Skocz do zawartości

Ciekawostki ze świata nauki i techniki (doniesienia,komentarze,wnioski)


Rekomendowane odpowiedzi

Spontaniczne łamanie symetrii to chyba najczęściej spotykane zjawisko przyrodnicze, a tak naprawdę cała klasa różnych zjawisk, dzięki którym istniejemy my, ludzie, atomy, jak i cały Wszechświat.

 

W procesie zamiany wody w lód następuje spontaniczne złamanie (naruszenie) ciągłej symetrii przestrzennej.
Z substancji, która w swej masie wygląda tak samo w każdym punkcie, robi się kryształ, który ma strukturę sieci.

 

Prof. Frank Wilczek uświadomił sobie, że przecież za sprawą Alberta Einsteina już dawno temu do trzech wymiarów przestrzeni dołączył też czwarty wymiar - czasu.

Jeśli kryształ przestrzenny ma strukturę, która się powtarza periodycznie wzdłuż wymiarów przestrzennych, to kryształ czasowy miałby strukturę, która się powtarza co pewien okres czasu.

Jednym słowem, kryształy czasowe periodycznie oscylowałyby, choć nie produkowały energii ani jej nie zużywały.

 

Wilczek wymyślił rzecz która okazała się jednak nierealna (był błąd w założeniach matematyczno-fizycznych).

Polak, prof. Krzysztof Sacha wymyślił, jak zmodyfikować pomysł Franka Wilczka, aby jednak można go było zrealizować. Przewidział efekt, który prowadzi do powstania "nieciągłych kryształów czasowych". W wielkim uproszczeniu chodzi o takie układy, które mają dyskretną symetrię w czasie. Słowem, są od początku zmuszone do tego, aby się cyklicznie zmieniały w czasie - napędzane z zewnątrz promieniowaniem mikrofalowym lub laserowym o określonej częstotliwości. Taki układ oscyluje lub wiruje w takt tego zewnętrznego promieniowania.

 

Ten koncept teraz zrealizowały w laboratorium dwa zespoły fizyków - z Maryland i Harvardu. Stworzyli układy atomów lub jonów, które wykazują kolektywny i cykliczny ruch, zachowując się jak nieznany dotąd nowy stan materii, odporny na niewielkie zakłócenia. Kto wie, do czego się to może w praktyce przydać. Myślę, że sami eksperymentatorzy jeszcze nie mają pojęcia. :)
Choć oczywiście na końcu artykułu piszą, że tego typu nowe fazy materii mogą służyć do budowy pamięci w komputerach kwantowych. ;)

 

Odkrycia nie da się zobrazować zdjęciem (a ciekawego filmu zapewne jeszcze nie ma), dlatego "na otarcie łez" pokazano fraktal.

 

Pełny tekst:

 

http://wyborcza.pl/7,75400,21318564,fizycy-stworzyli-dyskretne-krysztaly-czasowe-czym-jest-ta-nowa.html?disableRedirects=true#BoxGWImg

 

Pozdrawiam

fraktal.jpg

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ENTOMOLOGIA - nauka o owadach albo inaczej insektach.

Kiedyś firma budująca domki poprosiła Melchiora Wańkowicza o wymyślenie zdania reklamowego.

Pisarz przyznał im się, że ma kłopot z wymyśleniem go ale od razu przyszła mu do głowy antyreklama:

"Domy drewniane - pluskwy murowane." :D

Ogromna pluskwa wodna pojawia się na filmie nagle w pełnej krasie:

https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=trqtPNFXnxw

 

Ten sam owad na załączonych zdjęciach.

Pozdrawiam

gaint_w_b.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tytułem wstępu.

"Na ten temat trwa – przede wszystkim w środowisku fizyków amerykańskich – zażarta dyskusja, zarówno w czasopismach naukowych, jak i na blogach czy na rynku książek popularnonaukowych. Pozostaje mieć nadzieję, że gdy opadnie bitewny pył, pozostaną jeszcze jacyś obserwatorzy Wszechświata." :)

I dalej ...

