Skocz do zawartości

Lorneta TS 28x110 Marine


Lysy

Rekomendowane odpowiedzi

Marku, jest sporo nieścisłości w związku z tym. A także sporo niepewności.

 

Jeśli wprowadziłem w błąd, to przepraszam. Oparłem się na analogii nieaktualnego zdjęcia na stronie TS (i aktualnego na stronie TPL), jak to miało miejsce w przypadku lornety 20x80 z filtrami UHC:

http://www.teleskop-...belfiltern.html

 

Tymczasem lorneta wygląda tak, jak na zdjęciach z poniższego linku:

http://teleskopy.pl/...C_(TS2080Astro)

 

 

Swoją droga, jesteś pewien że te tryplety są jeszcze w ofercie? Strona TS miewała parę błędów, może w jakiejś części jest nieaktualna. Jeśli to nie byłby problem, mógłbyś dopytać w TS jak się sprawy mają?

Edytowane przez panasmaras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją droga, jesteś pewien że te tryplety są jeszcze w ofercie? Strona TS miewała parę błędów, może w jakiejś części jest nieaktualna. Jeśli to nie byłby problem, mógłbyś dopytać w TS jak się sprawy mają?

 

Gdybym nie zapytał, to bym nie pisał słów bez pokrycia ;)

Informację o tym, że stary typ jest jeszcze w sprzedaży dostałem od nich właśnie. Jak długo będzie? Nie wiem. Jaka jest rzeczywista konstrukcja obiektywów, też nie wiem. Nie dostałem dokładnej odpowiedzi, a sam nie miałem okazji rozkręcić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To czy to są 3 soczewki czy dwie i czy TS w 3-ce daje jakieś elementy ED jest kwestią wtórną, poruszamy

się w obszarze definicji semi-apo z której nic dokładnie nie wynika oprócz nazwy. Nazwa może być wykreowana

1 elementem ED w APM i dodatkowym korygowaniem AC zwykłą dodatkową 3-cią soczewką w TS i tak to niemal

na 100% wygląda - ceny też są wyznacznikiem zaawansowania setupu nie bujajmy w obłokach. Jeśli ktokolwiek

spodziewa się w kątowych 100-kach obrazów na poziomie chociażby edka (w sensie abbery) - może o tym

zapomnieć od razu.

 

Prawdopodobnie obrazy oferowane w obu tych lornetach są podobne, trudność polega na braku testów lornetek TS

- to tak nie dziwi, sprzęt oferowany jest od niedawna. Jeśli byłaby możliwość wzięcia udziału w takim teście to chętnie

się piszę i obiecuję maximum obiektywizmu.

 

Trochę offtopowo rozwija się ten wątek ale dalej poruszamy się w obszarze lornetek o dużych aperturach ;)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę offtopowo rozwija się ten wątek ale dalej poruszamy się w obszarze lornetek o dużych aperturach ;)

 

Żywy oddźwięk w tym wątku przy okazji Twojej recenzji świadczy o tym, jak wielu z nas myśli/marzy/czai się na duuuże bino. :icon_twisted:

A tak przy okazji, jeśli rzeczywiście kiedyś będziesz przesiadał się na giganta TS 150/45* to jestem pierwszy w kolejce po Twoją "starą, zużytą przez testy i częste obserwacje" TS 28x110. :szczerbaty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żywy oddźwięk w tym wątku przy okazji Twojej recenzji świadczy o tym, jak wielu z nas myśli/marzy/czai się na duuuże bino. :icon_twisted:

A tak przy okazji, jeśli rzeczywiście kiedyś będziesz przesiadał się na giganta TS 150/45* to jestem pierwszy w kolejce po Twoją "starą, zużytą przez testy i częste obserwacje" TS 28x110. :szczerbaty:

 

No i wyszło szydło z worka wszędzie te partykularne interesy! :szczerbaty::Beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ciekawostka: swego czasu mierzyłem parametry lornety DO 25x100, która wydaje się być identyczną konstrukcją, jak Celestron 25x100. Wyszło 23,7x90.

 

No to chyba DO 25x100 nie jest tą samą konstrukcją co Celestron 25x100.

Robiłem test latarkowy mojego Celestrona 25x100 i wychodzi równe 100mm czynnej źrenicy.

