Skocz do zawartości

Posty wydzielone z wątku "Obserwatorium Jesiona".


Rekomendowane odpowiedzi

Idąc tym samym tropem, po co marnować moc obliczeniową naszych komputerów na klepanie na forum, jak można tą że moc wykorzystać dla nauki i odkrywać lekarstwo na raka, albo liczyć tygodniami milionowe części po przecinku liczby Pi dla dobra matematyki?

Hmmmmmm - 10 minut temu o tym pomyślałem. Cóż za marnotrawstwo szmocy obliczeniowej... :szczerbaty:

 

Co do Jesiona - to Adam życzę Ci żebyś nawet Hubblea II sobie kupił i foty pstrykał - a co ? :)

Edytowane przez KrzysztofZ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozpędzajmy się. Do pracy "naukowej" w tej dziedzinie sprzęt nie jest potrzebny. Całe grupy dokonują wartościowych obserwacji małym sprzętem. Można i lornetką, a nawet gołym okiem.

 

Chciałbym zapoznać się z wynikami badań tych, którzy czepiają się astrofotografów. Halo? Gdzie je mogę przeczytać, zobaczyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie sie to czyta, podobnie zreszta jak historię budowy obserwatorium Tiamat. Podziwiam wiedzę, samozaparcie i troszkę zazdroszczę możliwosci finansowych. Nurtuje mnie jednak coś innego. Jestem początkujacy ale już zdaję sobie sprawę że bardzo często w tym hobby bardziej chodzi o to by gonić króliczka niż go złapać. Chiałbym zapytać o cel tych wszystkich wysiłków. Jakością fotek nie przeskoczycie żadnego z w miarę nowoczesnych obserwatoriów naukowych nie mówiąc o Hubble. Obserwatorium takie jak ma Jesion czy tez Tiamat (pewnie parę innych osób też) nie wymaga juz nawet fizycznej obecności. Klikasz sobie z domu i po jakimś czasie masz fotkę. Ta część hobby nieodłącznie związana z obserwacjami czyli zabawa ze sprzętem została tu wyeliminowana. Fotki są jakości jak na amatora niezwykłej ale jednak osiągalnej dla innych (Tiamat zrobi to co Jesion, Jesion zrobi to co Tiamat). Ta jakość wam wystarczy? Usprawiedliwia te wszystkie wysiłki? Czy taki sprzęt umożliwia już jakieś odkrycia o wartości naukowej lub choćby poznawczej? Jeżeli tak to czy planujecie takie?

 

Idąc tym tokiem myślenia to nic nie warto robić, bo zawsze znajdzie się ktoś kto zrobi to lepiej, więc nie ma po co. Ja mam wiele pasji, które realizuję bo dają mi wiele frajdy, a nie po to żeby być w tym najlepszym czy dokonać wiekopomnego osiągnięcia. Np lubię łowić ryby. I co z tego że mam kilka tanich wędek, a lista moich "sukcesów" pewnie by wzbudziła uśmiech politowania u większości wędkarzy. Lubię jeździć na rowerze i nie przeszkadza mi fakt, ze nigdy nie będe zawodowcem, że od profesjonalnych kolarzy dzielą lata świetlne i ogólnie ludzkośc nie ma żadnej powaznych korzyści z faktu że jeżdżę na rowerze. Lubię tez oglądać niebo moim amatorskim teleskopikiem, chociaż moje obserwacje ani odrobinę nie popychają do przodu ludzkiej wiedzy o kosmosie.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za "zrozumienie". Najlepiej powtarzać za jednym te same bzdety nie siląc się na jakąkolwiek próbę zrozumienia tego o co mi chodzi. Ostatni raz to napiszę "KAŻDA ODPOWIEDŹ BĘDZIE DLA MNIE SATYSFAKCJONUJĄCA I POUCZAJĄCA". Nawet jeżeli ktoś napisze że lubi patrzeć jak się muchy na jego telskopie wylegują. Nie mam zamiaru nikogo oceniać i wreszcie nie uważam że robienie fotek to pójście na łatwiznę i wszyscy powinni sobie stawiać ambitniejsze cele. Gdzie wyście to wyczytali?

