Skocz do zawartości

Nie tylko o kolorach, czyli rzecz o krótkich refraktorach SkyWatcher 102/500 i 120/600


vmisiu

Rekomendowane odpowiedzi

Chromatyzm najbardziej widoczny jest na Jowiszu. O ile w niskich powiększeniach, charakterystyczna otoczka wokół planety jest słabo widoczna, to w wysokich widać wręcz gruby, fioletowy pas wokół tarczy. W przeciwieństwie do Księżyca, Jowisz nie wypełnia w całości pola widzenia, przez co chromatyzm rzeczywiście psuje wygląd planety. I warto dodać, że opis ten dotyczy 120-ki, bo w 102-ce jest ledwo widoczny. Porównując obraz planety ze 120-ki do bezaberracyjnego MAKa 150, widać, że chromatyzm - wbrew twierdzeniom fatalistów, którzy nie posiadają krótkich refraktorów - nie wpływa na liczbą szczegółów, które możemy dostrzec na planecie.

 

Bardzo ciekawy opis, myślę że przydatny dla początkujących miłośników astronomii.

 

Oczywiście przy obserwacjach nieba bardzo dużo zależy od samego obserwatora i jego tolerancji na pewne mankamenty optyki. To co dla jednego będzie sporą, wręcz niedopuszczalną aberracją chromatyczną dla drugiego będzie znikomą.

 

Odniosę się tylko do pozostawionego powyżej cytatu. Miałem instrumenty o średnicy 102 i 120 mm, z tym, że ten pierwszy to był Celestron. Obecnie mam MAKa 150. Jowisza obserwowałem przez wszystkie. Nie do końca mogę się zgodzić, że chromatyzm nie wpływa na liczbę szczegółów widocznych na tarczy planety. A nawet jeżeli nie chromatyzm to jednak są to różne obrazy. 102 pomijam bo to jednak dominacja fioletu na brzegach tarczy. 120 rzeczywiście dużo lepsza, ale takich obrazów Jowisza jakie widziałem przez MAKa 150 nie widziałem w żadnym innym instrumencie z tego segmentu cenowego (do 2 tys. zł).

 

Ale rzeczywiście nawet ta 102 to bardzo fajny przeglądowy instrument i żałuję, że go sprzedałem. Pewnie jeszcze powrócę do któregoś z tych refraktorów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również od ponad roku intensywnie użytkuję refraktor Sky-Watcher 102/500. Do opisu Vmisia należy dodać że ten refraktor ma rzeczywistą średnicę obiektywu 98mm - obiektyw jest przykryty pierścieniem o średnicy 100mm (mierzyłem suwmiarką) - pod tym pierścieniem jest gumowa uszczelka która ogranicza czynną średnicę obiektywu do 98mm co daje sprzęt F 5.1.

Wymiana kątówki na lustrzaną 2" bardzo poprawia jakość obrazu. Dodatkowo z taką kątówką można stosować długoogniskowe okulary 2" dające piękne przeglądowe pole. Ja używam do tego celu okularu SW UWA 22mm 70stopni który daje w tym refraktorze powiększenie 22,5x i pole 3,08 stopnia. Widoki drogi mlecznej pod ciemnym niebem niezapomniane :rolleyes:

Jeżeli chodzi o widoki planet to można na nie patrzeć ale cudów się nie spodziewajcie. Na Jowiszu widać oczywiście 2 główne pasy, przy dobrym seeingu można się dopatrzyć 2-3 słabszych, widać wielką czerwoną plamę, tranzyty księżyców. Na Saturnie dostrzegłem przerwę Cassiniego. Z moich doświadczeń z tym refraktorem wynika że maksymalne sensowne powiększenie dla Jowisza to 120x a dla Saturna 130x. Zwiększanie powiększenia nic nie daje a obraz bardzo traci na jakości. Księżyc można powerować do 150x bez straty jakości obrazu. Refraktor pięknie rozbija gwiazdy podwójne, Epsilony Lutni rozbija przy dobrym seeingu w powiększeniu 80x. Jeżeli komuś przeszkadza aberracja chromatyczna to polecam kombinację filtrów Baader Fringe Killer + Moon & Skyglow. To zestawienie działa nawet lepiej niż pojedyńczy filtr Semi-apo (miałem i testowałem wszystkie te filtry). Dużą zaletą jest też szybki czas chłodzenia - refraktor jest gotowy do obserwacji po 15minutach od wystawienia na balkon.

