Skocz do zawartości

Nieuczciwi sprzedawcy (serwisanci) sprzętu astro


Amper

Rekomendowane odpowiedzi

Hans, nie tak to postrzegam. Jeden człowiek (Amper) jest zawiedziony, wściekły i czuje się oszukany. Ma do tego pełne prawo. Podobnie bym zareagował. On po prostu podał informację o swoim przypadku. Niestety zaraz znalazła się grupa (a raczej dwie) zwolenników i przeciwników firmy o której jest mowa. Problem Ampera zaczął się rozmydlać, gdyż zaczęły wypływać starsze i nowsze urazy. Po co? Napisał, że są to JEGO odczucia w stosunku do AK. Czemu natychmiast stworzyły się obozy zwolenników i przeciwników tej firmy. Czy na AF potrzebna jest taka gorąca dyskusja, która gdy się rozwinie trwać będzie do wiosny, a podgrzewać ją będzie brak nieba?

 

EDIT: Ja wolę pooglądać fotki w wykonaniu mistrzów i początkujących z tego forum jak i również poczytać relacje z obserwacji. Niestety, jako że staram sie czytać w miarę wszystko trafiłem i na ten temat.

 

Ja uważam że dyskusja jest potrzebna i pożyteczna. Jestem zdania że jeśli ktoś czuje się oszukany to powinien o tym napisać na forum publicznym (oczywiście po wyczerpaniu innych możliwości ugodowego rozwiązania sprawy), bo w ten sposób presja środowiska daje mu szansę na polubowne załatwienie swojej sprawy, a także może ostrzec w ten sposób innych przed nie do końca uczciwymi sprzedawcami. Takie działanie wymusza na sklepach wyższy standard usług i tyle w temacie. Brak nieba nie ma w moim odczuciu tu nic do rzeczy.

 

Co do ostatniego Twojego akapitu - słów brakuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamie, jestem totalnie przeciwny wałkowaniu czegokolwiek ileśtam razy. Setki ludzi jest zadowolonych z dzialania AK (ja z nimi nie miałem nigdy do czynienia), setki jest niezadowolonych. Narzekania i pochwały pojawiają się od iluśtam lat. Czy coś sie zmieniło w podejściu AK do klientów? Z postów niezadowolonych wynika, że nie. Czy kolejna dyskusja coś zmieni? Bo w to, że dokona kolejnych podziałów w astrospołeczności to nie wątpię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dużym zaciekawienie czytam posty i zastanawiam się jak długo moderator utrzymałby taki wątek otwarty, gdyby fekalia (patrz np przekręcano nazewnictwo w taki sposób by było obraźliwe, w poście McArtiego) wylewano na sklep AstroMarket :) Ciekaw jestem taki wątek czy w ogóle by "przeżył" na tym forum :)

 

Nie mam nic wspólnego z AstroKrakiem, nigdy tam nie kupowałem, rozumiem zastrzeżenie zgłaszane przez wątkotwórcę. Post wygereowany został jedynie by podbudzić refleksje nt obiektywizmu czy zwykłej, ludzkiej przyzwoitości. Na uruchomienie takiej refleksji u niektórych forumowiczów już nie liczę, ale może sumienie ruszy jakiegoś moderatora ...

 

Pozdrawiam,

V

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobacz jak nienawiść i dawne animozję potrafią z ludzi robić potworów.. "winowajca" tego wątku kiedyś straszył mnie telefonicznie że naśle na mnie "skarbówkę" a jednak nie żywię urazy, starałem się napisać prawdę co myślę na temat podmiany i całej tej sprawy. Zadziwiające jest to jak ludzie "wyskakują" gdy tylko ktoś pierwszy rzuci przysłowiowy kamień. Coś mu tam 5 lat temu komuś niepodpasowało to będzie ci się bezlitośnie podpinał pod zarzutami bez dowodów.

 

w podstawówce na niego nakablował to ci po 30 latach jeszcze będzie pamiętał..

 

Oj Mitek, Mitek mylisz mściwość z Kainowym znakiem mordercy w tym wypadku "Krętacza".

 

Wyeliminowanie kogoś takiego jest zdrowe dla niedoszłych niewinnych ofiar .