Pewna wersja modelu inflacji, zwana wieczną inflacją, postuluje, że w przeszłości na wielkich skalach Wszechświat wcale nie był jednorodny i izotropowy, gdyż kwantowe fluktuacje doprowadziły do tego, że różne jego obszary charakteryzowały się różnymi gęstościami energii i ewoluowały w różny sposób. Wszechświat, jaki widzimy, byłby więc tylko jednym z takich lokalnie jednorodnych i izotropowych obszarów, inne – zasadniczo różne od naszego – kryłyby się zaś poza granicami naszych obserwacji. Tę wizję kosmosu można nazwać wieloświatem (ang. multiverse).

Więcej:

http://www.deltami.edu.pl/temat/fizyka/grawitacja_i_wszechswiat/2014/08/02/Wieloswiat_i_nowe_zycie_zasady_a/

Materiał dotyka też modnego parę lat temu wśród astrofizyków pojęcia "zasada antropiczna", która, w skrócie, mówi, że nasz wszechświat ma świetne prawa przyrody (lub stałe fizyczne) bo gdyby były odrobinę inne to inteligentne życie by w nim nie powstało.
Zasadę tę można łatwo obalić prostym rozumowaniem, że parametry fizyki mogłyby być inne "w druga stronę" i powstałoby życie dużo bardziej inteligentne i doskonałe, super zdrowe istoty niezwykle długowiczne, itp.

http://www-users.mat.umk.pl/~mozgun/Miscellaneous/antropiczna.pdf

Mamy jeszcze "wieloświat Everetta"

Według kwantowej teorii wielu światów Hugh Everetta III, nazywanej przez niego „Wieloświatową Interpretacją Mechaniki Kwantowej” (ang. The Many-Worlds Interpretation of Quantum Mechanics), wszystko co może się zdarzyć, zdarza się na pewno w którejś z odnóg rzeczywistości, która przypomina wielkie, rozgałęziające się w każdej chwili drzewo życia. U Everetta każdy stan superpozycji jest jednakowo realny, lecz zdarza się w innym, równoległym wszechświecie. Kwantowy multiwszechświat (termin zaproponowany przez Deutscha) jest jak rozgałęziające się w nieskończoność drzewo. Oznacza to między innymi, że i my, przebywający na takim drzewie, chcąc nie chcąc także się rozgałęziamy.

Pozdrawiam

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoria zakładająca istnienie innego wszechświata niż nasz jest z definicji niepoznawalna na tym samym poziomie, co teologia. Gdyby był inny wszechświat i oddziaływał w jakikolwiek sposób na nasz, to już nie byłby inny wszechświat, tylko część naszego. A jeśli by nie oddziaływał, to jego istnienie całkowicie nieweryfikowalne. 2 zasada termodynamiki mówi, że początek wszechświata musi być stanem nieprawdopodobnie uporządkowanym.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Multiverse opisany przez zacytowanego przeze mnie polskiego naukowca to jednak jest jeden (cały czas nasz) wszechświat - tylko gdzieś tam daleko daleko bardzo inny (może nawet tam jest inna gęstość "ciemnej energii" co rozważają jako możliwe Weinberg i Hawking).

 

Rozumiem, że odniosłeś się do pewnego fragmentu z pdf-a o zasadzie antropicznej:

 

"Interpretacje.
Koncepcja wielu światów.
Zasada antropiczna bywa używana jako komentarz do kosmologicznej koncepcji wielu światów Zgodnie z nią, nasz Wszechświat jest jednym z wielu równolegle istniejących światów.
W każdym z nich stałe fizyczne są nieco inne – są one czymś w rodzaju przypadkowo wybranych warunków."

 

I oczywiście zgadzam się z Tobą, że ta idea jest nieweryfikowalna fizycznie.

