Skocz do zawartości

Recenzje książek o tematyce astronomicznej


wolforzech

Rekomendowane odpowiedzi

Na gwiazdkę od siostry dostałem bardzo ciekawy i piękny, jak dla mnie prezent. Jest to książka Roberta Gendlera "Niebo". Nie dość, że zdjęcia są przepiękne i o tej porze roku jeszcze bardziej cieszą oko to na dodatek książka zawiera ciekawy wstęp do wydania polskiego, opracowany przez Przemysława Rudzia. Jest to zarówno album, przezentujący piękno wszechświata jak i przewodnik, który wprowadza laika w świat astronomii. Przewodnik słada się z krótkich lecz bardzo treściwych opisów Słońca, Księżyca, obiektów DS, odległości we wszechświecie, różnic pomiędzy astronomią a astrologią, ciekawych linków internetowych i wiele, wiele innych. Autor podzielił album względem pór roku, na cztery części. Każda część najpierw ukazuje nam ogólny opis obiektów głebokiego nieba które możemy wtedy zaobserwować, a nastepnie mape nieba, którą możemy się posługiwać w trakcie danej pory roku. Jest to świetny pomysł, tym bardziej, że potem możemy ujrzeć niesamowite zdjęcia tych wszystkich obiektów. Każdy z nich posiada oddzielny opis, ciekawostke, pod którą znajduje się zdjęcie. Wszystkie obiekty posiadają swoje oznaczenia z katalogów Messiera, NGC oraz IC.

Zapomniałbym dodać, że książka zawiera także zdjęcia autorstwa forumowiczów, czyli Michała Żołnowskiego oraz Jarosława Smolara. Jeżeli jakiegoś użytkownika forum pominąłem to przepraszam.

Naprawdę gorąco polecam tę pozycję!

 

Umieściłem ten wątek w sprawach AF, ponieważ uważam, że przydałby się nowy dział. Skoro posiadamy "Recenzje sprzętu" to może by tak stworzyć "Recenzje literatury" lub zrobić z niego subforum w "Recenzje sprzętu". Nie mam na myśli profesjonalnych recenzji, nikt nie musi mieć talentu do wszystkiego ale każdy użytkownik mogłby coś dodać od siebie, bo przecież tyle jest ciekawych pozycji na rynku, które naprawdę są warte przeczytania czy obejrzenia.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez wolforzech
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ale dział recenzje sprzętu powstał wyłącznie z powodu łatwiejszego odszukania recenzji, testów, opisów, wrażeń sprzętów, które użytkownicy forum napisali w ciągu wielu lat, a ile recenzji literatury znajdziesz na forum?

dział musi żyć, musi być wypełniony treścią, musi być aktywny, musi się stale rozwijać,

więc robić dział dla paru pozycji, to chyba mija się z celem nadrzędnym, czyli potrzebą

już dużo bardziej pożyteczny, byłby po prostu wątek polecanej literatury i jeżeli byłby ciekawy, wartościowy, nic nie stoi na przeszkodzie aby go przykleić

pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na gwiazdkę od siostry dostałem bardzo ciekawy i piękny, jak dla mnie prezent. Jest to książka Roberta Gendlera "Niebo". Nie dość, że zdjęcia są przepiękne i o tej porze roku jeszcze bardziej cieszą oko to na dodatek książka zawiera ciekawy wstęp do wydania polskiego, opracowany przez Przemysława Rudzia. Jest to zarówno album, przezentujący piękno wszechświata jak i przewodnik, który wprowadza laika w świat astronomii. Przewodnik słada się z krótkich lecz bardzo treściwych opisów Słońca, Księżyca, obiektów DS, odległości we wszechświecie, różnic pomiędzy astronomią a astrologią, ciekawych linków internetowych i wiele, wiele innych. Autor podzielił album względem pór roku, na cztery części. Każda część najpierw ukazuje nam ogólny opis obiektów głebokiego nieba które możemy wtedy zaobserwować, a nastepnie mape nieba, którą możemy się posługiwać w trakcie danej pory roku. Jest to świetny pomysł, tym bardziej, że potem możemy ujrzeć niesamowite zdjęcia tych wszystkich obiektów. Każdy z nich posiada oddzielny opis, ciekawostke, pod którą znajduje się zdjęcie. Wszystkie obiekty posiadają swoje oznaczenia z katalogów Messiera, NGC oraz IC.

