Skocz do zawartości

Mars three (perspektywy ludzkości za trzy miliardy lat; w US)


ekolog

Rekomendowane odpowiedzi

Nawiązując do wątku, który dotknął tych kwestii

http://astropolis.pl/topic/40722-mars-one/page-2?do=findComment&comment=490303

 

ale z konieczności jest ograniczony do tytułowego przedsięwzięcia

proponuję szersze "zerknięcie" na przydatność Marsa.

 

Wybiegnijmy nieco w przyszłość. Gdy Mars znajdzie się już w strefie życia (płynna woda, itp).

Załączony tu obrazek można łatwo uzyskać z symulacji na stronie:

http://astro.unl.edu/naap/habitablezones/animations/stellarHabitableZone.html

 

Artykuł o niej tu:

http://astropolis.pl/topic/39613-habitable-zone-strefa-mitow/page-2

 

Czy wtedy będą tam istotne ograniczenia fizyczno-chemiczne dla egzystencji (przynajmniej w "szklarniach")?

 

Zwracam uwagę, jak ogromną energię możemy uzyskać z nieomal "pierwszych z brzegu" substancji chemicznych

stosowanych na przykład w fabryce nawozów. Czy podobnych substancji (lub uranu itp) nie znajdziemy na Marsie ?!

 

Link o takiej fabryce polecam, a zwłaszcza obecny tam filmik, z nagłym, niewątpliwie niosącym energię

wybuchem, który "destabilizuje" kamerzystę :)

 

http://news.money.pl/artykul/eksplozje;w;fabryce;nawozow;w;teksasie,187,0,1290171.html

 

Pozdrawiam

p.s.

I pytanie dodatkowe.

Czy z rzeczywistą kolonizajcą oraz oceną Marsa warto zaczekać spokojnie te 2 miliardy lat?

Liczę, że może ktoś coś już czytał o bogactwach Marsa.

To, że dla roślin (przywiezionych z Ziemi) światła wystarczy i dziś,

w to nie wątpię - o to "bogactwo" nie pytam.

Elektrownie solarne (na lustra paraboliczne) czy zupełnie inne, chemiczne, nuklearne, to już są pytania.

Może na miarę naszego być albo nie być :)

 

mars_three.jpg

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie za bardzo znasz podstawy nauki o ewolucji. Ludzkość już nie zmieni się radykalnie

bo nie jest możliwe pojawienie się tak zwanej niszy ekologicznej, w której, w bardzo małej, izolowanej grupce,

rodzi się "mutant" (jak swego czasu pierwszy Homo Sapiens) i dominuje po kilkuset latach

tę grupke, a potem ona opuszcza jakąś wyspę, półwysep, oazę na pustyni, czy zakątek dżungli

i jako bystrzejsza wycina do nogi wyjściowy gatunek.

 

 

Nadal preferowne będą dwa największe "wynalazki"

1. Myślący mózg

2. Przyjemność seksualna (bo myślenie wyłączyło automatyzmy; czego nie obserwujemy w świecie zwierząt poza Bonobo)

 

Ciała zostaną jakie były. Ręce, nogi, itd. Uwierz :icon_exclaim:

 

Zatem czekam na odpowiedzi na pytania z 1-szego postu po wyprostowaniu tej, nietrafnej, hipotezy.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekologu,

 

Naprawdę wierzysz, że można obecnie cokolwiek powiedzieć o ewentualnym losie gatunku ludzkiego w perspektywie dwóch czy trzech miliardów lat???

 

Co do samego Marsa, to podejrzewam, że jeśli nasza cywilizacja przetrwa w dobrym stanie następne kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy lat, to Mars będzie się nam wydawał śmiesznie bliski. Jeśli okaże się, że na Marsie będą dobra potrzebne na Ziemi, to skorzystamy z nich znacznie wcześniej niż za te dwa miliardy lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak najbardziej możemy. Mamy już znakomite przykłady ewolucji gatunków. Te co zdominowały duże siedliska i potrafią się przemieszczać ewoluują doprawdy znikomo. O ile słaby drobiazg mógł ginąć marnie i rozwijać sie po odcięciu w różnych zakamarkach o tyle ludzie jako istoty społczne i pazerne na kontakty będą sie "mieszali" i "mieszali".

Czyli droga od bakterii do Homo sapiens w kilka miliardów lat była możliwa. Tak samo ekstremalna zmiana (np od człowieka do ośmiornicy) jest oczywistym nonsensem. Ale to dygresja.

 

Co tam mamy na Marsie przydatnego w glebie i w skałach i w atmosferze, wiesz może ?

Nie śmiem proponować wiatraków bo te nie lubią naprzemiennej wichury i ciszy (w sklali kwadransa) ale względnie stały wiatr jak najbardziej.

Kwarcu na szkło szklarni to chyba nie zabraknie? ;)

 

Pozdrawiam

p.s.

Jednak pytam o kolonizację. Nie wierzę w opłacalność "wożenia" bogactw mineralnych z Marsa na Ziemię

i ten temat to trochę inny niż wątku ... off-topiczny... i ... nieludzki :szczerbaty:

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Ziemi może i nie... ;)

 

No właśnie. Najprędzej na Marsie. Czyli najpierw trzeba go trochę skolonizować - na stałe.

Gramy w jednej drużynie zatem Danielu w tym wątku :)

 

No ale cały czas umyka nam analiza: co też (detalicznie) na tym Marsie mamy, aby żyć bez dostaw z Ziemi w końcu.

