Skocz do zawartości

Co po ropie, co po węglu


ekolog

Rekomendowane odpowiedzi

Ale co przyjdzie ze składowania odpadów, gdy się ropa skończy. W chyba styczniowym numerze świata nauki napisane są sposoby na oczyszczenie świata np.

1.Darmowe ogniwa słoneczne- Firma za darmo montuje ci na dachu ogniwa a ty potem płacisz za prąd normalnie.

2.Energia z plazmy- Odpady są ogrzane do 7 tysięcy stopni przy pomocy plazmy z powietrza, o powoduje mnóstwo reakcji chemicznych w odpadach, i powstaje gaz syntezowany który można wykorzystać jako paliwo turbinach by wytwarzać prąd i żużel który może mieć wykorzystanie w budownictwie.

3.Samochody na bio-paliwo-Nie trzeba tłumaczyć

4. Wiatr ze stratosfery-W stratosferze umieszcza się specjalne wiatraki/latawce która wykorzystują silne wiatry stratosferyczne by wytworzyć prąd.

 

Jest jeszcze wiele innych możliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wody gruntowe docierają wszedzie ! Na dowolną głębokość (gdzie by się coś nie zakopało) a materiał promieniotwórczy podgrzewa rozerodowuje wszystko w koncu i przeciąga=przyciąga wode nawet przez sół kamienna.

 

Są sposoby na produkcję zbiorników o gwarantowanej wytrzymałości ponad 100 lat (m.in. szwedzkie zbiorniki, których nie trzeba zakopywać i można by nawet na ogródku je trzymać).

 

To, że po przepaleniu węgla w elektrowni węglowej powstaje więcej izotopów promieniotwórczych, które zalegają na hałdach i nie są w żaden sposób zabezpieczone to się już nikt nie przejmuje.

 

To jest właśnie zielona hipokryzja. To może z odpadami z elektrowni nuklearnej zrobimy tak samo – mocno rozcieńczymy i rozpylimy nad polami i miastami – będzie ok, tak?

 

 

 

Dlatego nawet w kuluarowych rozmowąch ministrowie z niemiec przyznają sie ze koszty EA sa ogromne (różne) i rosną

i gra nie warta świeczki. Bywałem na konferencjach. Takze po germansku (na szczęscie z polakiem co zna super).

 

Jest dokładnie na odwrót. Ekstremalnie silne lobby zielonych chce wygaszenia wszystkiego i budowę tylko odnawialnych źródeł, ale ostatnio (od 2008r) mówi się (na razie) o opóźnieniu planów wygaszania a nawet o przedłużaniu życia elektrowni o następne dziesięciolecia, bo dzięki kryzysowi Niemcy zauważyli, że ich nie stać na realizowanie mrzonki o większości produkcji z odnawialnych źródeł.

 

 

 

Francja niemal 80% energii ma z elektrowni nuklearnych i dziwnym trafem ma jedną z najtańszych i najczystszych energii na w Europie.

 

p.s.

pewnie skonczy sie tak że zaczniemy tłoczyc odpady do mórz (Francuzi już to niestety częsciowo robią) i za jakiś czas ZERO morskich ryb w diecie!

 

Proszę o jakieś źródło tych rewelacji. Francuzi akurat dużą część swoich odpadów przerabiają z powrotem na paliwo (reprocessing).

 

a może to jest kwestia skali. Na poczatku zawsze jest fajnie. Tylko jak ta energetyka ma być długo i długo i wiele jej to wtedy zaczyna to wyglądać inaczej. No bo stare elektrownie tez stwarzają probelmy(i to jakie). Odpady tez. i tak dalej. Może musimy sie nauczyć na własnych błedach i byc przeklętymi (za 100 lub 200 lat???)

 

Być przeklętymi? LOL :D

 

Kiedyś odpady składowało się w zwykłych metalowych beczkach, z którymi dziś faktycznie mogą być problemy bo beczki erodują. Technika poszła do przodu i dziś ludzie wymyślili już bezpieczne metody na składowanie odpadów.

