Skocz do zawartości

Moja pierwsza relacyjka


Matheo_89

Rekomendowane odpowiedzi

Kilka szkiców narysowałem, ale nie przekonasz mnie żebym je tu wstawił. :) Wczoraj ostatni raz polowałem na DS'y bez wydrukowanych mapek nieba, a w tygodniu mam zamiar wreszcie wyposażyć się w nie i czerwoną latarkę. Póki co wczoraj też coś tam się działo:

 

Wieczorem 17 marca chciałem zaliczyć kilka następnych eMek, o których w zasadzie wcześniejszej nocy zapomniałem.

 

19:30 - Na początek przypomniało mi się o "wirującej" M33 - tzw. Galaktyce w Trójkącie. Szukałem jej mniej więcej na przedłużeniu linii jaką tworzą łatwo znaleziona galaktyka M31 oraz gwiazda Mirach w Andromedzie. Nic jednak nie zobaczyłem. Nic nawet nie majaczyło, próbowałem parę razy i dałem sobie z nią spokój, bo za chwilę mieliśmy z Pawlikiem jechać do niego na działkę pod lepsze niebo. Następnie choć Orion i Pies były całe w łunie światła od miasta chciałem pobuszować wokół Syriusza, bo znajduje się tam kilka małych gromadek otwartych.

 

M41 - słabo widoczna gromada gwiazd tuż pod Syriuszem, ledwo, ale mieściła się z nim w polu widzenia.

 

M50 - była widoczna minimalnie gorzej od M41, a do jej znalezienia posłużyłem się wcześniej wykonanym szkicem układu gwiazd przypominającego kształtem Koronę Północną jakieś dwa pola lornetki nad Syriuszem. I na tym zakończyłem z okolicami Oriona, bo była tam naprawdę intensywna łuna światła i jakoś ciężko było się odnaleźć.

 

Na cel obrałem również gromadę otwartą M34, o której nie wiem czemu zapomniałem wczoraj. Tutaj posłużyłem się jedynie męskim zmysłem orientacji terenowej :P Po prostu poszukałem mgiełki z gwiazd gdzieś pomiędzy Gromadą Podwójną, a Plejadami, dla weryfikacji zapamiętałem dwie gwiazdy blisko niej: Algol oraz "ro Per". Sama gromadka była widoczna bardzo dobrze. Popatrzyłem jeszcze trochę na Jowisza z księżycami i Wenus, chichotki, Plejady, Żłóbek i parę innych oklepanych już obiektów. Wróciłem też do M33, ale znowu kompletnie nic, wtedy przyjechał kolega Pawlik z Syntą 10".

 

Po dotarciu na miejsce Paweł pokazał mi kilka DS'ów, których jeszcze nie widziałem, np. M51, którą jeszcze będę męczył przez lornetkę z mapkami. Obie galaktyki były widoczne w Naglerze 31, większa i mniejsza, niestety to nie są warunki na ramiona, o pomoście łączącym galaktyki nie wspominając. Mgławica Sowa była widoczna jako kulista mgiełka bez szczegółów, ale za to z sąsiednią galaktyką M108 i to jej widok był dla mnie ciekawszy. Patrzyliśmy jeszcze na jakieś inne planetarki, których nie pamiętam. Jakoś bardziej mi w głowie galaktyki. Tak więc Paweł przycelował na Lwa. Tam w okularze zobaczyłem 3 małe, smukłe galaktyczki, trochę słabe, ale z wyraźnymi kształtami. (Nie jestem pewny, ale to był chyba ten słynny Tryplet Lwa)

 

Nieco wcześniej natomiast na cel poszła Galaktyka Bodego i Galaktyka Cygaro, które noc wstecz pierwszy raz w życiu widziałem w swojej lornetce. No i te w Naglerze prezentowały się wyśmienicie z bardzo wyraźnymi kształtami, zdecydowanie najlepsze co wczoraj widziałem. Później założyliśmy jeszcze LVW 8 mm do wyciągu i jeszcze raz na duet galaktyk, które już nie mieściły się w polu. Cygaro wyglądała świetnie z bardzo wyraźnym kształtem. Galaktyka Bodego też ciekawie. Myślę, że przypominała trochę M31 przez lornetkę tylko nie tak spłaszczoną.

 

Ustrzeliliśmy też Marsa w 8 mm, także z przysłonięciem tubusu. Był trochę za jasny i pływał. Dało się dostrzec biały obszar na jednym z krańców, cóż to mogło być jeśli nie czapa polarna? :) Na koniec jeszcze dopiero co wychodzący z koron drzew Saturn z wyraźnie widocznym pierścieniem i trochę słabo widocznym Tytanem. A ja go chciałem wcześniej upolować lornetką...

 

To tyle co pamiętam, choć patrzyliśmy na więcej. Warunki były takie sobie, trochę LP i trochę wilgoci zrobiło swoje. Zauważyłem, że LVW był znacznie mniej wrażliwy na nieosiowe patrzenie niż Nagler. Nie wiem czy mają na to wpływ różne ogniskowe, czy sam okular, ale na pewno w LVW nie musiałem trzymać głowy tak sztywno jak w Naglerku.

 

Pozdrowienia. :)

 

P.S. Galaktyki w Trójkącie dalej nie znalazłem. Nie wyobrażam sobie jak musi wyglądać tak ciemne niebo, że jest ona widoczna gołym okiem na wprost. http://www.ciemneniebo.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=179&Itemid=35

Edytowane przez Alice
  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje obfitych obserwacji.

Masz farta że była pogoda. U mnie narazie w tych warunkach jakie mam to co najwyżej planety moge popatrzeć.

M33 widziałem Nikonem 10x50 nisko nad horyzontem (nad źródłem światła) bardzo roświetlonym ale ogólnie warunki miałem na 6mag :flirt:

Obserwój dalej i rób postępy. A Wam wszystkim mieszkającym na wyżynach wzgórzach itp. szczerze zazdroszcze, u mnie ciągle mgły (od pół roku)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Akurat mieszkam jakieś 200 m n.p.m. więc nie aż takie wyżyny :P

 

Ostatnio skromnie, bo nie ma pogody, ale chmury też można wykorzystać.

