Skocz do zawartości

Tragedia Japonii - sytuacja, teorie, bliska i dalsza przyszłość


ekolog

Rekomendowane odpowiedzi

Co jest Panowie? Znowu zaczynacie specjalistyczne dyskusje? Powtarzam po raz n-ty skończcie te, że tak powiem durne i kibolskie przepychanki, bo jak czytam stwierdzenia "nie jestem autorem tego tekstu (bo nie jestem) odpowiem na twoje pytania" albo "wyjdzie w praniu" lub nawet "pseudoekologicznej propagandy" to puszczam pawia. Szczególnie zabawne jest źródło zmianynaziemi.pl.

 

Trochę nowości ode mnie:

- "Żadnych elektrowni nuklearnych?" - racjonalista.pl

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Astromiłośnik
Co jest Panowie? Znowu zaczynacie specjalistyczne dyskusje?

Dyskusja jest wbrew pozorom bardzo ciekawa, można się pośmiać, jak i również dowiedzieć się czegoś ciekawego, także ja nie widzę przeciwwskazań by się w niej nie udzielać.

 

Powtarzam po raz n-ty skończcie te, że tak powiem durne i kibolskie przepychanki, bo jak czytam stwierdzenia "nie jestem autorem tego tekstu (bo nie jestem) odpowiem na twoje pytania" albo "wyjdzie w praniu" lub nawet "pseudoekologicznej propagandy" to puszczam pawia. Szczególnie zabawne jest źródło zmianynaziemi.pl.

Niema tutaj żadnych kibolskich przepychanek, przynajmniej nie z mojej strony i jest od tego jest jeszcze bardzo daleko. Jeżeli coś w tym temacie ma zabarwienie kibolskie, to jest twoja przepychanka słowna z ekologiem.

Tak jak napisałem, nie jestem autorem zamieszczonego tekstu, zamieściłem go tylko jako ciekawostkę i podałem źródło. Odpowiedziałem na pytania, bo zostały skierowane do mnie choć to nie ja jestem autorem artykułu, nie podoba ci się, trudno. Co do reszty, jakbyś nie czytał tekstu po łepkach to może pawie by cię nie złapały. Nie wyrywaj słów z kontekstu bo to nie ładnie.

 

Szczególnie zabawne jest źródło zmianynaziemi.pl.

Wpadki zdarzają się wszędzie.

 

Dziwie się, że mnie atakujesz choć doskonale widać, że cie popieram (głównie poprzez plusy), zwłaszcza w kwestii bezpieczeństwa elektrowni atomowych, nie należę do tych myślących inaczej, wszelkie teksty jakie wklejam, wklejam jako ciekawostki, a nie po to by się z kimś szarpać.

Edytowane przez Astromiłośnik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem krótko i zwięźle. Czy Astromiłośniku masz problemy z rozumowaniem dedukcyjnym? Po pierwsze - tsunami w Japonii, czy też dyskusja o nim to nie jest kabarecik z którego "można się pośmiać, jak i również dowiedzieć się czegoś ciekawego". Po drugie - dyskusja musi przebiegać na odpowiednim poziomie rzetelności informacyjnej. Chyba, że jest Ci obojętne iż nawet każde zdanie, każda najdrobniejsza informacja może prowadzić do grubych nieporozumień i odbijać się echem w społeczeństwie. Czyli źródła pokroju zmianynaziemi.pl, niewiarygodne.pl, lub też paranormalne.pl nie są wskazane! Po trzecie - każde spieranie się i rozwijanie dyskusji w tym temacie zawsze poskutkuje przepychankami w sensie kibolskim, ponieważ ktoś przytoczy jakąś bzdurę, najzwyklejszą sensacyjną głupotę a kolejny wielce oświecony naprostuje go poprzez zdawkowe, banalne argumenty i dorzuci do tego z satysfakcją określenie w stylu "pseudoekolgiczna propagadna".

