Skocz do zawartości

Globalne ocieplenie - fakty, mity, lokalne przystosowania


ekolog

Rekomendowane odpowiedzi

Ja źle liczyłem - wziąłem litry za tony. ;)

 

Wychodzi 200 ton na jeden odwiert.

Mimo tego że to "tylko" 200 ton to ja i tam mam jeszcze wątpliwości (z braku wiedzy) czy podczas wpompowywania cieczy nie dochodzi do np. rozszczelnienia czy też pękania rur którymi tłoczona jest ta ciecz. Musze poszperać i poczytać jak takie odwierty wpływają lokalnie na środowisko.

 

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te rury pompują płyn bezpośrednio do skał (łupków) zawierających gaz naturalny. Następnie część płynu odzyskuje się z powrotem (od 9 do 35%), a część płynu po prostu "zostaje" w łupkach. Przy czym ze względu na niską przepuszczalność i sporą absorpcje skał, stężenie potencjalnie szkodliwych substancji maleje wraz z odległością do odwiertu. (przypuszczam, że proporcjonalnie do sześcianu tej odległości, ale to tylko strzał)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te rury pompują płyn bezpośrednio do skał (łupków) zawierających gaz naturalny. Następnie część płynu odzyskuje się z powrotem (od 9 do 35%), a część płynu po prostu "zostaje" w łupkach. Przy czym ze względu na niską przepuszczalność i sporą absorpcje skał, stężenie potencjalnie szkodliwych substancji maleje wraz z odległością do odwiertu. (przypuszczam, że proporcjonalnie do sześcianu tej odległości, ale to tylko strzał)

 

//Można to usunąć? Nie wiem, jak, ale udało mi się to wysłać dwukrotnie za jednym kliknięciem :)

Edytowane przez Behlur_Olderys
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jest przełom!

 

Jak wszyscy (tu) wiemy, Odnawialne źródła energii słobo spisują się w nocy oraz (słońce) dalej na północ.

 

Ale właśnie Niemcy dokonali dwóch odkryć które ratują kwestię przechowywania oraz transportowania energii z OZE.

 

 

O tych rzeczach nie przeczytacie nawet na angielskiej WIKI!

 

Udało sie zaadoptowac karbonazol do przechowywania (i łatwego oddawania) wodoru.

 

Zamiast paliwa lejemy karbonazol z wodorem zasieg auta jak na pól-litrze benzyny [ciut większy bak trzeba mieć].

 

Potem odtankowywujemy karbazol odwodorowany a tankujemy nawodorowany. W ten sposób zamiast przesyłać prad z Elektrowni Słonecznych na saharze i pilnowac żeby Beduini nie rozwalili łączy wystarczy tamtejszą energią rozbijac coś na wodór (jest kilka technoogii) łączyć go z karbazolem. I przewozić jak benzynę. To juz można w tradycyjny sposób - opanowany logistycznie już dziś.

 

Karbonazol oddaje wodór przy zaledwie 200 stopnach C. Wiec jest wybitnie bezpieczną alternatywą dla wożenia i przechowywania ciekłego wodór - uff!

 

Drugi super wynalazek. Gromadzenie nadwyżek energii (gdy mocniej powieje wiatr lub mocno przyświeci za dnia) swego czasu okazało sie za drogie w elektrowniach szczytowo-pompowych ze wzgledu na spore koszty ich budowy. Niemcy znaleźli rozwiązanie - proste i już potwierdzone. Elektrownie szczytowo-pmpową buduje się w wodzie!!! W morzu lub sporym jeziorze. Jak wali prąd to z kul wypompowuje się wode a na jej miejsce wchodzi powietrze. Gdy (np w nocy) potrzeba prądu to się wpuszcza wode z powrotem - przez turbiny prądotwórcze. Ze wzgledu na zdecydownie niższe koszty budowy (nie ma elementów troski o krajoobraz, ponadto konstrukcja jest łatwiejzsa bo woda mimo wszystko podtrzymuje i otula ją; Nic nie upadnie ani nie przewróci się od wichury)

taka elektrownia wychodzi znacznie taniej! :icon_idea:

 

a swoją drogą ... potrzeba matką wynalazków. Ledwie Niemcy zdecydowali się odejść od atomu. Zaczęli szukać!!!

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ktoś tu krytykował mikrowiatraki (zanim Niemcy ogłosili koniec atomu) mimo, że zaczynają byc stosowane (i przynoszące mikro zyski) przez Niemców w niektórych landach.

