Skocz do zawartości

Czy szkicowanie umarło?


sawes1

Rekomendowane odpowiedzi

Tak mnie naszło na zadanie tego pytania. Mam nieodparte wrażenie, że taki proces nastąpił, a jeśli jeszcze nie, to pacjent jest w stanie agonalnym. Pokusiłem sie o policzenie szkiców wrzuconych na forum w ostatnim okresie. Proste zadanie. Od 1 maja jest ich 13 sztuk. Zdjęć w tym samym czasie wykonano ok. 6 stron forum (4.5 profesionalnych i 1.5 amatorskich) forum czyli 150 - 180 sztuk. Wiem że nocek obserwacyjnych jest mało, a te które są nie zaspokajają naszych żądz obserwacji (szkoda czasu na szkicowanie, trzeba patrzeć w okular), ale Panie i Panowie... uwiecznijcie czasami to, co widzieliście w okularze. Choćby dlatego, by pokazać ciekawe obiekty innym astroamatorom, którzy bez rzucenia okiem na szkic nawet nie wiedzieliby o ich istnieniu. Ja skupiam sie na otwartych, gdyż z mojej miejscowki z galaktyk widzę tylko M31. A i to właściwie samo jądro. Mam więc nadzieję, że na forum nie pozostanie tylko kilku "szkicowych rebeliantów".

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie umarło. I nie umrze.

To, że na forum nie pojawia się wiele szkiców, to nie znaczy, że ludzie w Polsce przestali to robić. Na ASOD zbliżamy się 150 polskich szkiców. W ubiegłym tygodniach także na ASOD były dwa polskie debiuty, a więc kolejne osoby dołączyły do szkicujących.

Ja w czerwcu miałem wystąpienie w Centrum Nauk Kopernik własnie na temat szkiców astronomicznych. A więc coś tam się dzieje.

Po długim czasie posuchy wracam już powoli do szkicowania.

Mam zamiar wrócić solidnie i mocno.

 

A z drugiej strony, to jestem w szczerym szoku. Miałem tego nie pisać, ale jednak napiszę, bo tkwi to jak drzazga w moim ciele i nadal mocno ropieje.

Jakiś czas temu szkice przeżywały swój boom, stały się bardzo popularne. Wtedy sporo szkicowałem, sporo o tym pisałem, i ogólnie sporo robiłem w tym kierunku. Co za to dostałem? Zostałem zmieszany z błotem. Zarzucono mi, że tylko się lansuję, że robię to dla poklasku, dla "karmy" (plusów) na forum, że dorabiam ideologię na siłę, że jestem zwyczajnym próżniakiem i lanserem...

Więc delikatnie się wycofałem. Bo po co coś lubić, po co propagować, po co się wychylać, skoro można zostać oplutym.

Wiesz o tym, Paweł, przecież nieraz o tym gadaliśmy.

Niektórzy zwyczajnie zniszczyli we mnie chęć szkicowania.

 

A teraz pada pytanie: "Czy szkice umarły?" A weźcie się ugryźcie w dupę, bo nie wiecie, czego chcecie ;)

Edytowane przez wimmer
  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... Widzisz, ja jestem początkujący, w niebo gapię się w zasadzie niecały rok, a szczerze mówiąc nie widzę większego sensu w szkicach stronomicznych - a już na pewno nie takich robionych przeze mnie. Rozumiem, że w ten sposób można się dużo szybciej nauczyć nieba metodą zapamiętywania i może ktoś po prostu lubi rysować - ale czy coś poza tym? Jestem pewien, że jak tylko przeskoczę na upragnione 12-13" w wizualu to zacznę się (za namową żony :D) bawić astrofoto. Ale miejsca na szkice tu chyba nie ma. Może się mylę, ale to relikt epoki, gdy po prostu nie było możliwości fotografowania. Ale z drugiej strony - przyznaję, że w zjawisko przesadnie się nie wgłębiałem.

