Skocz do zawartości

GSO 8" vs Sky-Watcher (Synta) 8" - LIVE


Adam_Jesion

Rekomendowane odpowiedzi

Osoby, które już zamówiły Dobsy GSO prośba - wrzucajcie swoje opinie w tym wątku, to pomoże zebrać bazę relacji i inni będą w stanie wyciągnąć z nich wnioski. Nie ma nic lepszego niż testy przeprowadzone przez realnych użytkowników. Mój resume będzie podsumowaniem wszystkiego, także waszych odczuć.

 

Synty za chwilę znowu będą dostępne w http://Astromarket.pl, więc dylemat "dostępności" będzie sprawą wtórną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartek P.:

Zamówiłem w takim nowym sklepie, wiecie, sprzedają drogie, modne gadżety, zapomniałem nazwy, chyba coś po łacinie ;)

 

Chciałbym napisać, że jestem zaskoczony, że teleskop wpadł mi na chatę w mniej niż 24h po złożeniu zamówienia, no ale cudów nie ma - jeszcze czekam na kuriera ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też zamówiłem Dobsona GSO w piątek. Mogłem za dodatkową opłatą mieć go w sobotę ale zdecydowałem, że poniedziałek bez dodatkowych opłat też może być. Czekam z niecierpliwością.

Zadziwiła mnie jedna rzecz. W piątek przeglądnąłem pod kątem zamówienia oferty dobsonów naszych sklepów. Rozmawiałem też z handlowcami tych sklepów. Zarówno SW jak i GSO wszyscy importują. Dobsony GSO w krótkim czasie pokazały się u większości z nich. Podobnie jest teraz ze SW. Po krótkiej niedostępności SW nagle wszyscy mają na magazynie.

Robiłem takie rozpoznanie bo wydaje się, że najlepiej zamówić u importera niż u pośrednika. W przypadku jakichś problemów przypuszczalnie można szybciej je usunąć. Nie udało mi się tego jednoznacznie ustalić. Przypuszczalnie jest tak, że jest jeden może dwóch importerów tych marek. Co do SW to raczej pewne kto wprowadza do Polski. Ciekawe, kto tak naprawdę wprowadza GSO do Polski?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin, spróbuję Ci odpowiedzieć możliwie najczytelniej.

 

1. Jak słusznie zauważyłeś, w Polsce mamy już wiele sklepów i większość z nich ma w ofercie GSO. Zawsze sądziłem, że to dobra sytuacja, bo mamy wybór, konkurencję na rynku (to zawsze jest dobre dla klientów). Każdy sam decyduje, z którą firmą współpracuje wg dowolnie wkoncypowanych założeń i wymagań. Dla jednych najważniejsza jest cena, dla innych obsługa, jakość, relacje długoterminowe.

 

2. Zdajemy sobie sprawę, że na tej akcji skorzystają wszystkie sklepy mające GSO w ofercie. Poruszenie na rynku da się już w tej chwili zauważyć, a niewiele czasu upłynęło. Nic nas to nie boli i będę bardzo happy, jak któryś sklep zacznie rozdawać GSO za darmo.

 

3. Wprowadzanie produktu na rynek nie polega na wrzuceniu go na półkę. Dziwi mnie totalna bierność polskich sprzedawców. Nie robią absolutnie nic, a jak już zaczyna się coś dziać, to zaczynają wykonywać dziwne ruchy (tak, tak, pretensje do Astropolis, że śmiał zrobić test porównawczy). GSO w Polsce dostępne jest od jakiegoś czasu, a dopiero teraz robi się "gorąco". Ciekawe.

 

4. Astromarket jest firmą korzystającą z potencjału współczesnej globalizacji (współpracujemy z firmami w kilkunastu krajów) i dobiera dostawców sprzętu na zasadzie "konkursu ofert". Wg tego wzorca decydujemy, czy kupujemy sprzęt bezpośrednio od producenta, czy od regionalnych przedstawicieli, jako namaszczony reseller (czasami są też całkowicie zablokowane rynki przez umowy wyłączności z przeszłości). GSO nie kupujemy w Polsce. Importujemy go z zagranicy. Żaden polski importer nie jest w stanie nam zaoferować sprzętu GSO na wymaganych warunkach. Wynika to ze słabego wolumenu sprzedaży w PL, stąd też bezpośredni zakup od producenta, na tym etapie, nie jest w Polsce sensowny (z naszej perspektywy). Nie mamy żadnego problemu, żeby kupować sprzęt od GSO bezpośrednio (GSO nie stosuje strategii wyłączności), ale w tej chwili mamy po prostu znacznie korzystniejsze źródła (finansowo i logistycznie).