 

Ale wracając do TS 28x110 czy mógłbym prosić o zdjęcie "w przelocie"? Ciekaw jestem jak jest z jej sprawnością bo pewnie jest niezła ale nie ma to jak się upewnić.

W praktyce takie zdjęcie najlepiej wychodzi jeśli lornetkę ustawi się przed monitorem z białym tłem okularami do monitora. Następnie z dużej odległości robi się zdjęcie aparatem z zumem tak aby widoczne było zarówno tło monitora jak i światło w obiektywie po przejściu przez całą optyke lornetki.

 

Załączam przykładowe zdjęcia dla moich lornetek czyli BPC 20x60, Celestron 25x100 i Nikon 10x70. Kwadraciki to przekopiowane światło po przejściu dla łatwiejszego porównania.

 

Pozdrawiam

Maciej

post-19949-0-64160200-1353861538_thumb.jpg

post-19949-0-78723900-1353861546_thumb.jpg

post-19949-0-18820500-1353861555_thumb.jpg

Edytowane przez Bigos
  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem pewien czy taki test coś wnosi, tutaj cytat ze strony optyczne.pl:

Sprawność optyczną (transmisję) mierzymy na trzy sposoby:

  • Podłączamy do okularu lornetki aparat cyfrowy wysokiej klasy i wykonujemy zdjęcie diody. Następnie stosując standardowe procedury redukcji danych, przeprowadzamy fotometrię aperturową porównując jasności diody zmierzone przez układ lornetka + aparat. Wynikowe jasności zależą tylko od średnicy obiektywu (którą znamy) i transmisji, którą możemy obliczyć.
     
  • Podłączamy do okularu lornetki kamerę CCTV wysokiej klasy i robimy obrazy bogatej w gwiazdy o różnej jasności gromady gwiazdowej (np. Plejady). Różnice w zasięgu wynikają bezpośrednio z różnic w transmisji.
     
  • Kolejna metoda polega ona na zrzutowaniu na ocieniony biały ekran ostrego obrazu Słońca. Część ekranu jest bezpośrednio oświetlona światłem słonecznym, a do zacienionej części przykleja się linijkę. Ekran jest umieszczany w takiej odległości aby jasność powierzchniowa obrazu Słońca zrównała się z jasnością powierzchniową bezpośrednio oświetlonego ekranu. W tym momencie wykonywane jest zdjęcie obrazu Słońca przy pomocy aparatu cyfrowego. Skalę zdjęcia wyznacza nam sfotografowana wraz z obrazem linijka. Stosunek powierzchni uzyskanego obrazu Słońca do powierzchni rzeczywistej obiektywu lornetki jest szukaną sprawnością.

Dzięki wielokrotnemu powtarzaniu pomiarów, stosowaniu kilku niezależnych metod, szacujemy, że dokładność naszych pomiarów sprawności jest na poziomie 3-5%.

 

Obserwacja czy wykonanie zdjęcia białej powierzchni przez obiektyw lornetki udowodni tylko że lornetka o większym powerze i zbliżonym obiektywie

jest ciemniejsza i chyba nic więcej...ale to oczywista prawda - ze sprawnością układu optycznego nie mająca nic wspólnego.

Stosując różne okulary w tym samym teleskopie i robiąc fotki przez obiektyw uzyskam ciemniejsze obrazy białej powierzchni przy

małych okularach i jasne przy dużych dla tych samych parametrów fotki. Więc nie tędy chyba droga.. ;)

Żeby nie być gołosłownym spróbowałem w refraktorze 120mm - z włożonym zooma baadera, przy

ogniskowej okularu 24mm biała ściana jest względnie biała, przy 8mm jest brudnożółta, nie oznacza to że układ

stracił nagle na sprawności - nic optycznie nie dodałem ani nie ująłem, zmieniłem tylko wypadkową ogniskową.

Należy rozróżnić sprawność optyczną a sprawność zmierzchową. Metoda badania polegać powinna

na pomiarze jasności światła punktowego najlepiej na czarnym tle a nie tła...

Edytowane przez Lysy
  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, to rzeczywiście ciekawe co właściwie sprawdzamy porównując w ten sposób jasność tła.

 

przy normalnym używaniu lornetki czyli przykładaniu jej do oka, różnica w jasności przekłada się jednoznacznie na sprawność jeżeli patrzymy okiem o źrenicy mniejszej niż źrenica wyjściowa danego sprzętu optycznego (więc oczywiście przy zoomowaniu tak jak opisał to Łysy, należałoby sobie zmniejszać źrenicę patrząc na ścianę i wtedy już by się zgadzało).

