Skocz do zawartości

Prosta radioastronomia -da się na skróty?


Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Sloneczko nasze kochane w maksimum, Lysol, Jowisz (ha!) Kasjopea A , Cygnus A, Krab, M31... wow.

 

<ciach>

 

Są chętni? W sumie to nie ma co dalej toretyzować, jak nie bedzie działać, to zacznę knuć dlaczego. ;)

 

 

Pozdrawiam.

 

Jakieś 2-3 lata temu spędziłem nad tym tematem kilka wieczorków skacząc z linka na link. Z tego co wyczytałem, w przypadku amatorskiej radioastronomii w naszych europejskich warunkach (duża gęstość nadajników i przeróżnych źródeł promieniowania elektromagnetycznego) temat wygląda podobnie jak wizual czy nawet astrofoto - dużo lewych źródeł - taki odpowiednik LP - przez którego też trzeba "spieprzać na zadupie", gdzie nawet diabeł boi sie zaglądać ... Pamiętam, że śledząc różnego rodzaju artykuły, doszedłem do następującego wniosku - łapiąc 1m anteną Słońce, duża szansa, że zarejestrowany przez nas skok poziomu sygnału może być spowodowany alternatorem w samochodzie sąsiada, niż samą aktywnością Słońca,... w przeciwieństwie do wizuala, jest tu jeszcze trudniej, bo różnego rodzaj zakłócaczy jest sporo na orbicie... i samo "odszumianie", identyfikowanie sygnału jest pracochłonne.

 

Na dodatek strasznie to podobne do astrofoto... lepsza antena... lepsze prowadzenie... lepszy detektor... lepsze chłodzenie..azotem... taki kolejny kasopożeracz :)

 

Ja się zraziłem. Choć po głowie chodzi mi ciągle "słuchanie rojów".

 

Z drugiej strony, jest takie rosyjskie przysłowie "całej wódki nie wypijesz, wszystkich kobiet nie zaliczysz... ale próbować trzeba" ;)

 

Nie do pominięcia jest jednakże fakt... duży pozytyw... że w pewnych korzystnych warunkach można mieć w "poważaniu" chmury (byle nie padało, sypało grzmiało itp.)

 

Życzę powodzenia :) może nie potrzebnie odpuszczałem :)

Edytowane przez Iro
  • Lubię 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że i ja kiedyś próbowałem posłuchać szumów kosmosu. Było to bardzo,bardzo dawno temu gdzieś pod koniec lat 60-tych XX wieku....Wygiąłem z drutu, coś co przypominało dużą parasolkę, w środku umieściłem mały dipol, potem skierowałem toto w niebo i nasłuchiwałem jak szumi . Antena była podłączona do zwykłego lampowego radia ((na UKF ie). Skończyło się na kilku próbach. Nie byłem w stanie odróżnić czy szumi kosmos czy też inne stacje radiowe...

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli co? Wystarczy kupić krótkofalówké w mediamarkecie i podczepić pod antene? A nie... nie ma tak lekko:

 

Ja ci dam "krótkofalówke w markecie" !!! :lightning:

 

Na poważnie o antenach i odbiornikach demodulatorach i milionie innych potrzebnych wiadomości poczytać można tu :

Biblia

 

te linki pewnie czytałeś :

1

2

 

Bez obrazy, ale nie wiem na ile jesteś zaawansowany wiedzą "radiową" może powinieneś poczytać także to :

A

a zwłaszcza coś "na fali" :

B

a w szczególności :

C

 

Nie słuchasz (a może nie tylko ) ale widzisz sygnały (jak w "Kontakcie" co leciał ostatnio w TV) na spektrum.

Generalnie amatorskie konstrukcje w temacie odbiorników na wszelki zakresy fal nie odstają od tych profesjonalnych. Wymaga to oczywiście kasy jak i w tym zakresie fal jaki odbiera okiem lub kamerką większość tego forum.

 

 

a tu co inni nagrali :

D

 

No i Crab'a co 5 minut widać na każdym TV jako wzocniony pik snieżenia. Wiele linków w googlach.