 

Kiedyś:

 

http://i.telegraph.co.uk/telegraph/multimedia/archive/01375/waste0_1375523c.jpg

 

 

 

Dziś:

 

http://www.infrastructurist.com/wp-content/uploads/2009/03/lahague.jpg

 

http://whyfiles.org/275nukewaste/images/dry_cask_storage.jpg

 

 

 

ale powiem złośliwie że Francuzi na nas zarobią!!!

 

Homo Sapiens jest w stanie egzystowac przy zwiekszonym promieniowaniu. Wzrosnie nieco ilosć chrób. Ilosc nieudanych dzieci. Nieco. Wzrosnie tempo ewolucji (mutacje). Niestety jak wiadomo to jest kosztem smierci "niedostosowanych". Może tak da się życ. Tylko mniej pewnie niż dzis. Dzis w Europie masz 2 dzieci i czekasz na 4 wnuków. A wtedy ciut hazardu Ja nie ironizuję, Ja jestem zaklopotany.

 

Nie obraź się, ale to jest właśnie to co ja rozumiem pod pojęciem eko-oszołomstwo. Odpady radioaktywne z elektrowni weglowych – ok, odpary radioaktywne, ale skoncentrowane i przez to łatwiejsze do zarządzania i składowania – złe.

 

 

 

 

 

Bo jak biomasa, kolektory, import prądu z sachary(lustra-elektrownie) i inne takie nie wypalą to bedzie problem

 

Biomasa czyli działania pro-rolnicze tudzież palenie jedzenia? No bo chyba nie chcesz powiedzieć, że z samych odpadów roliczych (słoma, łodygi itp) będzie wystarczająca ilość prądu (i co najważniejsze – przez cały rok!)? Kolektory słoneczne mają znikomą opłacalność w Polsce. Import prądu z Sachary? Nas w tym momencie na to nie stać a nie możemy czekać jeszcze X lat aż się kolektyw europejski zdecyduje. Potrzebujemy nowych elektrowni na wczoraj.

 

 

 

 

 

No - oby sie znalazl dobry sposób. Ja tam widze jeden - pompowanie do oceanów. Po co sie oszukiwac ?

 

No właśnie po co oszukujesz ludzi? Przecież istnieją już dziś rozwiązania na składowanie odpadów. Lepiej rzucać na wiatr eko hasełka grające na emocjach i nie mających wiele wspólnego z rzeczywistością, nie?

 

 

 

najwyżej kilku-... bo większość tego pozornego wzrostu to inflacja

http://inflationdata...rices_Chart.htm

 

 

 

Wszystko w porządku szuu, ale mi chodzi nie o cene jaką my płacimy za ropę, ale o koszty wydobycia i generalnie teraz pompuje się ze źródeł które są o wiele droższe w eksploatacji.

 

 

 

powyżej pewnego progu będzie się też opłacało produkować paliwa syntentyczne.

ekologiczna benzyna? czemu nie, niech tylko ktoś zrobi maszynke z kranikiem i baterią słoneczną, benzyna stanie się nośnikiem przyjaznej dla środowiska energii odnawialnej

(i nie trzeba będzie likwidować połowy naszej technologii i wynajdywać jej od nowa)

 

Wszystko, ok ale jak zwykle problemem jest skala. Paliwa syntetyczne trzeba produkować z czegoś. Węgiel? Szybko go wyczerpiemy a i jego ceny dramatycznie wzrosną (ceny prądu). Biopaliwa? Czy na pewno chcemy przepalić całe swoje jedzenie w silnikach samochodów? Ogniwa słoneczne? Nie mamy możliwości przemysłowych i surowcowych aby produkować je w odpowiedniej ilości, aby napędzać prądem z nich transport.

 

Rozwiązanie jest – energia atomowa i samochody hybrydowe prąd-paliwo (na początku) a następnie samochody tylko na prąd.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Francja niemal 80% energii ma z elektrowni nuklearnych i dziwnym trafem ma jedną z najtańszych i najczystszych energii na w Europie.

 

Proszę o jakieś źródło tych rewelacji. Francuzi akurat dużą część swoich odpadów przerabiają z powrotem na paliwo (reprocessing).

