Skocz do zawartości

10x50 czy 15x70


tomaszzt

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Na wstępie podkreślam bardzo wyraźnie, że to, co napiszę jest moją SUBIEKTYWNĄ oceną. Otóż po zakupie TS Marine 15x70 i przejściu wszystkich och-ów i ach-ów zastanawiam się nad....kupnem TS Marine 10x50. Abstrachując od wszelkich zasad optycznych, rekomendacji tego klona Fujinona i raportów Zarenskiego - obraz w 10x50 BARDZIEJ mi się podoba B)

Oczywiście obserwacje z ręki uważam za nieporozumienie (też jest to subiektywne moje zdanie), 10-tka też byłaby na statyw, przy nieporuszonym obrazie ewidentnie wzrasta pozorny zasięg (pewnie jest to kwestia kompensacji obrazów w mózgu obserwatora). Mam Nikona Action, ale VII - czy waszym zdaniem jest sens sprzedać za jakieś grosze tego nikona i kupić TS Marine 10-tkę ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy każdej odsprzedaży tracisz. Warto się zastanowić.

15x70 daje ci większy zasięg. 10x50 ma większe pole i jest wygodna do szybkiego przeglądu nieba.

 

Ja wybrnąłem z tego tak jak mam w "stopce". Podczas szybkiej ustawki mam w ręce 10x50 a na żurawiu 25x100. Jeśli już kupiłeś tę 70-tkę to pomęcz ją, póki ci się nie znudzi, albo nie uznasz, że chcesz wchodzić głębiej w kosmos.

 

Pozdro!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, dzielac twoje pytanie na dwie czesci:

 

1. czy jest sens wymienic nikona VII na ts marine 10x50?

 

odpowiem, nie uwzgledniajac rachunku ponoszonych strat finansowych, ze pewnie jest przy zalozeniu, ze jakosc tej lornetki jest porownywalna z WO 10x50. Pamietaj jednak ze te fujinonopodobne 10x50 sa cholernie ciezkie. Statyw lub monopod lub dobry lezak nie jest tu przy bardzo dlugich obserwacjach fanaberia a koniecznoscia, bo trzymanie na wyciagnietych rekach 1,5 kg szybko meczy. nie obserwowalem nigdy TS Marine 10x50, ale jesli jest w dawanych obrazach porownywalna z Fujinonem 10x50 i WO 10x50 obserwacje gromad i drogi mlecznej powinny byc bardzo satysfakcjonujace, bo to co najbardziej uderza mnie np. w Fujinonie 10x50 to uczucie, ze widze wycinek nieba w ostrosci i czystosci obrazu rozciagajacej sie od samej krawedzi do srodka pola.

 

2. Czy jest sens posiadać dobrą 10x50 i 15x70 ?

 

Tu sprawa dla wielu będzie mniej oczywista. Tak dlugo jak uzasadnialne jest trzymanie 10x50 jako lornetki recznej, a 15x70 statywowej, ma to jeszcze wg mnie jakis sens. O wiele wiekszy sens ma 10x50 i 25x100 jak widac z zamieszczonej ilustracji obrazujacej powiekszenie ksiezyca w przedziale 25x, 15, 10x ( i patrzac na roznice zasiegu lornetek o tych powiekszeniach robionyh przez Zarenskiego, o ile pamietam, analogicznie do powiekszen 12.0 mag, 11.0 mag, 10.5 mag), albo moze 7x50 oraz 15x70.

10x50 jest dobra do reki, 25x100 to juz powazny sprzet ze sporym zasiegiem, 15x70 to kompromis.

 

Osobiscie na pewno nie pozbede sie fujinona 10x50 bo to swietnie sie sprawdza gdy jade w Tatry do schroniska i nie moge zabrac ze soba zbyt duzo ciezkiego sprzetu, ale w obserwacjach ogrodkowych o wiele czesciej siegam po 16x70 na statywie.

powiekszenia.pdf

Edytowane przez Yossarian
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomaszzt - doskonale Ci rozumiem. Sam jako posiadacz identycznej 15x70 miewałem podobne myśli.