 

Chcesz okazywać miłosierdzie dla recydywisty bez skruchy?

 

apropos "pierwszy rzuci kamieniem" to apokryf.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dużym zaciekawienie czytam posty i zastanawiam się jak długo moderator utrzymałby taki wątek otwarty, gdyby fekalia ... wylewano na sklep AstroMarket :) Ciekaw jestem taki wątek czy w ogóle by "przeżył" na tym forum :)

Możesz sobie przeczytać wszystkie fekalia jakie wylano na to forum. wszystkie przeżyły. żaden nie został odcięty.

 

Trzeba by namówić np. astropolis na kroczący ranking sklepów. gwiazdkowanie jak na skąpiec, ceneo itp.

 

Wszystko było by jasne bez słów i emocji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamie, jestem totalnie przeciwny wałkowaniu czegokolwiek ileśtam razy. Setki ludzi jest zadowolonych z dzialania AK (ja z nimi nie miałem nigdy do czynienia), setki jest niezadowolonych. Narzekania i pochwały pojawiają się od iluśtam lat. Czy coś sie zmieniło w podejściu AK do klientów? Z postów niezadowolonych wynika, że nie. Czy kolejna dyskusja coś zmieni? Bo w to, że dokona kolejnych podziałów w astrospołeczności to nie wątpię.

 

Hmmm... może i temat był wielokrotnie wałkowany na przestrzeni ostatnich lat, ale jak dla mnie jest to nowość, że spotykam się z zarzutami i to od razu dosyć poważnymi pod adresem Astrokraka. Dla wielu nowych ludzi też zapewne jest to nowość. Kolejna dyskusja jesli tego nie mieni to trudno, ale jest lepsza niż zbiorowe milczenie. Skoro sklep ma setki zadowolonych klientów i setki niezadowolonych to chyba ze sklepem jest coś nie tak. Bo że trafią się pojedynczy niezadowoleni to jest zrozumiałe. Jak to mówią - Nie popełnia błedów tylko ten kto nic nie robi. Istotne jet jednak podejście do klienta i to jak sklep/sprzedawca się zachowa gdy coś pójdzie nie tak jak powinno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... może i temat był wielokrotnie wałkowany na przestrzeni ostatnich lat, ale jak dla mnie jest to nowość, że spotykam się z zarzutami i to od razu dosyć poważnymi pod adresem Astrokraka. Dla wielu nowych ludzi też zapewne jest to nowość. Kolejna dyskusja jesli tego nie mieni to trudno, ale jest lepsza niż zbiorowe milczenie. Skoro sklep ma setki zadowolonych klientów i setki niezadowolonych to chyba ze sklepem jest coś nie tak. Bo że trafią się pojedynczy niezadowoleni to jest zrozumiałe. Jak to mówią - Nie popełnia błedów tylko ten kto nic nie robi. Istotne jet jednak podejście do klienta i to jak sklep/sprzedawca się zachowa gdy coś pójdzie nie tak jak powinno.

 

 

Ty Amper załóż website i bij siano na reklamach, na stronie załóż tylko jeden dział "rozmowy o arystokraku zażalenia i frustracje". Twój temat ma już bardzo pokaźną ilość wyświetleń. Z popcornem lepiej się to czyta niż rozmowy o czym innym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Dla wielu nowych ludzi też zapewne jest to nowość. ...

Jeśli można, to tych wszystkich nowych ludzi chciałbym zapewnić, że na zlotach czy innych spotkaniach pod pogodnym niebem raczej nikt nie rozmawia jaki to zły jest ten czy tamten sklep, forum lub osoba, tylko o tym co właśnie widać w okularze. Dlatego prosiłbym nowych ludzi aby nie zrażali się do innych pasjonatów astronomii, choćby piszących ostre posty w takich jak ta dyskusjach. Choć mogłoby się wydawać inaczej, są oni z reguły bardzo przyjaźnie nastawieni, sympatyczni i chętni do pomocy. Dlatego zupełnie nie warto szufladkować ludzi w dwóch, trzech czy czterech obozach bo takich podziałów w środowisku po prostu nie ma. A że kilka osób nie daży się wzajemnie sympatią - to normalne w każdej większej grupie.

