Mgławice

[Krystian]

Prosiłbym o wypisanie mglawic znajdujacych się w naszej galaktyce.

wstyd że nie wiem

[Łukasz Wojtyniak]

Łe jejku!! :wink: Wszystkie :shock: . To polecam jakąś książkę, ale oki oto te najważniejsze:

M42- Wielka Mgławica w Orionie,

M57- Mgławica Pierścieniowa w Lutni,

M8- Mgławica Laguna,

M20- Trójlistna Koniczynka,

M27- Hantle w Lisku,

Mgławica Motyl,

Ameryka Północna,

Kalifornia,

Rozeta w Jednorożcu

i wiele wiele wiele wiele innych. To wymieniać to kilka godzin nie starczy :wink: .

[greg]

M31- Wielka Mgławica Andromedy

To jest galaktyka, nie mgławica

[CDev]

M31- Wielka Mgławica Andromedy

To jest galaktyka, nie mgławica

 

Wiemy, ale z nieznanego mi powodu nazywa się Mgławica Andromedy. Co ciekawe to chyba jakiś taki Polski wybryk, bo anglo- mówią normalnie - Andromeda Galaxy.

[Gość Janusz_P.]

M31 to galaktyka, większa nawet od naszej i napewno nie znajduje się w Naszej Galaktyce, to dopiero stanie się za ładnych kilka miliardów lat :shock:

[CDev]

M31 to galaktyka, większa nawet od naszej i napewno nie znajduje się w Naszej Galaktyce, to dopiero stanie się za ładnych kilka miliardów lat  :shock:

 

Może wtedy jakiś mały zlocik?? :mrgreen: Widok będzie niesamowity.....

[Łukasz Wojtyniak]

A rzesz faktycznie, zrobiłem błęda- sorki wszystkim. No coprawda to galaktyka, ale w nazwie to Wielka Mgławica Andromedy (choć tylko z nazwy). Jeszcze raz sorki, wyjechałem z Drogi Mlecznej 8) :wink: .

Już to poprawiłem :wink: .

[ocelotx]

M31- Wielka Mgławica Andromedy

To jest galaktyka, nie mgławica

 

Wiemy, ale z nieznanego mi powodu nazywa się Mgławica Andromedy. Co ciekawe to chyba jakiś taki Polski wybryk, bo anglo- mówią normalnie - Andromeda Galaxy.

Nie po prostu Messier i inni którzy ją pierwszy raz oglądali nie wiedzieli że jest cos takiego jak galaktyka... Wyglądało to jak mgławica tak nazwali i tak zostało

[P@weł]

Nie po prostu Messier i inni którzy ją pierwszy raz oglądali nie wiedzieli że jest cos takiego jak galaktyka... Wyglądało to jak mgławica tak nazwali i tak zostało

 

No wiesz, kiedyś oglądanano Marsa i myślano, że są na nim kanały, a jednak to twierdzenie nie przertwało :wink: to dotyczące M31 również powinno być zaktualizowane :wink:

 

Pozdrowienia:

-Paweł

[ocelotx]

powinno ale nie jest... a co do mgławic to już lepiej wymienić te co nie są w naszej galaktyce (oczywiście chodzi o popularne, te mało znane nie)

przykład spoza naszej galaktyki: Tarantula

[Łukasz Wojtyniak]

Że co?? :shock: to ja myślałem że te wszystkie mgławice są w naszej galaktyce. A np. Tarantula nie? w morde musze to zaraz sprawdzić. Tyle czasu człowiek czyta, a czegoś takiego nie wie :? .

I jeszcze przykłady (chyba z naszej): Sowa i Eskimos.

Faktycznie :shock: . No tak, Wielki Obłok Magellana- też tego nie sprawdzałem bom tamtejszego nieba nie widze.

[ocelotx]

a szkoda... z checią bym pooglądał Wielki Obłok, Mały Obłok Magellana i Tarantulę...