 

28.03.2012 godz. wyskoczyłem na chwilkę tylko sprawdzić, czy Jupiter z malejącą elongacją i rosnącą odległością od Ziemi nadal jest tarczką w lornetce. I tutaj właśnie chmury pomogły gasząc blask i odblaski. 34 sekundy łuku i obiekt widoczny jako tarczka (niezerowe pole powierzchni, w tym przypadku koło o niezerowym promieniu). Widoczne również księżyce po odsłonięciu przez chmury. Poza tym światło popielate naszego Księżyca bardzo dobrze widoczne, no i oczywiście kratery i takie tam bajery... :) Na DS nie ma co polować, nie dość, że duże light pollution to jeszcze ten łysol wali światłem...

 

30.03.2012 godz. 22:00 na szybko chciałem spróbować z Tytanem, ale za dużo chmur. Księżyc natomiast był już w połówce i nadal bardzo dobrze widoczne światło popielate.

 

31.03.2012 o godz. 18:30 wyskoczyłem na chwilkę, gdy jeszcze Słońce zachodziło, żeby złapać Wenus za dnia. Dużo chmur, ale szybko znaleziona i co? Chyba mogę powiedzieć, że widziałem fazę planety, tutaj również przez chmury było lepiej widać kształt i przysłoniły astygmatyczne refleksy planety. Tarcza planety miała 25 sekund. Od strony Słońca jakby bardziej wypukła. Po odsłonięciu przez chmury zaczęły się pojawiać refleksy i im niebo stawało się ciemniejsze tym gorzej z ostrością. Warto patrzeć na Wenus w dzień, bo wtedy planeta dużo wybacza sprzętowi i oczom.

 

No i z ciekawości chciałem porównać do czegoś rozmiary Wenus w lornetce.

 

Jak widać Wenus w lornetce? Weźmy monetę 1 grosz. Z jakiej odległości musiałbym patrzeć na 1 gr, aby był on wielkości Wenus z lornetki 10x50 31.03.2012 r. ? Prosty rachunek: rozmiary kątowe Wenus: 25 sekund łuku (wg Stellarki), powiększenie 10x, czyli 250 sekund łuku, to jest dokładnie 4,1(6) minuty łuku, a to jest dokładnie 0,069(4) stopnia. Jak obliczyć odległość z jakiej muszę patrzeć na 1 grosz, który ma średnicę 0,015 m, aby miał 0,069(4) stopnia? x = 0,015m : tg[0,069(4)] = 12,37 m, weźmy 12 metrów. Teraz wystarczy przykleić taśmą monetę 1 gr np. na niebieskiej kartce (jak kolor nieba) można też dokleić wyciętą z papieru fazę i nakleić to gdzieś na ścianę tylko przy dobrym oświetleniu najlepiej dziennym i odejść na 12 metrów. Dużo tutaj zależy od tego jaki ma kto wzrok. Warto popatrzeć też z odległości 6 metrów, wtedy Wenus będzie miała 50 sekund łuku. Hardcore będzie pod koniec maja, kiedy będzie miała 55 sekund, i będzie jeszcze widoczna na chwilę tuż po zachodzie Słońca, odległość 5,5 metra, podczas tranzytu prawie minuta łuku.

 

Wenus będzie teraz zmniejszała elongację, czyli będzie wprost gonić Ziemię po orbicie, a co za tym idzie rozmiary kątowe będą rosnąć w większym tempie, aż do 6 czerwca (D-DAY!)

Edytowane przez Alice
  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Postanowiłem dać update'a.

 

Dziś, 09.04.2012 - właśnie wróciłem z obserwacji Wenus w samo południe. Faza jest już zauważalna dość wyraźnie choć patrzenie z ręki to męka, bo trzeba zasłaniać prawe oko przed Słońcem. Na szybko zrobiłem kilka pikseli w M$ Paint.

 

Można patrzeć z bliska w monitor:

 

Wenus.png

 

Wieczorem tego samego dnia dalej mam pogodę to działam.

 

Po zachodzie Słońca na jasnym niebie Jowisz - 33,5 sekundy widoczna tarczka, ale malutka o bladym kolorze, ledwo wyróżniająca się z jasnego tła. Jeszcze raz dzisiaj widziałem fazę Wenus, ale już powoli stawała się za jasna.

 

Spróbowałem wyłowić parę nowych Deep Space'ów.

 

Tryplet Lwa, czyli trzy bliskie galaktyki we Lwie: M66, M65 i NGC 3628 blisko Marsa, chyba z 10 minut wpatrywania się, i upewniania czy to na pewno to :) Tym razem laptop był na dworze więc wiedziałem, gdzie są na bank, ale niestety ledwo widoczna tylko M65 i nic więcej.

 

Próbuję z Galaktyką Wir (M51) i będącą tuż obok niej M63 - Galaktyką Słonecznik. Są na granicy jednego pola lornetki. Ciężka sprawa, ale wydaje mi się, że to pojaśnienie przy 19 CVn to jest to! (Słonecznik) Na dodatek widzę jej lekko cygarowaty kształt, no tutaj jestem pozytywnie zaskoczony, bo jest dość jasno, a to jest jedna z tych galaktyk odwróconych do nas dyskiem. No to teraz Wir i tu kolejne zaskoczenie, od razu ją wyłapałem, widoczna na wprost. Pierwsze co pomyślałem to "k....., jak ja mogłem wcześniej tego nie zobaczyć", ale prawda jest taka, że laptop na dworze całkiem zmienia postać rzeczy, od razu masz weryfikację. No to gitara i jedziemy dalej.

 

Gromada kulista M53 w Warkoczu Bereniki znaleziona dzięki gwieździe alfa Com. Bez problemów widoczna na wprost między nią, a grupką gwiazd po lewej.

 

W notatkach miałem dalej w kolejności do znalezienia galaktykę Czarne Oko - Messier 64 i dopiero w Stellarium zobaczyłem, że jest w jednym polu z wyżej wymienioną gromadą kulistą. Tylko dużo gorzej widoczna, trochę się musiałem wpatrzeć, ale zaliczona. Wyglądała jak bardzo mała kulista mgiełka tylko zerkaniem, obok gwiazdy 35 Com jest słabiutka gwiazdka HIP 63006 i obok niej owe pojaśnienie będące Galaktyką Czarne Oko.