 

ale przy robieniu zdjęć sytuacja jest niestety inna i bardzo chciałbym wiedzieć czy można tak ustawić "układ pomiarowy" żeby wiarygodnie zmierzyć sprawność prostą metodą zrobienia fotki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taką lornetkę (oczywiście z właściwym statywem) naprawdę chciałoby się mieć. Mnie do kompletu brakowałoby jedynie tego, że nie ma kątówek 90 stopni. Niestety sprawy z kręgosłupem. A jeszcze i sam autor recenzji pisze, że brkuje mu ew. możliwości innego pow., chyba coś 60x. I tu też takie zapytanie do doświadczonych użytkowników tego typu sprzętu. Czy skoro jest w niej możliwość wkręcania filtrów to nie dałoby się naprawdę nic pokombinować, żeby zmieniać okulary albo móc jednak jakoś użyć kątówek (choć to pewnie nie bo raczej by nie ostrzyło)? Osobiście tylko raz w życiu miałem na chwilę okazję spojrzeć przez lornetę o aperturze chyba 10 cm i niewątpliwie to całkiem co innego niż te standardy, które sprawdzałem (10/40 i 12/50 z ręki). Również fajne jest to osobne regulowanie ostrości dla każdego toru optycznego. Gratuluję sprzętu. Pozdrowienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obserwacja czy wykonanie zdjęcia białej powierzchni przez obiektyw lornetki udowodni tylko że lornetka o większym powerze i zbliżonym obiektywie

jest ciemniejsza i chyba nic więcej...ale to oczywista prawda -

 

 

To co napisałeś nie tylko nie nie jest oczywistą prawdą. To jest poprostu nieprwda.

Zastosowanie przy tej metodzie w lunecie/teleskopie innego (krótszego) okulara lub dołożenie barlowa spowoduje tylko, że obraz źrenicy wyjściowej widziny poprzez obiektyw będzie mniejszy.

Jasnosc powierzchniowa obrazu w źrenicy pozostanie niezmienna. To o czym napisałeś to Twoje subiektywne wrażenie. Pomijam znikomy wpływ barlowa. Dla pewności, a właściwie jako dowód, jak tylko będę miał czas, zrobię jeszcze analogiczne zdjęcie jasnej, ale kiepskiej lornetki PZO 7x50 oraz znacznie ciemniejszej ale wyśmienitej Nikon 12x50 SE.

 

Wracając do zaprezentowanej metody oceny to główną jej zaletą jest prostota. Każdy może w domu wykonac takie zdjęcie, a następnie skopiować wycinek światła po przejściu przez optykę na sfotografowane na tym samym zdjęciu bezpośrednie źródło światła czyli na ekran. Metoda jest bardzo czuła, zresztą jak każda metoda różnicowa. Proszę zerknąć na zdjęcie dla lornetki Nikona o transmisji całkowitej 96% (jesli dobrze pamiętam). Nawet tak mała różnica jest wykrywalna. Można też ocenić podbarwienie obrazu. W Nikonie brak jakiegokolwiek zabarwienia (przynajmniej ja go nie widzę), lekko podkolorowany jest obraz w Celestronie a w rosyjskiej lornetce jest mocno przebarwiony.

 

Pozdrawiam

Maciej

Edytowane przez Bigos
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej zdjęcie, o którym mówiłem czyli porównanie dwóch lornetek o tej samej śerdnicy obiektywu 50mm. Jedna na małe powiększenie 7x i żrenicę wyjściową aż 7,1 mm - PZO 7x50 a druga ma duże powiększenie 12x i żrenicę wyjściową tylko 4,1 mm - Nikon 12x50. Mimo to obraz w przelocie w tej drugiej o dużym powerze jest nieporównanie jaśniejszy.

 

Ten test porównawczy wnosi bardzo wiele i pozwala na proste, ale dokładne, jakościowe porównanie sprawności lornetek.

 

Pozdrawiam

Maciej

post-19949-0-55447300-1354126281_thumb.jpg

Edytowane przez Bigos
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co napisałeś nie tylko nie nie jest oczywistą prawdą. To jest poprostu nieprwda.