Obecnie używam też newtona 150/1200 i niestety refraktorek przegrywa z newtonem prawie na każdym polu. Obrazy Jowisza z newtona są powalające - przy dobrym seeingu można powerować nawet do 240x bez straty jakości obrazu (używam okularów TeleVue Radian). Przy tym powiększeniu widać wiry w pasach, bez problemu oprócz głównych pasów widać też kilka mniejszych, księzyce Jowisza to już wyraźne tarczki. Ten newton po prostu masakruje jasny refraktor na planetach i księżycu - taka jest prawda :yes:

Edytowane przez Yank
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie używam też newtona 150/1200 i niestety refraktorek przegrywa z newtonem prawie na każdym polu. Obrazy Jowisza z newtona są powalające - przy dobrym seeingu można powerować nawet do 240x bez straty jakości obrazu (używam okularów TeleVue Radian). Przy tym powiększeniu widać wiry w pasach, bez problemu oprócz głównych pasów widać też kilka mniejszych, księzyce Jowisza to już wyraźne tarczki. Ten newton po prostu masakruje jasny refraktor na planetach i księżycu - taka jest prawda :yes:

 

Pamiętam zlot w Jeziorach, gdzie porównywaliśmy na Saturnie: Takahashi FS128, Achro SW152/8 i sferycznego newtona ATM 150/1200 z tycim >20mm wtórnym.

Najlepszy był oczywiście FS, zaraz potem newton, potem dużo dalej achro 152/1200.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdaję sobie sprawę, że każdy z nas inaczej toleruje chromatyzm i inaczej go widzi. Jest ewidentna róznica pomiędzy ludźmi starszymi (40+) i młodszymi, takie są przynajmniej moje doswiadczenia. Zwróć uwagę na istotny szczegół, który może nie został specjalnie wyeksponowany, ale jest obecny w moim tekście: pisałem o obserwacjach z zaświetlonego miasta, gdzie z definicji jest też niespecjalny seeing. Na moim balkonie jakość obrazów z MAKa 150 niewiele odbiegała od tego co widzę przez swoją 102-kę i co widziałem przez 120-tkę. Niestety, rzadko wyjeźdżam poza miasto, poza tym noszenie 21 kg (tuba + CG5) trochę przerosło moją pasję.

 

Z drugiej jednak strony, właśnie jestem w przerwie lookania na Plejady i Hiady w szerokim, niemal 4-stopniowym polu. Cud widoczki ! M42 też widać, choć w mieście tej mgławicy wiele nie jest :) W niedzielę wyjeżdżam pod ciemne niebo na kilka dni z moją 102-ką, będzie też 120-tka i Newton 254 o ile dobrze pamiętam. Zobaczę co warte są krótkie refraktory w porównaniu z duużym Newtonem w dobrych warunkach.

 

Yank: może mam jakiś świetny egzemplarz, ale Jowisza przed nieco ponad godzinką oglądałem w 187x. I bardzo dobrze się prezentował w tym powiększeniu. WCP było kiepsko widoczna, ale jednak była. Przerwy Cassiniego na Saturnie nie udało mi się wiosną dostrzec. Księżyc powyżej 150x wygląda makabrycznie, ale nie z uwagi na wady tylko fatalnie falujący obraz.

