Skocz do zawartości

Magazyn Astronomia Amatorska


Piotr Brych

Rekomendowane odpowiedzi

Jakim jezykiem pisane sa artykuly? Naukowym czy przystepnym dla amatora (nazwa zobowiazuje :))?

Jaka czesc magazynu zajmuja zdjecia? Nie chce kupowac katalogu ze zdjeciami i ofertami sklepow astronomicznych, chociaz jestem swiadomy tego, ze reklama to spore wplywy dla wydawnictwa.

 

Artykuły pisane są zdecydowanie językiem zwyczajnym, ganię autorów jak wciskają mi żargon naukowy lub anglicyzmy.

Co do zdjęć to mogę śmiało powiedzieć, że - oczywiście poza działem galeria gdzie jest 5 pełnoformatowych zdjęć - w tekstach zdjęcia używane są bardzo okazjonalnie, chyba, że stanowią integralną część artykułu (jak np. zdjęcia w bardzo oryginalnej i przez to ciekawej wg mnie serii p.t. "Szkicowanie") gdzie zdjęcia być muszą, żeby artykuł miał sens. Odnoszę czasami wrażenie, że nasz magazyn jest "przetekstowany". Jest tam naprawdę dużo informacji, bez niepotrzebnych wypełniaczy. Od poniedziałku, każdy będzie mógł się przekonać o tym w Empiku bez potrzeby kupowania pisma.

 

Co do reklamy - jest ona potrzebna aby pismo trwało i się rozwijało. Badałem kiedyś Astronomy i Sky&Telescope pod tym względem i stwierdziłem, że reklama zajmuje tam 25-35% objętości pisma! Ja oczywiście o reklamę muszę walczyć ale jak uda mi się zapełnić 10% pisma reklamami to będę szczęśliwy i gwarantuję, że gdybym miał przekroczyć ten próg 10% reklamy to pieniądze z tego uzyskane przeznaczę od razu na zwiększenie objętości magazynu (za artykuły autorom płacimy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

językiem zwyczajnym, ganię autorów jak wciskają mi żargon naukowy lub anglicyzmy.

I to mi się podoba...

Sam jestem amatorem astro i wiem jak to jest czytać... i nic nie rozumieć :P

 

 

Przypomniał mi się wczorajszy film: "wyznania zakupoholiczki"

Dziewczyna w zielonym szalu pisze artykuły dla zwyczjnych ludzi :)

Edytowane przez SEBOS
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że nie siedzę w domu bo bym do skrzynki co godzinę zaglądał ;)

 

W tym gorącym okresie pierwszych zamówień, mając na uwadze także nasze opóźnienie w druku 1. numeru, robimy wysyłki codziennie dla wszystkich zamówień które dotarły poprzedniego dnia i to przesyłką priorytetową. Tym samym okres oczekiwania na przesyłkę nie powinien przekraczać 3 dni od momentu wpłaty (dzień na dotarcie przelewu, dzień na obróbkę zamówienia u nas i dzień na przesyłkę).

 

W przypadku gdyby ktoś wpłacił pieniądze i nie dostał w ciągu pięciu dni przesyłki - proszę o natychmiastową informację o tym fakcie celem szybkiego wyjaśnienia sytuacji. Oczywiście ci, którzy wpłacili przed ukazaniem się pisma w druku mogli czekać więcej ale też do nich już przesyłki wyszły i dzisiaj powinny być w skrzynkach.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak człowiek ślepnie i na starość czyli w wieku 50lat;) nie popatrzy przez teleskop...

 

 

No to troszeczkę pojechałeś z tą starością . Wziąwszy pod uwagę fakt iż czeka nas praca do 67roku LIFE , to w wieku 50 lat przed nami pozostaje 1/3 przeżytego życia , które poświęcić będziemy musieli na pracę , a skoro musimy pracować to nie jesteśmy jeszcze starzy , więc w tych okolicznościach chyba powinieneś zmienić definicję starości .

Pozdrawiam

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokuszę się o kilka uwag na temat tego wydania i nie tylko. Na stronie jest dostępny artykuł z działu programowania algorytmów. Świetny pomysł, ale moim zdaniem na początku daliście sobie strzał w plecy. Sam pomysł jest co najmniej ciekawy, a nawet konieczny do ruszenia, bo od czasów dawnej Uranii nikt tego nie podjął się ponownie. W czym jednak problem?