 

Jeszcze jedno - nie interesuje mnie czy ktoś się ze mną zgadza, czy popiera mnie poprzez jakieś durne plusy, czy uważa że go atakuje. Bez znaczenia dla mnie jest również, kto ma jakie zdanie, czy popiera, czy zwalcza energetykę jądrową, czy myśli inaczej, czy lubi jak mu cyganie grają, czy jak mu buty śmierdzą. Ale nie znoszę braku szacunku dla zdrowego rozsądku. Szanujcie chociaż zdrowy rozsądek!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Astromiłośnik
Powiem krótko i zwięźle. Czy Astromiłośniku masz problemy z rozumowaniem dedukcyjnym?

Nie, a ty?

 

Po pierwsze - tsunami w Japonii, czy też dyskusja o nim to nie jest kabarecik z którego "można się pośmiać, jak i również dowiedzieć się czegoś ciekawego".

Akurat tutaj użyłem złego słowa, śmiać się, powinienem raczej napisać, kiwać głową z politowaniem nad rewelacjami co niektórych, na przykład w kwestii elektrowni atomowych. To oni właśnie robą w tym temacie kabaret, tak jak napisałeś, akurat to jest trafna nazwa.

 

Po drugie - dyskusja musi przebiegać na odpowiednim poziomie rzetelności informacyjnej. Chyba, że jest Ci obojętne iż nawet każde zdanie, każda najdrobniejsza informacja może prowadzić do grubych nieporozumień i odbijać się echem w społeczeństwie. Czyli źródła pokroju zmianynaziemi.pl, niewiarygodne.pl, lub też paranormalne.pl nie są wskazane!

Twoja ocena źródeł takich jak paranormalne.pl i tak dalej, z mojego punktu widzenia dosyć niesprawiedliwa, zakładam, że nawet nie zapoznałeś się z materiałami które zamieściłem, tylko ze względu na źródło. Może tego nie wiesz, ale nawet na takich stronach, jak te wymienione przez ciebie, można znaleźć ciekawostki które warto przeczytać, także twoje założenie że wszystko co pochodzi z takich źródeł jest nie wskazane i jest od razu chłamem jest błędne. Jeżeli chcesz wiedzieć, to zamieszczam tylko materiały z źródeł para które są warte uwagi, chyba że wolisz żebym zamieszczał bzdury o końcu świata w 2012, i kosmitach w klozecie? W tedy miałbyś się przynajmniej czego przyczepić.

 

Po trzecie - każde spieranie się i rozwijanie dyskusji w tym temacie zawsze poskutkuje przepychankami w sensie kibolskim, ponieważ ktoś przytoczy jakąś bzdurę, najzwyklejszą sensacyjną głupotę a kolejny wielce oświecony naprostuje go poprzez zdawkowe, banalne argumenty i dorzuci do tego z satysfakcją określenie w stylu "pseudoekolgiczna propagadna".

Nie wiem czy dobrze zrozumiałem. A mi się wydaje, że to akurat zależy od tego, kto z kim rozmawia, jedną osobę wyleczysz z nie poważnych poglądów inną trudniej, a jeszcze inną wcale. Nic na to nie poradzisz, tacy są ludzie.

 

Szanujcie chociaż zdrowy rozsądek!

Ja szanuje, za to tobie radzę panować nad językiem, szczególnie nie podobają mi się twoje wykrzykniki, i niektóre twoje posty do ekologa, mogę się nie zgadzać z kimś, ale nie prowadził bym polemiki w takim nieprzyjemnym języku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astromiłośniku, dajmy spokój. Chyba że chcesz dalej potwierdzać moją tezę o przepychankach? Ja akurat szczególnie radziłbym bardziej zwrócić uwagę chociaż na źródła typu: IAEA, JAEA, JAIF, TEPCO, UCS, WNA, PAA, CLOR i tak dalej. Jeśli zakładasz, że nie zapoznałem się z materiałami które zamieściłeś - to jesteś w błędzie. Powiedz tylko czy ty regularnie zapoznajesz się z wymienionymi powyżej przeze mnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Astromiłośnik
Astromiłośniku, dajmy spokój. Chyba że chcesz dalej potwierdzać moją tezę o przepychankach?