M31 to galaktyka, większa nawet od naszej i napewno nie znajduje się w Naszej Galaktyce, to dopiero stanie się za ładnych kilka miliardów lat

Tak i to raczej nasza znajdzie się w M31

[Gość Janusz_P.]

To w czym problem, wystarczy tylko wybrać się wiosną głęboko na południową półkulę i masz Obłoki Magellana z Tarantullą wysoko na niebie 8)

Po takiej kolizji i wchłonięciu się wzajemnym galaktyk z 1/3 gwiazd zostanie wystrzelona grawitacyjnie z ogromną prędkością unosząc w przestrzeń część momentu pędu aby galaktyki mogły wyhamować i stać się jadnym, nowym ciałem, gwiazdy polecą jak z procy w przestrzeń międzygalaktyczną a fale grawitacyjne ze zlewajacych się czarnych dziur w jądrach obu galaktyk dadzą poteżną zmarszczkę w czasoprzestrzeni detekowalną w całym obserwowalnym Wszechświecie, to będzie dopiero widowisko na kosmiczną skalę

Paradoksalnie gwiazdy w galaktyjach są tak oddalone od siebie że może nie dojść do zderzenia żadnej z nich podczas tej kosmicznej epopei pomimo że w każdej z tych galaktyk jest ich około 200 miliardów 8)

[Gość Janusz_P.]

To będzie zarazem koniec i początek ponownego zaistnienia Naszej Galaktyki na kosmicznej scenie 8)

[CDev]

To w czym problem, wystarczy tylko wybrać się wiosną głęboko na południową półkulę i masz Obłoki Magellana z Tarantullą wysoko na niebie 8)  

Po takiej kolizji i wchłonięciu się wzajemnym galaktyk z 1/3 gwiazd zostanie wystrzelona grawitacyjnie z ogromną prędkością unosząc w przestrzeń część momentu pędu aby galaktyki mogły wyhamować i stać się jadnym, nowym ciałem,  gwiazdy polecą jak z procy w przestrzeń międzygalaktyczną a fale grawitacyjne ze zlewajacych się czarnych dziur w jądrach obu galaktyk dadzą poteżną zmarszczkę w czasoprzestrzeni detekowalną w całym obserwowalnym Wszechświecie, to będzie dopiero widowisko na kosmiczną skalę        

Paradoksalnie gwiazdy w galaktyjach są tak oddalone od siebie że może nie dojść do zderzenia żadnej z nich podczas tej kosmicznej epopei pomimo że w każdej z tych galaktyk jest ich około 200 miliardów 8)

 

Szkoda że M51 jest tak daleko od swojego obiadku

[ocelotx]

zdaje się że M31 na pewno będzie fajne widowisko... ale wolałbym je oglądac z daleka :wink:

[Gość Janusz_P.]

Zapene nasi następcy ogladną je bezpiecznie z daleka bo nasze Słoneczko będziemy musieli sporo wcześniej opuścić, jako nadętego Czerwonego Olbrzyma i wyemigrować na dogodniejszą ekosferę gwiazdową gdzieś na skrajnych rubieżach np w ramieniu Perseusza 8)

Zabiorą nas tam zapewne Koreliańskie Krążowniki o masie wielu miliardów ton każdy zabierające na pokład miliony emigrantów tej galaktycznej odysei 8)

[oskar]

Zapene nasi następcy ogladną je vbezpiecznie z daleka bo nasze Słoneczko będziemy musieli sporo wcześniej opuścić jako nadętego czerwonego olbrzyma i wyemigrować na dogodniejszą ekosferę gwiazdową gdzieś na skrajnych rubieżach np w ramieniu Perseusza 8)  

Zabiorą nas tam zapewne Koreliańskie Krążowniki o masie wielu miliardów ton każdy zabierające na pokład miliony emigrantów 8)

 

Co Ty dzisiaj piłeś? Też chciałbym taki poziom kreacji osiągnąć

[Gość Janusz_P.]

Jeszcze nie ale zaraz wychylę browca za twoje zdrowie Oskarku, na razie bawię się w wizjonera scenarzystę i narratora w jednej osobie