 

Amperowi i Astrokrakowi życzę satysfakcjonującego rozwiązania problemu. Mam nadzieję, że ta dyskusja będzie argumentem mobilizującym do nawiązania kontaktu przez obie strony i wyjaśnienia sprawy.

Edytowane przez misiekc
  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżeli jedna osoba zastanowi sie i nie wyśle swojego drogiego sprzętu do AK na "rozregulacje" w trybie ekspres "niewiadomokiedy" będąc ofiarą z trzy cyfrowym numerem to ten wątek już spełnił swój cel.

Edytowane przez McArti
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dużym zaciekawienie czytam posty i zastanawiam się jak długo moderator utrzymałby taki wątek otwarty, gdyby fekalia (patrz np przekręcano nazewnictwo w taki sposób by było obraźliwe, w poście McArtiego) wylewano na sklep AstroMarket :) Ciekaw jestem taki wątek czy w ogóle by "przeżył" na tym forum :)

 

Nie mam nic wspólnego z AstroKrakiem, nigdy tam nie kupowałem, rozumiem zastrzeżenie zgłaszane przez wątkotwórcę. Post wygereowany został jedynie by podbudzić refleksje nt obiektywizmu czy zwykłej, ludzkiej przyzwoitości. Na uruchomienie takiej refleksji u niektórych forumowiczów już nie liczę, ale może sumienie ruszy jakiegoś moderatora ...

 

Pozdrawiam,

V

Masz obsesję (z wyrzucaniem wątków). Ile razy to jeszcze powtórzysz? Jeżeli zarzucasz mi usuwanie wątków, to proszę o przykład.

Co do krytyki Astromarketu - jest dopuszczalna, co więcej - jest BARDZO oczekiwana. Jak mamy się uczyć budowania solidnych relacji z rynkiem, jeżeli nie przez słuchanie uwag, na temat tego, co robimy źle? Ja nie rzucam słów na wiatr i jeżeli piszę/mówię, że astromarket to firma, która odpowiada za swoje błędy i ponosi za nie konsekwencje (finansowe i cywilne), to tak jest w istocie. Czy błędy nam się zdarzają? Oczywiście... pewnie, jak każdemu. Nie mniej - support i jakość usług poznaje się po tym, jak te problemy się rozwiązuje. I tego chcemy się uczyć, także od Was.

 

Oczywiście w tej strategii nie mieszczą się zarzuty wyssane z palca, bo to jest po prostu przestępstwo. Jeżeli napiszesz, że Astromarket ukradł Ci teleskop, to będziesz musiał poświęcić sporo energii na to, żeby się z tego wytłumaczyć. To chyba naturalne.

 

I jeszcze parę słów do osób krytykujących moje morale. Tak, macie racje. W normalnych okolicznościach mój udział w tym wątku nie powinien mieć miejsca. Ale...

 

1. W mojej pasji do astronomii nic się nie zmieniło - dalej jestem dokładnie takim samym pasjonatem zaangażowanym w społeczność astro jak Wy! Nie odbierzecie mi tej cywilnej satysfakcji i przyjemności z uczestniczenia w życiu środowiska. Przykro mi, ale zawsze będę reagował na wydarzenia w środowisku, niezależnie od tego, jakie będę miał biznesy, czy kogo one będą dotyczyć. Po prostu to jest moje życie. A czy jestem obiektywny, to możecie oceniać po faktach, a nie po tym, co się komuś wydaje. Wierzę w to, że prawda i intencje z czasem bronią się same.

 

2. Miewacie podwójną moralność. Nie zauważyłem, żebyście interweniowali w sytuacji, kiedy to Janusz jeździ sobie po mnie, czy po naszej firmie w innych miejscach (astromaniak, czy ostatnio także astronomia). Otwarcie nawołuje do omijania Astromarketu i Astropolis szerokim łukiem, odradza nas twierdząc, że jesteśmy "be" i w ogóle na niczym się nie znamy. Robi to także w kontaktach bezpośrednich ze swoimi klientami, rozmówcami. Co więcej - proceder trwa od lat (jestem niby złodziejem - pisze to otwarcie, jestem pasożytem, etc.). Pewnie wielu z Was czytało to nie raz na Astromaniaku. A co ja robię? Milczę przez te lata, nie reaguję, nie ripostuję. Ot - raz na dwa lata wyjdzie moja słabość i coś tam napiszę, co ma raczej nieporównywalnie mniejszą wagę gatunkową, niż to co robi Wasz przyjaciel (piszę to głównie do Bogdana). Rozumiem, że nie zauważyłeś tego? Pomawiać Jesiona to czyn godny pochwały, zaś pisać o uzasadnionych problemach Janusza - to niemoralne i etycznie karygodne. Zaiste???