Nie popieram, nie popierałem i nie poprę twojej tezy, że źródła takie jak paranormalne pl i tak dalej, są nic nie warte, bo to nie jest prawda. Tyle razy znalazłem w takich serwisach ciekawe rzeczy, że po prostu muszę się z tobą nie zgodzić. Są tam bzdury, owszem, ale są też naprawdę ciekawe rzeczy, godne nawet zamieszczenia na tym forum. Jeżeli ktoś jest myślącym człowiekiem i korzysta z takich źródeł, to z pewnością rozróżni głupoty od interesujących rzeczy. Ja korzystam od dawna i potrafię je znaleźć i potrafi to każdy kto myśli nad tym co czyta. Także nie zrażaj ludzi do takich źródeł bo nie masz racji.

 

Ja akurat szczególnie radziłbym bardziej zwrócić uwagę chociaż na źródła typu: IAEA, JAEA, JAIF, TEPCO, UCS, WNA, PAA, CLOR i tak dalej.

Źródła para są gorsze zdecydowanie od podanych przez ciebie, ale to nie znaczy, że trzeba je od razu przekreślać, i twierdzić od razu z góry, że są nic nie warte, nie wskazane jak ty to mówisz.

 

Jeśli zakładasz, że nie zapoznałem się z materiałami które zamieściłeś - to jesteś w błędzie.

W takim razie bardzo się ciesze, że podane przeze mnie źródła nie powstrzymują cię przed przeczytaniem tego co zamieściłem.

 

Powiedz tylko czy ty regularnie zapoznajesz się z wymienionymi powyżej przeze mnie?

Gdybym nie czytał, to bym się nie odzywał. :lol: Ja zmojej strony zakończyłem dyskusję, do widzenia :)

Edytowane przez Astromiłośnik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źródła para są gorsze zdecydowanie od podanych przez ciebie, ale to nie znaczy, że trzeba je od razu przekreślać, i twierdzić od razu z góry, że są nic nie warte, nie wskazane jak ty to mówisz.

 

Napisałem "nie wskazane" a to nie znaczy że są nic nie warte, chociaż właśnie uważam, że nic nie warte. Czepiam się źródeł bo jest tutaj deficyt - tych profesjonalnych. Nie może być tak, że te sensacyjno-komercyjno-panikarskie dominują nad tymi oficjalnymi - kompetentnymi i technicznymi. Mówię wprost - jeśli zapoznasz się z tymi profesjonalnymi, z pierwszej ręki to wszystkie inne "powielające" źródła stają się jak głuchy telefon i patrzysz na nie jak na zwykły chłam. Do serwisów typu paranormalne.pl, niewiarygodne.pl (sama nazwa mówi że informacje nie są godne wiary). Mam zupełnie inne podejście do informacji - nigdy nie polegam na takich serwisach, wręcz nimi gardzę. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę ale w dzisiejszych czasach to Ty możesz być sam dla siebie redaktorem. Po co przeglądać jakieś "paranormalne" kiedy okazuje się, że oni biorą informacje z tych źródeł do których również ja sam mogę mieć łatwy dostęp? Ich informacje nie biorą się znikąd - to jest prawie w 100% powielane, oni nie mają żadnych tajnych agentów w NORAD-zie, ani w Area 51. To są serwisy nastawione na trzepanie kasy, nie dbając o rzetelność informacyjną ani o czytelnika. Produkują te swoje męty i śmieją się nam w twarz. Tak więc ja dziękuję ale sam potrafię sięgnąć do informacji z pierwszej ręki - prawie w każdym temacie. A wszystkim którzy są skazani na karmienie się "niewiarygodnymi" - współczuję.