Zauważ jednak, że "odczuwalna" przewaga w jakości obrazu na rzecz 10x50 wynika z dwóch prostych czynników:

 

1. 70 zbiera naprawdę dużo więcej światła, stąd trudniej jej walczyć z aberrą, która wychodzi...

2. W przypadku wzrostu powiększenia znaczenia nabierają niezauważalne w małych powerach zaburzenia atmosferyczne (temperatura, wilgotność i czystość powietrza). To właśnie one wpływają na degradację obrazu,

 

Obie te kwestie sprawiają, iż w 10x50 obraz wydaje się jakby "czystszy" i bardziej naturalny.

 

Yossarrian - wcale nie powiedziałbym, że 15x70 to kompromis... wręcz przeciwnie. Dla mnie najwyższej próby 15x70 traktować można jako sprzęt docelowy, zaś marnej jakości 25x100 jako kompromis (ciężki, nieporęczny i obarczony wadami sprzęt w zamian za duży power i zasięg...). Tak więc jak w tytule ("o wyższości...") wszystko zależy od indywidualnych preferencji. Piszecie o tandemie 10x50 i 25x100. A dlaczego nie 7x50 i 15x70? (a wyżej już tylko teleskop?).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yossarrian - wcale nie powiedziałbym, że 15x70 to kompromis... wręcz przeciwnie. Dla mnie najwyższej próby 15x70 traktować można jako sprzęt docelowy, zaś marnej jakości 25x100 jako kompromis (ciężki, nieporęczny i obarczony wadami sprzęt w zamian za duży power i zasięg...). Tak więc jak w tytule ("o wyższości...") wszystko zależy od indywidualnych preferencji. Piszecie o tandemie 10x50 i 25x100. A dlaczego nie 7x50 i 15x70? (a wyżej już tylko teleskop?).

 

Ależ pisałem, może jednak nie było to czytelne w mojej wypowiedzi, zestaw 7x50 i 15x70 wydaje mi się całkiem sensownie dopełniać.

 

Zgadzam się, że bardzo dobra 15x70 może być jak najbardziej uznana za optimum do obserwacji lornetkowych - łatwa w transporcie, wygodna w obsłudze i pokazująca dość sporo nieba z nadal sporą źrenicą wyjściową. Przed zakupem fujinona 16x70 zastanawiałem się nad Celestronem 25x100. Przymierzyłem kilka egzemplarzy sklepowych i poddałem się, w każdym coś było nie do końca ok. Nie zmienia to faktu, że duże lornetki mają swoich zwolenników i mocne argumenty, widać je nawet w artykule wielkiego fana "średnich" lornetek w tym raporcie z CN: http://www.cloudynights.com/documents/binos3.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Jeśli chodzi o lornetkę to tylko i wyłącznie (w moim przypadku) szerokie pola gwiazdowe. Nie jestem jakimś szczególnym fanem DS-ów (mimo, że są bardzo "modne") a do planetek i księżyca mam maka127 z nasadką bino od WO B) Z tego właśnie punktu widzenia rozpatruję sens posiadania dobrej Fujinonopodobnej 10x50. Jeśli chodzi o kompromisy to, według mnie, jest to kwestia stosunku jakość/cena - pisał o tym Crossen w Binocular Astronomy. Można kupić docelowo japońską kątową lornetę z wymiennymi okularami, do tego statyw easy-touch WO i ma się w tej cenie.....samochód. A my nie zarabiamy dużo. Ponadto wkurza mnie stosunek niektórych astroamatorów, którzy twierdzą, że wszystko poniżej teleskopów firmy TEC czy Takahashi to zabawki...a 10 lat temu sami obserwowali przez Skyluxa. 10x50 TS (oczywiście linia Marine) kosztuje ok. 900 zł i jestem prawie przekonany, że będę z niej częściej korzystał niż z 15x70 - NA STATYWIE jedna i druga, komfort obserwacji ponad wszystko.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dołącze do dyskusji.

Z mojego punktu widzenia najlepsze rozwiązanie Księżycowe ;) to :

Lornetka 10x50 do przeglądu nieba na szybko z wolnej ręki. Lekki Nikon EX jest bardzo wygodny do tego.