Zastosowanie przy tej metodzie w lunecie/teleskopie innego (krótszego) okulara lub dołożenie barlowa spowoduje tylko, że obraz źrenicy wyjściowej widziny poprzez obiektyw będzie mniejszy.

Jasnosc powierzchniowa obrazu w źrenicy pozostanie niezmienna. To o czym napisałeś to Twoje subiektywne wrażenie. Pomijam znikomy wpływ barlowa. Dla pewności, a właściwie jako dowód, jak tylko będę miał czas, zrobię jeszcze analogiczne zdjęcie jasnej, ale kiepskiej lornetki PZO 7x50 oraz znacznie ciemniejszej ale wyśmienitej Nikon 12x50 SE.

 

Wracając do zaprezentowanej metody oceny to główną jej zaletą jest prostota. Każdy może w domu wykonac takie zdjęcie, a następnie skopiować wycinek światła po przejściu przez optykę na sfotografowane na tym samym zdjęciu bezpośrednie źródło światła czyli na ekran. Metoda jest bardzo czuła, zresztą jak każda metoda różnicowa. Proszę zerknąć na zdjęcie dla lornetki Nikona o transmisji całkowitej 96% (jesli dobrze pamiętam). Nawet tak mała różnica jest wykrywalna. Można też ocenić podbarwienie obrazu. W Nikonie brak jakiegokolwiek zabarwienia (przynajmniej ja go nie widzę), lekko podkolorowany jest obraz w Celestronie a w rosyjskiej lornetce jest mocno przebarwiony.

 

Pozdrawiam

Maciej

 

Oczywiście że krążek będzie mniejszy ale co ma piernik do wiatraka?

Co jest nieprawdą Twoim zdaniem? To że poziom jasności tła spada ze wzrostem powiększenia?

Wystarczy popatrzeć na dowolny obiekt na niebie (np. gwiazdę) w małym i dużym powerze...

Przeczytaj uważnie proszę na czym polega test sprawności układu - cała zasada polega na

pomiarze jasności punktu a nie obszaru.

 

 

 

Załączam zdjęcie samego krążka dla ogniskowej okularu 8mm i 24mm. Różnica w jasności są dostrzegalne.

Są to różnice w jasności tła, wielkość krążków nie ma znaczenia (są przeskalowane żeby lepiej to uwidocznić).

Dzieje się tak dlatego, że powiększamy ten sam obiekt którego jasność definiuje średnica obiektywu i nic więcej.

Sprawność instrumentu jest ta sama i nie ma nic wspólnego z jasnością obrazu tła.

Inaczej rzecz przedstawia się dla obiektu punktowego (gwiazdy, odległej diody itp).

Działa tu wtedy ta sama zasada, która ma miejsce w teleskopach- w teleskopie sferycznym i parabolicznym

obraz gwiazd jest w sensie jasności taki sam dla tych samych wielkości zwierciadeł - niezależnie od ogniskowej.

Dla obiektów rozciągłych oczywiście sfera odpada w konkursie.

Moim zdaniem Twoje badanie ma zastosowanie wyłącznie dla lornetek o tych samych średnicach obiektywów i powiększeniach.

_DSC0001.jpg

Edytowane przez Lysy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co napisałeś dotyczy przypadku kiedy patrzymy przez okular i w tym przypadku masz jak najbardziej rację. Zwiększając powiększenie spada jasność powierzchniowa obserwowanych obiektów. Jednak w przypadku gdy patrzymy od strony obiektywu, tak jak w przypadku opisywanego testu, jedynym efektem większego powiększenia jest mniejsza średnica widocznej przez obiektyw żrenicy wejściowej. Jej jasność powierzchniowa pozostaje stała i zależna jest wyłącznie sprawności układu optycznego i jasności powierzchniowej żródła światła. Właśnie dlatego ta metoda pozwala błyskawicznie porównać sprawność dowolnych dwóch lornetek . Zresztą popatrz na zdjęcia.

 

Poniewaz od pewnego czasu noszę się z zamiarem zakupu tej lornetki chciałem poprosić właściciela lornet TS 28x110 aby zrobił takie zdjęcie aby móc ocenić sprawność jej optyki. w tkim kolosie musi być dużo szkła na drodze światła a to istotnie wpływa właśnie na sprawność. Bardzo istotne jest aby nie poprawiać na komputerze poziomów jasności zdjęcia testowego.