 

Pytanie dla kogo jest ten artykuł? Cały czas sobie zadaję pytanie do kogo adresowany jest ten miesięcznik? I z treści tego co mogę przeczytać w tych próbkach – dochodzę do wniosku, że do przynajmniej średniozaawansowanego odbiorcy. I super. Tacy często szukają pisma, które stanie na ich poziomie. Tym nie mniej artykuł o programowaniu dotyka tematu rachuby czasu i niestety spłycono go do granic możliwości. Dla mnie autor sam nie wiedział jak chce ten temat potraktować. Do treści artykułu pasowałoby jednak opracowanie matematyczne algorytmu Daty Juliańskiej. W treści jednak Pan Piotr wprowadza narzędzia Delphi i zostawia czytelnika z faktem przepisania listingu programu – w zasadzie tylko jego części.

 

Jeśli to weźmie do ręki czytelnik programista lub mający o tym dostateczne pojęcie użytkownik komputera to może i coś z tego wyjdzie. Ale algorytmy mają to do siebie, że dają się stosować na wszystkich platformach języków programowania. I gdyby algorytm przedstawiono w formie choćby MathCad-a czy dostępnego bezpłatnego programu Mathematics użytkownik szybko wdrożyłby to co przeczytał bez kombinowania – pisząc kolokwialnie. Ale za to miałby szansę pojąc dlaczego te obliczenia wyglądają tak a nie inaczej, co tak naprawdę dokonuje się w kolejnych etapach algorytmu, itp.

 

Myślę, że takim wzorem do podpatrzenia są kursy programowania z … Komputer Świat Ekspert.

 

Tu chciano przemycić programowanie i matematykę. I moim zdaniem nie udało się ani jedno ani drugie.

 

Dałem ten artykuł kilku osobom do przeczytania. Nawet dla chłopaka programującego, analiza kodu i jego sensu stworzyła problem. Dopiero moje wyjaśnienia dały jakiś ogląd i pojęcie o co chodzi. Czyli na 25 czytających to osób 2 pojęły jego treść. Stracono 23 potencjalnych czytelników. Ta grupa to zarówno dorośli jak i młodzież. Może nie jest ona reprezentatywna, ale innej nie mam. Jak to ktoś mi już zarzucił, że to jakieś przedszkole. Też tak myślę. Ale sam się stale uczę i wcale za jakiegoś guru się nie uważam, ale dla wielu jestem autorytetem w wielu sprawach. Dzisiejszy astronom to programista i miłośnik tak czy inaczej winien ten temat podjąć. I tu czapki z głów za podjęcie tematu. Reszta jest zawsze do zmienienia.

 

Pismo znajdzie swoją grupę docelową, bo znamy z łamów forum takie zapotrzebowanie. Ale myślę, że takie podejścia do treści artykułów to gwoździe do trumny. Temat bezcenny, ale moim zdaniem źle opracowany. Pamiętać przy tym trzeba, ze to bardzo trudny dział do pokazania. Dlatego proponuję w gazecie przedstawianie samego algorytmu i metodyki liczenia, nawet krok po kroku, a na stronie WWW umieszczać pliki do pobrania z procedurami w danym języku itp. Wtedy pojemność pisma wykorzysta się na istotny cel, a klawiszomanię zostawi się do wyboru czytelnikowi, przy czym na stronie będzie miał wsparcie do stworzenia końcowej aplikacji. A może w ogóle pomyśleć o tworzeniu krok po kroku programu zbudowanego z takich algorytmu?

 

Samo liczenie JD jest dla programisty pikusiowym problemem. Inne algorytmy potrafią spędzić sen z oczu. Ale dla kogoś kto ruszyłby z programowaniem za sprawą tego artykułu obszar samego programowania sensu stricto to ocean nieznanej wiedzy. Ale to już zagadnienie na inną dyskusję.

 

No i jeszcze słowo na temat wersji PDF. Temat warto zastanowienia. Składowanie kolejnego pisma na pólkach może być problemem dla wielu czytelników. Ja już inne pisma wynoszę do bibliotek albo wywalam z braku miejsca na nie. Wersja elektroniczna pozwala na rozwiązanie tego problemu. Jest jednak pewne ALE. Kolportaż PDF-a nie jest taki prosty jakby się wydawało. Tańsze wytworzenie pisma, bo odchodzi druk, tworzy koszty w dystrybucji i zabezpieczeniach takich dokumentów. Jak to w naszym i nie tylko kraju bywa, jeden kupuje wszyscy czytają i mają. To jest problem.