Edytowane przez krigore
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Ale miejsca na szkice tu chyba nie ma. Może się mylę, ale to relikt epoki, gdy po prostu nie było możliwości fotografowania. Ale z drugiej strony - przyznaję, że w zjawisko przesadnie się nie wgłębiałem.

 

Mylisz się, nawet nie wiesz jak bardzo.

 

Ludzie na całym świecie nadal to robią. Wejdź, zobacz, http://www.asod.info/

Jak chcesz, to wpisz w wyszukiwarkę "Poland".

Wejdź też tu: http://astropolis.pl/forum/87-szkice-obserwacyjne/ Cofnij się o rok w tym dziale, albo dwa. Ale wtedy pięknie szkicowanie kwitło.

 

Jeżeli nie widzisz sensu w szkicowaniu, to zastanów się, jak pokazać komuś, co widziałeś w okularze teleskopu. Zrobisz zdjęcie? Przecież wiesz, że to nie to samo, że w wizualu obiekty nie wyglądają tak, jak na zdjęciach. Po to właśnie są robione (nadal na całym świecie) szkice obserwacyjne. Aby pokazać, co jak widać, w jakich warunkach i przez jaki sprzęt. To taka "notatka" z obserwacji.

 

Specjalnie dla Ciebie :) (oraz dla innych rzecz jasna) napiszę jakoś w ciągu tygodnia artykuł z zawartym sensem szkicowania, oraz z historią szkicowania, oraz z moim zdaniem na temat szkiców, oparty na wspomnianym wystąpieniu w Peczakczy w Centrum Nauk Kopernik. I tak miałem to zrobić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wimmer, następnym razem, jak będziesz w Warszawie, to trzeba tobie tę drzazgę z d... wyciągnąć. Nie pieść się ze sobą. Każda dziedzina potrzebuje lidera, a im więcej będziesz działał, tym więcej wrogów na koncie. Każdy, kto coś robił, co wykracza poza czubek jego nosa, wie o czym mówię. A ja w szczególności tych drzazg trochę mam. Nie? :szczerbaty:

 

Polskie astro cierpi na brak lanserów* - cokolwiek by to nie znaczyło. Bo lanser, żeby istnieć, musi coś robić, a jak coś robi, to coś się dzieje, rozwija. Czy nie było Ci "fajnie" (i innym), jak od zera ruszyłeś szkice lata temu? Hę? Widziałeś, jak ludzie z otwartymi paszczami słuchali twojej prezentacji w CNK? Widziałeś?!

 

*) Lanser w rozumieniu: osoba aktywna, działająca na szerokich wodach, przez co znana każdemu (naturalny skutek uboczny aktywności).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astroszkice odzwierciedlają to, co widzimy. Skończyły się na szczęście posty zawiedzionych ludzi z Nostrusem w jednej i zdjęciem z "Habla" :szczerbaty: w drugiej dłoni. Dzięki szkicom, wiedzą wreszcie co zobaczą. Gdy przesiądziesz się na większy sprzęt i naszkicjuesz ponownie jakiś obiekt, będziesz miał porównanie, co traciłeś nie mając od razu grubej rury. :lol: To jednak jest pamiątka z obserwacji, dla mnie jakaś bliska sercu.

PS. A Tobie Olku, nadstawię swoją dupę do gryzienia lub całowania (do wyboru) jeśli nie zaczniesz znowu szkicować. Ten tekst o gryzieniu rzuć tym, którzy sypią piasek w tryby Twojej pasji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz zapytam zupełnie serio - czy czasem czasy trolli na forach nie odeszły już w niebyt? Ktoś jeszcze sypie piachem po "oczach"? Przynajmniej na Astropolis od bardzo dawna nikt nie w d... nie ugryzł, a to - nie ukrywam - bardzo miłe uczucie ;)

 

A co do szkiców - uważam, że nie ma co polaryzować astronomii. Technik obrazowania jest wiele i żadna nie wyklucza pozostałych. Jakoś nie zauważyłem, żeby ołówek, czy pędzel wyginął od kiedy pojawiły się aparaty fotograficzne ;) Malarstwo trzyma się dobrze.