 

Gaz (akurat łupkowy) to lepsze wsparcie dla odnawialnych źródel energii (niż węgiel czy atom) i o nim entyzjastycznie dzisiaj na naszym forum napisano (zacytowano/zobrazowano) w:

 

Gaz_Lupkowy_Tuskowy

 

 

Ktoś inny (Szuu) sugerował kosmiczne koszty paneli fotowoltaicznych.

Masowa produkcja tych "mikropaneli" może te pesymistyczne rachuby sfalsyfikować (tak samo jak dla mikrowiatraków).

mikropanele.jpg

Edytowane przez Janko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt z nas (na tym forum) nie darzy sympatią elektrowni węglowych.

 

Poniekąd ruszają/nadchodzą elektrownie gazowe, które są i ekologoczne nieco lepsze i znakomicie mogą współpracować z odnawialnymi źrółami energii (OZE - mikrowiaraki, panele słoneczne, kolektory, biomasa, e.wodna, itp)

 

Powiało optymizmem (dla O.Z.E.) jak Niemcy odpuścili sobie atom.

Ale - jak widać - potężne lobby węglowo-energetyczne wymyśliło i wcisnęło decydentom kit:

że "nowoczesne" elektrownie węglowe na bazie nowych technologii (głównie Japońskich)

będą zbliżone wydajnością (w przeliczeniu na CO2 itp) do gazowych.

 

Obiecanki okazały się na wyrost. Teraz Japończycy przepraszają i płaczą (płacą?).

 

A my we Wrocławiu to nie takie barany! Budujemy dużą nowoczesną elektrownię na gaz na ul. Obornickiej.

Czego i Niemcom życzę - niech się szybko uczą od Wrocławian.

 

Pozdrawiam

tragedia_czy_przeczyszczenie.jpg

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
  • 7 miesięcy temu...

Na początku tego roku odbyła się we Wrocławiu wielka (całodniowa, śniadanie, obiad, kolacja, szampan) konferencja - dotowana przez władze miasta - na temat różnych pomysłów na gospodarkę niskoemisyjną (wcale lub mało CO2 dodawanego do atmosfery).

Moderator konferencji (władca mikrofonów, zarazem główny organizator) zaczął konferencję ciekawym wystąpieniem:

 

Gdy Napoleon odzyskiwał Francję to w jednym z miasteczek na jego przywitanie nie oddano salwy.

Włodarz miasteczka podszedł do Napoleona i powiedział:

Nie oddaliśmy salwy z siedemnastu powodów.

Pierwszy - nie mamy armat.

Napoleon: Dziękuję! To mi wystarczy!

PGE ogłosił, że, wraz z obietnicami pożyczek uzbierał na realizację programu atomowego 20 miliardów złotych. Zatem - Proszę Państwa - dziś o atomie nie rozmawiamy. Nie ma armat! :)

 

Moderator konferencji tym samym wytłumaczył się też z listy zatwierdzonych wystąpień (mini wykładów), na którą nie wpuścił tematów atomowych.

 

Fakt, że półpaństwowe PGE (i jego satelici) "utuczyło się" na naszych opłatach do takiej wolnej kwoty modyfikuje nieco moją ocenę EA w Polsce. Jeśli mają to przejeść na remonty swoich biurowców (itp) to może warto wybudować małą (do 1 Gigawata), jedno-reaktorową elektrownię atomową, żeby poznać realia. Czy jest tak dobrze jak się słyszy czy tak kłopotliwie jak w Finlandii (ciągłe przedłużanie się inwestycji; ostatnio znowu jakieś kłopoty z podwykonawcami; znaczące wzrastanie jej ostatecznych kosztów na przestrzeni wielu lat).

Zatwierdzone, ambitne plany większej inwestycji uważam za błąd jej orędowników - taka nie ruszy.

 

Przepraszam, że ożywiam wątek ale przyznaję tu niejako kwant racji moim oponentom, a ponadto słoniło mnie do tego też to bardzo ciekawe - w tym kontekście - doniesienie:

http://tech.money.pl...-0-1154075.html

 

Pozdrawiam

p.s.

Nie chcę nikogo wkopywać (i to niesłusznie). Szampan nie był dotowany :)

p.s.2

Nie ożywiam tego wątku żeby toczyć tu kolejne spory. Nie traktuje AP jako "pola bitwy" czy intensywnej edukacji ekologicznej. Ot byłem tam to zdaję relację.

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

W wątku o teoriach spiskowych Tomek_P napisał, że mój europocentryzm

utrudnia rzetelne konkluzje na temat Chin i innych krajów.

 

Może i coś racji masz Tomku.