 

Pozdrawiam

Maciej

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Załączam zdjęcie samego krążka dla ogniskowej okularu 8mm i 24mm. Różnica w jasności są dostrzegalne.

chyba coś źle zrobiłeś bo właśnie przeanalizowałem fotograficznie jasność obrazu źrenicy w układzie mak+zoom i jasność się nie zmienia - zmienia się tylko wielkość obrazu. (w przypadku maka nie dało się patrzeć od obiektywu więc zrobiłem to "normalnie" robiąc zdjęcia zmieniającej się źrenicy w okularze).

a w lornetce jasność obrazu źrenicy jest na oko taka sama, niezależnie czy patrzymy od obiektywu czy od okularu, a przecież różnica w powiększeniu jest bardzo duża.

 

to wszystko sugeruje że ta metodą naprawdę można śmiesznie łatwo zmierzyć transmisję!

i to może nawet całkiem dokładnie, np. uśrednione jasności obszarów z przykładowej fotki nikona 12x50 to 0,735 i 0,762 co daje wynik ~96% dosyć dobrze zgadzający się z profesjonalnymi pomiarami (obliczenie zakłada liniowość i jednorodność matrycy w aparacie - ale nawet gdyby tak nie było to łatwo można przecież skalibrować, sflatować, itd...)

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łysy,

 

Załączam zdjęcie samego krążka dla ogniskowej okularu 8mm i 24mm. Różnica w jasności są dostrzegalne.

Są to różnice w jasności tła, wielkość krążków nie ma znaczenia (są przeskalowane żeby lepiej to uwidocznić).

Dzieje się tak dlatego, że powiększamy ten sam obiekt którego jasność definiuje średnica obiektywu i nic więcej.

Sprawność instrumentu jest ta sama i nie ma nic wspólnego z jasnością obrazu tła.

 

Chyba niestety się mylisz :(

Jeśli rozrysujesz sobie bieg promieni świetlnych w lornetce, zauważysz że jeśli lornetka ma 100% sprawność optyczną, to jeśli wycelujemy ją w obszar o jednorodnej jasności powierzchniowej, to strumień światła, który "wyleci" z drugiej strony będzie miał taką samą gęstość jak ten, który wpadł do lornetki. Będzie to działało w dwie strony tak samo.

 

Spójrzmy na źrenicę wyjściową z pewnej odległości i potraktujmy ją jak źródło światła. Światło, które ona "emituje" to to samo światło, które pada na obiektyw. Różnica polega na tym, że wszystkie kąty pomiędzy promieniami światła padającymi na obiektyw są tu powiększone n razy (przy czym n = powiększenie lornetki), tyle że jednocześnie średnica źrenicy wyjściowej jest n razy mniejsza niż średnica obiektywu. Źrenica wyjściowa (a właściwe to obraz obiektywu) będzie zatem "świecić" z taką samą jasnością powierzchniową jak tło za obiektywem!

 

Spójrzmy teraz na obiektyw z pewnej odległości. Światło "emitowane" przez obiektyw to to samo światło, które wcześniej padło na źrenicę wyjściową. Po wyjściu z obiektywu wszystkie kąty są pomniejszone n razy, ale jednocześnie "emitujący światło" obiektyw jest n razy większy niż źrenica wyjściowa. W efekcie znów jasność powierzchniowa tego obiektywu (a tak naprawdę obrazu źrenicy wyjściowej) jest taka sama jak jasność powierzchniowa tła.

 

Oczywiście, jeśli sprawność optyczna sprzętu jest mniejsza niż 100%, to obserwowana jasność powierzchniowa obrazu obiektywu lub obrazu źrenicy wyjściowej będzie odpowiednio mniejsza.

 

 

Pozdrawiam

Piotrek Guzik

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś się nie rozumiemu - niestety się nie zgadam...Skala jasności krążka światła tworzącego źrenicę wyjściową byłaby

wówczas taka sama niezależnie od użytego okularu a wszyscy wiemy że tło a więc i samo nasycenie krążka w miarę

stosowania krótszych okularów po prostu ciemnieje.

Czy to oznacza, że sprawność układu się zmienia? Nic z tych rzeczy.

Przecież wystarczy zmienić okulary w dowolnym teleskopie żeby się o tym przekonać...

