Balkonowa obserwacja z 27.03.2004

[McArti]

Przez lornetkę 7x50 obserwowałem Jowisza. 2 księzyce z lewej, jeden z prawej.

sprawdziłem w CDC i okazało sie, że w gąszczu z lewej przegapiłem 3ci księżyc.

 

Potem przesunąłem lornetkę na chybił trafił w lewą stronę i zobaczyłem wielkie na 5-6° skupisko gwiazd wypełniające całe pole. Było ładnie to narysowałem sobie to na kartce.

 

Oględziny w CDC wykazały, że to fragment jakiegoś małego gwiazdozbioru nad Panną.

Sprawdziłem mapki w moim nowym nabytku "Niebo na weekend" i okazało się, że to gromada otwarta MEL III w Warkoczu Bereniki odległa od nas o 300lat świetlnych.

Zasięg jaki zaobserwowałem na wprost bez żadnego wypatrywania to 7,4mag

 

ps. ten krótki opis tego co oglądałem powstał na motywach niekłamanej radochy jaką miałem przy czytaniu podobnych tekstów Oskara.

[oskar]

A tak ja zawsze zapisuję to co widziałem, a czasem dzielę się z kolegami z forum swoimi wrażeniami. Uważam, że jest miło zapisać co się widziało i czasem powrócić do tego choćby wspomnieniami.

Faktycznie ostatnio gadaliśmy z McArtim o róznych zjawiskach sprzed lat

[ocelotx]

Zasięg jaki zaobserwowałem na wprost bez żadnego wypatrywania to 7,4mag

:shock: u mnie taki będzie jak sie elektrownia zesuje ale normalnie do 5 nie wiecej

[Gość Janusz_P.]

McArti :roll: 7,4 mag z balkonu a nie ma tam jakichś tanich parcelek na górce w pobliżu pod obserwatorium

[CDev]

Ja widziałem od siebie 8.3 lukaniem :roll: :roll:

[McArti]

McArti :roll: 7,4 mag z balkonu a nie ma tam jakichś tanich parcelek na górce w pobliżu pod obserwatorium     

 

Janusz jeszcze jasnawo na zachodzie było i oczywiście o zasiegu przez lornetkę mówie

 

Rok temu max jaki wydawało mi sie, że widzę przez tę lornetkę to 8,5mag w lutni.

[Binocooler]

U mnie na krańcu małego miasta zasięg na wprost bez żadnego wypatrywania to ok. 7,8 mag.

 

Ale wracając do tych zepsutych elektrowni OcelotX'a, to u Mnie wyłączają co najmniej raz na 2 tygodnie całe centrum i część krańca miasta ze świateł ulicznych. I tak jest do 3 dni nawet. Mam wtedy niebo jak w Jodłowie. He,he :twisted: :wink: :salu: :mrgreen: :shock: Zasięg lornetką 10x50 wyciągam wtedy nawet 9 mag. ale to normalne pod ciemnym niebem.

Przez ostatnie pół roku to nawet coraz częściej wyłaczają prąd na ulicach - może z oszczędności, ale dobra nasza. Cała przyjemność po mojej stronie.

 

Ta gromada w Warkoczu Bereniki jest faktycznie interesująca. :wink: To chyba najbardziej interesująca część nieba dla galaktycznych obserwatorów - krocie galaktyk. Właśnie szykuję się na obserwacje tej części nieba lustrem 17 cm. Może będzie ciekawie :shock: , w końcu lustro nie jest takie małe do deepsky.

[xpiox]

"Uważam, że jest miło zapisać co się widziało i czasem powrócić do tego choćby wspomnieniami." - i jak miło czyta się to tym, którzy mieli chmurki

[/center]

[michau]

No to ja też opowiem Przez lornete 12x45 widziałem wczoraj M51 i to bez najmniejszych problemów

[Łukasz Wojtyniak]

Ful szczęścia. I piękna brzegówka zaobserwowana, mały ale całkiem dobry pokazik nieba dla mieszkańców (Księżyc, Jowisz i Saturn) i nieco doświadczenia bo u nas się zaczęło o jakieś 3 minuty przed planowanym czasem no i jeszcze z nudnego profilu zrobił się prawdziwy bajerek. Z tego co wiem, co na jednym stanowisku wcale zjawiska nie widzieli (dobrze i źle).

Ale tam mają niebo :shock: . Pierwszy raz tak naprawdę widziałem Pannę, przed wyjazdem na stanowiska lukaliśmy na planetki- widziałem pierwszy raz Merkurego no i około 2 w nocy w Niedźwiadach (po prawie rocznej przerwie) Drogę Mleczną w Łabędziu (jeszcze nie w całej okazałości) a ja już ze szczęścia nie mogłem . Pare emek wytropiłem w Łabędziu i Kasjopei, M13 i to wszystko lornetką 7x50.

Wyprawa o taka .

[ocelotx]

u Mnie wyłączają co najmniej raz na 2 tygodnie całe centrum i część krańca miasta ze świateł ulicznych. I tak jest do 3 dni nawet. Mam wtedy niebo jak w Jodłowie

u mnie bardzo rzadko wyłączają a znając moje szczęście to się coś zepsuje, w miescie ciemno jak na Syberii a na niebie pełno chmur :evil:

[oskar]

Właśnie sobie sprawdzałem, że (w mieście) lornetką 10x50mm czasem miałem zasięg do 9 mag. Natomiast lornetką 20x60mm do 10 mag, ale to naprawdę rzadko.

[ocelotx]

:shock: :shock: nie moge uwierzyć :shock: :shock:

[oskar]

:shock:  :shock: nie moge uwierzyć  :shock:  :shock:

 

Mi nie możesz uwierzyć? Za mało czy za dużo?

[ocelotx]

za duzo

[Krzysiek T.]

oskar - rzeczywiście sporo wyciągasz lornetą 20x60. Pamiętam, że kiedyś ktoś martwił się, że lornetą 25x100 nie może wyciągnąć 12mag. A mówi się, że Wrocław jest "polluted" :wink:

[oskar]

Zaraz o były wartości ekstremalne. Przeciętnie lorneką 20x60 widzę gwiazdy do 8,5 mag, żeby nie było nieporozumień.

[ocelotx]

i tak dużo

[oskar]

Paradokslanie mimo że mieszkam w centrum mam dobre warunki, ale niestety chyba się konczą, bo budują mi budynek na wprost balkonu.

[ocelotx]

to kozystaj do końca ja niestety mimo ze mieszkam w mniejszym mieście warunki mam fatalne widok tylko na zachód a całe miesto jest na zachodzie do tego dwie lampy koło balkonu

[P@weł]

Oj, to szczerze wam współczuje, ale niestety takie są uroki miasta. Wszystko jest pooświetlane i wokoło wiele budynków :? . Najgorsze jest jeszcze to, że młodzi obserwatorzy czesto po prostu boję się wychodzić sami wieczorem z mieszkania bo pełno jest osób, które miały by radoche nie z obserwacji, tylko z niszczenia sprzętu (zbakierowane społeczeństwo). Niedaleko mnie jest działka do sprzedania, ciemne niebo, mała wioska, zero strachu, może ktoś chętny :?: :wink:

 

Pozdrowienia:

-Paweł