 

Z moimi realnymi konkurentami na rynku astro mam świetne relacje. Generalnie mam ze wszystkimi dobre relacje, poza tymi, którzy co chwilę wymyślają bzdury na mój temat i bezpośrednio godzą w moje dobra. Ciekawe Bogdan, czy gdyby Ci twoi konkurenci, z którymi tak dobrze żyjesz, smarowali o tobie po forach, że jesteś złodziejem, to czy żyłbyś w z nimi w takiej przyjaźni?

 

Wróciłem właśnie ze spotkania największych firm astro w europie. Ze wszystkimi dealerami, sklepami, siedzieliśmy sobie w przyjaźni, wymienialiśmy doświadczenia, podpisywaliśmy umowy partnerskie. Da się? Da... i co więcej, nawiązują się koleżeńskie stosunki.

 

3. Kolejną ważną kwestią jest to, że mentalnie nie potrafię nie zabrać zdania tam, gdzie widzę ewidentnie, że ktoś został pokrzywdzony. Takie to dziwne? Trudno mi stosować zasadę, że jeżeli mi nic nie dzieje się złego, to znaczy, że wszystko jest cacy!

 

Puentując - niby macie rację, ale jakoś z mojej perspektywy i moich doświadczeń nie wszystko jest takie oczywiste. Trochę więcej obiektywizmu nikomu jeszcze nie zaszkodziło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty Amper załóż website i bij siano na reklamach, na stronie załóż tylko jeden dział "rozmowy o arystokraku zażalenia i frustracje". Twój temat ma już bardzo pokaźną ilość wyświetleń. Z popcornem lepiej się to czyta niż rozmowy o czym innym.

 

Mitek,a powiedz co złego w tym że amper powiedział o tym publicznie?.Jeśli czuje się oszukany,to ma do tego święte prawo.

Moim zdaniem takie wypowiedzi świadczą o stronniczości,to nie jest wątek dla miłośników Januszka.

Próbujesz zrobić z Ampera intryganta,który sam sobie zwalił oba ślimaki i do tego uszkodzenia są identyczne.

 

Może lepiej będzie jak sam skorzystasz ze swojej rady?,tylko będzie to coś w stylu odmiennym,same achy i ochy na temat AK.

 

Aż żal d..pę ściska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miejmy nadzieję, że wątek spelni cel w stosunku do wielu sklepów nie tylko tego z Krakowa. Przykłady zachowań sprzedawców ... w wielu przypadkach ignoranckie ... z naszych (polskich, gdyż sporo kupuję też za granicą) podwórkowych kwiatków:

- wielokrotnie napotkane fatalne tłumaczenia lub opisy sprzętu a często wręcz brak polskojęzycznego sensownego opisu

- dostępność na stronie np. 2-3 dni lub inna zachęcająca adnotacja dla w rzeczywistosci niedostępnego towaru

- realizacja zleceń po zapytaniu "kilka dni" w praktyce liczona w miesiącach

- zachwalanie sprzętu ani razu nie użytego osobiście

- odpowiedź sprzedawcy przy braku producenta podanego na stronie "a jakie to ma znaczenie"

 

Na koniec dwa hity, które zdarzyły mi się w pewnym salonie i nawet nie usłyszałem "przepraszam"...

 

HIT1 - zakup w przedziale 4-5tys. zł

(tel)

JA: ... skoro jest to wszystko w sklepie to moge liczyć na odłożenie do jutra? Ponieważ jestem poza miastem mam po drodze i odbiorę komplet osobiście ...

SKLEP (z którym współpracowałem 3 rok): Oczywiście już odkladam ...