Lornetka 15x70 klasy BA5-BA8 do blizszego delektowania się nadal szerokim polem Drogi Mlecznej i calego nieba z leżaczka :yes:

Newtonian + ewentulanie nasadka bino, zeby pozostac w stereo i taki Łysy wypadnie 10x lepiej niz w jakies sredniej 25x100 :Salut:

 

Mysle, ze to najlepsze rozwiazanie i zarazam wcale nie astronomicznie drogie.

 

A dla Żoneczki jakis Nikonek EX 7x35 lub 8x40 (wiem, ze to mala apertura do astro, nie musicie tego dodawać).

Za to jest najlzejsza i o najszerszym polu dla komfortu obserwacji, a kobitki są wymagające w tym względzie i mysle, ze przegląd nieba taką zabaweczką da im wiele przyjemnosci :yahoo: ... choc ja bym wolał tym :lol:

post-19938-0-05621600-1296331248_thumb.jpg

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa ,ze mam FUJI 10x50 i 16x70 serii która chyba jest predysponowana do oglądania nieba, chociaż w tytule użytkowania jest zastosowanie -morskie :)

 

Mialem tez 2 x S.M.- 25x100 a wiec podzile sie spostrzezniami.

 

Wszystkie lornetki potrzebuja okreslonych warunkow atmosferycznych by byly w 100% wykorzystane.

 

Taka 100mm lub 70mm lorentka rozwinie skrzydla dopiero pod wiejskim niebem,w miesci bedzie widac troche lepiej niz w 10x50 ale to nie bedzie naprawde roznica warta ceny.

 

Nie ma to jak obserwacja z dwoch oczodołów, ale Panowie lornetką nie będziemy ogladac planet czy tez Księżyca bo nie do tego jest predysponowana,oczywiscie mozemy ale juz takie zwylke 80 ed powali nas na kolana obrazem np. Saturn w porownaniu do obrazu z Fujinona 16x70.

 

Droga mleczna,obiekty rozciagle - wypadna lepiej w 70-100mm bino. niz w duzym newtonie pod warunkiem ze mamy dobry seeing

ale,w takiej 25x100 podczas obserwacji z miasta obiektu planetarna M57 obrazem jest b zbliżony do tego co możemy uzyskać z newtona, w Fujinonie 16x70 -ja nie mogę sklasyfikować tego obiektu jako "coś" co przypomina M57,być może są osoby które te coś widza ale jest to dalekie od M57 z setki :)

 

Y

 

ps

Edz z Cloudynights swego czasu nabył 10x70 Fuji mając już Fuji 16x70,wiele osób pytało go o celowość takiego wyboru,odpowiedział im krotko ze w warunkach atmosferycznych w jakich dokonuje swoich obserwacji są noce o tak dobrym seeingu ze dostrzega więcej w 10x70 niż w 16.

Tak,sobie myślę- może coś w tym jest , osobiście najczęściej używam Zeissa DDR 6X30 który ma gwiazdki szpileczki o b.dużym polu widzenia- chociaż jej astro-predyspozycje są najmniejsze :)

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yoker - to, ze FMTR odnosi sie faktycznie po częsci do warunków morskich to fakt, ale wiadomo, ze nikt przy zdrowych zmysłach na łajbe nie bierze klocka o paramterach x16 czy nawet x10 :Salut: Takie powiekszenie jak x16 juz całkowicie uniemozliwia obserwacje. Marynarze najbardziej cenią lornetki x7 i taki wlasnie Fujinon FMTR z racji braku drgawek z łapy jest dedykowany na wode.

 

Z tym Zeissem mnie kompletnie zaskoczyles, ze majac tak fantastycze lornetki do astro jak 2 Fujinony, wybierasz power x6 zyskując za to duuuze pole.