 

Jakbyś był spostrzegawczy to zauważyłbyś, że np. niewiarygodne.pl to w gruncie rzeczy zniekształcona kopia Polskiej Agencji Prasowej. A co do "zmianynaziemi.pl" to już kompletne pomieszanie z poplątaniem - informacje często nie mają nawet podanych źródeł, są głownie wytworem wyobraźni autora i mieszane z HAARP, 2012 i innymi chwytliwymi haczykami. Więcej daje mi samodzielne monitorowanie np. w przypadku Fukushimy - NILU, ZAMG, USGS, NOAA, IRIS, IRSN, EUMETSAT, EURAD i kilkudziesięciu innych instytucji, narzędzi i serwisów niż czytanie tego sensacyjnego chłamu, będąc jednocześnie nabijanym w balona za pomocą naiwnych chwytów marketingowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem "nie wskazane" a to nie znaczy że są nic nie warte, chociaż właśnie uważam, że nic nie warte. Czepiam się źródeł bo jest tutaj deficyt - tych profesjonalnych. Nie może być tak, że te sensacyjno-komercyjno-panikarskie dominują nad tymi oficjalnymi - kompetentnymi i technicznymi. Mówię wprost - jeśli zapoznasz się z tymi profesjonalnymi, z pierwszej ręki to wszystkie inne "powielające" źródła stają się jak głuchy telefon i patrzysz na nie jak na zwykły chłam. Do serwisów typu paranormalne.pl, niewiarygodne.pl (sama nazwa mówi że informacje nie są godne wiary). Mam zupełnie inne podejście do informacji - nigdy nie polegam na takich serwisach, wręcz nimi gardzę. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę ale w dzisiejszych czasach to Ty możesz być sam dla siebie redaktorem. Po co przeglądać jakieś "paranormalne" kiedy okazuje się, że oni biorą informacje z tych źródeł do których również ja sam mogę mieć łatwy dostęp? Ich informacje nie biorą się znikąd - to jest prawie w 100% powielane, oni nie mają żadnych tajnych agentów w NORAD-zie, ani w Area 51. To są serwisy nastawione na trzepanie kasy, nie dbając o rzetelność informacyjną ani o czytelnika. Produkują te swoje męty i śmieją się nam w twarz. Tak więc ja dziękuję ale sam potrafię sięgnąć do informacji z pierwszej ręki - prawie w każdym temacie. A wszystkim którzy są skazani na karmienie się "niewiarygodnymi" - współczuję.

 

Jakbyś był spostrzegawczy to zauważyłbyś, że np. niewiarygodne.pl to w gruncie rzeczy zniekształcona kopia Polskiej Agencji Prasowej. A co do "zmianynaziemi.pl" to już kompletne pomieszanie z poplątaniem - informacje często nie mają nawet podanych źródeł, są głownie wytworem wyobraźni autora i mieszane z HAARP, 2012 i innymi chwytliwymi haczykami. Więcej daje mi samodzielne monitorowanie np. w przypadku Fukushimy - NILU, ZAMG, USGS, NOAA, IRIS, IRSN, EUMETSAT, EURAD i kilkudziesięciu innych instytucji, narzędzi i serwisów niż czytanie tego sensacyjnego chłamu, będąc jednocześnie nabijanym w balona za pomocą naiwnych chwytów marketingowych.

 

Tak się patrzę i czytam te waszą dyskusję, to muszę powiedzieć, że Astromiłośnik ma rację. Źródła takie jak paranormalne, może nie są na topie, ale i tam można znaleźć ciekawe rzeczy jeżeli się wie jak to robić, na szczęście w przypadku takich serwisów odfiltrowanie bzdur od ciekawostek jest po prostu proste i potrafi to każda myśląca osoba, która po prostu używa mózgu.

Sam się o tym nie jednokrotnie przekonałem znajdując bardzo ciekawe newsy.