 

na drugi dzień (tel)

JA: Dzień dobry, moje nazwisko X, rezerwowałem sprzęt w salonie ...

SKLEP: Czeka na pana.

JA: Będę między 14 a 15tą ...

SKLEP: Zapraszamy

 

między 14 a 15tą (osobiście)

JA: Dzień dobry, przyjechałem odebrać ...

SKLEP: Witam panie X, proszę to mamy dla Pana, brakuje dwóch rzeczy - niestety dzisiaj sprzedaliśmy ...

 

 

HIT2 zakup pow. 10 tys.

(tel)

JA: ... Dzień dobry. Nazywam się X, czy sprowadziliście już może dla mnie ...

SKLEP: (z którym współpracowałem 5 rok): Właśnie mieliśmy dzwonić, że jutro będzie w firmie ...

 

na drugi dzień (tel.)

SKLEP: Dzień dobry, firma NN. Przyjechał dla Pana ten sprzęt.

JA: Fantastycznie, chciałbym go odebrać osobiście ...

SKLEP: Bardzo proszę, jutro będzie w sklepie.

JA: Pojawię się w przeciągu trzech dni ze względu na wyjazd ...

SKLEP: Nie stanowi to problemu, sprzęt od jutra będzie czekał na pana.

 

TRZY dni później (osobiście)

JA: Dzień dobry, chciałbym sprawdzić zamówiony towar i opłacić ...

SKLEP: Witam, kilka miesięcy już się nie widzieliśmy .... Co to miało być? Hmm, jeszcze nie mam w sklepie. Proszę poczekać (kilka tel.) a może pan przyjechać jutro ...

JA: Dziękuję, rezygnuję z zakupu ...

SKLEP: Proszę jeszcze zaczekać (jeszcze telefon). Za godzinę będzie, może trochę wcześniej.

JA: Dobrze, poczekam

 

Dwa pytania:

- kto tu ma kogo w dupie?

- dlaczego firmy nie chcą zarabiać pieniędzy?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli wątek ma mieć jakikolwiek pożytek to może autor odpowie m.in. na moje wcześniej zadane w wątku pytanie?

 

już odpowiadam na Twoje pytania i robię to po raz ostatni, bo jeżeli czytał byś uważnie, tak jak inni z tego forum, to nie zadał byś tego pytania.

 

Nie chcę się wdawać w jakieś walki ale jesli mógłbyś wskazać jaka była dokładnie kolejność zdarzeń;

1. próba regulacji - fiasko - wymiana na nowy - wysyłka do Krakowa

2. próba regulacji - fiasko - wymiana na nowy - próba regulacji - fiasko - wysyłka do Krakowa

 

1.

próba regulacji, fiasko, rozebranie montażu, zobaczenie zwalonego ślimaka i dość znaczne zużycie jednego z łożysk, zakup nowych firmowych łożysk, metalowych podkładek z PierroAstro oraz zakup nowego kompletu ślimak i ślimacznica. Poskładanie wszystkiego do kupy regulacja, z jedną osią sobie poradziłem, a z drugą poległem dlatego zadzwoniłem do Pana Janusza.

Odbiór montażu po regulacji, użycie go kilka razy i wysłanie do Mitka w celu ponownej regulacji. Mitek po otrzymaniu przesyłki poinformował mnie, że ślimak w osi DE jest uszkodzony, wysłałem mu nowe części poskładam mi montaż do kupy i odesłał.

Mam nadziej, że zrozumiałeś i że jesteś zadowolony z mojej odpowiedzi, bo więcej w tym temacie sie nie odezwę.

 

 

Ty Amper załóż website i bij siano na reklamach, na stronie załóż tylko jeden dział "rozmowy o arystokraku zażalenia i frustracje". Twój temat ma już bardzo pokaźną ilość wyświetleń. Z popcornem lepiej się to czyta niż rozmowy o czym innym.

 

Darek nie rozumiem Twojej aluzji?!

Czy ja kogoś proszę, namawiam żeby stanął w mojej obronie?

Mam już dość stawiania mi zarzutów, że to ja jestem winny. Temat założyłem ku przestrodze i opisałem swoje odczucia. Myślę, że powiedziałem już swoje i więcej mówić nie będę, bo widzę że nie ma sensu.