Mimo wszystko do astro power x6 to znacznie za malo by dostrzec dalsze obiekty nieba. Nie wspomne o szkielkach 30mm bo wiadomo, ze :blink:

 

Księżyc lornetką czy to będzie x10 x15 x16 można sobie jedynie dokładniej zaliczyć ;) i przez dłuższą chwilę podziwiać jego zawieszenie w przestrzeni choc zdumiewające, ze jak czytalem książke Patricka Moore'a "Niebo przez lornetkę" to autor pisal, ze lornetką 7x50 mozna dostrzec wiele ciekawych szczegołów powierzchni Księżyca. Przyznam, ze oniemiałem ze zdumienia. Chyba jedynie, ze swieci odbitym swiatłem i faktycznie zauwazyc, ze jest pokryty kraterami bo reszta detali jest dla mnie przy takim małym powiekszeniu prawie niewidoczna.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba jedynie, ze swieci odbitym swiatłem i faktycznie zauwazyc, ze jest pokryty kraterami bo reszta detali jest dla mnie przy takim małym powiekszeniu prawie niewidoczna.

 

Chyba jest za mało wiary w lornetki wśród narodu ;)

Niedawno czytałem recenzję lornety Garrett Optical 25x100, gdzie autor tekstu pisał, że widać przez nią mnóstwo kraterów, a wiele z nich pokazało centralne wyniesienie. Dziwiło mnie to o tyle, że albo recenzent nie oglądał wcześniej Księżyca przez lornetkę, albo nie do końca wierzy, że tym sprzętem może mu się udać wyłowić trochę księżycowych struktur. Przez moją 12x60 każdy większy krater pokazuje centralne wyniesienie, przez dobrą 15x70 można się już pokusić o wyłapywanie uskoków na ścianach Kopernika - oczywiście przy bardzo korzystnym oświetleniu. Dlatego nie wyobrażam sobie, żeby 25x100 miała pokazać ledwie tyle, co połowę mniejsze sprzęty.

 

Do czego zaś zmierzam - wydaje mi się, że niezbędnym warunkiem do wyciśnięcia z lornetki* maksimum jest to, żeby obok nie stał żaden większy teleskop - bo naturalnie będzie kusił, żeby lornetką spojrzeć pobieżnie, a "prawdziwe obserwacje" rozpocząć jednym okiem mniej ;)

 

Matt, wracając do tego co napisałeś - skoro parę kraterów ma rozmiary kątowe zbliżone do minuty kątowej (np. Clavius, o ile się nie mylę) i skoro gołym okiem widać Mare Crisium (ok. 3,5') to czemu lornetka o powiększeniu 7x ma pokazać tylko tyle, co napisałeś? Jeśli masz taką pod ręką, skieruj na Księżyc i spróbuj wycisnąć ile się da. Zapewniam, że odkryjesz dla siebie sporo ciekawych zakamarków Srebrnego Globu :)

 

 

 

*napisałem lornetki, ale rzecz dotyczy każdego w zasadzie sprzętu obok którego stoi/nie stoi żaden większy i bardziej świecący :D

Edytowane przez panasmaras
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yoker - to, ze FMTR odnosi sie faktycznie po częsci do warunków morskich to fakt, ale wiadomo, ze nikt przy zdrowych zmysłach na łajbe nie bierze klocka o paramterach x16 czy nawet x10 :Salut: Takie powiekszenie jak x16 juz całkowicie uniemozliwia obserwacje. Marynarze najbardziej cenią lornetki x7 i taki wlasnie Fujinon FMTR z racji braku drgawek z łapy jest dedykowany na wode.

 

 

Nie wiem jak 16x70, ale 10x70 jest na wyposażeniu US NAVY. Służy do obserwacji w niekorzystnych warunkach oświetleniowych, np. wypatrywania rozbitków wśród fal.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10x70 to źrenica wyjściowa 7mm - wychodziło by, że tylko dla bardzo młodych marynarzy (ok 20 lat) po długiej adaptacji do ciemności. A może ten nadmiar szkła jest wykorzystywany jakimś innym sprytnym/ultranowoczesnym sposobem?

 

p.s.

Marynarze (lornetkami) pasjami lubią obserwować ptaki wędrowne przysiadające na różnych elementach statków. I biorą aktywny udział w rozwoju wiedzy ornitologicznej. Np o takim jednym co częstokroć lata zimować z krajów Beneluxu do Nowej Zelandii (!) około 36 tyś km jak podał wykładowca.

