Skocz do zawartości

Kometa ISON na zdjęciach STEREO, SOHO i innych sond


Rekomendowane odpowiedzi

Kometę ISON prawdopodobnie umieszczono w tej symulacji by mieć pogląd kiedy i w jaki sposób wiatr słoneczny uderza w kometę i jak reaguje on z warkoczem komety (zazwyczaj kometa traci wtedy warkocz).

 

Ach, rzeczywiście - nie zauważyłem, że jej pozycja jest zaznaczona na symulacji. Już wiem, dlaczego ludzie o to pytają.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grawitacja innych zbliżających się gwiazd. Komety mające bliższe peryhelia w okolicy Neptuna, Urana mogą być przetranportowane w bliższe rejony Układu Słonecznego przez te planety.

 

 

Rozumiem, że podajesz tu dwie różne możliwości przyczyny tej destabilizacji orbity ISON-a, która skierowała ją w jej "ostatnią drogę".

Ale z tego co czytałem ostatnie względnie nie odległe minięcie się US z jakąś gwiazdą miało miejsce ponad milion lat temu.

Sądzisz, że ISON potrzebowała aż miliona lat żeby dolecieć do Słońca (w tym przypadku)?

 

Co do symulacji i wiatru i ISON. Pamiętajmy (o czym pisał Maciek) że ciśnienie promieniowania jest zapewne też powodem "odwiewania" ogona.

Blisko Słońca zapewne "szybszego". Tak przynajmniej sądzę - jesli czegoś nie uwzględniam to sorry - sprostujcie.

 

Pozdrawiam

p.s.

Rozumiem (z nie dominowania takiej teorii w necie), że prędkość i tor lotu ISON przy Słońcu raczej wyklucza, żeby było to "zabłąkane" w przestrzeni międzygwiezdnej ciało, kiedyś - bardzo dawno - wyrwane z peryferii innego układu planetarnego w jakimś nietypowym zdarzeniu, które nadlecialo do US z zewnątrz? Pochodzi co najwyżej (najdalej) z obłoku Oorta?!

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno pytanie odnośnie wektorów IMF z symulacji o którą wcześniej pytałem, czy to że w płaszczyźnie poziomej nie są one stałe w poziomie (falują) mogła by tłumaczyć spiralna teoria konstrukcji wszechświata (w sensie poruszania się naszych planet spiralnie względem słońca które wg. tych przypuszczeń również jest w ruchu. To że galaktyki są ułożone w różnych płaszczyznach (i czasami dochodzi do ich zderzeń https://pl.wikipedia.org/wiki/Zderzenie_galaktyk) już wiemy, bo w ostatnich latach zaobserwowano kilka galaktyk spiralnych, ale czy to mogło by tłumaczyć w jaki sposób ISON znalazło się w naszym układzie słonecznym, i dlaczego nie do końca jesteśmy w stanie ustalić trajektorii poruszania się jemu podobnych obiektów przyjmując heliocentryczną budowę wszechświata. https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Interacting_Galaxies_3.png

Wiem że to trochę offtopic ale czy może mieć to związek z torem lotu tej komety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że podajesz tu dwie różne możliwości przyczyny tej destabilizacji orbity ISON-a, która skierowała ją w jej "ostatnią drogę".

Ale z tego co czytałem ostatnie względnie nie odległe minięcie się US z jakąś gwiazdą miało miejsce ponad milion lat temu.

Sądzisz, że ISON potrzebowała aż miliona lat żeby dolecieć do Słońca (w tym przypadku)?

 

Jeśli chodzi o kometę C/2012 S1 (ISON), to chyba raczej chodzi o perturbacje od innych gwiazd. A co do czasu, który potrzebowała ona, żeby do nas przybyć z Obłoku Oorta, to mówimy tu właśnie o wielkościach rzędu miliona lat.

 

 

Co do symulacji i wiatru i ISON. Pamiętajmy (o czym pisał Maciek) że ciśnienie promieniowania jest zapewne też powodem "odwiewania" ogona.

Blisko Słońca zapewne "szybszego". Tak przynajmniej sądzę - jesli czegoś nie uwzględniam to sorry - sprostujcie.

 

Wszystko ok, tyle, że trzeba rozróżniać wiatr słoneczny i ciśnienie promieniowania. Ten pierwszy zmienia się dynamicznie w danym miejscu w przestrzeni. Ciśnienie promieniowania jest z bardzo dobrym przybliżeniem stałe (w danym punkcie przestrzeni).