 

"...Idąc tym tokiem myślenia to nic nie warto robić, bo zawsze znajdzie się ktoś kto zrobi to lepiej, więc nie ma po co..." Jakim tokiem myslenia? Twoim? To czemu cytujesz mój post który jest o czymś zupełnie innym? Ja się pytam po pierwsze o motywację jakakolwiek by była a po drugie o próby rozszerzenia hobby o jakiś tam badania czy cokolwiek. Część stwierdzi że nie ma sensu ale może ktoś się w to bawił? Pisałem też że nie wiem czy to możliwe i że proszę o wyrozumiałość. Stanowczo ciężko z myśleniem u niektórych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja Ci mogę dostarczać klatki z searchingu SN ;) Zresztą - teoretycznie każdy mógłby zacząć szukać SN i nie tylko. Przecież na takich klatkach jest zawsze możliwość poszukania także obiektów ruchomych (planetoidy, czy komety właśnie). Tym bardziej, że zdjęcia tego samego obszaru schodzą non stop (jak jest pogoda), więc są łatwo "porównywalne".

 

Jak ktoś chce wejść do takiego "teamu", to niech da znać.

 

Ja bym akurat tutaj mógł napuścić moje kompy na takie przeliczenia. Niezbędne rzeczy napiszęw sobie w MATLABIE- korekcje itd nie będzie problemu bo mam z tym do czynienia w mojej pracy dr. Więc jakby co czekam na jakieś dalsze info.

 

BTW. temat już chyba się wypalił i wszyscy są zadowoleni :)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś mam wrażenie że nasza polska społeczność nie dorosła do tego żeby pasję łączyć z sposobem na życie.

Co w tym złego?

Dlaczego jeśli potrafię produkować teleskopy czy kamery nie mogę tego robić z pasji?

Dlaczego jeśli wchodzę w przysłowiową komerchę to dostaje na głowę wiadro ścieków?

Zastanawiam się nad tym od dłuższego czasu. Zazdrość? że ktoś ma inicjatywę?

A kto ma to robić komercyjnie? ludzie którzy średnio się na tym znają? Już tacy byli.

Kto lepiej zbuduje teleskop, montaż, kamerę czy obserwatorium? Tylko Ci którzy to lubią robić i znają to od podszewki.

Czy kupisz sprzęt lub usługę od kogoś kto słabo się orientuje w temacie?

Same pytania, żadnych odpowiedzi.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś mam wrażenie że nasza polska społeczność nie dorosła do tego żeby pasję łączyć z sposobem na życie.

Co w tym złego?

Dlaczego jeśli potrafię produkować teleskopy czy kamery nie mogę tego robić z pasji?

Dlaczego jeśli wchodzę w przysłowiową komerchę to dostaje na głowę wiadro ścieków?

Zastanawiam się nad tym od dłuższego czasu. Zazdrość? że ktoś ma inicjatywę?

A kto ma to robić komercyjnie? ludzie którzy średnio się na tym znają? Już tacy byli.

Kto lepiej zbuduje teleskop, montaż, kamerę czy obserwatorium? Tylko Ci którzy to lubią robić i znają to od podszewki.

Czy kupisz sprzęt lub usługę od kogoś kto słabo się orientuje w temacie?

Same pytania, żadnych odpowiedzi.

 

Nigdy nie miałem nic do łączenia hobby z życiem. Sam tak staram się robić łącząc astronomię z pracą na uczelni i jestem z tego zadowolony. Kto inny łączy to z biznesem. Różnicy nie widzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Ja się pytam ...po drugie o próby rozszerzenia hobby o jakiś tam badania czy cokolwiek. Część stwierdzi że nie ma sensu ale może ktoś się w to bawił? Pisałem też że nie wiem czy to możliwe ...

Ja tylko w kwestii formalnej.

Na tym forum mamy doniesienia kolegów odkrywających nowe gwiazdy zmienne i komety, badających meteory, obserwujących zmiany jasności supernowych czy też fotografujący je wcześniej niż ktokolwiek inny na świecie. Inni zaś gapią się w gwieździste niebo z leżaka na leśnej polanie.