Oczywiście w takich źródłach można dosyć często spotkać się z debilizmami, ale niestety z tego te serwisy żyją, taka jest prawda. I w tym momencie masz rację Qwerty, ale to że ty nie przepadasz, za tego typu źródłami i z nich nie korzystasz, nie znaczy, że wszyscy mają uważać i robić tak samo jak ty, tak więc, ogarnij się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Orbit

 

Od tłumu na bazarze też można dowiedzieć się ciekawych rzeczy, od bab w maglu również. Ale czy ktokolwiek o zdrowych zmysłach będzie pisał na forum co powiedziały baby w maglu na temat sytuacji X, wymagając przy tym jeszcze odfiltrowania bzdur?

 

Nikomu nie rozkazuję co ma robić a co nie. Ale istnieją chyba pewne standardy, których przyzwoicie byłoby przestrzegać? Przykładowo - spróbuj napisać pracę naukową i podać w bibliografii "Super express" albo "Fakt". Myślisz że to przejdzie proces recenzji? Twoja sprawa ale co stoi na przeszkodzie aby skorzystać z czegoś rzetelniejszego?

 

Chyba po to pracują wszystkie te organizacje, sztaby ludzi, służby kontrolne i instytucje aby z nich korzystać. Ale - nie - ktoś się musi uprzeć na "paranormalne" i nawet nie rzuci okiem na PAA, gorzej nawet nie wie co to jest, ponieważ został "wychowany" na "niewiarygodnych".

 

A jeśli nawet ktoś szuka czegoś w dziedzinie UFO i innych "paranormalnych" to czas najwyższy wziąć się do roboty samemu a nie łykać newsy z "niewiarygodnych". Nad naszymi głowami latają dziesiątki satelitów wywiadowczych, spróbuj takiego znaleźć, zaobserwować to może będziemy mieli o czym ze sobą rozmawiać. Nawet nie zdajesz sobie sprawy ile rzeczy jest pomijanych na "niewiarygodnych i paranormalnych", oraz ile jest cytowanych za innymi agencjami np. PAP. Weź chociaż raz porządną książkę do ręki, bo żaden redaktorzyna z jakiegoś nędznego sensacyjno-komercyjnego portaliku nie ma na celu niczego więcej poza trzepaniem kasy i kopiowaniem innych źródeł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli są jakieś źródła, które celowo, z premedytacją wprowadzają czytelników w błąd, byle tylko wywołać sensacje i zainteresowanie, to uważam, że opieranie się na nich jest bez sensu. Ostatni przykład jaki pamiętam, to niewiarygodne.pl, które podało, że USA opublikowało dokumenty, w których przyznaj się do tego, że w 1947 rozbiło się u nich UFO. Oczywiście niewiarygodne.pl nie obchodzi to, że już w 1950 (lub 1953) okazało się, że te dokumenty to fałszerstwo. Takich przykładów jest mnóstwo. Jeśli wiem, że ktoś celowo mnie oszukuje, to byłbym idiotą gdybym dalej próbował polegać na tego kogoś informacjach – nawet jeśli co jakiś czas powie prawdę.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Wizyta u wróżki też niewątpliwie byłaby ciekawym doświadczeniem jednak z przyczyn intelektualnych, nadal uważam to za stratę czasu i do wróżek nie chodzę.

 

Problem tych stron opisany jest już w ich nazwach "paranormalne" "niewiarygodne". Ta druga opisuje wszystko, coś jest wiarygodne gdy mimo braku bezpośrednich dowodów na zaistnienie zasługuje na twoją wiarę bo zawiera w sobie sens, jest logiczne nie sprzeczne wewnętrznie i jako całość wpisuje się w uporządkowaną i poznaną rzeczywistość ( wpisuje się "logicznie" ) a niewiarygodne to to co nie posiada w sobie ani logicznego uporządkowania ani nie jest logiczną całością ani nie wpisuje się w logikę świata poznanego i nazwanego, jednym zdaniem, nie zasługuje nawet na twoją wiarę. - zakładam że twórca strony znał znaczenie tego słowa jeśli tak to z samego założenia jest to drwina z czytelnika.