 

 

Rozumiem (z nie dominowania takiej teorii w necie), że prędkość i tor lotu ISON przy Słońcu raczej wyklucza, żeby było to "zabłąkane" w przestrzeni międzygwiezdnej ciało, kiedyś - bardzo dawno - wyrwane z peryferii innego układu planetarnego w jakimś nietypowym zdarzeniu, które nadlecialo do US z zewnątrz? Pochodzi co najwyżej (najdalej) z obłoku Oorta?!

 

Orbita wyraźnie wskazuje, że kometa przyleciała do nas dokładnie z Obłoku Oorta.

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy są już jakieś nowe zdjęcia pozostałości po komecie ISON, mieli robić Hubblem by zobaczyć co z niej zostało a puki co cisza.

Zdjęcia teleskopem Hubble'a mają być wykonywane jakoś w połowie grudnia, z tego co pamiętam, więc raczej musimy zaczekać.

 

 

Jeszcze jedno pytanie odnośnie wektorów IMF z symulacji o którą wcześniej pytałem, czy to że w płaszczyźnie poziomej nie są one stałe w poziomie (falują) mogła by tłumaczyć spiralna teoria konstrukcji wszechświata (w sensie poruszania się naszych planet spiralnie względem słońca które wg. tych przypuszczeń również jest w ruchu.

Nie.

 

 

To że galaktyki są ułożone w różnych płaszczyznach (i czasami dochodzi do ich zderzeń https://pl.wikipedia.org/wiki/Zderzenie_galaktyk) już wiemy, bo w ostatnich latach zaobserwowano kilka galaktyk spiralnych, ale czy to mogło by tłumaczyć w jaki sposób ISON znalazło się w naszym układzie słonecznym,

Nie. A o tym, że galaktyki spiralne są ułożone w różnych płaszczyznach, to wiemy od czasu znacznie dłuższego niż kilka lat. Swoją drogą galaktyk spiralnych zaobserwowany pewnie miliony albo i miliardy. Niewielkim teleskopem możesz ich zaobserwować kilkadziesiąt lub więcej.

 

 

i dlaczego nie do końca jesteśmy w stanie ustalić trajektorii poruszania się jemu podobnych obiektów przyjmując heliocentryczną budowę wszechświata.

Po pierwsze, to chyba nie przyjmujemy "heliocentrycznej budowy Wszechświata"? A trajektorie komet znamy z taką dokładnością, na jaką pozwala nam dokładność obserwacji astrometrycznych, czyli z całkiem dobrą. Jedyne, co wpływa na te orbity w sposób, którego nie da się bardzo dokładnie z góry przewidzieć, to siły niegrawitacyjne, czyli głównie sprawy związane z emisją z jądra komety gazu i pyłu.

 

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Interacting_Galaxies_3.png

Wiem że to trochę offtopic ale czy może mieć to związek z torem lotu tej komety.

A jaki to miałoby mieć związek z torem lotu komety? To jest jakaś symulacja zderzenia się dwóch galaktyk...

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakim sposobem, jak twierdzi się, niesie materiał zbliżony do pradawnego?

Czy nie jest tak że w przypadku ponad 99% komet każda z nich

była już wielokrotnie podgrzewana podczas poprzednich zbliżeń

i jest zubożona o pewne substancje?

 

Jeżeli twierdzi się, że kometa niesie materiał zbliżony do pradawnego oznacza to, że kometa po raz pierwszy odwiedza układ słoneczny, tak jak kometa ison.

 

Było w filmie też powiedziane co destabilizuje elementy Obłoku Oorta które tworzą komety. Jest to oddziaływanie gwiazd które podobnie jak i planety krążą po orbitach (tylko, że są to orbity w okół jądra galaktyki) :icon_wink:

 

Aha no i cieszę się, że filmik wam się podobał :D

Edytowane przez Konrad_M
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki Konradzie. To jest bardzo ciekawe dopowiedzenie. Bo coś z tego, chyba, wynika.

Niech mnie Piotrek , Radek, Piotr Brych lub jeszcze ktoś inny co jest dobry w te klocki sprostuje jakby co.

Ja wnioskuje z tego, że ISON i i wiele innych ciał - w jakże ogromnie odległym od nas obłoku Oorta - obiega sobie spokojnie Słońce

po orbitach tkwiących cały czas w obłoku Oorta. Czyli bardzo "szerokich" względem centrum (Słońca).