 

Andrzej (SP3UCA)

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oooo to jest to xD

tez myslalem o jakims malym talerzyku do nasluchu radiozrodel, antena paraboliczna ,jakis tani konwerter , podlaczyc to do glowicy w dekoderze i jakos przeslac do karty dzwiekowej w kompie, oczywiscie dodac jakies filtry po drodze. Ale dzis pewnie wystarczy kupic jakis miernik sygnalu, dawno nie jestem w temacie.

Pomysl ciekawy ale zawsze brakuje czasu... Poza tym w srodku wielkiego miasta to chyba nie ma sensu a dzialki za miastem nie posiadam.

Trzymam kciuki za realizacje pomyslu

 

To tak na szybko

Aha tu: http://www2.jpl.nasa.gov/radioastronomy/

znajduje sie bardzo fajny Pdf polecam, niestety po angielsku

Edytowane przez cormac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oooo to jest to xD

tez myslalem o jakims malym talerzyku do nasluchu radiozrodel, antena paraboliczna ,jakis tani konwerter , podlaczyc to do glowicy w dekoderze i jakos przeslac do karty dzwiekowej w kompie, oczywiscie dodac jakies filtry po drodze

dla fali o długości 10 m i większej ten "talerzyk" musiałby być całkiem spory :D

można oczywiście zrobić znacznie prostszą antenę kierunkową

 

bardzo dawno temu, za górami, za lasami ... należałem do klubu krótkofalarskiego i czasem jeździliśmy pod namioty, gdzie bawiliśmy się starymi radiostacjami (lampowymi) z demobilu od naszych przyjaciół ze wschodu. Robiliśmy sami do tego jakieś anteny i nasłuchiwaliśmy. Było to ponad 30 lat temu więc nie bardzo było co słuchać ... poza stacjami zagłuszającymi Radio Wolna Europa :D

czasem więc nasłuchiwaliśmy szumów i trzasków pochodzących z kosmosu. Niestety nie było wtedy komputerów osobistych, które mogłyby odpowiednio obrobić sygnał (ZX80 na własne oczy ujrzałem dopiero w 1983 roku) więc te obserwacje nie były specjalnie widowiskowe. Niemniej było to możliwe nawet bardzo prymitywnym sprzętem i anteną z kawałka drutu rozwieszonego między gałęziami drzew

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę jestem zamieszany. Przebiłem się się przez kilka linków podesłanych przez sp3uca i niby już wiem co to propagacja itd. Połaziłem trochę po linkach z A4U które... nie dały mi w sumie nic. Za bardzo jestem nie w temacie. Ja nie chce budować radioteleskopu. Chcę usłyszeć Jowisza!

 

Połaziłem po stronach sklepów ze sprzętem krótkofalarskim... wiem już jaki typ anteny itd. tylko czy ja potrzebuje anteny? Pytanie tylko na pozór jest absurdalne. Ja już mam przecie antenę. (tak, ta pitu rurka teleskopowa w radyjku za 10EUR). Może najsensowniejszym krokiem będzie poczekać na pojawienie się Jowisza nad linią gleby, skierować w niego antenkę i przelecieć się przez cały dostępny zakres.

 

Właśnie zrobiłem mały test. Wylazłem przed obserwatorium z moim radyjkiem. Złapałem stacje ruskojęzyczne, anglojęzyczne, niemieckie szwargoty, arabskie jęki, i kilkadziesiąt stacji których języków nawet nie rozpoznałem. blink.gif

 

No wiem, troposfera, jonosfera, propagacja, ale i Słoneczko daje w fajerki... a słychać.

 

Z drugiej strony całej teorii zakonów krótkofalowców i wszelkich profesjonalistów, można znaleźć takie opisy (nie podaje zródła, bo to zawsze jest cholerna kalka tego samego tekstu który znalazłem już chyba na kilkudziesięciu adresach od uniwersyteckich stron po pseudo encyklopedie wszelkiej maści i blogi - w sumie troche niesmaczne - halo panowie tfurcy, może choć odrobinę od siebie jak nie podajecie źródła co?):

 

"Jowisz. Gigant układu słonecznego ma coś do powiedzenia, jeśli chcesz słuchać. Możemy usłyszeć coś jak ryk lwa, ponieważ to brzmi podobnie. Słychać różne świsty, syknięcia. Również gwizdy. Wszystko spowodowane dynamicznymi zjawiskami zachodzącymi w magnetosferze. Jadąc autostradą przez ciemną pustynię, twoje radio może złapać dźwięki dochodzące z magnetosfery Jowisza. Fale potrafią trwać od kilku sekund do kilku minut. I stale się to powtarza. Większość z nich ma stałą częstotliwość, ale od czasu do czasu pojawiają się dźwięki o podnoszącym się, bądź opadającym tonie. Niektórzy słuchacze opisują je jako dźwięki podobne do stuku dzięcioła, albo fali uderzających o plażę. Niepokojący hałas."

