Skocz do zawartości

Pierwsze fotki z napędem (z EQ3-2)


astrotripper

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj i przedwczoraj wybrałem się potestować swój setup - Sky-Watcher 750/150 na EQ3-2 plus napęd - pod kątem astrofotografii. Jako, że jest to bardzo powszechny sprzęt, to postanowiłem, że podzielę się swoimi przeżyciami. Może komuś się przyda. Co prawda wrzuciłem już pierwszą fotkę z pierwszej sesji w innym dziale, ale powinna ona trafić tu. Zamykając kwestie sprzętowe, fotografuję Olympusem E-PL1, którego matryca kompletnie nie nadaje się do astrofotografii.

 

Pogoda zapowiadała się wyśmienicie, zero chmur, takie noce rzadko się zdarzają. Jednak seeing był bardzo słaby, praktycznie całe niebo było lekko pomarańczowe, a łuna od miasta była sporo większa niż zwykle.

 

Postanowiłem tym razem doprecyzować ustawienie montażu na biegun metodą dryfu. I oczywiście zarówno pierwszej, jak i drugiej nocy po takim ustawieniu potrąciłem montaż zaraz przed rozpoczęciem focenia :Cry:

 

No trudno. Pierwsza rzecz do sprawdzenia. Czy da się focić w ognisku głównym przy 750 mm ogniskowej? Postanowiłem to sprawdzić na gromadzie podwójnej w Perseuszu (deklinacja 57°). Wynik mnie trochę zaskoczył, bo przy 1 minucie miałem okrągłe gwiazdki na ok. 2/3 klatek, mimo nieprecyzyjnego ustawienia na biegun. Przy 2 minutach już były wyraźnie pojechane.

 

Poniżej stack z 7 klatek (zmniejszony dwukrotnie). Już przy brzegach kadru koma daje o sobie trochę znać, ale jest całkiem spoko. Choć ogniskowa 750 mm to chyba trochę za dużo na ten obiekt. Wypadałoby każdą gromadę wykadrować w centrum, gdzie koma jej nie ruszy.

2013-10-03-double_cluster_750mm_7x60s_small.jpg

 

Czas na teleobiektyw 135 mm, niestety jest to najdłuższa ogniskowa jaką dysponuję. Na tapetę poszły M81 i M82 (deklinacja 69°). 15 x 120s, przysłona f/3.5 (otwarta na maksa).

 

2013-10-04_M81_M82.jpg

 

Nie mogłem jakoś dojść do porządku z kolorami, to najlepsze, co udało mi się osiągnąć. Próbowałem jeszcze stackować tiffy w DSS, ale tam z kolorami było jeszcze gorzej, choć szum miał przyjemniejszą strukturę (drobne ziarno zamiast kolorowych ciapek)

 

Spróbowałem szczęścia z 4 minutowym czasem naświetlania, i ku mojej uciesze, gwiazdki były niepojechane. Ale szum i banding były tak ogromne, że aż zęby zgrzytają. Do tej pary galaktyk będę chciał wrócić z 750 mm.

 

No dobra, ale to trochę blisko bieguna było, więc kolejne na tapetę wpadły Plejady (deklinacja 23°). 14 klatek po 120s, przysłona f/5.6, bo na pełnym otworze dookoła jasnych gwiazd tworzą się paskudne otoczki.

 

2013-10-04_pleiades_14x120s.jpg

 

Tym razem również spróbowałem 4 minuty. Niestety porażka, zamiast kropek, przecinki. Ale po bliższych oględzinach wydaje mi się, że to nie tyle przecinki, co dwie kropki położone bardzo blisko siebie. Tak jakby gdzieś w połowie naświetlania nastąpiła gwałtowna "obsuwa". Jak na razie ciężko mi powiedzieć, na ile problemy są związane z niedokładnym ustawieniem na biegun, a na ile luzami i niedokładnościami głowicy montażu. Osobiście podejrzewam, że nawet jak uda mi się ustawić idealnie na biegun, to i tak przy foceniu w ognisku głównym przy 750 mm będą duże problemu związane z precyzją prowadzenia. Jutro chyba rozkręcę to wszystko i zobaczę w jakim jest stanie.