Można i tak, można i tak.

I jedno i drugie ma sens tylko o tyle, o ile go temu nadamy.

 

 

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś chce wejść do takiego "teamu", to niech da znać.

 

Tak więc... daję znać. :szczerbaty:

Może chociaż jedna korzyść wyjdzie z tego trywialnego wątku. :helo:

 

Adam, zapoznaj się z "ofertą" http://www.sok-ptma.astronomia.pl/?p=398 i odpowiedz co by Cię interesowało, co mógłbyś robić. Oczywiście jeśli tylko chcesz wspomóc biedny SOczeK. ;) Tak czy siak czekam na meila. ;)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No masakra czytam i niewierzę. Człowieki to jest forum hobbystyczne a nie jak zarobić na astronomii, Ja z tego forum czerpie wiedzę i inspirację. Zdrowo zazdroszczę kolegom wypasionych sprzętów bo widać efekty tych mimo wszytsko ciężko zarobionych i wydanych pieniędzy. Ja zainteresowałem się astronomią bo chciałem "zobaczyć niebo" a nie rysować wykres czy coś.

 

PS ironiczny odnośnik ;)

Wszyscy wsiedli na tych naszych kolegów którzy "mają kasę" ja proponuję, żeby wstawili oni poświadczone notarialnie i z urzędu skarbowego oświadczenia majatkowe i pity za trzy no moze 5 lat wstecz. Moze to troszkę usatysfakcjonowałoby tych, którym przeciez o to chodzi.

Załoze się że chcieliby wiedzieć czy np. Administrator tego forum ma 5 par skarpetek, 7 willi, zarabia na rekę x zł ile z tego wydaje na piwo a ile na hobby i czemu im nie odpali choćby synty 10'' przecież ma dużo.

 

Wiedziałem, że Polacy zawsze zazdroszczą tym którzy mają choćby o 1% więcej od nich ale to przerosło wszystko. Jest mi po prostu wstyd.

Gentelmeni nie rozmawiaja o pieniądzach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jednak Jacek miał rację. Zacytowałem Ciebie w innym kontekście (już wcześniej przecież znałem Twoje zdanie). Przepraszam. Faktycznie mogłeś pomyśleć, że to do Ciebie.

Uffff :) Wiem że znasz moje zdanie, ale wolałem się upewnić :)

 

A teraz do ogółu. Przeczytałem linka do posta o M31 w ostrym sosie, czytam ten wątek i myślę sobie "masakra". Mam poważną wątpliwość czy pisać to co pisać, ale co mi tam. Niebo pozostanie niebem, milion razy fotografowana M31 będzie na mnie czekać, czy mnie ktoś tu znielubi czy nie, takie życie, że onetowiec zbłądzić może i na to forum.

 

Kompletnie nie mieszczą mi się w głowie pytania "po co to robisz, przecież zdjęć M31 są tysiące". Po pierwsze - akurat taką fotę jak Adam popełnił, to nie każdy potrafi i ma możliwość. Po drugie - idąc takim tropem rozumowania, to 99% nowych astroamatorów powinno sobie żyły podciąć na wstępie - przecież zdjęcia które kiedyś zrobią, zostały już dawno wykonane i to w większości na lepszym poziomie niż dla nich kiedykolwiek osiągalny (tak myślę np o sobie, żeby mi się zaraz ktoś nie przyczepił). No więc PO CO się męczyć, lepiej zciągnąć z Internetu. No ale my nie chcemy, chcemy dojść do tego sami, dla zajebiście dużej satysfakcji. A czy to zdjęcie będzie pokazane u cioci na imieninach, czy wykorzystane do zaawansowanych badań - to kwestia wtórna. Jak ktoś tego nie rozumie, to nie rozumie słowa "pasja" i dyskusja jest bezcelowa - mówimy innym językiem.