 

5. Serwisem zajmuje się firma, od której kupujesz. To czy zostaniesz dobrze obsłużony i dostaniesz odpowiedni support i serwis gwarancyjny/po gwarancyjny nie jest w żaden sposób skorelowane z tym, gdzie firma kupuje sprzęt. Z doświadczenia wiem, że zdecydowanie łatwiej nam się rozpatruje "problemy" komunikując się z dużą firmą europejską, niż walcząc bezpośrednio z Chinami, czy Tajwanem, bo to są "rzeki" płynące tylko w 1 stronę. Tam nic nie wraca ;) Dla przykładu - z tego właśnie powodu nie zdecydowałem się podpisać dealu z QHY. W tym wypadku wybrałem niemieckiego przedstawiciela (Astroluminę). Jest droższa, ale mam nad sobą europejskie standardy współpracy i jak coś pójdzie nie tak, to wiem, że na tym nie stracę.

W przypadku wadliwego GSO w Astromarkecie klient dostanie po prostu nowy sprzęt (chyba, że naprawa ma sens, choć rzadko tak jest). Staramy się zmniejszać poziom frustracji, co już wielu naszych klientów może zaświadczyć ;) Wszystko może być walnięte, to naturalne, szczególnie w branży astro. Od poziomu obsługi klienta zależy, jak problem zostanie rozwiązany. Wiem, że z tym jest różnie...

 

6. A czy polskie firmy zbiją na GSO "fortunę" to się jeszcze okaże, bo póki co, test trwa i nic nie wiadomo ;) Wystarczy, że będzie dawać gorsze obrazy od Synty i będzie "pozamiatane".

 

I jeszcze raz powtórzę - ciesz się z wolnego rynku. A jak bardzo Ciebie interesuje skąd kto bierze sprzęt, to po prostu do mnie zadzwoń, albo napisz, to Ci powiem. :) Szkoda czasu na tak zakrojone śledztwa. Aż trudno uwierzyć, że napisał to bezstronny klient :szczerbaty:

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja podzielę się pierwszymi wrażeniami związanymi ze świeżo przysłanym dziś GSO 8" na dobsonie. (wersja NIE deluxe ;) )

Wszystko ładnie przyszło, nic nie porysowane ani nie popękane. Jedna niedogodność - nie było instrukcji. Jako wytrawny układacz klocków LEGO złożyłem konstrukcję Dobsona "według obrazka" z netu, wszystko wydaje się działać. Jednak nie ukrywam, że nie wszyscy daliby sobie radę poprawnie wszystko złożyć bez choćby najprostszej rysowanej instrukcji a'la Ikea, której za nic nie mogłem znaleźć (sprawdzałem nawet, czy nie włożyli jej do środka tubusa... ^^). Także dla nich to jest minus (taki obiektywny, bo subiektywnie to świetnie się bawiłem :D ) Mógłbym zamieścić zdjęcie, ale nic nowego by nie wniosło - wygląda dokładnie tak, jak na 'wystawie' w sklepie. Ogólnie jestem zadowolony, ale nie wpadłoby mi do głowy, że będzie problem z tą instrukcją. Wkrótce dam znać, jak się sprawuje przy zgaszonym świetle, choć pewnie nie jestem na tyle doświadczony, żeby moja opinia miała duże znaczenie w tym porównaniu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i stało się. Mam już 8” Dobsona GSO w wersji z łożyskowaniem w obu osiach.

 

Moje wrażenia ze składania:

1.Teleskop przyszedł w dwóch paczkach w jednej tubus z akcesoriami a w drugiej rozłożona podstawa

2. Składanie podstawy bardzo proste dzięki czytelnej instrukcji po polsku. W instrukcji podali nawet długości wkrętów aby można je jednoznacznie zidentyfikować.

3. Aby założyć tubus na montaż należy wcześniej przymocować układ z łożyskami po obu stronach tubusu.

4. Układy z łożyskami zamocowałem na początek w połowie zakresu balansowania, można je ustawić w dowolnym położeniu w zależności od potrzeb. Tutaj uwaga: Trzeba pamiętać aby były ustawione po obu stronach tubusu identycznie. Początkowo mi nie wyszło i tubus skosił się i z jednej strony ocierał się o podstawę. Niewielka korekta i już w porządku.