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marynarki nie używają tylko małych powiększeń, przecież jest cała masa naprawdę sporych lornet montowanych na statkach, np amerykańskie 20x120, Japońskie 15x80 i 20x120 (Nikona), czy znane nam dobrze Rosyjskie 26x70. Niemcy używali podczas drugiej wojny światowej lornet 10x80 (na których zdaje się wzorowane były polskie 10x80 PZO) z optyką Zeissa. Prawie wszystko to jednak wielkie i ciężkie ustrojstwa montowane na stałe do słupa. W gruncie rzeczy wcale mnie nie dziwi tendencja do szukania bardzo jasnych lornet z większymi powiększeniami dla marynarki, bo wypatrzenie np. na wieczornym niebie maleńkiej, bynajmniej nie świecącej kropki która mogła okazać się wstrętnym bombowcem raczej wymagało większych powiększeń, dobrej rozdzielczości i łapania jak największej ilości światła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie z tą łajbą miałem na myśli mniejsze jachty niż US NAVY :Salut:

Na pewno na pokładach krążowników armii amerykańskiej są zamocowane na stałe potężne lornety wojskowe, ale do ręki na wodzie używa sie raczej mniejszych powiększeń.

Przynajmniej został obalony mit, ze max. powiększenie do ręki to x7 skoro nawet na wodzie można przy pomocy x10 szukać ocalałych.

Nie raz czytałem, ze uznani lornetkomaniacy głosili wszem i wobec iz największe uzyteczne powiększenie do ręki to x7 przy którym obraz pozbiawiony jest drgań.

Sam juz dawno sie przekonałem, ze po pewnym treningu można spokojnie opanować x8 i uzyskać super stabilny obraz. Utrzymywanie x10 tez nie jest karkołomnym wyczynem, ale przyznam, ze czasami czuć potrzebę oparcia rąk, szczególnie gdy jest zimno lub wieje silny wiatr.

 

Wracając do sedna sprawy jezeli chodzi o maxymalny powet do ręki. W dzisiejszych czasach można przyjąć, że 10x da rade nawet na wodzie :yes:

Edytowane przez uprightbassmatt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie z tą łajbą miałem na myśli mniejsze jachty niż US NAVY :Salut:

Na pewno na pokładach krążowników armii amerykańskiej są zamocowane na stałe potężne lornety wojskowe, ale do ręki na wodzie używa sie raczej mniejszych powiększeń.

Przynajmniej został obalony mit, ze max. powiększenie do ręki to x7 skoro nawet na wodzie można przy pomocy x10 szukać ocalałych.

Nie raz czytałem, ze uznani lornetkomaniacy głosili wszem i wobec iz największe uzyteczne powiększenie do ręki to x7 przy którym obraz pozbiawiony jest drgań.

Sam juz dawno sie przekonałem, ze po pewnym treningu można spokojnie opanować x8 i uzyskać super stabilny obraz. Utrzymywanie x10 tez nie jest karkołomnym wyczynem, ale przyznam, ze czasami czuć potrzebę oparcia rąk, szczególnie gdy jest zimno lub wieje silny wiatr.

 

Wracając do sedna sprawy jezeli chodzi o maxymalny powet do ręki. W dzisiejszych czasach można przyjąć, że 10x da rade nawet na wodzie :yes:

 

Da rade tylko po co?

 

Jak porównasz obrazy z takiego Cannona 18x50 z obrazem z reki np.10X50 czy 15x70 na mrozie -10C to możesz się bardzo zdziwić.

 

Żadne żurawie itp. konstrukcje- /trenowałem to dość długo/,jedyna alternatywa dla dobrego stabilizatora obrazu jest tzw. "dentystyczne fotel" na platformie z regulacja wysokości i obrotu we wszystkich osiach.

 

Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z różnicy miedzy -OGLĄDANIE I PODGLĄDANIE.

