Przepowiadanie pogody

[sawes1]

W czasie dyskusji z klientem na temat naszych hobby (jest myśliwym), rozmowa zeszła na temat pogody. Wiadomo jakim potrafi być utrapieniem. Opowiedział mi o swojej siostrze, którą sam nazywa "Czarownicą". Ma ona sposób na przepowiadanie pogody. Klient twierdzi, że od wielu lat to robi i jeszcze nigdy się nie pomyliła. Cały myk polega na tym, że od 13 grudnia, przez kolejnych 12 dni skrupulatnie zapisuje dane pogodowe. Ciśnienie, temperatury, zachmurzenia, opady itd. Robi to trzy razy dziennie. Każdy z kolejnych dni odpowiada kolejnym miesiącom kalendarzowym w następnym roku. Znajomi za jej radą planują urlopy, czasem nawet z telewizji do niej dzwonią. Mój rozmówca również stosuje się do tych porad. Jako że 13 grudnia już niedługo, można spróbować "przepowiedzieć" pogodę na przyszły rok. Nie wiem ile w tym prawdy, ale... podobno bardzo dużo.

PS. Nie pytajcie dlaczego 13.12. Dlatego.

[dobsonme]

13 grudnia Słońce zachodzi najwcześniej w roku, więc jakoś można sobie filozofie dorobić.

Przejrzałem właśnie mój notatnik pogodowy. Krótka analiza ostatnich 3 lat od 13 do 24 grudnia.

Wynik oczywiście całkowicie przypadkowy.

[tor_nn]

Wymagało by to zbadania jak się ma pogoda przez tych 12 dni grudnia do pogody w całym roku. Wykazanie jakichkolwiek związków jednego z drugim wydaje się mało prawdopodobne, jednak dopiero porównanie meteorologicznych danych z dłuższego okresu pozwoli na solidne wnioski.

Zastanawia mnie prognozowanie pogody na okres całego miesiąca - dość długi okres - myślę, że co by nie przepowiadać (w miarę rozsądnie) to powinno się to w jakimś stopniu sprawdzić w tak długim okresie i może dzięki temu taka prognoza wydawać się trafna.

Edytowane 23 Listopada 2011 przez tor_nn

[panasmaras]

PS. Nie pytajcie dlaczego 13.12. Dlatego.

To jeden z ludowych patentów na przepowiadanie pogody (właśnie - przepowiadanie a nie prognozowanie). A zaczynasz 13 grudnia, żeby skończyć w Boże Narodzenie. Moja matka kultywuje podobny patent - tyle, że ona zaczyna w pierwszy dzień Bożego Narodzenia a kończy 5 stycznia.

Efekt - oczywiście zupełnie losowy. No ale jak się trafi, że czerwiec ładny (bo akurat 30 grudnia Słońce zaświeci na trzy minuty) to jakaż satysfakcja... Przez cały "trafiony miesiąc" masz więcej posłuchu w domu niż Jarosław Kret i Maja w ogrodzie w jednym

[tygryso]

To jeden z ludowych patentów na przepowiadanie pogody (właśnie - przepowiadanie a nie prognozowanie)

 

trzech ogrodników (12,13,14. 05) następnie zimna zośka 15. 05

 

link

 

"jak w Barbary po lodzie ,to w Boże Narodzenie po wodzie"

 

24 grudnia: "Wilija piękna, jutrzenka jasna - będzie stodoła ciasna."

25 grudnia: "Gdy choinka tonie w wodzie, jajko toczy się po lodzie."

 

chcecie przepowiadać to macie:

 

link

 

p.s. sprawdzony sposób na katar:

 

"weź gruba drzazgę sosnowej szczapy żywicznej, podpal i wciągnij nosem dym"

 

potwierdzam pomaga

[Iluvatar]

Od razu mi się kojarzy jeszcze jedno: "Jak na Świętego Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to gdy przyjdzie Święta Ada, to deszcz pada albo nie pada."

[Robert Bodzoń]

"jak w Barbary po lodzie ,to w Boże Narodzenie po wodzie"

 

Z ciekawości sprawdziłem sprawdzalność tego powiedzenia, gdy pisałem pracę magisterską dotyczącą zmian temperatury powietrza w Lublinie dla okresu 1961-90. Niestety zgodnie z przypuszczeniami nie udało się potwierdzić tej ludowej prawdy. Podobnie niestety jest w przypadku innych ludowych porzekadeł. Może kiedyś pogoda była bardziej stabilna i przewidywalna.

 

Osobiście nie przykładam żadnego znaczenia do prognoz dłuższych niż 16 dniowych. Oczywiście dużo zależy od aktualnej sytuacji barycznej w rejonie obserwacji i od innych czynników. Czasami przewidywania meteorologów załamują się niemal z dnia na dzień.

 

To kiedy przyjdzie zima? Póki co bardziej zanosi się na grudniowe przedwiośnie