 

To że pompują poteżną długą rura do morza i jak to jest radioaktywne - to wiadomo - zeskanuje opis i zdjęcie (widziałem 100x zanim pożyczyłem ksiązke - opracowanie - nie jednoautorskie)

i zamieszcze (jest u kumpla a jakby u niego zagineło to poprosze w koncu kogoś ze znajomych ekoogów)

 

książke te rozdawał na pewnej konferencji znany i raczej powazny człowiek. Tak znany że nawet pierwszej litery nazwiska wolę nie podawąc. Bo jeszcze dostaenę telefon ze upadlem na głowę (namawianie do tłoczenia odpadów do oceanu :D)

 

TYLKO ŻEBY NIE BYŁO NIEPOROZUMIENIA - JA PO PROSTU UWAZAM ŻE EA TO OSTANIE ROZWIAZANIE - SZUKAJMY INNYCH - A JAK JUZ NIE BEDZIE WYJSCIA TO WTEDY ...

 

 

"Biomasa" to nie chodzilo o odpady to chodzi o calkowitą rewolucję - po prostu przeróżne uprawy paliwowe, energetyczne, lub w inny sposób ochraniające/wypierające te energożerne rozwiązania. {zgadywałbym żze nawet drewno konstrukcyjne ale tu sie nie upieram}.

 

Oni oficjalnie tam tłóocza tylko "rozsądnie" radioaktywne. To chyba jasne.

 

Realnie to bedziemy wysylac je do francji za badrzo spora kase i bardzo dlugo i tyle

albo spelni sie prosty plan znanego profesora N. Wykorzystamy pokłady soli w okoliach Kłodawy :)

 

p.s. jakby co to przypominam, że ten wątek założyl ANUM - tylko że mój post jest tu akurat pierwszy - co nie znaczy że mu nie dziekuję za troskę nad Polską. Więc nie traktujcie mnie jako fanatycznego (tu) ekologa ;)

 

p.s.2 pojemnik na 100 lat to mało. Są odpady niebezpiecznie aktywne przez tysiące lat.

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

gdyby nie ich debilne działania można by było zlikwidować sporą część trujących elektrowni i kopalni, a przez to zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych oraz skażenie radioaktywne na co dzień dewastujące nasze zdrowie

 

we Francji (i nie tylko) atomówek budują ile chcą. W Polsce to nawet gdyby sprzeciwów nie było żadnych to i tak szybciej by nie powstały.

jeśli to połączymy z ich niechęcią do elektrowni wodnych i protestami przeciw budowie dróg zmniejszających emisję spalin to nasuwa się pytanie: o co tak naprawdę "ekologom" chodzi?

 

Elektrownie wodne niszczą całe ekosystemy, chyba że mówimy o morskich.

A co do dróg, jak są budowane w taki sposób jak via baltica, to bardzo słusznie, że są protesty, bo to śmiech na sali jest.

 

Wiatraki generują infradźwięki, które są bardzo szkodliwe dla ludzi i zwierząt.

Na zachodzie odchodzi się od wiatraków bo są szkodliwe i nieopłacalne.

Polska poczeka zapewne, tak jak z regulacjami rzek, gdzie na zachodzie wydaje się grube miliardy na przywracanie pierwotnego charakteru rzek (sic!), a u nas nadal się je betonuje, reguluje, na postać wielkich rynien.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że pompują poteżną długą rura do morza i jak to jest radioaktywne - to wiadomo - zeskanuje opis i zdjęcie (widziałem 100x zanim pożyczyłem ksiązke - opracowanie - nie jednoautorskie)

 

A no jak pompują długą rurą to na pewno musi to być bardzo złe i niedobre. :D

 

A tak na serio to wiesz jaki jest poziom radioaktywności odpadów z tego zakładu uzdatniającego? To że rura jest długa i brzydka jeszcze nic nie znaczy.

 

książke te rozdawał na pewnej konferencji znany i raczej powazny człowiek. Tak znany że nawet pierwszej litery nazwiska wolę nie podawąc. Bo jeszcze dostaenę telefon ze upadlem na głowę (namawianie do tłoczenia odpadów do oceanu )

 

Tak strasznie znany, że jest równocześnie najbardziej utajnionym człowiekiem na ziemi? Uhh… aż mi ciarki przeszły.