  • Lubię 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze na koniec szersze ujęcie emek w Woźnicy. Obiektyw 55 mm, przymknięty do f/5.6. Co prawda maksimum ostrości uzyskuje dopiero w f/8, ale nawet przy f/5.6 jest to najostrzejsze czym dysponuję.

 

Jedynie 5 klatek po 120s, na wszystkich przewijała się cienka warstwa wysokich chmur.

 

2013-10-04_Auriga_M36_M37_M38_small.jpg

 

Ta fotka daje mi nadzieję :) Kiedyś spróbuję sklecić jakąś mozaikę z takich fotek. Tu przydałyby się dłuższe czasy, no ale to będzie musiało poczekać na wymianę aparatu na coś konkretniejszego.

  • Lubię 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro już tak spamuję, to dorzucę jeszcze drugą próbę uchwycenia galaktyki w Andromedzie. Pierwsza próba to było konserwatywne 40 sekund, tym razem zaszalałem z dwoma minutami.

 

26 x 120s, obiektyw 50 mm przymknięty do f/3.5, crop ze środka kadru.

 

2013-10-03_M31_26x120s.jpg

 

I znowu problemu z kolorem, ale chyba tym razem wyszło to lepiej.

  • Lubię 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta fotka daje mi nadzieję :) Kiedyś spróbuję sklecić jakąś mozaikę z takich fotek. Tu przydałyby się dłuższe czasy, no ale to będzie musiało poczekać na wymianę aparatu na coś konkretniejszego.

Czy możesz nieco wyjaśnić? Bardzo fajny temat , ale zabrakło mi stwierdzenia że ten zestaw pozwoli na zrobienie takich fotek jak zaprezentowałes, ale raczej niewiele lepszych jakościowo. Moze stworzyć wrażenie u osób rozpoczynających zabawe w astrofoto że to jest właściwa konfiguracja do astrofotografii i że zrobią tym cudowne fotki. A jak jest- wiemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wessel, masz rację, trochę za duży skrót myślowy, więc spieszę wyjaśnić.

 

Generalnie to co teraz robię z tym setupem to szukam gdzie są limity jego zastosowania. Sprawa rozbija się głównie o dwie rzeczy, montaż i aparat. Aparat jak już pisałem, do tych zastosowań jest słaby (zresztą kupiłem go z zupełnie innymi zamiarami). W praktyce wychodzi, że nie można ani z czasem wyjść ponad dwie minuty, ani z ISO ponad 800. Dlatego planuję wymianę aparatu pod koniec roku (jak dobrze pójdzie).

 

Co do tej fotki i mozaiki. Nie miałem na myśli składania mozaik z fotek takich jak ta zaprezentowana. Ale daje mi ona nadzieję, bo przy tej ogniskowej z lepszym aparatem mogę pociągnąć dłuższe czasy na wyższym iso i dostać lepszy jakościowo obraz. Z ostrości i punktowości gwiazdek jestem zadowolony. Odpowiada mi też takie pole widzenia.

 

Nie chcę wprowadzać nikogo w błąd twierdzeniem, że taki zestaw jest ok do astrofoto. Moim celem jest raczej znalezienie jego limitu. Ile się z niego da wycisnąć? Sporo osób taki zestawik posiada, plus lustrzanka w szafie i pojawia się myśl, żeby spróbować swoich sił w astrofotografii. Może jak poczytają moje perypetie i zobaczą wyniki, to sobie odpuszczą :)

 

Prawdę mówiąc skłaniam się bardziej ku szerokim kadrom i pomijając moje obecne eksperymenty, raczej będę chciał focić z ogniskowymi poniżej 100 mm. Trochę mnie martwi to, że jedna fotka przy 4 minutach wychodzi nieporuszona, a inna już nie. Jeżeli to by tak wyglądało, że połowa fotek przy takim czasie idzie w piach, to byłoby słabo. Cały mój sprzęt jest z drugiej ręki, montaż chyba wymaga już przeglądu i regulacji (o ile to coś da), także dziś będę się z tym bawił.

