Skocz do zawartości

Kometa C/2011 L4 (PANSTARRS)


Rekomendowane odpowiedzi

dzisiaj słaba przejrzystość powietrza uniemożliwiła obserwacje bez przyrządów optycznych. Nawet przez lornetkę była słabo widoczna. Delikatna mgiełka unosiła się na wysokość 15-20 stopni nad horyzontem

zrobiłem kilka zdjęć ale kontrast słabiutki

20x10 sekund, bez darków, Soligor 5,6/300 @8

 

panstarrs_2013_03_20_300_10s_2.jpg

 

pozdrawiam

 

 

  • Lubię 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejsze obserwacje (prawie) z centrum Rzeszowa. Canon EOS60D. Pierwszy kontakt 18:30. Dwa kolejne - samolot z Kijowa do Pyrzowic na prawo od komety (nad Dębicą w chwili robienia zdjęć).

mini_IMG_4661_v1.jpgmini_IMG_4666_v1.jpgmini_IMG_4666_v2.jpg

 

18:50 - próba z teleobiektywem (500mm) i powrót do 18mm-135mm, a potem pożegnanie o 19:04, nad kometą przelatuje B737 "relacji" Londyn-Rzeszów:

mini_IMG_4687_v1.jpgmini_IMG_4694_v1.jpgmini_IMG_4700_V1.jpg

Edytowane przez Rymek
  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś, jak kilku z Was ponownie zapolowałem na kometę C/2011 L4 (PANSTARRS). Od wczoraj pilnie śledziłem prognozy, które z jednej strony straszyły zbliżającymi się od południa chmurami wysokimi, z drugiej mgłami, które miały się pojawić w Krakowie i na północ od niego wkrótce po zachodzie Słońca.

 

Początkowo zamierzałem pojechać około 40 km na północny wschód - w okolice Skalbmierza, gdzie wypatrzyłem na mapie miejsce 360 m.n.p.m. z czystym zachodnim horyzontem. Znalazłem też alternatywną miejscówkę, około 40 km na południowy-zachód od Krakowa, kilka kilometrów na południe od Kalwarii Zebrzydowskiej - znajduje się tam odsłonięta górka, ze szczytem około 500 m.n.p.m., na którą można dojechać samochodem.

Przez cały dzień nie mogłem się zdecydować gdzie jechać, jednak prognozowane uporczywie przez ICM mgły przekonały mnie do wyjazdu na południe. Wracając z pracy niedługo przed zachodem Słońca widziałem nisko nad południowo-zachodnim horyzontem pojedyncze cirrusy, przez które przez chwilę się wahałem, jednak doszedłem do wniosku, że łatwiej będzie obserwować kometę między cirrusami niż przez mgłę.

 

Wyruszyliśmy (razem z moimi dziewczynami, znaczy się żoną i niespełna dwuletnią córeczką) około 17:40. Dojazd na miejsce zajął nam prawie półtorej godziny - nigdy nie byłem w tamtym miejscu, a drogę znałem tylko na tyle, na ile zapamiętałem ją z google.maps. Im bliżej byliśmy celu, tym bardziej byłem zadowolony z wyboru. W niżej położonych miejscowościach, kilkanaście - kilkadziesiąt metrów nad ziemią snuły się kłęby dymu z kominów i chyba zaczątki mgły. Im wyżej, tym było lepiej. Co ciekawe na szczycie było o 3 stopnie cieplej niż 150 metrów niżej. Niebo okazało się bardzo przejrzyste, a wszystkie zanieczyszczenia powietrza i zamglenia pozostały w dole. Cirrusy okupowały sporą część nieba, ale na szczęście komety nie sięgały. W okolicy komety w lornetce 10x50 widoczne były gwiazdy do około 7.5 mag.