5. Teraz wystarczy tylko ustawić tubus na podstawie i założyć lunetkę celującą i jeden z okularów. W zestawie znalazłem dużą lunetkę 8x50 i dwa okulary: jeden 30mm (2”) i 9mm (1,25”). Znalazłem też tuleję do przedłużania wyciągu. Napisali, że niekiedy jest ona potrzebna aby móc ustawić ostrość. Tutaj nie bardzo wiem o co chodzi, muszę się gdzieś dopytać.

 

Moje wrażenia ogólne:

1. Całość wygląda przyzwoicie, na oko nie widać żadnych defektów

2. Wyciąg chodzi bardzo gładko, ma 2 pokrętła, to środkowe jest mniejsze i dużej ilości jego obrotów towarzyszy niewielki wysuw tulei z okularem (wybaczcie jeśli nie jest to fachowo powiedziane). Na razie sprawdzałem ustawienie ostrości na dom po drugiej stronie ulicy.

3. Obracanie tubusu w osi pionowej i poziomej bardzo płynne. Można je regulować przez dokręcenie pokręteł.

4. W dolnej części tubusu za lustrem wentylator. Nie sprawdzałem jak działa. Wymaga baterii akurat nie miałem.

Na jutro umówiłem się ze znajomym, który przeżył już kilka teleskopów. Pewnie zwróci uwagę na rzeczy, które mnie się nie zaznaczyły. I jak pogoda dopisze to sprawdzimy działanie optyki na niebie.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakimś cudem około północy przez godzinę mieliśmy czyściutkie niebo i poszliśmy na małą obserwację. Miejscówka była tuż za małym miastem ok. 30 km przed Wrocławiem (Oleśnica). Ciężko mi określić zasięg gwiazdowy, ale wiem, że wyraźnie widać było chichoty, z kolei wytężając wzrok nie dostrzegłem ani razu m13 w Herkulesie (a byłem na miejscówkach, gdzie dało się ją 'uzerkać'). Pewnie jakieś 4-5 :) Było trochę światła od latarni przy odległej obwodnicy co skasowało marzenia o Strzelcu i zaświetlało Wielką Niedźwiedzicę.

Przede wszystkim: obraz gwiazd nie jest kolisty, tylko tworzy takie wrzecionowate kształty ze zgrubieniem po środku, które przesuwa się wraz z ostrzeniem. Domyślam się, że to efekt niedokładnej kolimacji, a może kwestia wychłodzenia zwierciadła? Wydaje się, że efekt ten nieco zmalał pod koniec obserwacji.... Poza tym przy optymalnym ustawieniu ostrości wreszcie na własne oczy ujrzałem te słynne "spajki" - nie ukrywałem podekscytowania ;) Nie wiem, czy cokolwiek więcej mogę powiedzieć o kwestiach optycznych - reszta była bardzo w porządku. Sposób, w jaki montaż reaguje na ręczne ustawianie nazwałbym pożądanym - idzie tam, gdzie chcę, więc jest doskonale. Żadnego opadania, drgania, luzów. W porównaniu do kilku moich mniej udanych poprzednich doświadczeń, to skok w nieskończoną jakość. Tylko trzeba pamiętać, żeby obkręcać go trzymając za montaż, a nie za wyciąg :D:D Sam wyciąg w porządku, choć już miałem narzekać, że chodzi zbyt luźno, ale odkryłem takie dwie magiczne śrubki i one załatwiły tę sprawę. Nie wiem czemu nie mogę znaleźć ustawienia ostrości do szukacza, więc obraz w nim był cokolwiek zamazany, ale i tak bardzo ładnie pokazywał niebo i po ustawieniu kilku śrubek trafiał prosto do celu (skrót myślowy).

Co do samych obserwacji - pewnie są one pochodną raczej warunków a nie sprzętu, ale napiszę conieco:

Wszystko oglądane zestawowym okularem SuperPlossl 25mm, zupełnie bezproblemowym i dość wygodnym. Niestety nie mam na razie żadnego innego ;/

Epsilony w lutni - byłem pewien, że rozdzielone wszystkie cztery, ale teraz nie wiem, czy to nie była przypadkiem wina 'rozdwajania' obrazu przez nieskolimowane/niewychłodzone lustro. No, ale to było powiększenie ok. 48x.

Plejady - pięknie, ale nie mieszczą się mimo wszystko w kadrze, tu potrzebowałbym pewnie jakiegoś 70 stopniowego pola i ogniskowej 30mm.

Chichoty - mistrzostwo. Najlepszy widok tej nocy. Mimo wszystko było dość jasne tło i nie było widać spodziewanego 'miliona' gwiazd w polu, ale i tak - zapierają dech.

