punkt.

Jeśli miałbyś w głowie jakiś ultra super komputer, to granie w szachy nie byłoby dla Ciebie rozrywką. Dlaczego?

Bo na każdy możliwy ruch przeciwnika znałbyś dokładnie wszystkie możliwe scenariusze. Każde posunięcie prowadziłoby do Twojej wygranej, a przynajmniej do wyniku z góry znanego.

Oczywiście nie odebrałoby to Twojemu przeciwnikowi wolnej woli. Nie wiedziałbyś jaki wybierze KONKRETNY ruch, ale i tak wiedziałbyś, jaki będzie rezultat niezależnie od posunięcia.

Bóg nie musi znać przyszłości, wystarczy, że zna zasady gry. Przy założeniu jakie poczyniam - gdzie możliwości Boga nie są ograniczone, zgodnie z wyznaniem wiary - jest to dla mnie model na tyle spójny, że wiarygodny, choć oczywiście nie dowodzi, że Bóg istnieje, czy też nie.

 

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bóg nie musi znać przyszłości, wystarczy, że zna zasady gry.

 

 

Powiedzmy, dla poprawności tego wątku, że rozmawiamy o dowolnych kosmosach (wraz z ich potencjalnymi "kosmologicznymi stwórcami")

bo dyskusja nawiązywała do artykułu naukowego w dziale który zniknął z ap (cały - były to takie linki z netu z opisem linkujacego).

 

Cóż to bardzo oryginalny ale chyba NOWUM (herezja? ;) ) - niewszechwiedzący ów animator świata.

Nie wie co kiedyś tam kiedyś zrobią szachiści ale potrafi przewidzieć bardzo dużo ich ruchów czyli panuje nad najbliższa przyszłością dość dobrze.

 

W takim razie dla mnie jest to taki WSPANIAŁY, WYBITNY KOSMITA (W najlepszym tego słowa znaczeniu) ale nawet Albert Einstein nie rozważał takiego "kosmologicznego Stwórcy"

- choć wielokrotnie pisał i mówił, że w OSOBOWEGO STWÓRCĘ, ZWŁASZCZA wśród proponowanych przez różne "nurty" na naszej planecie, nie wierzy.

 

Masz na obrazku. Co ciekawe (masz na dole obrazka) krytykował losowość mikro-świata czyli, w kwestii przewidywania przyszłości, był chyba konserwatywnym marzycielem?

 

Pozdrawiam

wiki.jpg

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszechwiedzący, czemu nie? Skoro widzisz partię aż do końca (takie było moje założenie: nie "bardzo dużo" tylko wszystkie ruchy naprzód) to jaką robi Ci różnicę, jaki będzie konkretny ruch? Wiesz wszystko.

Co więcej, dokonując zwykłych ruchów możesz dowolnie wpływać na wynik rozgrywki.

Dla Ciebie to może być kosmita, ja nie chcę Ci narzucać jakiejkolwiek interpretacji. Opisuję tylko swoje wrażenie. Jest to rodzaj kwantowego zegarmistrza Laplace'a. Czy do poznania wzoru interferencyjnego potrzebujesz wiedzieć, przez którą szczelinę przeleci foton?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Powiedzmy, dla poprawności tego wątku, że rozmawiamy o dowolnych kosmosach (wraz z ich potencjalnymi "kosmologicznymi stwórcami")

bo dyskusja nawiązywała do artykułu naukowego w dziale który zniknął z ap (cały - były to takie linki z netu z opisem linkujacego).

 

Cóż to bardzo oryginalny ale chyba NOWUM (herezja? ;) ) - niewszechwiedzący ów animator świata.

Nie wie co kiedyś tam kiedyś zrobią szachiści ale potrafi przewidzieć bardzo dużo ich ruchów czyli panuje nad najbliższa przyszłością dość dobrze.

 

W takim razie dla mnie jest to taki WSPANIAŁY, WYBITNY KOSMITA (W najlepszym tego słowa znaczeniu) ale nawet Albert Einstein nie rozważał takiego "kosmologicznego Stwórcy"

- choć wielokrotnie pisał i mówił, że w OSOBOWEGO STWÓRCĘ, ZWŁASZCZA wśród proponowanych przez różne "nurty" na naszej planecie, nie wierzy.

 

Masz na obrazku. Co ciekawe (masz na dole obrazka) krytykował losowość mikro-świata czyli, w kwestii przewidywania przyszłości, był chyba konserwatywnym marzycielem?

 

Pozdrawiam

Poniekąd również uczestniczę w tej rozmowie, dlatego dorzucę przysłowiowych "parę groszy" od siebie.

Trudno podważać słowa tak wybitnych ludzi jak A. Einstein czy nawet Stephen Hawking który jest podobnego zdania, tyle że, każdy sam powinien zadać sobie pytanie? czy chce wierzyć? czy jest to zgodne z nim samym? oraz co mu to daje? (Mi daje nadzieję, a to już coś)[emoji4] .