 

Bez względu na to czy masz teleskop czy lornetkę , jeśli nie stworzysz sobie optymalnego komfortu do obserwacji /np. do teleskopu wygodne krzesełko z regulacja wysokości i podpórką pod kark+ autom. prowadzenie telpa/ to tylko możesz podglądać. :Salut:

 

Y

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eee no bez przesady, bo zaraz dojdziemy do wniosku, że tylko dobrze zabetonowana pod odpowiednim kątem lornetka nadaje się do obserwacji :)

 

Różnica w wystabilizowanej lornetce w stosunku do lornetki trzymanej w ręce jest zauważalna, zwłaszcza przy powiększeniach 10x w górę. Wystarczy poobserwować gwiazdy w plejadach i zliczyć te widoczne z ręki lornetką 10x50 a potem zliczyć z 10x50 na statywie - powinna być  różnica na korzyść statywu. Wynalazki typu fotele na pewno zwiększają komfort, ale bardzo zmniejszają mobilność, która przynajmniej dla mnie jest największym atutem lornetki.

 

Do lornetki 16x70 spokojnie wystarcza mi ciężki statyw fotograficzny, natomiast faktycznie problemem są obiekty wokół zenitu z którymi radzę sobie za pomocą mojego filozoficznego, stoickiego nastawienia do obserwacji astronomicznych, czyli po prostu czekam aż zejdą niżej :szczerbaty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak,dopóki nie spróbujemy czegoś lepszego wydaje nam się ze to co mamy jest b.dobre.

 

Proponuje zabawę 1-h z lornetka 10x50 i z Canon.18x50 w mroźna noc -10C. -jak nie spróbujesz to nie uwierzysz :szczerbaty:

 

Statyw to fajna sprawa ale na max.1h.potem wysiada kark bez względu czy będziemy czekali ze coś nam opadnie czy tez nie.

 

Inna ciekawostka jest to ,ze wspomniany tu Cannon 18x50 nie tak dawno był uważany przez większość znawców astro forum jako kosmiczna pomyłka i to nie tylko ze względu na czynna średnice obiektywu w stosunku do powiększenia :lol:

 

Y

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yoker, wszystko zależy od tego jak bardzo "wygodny" jesteś. Tydzień temu obserwowałem lornetką 15x70 na statywie pięć godzin i nie narzekałem na ból karku. Nie miałem bardzo wygodnie ale i tak obserwacje były cudowne i udane. A temperatura -10°C zupełnie nie przeszkadzała.

Masz rację, że dopóki nie spróbuje się czegoś lepszego, to własne rozwiązanie może się wydawać bardzo dobre. Ale też warto czasem nie wydziwiać i cieszyć się tym, co się ma :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wiesz,są tacy co z powodzeniem przez parę godzin obserwują lornetką 20x60 z jednej reki i tez nie narzekają.:) tylko jak dostanie się w ich łapki taki Cannon 18x50 ze stabilizatorem obrazu to maja dziwny wyraz twarzy.

 

Tak jak wspominałem, spróbuj np. synta obserwować planety przy 250-300x stojąc obok niej lub tez kucając przy niej i przy użyciu tej samej synty na montażu z napędem , siedząc w wygodnym krześle o dopasowanej wysokości , a będziesz wiedział o czym mowie.

 

Zapewniam cie ze zaraz się znajdą tacy co obserwują synta na dobsonie po 6h i tez nie narzekają :)

 

A czy jest różnica? pewnie dla jednych tak dla innych nie.

 

Y

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzucę swoje. Jestem w ciągłej pogoni za obserwacjami idealnymi, stąd te wszystkie kątowe Grube Berty, Porucznikowie pokochani po modernizacji, fotele i kolejne lornetkaria. Jednak nie jestem wcale purystą. Uważam, że udane obserwacje można prowadzić różnym sprzętem, przy różnych powiększeniach i przy różnej stabilizacji. Oprócz jakości obrazu liczy się przecież także wygoda, lekkość w transporcie, czas i miejsce obserwacji, w końcu także osobiste upodobania. Mam świetne warunki sprzętowe, rozłożywszy się na balkonie z żurrawiem na wózku i dużą lornetą, lecz częściej wieszam lornetę po prostu na statywie, bo tak szybciej i łatwiej. Bardzo chętnie siadam też po prostu na leżaku i podpierając łokcie o poręcze rozkoszuję się lekkością, wygodą i mobilnością na nieboskłonie. Zaś latem na wsi "woziłem się" (sobie?) na leżaku wyposażonym w kółka (lornetkarium). I jaki stąd wniosek? I tak najpiękniejsze obserwacje miałem pod Tatrami, leżąc na trawie z lornetką 8,5x44. Najpiękniejsze dotychczas, bo na pewno jeszcze trafi się coś lepszego, przez małą lub dużą lornetkę, ze statywem, żurawiem, czy bez niczego. :Beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ha ha i o to chodzi :) Własnie kontakt z naturą i lorneta w łapie pod ciemnym niebem dała Ci najwięcej frajdy z obserwacji oraz niezapomniane wrazenia. I nie olbrzymia apertura + wypas lotniczo-dentystyczne siedzisko :rofl:

Dlatego tez nie chce sie pakowac w takie monstra jak np.

 

http://teleskopy.pl/product_info.php?cPath=283&products_id=1669&lunety=Lornetka_astronomiczna_TPL_Stigma_25x100_FZ_IF_BaK-4

 

Problem w tym, ze moze to moj głupi upór, ale zawsze uwazalem, ze jak lornetka jest tylko i wyłącznie na statyw to jest bardzo mało wygodnym sprzetem i trudnym w transporcie. Z drugiej strony stabilnosc obrazu, jasnosc i power rekompensują w pewnym sensie jej wagę i rozmiary ze statywem.

 

I kolejny problem skoro Stigma BA8 15x70 kosztuje mniej wiecej tyle samo co ta Stigma 25x100 z linku powyzej. Jakość tej pierwszej i dokladnosc wykonania chyba bezdyskusyjnie lepsza, ale mimo wszystko cenowo są praktycznie identyczne.

Naturalnie do drugiej trzeba doliczyc jeszcze mocowanie do gleby, wiec koszty wzrosną.

 

Moje zapotrzebowanie wynika stąd, ze 10x50 traktuje jako mocną lornetkę przeglądową, ale potrzebuje tez mocniejszej apertury i myśle, ze za bardzo dobrą optykę w świetnym opakowaniu można zapłacic cenę mniej wiecej 2 okularów LVW Vixena

Chyba dlatego zdecyduję się na Stigmę 15x70 BA8 z racji jej bardzo pochlebnej recenzji na astromaniaku:

 

http://astromaniak.pl/viewtopic.php?f=22&t=8151&hilit=stigma+optics\

 

oraz tego iz Stigma od United Optics jest to Oberwerk Ultra pod inną nazwą. Po wertowaniu wieeelu stron wywioskowałem 3 główne powody by zdecydować się na BA8, a nie odkładać na Fujinona 16x70.

 

1. Nie stać mnie na Fujinona 16x70 za prawie 3.000 az tyle na razie nie zarabiam. To najwazniejszy powód !

2. Fujinon góruje nad Stigmą BA8 30 letnią :flirt: gwarancją :szczerbaty: to fakt :yes: oraz lepszą korekcją na brzegu pola i naturalnie lepszym japońskim wykończeniem oraz o 0,5kg mniejszą wagą i minimalnie większym powerem. To w sumie wszystko, reszta to detale.

3. Dopłacenie takiej góry pieniędzy za te drobne różnice nie jest chyba opłacalnym posunięciem nawet gdybym miał więcej kasy.

 

Podsumowując myślę, ze w segmencie 70mm lornet taka Stigma moze byc spokojnie sprzętem docelowym, a jej ER = 18mm jest znacznie bardziej komfortowe dla mnie niz w Fujinonie, wiec jakies plusy tez są.

Sam znawca Janusz Płeszka podsumował ją iz stanowi ona 80% jakości Fujinona i chinole świetnie się spisali kopiując oryginał :)

 

Wierzę w jego opinie bo zna sie na rzeczy i sam uzytkuje Fujinona 16x70 :g:

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Test i recenzję prawdziwego znawcy to masz tu.

 

Dzięki za link, ale ten raport EdZa znam dobrze. Podsumowanie mowi jasno, ze warto :yes: , a roznica w dolarach jest prawie identyczna jak u nas w sensie proporcji cenowej Ob.Ult. Vs. Fuji.

Pozostaje główne pytanie czy Stigma od United Optics to dokładnie to samo co Oberwerk Ultra :g:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.