Żadnej reklamy nie potrzebuję, bo i firmy nie posiadam, jeżeli uważasz że czerpię z tego profity, że założyłem ten temat, to się grubo mylisz, tak samo jak wszyscy którzy uważają podobnie że działam w zmowie z właścicielami sklepu AM.

 

Dziękuję wszystkim, którzy stanieli w mojej obronie i tym którzy mnie osądzali, bo dzięki Wam wszystkim oglądalność czy czytelność mojego tematu bije rekordy. Specjalnie napisałem to grubymi literami, bo mam wrażenie, że co poniektórzy właśnie temat oglądają, a później dużo gadają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drodzy Koledzy, proponuję odpocząć od tematu.

Najbardziej istotne rzeczy zostały już chyba powiedziane, a dalsze nakręcanie się nie ma sensu (przynajmniej bez nowych konkretnych dowodów w tej konkretnej sprawie). Poznaliśmy zdanie obu stron, a z lektury całego wątku każdy może dla siebie wyciągnąć pożądane treści. Nie twierdzę, że wszystko na 100% się wyjaśniło, ale wobec braku dalszych konkretów zostanie nam brnięcie w kolejne domysły, które mogą nakręcić nas przeciwko sobie jeszcze bardziej. Wystarczy spojrzeć na ostatnie wymiany zdań, które są mniej lub bardziej eleganckimi wycieczkami personalnymi (że zupełnie niepotrzebnymi, nie muszę chyba dodawać).

 

Bardzo Was proszę, wyhamujcie trochę, bo już pachnie benzyną.

Nie róbmy wojenki - nie warto. Najbardziej nie warto, żeby się tu kłócili fajni i wartościowi ludzie.

 

Po przeczytaniu tego tematu nawet nie musiałem patrzeć w kalendarz. Czuć już zblizająca się zimę, a z nią brak obserwacji. Poza kilkoma pierwszymi wpisami, które pełnia rolę informacyjną cała reszta to...

 

Edit: Jam jest "ZAKAŃCZACZ POSTÓW" i ...

 

 

Chyba większość zgadza się z powyższymi wpisami. I chyba czas już skończyć.

 

 

Temat założyłem ku przestrodze i opisałem swoje odczucia. Myślę, że powiedziałem już swoje i więcej mówić nie będę, bo widzę że nie ma sensu.

 

Proponuję zamknąć ten wątek. Padła już przestroga, a obecne dodatkowe wyjaśnienia i spory już do niczego (przynajmniej obecnie) nie prowadzą. Za chwilę co najmniej kilka osób zacznie skakać sobie do gardeł.

 

Jestem za zamknięciem.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Amperowi i Astrokrakowi życzę satysfakcjonującego rozwiązania problemu. Mam nadzieję, że ta dyskusja będzie argumentem mobilizującym do nawiązania kontaktu przez obie strony i wyjaśnienia sprawy.

 

Jednak się odezwę,

dla zainteresowanych napiszę, że prowadzę rozmowę z Panem Januszem na astromaniaku i jest to kulturalna rozmowa bez żadnych ty taki czy owaki.

 

Ja sprawę uważam za zamkniętą, czy Pan Janusz też?, o tym przekonam się pewnie jutro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już odpowiadam na Twoje pytania i robię to po raz ostatni, bo jeżeli czytał byś uważnie, tak jak inni z tego forum, to nie zadał byś tego pytania.

 

1.

próba regulacji, fiasko, rozebranie montażu, zobaczenie zwalonego ślimaka i dość znaczne zużycie jednego z łożysk, zakup nowych firmowych łożysk, metalowych podkładek z PierroAstro oraz zakup nowego kompletu ślimak i ślimacznica. Poskładanie wszystkiego do kupy regulacja, z jedną osią sobie poradziłem, a z drugą poległem dlatego zadzwoniłem do Pana Janusza.

Odbiór montażu po regulacji, użycie go kilka razy i wysłanie do Mitka w celu ponownej regulacji. Mitek po otrzymaniu przesyłki poinformował mnie, że ślimak w osi DE jest uszkodzony, wysłałem mu nowe części poskładam mi montaż do kupy i odesłał.