 

Dodam, że jest jeszcze idea że powstające czarne dziury generują kiedyś tam w swoim centrum (przez osobliwość) nowy potomny wszechświat który nie przyjmuje dokładnie takich samych stałych przyrody jak matczyny.

Taki układ matka-dzieci trudno już nazwać wszechświatami równoległymi - jest to raczej jeden wszechświat.

 

Co do Twojej uwagi o "termodynamicznej" zasadzie wymuszajacej nieubłaganie początkowy ultra-porządek możesz podać dowód lub szersze rozumowanie lub namiar na źródło tej hipotezy?

 

Pozdrawiam

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest hipoteza, to jest oczywista konsekwencja II zasady termodynamiki.

Jeśli entropia nigdy nie maleje wraz z upływem czasu, to znaczy że cofając się w czasie entropia nieubłaganie maleje.

Promieniowanie tła ma niesamowicie niską entropię, a zatem "wcześniej" powinna być JESZCZE mniejsza. (tutaj uwaga: inflacja zakłóca II zasadę termodynamiki, bo "wygładzając" wszechświat zwiększa jego uporządkowanie)

Mniejsza entropia = większe uporządkowanie. Przy początku wszechświata entropia zatem musiała być minimalna, dosłownie: nieprawdopodobna.

Wszechświat na początku musiał być "poustawiany" z niesłychaną dokładnością, żeby nie rozpadł się już na dzień dobry na jakieś chaotyczne kłębowisko czarnych dziur - najmniejsza bowiem niejednorodność materii z taką gęstością, jaką przewidujemy u początków BigBang wytworzyłaby natychmiast czarną dziurę o rozmiarach kosmologicznych. A zatem już na początku musiał być Wszechświat fantastycznie gładki i poukładany, a więc z minimalną entropią. Tutaj też można tłumaczyć zasadą antropiczną: istniejemy w tak nieprawdopodobnie ułożonym wszechświecie, bo każdy inny zapadłby się natychmiast w czarną dziurę.

Polecam książkę Rogera Penrose'a "Droga do rzeczywistości".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wszechświat na początku musiał być "poustawiany" z niesłychaną dokładnością, żeby nie rozpadł się już na dzień dobry na jakieś chaotyczne kłębowisko czarnych dziur - najmniejsza bowiem niejednorodność materii z taką gęstością, jaką przewidujemy u początków BigBang wytworzyłaby natychmiast czarną dziurę o rozmiarach kosmologicznych. A zatem już na początku musiał być Wszechświat fantastycznie gładki i poukładany, a więc z minimalną entropią. Tutaj też można tłumaczyć zasadą antropiczną: istniejemy w tak nieprawdopodobnie ułożonym wszechświecie, bo każdy inny zapadłby się natychmiast w czarną dziurę.

Polecam książkę Rogera Penrose'a "Droga do rzeczywistości".

 

Kluczem jest słowo "natychmiast". Moim zdaniem właśnie się zapada w jedną wielką czarną dziurę (a dokładniej poprzez łączenie się czarnych dziur).

 

Edytowane przez JSC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kluczem jest słowo "natychmiast". Moim zdaniem właśnie się zapada w jedną wielką czarną dziurę (a dokładniej poprzez łączenie się czarnych dziur).

 

 

Owszem, dzieje się tak, ale trwa to miliardy lat. Bo entropia początkowa była taka mała!

Gdy grawitacja dominowała we wczesnym wszechświecie to najmniejsze różnice w rozkładzie masy/energii wszechświata spowodowałyby kolaps w czasie rzędu tylko trochę większego, niż czas Plancka.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według czynnych fizyków nie było momentu zerowej objętości wszechświata (to tylko aproksymacja) co czyni pojęcie "początku" nieco niepewnym.

Skąd przypuszczenie, że "na początku" wszechświat był skończony (mógł być nieskończony przestrzennie a tylko niebywale gęstszy).