Edytowane przez vmisiu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yank: może mam jakiś świetny egzemplarz, ale Jowisza przed nieco ponad godzinką oglądałem w 187x. I bardzo dobrze się prezentował w tym powiększeniu. WCP było kiepsko widoczna, ale jednak była. Przerwy Cassiniego na Saturnie nie udało mi się wiosną dostrzec. Księżyc powyżej 150x wygląda makabrycznie, ale nie z uwagi na wady tylko fatalnie falujący obraz.

 

Vmisiu - ja równiez bardzo lubię ten refraktor ale na pewno nie jest on planetarnym wymiataczem :no: Można popatrzeć na planety ale obrazy nie umywają sie do sprzętów typowo planetarnych. Z mojego doświadczenia wynika że najlepsze obrazy Jowisza w tym refraktorku były przy powiększeniu 120x. Mówię tu o powiększeniu przy którym mozna dostrzec najwięcej detali - oprócz głownych pasów również te słabsze oraz WCP. Zwiększenie powiększenia w tym refraktorze nic nie daje bo nie dojrzysz większej ilości szczegółów a obraz robi się coraz ciemniejszy. Przy tak dużym powiększeniu otrzymujesz źrenicę wyjściową ok 0,53mm => tracisz wtedy drobne detale na tarczy a dla mnie to akurat nie akceptowalne. Wolę mniejsze powiększenie ale z większą ilością szczegółów :yes:

Kolejną sprawą jest to że refraktory te faktycznie mają duży rozrzut jakościowy, szczególnie te 120/600 - możesz trafić na bardzo udany egzemplarz ale również na skopany który trzeba poprawiać by uzyskać satysfakcjonujące obrazy.

Edytowane przez Yank
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdaję sobie sprawę, że każdy z nas inaczej toleruje chromatyzm i inaczej go widzi. Jest ewidentna róznica pomiędzy ludźmi starszymi (40+) i młodszymi, takie są przynajmniej moje doswiadczenia.

Na pewno są różnice pomiędzy tym co widzą osoby starsze i młodsze. Z tym, że moje obserwacje refraktorami są jeszcze z okresu 40- :)

 

 

Zwróć uwagę na istotny szczegół, który może nie został specjalnie wyeksponowany, ale jest obecny w moim tekście: pisałem o obserwacjach z zaświetlonego miasta, gdzie z definicji jest też niespecjalny seeing. Na moim balkonie jakość obrazów z MAKa 150 niewiele odbiegała od tego co widzę przez swoją 102-kę i co widziałem przez 120-tkę. Niestety, rzadko wyjeźdżam poza miasto, poza tym noszenie 21 kg (tuba + CG5) trochę przerosło moją pasję.

Zaświetlenie miasta i seeing to dwie całkiem różne sprawy. Nawet z zaświetlonego miasta można obserwować piękne obrazy planet o ile seeing jest dobry. Mojego najpiękniejszego Saturna widziałem właśnie z miasta przy mglistej, "cichej" porannej pogodzie i sporym rozświetleniu nieba. I do tego była to obserwacja z balkonu (!) Dodam jeszcze, że przez Taurusa, czyli Newtona.

Ale balkon to nie jest dobre miejsce do obserwacji planetarnych, szczególnie wieczorem, gdy budynki są jeszcze rozgrzane lub zimą, gdy budynek jest niedocieplony i "oddaje" ciepło. Wtedy o dobry seeing naprawdę trudno. Dlatego lepiej na obserwacje planetarne wybrać się dalej od wysp ciepła.

 

 

Z drugiej jednak strony, właśnie jestem w przerwie lookania na Plejady i Hiady w szerokim, niemal 4-stopniowym polu. Cud widoczki !

A ja do dzisiaj pamiętam pewien letni wieczór, gdy wykorzystując Celestrona 102 buszowałem po Drodze Mlecznej. Szerokie pole, mnóstwo kolorowych gwiazdek = niezapomniane wspomnienia :)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Z drugiej jednak strony, właśnie jestem w przerwie lookania na Plejady i Hiady w szerokim, niemal 4-stopniowym polu. Cud widoczki ! ...