Znalazłem ciekawy artykuł. Polecam[emoji50]

http://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/102004442 pozdrawiam

 

Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez Maciek7373
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro widzisz partię aż do końca (takie było moje założenie: nie "bardzo dużo" tylko wszystkie ruchy naprzód) to jaką robi Ci różnicę, jaki będzie konkretny ruch?

 

 

No sorry ale u już bez dowodu zanegowałeś cały wywód. Na zasadzie nie bo nie.

Wcześniej możliwość rozpoznania wszystkich możliwych chwil/zdarzeń aż do nieskończoności czasowej podpierałeś niby trafna analogią:

" jak nieskończoność kroków, w których zając jednak prześciga żółwia"

 

Otóż zła analogia. Gdyż żółw i zając mają jednak skończony dystans do przebiegnięcia, a Ty Behlurze (lub inny szachista) będziesz grał w te szachy wiecznie, bez końca.

 

To wszystkich wersji możliwych przebiegów tej nieskończonej partii nie da się scałkować/podsumować/ocenić. Dystans jest nieskończony (sic!) wiec nawet jednej wersji przebiegu partii nie da się rozpoznać do końca aTY postulujesz, że wszystkie (rozgałęziające się wersje).

 

 

 

Pozdrawiam

p.s.

Mówimy tu o umownej wersji szachów gdzie można grać w nieskończoność np. kręcąc się wieżą dookoła swojego króla. W normalnych szachach jest przepis, że jeśli przez 50 ruchów nie nastąpi bicie czegoś lub przesunięcie pionka do przodu to partię przerywa się i kończy się remisem. Nie jest tajemnicą że pion w nieskończoność nie może posuwać się do przodu bo w końcu trafia na ostatnią linię i musi zostać zamieniony w figurę - na przykład w skoczka(zwanego potocznie konikiem).

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekologu, możesz wnikać w szczegóły analogii, ale to tylko analogie. Ja też nie jestem w stanie wymyśleć 100% dobrej analogii, ale to argument co najwyżej za ułomnością mojej wyobraźni.

Jeszcze raz podkreślam, ja nie chcę tutaj niczego dowodzić, tylko przedstawić swoje wyobrażenie. Nie mam problemu z wyobrażeniem sobie bytu nadprzyrodzonego, który dzięki jakiejś niewyobrażalnej perspektywie pojmuje nieskończoność. Nie nakładam na ten byt żadnego ograniczenia. Skoro już wierzę w istnienie bytu nadprzyrodzonego, to proszę mi pozwolić wyobrażać go sobie tak absurdalnie wszechmogący i wszechwiedzący, jak tylko chcę. Jedyne, co mogę obiektywnie stwierdzić, to że moim zdaniem sedno "przewidywania przyszłości" jaką przypisuje się Bogu wydaje mi się nie tyle znaniem punktowej przyszłości i konkretnych wyborów, co znajomości nieskończonego drzewa możliwości i widzenia przyszłości w konsekwencji każdego wyboru, z każdego możliwego punktu widzenia czy też układu odniesienia. Niemożliwość czy też nieskończoność takiego wyobrażenia zupełnie mnie nie obchodzi, bo zaczynam - jako od aksjomatu - od istnienia bytu nadprzyrodzonego o nieskończonych, pozalogicznych możliwościach. Aksjomat biorę na wiarę, korzystam tutaj z wolności człowieka do poglądów nie do udowodnienia, cechy odróżniającej człowieka od maszyn i zwierząt, możliwości zachowań nielogicznych będącej dla mnie sednem człowieczeństwa.

Pozdrawiam

Edytowane przez Behlur_Olderys
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście rozumiem.

Ja natomiast w myśl zasady "nobles obliż" stosuję podejście, że najcenniejsza rzecz jaką mamy (my "Homo sapiens sapiens") to rozum i jego zdolność do preferowania rozumowań i wniosków logicznych, a odrzucania nie logicznych (lub "pozalogicznych" inaczej pisząc za Twoim przewodem). Niemniej podejście odrzucające rozum i logiczność na rzecz czegoś innego (nieopisywalnego logicznie) jest "niezakazane" choć trudno Ci będzie dyskutować je (bo raczej norma jest dyskutowanie "rozumowe"). Wspomnę jeszcze że był cały artykuł w ŚN że już na pewno nie da rady przewidzieć przyszłości układu w którym jest się samemu. Przyznaję jednak, że redaktorzy ŚN wpuścili ten artykuł ale dowodu w nim nie zamieszczono - pewnie był zbyt skomplikowany jak na artykuł w czasopiśmie popularnonaukowym. Skoro jednak Ty przez przewidywanie przyszłości rozumiesz TYLKO znajomość wszystkich możliwych wariantów przebiegu historii wiecznego życia jakiegoś "szachisty" to poniekąd nie ma sporu między nami (poza tym drobnym faktem, że na logikę to wszystkich chwil jego nieskończonego życia rozpoznać się nie da).