 

Ale można przewidzieć wersję elektroniczną dla prenumeratorów np. po roku. Tak robi np. CHIP. Gazety wywalam, a treść mam na jednym krążku i to z czasem wiele roczników.

 

Oczywiście mogę odnieść się tu tylko do tego artykułu. Reszta może być jak najbardziej bezbłędna. Pismo ma swoją misję i cele do spełnienia i osiągniecia. A to jest bardzo ważne. Ilu czytelników tyle życzeń, a to już jest nie do spełnienia. Tak samo jest z Uranią PA, która ponownie przechodzi rewolucyjną ewolucję. Wszystko zapewne dlatego, że odbiorcą jest wąska grupa czytelników – kraj jest mały – a to nastręcza problemy każdemu wydawcy.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja za 10 lat będe STARCEM !!!!? :(

i będę musiał sobie kupić okulary?

Każdy ma tyle lat na ile się czuje! Wersji PDF na razie nie planujemy, a co przyniesie czas - zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na stronie jest dostępny artykuł z działu programowania algorytmów.

 

Zauważyłem, że ten jeden artykuł budzi najwięcej kontrowersji. I jestem pewien, że jak go poprawię zgodnie ze wskazówkami jednego czytelnika, to trzech następnych wsiądzie na mnie za złe zmiany. To już się nawet wydarzyło na innym forum tylko zarzucono mi co innego w tym artykule. Spełnienie wszystkich życzeń jest niemożliwe bo życzenia są sprzeczne ze sobą. To, dlaczego akurat wybrałem zapis programistyczny a nie matematyczny jest jasno wyłożone w treści artykułu. Zapewniam jednak, że każda opinia będzie brana pod uwagę (w tym celu na stronie zostanie stworzone narzędzie do wysyłania uwag o treści magazynu) a treści przekazywane w magazynie będą ewoluowały w kierunku zgodnym z oczekiwaniami większości czytelników - bo wszystkich zadowolić się niestety nie da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokuszę się o kilka uwag na temat tego wydania i nie tylko. Na stronie jest dostępny artykuł z działu programowania algorytmów. Świetny pomysł, ale moim zdaniem na początku daliście sobie strzał w plecy. Sam pomysł jest co najmniej ciekawy, a nawet konieczny do ruszenia, bo od czasów dawnej Uranii nikt tego nie podjął się ponownie. W czym jednak problem?

 

Przeczytałem Twojego posta i nie mogłem pozbyć się wrażenia, że gazeta składa się z jednego tylko artykułu, o którym się tak szeroko rozpisałeś ;)

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo już kiedy mniej więcej będzie dostępna opcja zapłaty kartą płatniczą? Na stronie jest podane że wkrótce, ale wkrótce jeszcze w 1 połowie lipca w drugiej czy może już w sierpniu?

Jest tyle roboty aby to pismo rozpowszechnić a także stworzyć 2. numer, że po prostu muszę znaleźć chwilkę czasu aby się tym zająć. Mam nadzieję, że do przyszłego tygodnia będzie to zrobione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na biurku przede mną leży pierwszy numer Astronomii Amatorskiej. Otrzymałem go godzinę temu i na razie tylko przekartkowałem. Może powinienem się wstrzymać i zebrać wszystkie uwagi, ale jednak nie mogę i przedstawiam pierwsze spostrzeżenia na bieżąco. Zresztą nawet jak przeczytam całość to ustosunkuję się przede wszystkim do tematów, o których mam pewne pojęcie, pomijając te, w których słabo się orientuję.

 

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że jest OK. Cieszy duża różnorodność artykułów. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Jeżeli nie znajdzie to bardzo mnie to zdziwi. Cieszy mnie także, że wśród autorów widzę znajome nazwiska, ale najważniejsze, że są to nazwiska gwarantujące wysoką jakość pisanych przez siebie treści.

Zdaję sobie sprawę, że wśród tych treści będą lepsze i gorsze, takie, które zainteresują większą grupę czytelników i także te mniejsze. Trudno zadowolić wszystkich, to chyba wie każdy.