 

Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że opłaty za emisje CO2,

wymuszane przez UE, a teraz Obamę zostaną,

a nawet już bywają, okrzyknięte teorią spiskową.

Zapewne będą straszliwe demonstracje uliczne, zawirowania polityczne, itp.

 

Ciekawe, że Chińczyki (czyli zapewne liderzy ich partii komunistycznej)

zachowują się, jakby przeczuwali, że nadchodzą surowe czasy

i gilotyna/miecz na trucicieli już się podnosi.

 

Sondują grzecznie grzeczne rozwiązania. :o

 

Jest to o tyle zaskakujące, że komunistyczne doktryny nigdy nie dostrzegały

problemów ekologicznych i ograniczoności zasobów naturalnych

(marksizm był ślepy w tym względzie)

 

Pozdrawiam

p.s.

Pewnie nie wiecie ale Chińczyki są też liderem w produkcji mikrowiatraków i fotowoltaiki

sporo tego eksportując (te urządzenia jeszcze dość drogo wychodzą ale masowość produkcji

i postęp technologiczny - nieuchronny z czasem - działają tu, jak się obserwuje, polepszająco).

swiatelko_w_tunelu.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Aż dwie informacje dzisiaj mocno wiąża się (i ciekawie) z globalnym ociepleniem.

 

1. Amerykanie, co wynika z innych doniesień, coraz bliźsi są przyłożenia ręki

do światowego karania za emisje CO2 (i opłat). Może nawet twardego ultimatum dla Chin i Indii - oby.

 

A dlaczego? Dlatego, że naukowcy uważają, że tak zwane ekstremalne zjawiska pogodowe,

między innymi powodzie i tornada, nasilają się właśnie jako rezultat już "idącego" globalnego ocieplenia.

Oni tam w USA ostatnio wyjątkowo czesto je mają :)

 

Jak pisałem w przedpoprzednim tu poście ...

 

2. PGE "zbierało" {z nas!} fundusze i obietnice pożyczek na pierwszą Polską elektrownię atomową.

Okazało się, że stać je co najwyżej na malutką (rozwiązanie już nieekonomiczne zważywszy na

konieczność modyfikacji i tak infratruktury elektrycznej oraz zaplecza instytucjonanego/obronnego itd),

a jeszcze (teraz) okazuje się, że tam z gospodarnością słabo

- to nawet te nikłe fundusze pewnie nadgryzione(trochę roztrwonione) zostały.

 

Pozdrawiam

p.s.

Przyjdzie nam zatem chyba jednak oszczędzać energię, ocieplać ściany, instalować rekuperację, oraz ...

pokochać OZE czyli Odnawialne Źródła Energii (biomasa [też drewno],biogaz,biopaliwa,[mikro]wiatraki,

panele fotowoltaiczne,kolektory słoneczne, elektrownie wodne - ale to skromnie z racji małych spadków,

pompy ciepła - niestety długi czas zwrotu nakładów, itd).

 

Ostatecznie być może nawet pojawi się "mocno popierany instytucjonalnie" światowy model rodziny skromnej
(mało lub rozsądnie dzietnej, bez "becikowego" itp).

 

dwa_w_jednym.jpg

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

......

A dlaczego? Dlatego, że naukowcy uważają, że tak zwane ekstremalne zjawiska pogodowe,

między innymi powodzie i tornada, nasilają się właśnie jako rezultat już "idącego" globalnego ocieplenia.

......

 

 

Nieprawda, odpowiedzi sam dotknąłeś w zdaniu wyżej "Może nawet twardego ultimatum dla Chin i Indii - oby."

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Tomek_P
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

p.s.

Przyjdzie nam zatem chyba jednak oszczędzać energię, ocieplać ściany, instalować rekuperację, oraz ...

pokochać OZE czyli Odnawialne Źródła Energii (biomasa [też drewno],biogaz,biopaliwa,[mikro]wiatraki,

panele fotowoltaiczne,kolektory słoneczne, elektrownie wodne - ale to skromnie z racji małych spadków,

pompy ciepła - niestety długi czas zwrotu nakładów, itd).

 

 

 

 

 

Ekologu, rozumiem, że z żalem stwierdzasz, iż przyjdzie nam "pokochać" OZE? A jeśli nie to twój nick chyba ironicznie sobie wymyśliłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomku,

 

Nieprawda, odpowiedzi sam dotknąłeś w zdaniu wyżej "Może nawet twardego ultimatum dla Chin i Indii - oby."

