Skocz do zawartości

Muzyka przy obserwacji


Robson_g

Rekomendowane odpowiedzi

Mam pytanie odnośnie słuchania muzyki w czasie oglądania nieba, czy ktoś z Was praktykuje coś takiego, jeżeli tak, to jaki gatunek preferujecie??

Ja od dawna słucham ścieżki z gry X3 Reunion...niesamowicie mnie uspokaja, odpręża i jest fajnym dopełnieniem obserwacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie nigdy nie słucham muzyki. Latem wolę się wsłuchiwać w cudowne "cykanie" świerszczy, a w pozostałych porach roku uwielbiam w tej całkowitej ciszy podziwiać piękno naszego Wszechświata B) Wtedy człowiek uświadamia sobie jak nic nie znaczący jest jego żywot na tej malutkiej planecie...

 

Jeżeli jednak mam ochotę czegoś posłuchać(baardzo rzadko - tylko podczas kilku obserwacji czegoś słuchałem) to słucham tego co na codzień - Metallica, Nightwish, Pink Floyd, Nirvana, Led Zeppelin...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Polecam.

 

 

Ło matko, ło cym łoni tam śpiwajom? Tos to jakieś satanisty pseklente. A łokular w telskopje to ci nie lata łot tej muziki? :D:D

Moje koło gospodyń wolałoby takowych zecy słuchać psy łokularku: http://pl.youtube.com/watch?v=vyqgjCKm9nQ&...feature=related albo http://pl.youtube.com/watch?v=Qav2U0Ohb6U&...feature=related

A najlipiej to sfierscy i zabek w stawie.

Tak na poważnie to faktycznie najbardziej lubię bez żadnych sztucznych dźwięków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]uświadamiać sobie jakie mogę tam być odgłosy (behemot w ostateczności) :rolleyes: .

Nie chciałbym się czepiać ale w próżni nie ma dźwięku :)

 

Ja lubię słuchać Linkin Parku(?), Czesława Mozila i Lecha Janerki. Zwłaszcza ten ostatni ma świetne teksty :)

Edytowane przez mattman12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od dawna słucham ścieżki z gry X3 Reunion...niesamowicie mnie uspokaja, odpręża i jest fajnym dopełnieniem obserwacji.

 

Hehe, witaj w klubie :). Według mnie, muzyka z X3 również odpręża. Moim zdaniem, nie tylko ta, ale i ogólnie odpowiednia muzyka (np. z K-Pax. Polecam!) podkreśla piękno wszechświata. Raz spoglądając na Drogę Mleczną w Łabędziu przez 7x50 ,przy fragmencie z seta Pabamiego, aż łezka się w oku zakręciła... :rolleyes:

 

I nie wiem czemu, ale w czasie obserwacji wolę, jak lecą jakieś kawałki, które powodują "odlot". Słuchanie świerszczy, odgłosów szczekających psów gdzieś w oddali przyprawia mnie o... lęk :huh: . I apropo tego przypomniała mi się sytuacja w czasie sierpniowych obserwacji na Tąpadłach, kiedy ktoś z grupy powiedział, że koło nas przechodzą dziki. Przestraszyłem się lekko, ale potem całkowicie uczucie przeminęło.

 

Pozdrowienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wolę niezaśmiecone odgłosy natury - to lisek przebiegnie, coś tam plusknie w jeziorku, coś zaśpiewa - to jest właśnie kojąca astromedytacja i ucieczka od cywilizacyjnego zgiełku. No czasami tylko ciarki przechodzą po plecach jak watacha kojotów zacznie wyć, no ale to w końcu ich terytorium, nie moje.

Jak jadę do domu nad ranem, to wtedy łomocze Led Zeppelin albo Deep Purple, aby nie zasnąć za kierownicą, ale podczas obserwacji to profanacja!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podczas obserwacji to profanacja!

 

No to ja sie z toba zgodze calkowicie, chociaz nie, nie calkowicie.

Jest jeden wyjatek kiedy muzyczke lubie.