...

A ja do dzisiaj pamiętam pewien letni wieczór, gdy wykorzystując Celestrona 102 buszowałem po Drodze Mlecznej. Szerokie pole, mnóstwo kolorowych gwiazdek = niezapomniane wspomnienia :)

Hiady, Melotte 20 (w Perseuszu), także Hichoty z otoczeniem (Stock 2, IC 1845 i 1848 i in.) - naprawdę dobre powyżej 7 stopni. Nie po kawałku a w całości obojgiem oczu, to jest to!

nikon-12x50-SE-CF-dd1.jpg

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie po kawałku a w całości obojgiem oczu, to jest to!

 

Idąc tym tropem można dojść aż do ... Drogi Mlecznej i podziwiania jej tylko za pomocą oczu, najlepiej pod ciemnym niebem o zasięgu ok. 7 mag. ;)

 

A co do lornetek to mam Deltę Titanium 9x63 i jestem z niej bardzo zadowolony :)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vmisiu. Świetna "stonowana" rzetelna refleksja pozbawiona aberrofobii tak często spotykanej w odniesieniu do krótkich achromatów. Pamiętam doskonale Saturna ze 102ki i dla mnie prezentował się znacznie lepiej niż w maku 127. Piękna,ostra,żółta i plastyczna planeta. Każda konstrukcja ma wady i zalety - krótkie achromaty też nie są wyjątkiem ale w mojej opinii to najbardziej uniwersalne teleskopy oferujące dowolny zakres źrenic,pól widzenia i powiększeń za godziwe pieniądze i o mobilnych gabarytach.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątek mocno interesujący dla mnie. Dojrzewam do pomysłu zastapienia w roli plecakowego travellera dość prymitywnego i małego 80/400 [ale ze stajni TS, a nie SW] czymś w sumie podobnym, ale o minimalnie większej ogniskowej i aperturze. Ta moja 80-tka jest fajna w roli podróznej lunetki, ale ma też powazne wady.

To musi być coś poniżej 60cm długości i wadze ponizej 3kg. Z tego, co jest na polskim rynku wchodzi w grę tylko ten nieszczęsny 102/500 [wolałbym, gdyby to było F/6]. 90/500 dostepny w Astromarkecie jest za ciężki [po licho mi 2.5 czy prawie 3" wyciąg]. Wieki temu Astrokrak miał 100/600 z Oriona, ale ten obecnie dostepny jest tylko za morzem [za to z poprawionym wyciągiem]. Apochromaty zabijają ceną, poza tym często są robione b. solidnie i ciężko [bo z myśla o astrofoto], co przekracza mój limit wagi.

Mam parę pytań do posiadaczy tego sprzętu [102/500]. Przede wszystkmi, jak sprawuje się wyciąg. W 80/400 TS nie ma mowy o podłaczeniu aparatu, bo wyciag jest dosłownie plastikowy. W dodatku krótkie refraktory maja mocno wysunięte ognisko [pod katówkę] i bez przedłużki nie idzie złapać w nich ostrości, co tylko pogarsza sprawę. Zaznaczę,że nie wieszałbym na 102/500 lustrzanki, ale bezlustrowego Olympusa E-PL1, który ze stosowną przejściówką będzie ważył jakieś 350-400g. Cel: fotki Słońca i Księżyca [zaćmienia, tranzytWenus lub Merkurego], nie jest wymagana jakaś kosmiczna sztywność jak przy poważnym astrofoto, byle to w ogóle dało się powiesić bez centymetrowego ugięcia.

Prosiłbym użytkowników tego refraktorka [wieszaliście na nim jakies kamerki albo co?] o opinię, czy to "się da". Hans kiedyś miał ten sprzęt właśnie do nauki astrofoto, również jako travellera.

