Astro-barak

[*Wojtek*]

To i na mnie przyszła kolej, żeby się pochwalić astrodomkiem. Zbudowałem go w tym roku. Budowa trwała 2 miesiące, bez wysiłku dla przyjemności, od maja do końca czerwca. Zdjęcia nie są najlepszej jakości, ponieważ zrobione komórką, ale coś tam widać. Podstawa domku wynosi jakieś 2x3 m. Konstrukcja to 6 dużych belek nośnych (osadzonych do odpowiednich bloków betonowych znajdujących się w ziemi) oraz wiele mniejszych jako usztywnienie ścian. Domek podzielony jest na dwa pomieszczenia. Większe jest na teleskop, mniejsze na zimowe noce, kiedy potrzeba cieplejszego kąta do rejestrowania obrazów z teleskopu .

Podłoga to płyta wiórowa gruba na 2 cm. Zabezpieczona od strony zew. i krawędzie odpowiednim lepiszczem. W środku wyłożona wykładziną. Pod płytą (podłogą) na ziemi leżą jeszcze w odpowiednich miejscach bloczki betonowe, które eliminują uginanie się podłogi. Ściany to płyty z tworzywa wykorzystywane do krycia dachów, przybite gwoździami do belek. Od strony wewnętrznej, ściany wyłożyłem dodatkowo czarną geowłókniną a w mniejszym pomieszczeniu, dla lepszej izolacji w zimie, między płytą a geowłókniną jest styropian i na suficie też. Mniejsze pomieszczenie od większego dzieli ścianka z szybą z tworzywa oraz rozsuwane drzwi na bok. W ściance znajduje się otwór którym przechodzą odpowiednie przewody (ale to tylko w zimie) do łączności z teleskopem. Oczywiście odpowiednie oświetlenie i gniazdka z prądem też są.

Jeżeli chodzi o przesuwany dach tu jest trochę ciekawiej. Konstrukcja tego dachu to profile wykorzystywane do budowy ścianek działowych z płyt gipsowych. Wbrew pozorom ta konstrukcja jest bardzo stabilna i mocna i co ważne lekka. Do niej przy pomocy odpowiednich blachowkrętów przymocowane te same płyty z tworzywa. Cały dach spoczywa na 6 rolkach, które przemieszczają się po dużych kątownikach. Dach odsuwany jest na północ, więc całą część południowego nieba mam do dyspozycji.

Słup pod montaż to dwie rury zalane betonem. Pierwsza rura, większa, to rura betonowa, kanalizacyjna(oczywiście nowa, miałem dwie w ogrodzie jako pozostałość po remontach), mniejsza rura jest z metalu. Całość spoczywa na odpowiednim fundamencie. W słupie znajdują się gniazdka z prądem.

Drzwi do astrodomku zrobiłem sam z płyty wiórowej. Domek przeszedł już próbę silnych ulew i wiatrów, wszystko w porządku, została tylko zima.

To tyle, wypisałem tylko te najistotniejsze rzeczy, żeby każdy czytający miał jako takie pojęcie o tej konstrukcji.

[jcbo]

Wojtek, prawdziwy "Adam Słodowy " z Ciebie, jestem pod wrażeniem. Super, gratuluje pomysłów!

[*Wojtek*]

Wojtek, prawdziwy "Adam Słodowy " z Ciebie, jestem pod wrażeniem. Super, gratuluje pomysłów!

 

 

Dzięki

[Adamo]

Hej

Zrobiłeś typowa konserwę i dlatego masz problem z wodą.

Jeśli stosujesz blachę do obserwatorium to musisz dać spłacalną folie pomiędzy konstrukcje dachu a blachę oraz zapewnić tam wentylację co z drugiej strony podnosi koszt dachu.

 

 

to miało być do tematu:

http://astropolis.pl/topic/37401-wilgoc-w-obserwatorium/page__gopid__443778#entry443778

Edytowane 2 Stycznia 2012 przez Adamo

[*Wojtek*]

Hej

Zrobiłeś typowa konserwę i dlatego masz problem z wodą.

Jeśli stosujesz blachę do obserwatorium to musisz dać spłacalną folie pomiędzy konstrukcje dachu a blachę oraz zapewnić tam wentylację co z drugiej strony podnosi koszt dachu.