 

Także proszę traktować moje wypociny jako coś w rodzaju "Moje boje z..." :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha! Witaj astrotripper!

Ja też mam Pena E-PL-1 i ostrzę sobie zęby na astro foto. Po prostu nie zamierzam inwestować w dedykowany sprzęt do astrofoto, zadowalając się aparatem ogólnego użytku + krótkie ogniskowe z teleobiektywów. Na razie mam na jego koncie parę zórz polarnych (z 14-tki od PanaSłoika) i jakieś nędzne resztki komety PanStarrs z miasta (ze statywu).

Mam pytanie o Twoje obiektywy, ten 55 i 135mm. Z opisu ten drugi to chyba Jupiter. Czy wersja M42 od lustrzanki czy M39 (do aparatów dalmierzowych)? Zastanawiam się nad zakupem. Natomiast szczególnie interesuje mnie 55mm, bo taki obiektyw już mam. Industar 61 L/D 55/2.8. Mocowanie M39 od dalmierza. Czy u Ciebie to ten sam? Nie pamiętam, czy te Industary miały też wersję do lustra na M42.

Jeszcze nie robiłem nim zdjęć z prowadzeniem, ale się przymierzam. Twoje doświadczenia będą dla mnie wyjątkowo cenną wskazówką, tym bardziej, że mam też EQ3-2.

Pozdrawiam

-J.

P.S. M81/82 z tej 135mm to crop, prawda?

Edytowane przez Jarek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarku, mam takie samo podejście, mam zamiar bawić się w astrofoto za pomocą dostępnego sprzętu i środków, bez inwestowania w dedykowany sprzęt. Tego Pena też nie kupiłem pod kątem astro. Trochę bardziej zacząłem się interesować fotografią i trafiła się okazja kupić to body za niewielkie pieniądze. Na dodatek w szafie miałem małą kolekcję szkieł od starego Zenita. Trochę się nimi bawiłem na lustrzance brata, ale takie ciągłe pożyczanie sprzętu było upierdliwe. Na dodatek bezlusterkowce mają tę zaletę, że można z nimi używać szkieł z prawie każdego systemu. I tak jakoś wyszło.

 

Do fotografowania gwiazdek używam Auto Reveunona 55/1.4 na M42, który niestety jest bardzo słaby w okolicach pełnego otworu, ale ostry jak żyleta na f/8. Zdaje się, że był sprzedawany pod różnymi markami. Nim strzelałem Woźnicę. Andromedę robiłem Pancolarem 50/1.8 (też na M42, przypięty był do Praktic'i), który ma tę przewagę, że w centrum kadru zaczyna być akceptowalny już od f/2.8. Oprócz tego jest fajny do robienia robaczków i kwiatków, bo ostrzy z niewielkiej odległości, a jak się dorzuci pierścień pośredni, to dopiero jest zabawa :) A tele 135 mm to Konica AR o świetle 3.5. I byłby super na pełnej dziurze, gdyby nie purpurowa otoczka wokół jasnych gwiazd. Tę Konicę to akurat kupiłem zaraz po zakupie Olympusa, razem z dwoma innymi obiektywami (28 i 40 mm) oraz lustrzanką analogową. Też za śmieszne pieniądze.

 

I tak, M81/M82 to dość agresywny crop ze środka (jakieś 1/3 wysokośći klatki), Andromeda podobnie.

 

Do astrofotografii to trudny sprzęt. Jak już pisałem, bardzo duże szumy, a do tego potworny banding. Żeby po zestackowaniu fotka nie wyglądała jak pasiak, trzeba niestety każdą ekspozycję wykonywać z przesunięciem. I trzeba ich zrobić sporo, najlepiej minimum 20, albo nawet 30. Bardzo pomaga gdy oprócz przesunięcia jest też obrót, wtedy można na wynikowej fotce całkiem pozbyć się pasków.