Oczywiście mógłbym kupic jakaś solidniejszą 80-tką do celów jak wyżej. Ale oprócz wypraw na zaćmienia myślę o zbieraniu takiego teleskopiku w podróż do ciepłych krajów -południowe niebo. I tu już jakas opcja DS-owa wchodzi w grę, więc te 1-2 cm apertury więcej byłoby pożądane.

W niemieckim Teleskop-Service wisi jeszcze tuba optyczna Celestrona 100/660, ale tu już może być problem z długością...

Pozdrawiam

-J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego, co jest na polskim rynku wchodzi w grę tylko ten nieszczęsny 102/500 [wolałbym, gdyby to było F/6]...

Mam parę pytań do posiadaczy tego sprzętu [102/500]. Przede wszystkmi, jak sprawuje się wyciąg. W 80/400 TS nie ma mowy o podłaczeniu aparatu, bo wyciag jest dosłownie plastikowy. W dodatku krótkie refraktory maja mocno wysunięte ognisko [pod katówkę] i bez przedłużki nie idzie złapać w nich ostrości, co tylko pogarsza sprawę. Zaznaczę,że nie wieszałbym na 102/500 lustrzanki, ale bezlustrowego Olympusa E-PL1, który ze stosowną przejściówką będzie ważył jakieś 350-400g. Cel: fotki Słońca i Księżyca [zaćmienia, tranzytWenus lub Merkurego], nie jest wymagana jakaś kosmiczna sztywność jak przy poważnym astrofoto, byle to w ogóle dało się powiesić bez centymetrowego ugięcia.

 

Wyciąg w refraktorze SW 100/500 jest dość solidny, wytrzymuje bez utraty osiowości obciążenie do 1kg. Z większymi obciążeniami zaczynają się już duże problemy. Pamiętaj tylko że bez kątówki lub przedłużki wyciągu nie złapiesz ostrości w tym refraktorze. Lepiej jednak unikać przedłużek bo aparat zawieszony na jej końcu mocno obciąża wyciąg który zaczyna tracić osiowość i płynność pracy. Poza tym przy foto mocno daje się we znaki aberracja - ja robiłem fotki tym sprzętem w projekcji okularowej z kompaktem i przysłoniętym obiektywem refraktora do 80mm - aberracja nadal była silna ale zdjęcia znacznie lepszej jakości niż przy fotkach bez przysłony. Dobre efekty w ograniczeniu aberracji chromatycznej dawała też kombinacja filtrów fringe killer + moon & skyglow. Tu znajdziesz przykłady fotek zrobionych tym sprzętem: http://www4.informat...skywatcher.html

Edytowane przez Yank
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeszcze wrócę do tematu SW102/500. Przy okazji dzięki za linka do tej niemieckiej strony, gdzie właściciel tego cacka demontuje do transportu "wakacyjnego" odrośnik i tuba mieści sie w podręcznej walizce. Czy faktycznie jest to bezbolesna operacja z tym ściąganiem odrośnika?

Moje główne pytanie dotyczy natomiast mocowania. O ile wiem, w komplecie z OTA sa obejmy, czy także listwa/dovetail? Jesli tak, to jakiej jest długości i czy ma otwory gwintowe 1/4" pod statyw foto?

Pozdrawiam

-J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze wrócę do tematu SW102/500. Przy okazji dzięki za linka do tej niemieckiej strony, gdzie właściciel tego cacka demontuje do transportu wakacyjnego odrośnik i tuba mieści sie w podręcznej walizce. Czy faktycznie jest to bezbolesna operacja z tym ściąganiem odrośnika? Moje główne pytanie dotyczy natomiast mocowania. O ile wiem, w komplecie z OTA sa obejmy, czy także listwa/dovetail? Jesli tak, to jakiej jest długości i czy ma otwory gwintowe 1/4 pod statyw foto?

Pozdrawiam

 

Odrośnik demontuje się bez żadnego problemu - w moim schodzi łatwo. Problem w tym że po zdjęciu odrośnika nie pasuje osłona na obiektyw i trzeba radzić sobie innymi sposobami - wystarczy tylko przyciąć kawałek rury PCV odpowiedniej średnicy na którą nałożysz pokrywę odrośnika i wszystko gra.