Zapomniałbym dodać, że książka zawiera także zdjęcia autorstwa forumowiczów, czyli Michała Żołnowskiego oraz Jarosława Smolara. Jeżeli jakiegoś użytkownika forum pominąłem to przepraszam.

Naprawdę gorąco polecam tę pozycję!

 

Umieściłem ten wątek w sprawach AF, ponieważ uważam, że przydałby się nowy dział. Skoro posiadamy "Recenzje sprzętu" to może by tak stworzyć "Recenzje literatury" lub zrobić z niego subforum w "Recenzje sprzętu". Nie mam na myśli profesjonalnych recenzji, nikt nie musi mieć talentu do wszystkiego ale każdy użytkownik mogłby coś dodać od siebie, bo przecież tyle jest ciekawych pozycji na rynku, które naprawdę są warte przeczytania czy obejrzenia.

 

Pozdrawiam

 

To byłoby dobre...mam już pierwsze pytanie. Ja także otrzymałem od siostry i szwagra książkę na gwiazdkę...ale zaszła pomyłka w empiku. Siostra zamówiła mi właśnie tę samą książkę, lecz przysłano "Atlas nieba, gwiazdy planety wszechświat" - wydawnictwo arkady. Zastanawiam się teraz jak mają się do siebie te 2 pozycje?? bo nie zdecydowaliśmy się na reklamację...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem merytorycznie zawierają prawie to samo ;)

Atlas (z tego co pamiętam) ma mapki więc duży plus.

 

 

To wydanie jest niewiarygodne! Wprawdzie w miękkiej oprawie, ale za to zawartość przepiękna, tak na moje oko...więc chyba nic wielkiego nie straciłem... :banan:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

robson999, książka, którą kupiła Ci siostra zawiera przede wszystkim dużo map, z tego co wiem to jest ich 48. Album Gendlera to przede wszystkim ALBUM, jest to książka ze zdjęciami jego autorstwa, która skupia się głównie na DS. Jest to genialny moim zdaniem astrofotograf. Nie przeglądałem Twojego atlasu ale myśle, że to nie jest to samo ;)

Edytowane przez wolforzech
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Album jest rzeczywiście piękny: zdjęciom, poziomowi graficznemu i wstępowi napisanemu przez naszego kolegę nie mogę nic zarzucić, wprost przeciwnie - same pochwały.

Niestety, tłumaczenie tekstu jest wręcz makabryczne, wykazuje nie tylko brak wiedzy astronomicznej, lecz takze żenujacą nieznajomość zarówno języka angielskiego jak i polskiego.

Mimo tego, cieszę się, że mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...uważam, że przydałby się nowy dział. Skoro posiadamy "Recenzje sprzętu" to może by tak stworzyć "Recenzje literatury" lub zrobić z niego subforum w "Recenzje sprzętu". Nie mam na myśli profesjonalnych recenzji...

Mnie Twój pomysł bardzo się spodobał. Już kilka razy myślałem, by opisać swoje lektury astronomiczne, lecz nigdy tego nie zrobiłem, może z braku właściwego miejsca a może trochę z lenistwa.

 

Więc do rzeczy:

Kupiłem i przeczytałem „Historię astronomii” pod red. Michaela Hoskina w tłumaczeniu Jarosława Włodarczyka (Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego).. Pomimo że nie jestem szczególnym miłośnikiem historii jako takiej, nie mogę wyjść z podziwu. Jest to chyba najlepsza książka o tematyce astronomicznej jaką przeczytałem (a trochę już tego było). Zaryzykuję twierdzenie, że zawiera z grubsza całą ogólną wiedzę astronomiczną na poziomie poglądowym, dostępną dla oczytanego nie-zawodowca.