 

Niedługo przesiadam się na HEQ5, czekam na to z dreszczem emocji. No to wychodzi na to, że głupi jestem - będę robił to co dziesiątki lub setki ludzi robiło przede mną. Ale jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy pytanie "po co". Bo wiem - dla własnej satysfakcji, dla radości dochodzenia do wyniku, dla możliwości pochwalenia się znajomym - "patrzcie jak tam jest pięknie u góry, a w dodatku JA to zrobiłem". Niskie, mało wartościowe powody? Możliwe. Ktoś ma lepsze - to śmiało, niech je wprowadza w życie. Ale milionowopierwszą fotkę M31 umieszczę na forum, licząc na konstruktywną krytykę bardziej doświadczonych, ewentualnie dobre słowo od tych którzy docenili wysiłek.

 

Adam, psy szczekają, karawana idzie dalej. Oby nam się... pogodne noce mnożyły, seeing był najlepszy a gwiazdy wychodziły zawsze punktowe :)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) Ludzie chcą gotowce, (...)

 

Heh. Narobiłem tych gotowców o fotometrii , egzotranzytach itp i tam też wilki tylko wyją. Po kilku, kilkunastu takich akcjach, gdzie twój effort trafił w ściane, niełatwo wykrzesać z siebie energię i poświęcić czas na następny.

 

Pozdrawiam.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh. Narobiłem tych gotowców o fotometrii , egzotranzytach itp i tam też wilki tylko wyją. Po kilku, kilkunastu takich akcjach, gdzie twój effort trafił w ściane, niełatwo wykrzesać z siebie energię i poświęcić czas na następny.

 

Pozdrawiam.

Hans, ale nie założyłeś projektu. Nie liderowałeś mu, nie pokazałeś celu, nie zainspirowałeś ludzi. Samo pisanie, wrzucanie tutoriali, edukacja, to nie wszystko. Ktoś musi to wziąć za ryj i powiedzieć - dzisiaj masz zrobić to i to. Wbrew pozorom, tego właśnie ludzie oczekują gotowi coś realizować. Konkretów, plany, charyzmy, działania, celu, sukcesu - lidera. Tylko takie przedsięwzięcia zadziałają.

 

Na moim PW zagotowało się trochę od pomysłów i ofert współpracy przy poszukiwaniu SN. Trochę się podbudowałem. Widać, że konkrety działają. Kto wie, może faktycznie zrobię z tego taki trochę social'owy projekt. Zobaczymy, czy to polegnie, czy może jednak mam rację, że ludzie chętnie dołączają do działającego projektu, który mogą współtworzyć, ale niechętnie działają sobie sami, dla siebie, na bazie "tutoriali". Poza tym, sam "teamworking" jest bardzo motywujący - dla każdej strony.

 

Kto by pomyślał, że ta rozpierducha urodzi nowe idee :) Zadziwiające.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co Ty się tak napinasz? Może odsapnij trochę od tego wątku, bo zaczynasz już hurtem obrażać. A najśmieszniejsze jest to, że dyskusja w ogóle nie dotyczy Twojej osoby i Twojego postu. Nie zauważyłeś tego?

Napinam się? Może tego nie zrozumiesz ale próbuję do końca być w porządku. Nikogo nie zaczepiam, nikomu nie wkładam w usta słów których nie powiedział tak jak robisz to choćby ty. Zrobiłes ze mnie założyciela wątku o idiotycznym tytule nie pytając mnie o zdanie i zupełnie przeinaczając to o co próbowałem zapytać. Jak można takie cos wymyślić: "Czy życie z pasji jest czymś nagannym?"? Pomroczność jasna? Cytują mnie tu co kilka postów wyciągając jakieś śmieszne wnioski tylko dlatego że podobają się właścicielowi forum a ty mówisz że się napinam bo próbuję to sprostować. Sam to zacząłeś oskarżeniami ktore nijak mają się do tego co pisali ci "zli" czy też jak to ładnie i elegancko określiłeś proletariacke coś tam. Zajebisty sposób na podtrzymanie własnego ego. Wymyślić oskarżenie a potem je z ogniem w oczach bronić. Rajcują cię pewnie takie idiotyzmy jak choćby ten: "...Wszyscy wsiedli na tych naszych kolegów którzy "mają kasę" ja proponuję, żeby wstawili oni poświadczone notarialnie i z urzędu skarbowego oświadczenia majatkowe i pity za trzy no moze 5 lat wstecz. Moze to troszkę usatysfakcjonowałoby tych, którym przeciez o to chodzi ..." Jak najbardziej pasują do tezy o wymyślonej przez ciebie zazdrości maluczkich. Nie chce mi się juz pisać o tym że właściciel forum czy też sklepu internetowego powinien cierpliwości i wyrozumiałości mieć na kopy bo to zdaje sie nie jest dla ciebie argument.