 

 

No nic, ludzkiej mentalności nie zmienie. Pytanie, czy ja aby na pewno musze idealnie celować?

 

(Urania)

"Rozmiary poprzeczne magnetosfery Jowisza są mniej więcej dziesięciokrotnie większe od rozmiarów tarczy Słońca. Magnetosfera jowiszowa jest więc prawdopodobnie największym obiektem w naszym Układzie Słonecznym."

 

(WIki)

"Magnetosfera jest przyczyną emisji fal radiowych z okolic biegunów Jowisza. Proces ten zaczyna się, gdy na skutek aktywności wulkanicznej Io do magnetosfery Jowisza wprowadzane są gazy, które tworzą torus wokół planety. Ruch księżyca przez ten torus powoduje powstawanie fal Alfvéna, które przenoszą zjonizowaną materię w okolice biegunów Jowisza. W rezultacie fale radiowe są generowane jako promieniowanie cyklotronowe, a energia jest emitowana wzdłuż powierzchni stożkowej. Kiedy Ziemia przecina ten stożek, natężenie fal radiowych z Jowisza może przekroczyć natężenie fal emisji słonecznej."

 

Czyli w sumie, nie musze czekać, kawał tej magnetosfery już jest nad horyzontem... poczytajmy jakieś pewniejsze żródła, wypadało by potwierdzić, czego szukać.

 

(Space Today)

"There are two varieties of Jovian radio bursts:

Through the loudspeaker of a shortwave receiver, the so-called "L-burst" sounds like ocean waves crashing on a distant beach. The "L" stands for long. If a recording is slowed down dramatically, the S-burst sound like eerie drifting whistlers.

 

Through the loudspeaker of a shortwave receiver, the so-called "S-burst" produces a staccato of rapid popping sound with a beat that reminds some of woodpeckers. The "S" stands for short."

 

Wiecie co, zakładam zbroje anty-komarową i idę szukać na północno-wchodnim horyzoncie dzięciołów i fal morskich :)

 

Pozdrawiam.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest niesamowite. Posłuchałem sobie hiszpańskiego, portugalskiego, greckiego, R2D2 szczerbaty.gif, fal morskich, szumu huraganu w górach, świstów , gwizdów, chińskiego (!), brzęczenia o róznej częstotliwości, ktoś nawet nadaje morsem! A przez tą cholerną propagację jonosfery, nie dojdę nawet z którego kierunku to idzie.

 

Wygląda na to, że antena kierunkowa to coś, bez czego nigdy nie będę miał choć cienia pewności czego słucham. No i muszę odkopać zarejestrowany dźwięk Jowisza, to też pomoże.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hans, jest tak:

1. Radyjko co kupiłeś za 10e ma słabą czułość, obwody wejściowe mało selektywne, mało odporne na wszelkiego rodzaju zakłócenia z mieszania się fal z różnych częstotliwości na wejściu itd itd itd. To co słyszysz może być nie Jowiszem ale mieszanką wielu sygnałów. Czyli stacja nadaje na 10MHz a radio odbiera na 10 i 20 lub na kolejnych harmonicznych. I wszelkie ich kombinacje

2. Antenka teleskopowa to... no dobra bez ironii - jej długość nijak nie ma się do długości fali jaką chcesz odebrać (minimum 1/4 lambda czyli dla 10m - 2,5 metra.

3. Nawet jak byś ją przedłużył do 2,5m to i tak jest to niedopasowany kawałek drutu mający ujemny zysk - czyli kicha. Potrzebujesz anteny kierunkowej, właśnie między innymi po to żeby wyeliiminować inne sygnały nie Jowiszowe.