 

 

to miało być do tematu:

http://astropolis.pl/topic/37401-wilgoc-w-obserwatorium/page__gopid__443778#entry443778

 

 

Ta folia nie jest aż tak droga i koszty całej pracy też nie będą za wielkie. Dzięki za informacje.

[astrokosmo]

No w moim obserwatorium szpara szparę goni i nie mam problemu z wiekszą wilgocią , no może czasami na łożyskach montażu ale nigdy jej na zewnatrz nie widać i nie mam żadnych grzałek , oprócz tej na korektorzę płyty głównej , ale z z Arystokraka mam taśmę grzejną i tą włączam ją tylko na czas obserwacji , trudno uwierzyć ale nawet odrośnik nie jest potrzebny , no chyba że mgła 100% i nie ma wiatru , ale suszarkę też mam w obserwatorium .

 

Ps. żonie kupiłem drugą

Edytowane 4 Stycznia 2012 przez astrokosmo

[*Wojtek*]

Pod dach dałem folię paroprzepuszczalną. Nie ma już problemu z kapiącą wodą i jest mniej wilgoci, oczywiście odpowiednia wentylacja też jest. Myślę, że najgorszy problem z wilgocią rozwiązany.

[*Wojtek*]

Niestety, znowu wyskakuje wilgoć. Nie jest tego tyle co wcześniej ale jest. Chciałbym, żeby była minimalna lub w ogóle. Zastanawiam się czy obłożenie ścian, od środka obserw. płytą wiórową-wodoodporną wyeliminuje tą wilgoć czy lepiej styropianem? Jak uważacie ?

[m_jq2ak]

Podstawą jest wentylacja, zgrana z ociepleniem. Gdzie masz tą wilgoć, jaki masz przekrój ściany, jakie rozwiązanie zastosowałeś co do wentylacji ?

[*Wojtek*]

Tuż nad podłogą są kratki wentylacyjne po 2 na każdej ścianie. Pod dachem jest jedna kratka wentylacyjna. Nad folią paro przepuszczalną (pod samym dachem jest dużo otworów wentylacyjnych. Ściany obserw, to płyty z tworzywa do krycia dachów od wew dla estetyki tylko pokryte czarną geowłókniną. Wilgoć siada na słupie i niestety na montażu i teleskopie (lecz trochę mniej).

Edytowane 1 Stycznia 2013 przez *Wojtek*

[*Wojtek*]

Dzisiaj np. jest deszczowo, wieje wiatr, ogólnie chlapa. W obserwatorium wszystko suche. Lecz jak poświecę latarką do tubusa na LG wygląda jak zaparowane. Nie rozumiem jak to się dzieje.

[Adam_Jesion]

Tak czasami jest, a w sezonie zimowym może być nawet często. Z moich obserwacji wynika, że jak teleskop jest poziomo, to tworzy się coś takiego. Dlatego w moim ODK pracują wentylatory całą dobę i problem zniknął. Do tego zostawiam też grzałki w tubie włączone przez co teleskop jest zawsze suchy.

[*Wojtek*]

Aha. No to jestem spokojniejszy. Dzięki za dodatkowe informacje.

[*Wojtek*]

Mała aktualizacja, co oprócz pająków teraz siedzi w astro-baraku .

[*Wojtek*]

To, że w astro-baraku siedzą pająki, to fakt niezaprzeczalny . Zresztą wcale mi nie przeszkadzają. Jednak tak ładnego lokatora to się nie spodziewałem. Pierwszy raz widziałem takiego pająka .

 

 

 

[JaLe]

Skoro ten pająk żyje w baraku tu zapewne z rodziny o'bamy.

[*Wojtek*]

Aktualizacja.

 

Mój obecny teleskop do Układu Słonecznego. Daje dobre obrazy, więc zasłużył na pokazanie .

 

SCT 9.25 + Orion Atlas EQ-G.

Edytowane 7 Czerwca 2016 przez *Wojtek*

[*Wojtek*]

Tak to wygląda teraz.

 

Na zdjęciu: Orion Optics UK VX8, Orion Atlas EQ-G, Meade S5000 TeleXtender 5x, ASTRO ELECTRONIC ADC-Type2.

 

 

[emeł]

Tak to wygląda teraz.