 

Pozdrawiam

 

Czy uważasz, że nieprawdą jest to co mówią naukowcy ("ekstremalne zjawiska pogodowe, między innymi powodzie i tornada, nasilają się właśnie jako rezultat już "idącego" globalnego ocieplenia"), czy "naukowa" motywacja USA?

 

Pozdrawiam

Piotrek Guzik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomuś,

 

 

Ja tam nie widzę żadnych danych świadczących o jakiejkolwiek pomyłce. Z tego co tam piszą, to bliżej zmiana temperatury w bliżej nieokreślonym krótkim terminie według wcześniejszych prognoz miała znaleźć się w przedziale 1 - 3 stopnie, według nowych prognoz natomiast 0.9 - 2 stopni. Przecież te dwa wyniki stoją ze sobą w niezłej zgodzie - gdzie tu pomyłka?

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomku,

 

 

Czy uważasz, że nieprawdą jest to co mówią naukowcy ("ekstremalne zjawiska pogodowe, między innymi powodzie i tornada, nasilają się właśnie jako rezultat już "idącego" globalnego ocieplenia"), czy "naukowa" motywacja USA?

 

Pozdrawiam

Piotrek Guzik

 

Przede wszyskim nie wierzę że amerykanie są "coraz bliżsi do przyłożenia ręki..." Jednym z nielicznych jest Obama ale to socjalista ( co go w cale nie usprawiedliwia ) który stracił swój mandat do reformowania czegokolwiek po nieudanych zmianach systemu ubezpieczeń i po sprowadzeniu na kraj gigantycznego zadłużenia.

 

Miałem na myśli "naukową" motywację USA. W zeszłym roku symbolicznie ze stanów do wielkiej brytanii wysłano dwa statki LNG w tym roku eksport gazu zwiększy się a do 2020r kraj który był największym importerem surowców energetycznych stanie się ich eksporterem ( gaz, ropa, wszystko z łupków ). Podaż wzrośnie znacząco więc spadną ceny a to będzie z korzyścią dla gospodarek rozwijających się ( które z reguły są bardzo mało efektywne energetycznie ) głównie dla Indii i Chin. Z jednej strony zwiększy to popyt ( a więc i ceny ) na pozostałe surowce z drugiej zwiększy także konkurencyjność tych rynków. Na końcu Chińczykom bardziej będzie się opłacało ubrać hinduskie torsy ( bo europejskie przejedzą swoje bogactwo i nie będą miały nic do zaoferowania ) w zamian za pieprz.........Każde regulacje od pensji minimalnej poprzez przepisy o wchodzeniu i schodzeniu z drabiny kończąc na kwotach CO2 i dopłatach do energii ekologicznej to koszty wejścia na rynek dla przedsiębiorstw i całych gospodarek. Taki rozwój sytuacji mógłby przemawiać za chęcią poliycznego zwiększania własnej konkurencyjności i wpływów ale amerykanie przyłożą rękę do takich rozwiązań tylko wtedy gdy walka z konkurencją największych emerging markets innymi metodami będzie kosztowniejsza od obciążeń dla gospodarki USA związancyh z tymi zmianami. Inną kwestią jest też to czy wtedy ktokolwiek będzie zainteresowany zdaniem UE, USA.

 

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Tomek_P
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motywy motywami ale globalne ocieplenie nie czeka i nie tylko upałami 65-latków w Polsce zanęka!

 

Te tornada, powodzie, nagłe ultra-upały to jednak nie lipa i nasza sprawka nawet! :

 

http://www.climatecommunication.org/new/articles/extreme-weather/overview/

 

Pozdrawiam

p.s.

Obrazek mega-konspektowy i nieco zabawny (dotyczący informacji z tego Linka) po polsku:

cierpiec_nie_cierpiec_mnie_o_to_jest_pytanie.jpg

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Chyba mamy zdjęcie nasilenia sztucznego oświetlenia na naszej połowie Ziemi - przy okazji ;)

Warto je kliknąć bo się powieksza.

 

 

Albo wprowadzimy na całym świecie

(poparty staranną i bezwzględną, globalna opieką nad sprawą, największych mocarstw - zwłaszcza USA)

przymusowy model rodziny 2+2, traktując 3 dziecko jako absolutny wyjątek

(być może prawa do 3 dziecka sprzedawane przez państwo za wysoką cenę

dostosowującą popyt do sytuacji [nie każda para ma dzieci])

 

albo wkrótce koniec z nami o ile nie zasiedlimy na przykład ... Marsa?! :)

 

O aspekcie demograficznym napisano w:

 

http://fakty.interia.pl/nauka/news-od-dzis-jedna-ziemia-nie-wystarczy,nId,1013957

 

 

Wielkość śladu ekologicznego zależy m.in. od wzrostu liczby ludności

 

 

Z ubiegłorocznego raportu wynika, że konsumujemy o 50 proc. więcej zasobów, niż Ziemia jest w stanie nam zapewnić.