4. Jonosfera. Właśnie jest blisko maksimum Słonecznego. Pompuje jonosferę (warstwę E i F) i powoduje że 20MHz się spokojnie odbija. Dlatego w dzień na tej częstotliwości słychać sporo. W minimum Słonecznym lub w nocy (zależy od pory roku itp) pasmo 10m się zamyka i wtedy sygnał na tej częstotliwości jest zakłóceniem od urządzeń w pobliżu, silnym sygnałem z innej częstotliwości który "udaje" że jest na 20MHz, lub Jowiszem. Pomijam że może także śmieciem od wewnętrznych oscylatorów w samym radiu (dlatego nie z marketu... )

W Twoim przypadku propagacja jest zbędna a w zasadzie szkodliwa.

5. Wiele teraźniejszych modulacji jest taka "dziwna" w słuchaniu (świergoty i świsty) to wszelkiej maści emisje cyfrowe przeżywające boom, nie mówiąc już o wojskowych sygnałach szerokiego spektrum (nadawane z dużą mocą szerokim pasmem)

 

Czyli co ? No więc szanse są ale raczej kierował bym sie w stronę lepszego radia (lub SDR jak Ci linkowałem) anteny kierunkowej (duża będzie na 20MHz....) i obróbki sygnału na komputerze. To tak jak z astrofoto tylko inne odbiorniki i inna czestotliwość fali radiowej. No i bedziesz pewien że sygnał to Jowisz a nie zamrażarka sąsiada....

Szczerze powodzenia ! :friends:

 

Andrzej

  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Na poczatku naszego wieku (jak to ładnie brzmi :) ) po lekturze stron NASA dotyczących programu Inspire o nazwie RadioJove próbowałem podsłuchiwać Jowisza na pasmie 20 MHz korzystając z radioodbiornika komunikacyjnego OK1 z demobilu oraz z "dipola pófalowego" - czyli odpowiedniego kawałka drutu rozpietego na drewnianej konstrukcji w ogrodzie. Niestety wspomniany układ był zbyt czuły na "skażenie radiowe" - bez problemu wyłapywał wszelkie zakłócenia spowodowane przez np. załączanie i wyłączanie światła. nie mówiąc już o rozrusznikach w samochodach dalszych sąsiadów. Po tygodniu prób dałem sobie spokój. Cóż, zalety życia w mieście (chociaż nie tak dużym, bo zaledwie czterdziestotysięcznym). Bez problemu natomiast udawało mi się odbierać na niskim UKFie dalekie stacje na sladach meteorów - i od tego proponuje zacząć przygode z radioastronomią.

SQ8GUP

Edytowane przez Vatzek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy stary tuner radiowy z allegro, w okolicach 50PLN dałby radę?

Lepszy analog czy cyfrowy?

Pogooglowałem i antena kierunkowa, to delta-loop albo quad.

 

Tu ja (1996) na maszcie z Yagi na 15m, to jest ten mniej więcej gabaryt :

yagi

 

Naprawdę proponuję pójść w obróbkę cyfrową sygnału w kompie. Jakiś prosty SDR ze wzmacniaczem na MAR (jest sporo tego HomeMade)

Wiele sygnałów słabych widać na waterfall'u i ich harakterystykę.

(a posłuchać można na głośnikach także)

 

Andrzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawie się to rozwija wszystko. Ostatniej nocy stwierdziem, że moje ciało jest conajmniej anteną, jeśli nie radioźródłem pełną gębą. A dziś rano w robocie dostałem kolejne narzędzie z dedykacją "nagraj mi Jowisza" :)

 

Sony ICF-SW7600

2.jpg

 

To radio ma pełniejszy zakres (łącznie z okolicami 20MHz), wyjscie na zewnetrzną antene, ponad 100 stronicową instrukcję obsługi i ceny za używki dochodzące do 250$ :blink:

 

Czuje się już nie jakbym wsadził kij w mrowisko, ale jakbym tam wskoczył i ku mojemu zdziwieniu, ciągle spadam głebiej. Taka troche Alicja w krainie czarów. Musze sobie to wszystko usystematyzować, podjąć kilka decyzji i pozbierać elementy do kupy.