Jeśli był nieskończony to miałby problem z zapadnięciem się do jednej czarnej dziury?! ;)

 

Z cała pewnością obecni astrofizycy nie wykluczają też pulsującego wszechświata (a przynajmniej jednego odbicia około 14 mld lat temu) - dopiero planowane misje kosmiczne stwarzają szansę zweryfikowania tego.

Taki pulsujacy (albo jednoodbiciowy) wszechświat też może pulsować na dwa sposoby (albo jest skończony co do masy i energii albo nie - wtedy nie tyle pulsuje co cyklicznie zgęszcza i rozgęszcza się).

 

Kwestia czy nasz wszechświat ma skończoną porcje energii i materii zmienia się z roku na rok - subtelne wnioskowanie wynika z głownie z analiz nieregularności "mapy" promieniowania tła.

Chwilowo raczej stawia się na skończoną "porcję" a co za tym idzie skończoną objętość/średnicę.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według czynnych fizyków nie było momentu zerowej objętości wszechświata (to tylko aproksymacja) co czyni pojęcie "początku" nieco niepewnym.

Skąd przypuszczenie, że "na początku" wszechświat był skończony (mógł być nieskończony przestrzennie a tylko niebywale gęstszy).

Jeśli był nieskończony to miałby problem z zapadnięciem się do jednej czarnej dziury?! ;)

 

Z cała pewnością obecni astrofizycy nie wykluczają też pulsującego wszechświata (a przynajmniej jednego odbicia około 14 mld lat temu) - dopiero planowane misje kosmiczne stwarzają szansę zweryfikowania tego.

Taki pulsujacy (labo jednoodbiciowy) wszechświat też może pulsować na dwa sposoby (albo jest skończony co do masy i energii albo nie - wtedy nie tyle pulsuje co cyklicznie zgęszcza i rozgęszcza się).

 

Kwestia czy nasz wszechświat ma skończoną porcje energii i materii zmienia się z roku na rok - subtelne wnioskowanie wynika z głownie z analiz nieregularności "mapy" promieniowania tła.

Chwilowo raczej stawia się na skończoną "porcję" a co za tym idzie skończoną objętość/średnicę.

 

Pozdrawiam

 

1. Gdzie mówię o zerowej objętości? Z czym/kim ty dyskutujesz, ekologu, bo chyba nie ze mną? :)

Dla uniknięcia dalszych nieporozumień proszę zastąpić wyrażenie "na początku" w moich wypowiedziach na "bardzo wcześnie, ale kiedy już działała znana nam fizyka" :)

2. Gdzie mówię o zapaści w jedną czarną dziurę? Mówię tylko o tym, że niejednorodny obszar wszechświata zapadłby się w czarną dziurę. Nieskończony, niejednorodny, bardzo gęsty i gorący wszechświat zapadłby się pewnie w nieskończoność czarnych dziur.

3. Może nie idźmy w pulsowanie wszechświata, jeszcze? :) To model ewolucji, a mówiliśmy chyba o czymś innym (wieloświaty i zasada antropiczna, przypominam). Pulsowanie zresztą też wymaga pewnej entropii, bo jaką mamy gwarancję, że wszechświat skupi się z powrotem w jeden punkt? A może jest tak niejednorodny, że skupi się w nieskończoność czarnych dziur, które "ciemna energia" będzie rozpychała w nieskończoność?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszechświat jest nieskończony, ale w postaci fal. Jeśli fale gdzieś się na siebie nałożą - powstaje BigBang. Czarna dziura tez pewnie koniec końców wyparuje.

Czy mówisz o tym?

 

oscillating-universe-theory-cosmozz-e146

 

Bo badania supernowych mówią, że jednak ten scenariusz nie zachodzi, ale będzie się rozszerzał w nieskończoność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś jak sprawdzałem sobie pogodę na dzisiejszy wieczór trafiłem na taką informację.

Możliwe, że ktoś to już tutaj wstawiał wcześniej itp..