Edytowane przez Adam_Jesion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sawesku, nie będę Cię w PUPĘ gryzł, ani tym bardziej całował. Ewentualnie mogę uszczypnąć raz, czy dwa :D Do zobaczenia na zlocie.

Swoją drogą też żeś temat poruszył, wiesz, że to moja czuła struna ;) Lekko mnie sprowokowałeś, co z pewnością wyjdzie na dobre mojej zaniedbanej pasji szkicowania.

 

Adam, rozpatrywałem słowo "lanser" z pejoratywnym wydźwiękiem. Gdyż z takowym się spotkałem ;)

Masz rację, we wszystkim co powiedziałeś.

Coś w środku mi się ruszyło. I miło, że się ruszyło.

Co do otwartych buzi w CNK to nie wiem, bo oślepiał mnie ten reflektor :szczerbaty:

 

pozdrawiam

Edytowane przez wimmer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Specjalnie dla Ciebie :) (oraz dla innych rzecz jasna) napiszę jakoś w ciągu tygodnia artykuł z zawartym sensem szkicowania, oraz z historią szkicowania, oraz z moim zdaniem na temat szkiców, oparty na wspomnianym wystąpieniu w Peczakczy w Centrum Nauk Kopernik. I tak miałem to zrobić ;)

 

 

Stary, jak mnie na szkice nawrócisz to stawiam piwo. A na artykuł czekam z niecierpliwością - ciasny nie jestem (no, tak mi się wydaje ;)), a poszerzanie horyzontów to zawsze dobra rzecz :). Swoją drogą - argument o notatce z obserwacji do mnie przemawia. Nie myślałem o tym w ten sposób.

Edytowane przez krigore
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uderz w stół, a nożyce... itd. Masz rację Olo, napisałem ten tekst ze świadomą prowokacją. Miałem nadzieję, że odezwiesz się jako pierwszy i... nie zawiodłem się. :D Faktycznie ostatnio się zaniedbałeś w tej materii i pomyślałem, że kopniak w siedzisko rozrusza Cię na nowo. Cel osiągnąłem. :yahoo::Beer:

A teraz czekam na szkice. ALE JUŻ!!!!!!!! :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Ty wiesz, że tym wątkiem CNK nie poprawiasz swoim "przyjaciołom" nastroju? :szczerbaty:

 

Wiem :) Ale o dziwo jeszcze się nie nasłuchałem (naczytałem), że znów się przelansowywuję dla poklasku ;) . Zwłaszcza, że wystąpiłem pod jakże prowokacyjnym tytułem "prekursora" :szczerbaty: Może rzeczywiście za bardzo się tym przejmuję... Ale to tak mówię pół żartem, pół serio.

 

Krigore, w artykuliku postaram się opisać wszystko dokładnie i zachęcająco :) Swoją drogą, widzę, że jesteś z Wrocławia. Szkoda, że się niedawno wyprowadziłem z Wrocka, bo bym miał niezmiernie blisko po odbiór tego piwa ;)

Sawes, podstępna bestio.

Edytowane przez wimmer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wypełniłeś parametrów w prawej kolumnie :szczerbaty:

 

 

Adam to wersja karty obserwacji dla Robocopow, Terminatorów (z okiem wyposażonym w CCD) - no właśnie - który z szacownych szkicowników był tym cyborgiem w Bieszczadach? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ignisdei

Nie umarło ale stało się sub-hobby niszowym. Tak naprawdę szkicują dziś te osoby które to kochają. Wielu z nas szkicowników ma wypracowane swoje własne (właściwe sobie) style i techniki. Wielu z nas staje się rozpoznawalnymi. Szkicowanie to forma sztuki. Jest niczym astro-impresionizm -bazuje na ulotności obiektu w okularze. Tych subiektywnych doznaniach wpasowanych w naglę skoki seeingu -czytaj: umiejętności wychwycenia tych drobnych niuansów obiektu. To ciężka i niewdzięczna praca. Której efekty nie są współmierne z astrofotografią. Bo czym że walczymy? Naszym okiem i ołówkiem.

Edytowane przez ignisdei
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.