 

 

"Biomasa" to nie chodzilo o odpady to chodzi o calkowitą rewolucję - po prostu przeróżne uprawy paliwowe, energetyczne, lub w inny sposób ochraniające/wypierające te energożerne rozwiązania. {zgadywałbym żze nawet drewno konstrukcyjne ale tu sie nie upieram}.

 

Czyli dobrze zrozumiałem – palenie jedzenia w piecach elektrowni i bakach samochodów. Szczerze mówiąc to przerażające – jak daleko człowiek się posunie byle tylko podtrzymać swoją zachodnią cywilizację kosztem innych. Szczególnie kiedy można ją potrzymać innymi sposobami.

 

 

 

W USA już ok 1/3 upraw kukurydzy przeznaczona jest na produkcje biopaliw. Już dziś, kiedy biopaliwa to drobny ułamek wszystkich paliw ocenia się, że odpowiadają za ok 75% wzrostu cen żywności. Dla nas oznacza to, że za chleb zapłacimy 3 zamiast 2zł, ale dla większości mieszkańców Ziemi (skrajnie biednych) może oznaczać to przejście z biedy w skrajną nędze albo i śmierć głodową.

 

Realnie to bedziemy wysylac je do francji za badrzo spora kase i bardzo dlugo i tyle

albo spelni sie prosty plan znanego profesora N. Wykorzystamy pokłady soli w okoliach Kłodawy

 

Po co mamy cokolwiek gdziekolwiek wysyłać? Sami możemy wybudować hale wielkości małego supermarketu i w niej składować odpady w nowoczesnych beczkach. Jak tylko uran podrożeje to sami te beczki otworzymy i przerobimy odpady na paliwo (można tak kilkadziesiąt razy z tym samym paliwem).

 

p.s.2 pojemnik na 100 lat to mało. Są odpady niebezpiecznie aktywne przez tysiące lat.

 

To są najtańsze rozwiązania, są zbiorniki z wytrzymałością obliczoną na grubo ponad tysiąc lat. Po upływie tysiąca lat mógłbyś rękami przerzucać odpady bo ich radioaktywność będzie znikoma. Tak czy inaczej to bez znaczenia – sami szybciej otworzymy te zbiorniki jak tylko uran znacząco podrożeje.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polska poczeka zapewne, tak jak z regulacjami rzek, gdzie na zachodzie wydaje się grube miliardy na przywracanie pierwotnego charakteru rzek (sic!), a u nas nadal się je betonuje, reguluje, na postać wielkich rynien.

a byłeś kiedyś nad jakąkolwiek rzeką w Polsce?

bo coś mi się zdaje, że nie :D

problemem jest właśnie brak uregulowania rzek oraz brak retencji

dodatkowym problemem są zarośnięte drzewami (nawet lasami) obszary między wałami. Zgadnij kto protestuje przeciwko wycinaniu drzew i krzaków w tym obszarze? :ha:

zainteresowanym tematem polecam pracę doktorską dr. T. Tymińskiego oraz jego późniejsze prace dotyczące dorzecza Odry i Warty

jest jednym z niewielu ludzi w Polsce (i na świecie) zajmującym się tym problemem

 

"ekolodzy" protestują przeciwko wszystkiemu i wszystkim

nie podobają im się odnawialne źródła energii i energia atomowa za to podoba im się stan obecny i wszystko co ten stan zmienia jest złe. Co ciekawe jeszcze niedawno bardzo podobały im się elektrownie wiatrowe oraz wodne, a dzisiaj już nie

proponowane przez "ekologów" trasy dróg spowodują nie spadek ale wzrost zużycia paliw kopalnych i emisji gazów cieplarnianych

jeśli będziemy słuchać ich naiwnych propozycji to doprowadzimy Ziemię do katastrofy

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może problem rozwiążą jeszcze w XXI wieku elektrownie fuzyjne. Pierwszą z nich, która ma być jednocześnie labolatorium badawczym nad energią tego rodzaju, już rozpoczęto budować we Francji. Jest to międzynarodowy projekt badawczy. "W wyniku fuzji jądra deuteru z jądrem trytu powstaje jedno jądro helu (cząstka alfa) i wysokoenergetyczny neutron."

 

Więcej TUTAJ i TUTAJ.

