Skocz do zawartości

Podróże międzygwiezdne -ciekawy artykuł


antwito

Rekomendowane odpowiedzi

Ekologu,

 

Musisz zgodzić się ze mną, że w sporze o to czy życie jest powszechne w kosmosie czy nie

tak na chłopski rozum, ale UCZCIWIE oceniajac sytuację , i Ty i ja mamy szansę na rację.

 

Napiszę jeszcze raz wyraźnie - UCZCIWIE oceniając sytuację, nie mamy podstaw ani do twierdzenia, że życie jest w kosmosie czymś powszechnym, ani do twierdzenia że powszechne ono nie jest. Po prostu na razie zbyt mało wiemy o otaczającym nas świecie, aby formułować takie twierdzenia.

 

Natomiast w kwestii różnych innych twierdzeń, które tu Ekologu wypisujesz, to są one bardzo mocno antropocentryczne... A przecież nie wiemy nic o życiu przy innych dalekich gwiazdach, czy w innych galaktykach. Nawet jeśli jest ono bardzo powszechne, to przecież może znacznie różnić się od tego, co spotykamy u nas (choćby ze względu na to, że gdzie indziej warunki mogą być zupełnie inne). Być może gdzie indziej istnieje życie oparte na zupełnie innych związkach chemicznych niż to, które do tej pory znamy? Być może to, co nam wydaje się być cenne, dla innych cywilizacji jest bezwartościowe? Może warunki, które dla nas są idealne dla "innych" są zabójcze? Może obcy nas odwiedzają, ale w taki sposób, że nie zdajemy sobie z tego sprawy? A może nie ma żadnych innych cywilizacji?

To wszystko to oczywiście puste spekulacje. Takich "być może" można wymyślić jeszcze mnóstwo. Nie mówię, że Twoje zdanie Ekologu jest błędne - to co piszesz (że jest mnóstwo obcych cywilizacji, tyle że ze względu na ograniczenia fizyczne nie są one w stanie efektywnie przemierzać Wszechświata, ani nawet Galaktyki) może być prawdą. Tyle, że jest jeszcze mnóstwo innych możliwości (niewielką próbkę masz powyżej). Na razie jednak jakiekolwiek rozmowy sięgające tak daleko to tylko i wyłącznie spekulacje.

 

Pozdrawiam

Piotrek Guzik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ktoś z was liczył ile czasu pokładowego potrzebowałby taki statek kosmiczny na osiągnięcie 99% szybkości światła z przyspieszeniem 1g? No i jak stwierdzić, że lecimy z taką prędkością?

 

Przy 1g to wychodzi coś około roku. No, a prędkość to chyba można by szukać z efektu Dopplera...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ktoś z was liczył ile czasu pokładowego potrzebowałby taki statek kosmiczny na osiągnięcie 99% szybkości światła z przyspieszeniem 1g?

 

czas jak czas ... dość długi ale w tym czasie załoga może zająć się czymś pożytecznym (oglądanie wszystkich odcinków "M jak Kiepscy"). Za to pytanie jaką drogę pokona statek w tym czasie? Zanim rozpędzi się do tej prędkości musiałby już hamować ... a to też by zajęło sporo czasu i drogi

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hamować nie musi, jeśli ma kawał drogi przed sobą. W końcu chodzi o raptem 99% c, a nie 99,999999999999%. Gorzej, bo wraz ze wzrostem prędkości, rośnie masa. Żeby utrzymać stałe przyspieszenie, trzeba dostarczać coraz większej energii, a skąd ją wziąć? Już lepiej, żeby się załoga wzięła za jakieś pedałowanie niż oglądanie serialu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ktoś z was liczył ile czasu pokładowego potrzebowałby taki statek kosmiczny na osiągnięcie 99% szybkości światła z przyspieszeniem 1g? No i jak stwierdzić, że lecimy z taką prędkością?

tu trochę poobliczali:

http://math.ucr.edu/home/baez/physics/Relativity/SR/rocket.html

    T          t         d          v                γ
    1 rok     1.19 lat  0.56 lat   0.77c                 1.58  
    2         3.75      2.90       0.97                  3.99
    5        83.7      82.7        0.99993              86.2
    8     1,840     1,839          0.9999998         1,895
   12   113,243   113,242          0.99999999996   116,641
T=czas na pokładzie, t=czas na ziemi, d=odległość (lata świetlne), v=osiągnięta prędkość

 

jeżeli chcemy na miejscu się zatrzymać a nie przelecieć z wielką prędkością to w połowie drogi zaczynamy hamować z takim samym przyspieszeniem i czas podróży się wydłuża, poniżej przykłady lotu z hamowaniem:

4.3 ly        najblizsza gwiazda      3.6 lat
27 ly         wega                    6.6 lat
30,000 ly     centrum galaktyki        20 lat
2,000,000 ly  galaktyka w andromedzie  28 lat

a na deser obliczona minimalna masa idealnego paliwa (w stu procentach zamieniającego się w fotony) które trzeba zabrać w przeliczeniu na 1kg ładunku użytecznego:

 

wersja lotu bez zatrzymania:

odległość     Cel lotu                          Masa paliwa na 1kg ładunku
4.3 ly        najbliższa gwiazda                10 kg
27 ly         wega                              57 kg
30,000 ly     centrum galaktyki                 62 tony
2,000,000 ly  galaktyka w andromedzie           4100 ton

hamowanie od połowy drogi żeby zatrzymać się u celu:

odległość     Cel lotu:                  Masa paliwa na 1kg ładunku
4.3 ly        najbliższa gwiazda         38 kg
27 ly         wega                       886 kg
30,000 ly     centrum galaktyki          955000 ton
2,000,000 ly  galaktyka w andromedzie    42000 milionów ton
  • Lubię 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a na deser obliczona minimalna masa idealnego paliwa (w stu procentach zamieniającego się w fotony)

 

Ciekawe obliczenia.