 

Kometę dostrzegłem gołym okiem natychmiast po wyjściu z samochodu. Gołym okiem wyglądała podobnie jak 3 dni temu. Gwiazdopodobne jądra zanurzone było w malutkiej, lekko rozmytej komie, która dawała początek warkoczowi, którego długość gołym okiem oszacowałem na 1 stopień. Dziś warkocz (gołym okiem) wydawał się być zauważalnie szerszy niż w niedzielę. Rozciągał się w PA mniej więcej 30 - 70 stopni. Niecałe 7 stopni powyżej komety gołym okiem widoczne były gwiazdy eta And (4.5 mag) i zeta And (4.2 mag). Pierwsza z nich wraz z alfą And (2.0 mag) posłużyły mi za gwiazdy porównania. Po uwzględnieniu "zimowej" ekstynkcji (zgodnie z tablicą ICQ: http://www.icq.eps.harvard.edu/ICQExtinct.html) otrzymałem jasność komety równą 2.6 mag. W porównaniu z moją oceną sprzed trzech dni oznaczałoby to spadek jasności o 0.8 mag. Kometa mimo tego wyglądała podobnie jak trzy dni temu, dzięki większej wysokości nad horyzontem, a co za tym idzie, mniejszej ekstynkcji.

W lornetce kometa ponownie wyglądała wspaniale. Prawa, wyraźnie odcinająca się od tła nieba krawędź warkocza pyłowego zaczynała się w PA~30 stopni i była wyraźnie zakrzywiona. Warkocz był bardzo szeroki - zerkaniem było go widać do kąta pozycyjnego około 100 stopni. W najdłuższym miejscu jego długość wynosiła co najmniej 2.5 stopnia. W kącie pozycyjnym około 30 stopni zerkaniem dostrzegalny był dodatkowo słaby, prosty warkocz gazowy o długości około 1.5 stopnia.

Księżyc już niestety zauważalnie przeszkadza, a szkoda, bo wygląda na to, że na ciemniejszym niebie warkocz mógłby wyglądać znacznie okazalej.

 

Pozdrawiam

Piotrek Guzik

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś, jak kilku z Was ponownie zapolowałem na kometę C/2011 L4 (PANSTARRS). Od wczoraj pilnie śledziłem prognozy, które z jednej strony straszyły zbliżającymi się od południa chmurami wysokimi, z drugiej mgłami, które miały się pojawić w Krakowie i na północ od niego wkrótce po zachodzie Słońca.

 

Piotrek, nie wiem czy gdzieś już o tym wspominałeś, ale pozwolę sobie zapytać jaki dokładnie model lornetki stosujesz do obserwacji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam,

 

Można spróbować ominąć problem zaświetlenia Księżycem

bo kometa widoczna staje się także na niebie porannym.

 

Od teraz do 25 marca można próbować, potem kilka dni z blaskiem Księżyca i od 28 marca wieczorne niebo wolne będzie od Księżyca.

A na początku kwietnia kometa będzie okołobiegunową (nie będzie zachodzić) przy czym ciut lepsze warunki obserwacji będą rano.

 

Niestety, na porannym niebie kometa świeci jeszcze bardzo nisko i z pewnością przez najbliższe kilka dni, pomimo obecności Księżyca na wieczornym niebie, to właśnie wieczorami będzie znacznie lepiej widoczna.

Nad ranem zanim zdąży się wznieść odpowiednio wysoko, niebo będzie już całkiem jasne ze względu na zbliżający się wschód Słońca. Dopiero po 25 marca zacznie się przed wschodem Słońca wznosić na rozsądną wysokość, ale wtedy niestety poranne niebo będzie już rozświetlał Księżyc i nadal będzie lepiej polować na nią wieczorem. Poranki staną się lepsze od wieczorów dopiero po 5 kwietnia.

 

Pozdrawiam

Piotrek Guzik

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest realne rano złapać ją te 5-8 stopni nad horyzontem przy wschodzącym Słońcu ?!