 

Dobra, coś łatwiejszego, bo frustranci świata nie podbiją. :D M48 - zaraz padnę :D Nic nie widać, dzisiaj wszytstko na odwrót. Fakt, że jest w najjaśniejszej części nieba, ale to w końcu otwarta więc nie powinno być aż tak kiepsko. No nic, zostawię ją na kiedy indziej.

 

Dalej mam zapisaną do zaliczenia M94 - galaktykę spiralną odwróconą dyskiem do nas. No to jazda, tu znów miłe zaskoczenie, bo jest blisko M51 i M63, które właśnie złapałem pierwszy raz i pozytywnie mnie zaskoczyły. Od razu znaleziona dzięki asteryzmowi przypominającemu smoka. Widoczna na wprost. Dzisiaj Niedźwiedzica dała czadu.

 

Z nowych obiektów mam jeszcze na liście M104 - Galaktykę Sombrero. Ostatnio ją widziałem w TS bino Piotra na wypadzie poza Rzeszów. Wskazywały ją trzy bliskie sobie gwiazdki, z których dwie nawet nie mają nazwy w Stellarium :D Pomyślałem, znajdź je i masz swój meksykański kapelusz, ale nie było to łatwe na takim niebie. Saturn, Spika - trochę w prawo i szukam tych trzech słabych gwiazdek. Są widocze, ale Sombrero już gorzej. W zasadzie to lewdo widać, że cokolwiek tam jest. Zbyt jasne niebo i tylko z trudem wyzerkana.

 

Najgorsza część nieba to tam gdzie mam M48, a tak chciałem jeszcze dzisiaj złapać mgławicę refleksyjną M78, ale nie da rady. Podobno jest to najjaśniejsza mgławica północnego nieba (domyślam się, że nie chodzi o jasność powierzchniową tylko względną), no ale chyba poczekam sobie aż gdzieś wyjadę za miasto.

 

No to widzę, że jeszcze do zaliczenia M49, ale mam małe problemy ze zlokalizowaniem. No nic, to będzie chyba na tyle, bo zimno i okulary co raz parują.

 

Jeszcze spojrzenie na moje ulubione galaktyki: Bodego i Cygaro, widok po prostu genialny, wcześniej widziałem tylko że tam są, a teraz wyraźnie daje się dostrzec kształt Cygara i inny kształt Bodego. No i już ostatnia sprawa, Saturn. Niestety zawsze jak jest pogoda to nie mogę trafić na maksymalną elongację Tytana. Pomimo tego udało się go wyhaczyć, był między Saturnem, a słabą gwiazdką HIP 66831 widoczny bardziej zerkaniem niż na wprost. Walnąłem jeszcze kilka pikseli, Saturn na bank nie jest widoczny jak gwiazda. Widać, jajowate zarysy pierścieni i walnąłem tutaj jak i dla Wenus kilka pikseli w M$ Paint:

 

 

 

Pozdro. :)

Edytowane przez Alice
  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do M33 - to jest specyficzny obiekt. Trudno go za pierwszym razem zlokalizować, bo człowiek szuka jakiejś typowej galaktyki-mgiełki, a M33 tak nie wygląda. To jest duże rozmyte i jakieś takie nijakie pojaśnienie. ;) Myślę, że M33 jesteś w stanie zobaczyć, tylko nastawiłeś się na szukanie obiektu o innym wyglądzie niż się spodziewasz. Jak już raz ją zobaczysz, to potem bez problemu będziesz ją odnajdywał. Na zlocie w Jodłowie M33 widać było gołym okiem - taki to dziwny obiekt. Niby ciemny (niska jasność powierzchniowa) i nie wyróżniający się z otoczenia obiekt, a widać go gołym okiem pod dobrym (i niekoniecznie idealnym!) niebem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ciepłe bezchmurne noce i gasnące latarnie :D

 

czyli cd.

 

Dzisiaj zacząłem o godz. 2 kiedy zachodził Księżyc i nie było jeszcze łuny od wschodzącego Słońca. Nie spisałem sobie EM'ek do znalezienia, bo miałem chytry plan – Strzelec. Tam powinno się roić od DS'ów. Laptop, stolik, siedzawka i jazda.

 

No więc Strzelec był oczywiście (i niestety) nisko oraz w łunie światła z miasta, ale nie było jakoś fatalnie znowu.

 

Od razu znaleziony Antares w pomarańczowawym kolorku i od niego obrałem początkowy punkt odniesienia.

 

M4 – kulista widoczna tylko zerkaniem, bardzo słaba.

 

M80 – kulista, szukałem, ale nie była widoczna, program pokazuje, że ma mniejszą jasność niż M4 więc nie dziwię się.

 

M107 – ledwie majacząca, ale widoczna kulista. Wskazywały ją trzy HIP'ki tworzące literę L. No początek trochę słaby, myślałem że będą jaśniejsze, ale w sumie są nisko i kiepska przejrzystość.

 

M10 & M12 czyli para gromad kulistych w jednym polu lornetki. Już jakiś czas temu je widziałem w złych warunkach, ale chciałem mieć kolejny punkt odniesienia do znalezienia:

 

M14 – kolejna gromada kulista – zaczyna być nudne – widoczna na wprost, dość dobrze tuż pod kilkoma HIP'kami ustawionymi jakby tworzyły Koronę Północną w miniaturze.

 

M9 – widoczna tylko zerkaniem.

 

Generalnie sporo tam kulistych. Podobno gwiazdy w gromadach kulistych są najstarszymi znalezionymi gwiazdami. Strzelec - najstarszy zawód świata? :D

 

A teraz do meritum:

 

M8 – Mgławica Laguna – chyba nie bez powodu ją tak nazwali. Wygląda praktycznie jak M42, ale pod trochę słabym niebem.

 

M20 – Mgławica Trójlistna koniczyna, no pewnie jakbym miał teleskop to mógłbym potwierdzić, że dobrze dobrali nazwę, ale nie była aż tak dobrze widoczna jak Laguna. W każdym razie i tak była dość jasna.