Jeśli tak to do usunięcia:)

 

http://www.geekweek.pl/aktualnosci/29303/we-wszechswiecie-jest-10-razy-wiecej-galaktyk-niz-myslelismy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Można o tych soczewkach pisać teoretycznie, zapraszam, oraz pokazywać ciekawe przykłady.

 

Zanim teoria może ... najnowszy, spektakularny przykład :)

 

Okazało się właśnie że gdy nasz wszechświat miał zaledwie 600 milionów lat istaniała już galaktyka (A2744_YD4) z pyłem pochodzącym z wybuchów supernowych.

Pierwsza generacja gwiazd zasilała zatem kosmos już bardzo wcześnie.
Pył bywa zbudowany głównie z krzemu, węgla i aluminium i ma postać małych ziarnek mierzących zaledwie milionowe części centymetra.
Rejestracja tak dalekiej (dawnej, a też przy okazji młodej) galaktyki udała się tylko dlatego, że leży ona za gromadą galaktyk Abell 2744, która zadziałała jak soczewka grawitacyjna.

Jest tam zarazem najdalszy, najwcześniejszy tlen jaki znaleźliśmy w kosmosie. Ta galaktyka i jej pierwsze gwiazdy powstały około 200 milionów lat wcześniej (niż ma obecnie widziana jej wersja) i produkuje gwiazdy 20 razy intensywniej niż nasza galaktyka obecnie (zaledwie jedną masę Słońca rocznie).

Warto tam wejść bo jest też film.

http://www.sci-news.com/astronomy/interstellar-dust-oxygen-galaxy-a2744_yd4-04684.html

 

 

Soczewkowanie wynika z ogólnej teorii względności (masy zakrzywiają czasoprzestrzeń w swoim otoczeniu i wszelkie ciała, jak również promienie świetlne poruszające się już w zakrzywionej czasoprzestrzeni, nie biegną po prostych, tylko po tzw. krzywych geodezyjnych). Istnieje też "mikrosoczewkowanie grawitacyjne".

Einstein był sceptyczny co do możliwości zaobserwowania soczewkowania światła odległych obiektów przez gwiazdy działające jako soczewki.

Poprawił go nasz wielki rodak Bohdan Paczyński, który sformułował ideę mikrosoczewkowania grawitacyjnego i teraz cała polska szkoła kontynuatorów myśli Paczyńskiego konsumuje ten wynik w postaci eksperymentu OGLE.

 

więcej:

https://www.us.edu.pl/kosmiczne-soczewki

 

Jak ktoś pamięta interesujące przykłady takich soczewek to zapraszam do napisania o nich. Chyba znana jest jakaś uśmiechnięta buźka?! :)

 

Pozdrawiam

 

najstarsza.jpg

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karabin maszynowy, który wystrzeliwuje blisko siedemnaście tysiecy kul na sekundę (milion na minutę).
To jak miotacz ognia tylko płomień jest z grubo granulowanego ołowiu.
Niezła broń na niewidzialnego Predatora czy innych Alienów - w razie czego.
Zgaduję, że statyw i montaż muszą być solidne - nie dałby rady nawet EQ6 na stalowym trójnogu :)

Pozdrawiam
p.s.

Kochane Forumowiczki i forumowicze.

Takie filmy jak ten przewspaniały z próbnej eksplozji nuklearnej (i ten o świecących mikroorganizmach) linkowny w tamtym wątku (nieco bardziej astronomicznym z racji słów kluczowych pod tematem)

 

http://astropolis.pl/topic/40833-po-prostu-linki-jednym-zdaniem-opisane/page-30?do=findComment&comment=672322

 

co najmniej równie dobre byłby w tym wątku - dawajcie zatem cenne naukowo-technicznie linki - oczywiście z opisem czego dotyczy.