Czytałem jak powieść sensacyjną, co wynikało nie tylko z zainteresowania tematem, lecz także ze zgrabnego tekstu, w dodatku świetnie przetłumaczonego przez doc. Włodarczyka, który jest także autorem rozdziału „Astronomia w Polsce”. Klarowny tekst, zrozumiale tłumaczący trudne zagadnienia, nowoczesne podejście do historii nauki, wyjaśniające jak rozumowali dawni uczeni, ukazanie tej wielkiej pasji poznawania Wszechświata towarzyszącej ludzkości od najdawniejszych czasów.

To trzeba mieć!

Gorąco polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiadam ten album. Przepiękny jest, na niektórych zdjęciach można doszukiwać się tylu drobniutkich szczegółów, że aż głowa boli :)

 

Pozdrowienia.

 

Albumu niestety nie widziałem, ale w necie trafiłem na stronę Gendlera www.robgendlerastropics.com/

Zdjęcia bardzo udane.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

...bo przecież tyle jest ciekawych pozycji na rynku, które naprawdę są warte przeczytania czy obejrzenia.

Wszechświat, Encyklopedia,

oprac. pod redakcją Martina Reesa, wyd. PWN, tłumaczenie z angielskiego

Ciężka księga dużego formatu, w twardej oprawie, na doskonałym papierze.

Podtytuł „Encyklopedia” jest nieco mylący, bo układ nie jest typowy dla encyklopedii, tzn. nie jest alfabetyczny tylko tematyczny. Jest to raczej coś pośredniego między monografią a albumem, z układem stronnicy wzorowanym na obrazie komputerowym, co obecnie staje się coraz bardziej popularne. Z jednej strony, widzimy naraz wiele informacji, zarówno tekstu, jak i zdjęć oraz rycin, z drugiej zaś, stwarza to wrażenie trochę bałaganu, ale rzecz gustu (i daty urodzenia). Z minusów wymienię kiepskie indeksowanie – główny opis hasła powinien być w indeksie jakoś wyróżniony, by nie szukać go na stronach, gdzie jest tylko wymieniona nazwa. Także mapki nieba w końcowej części książki mają niewielką wartość dla astroamatora, może większą dla osób zupełnie „zielonych”.

Reszta to same pochwały. Ilość zawartych informacji jest imponująca, także ich różnorodność. Są tu dane dotyczące obiektów, ludzi i teorii, wspaniałe zdjęcia, opisy i ryciny.

Książkę można zarówno systematycznie czytać, jak i oglądać jako album, lub poszukiwać w niej konkretnych informacji.

Jeśli jeszcze nie macie a zbliżają się Wasze imieniny czy urodziny, warto podpowiedzieć komuś dysponującemu kwotą 130-140 zł..

http://ksiegarnia.pw...mp;kategoria=73

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
... bo przecież tyle jest ciekawych ..., które naprawdę są warte ... obejrzenia.

Map of the Sky

Wyd. Pyramid Posters, Lecester, Wielka Brytania

60x90 cm, średnica półkul 40 cm

Legenda w 4 językach: angielskim, francuskim, niemieckim i hiszpańskim, nazwy gwiazd i gwiazdozbiorów łacińskie, tradycyjne nazwy innych obiektów angielskie

Na dolnym marginesie dodatkowo umieszczono gwiazdozbiory zodiakalne z tradycyjnymi rysunkami postaci, na górnym - pozostałe gwiazdozbiory w mniejszej skali.

Mapę kupowałem (www.vademecum.astronomia.pl) właściwie z ciekawości, bo nie z potrzeby, mając przy tym wyrzuty sumienia (znowu niepotrzebny wydatek).

Gdy ją otrzymałem i wyjąłem z tuby, byłem mile zaskoczony. Pomimo ciemnego tła, niebieskie napisy są doskonale widoczne a czerwone linie łączące gwiazdozbiory ładnie komponują się z całością.

Mapa obejmuje gwiazdy do mag 6,49 w podziale co 1 mag (np 0: -0,50 do +0,49), z jasnością czytelnie rozróżnioną kształtem i wielkością symboli. Zawiera także wiele sugestywnie rozróżnionych obiektów z katalogu Messiera, NGC, IC oraz Mel, do jasności ok 7 (?).

