I po zaćmieniu

[localizer]

Konstancin pod Warszawą. Pogoda dopisała od 7:00 UT aż do końca zjawiska. Mam dużo zdjęć ale czeka je jeszcze obróbka i składanie. Kilka wrzucam na początek. Samo zjawisko było super. W fazie maksymalengo zaćmienia Księżyc ledwo widoczny, a jego jasność porównywalna do Jowisza. CZAD!!!. Wreszcie udało się zaobserwować zaćmienie całkowite.

Niedługo wrzucę te lepsze zdjęcia.

 

[ Add: Sro Maj 05, 2004 3:46 ]

aaaa

 

[ Add: Sro Maj 05, 2004 3:48 ]

xxxxxxxx

 

[ Add: Sro Maj 05, 2004 3:49 ]

xxxxxxxxxxx

 

[ Add: Sro Maj 05, 2004 3:52 ]

xxxxxxxx

 

 

 

 

[Radek Grochowski]

W Świdnicy łysy wyszedł zza gęstych chmur przed samym końcem fazy całkowitej i był czadowy, brudnoczerwony głębiej i szaro-zielonkawy blizej granicy cienia, raczej jasny jak na zaćmienie całkowite. W czasie wczesnej fazy częściowej przy wychodzeniu z cienia zwróciłem uwagę na dwa jaśniejsze "wąsy" biegnące od granicy cienia wzdłuż zaćmionego brzegu tarczy. Widziałem to nie pierwszy raz, ale dalej nie wiem na ile to efekt rzeczywisty, a na ile złudzenie optyczne. Najdziwniejsze, że zmieniały one jasność, czasem jeden albo drugi zupełnie znikały a potem znowy się pojawiały.

[amikosik]

Faktycznie Warszawa miała szczęście. W chmurach zrobiła się dziura tak w ostatniej chwili :-) i można było popatrzeć.

[Marek Szczerba]

A ja oglądałem go z autobusu turystycznego. Zza chmur wyszedł w Ciechanowie już w połowie zaćmiony. Niestety fazę całkowitą niemal przespałem w rozkołysanym autobusie.

 

Pozdrawiam

Marek

[Agata Tyczka]

witajcie!

To było moje pierwsze "świadome" zaćmienie Księżyca .

1,5 godizny przed zaćmieniem latałam w domu to z jednego okna do drugiego i tak w kółko. Ogromny kożuch chmury utworzyły- ani skrawka nieba, Słońce ledwo co widać było. Wybrałam sie z rodzicami na polanke na obrzeżach Gorzowa Wlkp. Oczywiście chmury nadal panowały. Siedziałam w aucie, po kilkunastu minutach wyszłam, by pomóc rodzicom szczaw ziebrać, i patrze.....a tu niziutko Księżyc (aż wokonałam radosny okrzyk). :wink:

Wynisłam z auta wszytko co mogłoby sie przydać i oglądałam. Było troche chmurek ale nie przeszkadzały bardzo. Obserwowałam do całkowitego zaćmienia moona. Potem wróciłam do domu. Jeszcze z okna załapałam sie jak Księzyc był już prawie cały.

Obserwacje uważam za udane (jak na 1 raz teog typu). Zrobiłam 3 eksperymentalne fotki.

 

pozdrowienia

Agata

[el3k]

kurde a ja musiałem akurat pojechać do krakowa na tę noc i nic sobie nie oglądnąłem bo chmury były

[localizer]

Dawaj Agata foty na forum !!!

[Brahi]

Kilka fotek sprzed 24 godzin ..w fotolabie kazali mi czekac 5h na wywolanie zacmienia, a na widok czarnobialego fomapana z bradfieldem wywalili galki oczne..po efekty mam sie zglosic w... poniedzialek ;P..normalnie padam....

 

Pozdrawiam

 

Przemo