 

M21 – koło M20 oczywiście dobrze widoczna gromada otwarta (co za odmiana) gwiazd.

 

W tym momencie przejechałem na szybko w kierunku góra-lewo i przez pole widzenia przeleciało mi kilka jasnych mgiełek więc po kolei zacząłem je identyfikować:

 

M23 – gromada otwarta bardzo dobrze widoczna w lornetce. Na lewo od niej bardzo szybko rzuciła się w oczy rozległa blada plama.

 

Tak to M17 – Mgławica Omega, w tym momencie pomyślałem tylko że do Strzelca chciałem zajrzeć odkąd mam lornetkę, ale nie wiedziałem że uda się z podwórka. M17 była przede wszystkim rozległa i od razu widoczne były sąsiadki, gromady otwarte:

 

M18 i trochę dalej na dół M24 – wszystko widoczne na wprost.

 

M16 – Mgławica Orzeł – w jednym polu z Omegą, bardzo ładny widok. Jasna i mniejsza. (Znana ze zdjęć teleskopu Hubble'a dzięki swoim filarom gazu)

 

Jeszcze zjechałem na dół i słusznie, bo zza koron drzew wyszła jasna gromadka otwarta M25.

 

Teraz jeszcze wyżej i w lewo, czyli po Drodze Mlecznej jak po nitce do kłębka. :D

 

Najpierw bardzo jasna gromada otwarta (?) M11 – tzw. Gromada Dzika Kaczka – czemu otwarta, mi to wygląda na kulistą, jest jaśniejsza niż M13, bardzo rzuca się w oczy.

 

W Stellarium widzę, że trochę wcześniej pominąłem M26 i nie dziwię się, bo widoczna znacznie gorzej od Kaczuchy, choć widziałem dzisiaj już dużo słabsze (M4).

 

W tym momencie należałoby wywalić pierwszy przymiotnik jakiego użyłem zaczynając ten wpis, to była bardzo chłodna nocka.

 

No dobra, to będzie na tyle w Strzelcu i Tarczy Sobieskiego – dwa gwiazdozbiory, a ile tam tego siedzi :D

 

Pamiętam, że mam jeszcze coś bardzo ważnego do zaliczenia, czyli dwie klasyczne planetarki:

 

M27 – (Mgławica Hantle) – pięknie widoczna jasna plama na niebie. Stellarium źle pokazuje jej rozmiar, jest większa. Nie spodziewałem się, że będzie aż tak dobrze.

 

M57 – (Mgławica Pierścień) wiedziałem, że nie będzie łatwo po tym jak zobaczyłem ją w GSO Piotra na wypadzie na Dylągówkę, w przeciwieństwie do „hantelków” powyżej jest ona cholernie mała. Oczywiście Lutnia od razu znaleziona, ale gdzież ta M57? Musiałem przyjąć, że ją widziałem na wiarę, tzn. wyglądała jak gwiazda. :D Niezbyt ciekawy obiekt. Oj maleńki ten pierścionek :)

 

Zaliczyłem jeszcze M56, bo była blisko tuż pod Lutnią, ale bardzo słabiutka gromadka, bardziej wyzerkana niż na wprost.

 

Na szybko jeszcze M81&M81 – bo nie byłbym sobą :) a także strzeliłem w M31, ale w niej tylko jądro galaktyki. Droga Mleczna wyglądała nieźle przez szkła i gołym okiem.

 

Pamiętałem, że wcześniej miałem jeszcze plany pobuszować w W. Niedźwiedzicy po M97 (mgławica z sowimi oczkami) oraz sąsiednią galaktykę M108 i chwilę się tam wpatrywałem, ale nic nie widziałem, po czym zobaczyłem ile magnitudo mają w Stellarium i dałem sobie spokój, może wrócę jak będzie lepsza przejrzystość.

 

Sporo EM'ek mogłem jeszcze zaliczyć, ale było mi już naprawdę zimno, a okulary zaczynały parować także następnym razem już pewnie zrobię sobie kolejną listę do zaliczenia.

 

Pozdro.

Edytowane przez Alice
  • Lubię 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje. Tez miałem zamiar wyjśc z nadzieja na chociasz 5,5mag gołym okiem ale tylko do 23.35 poogladałem księżyc. M11 w teleskopie jest widoczna jako gromada otwarta. Kurcze dzis też wychodzisz ?? Ksieżyc zachód: 2.34 a Słońce wschodzi o 5.05 mamy max. 2,5 godz. "-"(minus) brzask. Potwierdzam było zimniej niz w ostatnie 3 noce ale bez przesady.

Edytowane przez astrokarol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko z obrzeży miasta Biłgoraj, widać jak widać, nie powiedziałbym że jest rewelacja (nawet po zgaśnięciu latarni), ale jak się trafi na dobrą przejrzystość podczas nowiu to można naprawdę zaszaleć.

 

Dzisiaj również wyciągnąłem laptopa na dwór o zachodzie Księżyca, ale widoczność była do bani, wszędzie oprócz okolic zenitu było bardzo mało gwiazd, ale coś tam nowego zaliczyłem. (ostatnio zaczynam tylko od szukania nowych eMek, kto wie może kiedyś znajdę wszystkie lub prawie wszystkie)

 

Od razu do Strzelca, gdzie wczoraj dużo złapałem, ale dużo też pominąłem.

 

M22 – od razu znalazłem, po prostu na lewo od Laguny, rzuciła się w oczy, bo jest dość jasna, za to M28, która była między Laguną już nie znalazłem w ogóle – fatalnie dzisiaj wyglądał Strzelec.

 

Bardziej na lewo pod Delfinem chciałem spróbować z M15 i M2, ale sama jasna gwiazda Enif była bardzo słabo widoczna w lornetce, M15 nie udało się znaleźć, tym bardziej M2.

 

M73 & M72 – za nisko, chyba nawet drzewa zasłaniały. Oprócz nich chciałem też wyzerkać Mgławicę Saturn, co jest pewnie wyczynem nawet w świetnych warunkach, ale nie ma żadnych szans.

 

Potem jeszcze chciałem M19, ale też bez szans.

 

Musiałem coś wyżej poszukać, ale z kolei niewiele mi wyżej zostało nowego.