Nie rozumiem co masz na myśli pisząc o "gęstości promieni światła" ? Obiektyw zbiera światło a okular jedynie

powiększa kątowo skupioną wiązkę. Dostatecznie małe obiekty punktowe własnie dlatego, że "nie mają wymiarów"

są powiększane w sposób również punktowy i tylko dlatego ich jasność obserwowalna jest stała (oczywiście obserwujemy

więcej gwiazd przy większych powerach ale to tylko kwestia powiększenia i związanej z tym rozdzielczości) a nie

wykreowanego wzrostu jasności.

Co to jest sprawność lornetki? Jest to miarą skali strat wiązki świetlej, tylko żeby to zbadać należy posługiwać się pomiarem

jasności punku (lub zasięgu obserwowalnego na gwiazdach) a nie focić tło przez obiektyw. Owszem - można tak to zrobić

ale w sposób wskazany na optyczne.pl (pomiar z wykorzystaniem Słońca).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś się nie rozumiemy - niestety się nie zgadam...Skala jasności krążka światła tworzącego źrenicę wyjściową byłaby

wówczas taka sama niezależnie od użytego okularu a wszyscy wiemy że tło a więc i samo nasycenie krążka w miarę

stosowania krótszych okularów po prostu ciemnieje.

Czy to oznacza, że sprawność układu się zmienia? Nic z tych rzeczy.

Przecież wystarczy zmienić okulary w dowolnym teleskopie żeby się o tym przekonać...

Nie rozumiem co masz na myśli pisząc o "gęstości promieni światła" ? Obiektyw zbiera światło a okular jedynie

powiększa kątowo skupioną wiązkę. Dostatecznie małe obiekty punktowe własnie dlatego, że "nie mają wymiarów"

są powiększane w sposób również punktowy i tylko dlatego ich jasność obserwowalna jest stała (oczywiście obserwujemy

więcej gwiazd przy większych powerach ale to tylko kwestia powiększenia i związanej z tym rozdzielczości) a nie

wykreowanego wzrostu jasności.

Co to jest sprawność lornetki? Jest to miarą skali strat wiązki świetlej, tylko żeby to zbadać należy posługiwać się pomiarem

jasności punku (lub zasięgu obserwowalnego na gwiazdach) a nie focić tło przez obiektyw. Owszem - można tak to zrobić

ale w sposób wskazany na optyczne.pl (pomiar z wykorzystaniem Słońca).

 

Pomiar przedstawiony fotkach to (naciągany) pomiar odwzorowania bieli ale ze sprawnością nie ma nic wspólnego.

Edytowane przez Lysy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś się nie rozumiemy - niestety się nie zgadam...Skala jasności krążka światła tworzącego źrenicę wyjściową byłaby

wówczas taka sama niezależnie od użytego okularu a wszyscy wiemy że tło a więc i samo nasycenie krążka w miarę

stosowania krótszych okularów po prostu ciemnieje.

 

No właśnie - nie rozumiemy się...

Jeśli patrzysz przez lornetkę, obraz powstaje na siatkówce Twojego oka. Natężenie oświetlenia tego obrazu rzeczywiście jest zależne od użytego okularu.

Ja mówię o obserwowaniu źrenicy wyjściowej z pewnej (dużej) odległości.

 

Nie rozumiem co masz na myśli pisząc o "gęstości promieni światła" ? Obiektyw zbiera światło a okular jedynie

powiększa kątowo skupioną wiązkę.

 

Pisząc o "gęstości promieni światła" mam na myśli gęstość promieniowania: z jednej strony ilość energii padającej na jednostkę powierzchni obiektywu z jednostkowego kąta bryłowego tła oświetlającego obiektyw, a z drugiej strony ilość energii "emitowanej" przez jednostkę powierzchni źrenicy wyjściowej w jednostkowy kąt bryłowy i odwrotnie.

 

Poniżej poglądowy rysunek, który może pomoże w zrozumieniu idei:

 

PROMIENIE.jpg

 

Przerywana pionowa linia po prawej to obiektyw. Mniejsza przerywana pionowa linia po lewej to okular. Źrenica wyjściowa to odcinek zawarty pomiędzy dwoma przecięciami trzech kolorów linii (szarej przerywanej, czerwonej i zielonej) na lewo od okularu.

 

 

Dostatecznie małe obiekty punktowe własnie dlatego, że "nie mają wymiarów"

są powiększane w sposób również punktowy i tylko dlatego ich jasność obserwowalna jest stała (oczywiście obserwujemy

więcej gwiazd przy większych powerach ale to tylko kwestia powiększenia i związanej z tym rozdzielczości) a nie

wykreowanego wzrostu jasności.