Odnośnie mocowania do statywu foto możesz wykorzystać ten dovetail: http://astromarket.pl/montaze-1/obejmy-i-dovetaile/dovetail-10-cm-z-gwintem-fotograficznym-ts-optics.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaświetlenie miasta i seeing to dwie całkiem różne sprawy. Nawet z zaświetlonego miasta można obserwować piękne obrazy planet o ile seeing jest dobry.

 

Oczywiście, że to są 2 rózne sprawy, nigdy nie twierdziłem inaczej. Ale najczęściej obserwuję z balkonu, gdzie wiadomo, że dobry seeing rzadko się zdarza, przewaznie po północy, gdy ludzie już śpią i mieszkań nie wietrzą :)

 

Vmisiu. Świetna "stonowana" rzetelna refleksja pozbawiona aberrofobii tak często spotykanej w odniesieniu do krótkich achromatów. Pamiętam doskonale Saturna ze 102ki i dla mnie prezentował się znacznie lepiej niż w maku 127. Piękna,ostra,żółta i plastyczna planeta. Każda konstrukcja ma wady i zalety - krótkie achromaty też nie są wyjątkiem ale w mojej opinii to najbardziej uniwersalne teleskopy oferujące dowolny zakres źrenic,pól widzenia i powiększeń za godziwe pieniądze i o mobilnych gabarytach.

Pozdrawiam

 

No nareszcie ktoś docenił pracę, nad którą spędziłem ładnych kilka dni. Miałem szczęście obserwować wcześniej MAKiem, wiem więc, że chromatyzm to nie jest ostatnie nieszczęście, które może człowieka spotkać :)

 

Mam parę pytań do posiadaczy tego sprzętu [102/500]. Przede wszystkmi, jak sprawuje się wyciąg.

 

W 102/500 dobrze, w 120/600 nieco gorzej. Konstrukcja jest prosta i niestety dobrze sprawdza się tylko w tym mniejszym, ten większy może dawać luzy po pewnym czasie. Przynajmniej tak to wygląda.

 

Jeszcze wrócę do tematu SW102/500. Przy okazji dzięki za linka do tej niemieckiej strony, gdzie właściciel tego cacka demontuje do transportu "wakacyjnego" odrośnik i tuba mieści sie w podręcznej walizce. Czy faktycznie jest to bezbolesna operacja z tym ściąganiem odrośnika?

Moje główne pytanie dotyczy natomiast mocowania. O ile wiem, w komplecie z OTA sa obejmy, czy także listwa/dovetail? Jesli tak, to jakiej jest długości i czy ma otwory gwintowe 1/4" pod statyw foto?

Pozdrawiam

-J.

 

Mój odrośnik jest tak dobrze przytwierdzony, że nie sposób go zdjąć. Na siłę nie próbowałem. Ale tuba generalnie jest mała, więc problemu nie ma. Za to 120/600 odrośnik ładnie schodził. Dovetail był u mnie tylko w 120/600, w tym mniejszym nie.

 

A, i ktoś pytał chyba o zwykłą kątówkę TS. Porównywałem z taką zwyczajną dwucalową SW i różnic nie udało mi się zobaczyć podczas obserwacji, poza tym, że TS ma clamping ring. Cholernie niewygodny w użytkowaniu. Nie ma się czym podniecać.

 

Pozdrawiam,

V

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

Hej!

 

Darujcie odgrzewanie kotleta, ale czy ktoś jest w posiadaniu 120/600 lub 102/500 i może zapodać zdjęcia bez filtrów i obróbki? Żywą aberrację ;-) ? Od kilku dni szukam ale ani testu czy recenzji ze zdjęciami (na cn zdjęcia 'wyparowały').

 

Amr

 

Wysłane z mojego Nexus 7 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej!