 

Ja mam tylko nadzieję, że za mojego życia powstanie w Polsce przynajmniej jedna elektrownia atomowa. :rolleyes:

 

Pozdrawiam.

 

EDIT: Wiesz Zbyszku, czasem zadaję sobie pytanie, czy przypadkiem rząd nie boi się protestów ekologów.

 

Sam mam bardzo złe zdanie na temat wszelkich Greenpeaców. Działają na zasadzie ogłupiania ludzi brakiem elementarnej wiedzy na tematy, w których się udzielają. A co najgorsze - człowiek jak to człowiek (nie wszyscy oczywiście...) posłucha się takiej grupy i też jest na nie.

 

Morth - przytoczę Ci fragment dot. Greenpeace:

"Współzałożyciel Greenpeace Patrick Moore odszedł z organizacji w 1986 roku, kiedy ta zdecydowała poprzeć powszechny zakaz na używanie chloru, który Moore nazwał "niezbędnym dla naszego zdrowia" i "największą nowością w historii publicznego zdrowia". Moore uważa, że dziś Greenpeace jest motywowana przez politykę a nie przez naukę, zauważając, że żaden z jego "kolegów dyrektorów nie ma jakiejkolwiek podstawowej edukacji naukowej"

Edytowane przez Kuba J.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elektrownie fuzyjne to na razie pieśń przyszłości. Naukowcy ITERu jak sami określają mają do 2050 roku 50% szans na sukces. Także jeśli im się uda to fuzja może i tak - ale pod koniec XXI i na początku XXII w.

A my potrzebujemy coś natychmiast.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co mamy cokolwiek gdziekolwiek wysyłać? Sami możemy wybudować hale wielkości małego supermarketu i w niej składować odpady w nowoczesnych beczkach. Jak tylko uran podrożeje to sami te beczki otworzymy i przerobimy odpady na paliwo (można tak kilkadziesiąt razy z tym samym paliwem).

 

Ja rozumiałem najpierw ten fragment jako żartobliwy. Ale na wszelki wypadek (jesli to nie żart) to przypomne, ze elektrownie na reaktory prędkie (powielajace) to na dzień dzisiejszy niedopracowana lipa podtrzymywana tylko w kilku miejscach ze względów prestiżowo-militarnych

 

predkie

 

 

 

ZBYT

 

ja też nie lubię dymów i chorób "oddymowych" na śląsku i na dolnym śląsku

 

ale popatrz jak to by poszło

 

Była faza licytowania sie w Polsce kto bardziej mysli o uniezależnieniu sie energetycznym od kaprysów

(czyli strajków=ultimatów górniczych ORAZ od kaprysów Rosji) skutkiem tego w koncu trafilo na aktualnych koalicjantów

że musieli podjąć temat i podjeli.

 

Jakby naprawde doszlo do budowy duzej (lub KILKU) sensownej Elektrowni (a nie straszaka na wspomniane) to ona kosztowała by ogromne pieniądze. No a po kilkunastu/kilkudziesieciu latach znowu coraz to większe (a wtedy to juz bez satysfakcji bo "śmieci" wtedy szukanie winnych)

 

{troszeczke mnie boli że te pieniędze to by w sporej częsci pojechały za garancę - ale przyjmijmy na moment, że to nie specjalnie istotne}

 

 

Na dzień dobry poskutkowało by to cięciem wydatków - Oświata, Nauka, Zdrowie, ...

 

to co - zrzekasz się połowy zarobków ?

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie lepsze jest składowanie odpadów radioaktywnych niż wdychanie tego całego syfu, który produkuje się przy wytwarzaniu energii z paliw kopalnych.

 

Para wodna jest nieszkodliwa. Odpady radioaktywne można składować w jednym miejscu. Pyłu (i innych związków, chociażby azotanów) niestety się nie da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rozumiałem najpierw ten fragment jako żartobliwy. Ale na wszelki wypadek (jesli to nie żart) to przypomne, ze elektrownie na reaktory prędkie (powielajace) to na dzień dzisiejszy niedopracowana lipa podtrzymywana tylko w kilku miejscach ze względów prestiżowo-militarnych

 

I na razie nie ma reaktorów powielających ani przez najbliższe 20 lat ich nie będzie aż zostaną dopracowane.