 

Może warto czasami przyjąć że po drugiej stronie artykułu ( jego autor ) to też człowiek i z dużym prawdopodobieństwem jednak nieco mniej rozgarnięty niż my sami, wtedy jedyne czego potrzebujemy to rzetelnie podanych faktów a interpretacją możemy się przy odrobinie samozaparcia, wiedzy i chęci do myślenia zająć sami. No chyba że nasza potrzeba wiary jest tak niezaspokojona że przyjmujemy wszystko co gdzieś, kiedyś wpadnie nam w oko czy ucho ale na rzetelność tutaj nie ma miejsca. To że wśród ewidentnych bzdur znajdzie się trochę "ciekawych" tekstów nie oznacza jeszcze że i one nie są bzdurami w końcu jeśli w serii samochodów znajdzie się wiele z wadliwym napędem, wysyła się informacje do wszystkich użytkowników modelu z prośbą o serwisowanie samochodu.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Astromiłośnik
To że wśród ewidentnych bzdur znajdzie się trochę "ciekawych" tekstów nie oznacza jeszcze że i one nie są bzdurami

 

Taką możliwość można wykluczyć, jeżeli się ma ochotę, trochę wolnego czasu i sprawny mózg. Ja korzystam z źródeł paranormalnych od dawna, i nie raz udało mi się wyłowić bardzo ciekawe wiadomości. Jeszcze jedno, nie zwariowałem i nie korzystam tylko z takich źródeł, jak ktoś tu sugerował, wole strony takie, jakie między innymi wymienił Qwerty, ale czasami i na para coś się znajdzie. Jeszcze jest taka sprawa, że bardzo mnie kręci sci-fi, może dlatego czasami siedzę na paranormalnych. Wiem jedno, na pewno nie jestem paranormalny, paranormalni są ci którzy uważają że takie strony są do niczego, a to jest nie prawda, tam też można znaleźć ciekawe rzeczy jeżeli się tylko chce i wie jak.

 

Tak jak pisałem, myślący człowiek z pewnością rozróżni bzdury od ciekawych rzeczy.

 

Proszę, trochę przykładów ciekawostek dla niedowiarków, forum paranormalne.pl :rtfm:

 

http://www.paranormalne.pl/topic/26208-sezonowe-deszcze-ksztaltujace-powierzchnie-tytana/

http://www.paranormalne.pl/topic/26273-zmarszczki-na-olbrzymach-keplerowskie-badania/

http://www.paranormalne.pl/topic/26329-eksplodujace-gwiazdy-setki-razy-potezniejsze-od-ziemskich-akceleratorow/

 

Czyli jednak można znaleźć w takich źródłach coś interesującego?

Edytowane przez Astromiłośnik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie też kręci sci-fi w końcu też jestem Astromiłośnik :Beer:

 

Nie chcę się też licytować ale takie żeczy można znaleźć i w innych źródłach np:

 

http://www.kosmonauta.net/index.php/Astronomia/Uklad-Sloneczny/tytandeszczerownikowe.html

 

i nitka po nitce dojść do źródła np:

 

http://www.nasa.gov/topics/solarsystem/features/Titan_Ice_Volcanoes.html

 

Tyle że w obu przypadkach źródłem i tak było NASA więc nie możesz oczekiwać że ktoś będzie akceptował jako źródło strony na których wśród bredni znajdzie się od czasu do czasu jakieś tłumaczenie czy przedruk z innego źródła. Na opinię trzeba sobie pracować, czasami długo i ciężko a paranormalnym czy niewiarygodnym nie zależy na dobrej opinii świata naukowego, wręcz przeciwnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Astromiłośnik
Tyle że w obu przypadkach źródłem i tak było NASA więc nie możesz oczekiwać że ktoś będzie akceptował jako źródło strony na których wśród bredni znajdzie się od czasu do czasu jakieś tłumaczenie czy przedruk z innego źródła.