 

Darujcie odgrzewanie kotleta, ale czy ktoś jest w posiadaniu 120/600 lub 102/500 i może zapodać zdjęcia bez filtrów i obróbki? Żywą aberrację ;-) ? Od kilku dni szukam ale ani testu czy recenzji ze zdjęciami (na cn zdjęcia 'wyparowały').

 

Amr

Wstawiam zdjęcie Jowisza z achromatu 102/500, pojedyńcze ujęcie bez obróbki, zrobione na szybko komórką przystawioną do okularu. Tak mniej więcej wygląda aberracja w moim achromacie w dużym powiększeniu (niebieska obwódka dookoła planety).

Zdjęcie0142.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kurde...Ty tak na poważnie? :wassat:

 

(...)
Świetne obrazy generuje Sky Watcher WA 66 deg 6 mm, można go bez problemu używać z tanim Barlowem Vixen T 2x. W przypadku obydwu teleskopów obrazy są bardzo ostre prawie po sam brzeg, wraz z Barlowem uzyskujemy duże powiększenie, obrazy są wciąż ostre w przypadku dobrego seeingu. No i pole widzenia mamy całkiem spore.
(...)
Innym okularem o krótkiej ogniskowej dającym bardzo przyzwoite obrazy jest Sky Watcher SWA Plossl 4mm. Ma duże ER (10 mm) i większe niż standardowy Plossl pole widzenia (58 stopni), Jakość obrazu jest w nim naprawdę dobra. Porównując do Plossla GSO 4 mm, ponad dwukrotnie droższy SWA jest wyraźnie lepszy w obydwu teleskopach.
(..)
Aberracja sferyczna - problem z uzyskaniem ostrości obrazu - zaczyna być zauważalna dopiero w naprawdę dużych powiększeniach, rzędu 187x w 102-ce i ok. 200x w 120-ce. IMHO straszenie ludzi aberracją sferyczną krótkich refraktorów ma tyle wspólnego z rzeczywistością co bajki o żelaznym wilku.

(...)
Chromatyzm najbardziej widoczny jest na Jowiszu.(,,,) w 102-ce jest ledwo widoczny. Porównując obraz planety ze 120-ki do bezaberracyjnego MAKa 150, widać, że chromatyzm - wbrew twierdzeniom fatalistów, którzy nie posiadają krótkich refraktorów - nie wpływa na liczbą szczegółów, które możemy dostrzec na planecie.
(...)
W obserwacjach Saturna chromatyzm nie istnieje. Przynajmniej jeśli chodzi o 102-kę. (...)
(...)

Łatwo przychodzi Ci określanie opinii innych jako bajki. Czytając to co powyżej, pozostanę przy "bajkach" są bardziej wiarygodne. Upraszam wszystkich z niewielkim doświadczeniem z tego typu sprzętem o zwiększoną dawkę asertywności przy wyciąganiu wniosków na podstawie tego wpisu. Możecie się bardzo niemile zdziwić na polu.

 

 

EDIT:

 

LOL :) Niniejszym wręczam sobie nagrodę złotej łopaty!

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ds? Gwiazdy jak rozumiem, podobnie będą udekorowane?

 

Przy obserwacjach wizualnych DS refraktorem 102/500 w małych i średnich powiększeniach aberracja chromatyczna praktycznie jest nie dostrzegalna... Zresztą do takich obserwacji krótkie achromaty zostały stworzone - szerokie pole w małym powiększeniu :yes:

Chromatyzm najbardziej przeszkadza na jasnych i kontrastowych obiektach takich jak Wenus, Jowisz, Księżyc... Ale zawsze można użyć przysłony na obiektyw jeśli koniecznie chcemy okazyjnie spojrzeć na te obiekty jasnym achromatem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