Na ile znam fizykę to zarazem muszą to czynić bardzo powoli ;)

 

To może też oznaczać, że tam raczej do dramatycznych kinematycznie zderzeń nie dochodzi

zwłaszcza jeśli obiegaja wszystkie to Słońce mniej więcej w tym samym kierunku. Jeśli ! ? :icon_idea:

 

Pozdrawiam

p.s.

To co, szukamy sprawcę nieszczęścia ISON? Kto się podejmie? :flirt:

 

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że ciężko będzie odnaleźć gwiazdę która zmieniła orbitę komety ISON. Obłok Oorta jest 1000 razy dalej od słońca niż Pluton, z racji tego siły grawitacji słońca są już bardzo słabo odczuwalne, więc ruch ciał w obłoku Oorta jest bardzo powolny (inaczej by uciekły). Z racji słabej grawitacji ten ruch jest łatwo zaburzyć a pola grawitacyjne innych gwiazd są tam bardziej odczuwalne. Więc pobliskie gwiazdy czasami potrafią ten ruch zaburzyć, w wyniku tych zaburzeń zmienia się orbita ciał obłoku z kołowej na eliptyczną. Część tych ciał ma tak eliptyczną orbitę, że sięga ona aż do środka układu słonecznego, i są one kometami które w początkowej fazie są bardzo powolne i ich lot trwa bardzo długo. Według mnie (nie jestem tego pewien na 100% ale na 99%) komety te, jak i inne ciała poruszające się w obłoku Oorta po orbicie eliptycznej potrafią zderzyć się z innymi elementami obłoku, które znów są wytrącone z równowagi i mogą zmienić swoją orbitę i zostać kometom. Kometa wraz ze zbliżaniem się do środka układu przyspiesza według mnie (nie jestem tego pewien) kometa przelatując blisko słońca może osiągnąć prędkość ucieczki z grawitacji słońca i przelatując ponownie przez obłok Oorta ponownie może zakłócić jego równowagę a za razem zmienić orbitę następnego elementu na eliptyczną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten wpływ pobliskich gwiazd brzmi bardzo podejrzanie.

krąży sobie bilion kamyczków i nagle grawitacja gwiazdy wpływa na JEDEN z nich i kieruje w stronę słońca, a reszta lata dalej? :P

 

To może też oznaczać, że tam raczej do dramatycznych kinematycznie zderzeń nie dochodzi

zwłaszcza jeśli obiegaja wszystkie to Słońce mniej więcej w tym samym kierunku. Jeśli ! ? :icon_idea:

zderzenia mogą być ciekawe, skoro obłok nie jest dyskiem to spotykające sie obiekty muszą krążyć w bardzo różniących się płaszczyznach co daje duże pole do popisu w kwestii zmian ich prędkości, nawet jeżeli krążą w mniej więcej podobnym kierunku.

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kometa wraz ze zbliżaniem się do środka układu przyspiesza według mnie (nie jestem tego pewien) kometa przelatując blisko słońca może osiągnąć prędkość ucieczki z grawitacji słońca i przelatując ponownie przez obłok Oorta ponownie może zakłócić jego równowagę a za razem zmienić orbitę następnego elementu na eliptyczną.

 

Oj nie, kometa ma tak małą masę, że nie zmieni zauważalnie orbity innej komety, chyba że minęłyby się w odległości rzędu kilkudziesięciu kilometrów, co jest bardzo mało prawdopodobne. Średnie odległości między kometami w Obłoku Oorta można szacować na dziesiątki lub setki milionów kilometrów. Z tego też powodu ich zderzenia są bardzo mało prawdopodobne (zważywszy na fakt, że ich rozmiary są rzędu kilometrów).

 

 

ten wpływ pobliskich gwiazd brzmi bardzo podejrzanie.

krąży sobie bilion kamyczków i nagle grawitacja gwiazdy wpływa na JEDEN z nich i kieruje w stronę słońca, a reszta lata dalej? :P

 

Ale grawitacja nie wpływa na jeden z nich - wpływa na wszystkie, tylko na każdą trochę inaczej, bo każda jest w innym miejscu w przestrzeni. A że są od nas tak daleko (nawet 1 rok świetlny), to ich podróż w nasze rejony trwa bardzo długo, nawet kilka milionów lat. Jedna zostanie "sperturbowana" w taki sposób, że przyleci w roku 2013, inna w 2014, jeszcze inna w roku 47519. Jedna będzie mieć peryhelium w odległości 0.01 AU od Słońca, inna w odległości 1 AU od Słońca, a wiele będzie mieć peryhelia w odległości 10, 100 czy 1000 AU od Słońca i nawet nie dowiemy się, że przyleciały. Jeszcze inne zostaną wyrzucone poza wpływ grawitacyjny Słońca.

