Księżyc przez lornetkę

[panasmaras]

Coś mnie ostatnio wzięło na bazgroły...

Poniżej kolejne wypociny - nie jestem do końca zadowolony, ponadto Łysy uciekał mi z pola widzenia aż w końcu uciekł skutecznie chowając się za ścianą bloku i pies sąsiadów głośno szczekał, itp itd

Oczywiście chciałem spróbować oddać jak najwierniej to, co widziałem, ale pod koniec ponosiła mnie już ułańska fantazja (przez zwykły brak cierpliwości)... Dlatego znawców topografii Księżyca proszę o szczególną wyrozumiałość.

Rysunek zaczęty ołówkiem, skończony w ArtRage'u (żeby zachować rysunkowy charakter całości). W zasadzie większość powstała na kartce, na komputerze dodałem tylko kilka najmocniejszych świateł + kreskowanie tła, które ołówkiem zajęłoby mi kolejną godzinę. Chyba na starość robię się niecierpliwy

Dobra, dość tego żenującego tłumaczenia

 

 

A, zapomniałbym. Całość podpatrzona przez lornetkę DO Everest 12x60.

[wimmer]

Jak dla mnie, to jest zarąbisty!

Maras, szalejesz ostatnio Górne morza mają prawie efekt 3D.

[Robson_g]

Dla mnie rewelacja!

[Janko]

Widzę, że Maras coraz bardziej staje się lunatykiem. Nie dziwię się, bo patrzenie na Księżyc przez lornetkę to bardzo niebezpieczne zajęcie. Teraz czekam, kiedy któryś z artystów uchwyci trójwymiarowe chmury przepływające przed tarczą Ciekawym tematem mogą być też delikatne obłoki niewidoczne na tle oświetlonej powierzchni i pojawiające się dopiero po przekroczeniu terminatora, na tle świecenia popielatego. Widziałem to w zeszłym tygodniu - coś przedziwnego. Jednak połówki Księżyca pędzącej jak wielki bolid przez chmury przy silnym wietrze chyba nikt nie odda. A może jednak?

[panasmaras]

Wczoraj popełniłem małe szkicątko. Zazwyczaj nie skupiam się na jednym kraterze i zazwyczaj mam nieco więcej cierpliwości, więc wybaczcie poniższy bazgroł.

Ważne jest w nim co innego - to graficzna notatka pokazująca, że przy korzystnym oświetleniu można pokusić się o wypatrywanie uskoków na ścianach kraterów lornetką. Ponadto centralne wyniesienie wyraźnie nie było jednym punktem a przynajmniej dwoma.

 

 

Szkic tym razem powstał podczas obserwacji Oberwerkiem 20x80, a więc nieco większym kalibrem niż zazwyczaj. Rysunek ołówkiem + drobna korekta w PS.

 

Na koniec jeszcze mała uwaga sprzętowa:

Po przetrawieniu lektury testów Eda Zarensky'ego wychodzi na to, że najprawdopodobniej wspomniana lornetka 20x80 jest czymś w rodzaju 18x73 (np. ze względu na zbyt małe pryzmaty), a więc bardzo zbliżona do "nieprzekłamanej" 15x70 z serii BA8.

Czyli - Oberwerki Ultra w dłoń i szukać mi tych uskoków!