Jednym zdaniem, zatoczyliśmy koło i jak pisał Piotrek wyżej, nic nie wiedząc, dotarliśmy z powrotem do "moich" dorożek londyńskich i siana (paliwa).

Wniosek - na naszą wiedzę obecną nie da się i wątek się wyczerpał.

 

Andrzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że statek będzie musiał być nieduży i lekki oraz nie będzie miał na pokładzie paliwa- znajdzie je po drodze. Brak paliwa (dużych ilości) na pokładzie to mniejsza masa do rozpędzania i hamowania a więc mniej paliwa itd. itd. Napęd... nie mam pojęcia ale będzie mogło to być coś co zwykłą materię wyrzuca z szybkością światła zamieniając ją w promieniowanie elektromagnetyczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że statek będzie musiał być nieduży i lekki oraz nie będzie miał na pokładzie paliwa- znajdzie je po drodze. Brak paliwa (dużych ilości) na pokładzie to mniejsza masa do rozpędzania i hamowania a więc mniej paliwa itd. itd. Napęd... nie mam pojęcia ale będzie mogło to być coś co zwykłą materię wyrzuca z szybkością światła zamieniając ją w promieniowanie elektromagnetyczne.
W zasadzie to założenia podobne do "Bussard ramjet": http://www.askmar.com/Robert%20Bussard/Catalytic%20Nuclear%20Ramjet.pdf. Teoretycznie taka konstrukcja mogłaby działać, ale jest wiele wyzwań technologicznych (reaktor termojądrowy pracujący cyklem CNO). Poza tym problemem jest gęstość materii międzygwiezdnej - poza bliskim sąsiedztwem gwiazd jest bardzo mało "paliwa" do zebrania, a dodatkowym problemem jest to, paliwo względem statku jest nieruchome, więc przy jego zbieraniu powstaje opór.

 

Efekt hamowania, który w powyższej konstrukcji jest efektem ubocznym może się jednak przydać przy innych rozwiązaniach - pozwala on na wyhamowanie statku przy zbliżaniu się do docelowego okładu gwiezdnego za pomocą żagla magnetycznego oddziałującego z wiatrem gwiazdowym.

 

O ile nie będzie jakiegoś fundamentalnego przełomu w fizyce, to jak na razie jedyną moim zdaniem sensowną koncepcją jest maksymalne ograniczenie masy statku (do poziomu kilku kilogramów, nawet mniej w przypadku prostych automatycznych misji bezzałogowych), rozpędzanie zewnętrznym źródłem energii (np. laser lub maser), hamowanie żaglem magnetycznym. Wymagania energetyczne są duże, ale nie kosmicznie duże. Rozpędzenie pojazdu o masie 1 kg do 0.9 c wymagałoby np. pracy baterii laserów o łącznej mocy 100 GW przez kilkanaście dni (zapewne korzystniejsza byłaby wyższa moc emitowana w krótszym czasie z uwagi na niezerową rozbieżność wiązki). Niewatpliwie wymagałoby to silnego źródła energii (prawdopodobnie reaktory termojądrowe), ale z uwagi na to, że system byłby zainstalowany na powierzchni jakiegoś obiektu (księżyc/planetoida), to nie ma poważnych ograniczeń na masę generatorów i paliwa. Oczywiście takie podejście co prawda ogranicza zużycie energii do rozsądnych poziomów, ale wymaga dużego rozwoju w zakresie nanotechnologii. Ale ta dziedzina, w przeciwieństwie do wielkoskalowych koncepcji podboju kosmosu, może być (i jest) rozwijana na Ziemi i ma wiele innych zastosowań w praktycznie każdym aspekcie życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że lecieć z prędkością podświetlną i zbierać po drodze paliwo to tak jakby stać w miejscu i czekać aż to paliwo spadnie nam na głowę także z prędkością podświetlną. No chyba że zabierzemy paliwo na spowolnienie spadającego nam na głowę paliwa.

 

Tak serio, to cały problem z szacunkiem ilości koni w Londynie w ciągu stu lat to był błąd oceny ilościowej, prawdziwe przełomy związane są z przemianami jakościowymi i takiej bym oczekiwał szukając możliwości lotu do gwiazd a tutaj fantazja odgrywa ogromną rolę i nie chodzi o "szukanie metalu lżejszego od powietrza" bo i to było zmianą ilościową ale o znalezienie sposobu na uniesienie go do góry i efektywne przenoszenie małym wydatkiem energii.

 

Pozdrawiam

 

P.S. Zawsze gdy obserwuję niebo mam dziwne wrażenie że tak wielki wszechświat po coś jest i jeśli nie po to abyśmy mogli sobie po nim latać tam i z powrotem to ..... to jest to ogromne marnowanie przestrzeni. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.