4x1.jpg

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po dwudziestu latach ważenia się losów takich misji staje się ona już prawie pewna (nazwa: CLIPPER).
Europa jest może najlepszym miejscem do szukania życia pozaziemskiego w kosmosie na obecnym etapie rozwoju techniki.
Ksieżyc ten podgrzewany jest siłami pływowymi generowanymi grzez grawitaycyjny wpływ Jowisza.
Zakłada się, że potencjalne mikroorganizmy mogą w tamtej wodzie czerpać też energię z substancji chemicznych.
Co istotne zjawiska zachodzące w podlodowym, bardzo głębokim oceanie mogą na kilka sposóbów manifestować się na powierzchni.

Misja musi być krótka bo intensywne pole magnetyczne Jowisza jest szkodliwe dla urządzeń, choć zarazem przyjazne dla życia podlodowego, gdyż powoduje powstawanie cennych utleniaczy w lodzie.

Rozważane są rożne sposoby badania materiału. Wystrzelenie pocisku w lód celem analizy efektów zderzenia. Lądownik.
Wszystko poprzedzone starannym wyszukiwaniem miejsca gdzie zbieg okoliczności udostepnia jakoś wodę lub lód migrujący z wnętrza.
Można też "uzbierać" coś w locie nad lodem o ile funkcjonują tam swego rodzaju "gejzery".

http://www.bbc.com/news/science-environment-39351843

Pozdrawiam

europa01.jpg

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z niecierpliwością czekam na misję do Europy. Moim zdaniem to będzie quasi-ostateczne potwierdzenie tego, czy życie jest wyjątkiem na Ziemi czy też jest powszechne we Wszechświecie. Bo jeśli na Ziemi może się rozwijać w tak ekstremalnie ekstremalnych warunkach, a samo prawdopodobieństwo powstania przemnożone przez 4.5 mld lat eksperymentów losowych wysokie, to dlaczego nie miałoby go być w oceanach Europy? Jeśli rację ma natomiast teoria panspermii (także IMHO wątpliwa) to komety które przyniosły bakterie na Ziemię powinny zasiać je także i na innych ciałach US. Jeśli tego nie stwierdzimy (a póki co najbardziej przekonujące były kanały na Marsie) to wszystkie programy "poszukiwania życia" (= wyciągania kasy na badania) powinny z czasem podzielić los astrologii.

 

Tak bardzo, jak pragnę, by pływały jakieś żywe cuda w oceanach Europy, tak samo mocno w to wątpię.

 

Pzdr,

Gajowy

Edytowane przez Gajowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie traćmy nadziei jeśli okaże się, ze na Europie nie ma życia. Jest jeszcze Tytan z pływającymi plechami w węglowodorowych jeziorach.

 

EDIT

Byłbym zapomniał - obiecujące są też jaskinie Marsa.

Edytowane przez JSC
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

będzie quasi-ostateczne potwierdzenie tego, czy życie jest wyjątkiem na Ziemi czy też jest powszechne we Wszechświecie.

 

masz quasi-rację :D

tzn. myślę że tylko w jedną stronę - pozytywne potwierdzenie daje konkretną odpowiedź czy na pytanie czy życie powstało w więcej niż jednym miejscu.

ale wynik negatywny niestety nie daje prawie nic, bo już w różnych miejscach sprawdziliśmy że życia nie ma i nie wynika z tego żadna ostateczna prawda.

jeżeli w ciągu następnego tysiąca lat nasza cywilizacja sprawdziłaby wszystkie okoliczne układy planetarne i nie znalazła nigdzie życia to dalej nie znaczyłoby że na kolejnej planecie też go na pewno nie ma.

 

w ogóle ciężko jest udowodnić nieistnienie czegoś. chyba jedyny sposób to musiałby się do nas zgłosić podmiot, który przedstawi dowody że to on stoi za skonstruowaniem ziemskiego życia i zapewni że w żadnym innym miejscu tego nie zrobił, więc więcej życia na pewno nie ma :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.