W cale nie oczekuję, bo moim celem było zwrócenie uwagi na to, że na stronach para, które nie oszukujmy się, nie są na topie, można znaleźć coś ciekawego, jeżeli się tylko po prostu chce. W co większość nie jest w stanie, bądź nie chce uwierzyć. Lepiej pisać, że są tam same bzdury, i zniechęcać ludzi, a prawda jest taka, że jeżeli się tylko chce można znaleźć tam wiele ciekawych rzeczy, które są nawet warte zamieszczenia na tym forum.

 

Na opinię trzeba sobie pracować, czasami długo i ciężko a paranormalnym czy niewiarygodnym nie zależy na dobrej opinii świata naukowego, wręcz przeciwnie.

Sama prawda, nie mam nic do dodania w tej kwestii. Dlatego częściej siedzę na takich stronach jak odkrywcy.pl, niż para.

Edytowane przez Astromiłośnik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Cóż!

 

Japończycy zdecydowali się ograniczać Energetykę Jądrową (pisałem tu gdzieś).

Jednak to położenie źle im wróży - jak widać sto osób :mellow: zabija im jeden zaledwie "wiatr od morza" niejaki Talas.

 

W końcu te ich wyspy znikną - z racji starcia kier litosfery!

Jak to się dalej (naprawdę) potoczy? Co z nimi? :o

 

Przepiękne zdjęcie. Jeszcze nie widziałem wątku "Piękne fale" więc nie mogłem się oprzeć :notworthy:

Być tam i patrzeć na te fale :)

Jadę :szczerbaty: {jak Darwin pozwoli}

fuku.jpg

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rany, Ekologu, miej litość i nie wypisuj takich rzeczy w stylu komentarzy z onetu. Po prostu poważnemu człowiekowi nie wypada schodzić poniżej pewnego poziomu... Media lubią sie epatować niewiadomo czym [i ludzie też]. Na świecie wciąż zdarzaja sie mniejsze i większe katastrofy naturalne, w których giną ludzie, u nas też. Z tym, że są [b. liczne] kraje, które z tym mają znacznie większy problem z racji geografii, ale też demografii i poziomu rozwoju ekonomicznego/organizacyjnego. Akurat ten ostatni czynnik w przypadku Japonii działa na korzyść i to b. mocno. Nie jest to przypadek,że taki sam tajfun czy trzęsienie ziemi zabija w krajach biednych nieproporcjonalnie więcej ludzi. Są oczywiście klęski o skali, w której nie da się zapobiec masowym ofiarom [vide ostatnie trzęsienie i tsunami], ale mimo wszystko...

A co do "znikania" Wysp Japońskich, to jest to kwestia liczenia diabłów na główce szpilki -gwarantuję Ci,że postoją znacznie dłużej, niż liczy sobie dotąd lat nasz gatunek, łacznie z bezpośrednim przodkiem z rodzaju Homo. Ja bym się raczej zastanawiał, czy nasz gatunek przetrwa taki szmat geologicznej skali czasu, niż co się stanie z obywatelami Japonii...

W kwestii japońskich EJ natomiast, Fukushima udowodniła jedno: dotychczasowe konstrukcje i systemy zabezpieczeń mogą być niewystarczające w krajach narażonych na niektóre rodzaje katastrof naturalnych o natężeniu mogącym spustoszyć całkowicie infrastrukturę w skali kraju czy jego większego regionu. My się o to martwić nie musimy, ale oni -tak. Jest to spory problem inżynieryjny, ale nie jakaś fundamentalna bariera. O tej słabości wiedziano od dawna, ale że dotyczyła zdarzeń mało prawdopodobnych, to póki nic się nie działo, rozwój konstrukcji bezpieczniejszych reaktorów był powolny. Paradoksalnie jedną z przyczyn tego stanu rzeczy są zmienne decyzje polityków dotyczące rozwoju EJ na skutek protestów. Po prostu, by opracować nowe konstrukcje bezpieczniejszych EJ trzeba finansować badania, a nikt [ani rządy, ani koncerny energetyczne] w sytuacji ciągłego podważania sensu rozwoju całej branży nie robił tego wystarczająco efektywnie, nie mając gwarancji,że nakłady się zwrócą.