 

Na początek opcja minimum.

 

 

- antena kierunkowa

 

- radio ICF-SW7600

 

Jeśli nie uda się złapać sygnału i upewnić się, że słysze Jowisza, a nie czkawkę cywilizacji, rozpoczniemy plan B. Bardzo dziękuje za wszystkie linki i cenne porady. Bardzo pomagają!

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś z doświadczeniem krótkofalarskim i / lub SDRowym mógłby podpowiedzieć, jakie oprogramowanie Open Source dla SDR było by najlepsze dla laika? Czego szukać po sieci aby dostać coś w rodzaju interface widocznego poniżej:

 

3.jpg

 

Myśląc nad tym, doszedłem do wniosku że najbardziej astroamatorowi przydały by się opcje umożliwiające:

 

- manipulowanie skanowanym bandwidth (ponieważ jestem zupełnym radio-szczypiorkiem odpuszczam tłumaczenie aby nie namieszać).

 

- wskaźnik mocy sygnału

 

- wodospad (waterfall) - (btw. właśnie zrozumiałem oglądając na youtube filmiki z takiego typu softu w akcji, ze dziwny sygnał pojawiający się na 3 stałych częstotliwościach, nad którym głowiłem się ostatniej nocy to bardzo prawdopodobnie eho radaru)

 

- prosty rejestrator, dżwięku i wodospadu.

 

 

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3.jpg

 

To jest Winrad. TU

Bardzo dobry programik. Free. Ma wszystko to o co pytasz w poprzednim wpisie.

Pasmo widoczne jest takie jakie umożliwiają obwody karty muzycznej.

 

No tylko trzeba zaznaczyć że musisz mieć dobrą kartę muzyczną w kompie (Sounblaster Audigy lub coś podobnego) stereo wejście (Line IN) no i w miarę szybką maszynkę. No i najważniejsze - zrobiony lyb kupiony odbiornik SDR najlepiej z filtrami wejściowymi na pasmo amatorskie 15m (21MHz) oraz z niskoszumnym wzmacniaczem.

 

EDIT: Można wykorzystać płytkę SDR podpinając do niej wyprowadzony z tego radia sygnał za przemianą częstotliwości pośredniej i pomijając obwody demodulatora (pewnie AM / FM) wprowadzić przez SDR na kompa.

Tylko trzeba rozebrać to cacko i zaingerować lutownicą...250$ ? To zależy .... B)

 

Andrzej

Edytowane przez sp3uca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ceny tych SDRów mnie... zabiły. To jest prawie tak drogie jak kamery CCD astro blink.gif Ale 16 tysi??? http://www.ten-tech.pl/odbiornik-sdr-rf-space-sdrip-ovcxo-trigger-wbuff-p-688.html , (najtańszy 2,5K). Wygląda na to, że i tu działa ta sama zasada. Im coś bardziej mnie zaintryguje i im natarczywiej szepcze "weź mnie, sprawdź mnie, jestem niezła w te klocki" tym rachunek bardziej kosmiczny. Na obecnym etapie mogę powiedzieć tylko: sorry, poza moim zasięgiem. Sam jeszcze długo nie zrobię sobie SDRa. Zlecenie komuś wykonanie takiej zabawki obniży pewnie koszty, ale raczej nie o rząd wielkości.

 

Porozglądałem się za antenami kierunkowymi jeszcze raz... drogie to i wielkie. Postanowiłem na początek podeprzeć się jedną z tanich anten CB dookolnych (tak się to nazywa?) optymalizowanych pod okolicę "szczytowań" Jowisza. Najłatwiej poszło w Avanti - http://avantiradio.pl/go/_category/?idc=id_25 . Po kilku minutach rozmowy, lżejszy o akceptowalną kwotę opusciłem sklep z "prętem w ręku" i kilkoma przydatnymi drobiazgami. Antena nie jest idealnie w "mojej" częśtotliwości ale całkiem blisko (wedle mojej wyliczanki, najefektywniejsza będzie dla 18MHz). Mam nadzieję, że będzie inna rozmowa niż z teleskopikiem radyjka. Przed chwilą skończyłem tymczasową prowizorkę i antena delikatnie kiwa się nad obserwatorium

 

1.jpg 2.jpg

 

 

Za "maszt" i mocowanie robi stojak od reflektora z ATMową tymczasówką.