Jednak jej największą zaletą jest dla mnie wyróżnienie kolorami głównych typów widmowych gwiazd, a więc barw które widzę na niebie, przy czym zrobiono to zgodnie ze zdrowym rozsądkiem (no może poza kolorem zielonym).

Mam też sentyment do zwyczajowych nazw gwiazd, czego autorzy nam nie żałowali.

Na mapie wyróżniono także i podpisano Trójkąt Letni, Trójkąt Południowy oraz Wielki i Mały Wóz (Big Dipper, Little Dipper).

Pewnym minusem jest brak wyróżnienia gwiazd podwójnych i wielokrotnych oraz zmiennych, tym bardziej, że odrębnie opisano je w legendzie pod tymi samymi symbolami co inne (patrzę i myślę: czy ja jestem ślepy, czy to są te same znaczki?).

Reasumując, bardzo ładna i użyteczna mapa, niezastąpiona dla początkującego, obok mapki obrotowej, ale tez nie do pogardzenia dla wyjadaczy. Nadaje się do powieszenia na ścianie, na drzwiach się nie zmieści bez przecięcia. Dobra na duże biurko, ale kto dziś takie ma.

Ja złożyłem jak mapę turystyczną, po podwinięciu marginesów z gwiazdozbiorami.

 

PS

Widzę, że zaczynam monopolizować wątek, a to niedobrze.

Jako grupa, mamy przeczytane wszystkie pozycje dotyczące naszego hobby. To ogromny kapitał, dzielmy się nim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze a ja chciałem ten temat założyć! <_<:D

 

Ale do rzeczy:

 

Tytuł:?Ślepi obserwatorzy nieba? - Rocky Kolb

 

Bardzo przystępna historia Astronomii poczynając od czasów Brahego (1573). Historie pomyłek, nieudanych modeli kosmologicznych, zazdrości i ciekawych przypadków nowożytnych postaci astronomicznych. Ich przypadłości, wojen, nienawiści i umiłowania nauki.

 

Czy wiecie jak dokończył żywota Tycho? Nie mogł zrobić siusiu po tzw kolacji u radcy królewskiego, za dużo wypił!

Czy naprawde Inkwizycja tak się uwzięła się na Galileusza?

Co do Keplera to uważam po lekturze tej książki że Jaś Fasola się chowa ze swoimi przypadkami... :lol:

 

Ciekawe rzetelne i przystępne wyjaśnienie pojęć astronomicznych, zarówno dla startujących jak i doświadczonych hobbystów Astronomii, podszyte ciekawostkami i napisane językiem sensacji z przymróżeniem oka.

Polecam gorąco - czyta się jednym tchem.

Cena na ?Taniej Książce? 12 zł czyli ok. polowy sklepowej.

300 stron zabawy, Historii, schamatów i zdjęć ludzi którzy przyczynili się do stworzenia obecnego obowiązującego jak na razie modelu kosmologicznego.

Edytowane przez Snajper
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale mi narobiliście chęci kupna książki Roberta Gendlera "Niebo".Widziałem ją w empiku,zdjęcia po prostu bajka,a wiedza włożona w książkę jest pełna podziwu.I w czwartek wyruszę zakupić książeczkę.

Natomiast mam parę pozycji.Te książki,które posiadam to głównie stare wydania,nie ma tam dużo kolorowych zdjęć,ale za to jest duża wiedza i to jest najważniejsze.

-Stanisław Brzostkiewicz Obserwujemy nasze niebo.

-Eugeniusz Rybka Astronomia Ogólna

-Jan Gadomski Astronomia Popularna

-Rafał Prinke Mandala życia

I dalej nie chce mi sie już wypisywać,ogólnie mam ich około 20. B)

A co do działu to jest świetna sprawa. :D

Pozdrawiam Ciepło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...mam parę pozycji....

I dalej nie chce mi sie już wypisywać,ogólnie mam ich około 20. B)

A co do działu to jest świetna sprawa. :D

To napisz choć parę słów o którejś! Wszystko jedno, czy rzetelną recenzję, czy Twoje impresje - wszystko się przyda. Także starsze pozycje są często do zdobycia, a może nasza opinia nakłoni autora lub wydawcę do wznowienia rzeczy szczególnie cennej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Książki,które wypisywałem,można kupić na allegro:http://www.allegro.pl/search.php?string=astronomia&sourceid=Mozilla-search

Wystarczy tylko poszukać i naprawdę nie są drogie.