Edytowane przez perm
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..................

Gentelmeni nie rozmawiaja o pieniądzach.

Rozmawiają i gdyby częściej rozmawiali, pytania "Czy życie z pasji jest czymś nagannym?" nie miałyby sensu i pewnie nigdy by nie padły. Żeby nikt mi nie zarzucił "proletariactwa" i czepiania się cudzych pieniędzy to jestem kapitalistą, złym, parszywym i wrednym spekulantem i to mnie "jara". :szczerbaty:

 

Perm niepotrzebnie się nakręcił ale został też niesłusznie zjechany. Jego pierwszy post sprowadza się do pytania czy wasze fotki niosą coś wiecej niż tylko wartości estetyczne, zadowolenie z dobrego setupu itd. Nie wypomina nikomu że mógłby przeznaczyć tą kasę na ratowanie żab, respiratory i takie tam.

Edytowane przez Tomek_P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Perm, dawno nie widziałem kogoś, kto by się tak nakręcał. Przejrzyj sobie może w spokoju ten wątek. Odpowiedzi w ogóle nie były do Ciebie. Nie dość, że je sobie odczytałeś po swojemu, to dotego wybrałeś sobie fragment i dalej nim walczysz. Twój pierwszy post był jak najbardziej w porządku. Nikt do niego nie ma pretensji. Za to dalej...

 

"Może tego nie zrozumiesz ale próbuję do końca być w porządku. Nikogo nie zaczepiam, nikomu nie wkładam w usta słów których nie powiedział"

 

A jak to stoi w parze z tymi cytatami?

 

"Nie uważam cię za tyrana tylko rozedrganego emocjonalnie dziwaka by nie określić tego dosadniej."

"Zajebisty sposób na podtrzymanie własnego ego. "

"Rajcują cię pewnie takie idiotyzmy"

"Jesiona nie liczę, sorry, ale za dużo tam niepotrzebnych emocji. "

"Nie wiem czy to prawda "prawdziwa" czy stworzona na potrzeby czytających."

"Stanowczo ciężko z myśleniem u niektórych. "

"ta histeria Jesiona"

"ledwo skrywana pogarda dla "maluczkich""

"nadinterpretacja wypowiedzi innych"

"drażliwość na proste w sumie pytania sugerująca no nie wiem co?"

"Że to wszystko nie wygląda tak różowo jakby kolega sobie życzył i że jest związane z tym napięcie emocjonalne?"

"Brak wyobraźni nie pozwalający na zrozumienie innych?"

"Ja bym się nad sobą głęboko zastanowił."

"Niskie to bardzo."

"Nie masz za grosz poczucia humoru, nie masz za grosz wyczucia nie mówiąc o jakiejkolwiek wyrozumialości."

 

A teraz, jeżeli tak bardzo zależy Ci na wyjaśnianiu, to poproszę o cytaty z moich postów, które choć w minimalnym stopniu upoważniają Ciebie do takich obraźliwych sformułowań, jakie używasz praktycznie w każdym poście. Naprawdę muszę się sporo powstrzymywać, żeby nie napisać Ci, co o tym myślę. Jak to sam zauważyłeś, niestety - jako właścicielowi nie wypada mi pisać, co myślę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz się bawić w cytowanie? To proszę bardzo:

Twój pierwszy post:

 

"...Przede wszystkim trudno mi pojąć, jak w cudzej głowie może urodzić się pomysł wpływania/decydowania, na co ktoś inny ma wydawać swoje ciężko zarobione pieniądze, lub do czego ma wykorzystywać swój sprzęt. Nawet teraz, kiedy to piszę, to czuję się niezręcznie.