 

M56 – pod Lutnią, no przynajmniej tą znalazłem bez problemów, widoczna na wprost gromada kulista.

 

M71 – ledwo ledwo wyzerkana, bo była w łatwym miejscu w Strzale w dodatku w jednym polu z hantelkami. Sama M27 już wyglądała znacznie ciemniej niż wczoraj, kiedy to w zasadzie świeciła.

 

I w tym momencie zabrakło mi pomysłów.

 

M101 – widziałem ją dobrze na wypadzie na Dylągówkę, teraz jej chwilę szukałem. Widoczna zerkaniem koło dwóch HIP'ków o jasnościach 8 i 9 mag. Samych HIP'ków szukałem już chwilę, a galaktyka to maleńka ledwo, ledwo dostrzegalna plamka.

 

Tradycyjnie powalczyłem bez skutku z Mgławicą Sową oraz sąsiadką galaktyką M108. :)

 

Aha i jeszcze czytałem coś, że Veila widzieli przez lornetkę, ale w tych warunkach to mogłem co najwyżej jakiegoś cirrusa upolować, bynajmniej nie tego kosmicznego :P 52Cyg była raczej osamotniona.

 

Także dzisiaj była raczej porażka na DS, za to widziałem parę lirydów i całe mnóstwo orbitalnego złomu też się przewinęło przez niebo.

Edytowane przez Alice
  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

M80 – kulista, szukałem, ale nie była widoczna, program pokazuje, że ma mniejszą jasność niż M4 więc nie dziwię się.

M80 jest znacznie bardziej gwiazdowa niż pobliskie kulki z katalogu Messiera. Postaraj się dokładnie zlokalizować jej położenie i wypatruj lekko rozmytej "gwiazdki".

 

 

M57 – (Mgławica Pierścień) wiedziałem, że nie będzie łatwo po tym jak zobaczyłem ją w GSO Piotra na wypadzie na Dylągówkę, w przeciwieństwie do „hantelków” powyżej jest ona cholernie mała. Oczywiście Lutnia od razu znaleziona, ale gdzież ta M57? Musiałem przyjąć, że ją widziałem na wiarę, tzn. wyglądała jak gwiazda. :D Niezbyt ciekawy obiekt. Oj maleńki ten pierścionek :)

Bardzo się nie zgodzę. Fakt, że sama planetarka jest mała, ale otoczenie gwiazdowe ma nieprzeciętne. Dla mnie to jest jeden z najpiękniejszych widoków w lornetce. Co do identyfikacji M57 pośród tego mrowia gwiazd - żadna z pobliskich gwiazd nie jest tak wrażliwa na zerkanie. Porównaj sobie widok na wprost i zerkaniem - tylko jedna "gwiazdka" będzie tak wyraźnie pojawiać się i znikać. I to będzie M57. Czasem wydaje mi się, że w powiększeniu 10x zaczyna być widoczna jej tarczka - w każdym razie wyróżnia się całkiem wyraźnie, nie mówiąc o większych lornetach.

 

 

Pamiętałem, że wcześniej miałem jeszcze plany pobuszować w W. Niedźwiedzicy po M97 (mgławica z sowimi oczkami) oraz sąsiednią galaktykę M108 i chwilę się tam wpatrywałem, ale nic nie widziałem, po czym zobaczyłem ile magnitudo mają w Stellarium i dałem sobie spokój, może wrócę jak będzie lepsza przejrzystość.

Sowa jest w miarę łatwa. Trzeba tylko dobrze wycelować w miejsce i dać sobie parę - paręnaście sekund na wyzerkanie. Pojawia się blady ale za to całkiem spory owal. Dla mnie jest to łatwiejszy obiekt niż pobliska M 108. Oczywiście kluczowe tu będzie w miarę dobre niebo (z zasięgiem co najmniej 5,5mag).

 

 

Aha i jeszcze czytałem coś, że Veila widzieli przez lornetkę, ale w tych warunkach to mogłem co najwyżej jakiegoś cirrusa upolować, bynajmniej nie tego kosmicznego :P 52Cyg była raczej osamotniona.

Veil przez lornetkę jest łatwy, ale za drugim i każdym późniejszym razem. Generalnie radziłbym odpuścić sobie jego zachodnią część a skupić się na wschodniej. Szukaj całkiem sporej i bardzo subtelnej litery C ok. 2,5° na wschód od 52 Cygni. Na podmiejskim niebie może być z tym problem, ale przy zasięgu rzędu 5,5-6,0mag nie powinieneś mieć większych problemów.

 

Ogólnie miałbym do Ciebie jeszcze jedną radę - odpuść sobie laptopa. Kup sobie dobry atlas nieba, czerwoną latareczkę i działaj. Nawet obserwując z miasta warto zadbać o odpowiednią adaptację wzroku do ciemności. I wątpię, aby laptop to umożliwił (nawet przygaszony i w trybie nocnym w Stellarium).

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panasmaras ma racje koniecznie alice kup atlas bo masz zapał do obserwacji i talent i bardzo sie matwie sie właśnie tym ze nie adaptujesz w pełni wzroku. Ja bym naprawde żałował gdybyś sie podał. Polecam ci oczywiście Pocket Sky Atlas- mam i jedyne czego brakuje to jasnosci danego obiektu. Ale zawsze przed obserwacjami można je zapisać na kartce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o M57 to na pewno nie raz będę na nią patrzył, wiadomo że w DS widać więcej z czasem. Sowę być może i widziałem, ale nie przy dobrej przejrzystości i nie chciałbym że tak powiem naciągać, że ją zaliczyłem. Do wszystkiego na pewno wrócę.

 

Co do ekranu to nie martwiłbym się, mam taki zakres regulacji jasności, że jak się jeszcze włączy tryb nocny w Stellarium to jest bardzo ok. Aczkolwiek mapy nieba już czekają na wydruk, bo jednak nie zawsze można mieć laptopa, a tym bardziej stałe zasilanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Wczoraj (a raczej dzisiaj) dla odmiany było bardziej fotograficznie. Jeszcze zanim latarnie na ulicy zgasły z nowych Messierów zaliczyłem:

 

M49 - wreszcie zaliczona, widoczna tylko zerkaniem, na prawo od gwiazd Vindemiatrix oraz delta Vir jest taki jakby krzyż, Łabędź w miniaturce, a pod nim z kolei coś co przypominało Kasjopeę w miniaturce, ten zygzak właśnie wskazywał galaktykę eliptyczną M49, zapomniałem na śmierć o M60 i kilku innych galaktykach w okolicy, dzisiaj tam spróbuję.