Pozdrawiam

-J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

100 ofiar tajfunu w kraju tak gęsto zaludnionym jak Japonia to dość mało... Średnie zaludnienie w Japonii to 336 osób/km2. A w Tokio jest to już 6000 osób/km2. A w Osace to jest prawie 12000 osób/km2!!!

Dziwne, że ginie tak mało ludzi (oczywiście to bardzo dobrze, nie życzę śmierci Japończykom), świadczy to o tym, jak świetnie są przygotowani do obrony przed żywiołem. Dla porównania - huragan Katrina w samej Luizjanie zabił prawie 1600 osób, gdzie średnia gęstość zaludnienia w całym stanie wynosiła niespełna 40 osób/km2 a w Nowym Orleanie wynosiła 534 osoby/km2 (przed nadejściem huraganu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 lat później...

no cóż za zbieg okoliczności, właśnie wczoraj słuchałem na ten temat rozmowy w "raporcie o stanie świata" :)

https://raportostanieswiata.pl/odcinki/raport-o-stanie-swiata-17-kwietnia-2021/

 

nie wiem czy zaproszony gość celowo czy tak w ferworze walki wyszło, nie odpowiedział wprost na pytanie ilukrotnie więcej radioaktywnego trytu jest w tej wylewanej wodzie niż w oceanie :P ale tego że to jest normalne że z każdej elektrowni się taką wodę wylewa to nie wiedziałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Japan Will Release Radioactive Fukushima Water Into The Ocean, And Why That’s O.K. (forbes.com)

Wg tego artykułu mówimy o stężeniach 1500Bq / L, co jest 1/7 dopuszczalnego stężenia w wodzie pitnej wg WHO. 

Wydaje się znikome.

Ale w UE ten limit to tylko 100Bq/L, więc ta norma jest tutaj przekroczona 15x :)

Na stronie 15 tego dokumentu: Standards and Guidelines for Tritium in Drinking Water: Part of the Tritium Studies Project. (nrc.gov)

mamy tabelkę (przy okazji pokazującą ilość posiadanych reaktorów):

 

Dozwolone.png

 

Moim zdaniem mówimy - średnio - o ilościach raczej "normalnych".

Ale jeszcze kilka faktów:

Łączna emisja trytu z Fukushimy będzie miała aktywność ok. 2 TBq = 2x10^12 (zakładając 1.3 milion ton x 1500Bq / kg z grubsza)

Wg tego ciekawego dokumentu: Tritium_UK.pdf (irsn.fr)

7x10^16 Bq (czyli  3.5x10^4 razy więcej) trytu jest produkowanych rocznie w atmosferze, z czego 99% rozpuszcza się w wodzie.

Normalne stężenie trytu w oceanie wynosi wg tego dokumentu ok 1-2 Bq/L, więc około 1000x mniej, niż to, co chce wpuścić Fukushima. Wyjęte z kontekstu może kogoś przerazić :)

 

Ale najciekawsze jest to zdanie:

Cytat

At the La Hague plant, for example, approximately 30 g (10^16 Bq) of tritium is released every year per 1,600 metric tons of nuclear material and at Sellafield (UK) approximately 8 g (2.8 x 10^15 Bq) is released every year (see Lebaron-Jacobs et al., 2009).

 

Tak więc trytem bym się jakoś bardzo nie przejmował :)

 

 

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.