Dlugie i nudne obserwacje meteorow. Nie raz mi sie ponad godzine zdarzylo czekac na jedno zjawisko. Wtedy sama przyroda mi nie wystarcza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I apropo tego przypomniała mi się sytuacja w czasie sierpniowych obserwacji na Tąpadłach, kiedy ktoś z grupy powiedział, że koło nas przechodzą dziki. Przestraszyłem się lekko, ale potem całkowicie uczucie przeminęło.

 

Strach przed przechodzącymi dzikami jest niczym w porównaniu do strachu, kiedy przebudzi się śpiącego bażanta czy kuropatwe. Jak zacznie się wydzierać tak w pierwszej chwili nie wiadomo co się dzieje i w którą strone wiać :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się przyłączam do tych, co wolą odgłosy natury (nie tylko się przyłączam, ale jak raz podczas obserwacji ktoś "uszczęśliwił" mnie muzyką, to musiał wyłączyć). To ma też drugi aspekt: można wcześniej usłyszeć zbliżanie się nieproszonych gości.

 

Pół roku temu byłem na grupowej wycieczce w parku krajobrazowym (głównie las) i nie rozumiałem - i dalej nie rozumiem - tych osób (co prawda dużo młodszych ode mnie), które po lesie chodziły ze słuchawkami na uszach. Niestety rośnie pokolenie, które bez sztucznie wytwarzanego hałasu nie może wytrzymać zbyt długo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się przyłączam do tych, co wolą odgłosy natury (nie tylko się przyłączam, ale jak raz podczas obserwacji ktoś "uszczęśliwił" mnie muzyką, to musiał wyłączyć). To ma też drugi aspekt: można wcześniej usłyszeć zbliżanie się nieproszonych gości.

 

Pół roku temu byłem na grupowej wycieczce w parku krajobrazowym (głównie las) i nie rozumiałem - i dalej nie rozumiem - tych osób (co prawda dużo młodszych ode mnie), które po lesie chodziły ze słuchawkami na uszach. Niestety rośnie pokolenie, które bez sztucznie wytwarzanego hałasu nie może wytrzymać zbyt długo.

 

Kochani...nie mowimy tutaj o ciężkiej muzyce sluchanej w słuchawkach, podczas obserwacji, tylko o wyciszonej kosmicznej(X3, Jarre, patroux le voyage de la comete de halley) muzyce delikatnie wlączonej w telefonie z mp3, szczegolnie zimą...latem i wiosną rzeczywiście lepiej posłuchać dźwięków przyrody... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Pozwolę sobie wkleić linka do podobnego tematu odnośnie astro-muzyki które kiedyś były poruszone na tym forum :)

 

Astronomia i Muzyka

 

Zgodzę się z Adamem ze słuchanie "odgłosów natury" podczas astro-obserwacji to coś co nas zbliża do natury, jednakże w mojej przeszłości pamiętam długie conocne (nawet po 10 nocy z rzędu) obserwacje i wtedy muzyka pomaga sie skupić na obserwacjach.

Dla dobrego przykładu podam ze gdy obserwowałem w Norwegii zupełna cisza była demotywujaca podczas prowadzenia obserwacji (tam nie cykają świerszcze tak jak u nas), dlatego taka muzyka jak Kitaro, Jarre lub Tangerine Dream pomagała mi lepiej obcować z nocnym niebem.

 

Pozdrawiam

 

Andrzej ax

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie powiedział, że siedzę ze słuchawkami w uszach ;). Po prostu biorę ze sobą radio-cd i cichutko muzyka leci. Nie głośno. Cicha muzyka pozwala także na to, że czasem fajnie "miksują" się odgłosy przyrody z dźwiękiem z odtwarzacza.

 

A tak poza tym, to w grupie nigdy nie słucham muzyki. Zazwyczaj kiedy jestem sam ;).