 

Pismo zacząłem oglądać od końca (czasami tak mam) i trafiłem na zdjęcia. Podoba mi się, że są to pełnoformatowe strony. Dobrze, że ze szczegółowym opisem parametrów ekspozycji. Ale jeżeli mamy już takie ładne zdjęcia to do każdego dodałbym troszkę dokładniejszy opis obiektów. Nawet po 3-4 zdania. Opis typu "Galaktyki M81 i M82 w gwiazdozbiorze Wielkiej Niedźwiedzicy" wydaje mi się troszkę ubogi.

 

Astrogiełda - dobrze, że prenumeratorzy będą mieli taką możliwość (darmową). Tylko żeby w przyszłości astrogiełda nie rozrosła się do wielu stron.

 

Sklep prenumeratora - dobry pomysł.

 

Pytania czytelników - jak najbardziej. Może niektóre będą przyczynkiem do powstania nowych ciekawych artykułów.

 

Artykuły - muszę przeczytać, wtedy ocenię :)

 

Efemerydy - fajne ujęcie położeń satelitów Jowisza i Saturna. Lepsze niż w Uranii.

 

Kalendarz astronomiczny - tu na pewno przedstawię więcej uwag. Sam robiłem kalendarzyk na forumwięc mam pewne spostrzeżenia. Na pewno wyrzuciłbym większość informacji dotyczących opozycji planetoid. Zabierają aż 1,5 strony, a obserwatorów tak słabych obiektów jest niewielu (do 15 mag.). Już lepiej podać informacje o najjaśniejszych zakryciach planetoidalnych i mapki.

 

W kalendarzyku są informacje o zakryciu Jowisza przez Księżyc, ale moim zdaniem to wspaniałe i rzadkie zjawisko powinno zostać opisane w osobnym artykule. Domyślam się, że zabrakło czasu, ale jednak szkoda.

 

Mapki efemerydalne - dobre, ale jeszcze muszę się im dokładniej przyjrzeć. Z mapkami jak z mapkami, wiadomo, że nie wszystkich zadowolą.

 

Pewnie jeszcze dzisiaj zabiorę się do lektury i po weekendzie dodam swoje uwagi. Ale wygląda na to, że jest dobrze. I oby było jeszcze lepiej :)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astrogiełda - dobrze, że prenumeratorzy będą mieli taką możliwość (darmową). Tylko żeby w przyszłości astrogiełda nie rozrosła się do wielu stron.

miałem właśnie to pisać... może się sporo rozrosnąć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy nr. już dotarł, sporo czytania. Pobieżnie przejrzałem i jestem pod wrażeniem kalendarza z małym minusem na malutkie grafiki księżyców Jowisza i Saturna, może lepszym sposobem będzie przedstawienie księżyców w postaci wykresu jak tu Mój link ?

 

Reszta po przeczytaniu pisma  :read:  

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kalendarzyku są informacje o zakryciu Jowisza przez Księżyc, ale moim zdaniem to wspaniałe i rzadkie zjawisko powinno zostać opisane w osobnym artykule. Domyślam się, że zabrakło czasu, ale jednak szkoda.

Zgadzam się. Niestety, złożenie pierwszego numeru i wszelkie związane z tym formalności pochłonęły nas całkowicie i zakrycie nie doczekało się szerszego opisu. Natomiast od kolejnych numerów postaram się zamieszczać informacje o co ciekawszych zjawiskach wizualnych w osobnej rubryczce wraz z mapkami horyzontalnymi. Pozwoli to na przygotowanie się do nich i uchroni od przeoczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy jest możliwość podjechać bezpośrenio do biura i na miejscu opłacić prenumeratę? Kasę na koncie będę miał dopiero w połowie przyszłego tygodnia, na pocztę nie chce mi się lecieć, a jutro i tak będę przejeżdżał przez Bródno. Poza tym od razu miałbym pierwszy numer. :banan:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpaliłem kompa i zanim wszedłem na forum przeczytałem pierwszy artykuł o gwiazdach podwójnych :) Przyjemnie się czytało. Dokładne opisy przypominające wspomnienia obserwacji tych obiektów. Większość z nich kojarzę i pamiętam, ale przyznam, że nie wszystkie. Jest to więc lektura i dla początkujących obserwatorów, jak i średniozaawansowanych, ale pomijających do tej pory tego typu obiekty.

 

Co zmieniłbym w artykule (oczywiście to tylko moje luźne uwagi, z którymi można się nie zgadzać)?