 

Ja rejestrowałem kometę na zdjęciach ok. godz. 18:15-18:25 CET 16 i 17 marca 2013 r. a o tej godzinie

 

Słońce było : -7.8° pod horyzontem

kometa była: +9.6° nad horyzontem i to była całkiem spora wysokość przy tej komecie lecz kometa była ledwo rejestrowalna

 

Całkiem dobrze zaczęła się prezentować ok.10-15 min później (wys. Słońca -9.5°)

Ostatnie obserwacje wykonałem gdy była 1.6° nad horyzontem a Słońce -15.8° pod horyzontem (16 III 2013 19:15 CET)

 

Podsumowując:

- komety podobne (co do jasności i stopnia kondensacji) można obserwować już gdy Słońce jest -9° pod horyzontem lecz kometa powyżej +8°

generalnie dobrze jest jak suma wysokości komety i wysokości Słońca jest ok. 17° lub więcej no i do tego krystaliczne powietrze.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

 

Udało mi się dwukrotnie ją złowić raz w niedzielą drugi raz z wczoraj.

Wczorajsza złowiona tuz zanim schowała się za drzewem:

 

 

post-1941-0-59990300-1363904925_thumb.jpg

Edytowane przez pilot
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejsze obserwacje (prawie) z centrum Rzeszowa. Canon EOS60D. Pierwszy kontakt 18:30. Dwa kolejne - samolot z Kijowa do Pyrzowic na prawo od komety (nad Dębicą w chwili robienia zdjęć).

attachicon.gifmini_IMG_4661_v1.jpgattachicon.gifmini_IMG_4666_v1.jpgattachicon.gifmini_IMG_4666_v2.jpg

 

18:50 - próba z teleobiektywem (500mm) i powrót do 18mm-135mm, a potem pożegnanie o 19:04, nad kometą przelatuje B737 "relacji" Londyn-Rzeszów:

attachicon.gifmini_IMG_4687_v1.jpgattachicon.gifmini_IMG_4694_v1.jpgattachicon.gifmini_IMG_4700_V1.jpg

Witam!

Czyżbyś focił z parku na przeciwko "Reala"? (te świerczki, brzozy, i linia elektr.) Jeśli tak, to ja w tym samym czasie siedziałem nieco wyżej: lornetowałem z Xp. "szafy" :D

Pierwszy kontakt: ok 18:30 ostatni 19:15 Zdjęcia tym razem nie wyszły: smog i zupa pomarańczowa (sodówka). :/

Pozdrawiam,

PMS

Edytowane przez don Pedro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie dziś szukać komety ma ktoś może mapkę (najlepiej dla Szczecina) bo mam chmurki i cieżko jest mi ją wypatrzyć.

Północny zachód po godzinie 19:00.

Słońce które mnie dzisiaj obudziło dało nadzieję na obserwację komety.

Ledwo dziś ją odnalazłem, coraz "większy" księżyc i intensywne palenie w piecach w mojej miejscowości drastycznie pogorszyły warunki obserwacji. Niby było ciemno, a jednak jakoś szaro :/ Gołym okiem ie miałem szans.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj (22.03.2013) po dość pochmurnym dniu na zachodzie pojawił się pas bezchmurnego nieba.

Było już po 17:20 i szybka decyzja, idę!

 

Lornetka w plecak i kamera Canon XM1 (chciałem sprawdzić ją w słabym świetle). Żałuję, że nie wziąłem aparatu.

 

Na miejscu byłem ok. 18:45 Zimno! Wieje! W tym pośpiechu za słabo się ubrałem, najbardziej zimno było w ręce.

Trzymać ciężką lornetę w wietrzny mroźny (-10°C) wieczór, brrrr.

 

Z początku kamera dała radę nagrać kolor pomarańczowego nieba. Księżyc był widoczny przez chmury i pojawiło się halo Księżycowe.

Czekałem.... co chwilę przeczesywałem niebo. Kometa zdawała się być powyżej pasa nieba, więc w chmurach.

 

W końcu o 19:10 ją wypatrzyłem! Piękna jak 16 i 17 marca. Nawet na jasności za bardzo nie straciła (moim zdaniem). Mocno skondensowana z wyraźnym warkoczem o długości ok. 1°.

Złapałem za kamerę i spróbowałem ją nią uchwycić. Niestety, za ciemny obraz. Bez powodzenia. I tu pożałowałem braku Nikona D40x.