 

 

 

Zresztą: kto tu mówi o reaktorach powielających? Paliwo przepalone w zwykłych reaktorach można przetwarzać kilkudziesięciokrotnie i palić na nowo (co robi m.in. Francja). Jeśli reaktor przepala 3-5% uranu z całego paliwa, to można sobie policzyć ile razy można paliwo poddać procesowi uzdatniania i wzbogacania na nowo.

 

 

 

Jakby naprawde doszlo do budowy duzej (lub KILKU) sensownej Elektrowni (a nie straszaka na wspomniane) to ona kosztowała by ogromne pieniądze. No a po kilkunastu/kilkudziesieciu latach znowu coraz to większe (a wtedy to juz bez satysfakcji bo "śmieci" wtedy szukanie winnych)

Na dzień dobry poskutkowało by to cięciem wydatków - Oświata, Nauka, Zdrowie, ...

 

Zrozum wreszcie, że całkowite koszty (elektrownia+paliwo) będą sporo niższe niż całkowite koszty standardowego rozwiązania (elektrownia węglowa+węgiel) nie mówiąc już o kosztach takich rozwiązań jak elektrownie słoneczne czy wiatrowe (szczególnie w polskich warunkach…).

 

to co zrzekasz się pół zarobków ?

 

A Ty po co używasz eko-śmiesznych hasełek grających na emocjach?

Edytowane przez exec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie przesadzaj z tym przepalaniem - odpady (poki nie ma prędkich) powstaja i powstaja i AMERYKANIE corocznie placą juz wiele milardów dolarów tylko za przelewanie, przepakowywanie ich (a nie przepalanie :D)

 

Naprade jest fajna opcja - jakaś wielka wyspa na oceanie - wykopane w srodku wielu sztolni - i wrzucanie (z czasem zdalnie sterowanymi bo X-RAY) łazikami opadów z całego świata.

 

Tylko wszyscy - ale to wszyscy bedża zdawali sobie sprawę że z wodami gruntowymi tysiącletnio aktywne odpady powrócą do obiegu w przyropdzie czyli do OCEANU

 

to bedzie takie rozwiazanie w białych rękawiczkach

 

Ta rura emituje "soczyste" odpady - na szczescie daleko od brzegu. Pzrynajmniej kilka lat temu gdy była ta konferencja.

 

Ale co - wierzysz że poszło na lepsze? Albo że ruskie/chiny to się cackają - jak mogą coś chlupnąć ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie przesadzaj z tym przepalaniem - odpady (poki nie ma prędkich) powstaja i powstaja i AMERYKANIE corocznie placą juz wiele milardów dolarów tylko za przelewanie, przepakowywanie ich (a nie przepalanie )

 

Nie przesadzam. Jeśli chcesz to możesz uzupełnić swoją wiedzę. Francja część swojej energii ( 1600 ton) ma właśnie z recyclingu zużytego paliwa. Całe zapotrzebowanie Francji na uran to ok 10 000 ton. Z tego powstaje dużo mniejsza ilość gotowego paliwa. Łącznie będzie to ok 50 m3 gotowego paliwa. To jest naprawdę bardzo, bardzo mała ilość (objętościowo). Sama elektrownia Bełchatów zużywa 35 000 000 ton węgla rocznie czyli jakieś 25 000 000 m3. Takich elektrowni Polska potrzebuje ok 8 co daje nam 280 000 000 ton węgla (inaczej mówiąc 2 800 000 wagonów węgla) i odpowiednio większą (czyli kilkukrotnie większą niż waga samego węgla) ilość odpadów - ścieki po paleniu węgla, żużel i miał na hałdach (razem z dużą ilością promieniotwórczych izotopów, których w przeciwieństwie do odpadów ponuklearnych nikt nie magazynuje), gazy (CO2, siarka, azot, rtęć, ołów).<br style=""> <br style="">

 

Naprade jest fajna opcja - jakaś wielka wyspa na oceanie - wykopane w srodku wielu sztolni - i wrzucanie (z czasem zdalnie sterowanymi bo X-RAY) łazikami opadów z całego świata.