Hej wszystkim, 

 

kilka lat minęło od czasu napisania mojej recenzji. W tzw. międzyczasie dorobiłem się (i dłuższy czas używałem) własnego MAKa 127 (Celestron 127 SLT) oraz SCT 6 cali. Myślę, że lepiej teraz rozumiem właścicieli MAKów - 127 jest bardziej kompaktowy, o podobnej wadze co krótki 102/500, no i 127 ma długą ogniskową. To ostatnie jest szczególnie ważne na planetach, gdzie potrzebujemy wysokich powiększeń - a wiadomo, że przy długiej ogniskowej można uzyskać dobry obraz w wysokim powiększeniu nawet kiepskim okularem. Przy krótkiej ogniskowej ostry obraz w wysokich powiększeniach wymaga naprawdę dobrego - czyli drogiego - sprzętu. Jak do tego dodać, to że

 

a/ pole powierzchni obiektywu w 127 jest wyraźnie większe niż w krókim achro (o ponad 30% !!!!) - co też oczywiście przekłada się na jakość obrazu w dużych powiększeniach, 

b/ zastosowanie okularów o długiej ogniskowej (32 lub 40mm) pozwala obejrzeć MAKiem całkiem sporo DSów, 

 

to nie ma się co dziwić zachwytom większości nad MAKami. I nawet gorsza sprawność optyczna MAKów stosunku do krótkich refraktorów (teoretycznie 78% vs 98%) tego nie zmieni.

 

To, że dostrzegam teraz więcej plusów konstrukcji katadioptrycznych, nie oznacza jednak, że zmieniłem zdanie. To, jak oceniamy dany sprzęt zależy od naprawdę wielu zmiennych: nie tylko od spraw tak oczywistych jak seeing czy zaświetlenie nieba ale także miejsca obserwacji czy kwestii osobniczych, np.: naszego wieku (wzroku) czy w końcu lubianej tonacji barw i plastyki obrazu.

 

Jeśli często podróżujemy, to lepiej jest mieć ze sobą sprzęt - jak mawiają Rosjanie - typu "gniotsa - nie łamiotsa" a więc krókie achro a nie delikatnego MAKa. Nie tak dawno podczas obserwacji, jakieś dziecko przewróciło moje achro na beton. Po podniesieniu i przysłowiowym otrzepaniu zauważyłem, że obiektyw nieco się obluzował, ale sprzęt bezproblemowo nadal działa. Gdyby to był MAK, roztrzaskanie płyty korekcyjnej miałbym jak w banku, co oznaczałoby konieczność wydania sporej kasy na nową tubę. Samolotem też wolałbym przewozić krótkie achro a nie katadioptryka...

 

Lustra mają taką przykrą własność, że matowieją. Czyli, sprawność optyczna układu katadioptrycznego spada wraz z wiekiem teleskopu, czytaj: po 10 latach powinnieneś pomyśleć o naniesieniu kolejnej warstwy odbijającej na lustra. W Newtonie to łatwe, ale katadioptryku są też lustra wtórne ... Trochę to kosztuje. Szklane soczewki nie przejawiają takich własności.   

 

Do miasta kupowanie większej tuby niż 5 cali nie ma sensu - zaświetlenia rozmiarem nie przeskoczysz. Krókie achro nie tylko da ci większe pole powierzchni na sferze, ale także jaśniejsze obrazy DSów w stosunku do katadioptryków (lepsza sprawność układu tych pierwszych). O plastyce obrazu i chromatyzmie pisałem wcześniej (pierwszy post w wątku). 

 

Ergo - jak ktoś jest młodym człowiekiem, obserwującym pod naprawdę ciemnym niebem, być może kupno MAKa jest lepszym pomysłem, choć też oznacza to konieczność wydania większych pieniędzy. Dla starszych i "miastowych" inwestowanie w znacznie tańsze achro jest zdecydowanie lepszym pomysłem: wydadzą zdecydowanie mniej kasy, a efekty obserwacyjne będą podobne. Warto o tym pamiętać czytając posty sprzedawców teleskopów oraz młodych zelotów. 

 

Pozdrawiam, 

V

 

Edytowane przez vmisiu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.