 

Spróbuję wyprowadzić Was z błędnego rozumowania w temacie mojej pasji i mojego obserwatorium, choć nie spodziewam się, żeby to miało zmienić Wasze zdanie. Niech posłuży to do spojerzenia trochę szerzej, niż przez pryzmat własnego "nosa".

 

Następnym razem, jak przyjdzie Wam do głowy dewaulowanie cudzej pracy, realizacji marzeń, zaspokajania swojego ego popularyzatorskiego, to ugryźcie się w klawiaturę - nim coś takiego napiszecie.

Imputowanie mi, że nie ma różnicy, czy kupię Maseratti, czy wydam te pieniądze na lepszy sprzęt - to wielka przykrość, która uświadamia, że zupełnie zatraciliście umiejętność mądrego (i obiektywnego) postrzegania rzeczywistości..."

Zauważyłeś może że tam jest liczba mnoga? Przed tym były tylko posty mój i popcia. Żaden z nas nie twierdził tego co napisałeś. Dorobiłeś sobie to wszystko by móc ze świętym oburzeniem bronić swoich praw. Mimo wszystko nie odzywałem się ale zdziwiony byłem bardzo.

 

Kolejny post:

 

"...Mam wrażenie, że tę maksymę wymyślili Ci, którzy muszą orać od 7 rano w cudzej firmie, żeby mieć za co schabowego na święta upichcić. Serio..."

 

Tu już nie wytrzymałem. Nie zdajesz sobie sprawy jaki wydźwięk ma takie określenie? Te zazdrosne nieudaczniki? Wyedytowałeś to bo było tam jeszcze o użeraniu sie z szefem.

 

"...Dobra, było bicie piany, teraz przeszliśmy do "polskawego" populizmu (proletariackiego) . Chyba mi wystarczy. Przenoszę do dedykowanego wątku, gdzie dalej będziecie mogli mnie uczyć wydawania pieniędzy oraz tego, co robić ze swoją pasją..."

 

 

Proletariacki populizm. Biedny kapitalista Jesion któremu co i rusz ktoś wypomina że się dorobił. To że w żadnym poscie nie ma nawet sugestii tego o czym piszesz jakoś ci nie przeszkadzało?

 

 

No i na koniec. Zrobiłeś mnie twórcą tematu który dla mnie jest idiotyczny. Wymyśliłeś głupotę którą zatytułowałeś "czy życie z pasji jest czyms nagannym" to się pod nią podpisz.

Edytowane przez perm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ ty naginasz rzeczywistość do swoich potrzeb.

 

Mój cytat:

"...Przede wszystkim trudno mi pojąć, jak w cudzej głowie może urodzić się pomysł wpływania/decydowania, na co ktoś inny ma wydawać swoje ciężko zarobione pieniądze, lub do czego ma wykorzystywać swój sprzęt. Nawet teraz, kiedy to piszę, to czuję się niezręcznie."

 

jest odpowiedzią na takie i inne słowa, które pojawiają się sukcesywnie od dawna. Jakbyś nie wiedział, to świat nie rozpoczął się wczoraj, ale trwa trochę dłużej. Tak samo forum. To nie jest pierwszy wątek w którym można przeczytać, że astrofotogfia to bezcelowa strata czasu.

 

"Zgadzam się, wygląda że jest to gonienie króliczka. Fajnie jakby te obserwatoria, w które włożono tyle wysiłku i pracy służyły czemuś wiecej niż robieniu coraz to lepszych zdjęć, z których jednak nic nie wynika. Coś w rodzaju jeżdżenia w coraz to bardziej wypasionej furze, ale jeżdżenie dla jeżdżenia."

 

"aby wykorzystali sprzęt do, często wydających się nudnymi, pomiarów itd."

 

"fajnie jakby się ten sprzęt, tak bardzo drogi, po prostu przydał do czegoś.'

 

I co? Nie widzisz tu próby dyskredytacji tego, czym się zajmują astrofotograficy, poświęcający całe lata na swoje hobby? No nie wiem, może ja faktycznie jakiś debil jestem i nie potrafię czytać ze zrozumieniem. Problem w tym, że od lat wisi taka opinia, która co jakiś czas pojawia się w sferze publicznej. Sugerowanie, że jak ktoś ma drogi sprzęt, to powinien go wykorzystywać do czegoś innego, je po prostu niedorzeczna.