 

Tylko wszyscy - ale to wszyscy bedża zdawali sobie sprawę że z wodami gruntowymi tysiącletnio aktywne odpady powrócą do obiegu w przyropdzie czyli do OCEANU

 

Chyba ciągle nie potrafisz zaakceptować faktu, że to odpady elektrowni atomowych w rygorystyczny sposób magazynuje się w nowoczesny sposób. To odpady elektrowni węglowych są składowane na hałdach skąd radioaktywne izotopy bez przeszkód przedostają się do wód gruntowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tu juz nie widze sporu.

 

Ja mówię o przeogromancyh kosztach jeśli zastosujemy naprawdę sprawne i "europejskie" rozwiązania od narodzin aż do śmierci ostatniego śladu Elektrowni i jej produktów.

 

 

A ty mówisz (wnioskowanie ze statystyk makro) o ultra-nowoczesnych,rewelacyjnych (USA daleko w tyle) rozwiązaniach w Francji

 

i o możliwości ultra-nowoczesnego, rewelacujnego panowania nad odpadami

 

Kibicuje Ci - aby to sie sprawdziło :D

 

a nam Polakom życzę jakiegoś fuksa ekonomicznego

 

 

aha nie porównuj izotopów z odpadów weglowych z całym bogactwem śmercionośnych izotopów z EA

 

bo to tak jak z "połową zarobków".

 

Pozdrawiam

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 2020 ma powstać w Polsce elektrownia atomowa chyba w Żarowcu, było o tym chyba w Czerwcowym albo Majowym numerze WiŻ. Ta elektrownia ma zapewnić energię sporej części polski i wykorzystywać najnowszą technologię, więc niema co się bać drugiego Czarnobyla nie będzie.

 

I jeszcze lepiej zamiast inwestować w nowe filtry do samochodów to nie lepiej zainwestować w tańsze samochody na prąd?

 

Elektrownie wodne podobno niszczą całe ekosystemy, ale czy pożary lasów i naturalne powodzie tego nie robią? Taka zapora dodatkowo chroni przed wylaniem rzek (można z niej spuścić wodę).

 

Powinniśmy inwestować w przyjazną naturze technologię podobnie jak to robią kraje na wyższym stopniu rozwoju takie jak USA, Japonia czy Korea Południowa, a nie siedzieć z przeproszeniem na tyłku i martwić się tylko o siebie. Każdy może coś zrobić by środowisko było zdrowsze a jednocześnie nam żyło się lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elektrownie wodne podobno niszczą całe ekosystemy

dodajmy, że na obszarze kilkudziesięciu hektarów ... a właściwie to nawet nie niszczą ale tworzą nowe

tymczasem elektrownie węglowe zniszczyły sporą część lasów w Sudetach na obszarze tysięcy hektarów

te zniszczone lasy kiedyś zatrzymywały wodę deszczową (naturalna retencja), która obecnie błyskawicznie spływa z gór powodując wezbranie rzek i co kilka lat olbrzymie powodzie. Brak zbiorników retencyjnych (bo niszczą ekosystemy co jednak bobrom uchodzi na sucho :szczerbaty: ) dopełnia dzieła zniszczenia

 

ekooszołomy posługują się takimi hasłami bo łatwo je zapamiętać, są proste w przekazie i łatwo się nimi manipuluje

a że brak im wiedzy (bo do tego potrzeba sporo wysiłku) to i efekty ich działań są sprzeczne z założeniami

przez ich idiotyczne pomysły (od których obecnie odchodzą) straciliśmy kilkadziesiąt lat i olbrzymie środki, które można było przeznaczyć na rozwój proekologicznych źródeł energii

 

jak długo oszołomy będą kształtować naszą rzeczywistość, a jedynym powodem będzie to, że robią wokół siebie dużo szumu, tak długo będzie coraz gorzej. Niestety obecnie rację ma ten kto głośniej krzyczy ... i nie tylko "ekologów" mam na myśli :rolleyes:

 

a mojej wypłaty proszę już więcej nie dzielić :stop:

bo już zauważyłem ubytki w portfelu :blink:

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W calej mojej ponad ćwierćwiecznej bywlności na kanferencjach i spotkaniach tematycznych i przy innych okazjach

w gronie ekologicznym

temat

szkodliwości i ochydztwa elektrowni wodnych nie rzucił mi sie w uszy ani oczy

no były takie tam rozważania o przepławkach dla rybek (czyli o dzielniu ekosystemu) ale bez miotania gromów

W OGÓLE NIE PAMIĘTAM FUNKCJONOWANIA SCHEMATU, ŻE COŚ JEST STRASZNIE BEEE! TYLKO SPLUNĄĆ!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tymczasem elektrownie węglowe zniszczyły sporą część lasów w Sudetach na obszarze tysięcy hektarów

 

Ja nawet widziałem taką jedną u naszych sąsiadów zachodnich.