 

Kolejny problem, to brak jakiejkolwiek możliwości zdalnego wyzwalania migawki. To chyba jedyny Pen, który tego nie potrafi. No ale ten problem można rozwiązać za pomocą gumki recepturki i jakiegoś dzynksa (w moim wypadku klocek lego :) )

 

Ale ma też kilka zalet. Po pierwsze LiveView. To jest błogosławieństwo. Jak sobie przypomnę jak próbowałem wyostrzyć gwiazdki na lustrzance brata bez LiveView, to aż mnie ciary przechodzą. To była droga przez mękę. A tu przy jasnym obiektywie czy w ognisku głównym ostrzenie trwa dosłownie chwilkę.

 

Kolejna przydatna rzecz, to funkcja "Anti-Shock", czyli wstępne zamykanie migawki celem zniwelowania ewentualnych wibracji. W ognisku głównym przy EQ3-2 na pewno przydatne. Działa też w trybie seryjnym, więc używam tej funkcji do robienia timelapsów.

 

Ostatnia ważna funkcja, to ograniczenie czasowe w trybie Bulb. Przy braku wyzwalania migawki po kablu jest to błogosławieństwo. Bez tego nie dałoby rady zrobić żadnej astro fotki z czasem większym niż minuta. A tak ustawiam tryb Bulb, Anti-Shocka na tyle długiego, żeby drgania zdążyły się wygasić, i po określonym czasie ekspozycja zostanie zakończona.

 

W sumie o tych technikaliach chciałem napisać po przejściu na nowszy model (będzie to chyba E-PL5), kiedy miałbym już jakieś porównanie, no ale skoro masz ten sam sprzęt i chcesz się pobawić, to może Ci się to przydać.

 

Aha, jeszcze z T-Ringiem i podpięciem do telepa miałem "problem". Wsio działało, ale adapter był ewidentnie pod obiektywy z gwintem T2. Jednym słowem był długi. Po podpięciu aparatu do teleskopu ostrzył już przy niewielkim wysunięciu wyciągu, co sprawiało, że rura wyciągu wystawała wewnątrz tuby teleskopu i wchodziła w tor optyczny. Nie żeby to uniemożliwiało zrobienie zdjęcia czy co, ale mnie denerwowało, więc chałupniczym sposobem zrobiłem krótszy adapter wykorzystując jako dawców części z adaptera m39 i T-Ringa do lustrzanek Sony.

 

I ostatnia rzecz, która mi się przypomniała. Taki zestawik super daje radę przy Księżycu. Poniżej przykład pojedynczej klatki łysego w pełni. Żadnego stackowania, normalna obróbka przy wywoływaniu RAWa.

 

9839063334_ae43ab3771.jpg

Full Moon - 2013-09-19 by AstroTripper2000, on Flickr

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki!!!

Włąśnie dostarczyłeś mi paru nowych wskazówek. Np. wiem o funkcji anti-shock, ale do głowy mi nie przyszło, że da się z jej pomocą strzelić time-lapse'a, a to przecież faktycznie proste. Gdybym wiedział to kilka tygodni temu... Brak opcji zewnętrznego pilota z interwałometrem to spory ból w tym aparacie (jedyny PEN wykastrowany z tego). Na anti-shock nie zwróciłem uwagi, bo do zastąpienia wężyka używałem timera 2s. Nie wiem, jaka jest maksymalna wartość opóźnienia w anti-shock, ale ze swoich prób pamiętam, że można ustawić 1s.

Zmartwiłeś mnie natomiast bandingiem -słyszałem o tym tylko w kontekście współpracy (i to nie wszystkich) aparatów u4/3 z obiektywem 20/1.7 przy ISO 1600+. Przy jakim ISO obserwowałeś banding na tych fotkach do zestackowania?

Do teleskopu też incydentalnie podłączałem PEN-a, ale jak na złość ogniskowa Maka 127/1500 jest ciut za długa, by Księżyca lub Słońca nie obcinało trochę w kadrze. Kombinowałem z tanim reduktorem ogniskowej 2x na gwincie 1.25", ale okazało się, że muszę go umieszczać wewnątrz adaptera u4/3-T2, a i tak odległość soczewki od matrycy jest za duża.