Janko a którą książkę mam ci zrecenzować?

Dużo pisania jest. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janko a którą książkę mam ci zrecenzować?

Dużo pisania jest. :D

Kochany, to nie dla mnie, a w każdym razie nie tylko dla mnie. Sam pogłówkuj, od czego zaczniesz, co może być najciekawsze dla kolegów. Jeśli masz coś nowego, nie opisywanego na Forum, to byłby dobry wybór, ale skąd ja mam wiedzieć co tam masz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym razem coś trochę innego.

Dla tych, co chcą poznawać Wszechświat także „od drugiej strony” mam dobre propozycje:

 

Paul G. Hewitt, Fizyka wokół nas, PWN

http://ksiegarnia.pwn.pl/produkt/3760/fizy...ml?kategoria=73

Jest to niewątpliwie podręcznik, ale pozbawiony wady wielu innych podręczników: da się czytać. Pomyślany został jako wykład fizyki dla humanistów lub też wstępny, objaśniający pojęcia wykład dla studentów fizyki. Zamysł został świetnie zrealizowany, nie będąc umysłem ściśle „ścisłym” przeczytałem od deski do deski. Nawet próbowałem odpowiadać na pytania z końca rozdziałów, co nie jest takie trudne wobec zamieszczonych odpowiedzi.

Ponieważ w witrynie wydawcy książka została opisana dość rzetelnie, nie będę tego powtarzał. Dodam tylko, że widzą ją jako „must” dla tych, co będą zdawać egzaminy z fizyki, ale też świetną lekturę dla wszystkich zainteresowanych mechanizmem działania tego świata.

Dla tych, którzy nie mogą jednak poświęcić na fizykę aż tyle czasu (czytaj: XX + 734 str.) mam coś innego:

 

Joanne Baker, 50 teorii fizyki, które powinieneś znać, PWN

http://ksiegarnia.pwn.pl/produkt/7246/50-t...ml?kategoria=73

W przypadku tej książki też nie można dać się zwieść pozorom, tym razem przeciwnym. Książka nie trywializuje zagadnień naukowych, jak wiele nagminnie wydawanych zabawek dla ubogich duchem. Jest napisana językiem bardzo prostym i zrozumiałym, ale opowiada przy tym o najtrudniejszych zagadnieniach współczesnej fizyki i kosmologii. Zawiera szereg anegdot z życia uczonych, sentencje, proste ilustracje, wykresy a nawet wzory.

Sam się dziwię, jak to wszystko zmieściło się na 248 stronach małego formatu (18x20 cm).

Obie omówione pozycje są solidnie oprawione w estetyczne, twarde okładki.

:dobrze: :dobrze:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Fotograficzny atlas Księżyca"

pod red. Jeremy'ego Cooka

przełożył Jarosław Włodarczyk

 

Atlas ten kupiłem na samym początku swej przygody z astronomią, jakieś 5 czy 6 lat temu. Pamiętam, że nie był on tani, coś ponad 50zł.

Kiedy rozpakowałem przesyłke, zobaczyłem książke, która wcale nie była gruba. Troszkę mnie to zdziwiło i bałem się, że atlas fotograficzny wcale nie będzie taki piękny i fotograficzny ;) Jednakże kiedy zajrzałem do środka stwierdziłem, że jest to na prawdę fajna pozycja warta swojej ceny.

 

"Fotograficzny atlas Księżyca" pod red. Jeremy'ego Cooka został podzielony na 16 części, ponieważ na tyle części autor podzielił widoczną część tarczy Księżyca.

Każda część zawiera zdjęcia danego obszaru, na podstawie którego powstała mapka. Może ona nawet ułatwić szkicowanie niektórych, bardzo skomplikowanych szczegółów i mniejszych kraterów na Księżycu, polecam naszym astro-szicerom.

Do każdej części jest zrobionych co najmniej 5 zdjęć. Jest to bardzo ciekawe rozwiązanie, ponieważ autor podreślił dzięki temu róznice w widoczności danych obszarów w różnych fazach oświetlenia naszego satelity.