 

Gdy znów spojrzałem przez lornetkę widziałem kometę przez chmury, a potem w ogóle.

 

Miałem dwie opcje 1) poczekać aż kometa niżej zejdzie i pokaże się na klarownym niebie 2) iść do domu

 

Wybrałem drugą opcję. Mróz był niesamowicie dokuczający.

Mimo braku zdjęć i odmrożeń cieszę się, że ją ponownie zobaczyłem. Marzy mi się zrobienie 40-60 sek. zdjęcia z prowadzeniem na kometę.. ale teleskop mam na wiosce, a samochód w naprawie. Marzy mi się też obiektyw 200-300 mm właśnie do takich komet.

 

Marzenia są, jest więc do czego dążyć.

 

Pocieszeniem jest to że dziś jest od rana piękna pogoda.

Szanse na ponowne czwarte ujrzenie komety są duże.

Czekam wieczora :)

 

 

Edytowane przez Limax7
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok godz. 19:10 obserwowałem kometę ze swojego balkonu. W lornetce 10x50 słabo widoczna jako obiekt ok. 3 wielkosci gwiazdowej. Widoczny slaby warkocz długości ok. 0.3 stopnia. Niebo było jeszcze lekko rozświetlone, w dodatku w tej części nieba przewijały się lekkie cirrusy. Gołym okiem widoczne gwiazdy do 3-3.5 mag, samej komety okiem nieuzbrojonym nie udało mi się zaobserwować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest źle, na dzisiejszych fotkach wyszła identycznie jak pierwszego dnia obserwacji czyli 16 marca, tylko ISO było podkręcone 2x mocniej. A pomyśleć że po obserwacji z 20 marca wydawało się że znacznie osłabła.

 

Piotrków Tryb., godz 19:02, 19:03, 19:11 i 19:14, Olympek E-1 - 150/3.8, 4 sek., 400 ISO pierwsza fotka, 800 kolejne.

 

Kometa 6a C2011 L4 PANSTARRS.JPG Kometa 6b C2011 L4 PANSTARRS.JPG

Kometa 6c C2011 L4 PANSTARRS.JPG Kometa 6d C2011 L4 PANSTARRS.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogoda dzisiaj dopisywała i w końcu miałem nadzieję zobaczyć PanStarrsa, ale wieczorem na zachodzie zebrało się spore stado gęstych cirrusów. Mimo to postanowiliśmy spróbować i pojechaliśmy w pobliskie wzgórza na wys. 470m n.p.m. Powietrze było czyste, ale akurat w miejscu gdzie była kometa zalegały najgęstrze chmury. Przyjechaliśmy trochę za wcześnie i po pół godzinie oczekiwania mieliśmy dosyć, bo temperatura wynosiła -13 stopni, co w połączeniu z wiatrem i bezruchem było średnio przyjemne. Niemniej śnieg uroczo skrzypiał pod stopami :)

W końcu udało mi się wypatrzeć kometę w miejscu gdzie cirrusy były rzadsze przez Nikona HG 10x42. No cóż, nie było to zbyt efektowne, Dorka nie była nawet jej w stanie zobaczyć mimo moich wskazówek. Do tego wziąłem złą głowicę od statywu i zdjęcie musiałem robić kładąc aparat na śniegu. Zamieszczam je tylko z kronikarskiego obowiązku ;) Jak będzie lepsze niebo to się bardziej przyłożę.


DSC_1705.jpg

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś pogoda dotrwała do wieczora. Piękne klarowne powietrze. Skupiłem się na fotografii poklatkowej. Złożę ze zdjęć animacje i postackuję w celu usunięcia szumu i wyciągnięcia więcej szczegółów.

 

Na razie szybko fota ze mną w tle ;) godz. 19:25:40 CET - 23.03.2013

Czułość ISO 1600 (maksymalna jaką daje aparat) mocno odszumiałem. Obiektyw inny niż 16 i 17 marca, mniejszy zoom i ciemniejszy.

 

DSC_4453-r.jpg

 

 

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.