Jeżeli ten trend zostanie utrzymany, w 2030 r. będziemy potrzebować więcej niż dwóch planet,

aby ludzkość mogła przetrwać. W tym roku zasoby Ziemi zużyliśmy właśnie 20 sierpnia.

 

Organizacja regularnie mierzy tzw. ślad ekologiczny ludzkości, który pozwala ocenić wpływ

człowieka na środowisko naturalne. Ślad ten określa, ile lądu i wody ludzie potrzebują,

by zaspokoić swoje potrzeby oraz ile potrzebuje natura, żeby zaabsorbować

wyprodukowany przez nas dwutlenek węgla.

 

Pozdrawiam

p.s.

Demograficzna sankcja będzie tak samo konieczna jak anty CO2.

Ludzi nie może być "nieskończenie wiele" czyli "ile się urodzi" na jednej planecie.

Być może warto nawet zacząć od demograficznej bo ma wpływ na drugi problem ?!!

druga_ziemia.jpg

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro wszyscy powołują się na badania naukowe, to i też ja się powołam na:

 

"Stanowisko Komitetu Nauk Geologicznych Polskiej Akademii Nauk w sprawie zagrożenia globalnym ociepleniem" moim zdaniem bardzo właściwe i logiczne !!!
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro wszyscy powołują się na badania naukowe, to i też ja się powołam na:

 

"Stanowisko Komitetu Nauk Geologicznych Polskiej Akademii Nauk w sprawie zagrożenia globalnym ociepleniem" moim zdaniem bardzo właściwe i logiczne !!!

 

Takie samo stanowisko zajmuje znaczna większość polskich naukowców zajmujących się klimatem i ekologią. Pewien profesor na wykładzie opowiadał jak wyglądają konferencje naukowe gdy zostaną poruszone tematy globalnego ocieplenia - klimatolodzy idą na piwo a dyskusjami zajmują się różnego rodzaju działacze, naukowcy niezwiązani z tematem i politycy, potem te dyskusje trafiają do mediów. Zmiany klimatu są trudne do przewidzenia, kilkadziesiąt lat temu zapowiadano kolejną epokę lodowcową, jak widać niesłusznie.

 

Zauważyłam też że nauka w np. USA jest bardziej, można powiedzieć, antropocentryczna. Dla nich zniszczenie środowiska naturalnego Ziemi= przekształcenie go tak że będzie niekorzystny dla gospodarki, i uważają że ludzkość może bez trudu tego dokonać. W Polsce (i pewnie sporej części Europy) pogląd że człowiek może "zniszczyć" środowisko naturalne to przecenianie naszych możliwości. Może je co najwyżej przekształcić, a przetrwało ono bardziej drastyczne zmiany w przeszłości :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

konsumujemy o 50 proc. więcej zasobów, niż Ziemia jest w stanie nam zapewnić.

Jeżeli ten trend zostanie utrzymany, w 2030 r. będziemy potrzebować więcej niż dwóch planet,

aby ludzkość mogła przetrwać.

 

"jeżeli" :D

czyli twórcy raportu uważają że utrzymanie nieograniczonego wzrostu jest możliwe i trzeba specjalnych wysiłków żeby zapobiec takiemu scenariuszowi? trochę tak jak gdyby wprowadzać karę grzywny za złamanie praw newtona ^_^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Tucznik & Ravn

 

Macie 95% szans na niesłuszność

 

 

http://wyborcza.pl/1,75400,14465101,Globalne_ocieplenie__zawinil_czlowiek__To_juz_pewne.html?bo=1

 

 

Pozdrawiam

p.s.

Pomine Arktykę.

Naprawdę nie zauważacie co się w Polsce ostatnio dzieje (grady,tornada,upały,gwałtowne opady)?

Ja Was poniekąd rozumiem i nie potępiam.

Strach przed opłatami za CO2 może skłonić mózg

ku myśleniu nieomal magicznemu - to naturalna samoobrona organizmu {sic!}

 

 

prawda.jpg

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no niby tak Ekologu, ale pozostaje jednak kwestia rzetelności źródeł, którymi nas zasypujesz. IPCC nie jest ostateczną wyrocznią, a i są źródła poddające wątpliwość stopni naukowych członków tejże organizacji.

 

a tak nawiasem, czemu nie wspominasz o Antarktydzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.