Atlas został przystosowany do obserwacji wizualnych, zatem przedstawione są zdjęcia odwróconej tarczy jaką widzimy w okularze teleskopu z półkuli północnej. Południe znajduje się u góry natomiast północ na dole. Warto wspomnieć, że wszystkie mapy oraz główne zdjęcia wykonane są w takiej samej skali odpowiadającej średnicy tarczy 64 cm.

Na końcu atlasu znajduje się indeks z nazewnictwem kraterów oraz odsyłaczem do danej mapy i zdjęć, na których dany krater się znajduje.

 

Informacje dodatkowe:

Atlas ten jest uaktualnieniem "Amateur Astronomer's Photographic Lunar Atlas", który powstał gdy Armstrong stawiał stope na Księżycu. Jego autor, Henry Hatfield, wykonał zdjęcia Newtonem o średnicy 30 cm. i kamerką CCD. Można się domyślić, że jakość zdjęć nie powala.

 

Uważam, że atlas jest bardzo praktyczny. Nie jest mały ale lekki i na pewno przyda się przy każdych obserwacjach naszego Łysego.

Polecam!

 

dsc01590zn8.jpg

dsc01593bm6.jpg

dsc01595oi9.jpg

Edytowane przez wolforzech
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...został podzielony na 16 części...

Południe znajduje się u góry natomiast północ na dole...

...atlas jest bardzo praktyczny. Nie jest mały...

No właśnie.

Nie żebym był przeciwnikiem atlasów, broń Jowiszu, ale praktyczność niejedno ma imię.

Mam mapę Księżyca, z której jestem bardzo zadowolony, więc opiszę ją w nawiązaniu do Twojego postu .

Wydawnictwo Hallwag International, Szwajcaria

Tytuł w 4 językach:

The Moon / La Luna / Der Mond / La Lune

Wymiary 100 x 137,5 cm

Średnica półkul 65 cm

Kartonowa okładka

Na odwrocie:

- lista obiektów lunograficznych,

- dane fizyczne Księżyca

- rysunek obrazujący synchronizację ruchu obiegowego wokół Ziemi z ruchem obrotowym

- rysunek obrazujący powstawanie zaćmień

- mała mapka miejsc lądowań

- ciekawe informacje (w 4 językach, ze zdjęciami)

Mapa nie jest złożeniem zdjęć, lecz została namalowana. Tło czarne, kolorystyka powierzchni „księżycowa” – od barwy kremowej, poprzez odcienie kremowo-szare, zielonkawo-szare, niebieskawe, do szaro-sinych. Czytelne współrzędne co 10 stopni. Nazewnictwo obiektów – łacińskie. Podano też wysokości wielu kraterów.

Wielka, bardzo estetyczna mapa. By móc z niej w ogóle korzystać, złożyłem na pół, chowając część tekstową do wewnątrz, a następnie poskładałem po swojemu tak, by łatwiej dostępna była półkula zwrócona do Ziemi. Po sprytnym podwinięciu prawej i dolnej krawędzi otrzymałem całkiem poręczną harmonijkę z łatwo dostępną niemal całą widoczną powierzchnią, a do podwiniętych marginesów też nietrudno zajrzeć.

Myślę, że nie jest to zła alternatywa dla atlasów. Do niedawna mapa była dostępna w wydawnictwie Vega:

http://www.vademecum.astronomia.pl/

Prawdopodobnie mogą ją jeszcze sprowadzić na prośbę, a zapewne można też ściągnąć z zagranicy, przesyłka nie będzie droga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W uzupełnieniu powyższego parę zdjęć:

http://i39.tinypic.com/2d97cra.jpg

http://i42.tinypic.com/synki8.jpg

http://i42.tinypic.com/aton5c.jpg

http://i41.tinypic.com/2e2klmv.jpg

Przepraszam, że nie od razu, ale mam ciągle kłopoty z umieszczaniem zdjęć na Forum.

Może ktoś mi poradzi, jak to robić, by było widać miniaturkę powiększaną po kliknięciu, tak jak to niemal wszyscy zamieszczają a ja nie umiem :Cry: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.