 

Pozdrowienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie powiedział, że siedzę ze słuchawkami w uszach ;) . Po prostu biorę ze sobą radio-cd i cichutko muzyka leci. Nie głośno. Cicha muzyka pozwala także na to, że czasem fajnie "miksują" się odgłosy przyrody z dźwiękiem z odtwarzacza.

 

A tak poza tym, to w grupie nigdy nie słucham muzyki. Zazwyczaj kiedy jestem sam ;) .

 

Pozdrowienia.

 

Właśnie do tego zmierzam Kuba...cicha muzyka podczas obserwacji, to coś niesamowitego, nikt tutaj nie podważa naturalizmu...delikatna muzyka w połączeniu z szumem drzew, świerszczami, czy rechotaniem żab, też może wspaniale w pływać na jakość obserwacji i przede wszystkim na dobre samopoczucie, to tyle...pozdrawiam wszystkich muzykalnych astroamatorów i tych którym słoń nadepnął na uszko oczywiście też...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie do tego zmierzam Kuba...cicha muzyka podczas obserwacji, to coś niesamowitego, nikt tutaj nie podważa naturalizmu...delikatna muzyka w połączeniu z szumem drzew, świerszczami, czy rechotaniem żab, też może wspaniale w pływać na jakość obserwacji i przede wszystkim na dobre samopoczucie, to tyle...pozdrawiam wszystkich muzykalnych astroamatorów i tych którym słoń nadepnął na uszko oczywiście też...

 

I o to właśnie w tym wszystkich chodzi ;).

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie nigdy nie słucham muzyki. Latem wolę się wsłuchiwać w cudowne "cykanie" świerszczy, a w pozostałych porach roku uwielbiam w tej całkowitej ciszy podziwiać piękno naszego Wszechświata B) Wtedy człowiek uświadamia sobie jak nic nie znaczący jest jego żywot na tej malutkiej planecie...

Ja identycznie. Jeszcze nigdy nie słuchałem muzyki przy obserwacjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra. To teraz kazdy kto lubi jednak, kiedy ilustruje sie obserwacje muzyka niech azjrzy i pozna ten zespół. To jest 100% trafienia pod względem technicznym i duchowym. POLECAM mocno. Na zlocie w Jodlowie Radek (rkamin) dostal plytke ode mnie ktora pod wzgledem kosmicznym przygotowalem B)

 

http://www.lastfm.pl/music/Ozric+Tentacles

 

i jeszcze fajna jest muzyka z gry MYST III Exile - roooozpływaaaaa :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra. To teraz kazdy kto lubi jednak, kiedy ilustruje sie obserwacje muzyka niech azjrzy i pozna ten zespół. To jest 100% trafienia pod względem technicznym i duchowym. POLECAM mocno. Na zlocie w Jodlowie Radek (rkamin) dostal plytke ode mnie ktora pod wzgledem kosmicznym przygotowalem B)

 

http://www.lastfm.pl/music/Ozric+Tentacles/+tracks

 

i jeszcze fajna jest muzyka z gry MYST III Exile - roooozpływaaaaa :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Pozwolę sobie wkleić linka do podobnego tematu odnośnie astro-muzyki które kiedyś były poruszone na tym forum :)

 

Astronomia i Muzyka

 

Zgodzę się z Adamem ze słuchanie "odgłosów natury" podczas astro-obserwacji to coś co nas zbliża do natury, jednakże w mojej przeszłości pamiętam długie conocne (nawet po 10 nocy z rzędu) obserwacje i wtedy muzyka pomaga sie skupić na obserwacjach.

Dla dobrego przykładu podam ze gdy obserwowałem w Norwegii zupełna cisza była demotywujaca podczas prowadzenia obserwacji (tam nie cykają świerszcze tak jak u nas), dlatego taka muzyka jak Kitaro, Jarre lub Tangerine Dream pomagała mi lepiej obcować z nocnym niebem.

 

Pozdrawiam

 

Andrzej ax

 

To ja może niepotrzebnie zupełnie odgrzałem kotlecika? Nie widziałem tego tematu...nie zaczynałbym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.