M31, M110, M32 - pierwsza pięknie, po odpowiednio długim wpatrywaniu się dało się dostrzec na obrzeżach coś jakby "strukturę" - jakieś niewyraźne zaburzenia, ale coś tam na pewno było :) M110 bardzo wyraźnie, a M32 jako niby-gwiazdka... Cóż, czekam na czarne niebo!

M13 - trochę się rozczarowałem, ale nie potrafiłem dostrzec jakiegoś wyraźnego rozbicia na gwiazdki, była obecna - owszem - swoista 'granulacja' kłębiastej kulki, ale nic poza tym. Oczekuję poprawy po skolimowaniu i w lepszych warunkach.

M57 - zerkaniem dało się zauważyć wyraźnie, że jest dziura w obwarzanku. Sama mgławica jako niewielki, szary pierścionek była widoczna bardzo dobrze.

M27 - podobnie, zerkając dało się zauważyć wyraźnie kształ raczej prostokątny, sama mgiełka bardzo wyraźnie rysująca się na tle gwiazd.

Jowisz - za małe przybliżenie - nie widziałem nic poza tym, co można zobaczyć i w 70mm obiektywie - dwa pasy i cztery księżyce.

 

Poza tym kilka kwestii marginalnych:

tubus doskonale (na styk) mieści się w poprzek tylnych siedzeń Citroena Saxo, a montaż również na styk pasuje do bagażnika tegoż samochodu. Zatem udało się osiągnąć niebywały komfort transportu. Po podzieleniu zestawu przenoszenie jest dziecinnie łatwe w dwie osoby, przy odrobinie kombinacji jedna osoba też da sobie radę - można też przenieść wszystko na raz samemu, gdy dobrze się złapie. I ostatnie narzeknięcie - dekiel od tubusa jest zbyt luźny, przez co ma tendencję do wypadania ze swojego miejsca... Rozważam owinięcie go taśmą na brzegach.

 

No, mam nadzieję, że choć część z tego okaże się choć częściowo pomocna w ustaleniu choć części oceny tego teleskopu :)

 

P.S. sprawdziłem kolimacje wg tego opisu, lusterko kątowe jest idealnie ułożone, lustro główne pokazuje niewielkie odchylenia (nie wiem, jak małe są dopuszczalne, ale na moje oko to są zbyt małe by miały znaczenie...) więc wspomniane problemy z kształtem gwiazd najwyraźniej pochodzą od niewychłodzonego zwierciadła...

Edytowane przez Behlur_Olderys
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ktoś napisać, czy fakt że w GSO są łożyska, a w Syncie teflony wpływa bardzo znacznie na korzyść GSO? Czy jest to raczej nieznaczna przewaga? Czy jest duża różnica w prowadzeniu po obiektach?

 

P.S. Cała Polska czeka na rozwój tego tematu! :D

 

Tymczasem, życzę miłej lektury: http://www.cloudynights.com/ubbthreads/showflat.php/Cat/0/Number/4344494/page/0/view/collapsed/sb/5/o/all/fpart/1/vc/1

Edytowane przez Alice
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, co jest w GSO deluxe, ale w tej zwykłej są tylko takie białe kwadraty (teflonowe?), spisują się ot tak, średnio, nienajgorzej, przeciętnie. Gdy się zgromadzi rosa to teleskop potrafi sam "zjeżdżać" w dół z okolic zenitu. Jest to efekt sporadyczny i dość ograniczony, ale zdecydowanie irytujący (aż boję się co będzie, gdy kupię jakiś cięższy okular...). Przydałby się jakiś sposób regulacji. Natomiast jestem niemal pewien, że zastosowanie innego rozwiązania wpłynęłoby ujemnie na niesamowitą mobilność sprzętu - rozkładanie i składanie to bajka nawet po ciemku, dziesięć sekund i już można zacząć się gapić, super sprawa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy GSO w wersji DeLux występuje tylko w kolorze białym? Jak to jest z tymi kolorami bo raz zdjęcia przedstawiają je GSO białe raz szare.

 

Wersja deluxe ,w moim przypadku ;) to biały tubus i czarny dobs, plus cała reszta czyli łozyska w dwóch osiach, crayford z mikroregulacją,wiatraczek i 3 okulary : 30mm 2" super view GSO, Super Plósl 9mm i Super Plósl 4mm, póki co nie było czasu na złożenie , ale plan jest na popołudnie więc opiszę szerzej co i jak wyglada z punktu widzenia total amatora:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, powoli zaczynam się przekonywać do wersji Deluxe. Dlaczego? Cóż, chciałbym telep na dłuugie lata, a to można osiągnąć tylko lepszą jakością, szczególnie części mechanicznych. A skoro w Deluxe jest lepszy Dobson to wiadoma sprawa, że dłużej powinien płynnie chodzić. Niestety to co przeczytałem w specyfikacji przyprawiło mnie o ciarki.... http://astromarket.pl/teleskop-gso-8-dobson-200-1200-mm-deluxe.html

 

1 rok gwarancji? W wersji oznaczonej przymiotnikiem Deluxe? Moje pytanie brzmi: czy to jest jakaś pomyłka, haczyk, czy może kpina producenta?