 

Pozdrawiam

 

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie za bardzo znasz podstawy nauki o ewolucji. Ludzkość już nie zmieni się radykalnie

a może dzisiejszą bakterią są komputery? (albo raczej wirusem, martwym, posługującym się nami do wytwarzania ich kolejnych pokoleń :szczerbaty:) skoro to sci-fi to możemy założyć, że postęp między człowiekiem a bakterią byłby podobny do tego jaki dokona się między komputerem dzisiejszym a tym za 3 mld lat.

"gdzie tu ludzkość?" zapytasz... ale kogo obchodzi jakaśtam ludzkość (zwłaszcza jeżeli podobno nie może się zmienić radykalnie) jeżeli istniałyby "byty" takie jak X=(człowiek / bakteria) × komputer

 

czy na marsie są cenne zasoby? a czy starożytny rzymianin dostrzegłby jakieś cenne zasoby na polach naftowych arabii saudyjskiej?

 

ale może ty tak naprawdę pytasz co będzie za 1000 lat a nie za 3mld :) wtedy spoko, ludzkość się nie zmieni radykalnie i wszystko będzie tak jak teraz tylko bardziej. to już od dawna wiemy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cyborgizacja lub inne SF to nie jest argument z zakresu tempa ewolucji to

bardzo kontrowersyjne SF. Zatem proponuję pozostac przy założeniu, że człowiek

nie zmiesza się z procesorami i że dzieci nie bedą budowane w fabrykach (lub coś w tym stylu).

Zwłaszcza, że tylko żywe organizmy, produkt wielomiliardowej ewolucji, odporne są względnie

dobrze na wszechobecne promieniowanie - nawet tu na Ziemi.

 

Przykład z rzymianinem jest nie taki znowu dobry.

On nawet o atomach i protonach i kwarkach nie wiedział :) :) :)

 

Jest raczej pewne, że protony nie znikną z zasobu wiedzy ludzkiej. Wodór pozostanie wodorem {sic!}

 

Pozdrawiam

i
Wracajmy do pytań o bogactwa, energię i inne pomysły potrzebne na Marsie kolonizatorom.

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słońce!

Co prawda mniejsze dostawy niż u nas. Ale też nie bedziemy szli pod górkę i brali roślin światlolubnych ;)

Oczywiście w szklarniach. Tam przestrzeni mamy w bród.

Być może, że można by nawet zaszaleć budowlanie i doświetlać roślinki montując jakieś lustra.

Niemniej pierwsze zdanie chyba wskazuje rozwiązanie tego problemu. Moim zdaniem.

 

Ale liczę na ewentualną dyskusję o tych roślinkach. Może jest jakiś słaby punkt tych upraw?

 

I co z energią nuklearną lub chemiczną (w tej fabryce nawozów z 1 postu jakaś energia się ujawniła)

... no czy koniecznie musi to być najpewniej wątpliwy Marsjański węgiel lub nafta ? :)

 

Wiatr i Słońce już podałem.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i właśnie dlatego pytam o źródła energii (między innymi dla tych szklarnii)

 

Pozdrawiam

p.s.

Tak przy okazji.

Koncepcja Szklarnii (z roślinkami) na Marsie już była bardzo poważnie planowana {sic!}

kilka lat temu przez bogacza i speca od netu,rakiet, itp ... E. Muska! Nic tu nie wymyślam z czapki ;)

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może być tak, że nie będziemy się dalej rozwijać technicznie.

Może przyjść epidemia, która wytłucze 95% ludzkości i już się nie podniesiemy. Albo władzę na świecie przejmie "nowa religia", która zakazywać będzie wszystkiego oprócz modlenia się od rana do wieczora i cofniemy się do średniowiecza.

 

Marsa raczej nie będziemy kolonizować- prawie brak magnetosfery. Może jakieś pojedyncze bazy przy dobrych wiatrach ale nie zasiedlenie. Prędzej zbudujemy jakieś większe statki i polecimy dalej ku gwiazdom, ale tylko w jedną stronę, bez powrotu.

 

Ostatnio też zastanawiałem się co by zrobili "obcy" którzy chcieliby zawładnąć ziemią nas się przy tym pozbywając. Wbrew temu co sugeruje Hollywood w superprodukcjach myślę, że wystarczyłoby nas wykastrować chemicznie i poczekać jakieś 100lat i voila nie ma Homo Sapiens.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jednym odcinku Gwiezdnych Wrót obcy zastosowali taką strategię. Generalnie ich ofiarami padło wiele cywilizacji. Przybywali jako kochani bracia obdarowujący technologią i ochroną. Ludzie zaczęli żyć dłużej, mieli dostęp do rzeczy których sami by nie wynaleźli przez tysiące lat. Jednak dawali ludziom coś co jak dobrze pamiętam utrudniało rozmnażanie. Robili tak na wszystkich planetach które odwiedzali a po redukcji ich naturalnych mieszkańców zmieniali planety w wielkie farmy. Ah... to był wspaniały serial ; )

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W necie pojawił się (trudny dla mnie do wyłowienia źródła; może jakis spec wyszukiwania znajdzie), na marginesie dyskusji o Mars One, argument, że zmniejszona grawitacja na tyle zdestabilizuje rozwój płodu (embriona), że ciąży się tam nie donosi. Jeszcze o promieniowaniach ale tu są różne sposoby ochrony i "tolerancje" więc akcentuję ten, mądraliński, zarzut płodowy. Ja tam nie wierzę, że takie coś można odpowiedzialenie ocenić jako 100% barierę. Ostatecznie embrion i tak pływa jak nurek mało co siedząc na "podłodze"!

 

Pozdrawiam

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.