 

Niestety, prowizorkę musiałem też odstawić przy złączu wejściowym radyjka...

 

3.jpg

 

 

mam poważne obawy czy te plastiki z mediamarketu dadzą radę... z drugiej strony, wydać więcej za mini-jacka niż za przyzwoity okular jakoś "jeszcze" wydaje mi się herezją.

 

Siadam do instrukcji radyjka. Zobaczymy co z tego będzie.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dobry początek sugeruję raczej stworzenie sobie interferometru z dwóch anten - koniecznie kierunkowych. Ustawienie się w kierunku obiektu (z wyprzedzeniem) i oczekując zobaczyć czy wyjdzie falowanie wraz z przesuwaniem się obiektu po nieboskłonie. Może zacząć od słońca lepiej. Koniecznie przeczytać to: http://www.astro.uni.torun.pl/~kb/Artykuly/Radioamator/Radioastronomia.htm żeby zrozumieć o czym mówię. Pozdrawiam

 

PS. Pamiętaj o dopasowaniu impedancji anteny do tego co jest na wejściu, inaczej doświadczysz ciągłych odbić (linia długa) co skutecznie wszystko zniweluje.

Edytowane przez Popcio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popcio, ja nie mam zamiaru budować radioteleskopu. ;)

 

 

BTW, zastanawiałem się, jak by tu sobie przetestować, moje możliwości nasłuchowe, nie mając anteny kierunkowej.

 

Knułem taką drogą:

 

Średnica tarczy Słońca to pi razy oko 0,5*, Czyli zgodnie z Uranią, magnetosfera Jowisza ma ponad 5*. Niebo "zapitala" 15* na godzinę. Jowisz wschodzi teraz mniej więcej o 1:30, więc do około godziny 1 w nocy, cała magnetosfera siedzi pod horyzontem (no jest jeszcze propagacja w jonosferze Ziemi, ale już nie będę sobie komplikował). W okolicach 2 a.m. magnetosfera Jowisza powinna już "nadawać" na pełnej mocy.

 

Wybrałem sobie kilka pasm w oknie częstotliwości Jowisza i w okolicach 23ej nagrałem za pomocą cyfrowego dyktafonu to co tam akurat szumiało, świergotało i trzaskało. Dobierałem częstotliwości tak aby pokryć rejony gdzie rejestrowano już wybryki jowiszaka (o dziwo spokojnie tam nawet).

 

Teraz ustawiłem sobie budzik na 3 a.m. i powtórze cały set. Tym razem moja antena powinna być już od jakiejś godziny pod pełnym ostrzałem.

 

Ciekawe co wyjdzie.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ceny tych SDRów mnie... zabiły. To jest prawie tak drogie jak kamery CCD astro blink.gif Ale 16 tysi??? Sam jeszcze długo nie zrobię sobie SDRa. Zlecenie komuś wykonanie takiej zabawki obniży pewnie koszty, ale raczej nie o rząd wielkości.

 

Ależ NIE ! Zgoda fabryczne SDR'y są drogie ale nie tak Cie kierowałem !

To tak jakby zamiast SBIGa czy itp użyłbys webcama - też sfocisz ładne planetki a przerobionym DS, a przecież różnica w cenie kolosalna.

Sam piszesz że radioteleskopu nie chcesz....

 

Co do robienia to na forum co Ci podałem :

Forum

łatwo znajdziesz kolegę który zrobi Ci płytkę lub sprzeda zmontowany podstawowy układ za 100 - 300zł.

Ja osobiście tak kupiłem bo nie chciało mi sie juz dłubać po tylu latach z lutownicą powiedziałem sobie dość., dorobiłem tylko do płytki generator dla pasma 3MHz - 800MHz i szerokopasmowy wzmacniacz wejściowy. Całośc to koszt chyba z 400zł mnie wynósł.

 

Napisz do :

sp4xyd

może ma coś nie używanego ?

 

Na allegro czasem sa podstawowe płytki uruchomione - tanie jak barszcz.

 

Andrzej

Edytowane przez sp3uca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.