 

Natomiast mam jeszcze pytanie odnośnie tego okularu Erfle'a dołączonego do zestawu. Dodajecie okular Erfle'a do zestawu? :D Przecieram oczy ze zdumienia :)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, czyli to jest tylko jakaś pomyłka w opisie w sklepie? No to ok, nie chodzi mi o sklep tylko ogólnie to, o czym świadczy krótka gwarancja producencka. Generalnie wiem, że na Synty też jest gwarancja 2 lata, ale według mnie to mało. Wiem, że lornetka to nie to samo co teleskop, ale na niektóre lornetki jest gwarancja 30 lat, na większość 10, a tu 2 lata? Czy wszystkie telepy tak mają? Kurczę ja nie zamierzam kupować teleskopu na 2-3 lata tylko na kilkanaście i więcej, chciałbym tym telepem pokazać niebo moim ewentualnym dzieciakom, a nie sprzedawać po kilku latach... (co innego syndrom większej apertury)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na GSO w Astromarket jest gwarancja 2 lata. W najbliższym czasie informacja zostanie zmieniona na prawidłową.

 

Alice - dlaczego zakładasz, że teleskop nie przetrwa kilku lat? To od Ciebie zależy, czy tak się stanie, czy nie. W dobsach jedyny problem, jaki może to uniemożliwić to lustro główne (jeżeli okaże się np. nietrwałym), ale i to da się naprawić (aluminizacja). Więc nie wpadajmy w paranoję. GSO, czy Synta to dobsy proste "jak cep". Jeżeli coś Ci się z nimi stanie, to z radością rozwiążemy problem.

 

A to czy po okresie gwarancji sklep jest otwarty na support nie zależy od tego, co jest na papierze, ale od tego, jak firma traktuje klientów. Problemy są od tego, żeby je rozwiązywać. Uczymy się tego dzień w dzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem SCT wyprodukowane w 1984 roku i może lustra nie błyszczały nowością, ale teleskop działał bardzo efektywnie ;) A są jeszcze starsze Celestrony pomarańczowe z lat 70, które nadal są w użyciu (i renowacja nie zawsze jest potrzebna).

 

Może w tamtych latach nanoszono / w USA / trwalsze powłoki... Nie zmienia to faktu, że aluminizacja nie jest droga, gdyby komuś lustro wysiadło po 3-4 latach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No skoro tak to ok :) Czekam w takim razie na porównanie optyki. A co np. jeśli (odpukać) komuś się lustro zarysuje? Czy w GSO można je wymienić? Oraz co gdy lustro się zabrudzi, np. czymś co trzeba zmyć, czy można jakoś wyciągnąć lustro i przemyć np. płynem Baader?

Edytowane przez Alice
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

jeśli Ci się lustro zarysuje to masz kilka wyjść:

1. przeważnie zarysowania drobne nie wpływają na jakość obrazów,

2. czasami lustro jest uszkodzene ale w "martwej strefie" czyli tej zasłoniętej przez lustro wtórne,

3. można zamalować uszkodzenie na czarno aby nie dawało odblasków (przelicz ile takie uszkodzenie stanowi powierzchni lustra),

4. Zawsze możesz zrobić nową powłokę chyba, że uszkodzenie jest głębokie i uszkodziło powierzchnię blanka(u),

5. lustro się wyjmuje z każdego newtona ale NIE myje się płynem Baadera i ściereczką tylko wodą, płynem np. Ludwik i spłukuje wodą demineralizowaną (żadnego tarcia i przecierania - jedynie delikatne mycie w wodzie opuszkiem palca).

 

Pzdr

Jazz

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS. Adam - "w Astromarkecie", nie "w Astromarket" ;).

 

W Astromarket, a nie w Astromarkecie :P;)

Jeśli nazwa jest międzynarodowa, to się nie odmienia. Np. nie mówi się: "Kupiłem meble w Ikei" tylko "kupiłem meble w Ikea" :)

I mówi się też: słyszałem w "radio" a nie w "radiu"

 

Hi hi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.