 

"Bo to jest gonienie króliczka tyle że niektórym większą frajdę sprawia gonienie niż samo złapanie tego króliczka. Nie jest też do końca tak że to bezsensowne bieganie w kółko : http://astropolis.pl...ie-z-2012-fc30/ "

 

No przecież z tego zdania wniosek jest jeden. Gonienie króliczka bez celu, dla samego gonienia (trudno to nazwać czymś mądrym, od bezsensowne "bieganie"). Zresztą kolega tu wyraźnie zaznacza, że czasami nie jest BEZSENNSOWNE, ale warunkiem jest, kiedy odkryje np. planetoidę. Czyli znowu - ten sam konktekst - rób astrometrię, fotometrię, albo Twoje życie nie ma sensu. Wydaleś kasę bez sensu i teraz "ganiasz królika".

 

Zauważ, że nie ma tu żadnego Twojego cytatu i moja odpowiedź dotyczyła tych sformułowań, a nie Twojego postu. Można by tak bez końca, bo co chwila pojawiają się przytyki, że dlaczego kolejne "M31", jak "powinno" się fotografować inne obiekty. Dlaczego astrofotografia, a nie "poważna" nauka?

 

"...Mam wrażenie, że tę maksymę wymyślili Ci, którzy muszą orać od 7 rano w cudzej firmie, żeby mieć za co schabowego na święta upichcić. Serio..."

Tu szkoda, że nie odwołałeś się do kwestii, którą dotyczył ten mój cytat. Nigdzie nie spotkałem się z teorią, że zajęcie się swoją pasją to coś kontekstowo złego, co ją psuje. Że tak naprawdę, powinno się pracować gdzie indziej, a pasją zajmować się po godzinach. Nie powiesz mi, że życie, jakie opisałem w tym cytacie jest fajne? Chcesz tak żyć? Jeżeli takie życie nie jest Twoim marzeniem, to po prostu napisałem gorzką prawdę, która Ciebie zabolała. Nie piszę przecież, że jestes się "niestabilnym emocjonalnie dziwiakiem" (jak ty potrafisz mnie określić), ale że warto szukać swoich marzeń i je rozwijać, po to, żeby nie mieć takiej "gorzkiej" konieczności - jak praca "u szefa debila". Piszę to, bo znam masę takich przypadków i jest to zdecydowanie większe marnotrawstwo swojego życia i potencjału, niż wydawanie kasy na wielki sprzęt i cykanie M31 (jak to na forum piszecie).

 

""...Dobra, było bicie piany, teraz przeszliśmy do "polskawego" populizmu (proletariackiego) ."

 

Potwierdzam. Zniżanie dyskusji (i jej konrentracja) do arguementacji, że miliony ludzi muszą tyrać dla szefa "debila", albo że dzieci w Etiopii głodują, lub nieletnie prostytutki w Gwatemali są co godzinę gwałcone, to przejaw typowego "internetowego proletariackiego populizmu". To zresztą także typowe w polityce, szczególnie dla pewnych partii.

 

Deliktanie przypomnę tylko, że tamat dytyczył tego, co opisałem w pierwszych paragrafach tego postu. A więc tego, na co wykorzystywać swój sprzęt i dlaczego bezsensownie ganiam króliczka.

 

Bardzo dokładnie w tym poście opisałem Ci moje motywacje, dlaczego to robię:

http://astropolis.pl/topic/38577-pasja-czy-zarabianie/page__view__findpost__p__457173

 

Natomiast ty podsumowałeś to w typowy dla siebie sposób: "histeria Jesiona". Może powinieneś przeczytać ten post choć raz, bo jestem przekonany, że nie zrobiłeś tego ani razu. A jeżeli go przeczytałeś, to jeszcze gorzej...

 

W końcu odpowiedź na takie proste w sumie pytanie, szkoda że tak naprawdę pierwsza. Jesiona nie liczę, sorry, ale za dużo tam niepotrzebnych emocji. Nie wiem czy to prawda "prawdziwa" czy stworzona na potrzeby czytających.