 

M106 - nie wiem czemu jeszcze jej nie próbowałem, bo jest dość łatwa, widoczna na wprost choć kiepsko, bez kształtu galaktyki. Jest środkiem litery Y utworzonej przez kilka HIP'ków koło gwiazdy 3CVn

 

To nie były nadal warunki na M97 i M108, szkoda, że o nich zapomniałem potem jak zgasły latarnie, ale miałem inne zajęcie. :D

 

Odwiedziny kolegi z klasy (Piotrek - pozdro!) z Nikonem D3100 + obiektyw Nikkor AF-S DX 18-105 mm + statyw, misja: Milky Way :) + ocena poziomu LP - wszystko wychodzi na zdjęciach z dużą światłoczułością.

 

Przeszkody:

 

- duża wilgotność => dość słaba przejrzystość, wszystko się rosiło

- sąsiedzi (i nie tylko) co chwila zapalający światła w domach

- co chwila przejeżdżające samochody

- za krótki kabel do aparatu

 

i największa z przeszkód: brak live view na kompa.

 

No więc próbowaliśmy wszelkich kombinacji, ale chyba najlepiej to wychodziło przy 18mm, przy większym zoomie nie mogliśmy ustawić ostrości, brakuje LV. Mimo to zarysy Drogi Mlecznej uchwyciliśmy. Niestety wraz z ohydną łuną światła od strony miasta i być może trochę od sąsiadów. To nasze pierwsze astrofoto nie licząc mojego Saturna przez telefon i Maka z Dylągówki więc proszę o komentarze na wyluzce i wskazówki co zrobić, żeby było lepiej. :) (nie licząc wyjazdu pod ciemniejsze niebo oczywiście)

 

Droga Mleczna w okolicach południa (Strzelec) bardzo dobrze widoczna Mgławica Laguna (M8) + dwa meteory:

 

DSC_0034_jpg_300x300_q85.jpg

 

Trochę wyżej i później:

 

DSC_0039_jpg_300x300_q85.jpg

 

Teraz jeszcze wyżej w okolicach Łabędzia:

 

DSC_0029_jpg_300x300_q85.jpg

 

Z mniejszym ISO:

 

DSC_0011_jpg_300x300_q85.jpg

 

Te same zdjęcia po resizie:

 

Pozdro!

DSC_0034.jpg

DSC_0039.jpg

DSC_0029.jpg

DSC_0011.jpg

Edytowane przez Alice
  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W niedzielę znowu poszedłem spać o 3 rano. To jest ostatni nów przed białymi nocami, następny sensowny nów dopiero gdzieś w drugiej połowie lipca więc wolę nie żałować :)

 

Z nowych eMek:

 

M96 - z wieeelkim trudem, ale zobaczyłem ją. W jednym polu z Marsem. Bardzo mała, M95 i M101 nie były widoczne. (latarnie jeszcze świeciły)

 

Szukałem tych wszystkich galaktyk w Lwie i Pannie, ale zbyt zaświetlone niebo na nic nie pozwala. Zaliczyłem za to innego questa: nagle w pole widzenia wpadły mi dwie sztuczne satelity i... leciały równolegle z taką samą prędkością :D czyli wreszcie mogę powiedzieć, że te szpiegowskie NOSS'y to nie są żadne bajki :D Co ciekawe na początku widziałem tylko dwie, więc myślałem że to dwójka, ale na skraju 6.5 stopniowego pola lornetki leciała jeszcze trzecia, tylko odbijała światło znacznie słabiej niż dwie wspólniczki. Kupa złomu i nie-złomu przewinęła się przez niebo. Flary Iridium, obiekty na wysokiej i niskiej orbicie, kilka samolotów i meteorów uchwyciliśmy z Piotrkiem na zdjęciach. Tej nocy próbowaliśmy znowu, bo następna okazja nie prędko.

 

Wszystko oczywiście pojedyncze klatki :P

 

DSC_00200_resize.jpg

 

To samo po zabawie w PS:

 

DSC_0020_resize.jpg

 

I same surowe jpg:

 

Na tym złapała się dwójka satelit NOSS (a przynajmniej tak to wygląda):

 

DSC_0026_resize.jpg

 

DSC_0028_resize.jpg

 

DSC_0030_resize.jpg

 

DSC_0034.jpg

 

DSC_0034_resize.jpg

 

DSC_0035_resize.jpg

 

DSC_00344_resize.jpg

 

I jeszcze trochę zabawy w Adobe:

 

24.jpg

 

I taki eksperyment:

 

DSC_0028-3d.jpg

 

To tyle, teraz już będziemy stackować.

DSC_0034.jpg

Edytowane przez Alice
  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje. Widze ze na jednym ze zdięć jest wieszak (Cr399). Ja też z soboty na niedzilee zarwałem noc tyle że do 3.40 bo jeszcze kolege na pociag odprowadzałem. Relacja w tym tygodniu na astromaniaku.

 

Jeśli masz odpowiednio ciemno (5,5- 6mag gołym okiem) widać np. M60,59,58,51,66 jesli chodzi o galaktyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O widzisz, teraz już wiem jak się nazywa ten topór :D Zdawało mi się, że M60 widziałem, sam nie wiem, ale wolę nie ściemniać, bardziej jestem zadowolony z tych NOSS'ów, trójkę widziałem przez lornetkę, a dwójka złapała się parę godzin później na zdjęciu.