Pozdrawiam

 

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście rozumiem.

Ja natomiast w myśl zasady "nobles obliż" stosuję podejście, że najcenniejsza rzecz jaką mamy (my "Homo sapiens sapiens") to rozum i jego zdolność do preferowania rozumowań i wniosków logicznych, a odrzucania nie logicznych (lub "pozalogicznych" inaczej pisząc za Twoim przewodem). Niemniej podejście odrzucające rozum i logiczność na rzecz czegoś innego (nieopisywalnego logicznie) jest "niezakazane" choć trudno Ci będzie dyskutować je (bo raczej norma jest dyskutowanie "rozumowe"). Wspomnę jeszcze że był cały artykuł w ŚN że już na pewno nie da rady przewidzieć przyszłości układu w którym jest się samemu. Przyznaję jednak, że redaktorzy ŚN wpuścili ten artykuł ale dowodu w nim nie zamieszczono - pewnie był zbyt skomplikowany jak na artykuł w czasopiśmie popularnonaukowym. Skoro jednak Ty przez przewidywanie przyszłości rozumiesz TYLKO znajomość wszystkich możliwych wariantów przebiegu historii wiecznego życia jakiegoś "szachisty" to poniekąd nie ma sporu między nami (poza tym drobnym faktem, że na logikę to wszystkich chwil jego nieskończonego życia rozpoznać się nie da).

Pozdrawiam

 

Nie podważam tego co piszesz. Jednak w szachach teoretycznie da się, przewidzieć grę do końca już po kilku ruchach, zakładając logiczną grę. Analogicznie te pierwsze ruchy są już historią? Może dopiero gra się rozpoczyna? Nie wiemy w którym momencie zostanie/został? ten ruch uczyniony.[emoji121]

 

Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj, że logicznie można nauczyć rozumować komputer. I będzie to robił lepiej i szybciej, niż człowiek. Nie nauczysz go spontanicznego bohaterstwa, artyzmu, kreatywności (chyba, że pseudolosowej), okrucieństwa, zachwytu ani solidarności.

 

a masz na myśli "komputer = coś co dzisiaj kupuję w sklepie" czy ogólnie ideę maszyny która myśli zgodnie z tym co jej zaprogramujemy i może jest miliard razy bardziej złożona niż dzisiejsze komputery a może i ludzkie mózgi?

 

coś już o tym było w wątku o sztucznej inteligencji - czy świadomość i zachowanie człowieka jest efektem zjawisk fizycznych w mózgu (czyli mózg jest maszyną i komputer mógłby robić to samo jeżeli tylko dowiemy się co), czy może jest czymś z "innego świata"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Nasz świat nie wydaje się zdeterminowany. Tak ustalili fizycy kwantowi. Kwanty, co ciekawe, wiążą się z naszym myśleniem (jak widać w załączonym obrazku).

Zatem przyszłość (cząstek i naszą) można przewidywać tylko statystycznie.

Co gorsza, niektóre wzory mechaniki kwantowej są na tyle skomplikowane, że nie da się nimi wyliczyć dokładnych wyników eksperymentów spodziewanych na skomplikowanym detektorze cząstek o wysokiej energii.
Wtedy wyniki eksperymentów konfrontuje się z modelami teoretycznymi stosując te modele do symulacji za pomocą programów popularnie zwanych programami "Monte Carlo".

https://arxiv.org/ftp/arxiv/papers/1208/1208.0047.pdf

Pozdrawiam
p.s.
Poniekąd pozwolę sobie pokusić się na dość prawdopodobną, w tym kontekście, hipotezę, że i przeszłość może być niemożliwą do obliczenia/poznania - z pełną precyzją?

 

wrw.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umieszczony względnie niedawno w kosmosie świetny teleskop GAIA pozwala ...

przewidywać przyszłość !

- przynajmniej w odniesieniu do niektórych gwiazd i kształtu gwiazdozbiorów - choćby (jak tutaj) Oriona.

Ten film przedstawia przesunięcia gwiazd jakie zajdą w ciągu najbliższych 450 tysięcy lat.
Niektóre z nich eksplodują jako supernowe czyli nie dotrwają do końca filmu ale pojaśnień nie pokazano.


Grupa Hyades (Hiady) która jest fizycznie związana ze sobą i jest częścią konstelacji Byka, powoli przechodzi z dolnego prawego rogu do lewego górnego rogu.

 

Film (plus opis) jest osiągalny tam:

 

http://www.esa.int/Our_Activities/Space_Science/Gaia/The_future_of_the_Orion_constellation

 

Przypomnę, że na forum jest już inne - też "filmowe" - przewidywanie przyszłości Hiad bardziej z bliska.

 

 

Pozdrawiam
p.s.
Dorzucajcie tutaj inne przewidywania przyszłości lub analizy możliwości takiego przewidywania.
p.s.2
Dzięki koledze Alice za podpowiedź tematu

 

 

Gaia_s_first_sky_map_annotated2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.