W jakiś sposób wyróżniłbym, gdzie zaczynają się informacje o kolejnych gwiazdach. Albo podtytuły (nazwy gwiazd), albo przynajmniej pogrubiona czcionka z nazwą obiektu. Jeżeli dzisiaj chciałbym obejrzeć na niebie którąś z wymienionych gwiazd i przed obserwacją chciałbym szybko powrócić do artykułu i znaleźć odpowiedni opis musiałbym przeszukiwać cały artykuł.

Zastanawiam się także, czy przy okazji takich "obserwacyjnych" tematów nie należałoby dołączyć mapek okolic tych gwiazd. Oczywiście, że są atlasy, ale skoro już jest artykuł i kogoś zainteresuje to dysponując mapkami mógłby wyjść na balkon zajrzeć do artykułu i znając pobieżnie lokalizację gwiazdozbiorów odszukać daną gwiazdkę :astronom:

Ale może mapki zajęłyby sporo miejsca. Może więc tylko dla kilku przykładów? Albo mapka przedstawiająca rozmieszczenie gwiazdek w Trapezie Oriona.

 

I muszę obejrzeć 95 Herculis. Jak to jest z jej kolorem :)

 

Aha i jeszcze coś. Wiem, że jesteśmy już przyzwyczajeni do angielskich miar dotyczących średnicy teleskopów. Ale mimo wszystko napisałbym o teleskopie o średnicy ok. 8 cm, a nie o teleskopie o aperturze 3 cale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekając na mecz :) przejrzałem kolejne dwa artykuły.

 

Astroprogramista - to jednak artykuł nie dla mnie. Nie zajmuję się programowaniem, nie znam nawet prostych procedur. Niestety jestem z epoki dinozaurów, gdy w szkołach nie było jeszcze informatyki.

Pamiętam, że dawno temu w Uranii ukazywały się algorytmy ułatwiające obliczanie efemeryd. Ale także było to w czasach, gdy komputery osobiste dopiero pojawiały się na rynku i nie było (u nas) programów liczących efemerydy, czy tworzących mapy nieba. Wtedy próbowałem takich wyliczeń, ale z kalkulatorem w dłoni.

 

Oko, czyli nasz pierwszy teleskop - dla mnie jest to pewnego rodzaju wprowadzenie dla początkujących (i jako taki artykuł jest oznaczony). Dla mnie przydałaby się druga strona, która zawierałaby trochę więcej informacji o tym naszym przyrządzie astronomicznym. A dla początkujących może jednak jakaś mapka umożliwiająca określenie zasięgu gwiazdowego z ich miejsca obserwacyjnego, aby mogli zorientować się jaka jest różnica pomiędzy niebem z zasięgiem 4 mag. i 6,5 mag.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert, dzięki za kolejne uwagi. Część z nich pasuje do naszych przemyśleń po ukazaniu się numeru i na pewno będziemy dążyć do poprawy i bogatszej szaty graficznej która pozwoli na łatwiejsze ogarnięcie i zrozumienie materiału tekstowego. Musimy jednak mądrze balansować z proporcjami tekst/grafika.

 

W tekst o gwiazdach podwójnych nie chciałem zanadto ingerować aby zachować pierwotny układ, ale masz rację - przydało by się wyróżnienie.

 

Cale? No cóż, stały się w przypadku sprzętu astro tak powszechne jak układ metryczny, jeśli nie bardziej. Trochę z premedytacją użyliśmy "apertury" bo bardzo często jest to pojęcie nieznane początkującym, oraz często wręcz błędnie pisane. Lektura artykułów pozwoli na oswojenie się z takim słownictwem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekając na mecz :) przejrzałem kolejne dwa artykuły.

 

Astroprogramista - to jednak artykuł nie dla mnie. Nie zajmuję się programowaniem, nie znam nawet prostych procedur. Niestety jestem z epoki dinozaurów, gdy w szkołach nie było jeszcze informatyki.

Pamiętam, że dawno temu w Uranii ukazywały się algorytmy ułatwiające obliczanie efemeryd. Ale także było to w czasach, gdy komputery osobiste dopiero pojawiały się na rynku i nie było (u nas) programów liczących efemerydy, czy tworzących mapy nieba. Wtedy próbowałem takich wyliczeń, ale z kalkulatorem w dłoni.

 

 

nostalgiczny i całkiem fajny retro artykuł (i ten programik..)

nie tylko przypomina stare czase, ale też wspaniale zachęca do logicznego myślenia

Redakcjo, nie rezygnujcie z tej drogi :Salut:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.