 

Jeszcze to się zaplątało w plikach:

 

DSC_0035_resize_piątek.jpg

Edytowane przez Alice
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Piątek:

 

Kto nie obserwuje nieba, nie zdaje sobie sprawy, nie ma pojęcia o tym jak dużo złomu przewija się nad nami w każdej chwili. Właśnie widziałem bardzo jasny przelot ISS -3.5 mag. Podążając za nią w pole widzenia wpadło mi 5 innych satelitów. Podczas gdy ISS znikała na horyzoncie od południa nadlatywał niedziałający już Envisat, stary dziadyga jeden wg heavens-above miał 4.5 mag więc raczej dość słaba jasność, ale gołym okiem był widoczny. Kiedy to wszystko pospada? :D Ja chcę fajerwerki. Potem w zasadzie gdzie nie spojrzałem widziałem jakiś złom. Patrzę na Łabędzia i myślę sobie, że na bank pewnie coś tam leci, no i faktycznie leciało hehe.

 

Jasno, ale:

 

M27 - bez problemów widoczna plama.

 

M31 - jądro, jasne tło nieba, nisko, a mimo to widoczna.

 

Gromada Podwójna - na jasnym tle nieba, ale ładnie widoczne "oczka".

 

Gromada Dzika Kaczka - bardzo łatwa do znalezienia, nawet nie trzeba znać jej położenia, po prostu celujesz "gdzieś tam, nad centrum DM" i jest.

 

Mgławica Laguna i lekko ledwo co widoczny zarys Trójlistnej Koniczyny - Laguna jak zwykle w blasku latarni od miasta, ale mimo to widoczna, waleczna jak M42 :D

 

Zdaje się, że jeszcze M57 zaliczyłem, ale już bardziej zerkaniem.

 

Próbowałem zobaczyć Tytana, ale się nie udało, bądź tylko wydawało mi się, że go widzę. Nie miałem czasu, ale myślę, że jak na kilka minut to ciekawe zestawienie, a lornetkę za to właśnie lubię, że po prostu ją biorę i wychodzę, a nie taszczę 30 kg i czekam aż się schłodzi, żeby potem stwierdzić, że seeing do bani hehehe. Pozdrawiam. :D

 

Sobota:

 

Z @Pawlikiem na działce podziałaliśmy trochę.

 

Planetarka Pierścień wyglądała świetnie w 10", nie spodziewałem się, że jest taka jasna, widać zwarty kształt "skupia" jasność i jest efekt. Wyraźny pierścień, genialne.

 

Droga Mleczna była wyraźnie lepsza niż ode mnie z podwórka i był widok po horyzont. Łatwo była widoczna otwarta M7 nad drzewami. Szkoda, że map nie miałem, bo można było poszukać bardzo nisko jeszcze paru obiektów.

 

Widzieliśmy przelot ISS. W Syncie kształt wyraźny, choć trochę biła po oczach jasnością. Widziałem ją pierwszy raz w teleskopie.

 

Veil w OIII pokazał kształt. Świetny widok, a 52Cyg jakby leciała na tej miotle. Tej mgławicy też wcześniej nie widziałem, ale znałem ze zdjęć więc jak tylko spojrzałem: o stary znajomy. :)

 

M27 pokazała kształt, była jasna, ale nie odcinała się od tła taką ostrą granicą jak wyżej M57. W filtrze sprawiała wrażenie trójwymiarowości i zawieszenia w przestrzeni.

 

M13 pokazała pojedyncze gwiazdy, w lornetce również wyglądała ładnie.

 

Saturn niby nisko, ale mi się tam podobał. Małe powiększania też są ładne. Tytan oczywiście bez problemów, majaczył też jeszcze któryś z księżyców między nim, a Saturnem, być może Thetys lub Dione. Saturn wygląda fantastycznie przy obecnym nachyleniu pierścieni.

 

Spojrzałem jeszcze na M81 & M82, ale było tam jednak zbyt jasno. Podobnie jak M31. Jedynie Gromada Podwójna była ładna w tej łunie z północy.

 

Obserwowaliśmy jeszcze jakiś układ podwójny, jedna z gwiazd była pomarańczowo-czerwona druga jasnoniebieska, ale nie pamiętam już jak Paweł mówił, jak się nazywały. Zdziwiłem się, że układy wielokrotne mogą być takie ładne.

 

Jeszcze parę obiektów widzieliśmy, ale nie pamiętam jakich. Jednak najbardziej podobał mi się pierścień. Nie spodziewałem się, że świeci aż tak mocno. Szkoda jedynie, że nie mieliśmy mapek, bo o wielu obiektach zapomniałem. Szkoda też, że nie mieliśmy jakiejś lustrzany, Droga Mleczna naprawdę nieźle się prezentowała mimo jasnego nieba i pomysł na kadr też był. Pozdro. :D

Edytowane przez Alice
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Wczoraj zacząłem jeszcze z latarniami:

 

M81 & M82 - obie widoczne, M81 lepiej i widać że jest większa, dało się uchwycić orientację M82 (nie względem M81 - żeby nie było że pamiętam jak jest zwrócona, po prostu widać było ten przecinek jakim jest M82)

 

M51 - żaden problem, ale słabizna, widoczna na wprost, kształtu chyba się nie dopatrzyłem (a zdarzyło się to już raz)

 

M101 - ciekawa sprawa, prawie zawsze znajduję ją bez problemu, fakt ta galaktyka to słabo widoczne pojaśnienie i trzeba wiedzieć na co się patrzy

 

M63 - również bez patrzenia na mapki, widoczna na wprost, mała, tylko myli mi się zawsze z M94 i muszę sprawdzać która to która

 

M94 - znaleziona koło tego małego "smoka" ze słabszych gwiazdek

 

Na razie darowałem sobie Sowę przez latarnie, a o M106 zapomniałem.

 

Gromada Podwójna - cóż to za cudo, świetny widok :D

 

M31 - jedno spojrzenie na nią i już wiem - sezon się zaczął, widoczne nie tylko jądro, ale także mglista otoczka wokół, w myślach dorysowałem spirale

 

Na razie nie znalazłem Galaktyki w Trójkącie, bądź ją znalazłem ale nie wiedziałem jeszcze że to ona, wrócę tam potem, na razie wszystko co łatwe.