Pozdrawiam

-J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna noc testów i prób.

 

Ale zanim przejdę do wyników, to muszę się przyznać, że niestety nie udało mi się zlikwidować luzów w swoim montażu. Siedziałem nad regulacją ponad godzinę i nic nie osiągnąłem. Zdemontowałem nawet ślimacznicę czy jak to tam zwał z osi RA, żeby zobaczyć jak to w środku wygląda. Wydaje mi się, że wymaga przesmarowania, bo oryginalny smar zrobił się już siny i nie wygląda na "zdrowy". Jakichś oczywistych oznak uszkodzenia zębów czy ślimaka nie zauważyłem. Ale jak bym tego ustrojstwa nie skręcał, luzy nie chcą zniknąć. Więc albo mój egzemplarz jest już zbyt mocno sfatygowany, albo ten typ tak ma (albo ze mnie ofiara i coś robię źle).

 

Wczorajsza noc okazała się pełna niespodzianek. Pierwsza zaskoczyła pogoda. Pojechałem z zamiarem opanowania metody dryfu i nie nastawiałem się na nic więcej. A tymczasem chmury wbrew prognozom omijały moje okolice i pozwoliły na zabawę.

 

Tym razem po dostrojeniu ustawienia montażu metodą dryfu nie kopnąłem go ani nic takiego. Ale patrząc jak zachowywała się moja wzorcowa gwiazdka, to chyba nie ma to za bardzo sensu.

 

Tym razem zdecydowałem się sprawdzić jak to jest z ekspozycjami powyżej 2 minut. Na cel obrałem Gwiazdę Granat w Cefeuszu.

 

2013-10-07_garnet_star_11x240s_small.jpg

11 x 240s, iso 800, 55mm f/4.8 (obraz zmniejszony dwukrotnie)

 

Okazuje się, że da radę. Co prawda 11 ekspozycji to za mało przy takim poziomie szumów, ale jestem z wyniku zadowolony, bo spodziewałem się czegoś znacznie gorszego. A najważniejsze, że żadna klatka nie była poruszona. Muszę znaleźć sobie jakiś ciekawy kawałek nieba do takiego szerokiego kadru.

 

Kolejna na tapetę poszła galaktyka w Andromedzie. Tym razem ze 135 mm. Przy tej ogniskowej zdecydowanie lepiej się prezentuje niż przy 50 mm.

 

2013-10-07_M31_16x120s_mono_small.jpg

16 x 120s, iso 800, 135mm ~f/4.8 (100% crop)

 

Nie mogłem sobie poradzić z kolorem, więc się go pozbyłem. Wydaje mi się, że warto tu jeszcze dozbierać materiału i powalczyć z obróbką.

 

Postrzelałem też w ognisku głównym (750mm) do M81, ale uzbierałem tylko 7 klatek po 60 sekund, zanim sprzęt mi zaparował. Na 10 klatek 3 odrzuty, 1 ewidentnie do kitu, 2 gdzie gwiazdki nie były idealnie okrągłe. Ale ten obiekt jest zbyt słaby, aby wyciągnąć jakieś detale przy tak krótkim czasie. Widać zarysy ramion galaktyki, ale na tak wyciągniętym obrazie szumy są zbyt duże. Takie obiekty sobie na razie daruję.

 

Na odchodne wycelowałem teleskop w Oriona, a dokładnie w mgławicę M42, która się tam znajduje. To było wciąż bardzo nisko nad horyzontem, ale nie mogłem się powstrzymać. I kolejne zdziwienie.