Mam nadziej, że zrozumiałeś i że jesteś zadowolony z mojej odpowiedzi, bo więcej w tym temacie sie nie odezwę.

 

Przeczytałem dokładnie wątek ale wydawało mi się, że mogę popełnić błąd twierdząc, że nie wiesz w jakim stanie był sprzęt jak go wysyłałeś.

Gdybyś wymienił części na nowe i już nic nie regulowal lub obejrzał stan wnętrza przed wysylka mógłbyś mieć pewność, że wszystko było OK. Nie chcę nikogo ani bronić ani oskarżać, Tobie po prostu współczuję takiej sytuacji a pytanie zadałem dlatego, że powtarzalność uszkodzeń mechanicznych przypomina zagadnienia balistyczne ;) ponadto jakis czas temu miałem znajomego zajmującego się sterownikami obrabiarek numerycznych, który ciagle narzekał na ludzi, że popadali w koszty bo nie usuwali przyczyny uszkodzenia a jej skutek i za chwilę mieli to samo...

Życzę pozytywnego zakończenia sprawy, sprawnego montażu i bezchmurnych nocy ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już odpowiadam na Twoje pytania i robię to po raz ostatni, bo jeżeli czytał byś uważnie, tak jak inni z tego forum, to nie zadał byś tego pytania.

 

 

 

1.

próba regulacji, fiasko, rozebranie montażu, zobaczenie zwalonego ślimaka i dość znaczne zużycie jednego z łożysk, zakup nowych firmowych łożysk, metalowych podkładek z PierroAstro oraz zakup nowego kompletu ślimak i ślimacznica. Poskładanie wszystkiego do kupy regulacja, z jedną osią sobie poradziłem, a z drugą poległem dlatego zadzwoniłem do Pana Janusza.

Odbiór montażu po regulacji, użycie go kilka razy i wysłanie do Mitka w celu ponownej regulacji. Mitek po otrzymaniu przesyłki poinformował mnie, że ślimak w osi DE jest uszkodzony, wysłałem mu nowe części poskładam mi montaż do kupy i odesłał.

Mam nadziej, że zrozumiałeś i że jesteś zadowolony z mojej odpowiedzi, bo więcej w tym temacie sie nie odezwę.

 

 

 

 

Darek nie rozumiem Twojej aluzji?!

Czy ja kogoś proszę, namawiam żeby stanął w mojej obronie?

Mam już dość stawiania mi zarzutów, że to ja jestem winny. Temat założyłem ku przestrodze i opisałem swoje odczucia. Myślę, że powiedziałem już swoje i więcej mówić nie będę, bo widzę że nie ma sensu.

Żadnej reklamy nie potrzebuję, bo i firmy nie posiadam, jeżeli uważasz że czerpię z tego profity, że założyłem ten temat, to się grubo mylisz, tak samo jak wszyscy którzy uważają podobnie że działam w zmowie z właścicielami sklepu AM.

 

Dziękuję wszystkim, którzy stanieli w mojej obronie i tym którzy mnie osądzali, bo dzięki Wam wszystkim oglądalność czy czytelność mojego tematu bije rekordy. Specjalnie napisałem to grubymi literami, bo mam wrażenie, że co poniektórzy właśnie temat oglądają, a później dużo gadają.

 

 

Łukasz teraz mówię z grobową powagą - to był żarcik z mojej strony, myślałem ,że rozładuję trochę atmosferę.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnoszę wrażenie, że wszyscy ci, którzy bronią AK zakładają, że forum jest jakąś hermetyczną społecznością, do której właściciel AK nie ma dostępu. Wątek ciągnie się już przez pięć podstron i zastanawia mnie jedno: dlaczego on się nie odezwał. Po prostu nie wierzę w to, że nie wie - tym bardziej, że jego współpracownicy/znajomi tu w końcu piszą. W końcu to on powinien być najbardziej zainteresowany wyjaśnieniem sprawy. Cholera, nawet jakby miał na tym stracić koszt tego ślimaka, śrub czy czego tam jeszcze - moim zdaniem reputacja jest jednak ważniejsza. Abstrahując już nawet od zarzutów - niezbyt dobrze to świadczy o właścicielu: albo odezwać się nie chce, albo nie pozwala mu duma - tak czy inaczej woli, żeby znacząca liczba astromaniaków w Polsce wczytywała się w posty, jaki to on nie jest zły. Tak czy inaczej błąd - ja próbowałbym wyjść jednak z tego z twarza. Jeśli nie chce - cóż, coś jednak w tym musi być.