 

Masz w sobie dziwny etyczny dualizm. Mnie katujesz przez 20 postów w zasadzie tylko o ew. dwuznaczne zdanie o "pracy dla szefa/debila od 7", zaś u siebie nie dostrzegasz bezpośredniego obrażania, w wielu momentach nawet ostrego. Natomiast nie znalazłeś żadnego cytatu, w który to ja Ciebie obrażam bezpośrednio. Ciekawe. Uważasz, że jako użytkownik masz prawo mnie obrażać, tak jak sobie plujesz zapewne na polityków, których oglądasz w TV. Ale jeżeli ten polityk by powiedział do Ciebie "spieprzaj dziadu", to zapewne wpadłbyś w furię - jak on śmiał, tak niegodnie Ciebie znieważyć.

 

Gdyby ja napisał do Ciebie choćby jeden ze zwrotów, których użyłeś w moim kierunku, to poległbyś w spazmach agresji. Mogłbym Ci to łatwo udowodnić, ale zachowam minimum poziomu.

 

Zwróć też uwagę, że jesteś w zdecydowanej mniejszości, jeżeli chodzi o sposób odczytywania moich słów. Post ma blisko 40 plusów, do tego sporo osób dało mi feedback, że fajnie opisałem swój sposób na życie i pasję. Ty zaś napisałeś, że to bullshit nie warty w ogóle rozmowy. Super, moje życie i pasja to nie warta dyskusji popierdółka.

 

Sądzę, że w tym temacie wyjaśniłem Ci wszystko precyzyjnie. Uszanuj to, że napisanie tego posta zajęło mi godzinę. Przeczytałem wszystkie inne twoje z uwagą. Odwdzięcz się tym samym. Przeczytaj je jeszcze raz, bez "klapek na oczach" i z góry postawionej tezy. Z góry dziękuję i dodam, że nie jestem urażony, czy obrażony (czego nie zrozumiał Staszekpapis - sarkazm był w moich słowach, nie jego).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i na koniec. Zrobiłeś mnie twórcą tematu który dla mnie jest idiotyczny. Wymyśliłeś głupotę którą zatytułowałeś "czy życie z pasji jest czyms nagannym" to się pod nią podpisz.

Tu faktycznie masz rację. Wydzielamy często posty z wątków i dajemy im tytuł najbardziej zgodny z treścią. Zawsze ktoś wtedy ma pierwszy post w takim wątku - to naturalne. Rozumiem jednak, że może to narzucać sposób odczytywania arguemntów w takim watku i sugerować nowym userom, że to pierwsza osoba jest twórcą wątku (choć na ogół tak jest, bo przenoszone posty zaczynają się od postu osoby, która zaczęła daną dyskusję).

 

Zmienię tytuł na coś bardzo neutralnego.

 

Jeżeli jednak sam tytuł jest dla Ciebie idiotyczny, to tym bardziej sama dyskusja także powinna być. Prawda? A poczytaj posty (szczególnie Szuu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwny temat.... Perm, zapytaj na forum wyścigów ulicznych, po co zakładają azot czy niskoprofilowe opony, na forum filatelistów - czemu tak zwracają uwagę na kancerę, na forum o psach rasowych - po co im rodowody???? Itd, itd... Każdy robi to, co go kręci. Ja z obsługą "małpki" mam problem, więc tym bardziej podziwiam pracę tych, którzy zamiast gapić się przez okular ustawiają godzinami sprzęt na Polarną (przynajmniej niektórym tak się wydaje) :rofl: Dzięki obserwatorium nie traci się czasu na ustawianie sprzętu. Mam obserwatorium do wizuala, lecz gdybym miał finanse, calkowicie bym je przebudował, aby miało nowe możliwości. Jak widać ja też gonię króliczka... oczywiście na miarę zasobności kieszeni.

PS. Jeśli to Cię pocieszy, Bentley i Trabant solidarnie stoją w warszawskich korkach. :lol: , a przez chmury to i sprzętem za milion niczego nie zobaczysz i nie zrobisz fotki.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.