 

To, że widzimy więcej gwiazd wynika głównie z tego, że używając lornetki, czy teleskopu, zbieramy więcej światła, przez co stają się one pozornie jaśniejsze. Spójrz przez Twoją lornetę na jasną gwiazdę (Rigela, Syriusza) i zobacz jak Cię "oślepi".

 

Zauważ też, że w cytowanym przez Ciebie wpisie z optyczne.pl mamy:

 

Podłączamy do okularu lornetki aparat cyfrowy wysokiej klasy i wykonujemy zdjęcie diody. Następnie stosując standardowe procedury redukcji danych, przeprowadzamy fotometrię aperturową porównując jasności diody zmierzone przez układ lornetka + aparat. Wynikowe jasności zależą tylko od średnicy obiektywu (którą znamy) i transmisji, którą możemy obliczyć.

 

Tam pisze wyraźnie - przeprowadzamy fotometrię aperturową (czyli sumujemy całe "światło" od niepunktowego obiektu (diody) - na tym polega właśnie fotometria aperturowa). Tę jasność trzeba porównać z jasnością zmierzoną ze zdjęcia wykonanego samym aparatem. Jeśli oznaczymy:

 

ac - sprawność optyczna aparatu

aL - sprawność optyczna lornetki

Sc - powierzchnia obiektywu aparatu

SL - powierzchnia obiektywu lornetki

Lc - jasność zmierzona ze zdjęcia z aparatu

LL - jasność zmierzona ze zdjęcia z aparatu podpiętego do lornetki

 

To otrzymamy:

 

LC = k*acSc

 

LL= k*acaLSL

 

gdzie k jest stałą zależną od fizycznej jasności źródła światła.

 

Jeśli podzielimy obie wartości przez siebie, okaże się, że:

 

LL/Lc= k*acaLSL/k*acSc= aLSL/Sc

 

czyli po przekształceniu

 

aL= (LLSc)/(LcSL)

 

 

Pozdrawiam

Piotrek Guzik

Edytowane przez Piotrek Guzik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli patrzysz przez lornetkę, obraz powstaje na siatkówce Twojego oka. Natężenie oświetlenia tego obrazu rzeczywiście jest zależne od użytego okularu.

Ja mówię o obserwowaniu źrenicy wyjściowej z pewnej (dużej) odległości.

tutaj widać gołym okiem o co chodzi :)

 

edit:

a w ogóle to te kilka postów nadaje się do przeniesienia do osobnego wątku w rodzaju "testowanie sprawności optycznej lornetek (i teleskopów)" bo podobnie jak test latarkowy, jest to kolejny punkt, który powinien być obowiązkowy w każdym teście lornetki umieszczanym na forum!

Edytowane przez szuu
  • Lubię 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 lata później...

Witam.

Trochę czasu minęło od ostatniego postu w tym wątku, ale znalazłem ten test teraz. Wielkie dzięki autorowi za test tej lornety.

Mam zagwozdkę, cholerną zagwozdkę bo:

Mam zabukowanego Vixena VMC200L (byłby to mój pierwszy 8-mio calowiec).

Moim prirytetem jest maksymalna mobilość i poręczność balkonowo/terenrowa w stosunku odpowiednio 70/30.

Takim około 0,5m Vixenik z aperturą 202mm. spokojnie mógłbym operować z balkonu, do tego jest lekki i można gośmiało targać na pole min. dlatego na niego padło.

Jednakże:

Ostatnie kilka dni poświęcam na czytanie o lornetkach astronomicznych.

Cały czas mam widok galaktyk bodego ze zlotu w Zatomiu, była tam ustawiona lorneta 100mm (kątowa) widok był jakby ktoś zrobił zdjęcie.

Trzy dni temu oglądałem po raz pierwszy te obiekty swoimi refraktorami 4 i 5' no i duuużo brakowało do widoku z lornety.

Kręci mnie ta tytułowa 110-tka - jest mobilna, można się rozstawić na balkonie i po chwili oglądać niebo, i cena jest zblozona do Vixena, a oczywiście finanse pozwalają wybrać tylko jeden sprzęt. To ma być taki "mały" prezent na 40-te urodziny.

Cholera....co tu zrobić?.

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.