 

PS Adam, w nawiązaniu do twojego ostatniego posta - tak mi się życie ułożyło, że pracuję w branży, która pod względem relacji pomiędzy konkurencją jest bardzo podoba (znaczy: wszyscy się generalnie znają). Jestem tam zwykłym, niczym niewyróżniającym się dziennikarzyną, a pomimo tego z gęby czy ksywy kojarzę naprawdę sporą część konkurencji. Ludzie mogą mieć o sobie różne zdanie, mogą czasem puścić jakąś złośliwość, ale jak się spotykamy np. przy okazji jakieś imprezy czy wyjazdu, to zawsze jest graba, co u ciebie, jak się wiedzie, co dobrego ostatnio widziałeś itd. Jakieś głupawe wycieczki osobiste są jednak dla dzieciaków i nikt tego nie uskutecznia. Konkurencja konkurencją, ale pogadać i jak jest okazja popić razem też trzeba. Nie wiem, może się nie znam, ale to właśnie są tzw. normalne relacje. To co sobie tu wyczytuję i odnoszę tu do własnego doświadczenia, normalne jednak nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, może się nie znam, ale to właśnie są tzw. normalne relacje. To co sobie tu wyczytuję i odnoszę tu do własnego doświadczenia, normalne jednak nie jest.

Wypada jednak dodać, że w branży astro "generalnie" jest normalnie. Raczej większość, jak nie wszyscy (minus 2) dogadują się nieźle. Możemy się spotykać, zjeść wspólne śniadanie/obiad/kolację. Poplotkować, wypić drinka, etc.

 

Liczę, że i z AK uda się kiedyś koegzystować na normalnych, godnych szacunku, zasadach. Ja nie mam żadnych warunków (napisałem nawet spory elaborat o marzeniach, że żyję w świecie astro, gdzie nikt nikomu nie skacze do gardła i każdy robi swoje), choć oczywiście nigdy nie będzie mi miło, kiedy przeczytam na astromaniaku, że jestem xxx, xxxx, xxxxxx, i że wszyscy userzy astropolis to zmanipulowane owce. Ale dla dobra sprawy, postaram się z tym oswoić i nie zwracać uwagi (nawet raz na 2 lata).

 

Musicie jednak przywyknąć do tego, że będę się udzielał w takich wątkach - niezależnie od tego, czy to wygląda nieobiektywnie. Jeżeli ktoś znajduje w nich bzdury, to niech nie czyta - bardzo proste. Nie jestem w stanie po 10 latach prowadzenia forum nagle odciąć się od aktywnego uczestnictwa w życiu społeczności (zarówno w jej problemach, jak i sukcesach). To moje życie... Sorry, jeżeli komuś się to nie podoba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"zastanawia mnie jedno: dlaczego on się nie odezwał"

 

Krigore, to jest właśnie różnica AP i AM i problem z panem Januszen_P.

Pan Adam traktuje AP jako samodzielny niepodległy byt (choć jest tu demiurgiem), pan Janusz AM jako służalczą przybudówkę swojego sklepu (i ostro cenzuruje). Jestem przekonany że dlatego nie widzi sensu korzystania z takiej formy dialogu - nieprzekraczalna różnica mentalności.

Dlatego zglądam na AP, choć wcześniej trafiem na AM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

wczoraj pisałem, że prowadzę rozmowy z zainteresowanym. Jestem świeżo po rozmowie z Panem Januszem i podaliśmy sobie ręce, sprawę zakończyliśmy pozytywnie ze skutkiem zadowalającym dla obu stron. Dlatego też z mojej strony temat uważam za zamknięty i proszę o zamknięcie tematu, bo jak sami widzimy temat przerodził się w wojnę osób postronnych.

Edytowane przez Amper
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.