 

2013-10-07_M43_5x40s_small.jpg

5 x 40s, iso 800, 750mm f/5

 

Obrazek nie powala, wiem. Nie dość, że nisko nad horyzontem, to jeszcze chyba trochę rozjechała mi się ostrość. Ale tu najważniejsze jest dla mnie, że mimo zaledwie 40 sekund aż tyle się pokazało. To zaledwie 5 klatek, więc szum nie pozwala na wyciągnięcie szczegółów, a tych w pliku RAW widzę całkiem sporo. Do tego obiektu jeszcze wrócę, ale później, kiedy będzie wyżej nad horyzontem. I z innej miejscówki, bo z obecnej Orion wznosi się na łuną miasta. Próbowałem też ekspozycji 60 sekund, ale niestety wszystkie klatki wyszły poruszone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmartwiłeś mnie natomiast bandingiem -słyszałem o tym tylko w kontekście współpracy (i to nie wszystkich) aparatów u4/3 z obiektywem 20/1.7 przy ISO 1600+. Przy jakim ISO obserwowałeś banding na tych fotkach do zestackowania?

Już przy ISO 400 można go zaobserwować (założę się, że i przy ISO 200 wyjdzie przy odpowiednio długich czasach). Żeby zobaczyć go wyraźnie na pojedynczej klatce to trzeba trochę dłuższych czasów, powiedzmy 40-60s. Przy 2 minutach i więcej widać go natychmiast już na pierwszy rzut oka. Przy stackowaniu bez przesunięć banding wyjdzie nawet przy kilkusekundowych ekspozycjach. Przekonałem się o tym fotografując ze statywu. Można oczywiście nie wyciągać za bardzo obrazu krzywymi, ale nie po to się stackuje, żeby potem nie wyciągać detali. Niestety ta właśnie cecha tych matryc sprawia największe problemy. Z tego co się orientuję problem został wyeliminowany dopiero w nowej generacji aparatów, w których siedzi 16-to megapikselowa matryca Sony. Czyli linia OM-D i najnowsze modele z linii PENów (E-P5, E-PL5 i E-PM2)

 

Aha, jest jeszcze jeden powód do stosowania przesunięć. Hot pixele. Tylko nie takie normalne, które świecą na maksa i odjęcie darków je eliminuje, tylko takie upierdliwe, co świecą bardziej niż normalne, ale nie na maksa. Zachowują się one inaczej w zależności od tego czy pada na nie światło czy nie, dlatego odjęcie darka nie usuwa ich całkowicie, bo na zdjęciu ich intensywność jest większa niż na darku. W DSS jest parametr "Dark multiplication". Ustawiłem tam sobie współczynnik 1.25 i to trochę poprawia sytuację.

 

Podsumowując, ta matryca to masakra. Ale wychodzę z założenia, że jak poskromię taką bestię, to jak już się dochrapię porządnego aparatu to będzie bułka z masłem :)

 

A co do Księżyca, to próbowałeś może zrobić mozaikę? To by chyba rozwiązało problem zbyt dużej ogniskowej. Prawdę mówiąc sam chcę spróbować przy najbliższej okazji ustrzelić Księżyc z Barlowem x2 (też miałbym wtedy 1500mm ogniskowej). Albo jak jest oświetlona tylko połowa łysego, to może spróbować go wykadrować pionowo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

W czwartek testowałem nowe szkiełko, Hexara 200mm. Warunki były bardzo słabe, a kiedy po 23-ciej zaczęły się poprawiać, padła mi bateria. Ale te 200 mm to fajna ogniskowa do tak rozległych obiektów jak gromada podwójna w Perseuszu, które sobie obrałem za cel. Niestety ten obiektyw, podobnie jak 135-tka, generuje paskudne obwódki dookoła najjaśniejszych gwiazd. Na Plejadach na przykład wygląda to paskudnie. Po przymknięciu do f/5.6 jest już dużo lepiej, również pod względem winietowania, ale chyba sobie zrobię zewnętrzną przysłonę, żeby uniknąć spajków.

 

Poniżej pierwsza fotka z tego obiektywu. Tym razem nie wycinałem, jest to cały kadr, jedynie zmniejszony dwukrotnie. Wyszło całkiem nieźle, biorąc pod uwagę, że na pojedynczej klatce niebo było właściwie pomarańczowe.