 

Szkoda, że nie tak :

 

[Łukasz K]

Wojtku, co podytktowało te zmiany tj. zmianę kamery mono na kolor a potem SCT 9,25 na Newtona 8 cali? Na planetach znam się średnio, więc nie rozumiem.

[*Wojtek*]

Emeł to mnie nabrałeś, przez chwilę sądziłem, że dałem nie te zdjęcia .

 

Łukasz K, to jest zabawa a jak coś przestaje mnie bawić to szukam czegoś innego. Robiąc tylko w mono, po jakimś czasie zacząłem tęsknić do koloru. I nie przeszkadza mi to, że fotki są trochę mniej kontrastowe od mono. Kamerkę mono nie przekreśliłem definitywnie, wszystko się może zdarzyć. Co do SCT to ta konstrukcja mi się już znudziła i wróciłem do Newtona. Wróciłem do tej konstrukcji, ponieważ mam z nią nieodrobione lekcje . I co fajniejsze, mam z tym zabawę .

[*Wojtek*]

Witam serdecznie!

      Na kilka lat wyłączyłem się całkowicie z tematyki astro, ale życie ponownie mnie skierowało na ten tor i nie ukrywam, że mnie to ucieszyło. Przez te ostatnie pięć lat w ogóle nie spoglądałem na tematykę astronomii i również nie zaglądałem do swojego astro-baraku, mimo że cały czas byłem na miejscu. Przed otwarciem drzwi do baraku, miałem różne myśli, co mnie tam spotka. Czy wyskoczy jakiś pająk gigant, czy może coś jeszcze innego. Okazało się, że nie jest tak źle. Sądziłem, że będzie bardziej brudno. Tak naprawdę największe obawy miałem o sprzęt. W końcu nie dotykałem go przez pięć lat. Tu również zostałem mile zaskoczony. Montaż działa, napęd do wyciągu okularowego działa, lustra są ok. Wszystko wymaga tylko umycia. Lustra umyłem już dzisiaj. Tubus i całą resztę będę myć, kiedy przyjdzie natchnienie. Astro-barak będę sprzątać, kiedy już zrobi się wystarczająco ciepło. Trzeba już wymienić drzwi wejściowe, gdyż obecna płyta nasiąkła wilgocią i się wygięła i od góry jest szpara, przez którą wlatują różne drobinki, np. te nasionka od brzozy (fotka), która rośnie kilka metrów od obserwatorium. Również zaślepię wywietrzniki, które tak naprawdę niepotrzebnie zrobiłem. Kiedy budowałem ten barak, uważałem, że są one niezbędne. Okazało się odwrotnie. Może jeszcze w trakcie wyjdą inne zmiany, to tu o tym również wspomnę.

Jeszcze trochę czasu minie, zanim uaktywnię obserwatorium, ale nie spieszy mi się do tego. Najważniejsze dla mnie jest to, że sprzęt jest sprawny. Co do samych obserwacji i jej efektów, to czas pokaże, jak to będzie.

Umieściłem ten materiał, ponieważ może Kogoś to zainteresuje, jak może wyglądać obserwatorium w środku i sprzęt, po pięciu latach nieotwierania i nieużywania.

[Gość Arek_P]

Wojtek, miło Cię znów widzieć Nie raz zastanawiałem się co się stało, że zniknąłeś. To jednak nieważne, ważne że wróciłeś   Pamiętam z jaką pasją walczyłeś na wielu astro frontach. Twoja tuba sct ciągle dobrze mi służy. Trzymam kciuki byś przywrócił do życia wszystkie sprzęty i byś wrócił na całego do pasji, która jak pamiętam dawała Ci dużo frajdy. Powodzenia!

[*Wojtek*]

Arek_P, dzięki za miłe słowa. Super, że ten sct jeszcze Tobie służy. Co do mojego zniknięcia, to po prostu była taka decyzja, nic istotnego. Wygląda na to, że wszystkie sprzęty będą działać. Czy wrócę na całego do pasji? Pewnie to już będzie inaczej niż kiedyś, zobaczymy.

[Lukasz83]

@*Wojtek* fajnie Cię znów widzieć - tak się zastanawiałem ostatnio gdzie Cię wywiało Powodzenia w reanimacji sprzętu!