 

M34 - ta jest bardzo łatwa i fajnie wygląda w małym powiększeniu

 

I dalej po Drodze Mlecznej:

 

M103 - elegancko, od razu rzuca się w oczy

 

M52 - też bez problemów znaleziona

 

Coś czego jeszcze nie było, na forum ostatnio zafocił je @pieg, M76 Mgławica Małe Hantle - łatwa do znalezienia i wyglądająca w lornetce jak gwiazda, dość jasna, nic specjalnego

 

Dalej M27 (a jakże), czyli (te duże) Hantle :D - ładnie świecąca plama, Wieszak i Strzała były widoczne gołym okiem, M27 była bez problemu do znalezienia

 

M71 - gromada kulista w Strzale, słabo widoczna, ale dzięki łatwej lokalizacji zaliczona bez problemu

 

Teraz gdzie indziej:

 

M15, bo tuż obok niej miała tej nocy się pojawić -8 mag flara Iridium, była świetna, wydaje mi się, że świeciła jaśniej od M13 którą znałem z wcześniejszych obserwacji, ba tworzyła z dwiema gwiazdami taki sam w kształcie trójkącik rozwartokątny co M13 :D na początku myślałem, że mam zwidy - sprawdźcie sami

 

Niżej była M2, która również wyróżniała się z tła jasnością i zwartością, elegancko

 

No to M13 - fantastyczna! Miałem wrażenie, że zaraz dostrzegę jakieś pojedyncze gwiazdki, bo wyraźnie widać było poświatę otaczającą jasne jądro, HA! Jednak co zenit to zenit.

 

M92 - czasami nie wiem gdzie się po nią skierować od M13, bo Herkules to taki obracający się gwiazdozbiór :P cóż ta gromada jest mniejsza, w zasadzie to czasem wygląda jak gwiazda

 

M56 - zaliczona, raczej nic specjalnego

 

M57 - hmm... nie bijcie, ale albo to nie jest niebo, żeby w 10x50 ją widzieć, albo to wygląda jak baaardzo słaba gwiazdeczka

 

M5 - nie no... gromady kuliste mnie dzisiaj rozwaliły, nagle postanowiły że będą świecić jak żarówki (zasilane fuzją)

 

M3 - również całkiem, całkiem, trochę mniejsza, ale ładna!

 

Teraz, JEST! M33 - poczekałem aż będzie wyżej, na góra-prawo od gwiazdy Mothallah, ruszając lornetką (zerkanie bez ruchu gałkami ocznymi) faktycznie widoczne jest rozległe pojaśnienie, w przeciwieństwie do typowych galaktyk, dość równomierne pod względem jasności - nie ma typowego jasnego jądra z otoczką, jest jakby sama otoczka, no faktycznie. Jak się upewniłem? Tuż przy niej, po prawej jest taki "sznurek" ze słabiutkich gwiazd biegnący pod skosem, patrząc potem do Stellarium widzę, że jedna z nich to HIP 7090. No to zaliczona.

 

To skoro latarnie zgasły czas na zmianę kierunku.

 

M10 & M12 - słaba parka kulistych - ta para woli po kryjomu to robić :P

 

Wyczekałem też do tej jasnej flary Iridium, wg heavens-above -8 mag, wg calsky prawie -7, komu wierzyć nie wiem, ale pojawiła się w danym czasie i w danym miejscu, faktycznie była jasna, ale czy jakoś meeega to bym nie powiedział, niestety była bardzo krótka. Dodam, że tej nocy widziałem jeszcze kilka flar, a Iridium na tę noc były tylko dwie w tym jedna słabiutka. Ponieważ to już po raz kolejny się zdarzyło, na tej podstawie wnioskowałem że flary Iridium to raczej mniejsza część wszystkich flar na niebie. Z resztą podpowiada to zdrowy rozsądek, po niebie lata ponad 8 tysięcy satelitów, kilkanaście tysięcy różnego kształtu śmieci, wiele z nich się obraca. Niby jakim cudem większość flar ma dawać tych ledwie kilkadziesiąt satelitów Iridium?

 

Anyway ustrzeliłem coś w Strzelcu.

 

Od góry:

 

M11 - Dzika Kaczka, da się rozpoznać, że to otwarta, a nie kulista

 

M26 - słaba plama poniżej

 

Mgławica Orzeł - tu już lepiej, całkiem jasna

 

W tym samym polu Omega - coś w rodzaju M33 tylko jaśniejsza :D

 

M25, M24, M18 - tak sobie, wszystkie widoczne, ale to znów część nieba w łunie...

 

M20 & M8 - hmm... to już nie to, owszem obie jak duszki zawieszone w przestrzeni, ale nie tak jasne jak wcześniej

 

Dało się jeszcze wychwycić M21 razem z nimi, ale z trudem.

 

Potem już nie chciało mi się szukać nic nowego, tylko po prostu przejechać po tych najlepszych obiektach dla przyjemności.

 

Prawdziwym hitem tej nocy była M31, gdy w pewnym momencie uświadomiłem sobie że widoczna jest gołym okiem! Tak samo jak Gromada Podwójna, która również wymiatała tej nocy.

 

Cóż to za widok, jasne jądro z mglistą otoczką w kształcie dysku! Dało się rozpoznać kształt dysku i określić jak nachylona jest galaktyka! Niestety sąsiadek nie dało się zobaczyć, ale mogę sobie tylko wyobrażać jak to wygląda pod takim niebem że je widać.

 

Teraz M33 znajduję za każdym razem, trzeba ruszać nieco lornetką, żeby wyłapać to pojaśnienie.

 

Jeszcze raz M81 & M82, no powiedzmy tak sobie, widziałem już lepsze.

 

Czas mijał więc znad sosen wyłoniły się kto? Nikt inny jak Plejady. Zauważyłem ten sam efekt co na Księżycu - wydawały się jakieś większe nisko nad horyzontem. Ciekawe. Same Plejady jak zwykle dawały fajny widok, choć były jakieś takie bez koloru zapewne z powodu niskiej wysokości.

 

W planie miałem jeszcze czekać na Jowisza, ale nie dało rady. Miałem też zaliczyć Urana i Neptuna, ale już mi się nie chciało nic szukać po niebie. To już czas na M31 - to pewne! Może jak będzie w zenicie uda się złapać przynajmniej M110?

 

Aha, parę Perseidów przeleciało, nie wiem jaką mają prędkość wpadania, ale trzeba przyznać że zapierniczają.

 

Pozdro!

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.