 

2013-10-31_double_cluster_200mm_f4_15x60s_small_v2.jpg

Gromada Podwójna w Perseuszu - Olympus E-PL1, Hexar 200mm, f/4, 15x60s, ISO800

Edytowane przez astrotripper
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczorajszej nocy udało się złapać trochę czystego nieba. Wiało potwornie, więc sobie odpuściłem wizuala i postanowiłem tylko potestować jeszcze trochę sprzęt.

 

Tym razem skierowałem obiektyw na mgławicę w Orionie. W związku z tym, że ustawienie na biegun zrobiłem z grubsza jedynie lunetką biegunową, to czas ekspozycji ustawiłem na 25s. Łuna od miasta i tak nie pozwoliłaby na więcej.

 

Wciąż mnie zadziwia, jak jasny jest to obiekt. Mimo przymknięcia obiektywu do f/5.6 i krótkich ekspozycji, na zdjęciu złapało się sporo szczegółów. Mimo zestackowania 60 klatek, za bardzo nie mogę wyciągać szczegółów, bo nie zadbałem o porządny dithering. Ale na pewno będę na ten obiekt polował, ale już z innej miejscówki, i wtedy zadbam też o porządny dithering.

 

2013-111-03_orion_nebula_200mm_60x25s_iso800_small.jpg

Mgławica w Orionie - Olympus E-PL1, Hexar 200mm, f/5.6, iso 800, 60 x 25s

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Bardzo ładne zdjęcia - zwłaszcza jak na początki!

Choć wszyscy wiemy, że Twój setup nie jest sprzętem marzeń do astrofoto, ale jak to się mówi "jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma" :)

Sam focę również na EQ 3-2 i nie narzekam (choć może dlatego, że jeszcze rok temu fociłem na EQ1 :/ - ale powiem, że nawet do teraz biorę niekiedy ze sobą ten mały montażyk, bo idzie nim focić z 35mm.

Ja na Twoim miejscu robiłbym więcej prób z tą tubą 150/750 nawet, jeśli musiałbyś skrócić czasy, choć wiem, że to jest wyzwanie, ale z tego co widzę, to lubisz wyzwania:)

Podobają mi się Chichotki z tej tuby, a z obiektywowych zdjęcie Cefeuszowe budzi nadzieję. Pozwoliłem sobie przerobić je trochę, nie gniewaj się, że je tu pakuje, ale mimo wyraźnych gradientów w tej wersji ukazuje trochę więcej szczegółów.

Pozdrawiam i życzę powodzenia w dalszych pracach, które rozwijają!

 

 

 

2013-10-07_garnet_star_11x240s_small_2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za słowa zachęty. Z focenia w ognisku nie zrezygnowałem, ale niestety wymaga to bezwietrznej pogody, a z tym różnie bywa. Cały czas ostrzę sobie ząbki na mgławicę w Orionie, zarówno szerszy kadr przez teleobiektyw, jak i przez teleskop. Gromada Podwójna też jest w kolejce, ale następnym razem planuję wykadrować każdą z osobna i zrobić dwie serie. No i zebrać odpowiednią ilość materiału, co najmniej te 30 ekspozycji. Przy odpowiednim ditheringu już można wtedy wyciągać szczegóły.

 

Nie mam nic przeciwko przeróbce Cefeusza, którą zrobiłeś. Dobrze pokazuje potencjał tego zdjęcia i ile tam się zarejestrowało. Generalnie z Cefeuszem jeszcze nie skończyłem i planuję dopalić jeszcze co najmniej dziesięć takich 4 minutowych ekspozycji, a najlepiej byłoby dobić do 30-tu. Niestety, aby pozbyć się bandingu, który wychodzi przy agresywnym wyciąganiu potrzeba sporo klatek. Poszło by szybciej, gdybym mógł obracać aparat wokół osi optycznej, ale niestety siedzi on przytwierdzony do szyny i nie da rady. Musiałbym jakoś głowicę foto tam posadzić.