 

Marcin wspomniał o samochodach na prąd. Wg mnie są one nieopłacalne, przynajmniej teraz. Jazda nimi jest nieekonomiczna. Z tego co pamiętam, to gdybym chciał jechać 400km, musiałbym się zatrzymywać co 100-150km na kilka godzin, żeby ładować akumulatory. No chyba, że akumulatory byłyby cały czas ładowane przez kolektory słoneczne, ale jakoś dziwnie to brzmi dla mnie :rolleyes: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ano właśnie! U Niemców. Niedaleko. "Szwarzpumpe". Elektrownia weglowa która nie dymi. Praktycznie 100% wylapywania zanieczyszczeń[CO2 to w tym kontekście nie jest zanieczyszczenie :D]

Nie ma kominów. Bo niepotrzebne!!!

Tak przy okazji - ludy europejskie - w osobach swoich przedstawicieli ekologicznych - tak naprawe zazdroszczą nam węgla - bo one to takich opcyj nie mają (he he :)).

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ano właśnie! U Niemców. Niedaleko. "Szwarzpumpe". Elektrownia weglowa która nie dymi

ano właśnie!

obok elektrowni Turoszów ale po drugiej stronie Nysy Łużyckiej jest podobna elektrownia ... i ona też nie dymi ... bo została zamknięta :szczerbaty:

o tę Ci chodziło? :lol:

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bez beretów! Do tej elektrowni "Szwarzpumpe" są organizowane nawet pokazowe wycieczki. To jest naprawdę supernowoczesne rozwiązanie. Wzorcowe i wzorowe. Zamiast kominów z jednej strony są tylko takie jakby okna czy otwory żeby ten dwutlenek węgla wywiało i tyle. Widocznie oni też mieli już dość ;) [jak Ty].

pozdrawiam.

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znamy, znamy

a potem tam gdzie wycieczki nie docierają oczyszczają filtry i zawartość wyrzucają na hałdy

poza tym nadal masowo produkują ditlenek węgla

 

ciekawe czy organizują też wycieczki do kopalni odkrywkowej

moim zdaniem to powinien być obowiązek każdego ekologa

niezapomniane wrażenia gwarantowane :szczerbaty:

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ano właśnie! U Niemców. Niedaleko. "Szwarzpumpe". Elektrownia weglowa która nie dymi. Praktycznie 100% wylapywania zanieczyszczeń[CO2 to w tym kontekście nie jest zanieczyszczenie :D]

Nie ma kominów. Bo niepotrzebne!!!

 

Wyłapywanie CO2? Kolejna eko-oszołomowa głupota. Owszem wyłapujemy większość CO2, ale za to elektrownia, żeby wytworzyć tą samą ilość prądu potrzebuje 20-25% więcej węgla spalić. Inaczej mówiąc - mamy 20-25% więcej innych odpadów (ścieków, odpadów stałych i gazowych - azotanów, siarczanów, rtęci, ołowiu i radioaktywnych izotopów). Super.:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Marcin wspomniał o samochodach na prąd. Wg mnie są one nieopłacalne, przynajmniej teraz. Jazda nimi jest nieekonomiczna. Z tego co pamiętam, to gdybym chciał jechać 400km, musiałbym się zatrzymywać co 100-150km na kilka godzin, żeby ładować akumulatory. No chyba, że akumulatory byłyby cały czas ładowane przez kolektory słoneczne, ale jakoś dziwnie to brzmi dla mnie :rolleyes: .

 

Nie do końca, trwają pracę nad akumulatorem nowej generacji który będzie miał dłuższą trwałość. A na takie odległości lepiej jeździć pociągiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.