 

Ale przede wszystkim to szykuję się na komety, dlatego chcę teraz opanować sprzęt, żeby nie spaprać jak przyjdzie co do czego. Bo jak nie wyjdzie to drugiej szansy może nie być. Mam nadzieję, że nie zawiodą i będą jasne, wtedy nawet nie będę się specjalnie musiał martwić, że nie mogę pociągnąć długich czasów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zainspirowany przeróbką fotki Cefeusza wykonaną przez Marcina, postanowiłem pobawić się jeszcze z obróbką. Na pierwszy rzut poszła ta właśnie fotka. Chciałem przekonać się, ile będę w stanie wyciągnąć bez pojawienia się niechcianych artefaktów.

 

2013-10-07_garnet_star_11x240s_v2_small.jpg

 

Myślę, że jest poprawa w stosunku do pierwszej wersji.

 

Kolejna na tapecie wylądowała mgławica w Orionie. Tam problemem był niewystarczający dithering, co objawiało się paskudnym wzorzastym szumem w tle, który wychodził przy próbach wyciągania. Postanowiłem pobawić się w odszumianie, więc wrzuciłem zdjęcie do Darktable (normalnie używam go do wywoływania RAWów). I odkryłem wtedy fantastyczny mechanizm maskowania udostępniany przez ten program. Maskę można zastosować praktycznie do każdej operacji, zarówno do wejścia, jak i wyjścia, a samo generowanie maski jest tak fajnie zrobione, że nie ma problemu z wyłuskaniem obszaru, który nas interesuje. Bez problemu usunąłem szum z tła, następnie wyciągnąłem ile się da szczegółów, a potem jeszcze odszumiłem mgławicę, tym razem zdecydowanie mniej agresywnie.

 

Do porównania fotka przed:

 

orion_nebula_before.jpg

 

i po:

 

orion_nebula_after.jpg

 

I na koniec druga wersja Gromady Podwójnej, trochę inaczej wykardowałem, zminimalizowałem winietę, poprawiłem kolory i podciągnąłem gwiazdki.

 

2013-10-31_double_cluster_200mm_f4_15x60s_v3_small.jpg

 

Cała obróbka w Darktable. Podobają mi się możliwości tego programu i chyba będę z niego częściej korzystał.

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Wczoraj pogoda dopisała (nie licząc porywistego wiatru), więc postanowiłem na poważnie wziąć się za Andromedę. I jest to pierwsza fotka M31, z której jestem całkiem zadowolony. Trochę mnie zaskoczyło, ile udało się wyciągnąć z zaledwie 60-cio sekundowych ekspozycji. To pewnie zasługa dobrych warunków. I chyba po raz pierwszy nie miałem masakrastycznych problemów z kolorem. Zdecydowanie będę musiał kiedyś spróbować wyciągnąć 2 minuty.

 

11120742084_0e818529e1_c.jpg

Andromeda Galaxy (M31) - 2013-11-28 by AstroTripper2000, on Flickr

  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

Wczoraj powalczyłem z naszym Newtonem na Eq3-2 z napędem w dwóch osiach.

Niestety warunki słabe - co chwila chmury i gdzieś polowa zdjęć słabej jakości jakby robienie przez mgłę...

Niby udało się prawie 2 godziny materiału zebrać - ale połowa klatek ciemna, bo robiona przez chmury wysokie....

Ale wiem, że na tym Eq3-2 jest większy potencjał niż na dobsonach:)

Oczywiście na "polarną" ustawianie na oko;)

M42_221_DARK.png

Edytowane przez RomekAstrobaza
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się wydają jakieś "twarde" te fotki ;D

Spoko

A co to znaczy hehe;)

 

Cienki jestem obrobce..:(

 

Liczylem, ze wczoraj nazbieram 3 godziny dobrego materialu a tu chmury wysokie i wszystko jak przez mgle....

Edytowane przez RomekAstrobaza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko

A co to znaczy hehe;)

 

Cienki jestem obrobce.. :(

 

Liczylem, ze wczoraj nazbieram 3 godziny dobrego materialu a tu chmury wysokie i wszystko jak przez mgle....

 

 

Przeostrzone, lub jakbyś dał suwak clarity w photoshopie na 100, ale to tylko moja subiektywna opinia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.