 

 

 

zderzenia mogą być ciekawe, skoro obłok nie jest dyskiem to spotykające sie obiekty muszą krążyć w bardzo różniących się płaszczyznach co daje duże pole do popisu w kwestii zmian ich prędkości, nawet jeżeli krążą w mniej więcej podobnym kierunku.

 

Tylko że ich gęstość przestrzenna jest o kilka rzędów wielkości mniejsza niż gęstość przestrzenna planetoid w pasie między Marsem a Jowiszem. A zderzeń planetoid (które zresztą poruszają się kilkadziesiąt razy szybciej od komet w Obłoku Oorta) nie obserwujemy zbyt wiele...

 

 

 

Ciekawe czy między naszym obłokiem Oorta a innymi takimi obłokami znajdują się też komety transferowane z jednej gwiazdy do innej i vice versa. Przecież kometa może zostać albo wrzucona do nas albo wyrzucona jeszcze dalej..

 

Wydaje się, że tak może być. Gdzieś widziałem pracę, w której symulacje pokazywały, że takie zjawiska mogą zachodzić.

  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Jeśli chodzi o kometę C/2012 S1 (ISON), to chyba raczej chodzi o perturbacje od innych gwiazd. A co do czasu, który potrzebowała ona, żeby do nas przybyć z Obłoku Oorta, to mówimy tu właśnie o wielkościach rzędu miliona lat.

 

Dokładniej: 5,5 miliona lat co znalazłem tutaj:

 

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114885,15063741,ISON_jednak_nie_bedzie__kometa_stulecia_.html

 

Jest tam też podsumowanie nieszczęścia które spotkało ISON przez Philipsa:

Po ukazaniu się po przelocie z drugiej strony Słońca kometa była już tylko "cieniem samej siebie" :)

 

Kometa ISON została odkryta w ub. roku przez dwóch astronomów amatorów.

Podobnie jak inne tego rodzaju ciała, pochodzi z tzw. Obłoku Oorta,

materii złożonej głównie z lodu i pyłu pochodzącej z okresu formowania się Układu Słonecznego

ok. 4,5 mld lat temu. Obłoku Oorta położona jest w odległości 10 tys. razy większej od Słońca niż Ziemia,

w połowie drogi do najbliższej gwiazdy.

 

{drobna uwaga korygująca: obłok OOrta rozciąga się od zaledwie 300 do 100 tyś Jednostek Astronomicznych,

a to jest (jak Ziemia od Słońca) 8 minut świetlnych x 100 tyś => 555 dni Świetlnych; więc nie aż połowa drogi}

 

Z projekcji komputerowych wynika, że kometa ISON rozpoczęła podróż ku Słońcu ok. 5,5 mln lat temu.

Obserwacja składu chemicznego komet i emitowanego przez nie światła może dostarczyć cennych informacji o początkach Układu Słonecznego.

 

 

Ciekawe czy łatwo dziś dojść do wiedzy co mijało się z US 5,5, milona lat temu, a co, na przykład, 65 milionów lat temu?

I czy można to wyłuskać z innych nieco ale jednak "projekcji komputerowych"? ;)

 

Pozdrawiam

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekologu,

 

To, że kometa C/2012 S1 (ISON) poleciała w naszym kierunku, niekoniecznie oznacza, że akurat wtedy mijaliśmy jakąś gwiazdę.

 

Jak zauważyłeś, Obłok Oorta rozciąga się na odległości rzędu 1 roku świetlnego. W takiej odległości od Słońca siły grawitacji, z którymi na kometę w zewnętrznych obszarach Obłoku Oorta oddziałuje kilka czy kilkanaście najbliższych gwiazd są rzędu 1-10% siły grawitacji, z którą na tę samą kometę oddziałuje Słońce. To są stosunkowo duże siły, które mogą nieźle "namieszać" w orbitach komet. Warto też zauważyć, że te odległe orbity są mocno niestabilne i cały czas ewoluują (właśnie pod wpływem tych perturbacji.

 

Pozdrawiam

Piotrek Guzik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O co z zapowiadanymi na 4 stycznia Isonidami? Będzie coś takiego? Dobrze pamiętam huczne zapowiedzi deszczu meteorów z komety ISON. Czy ktoś ma jakieś świeże informacje?

 

ziemia-589x416.png

 

Jak widać orbita komety przecięła się z orbitą Ziemi.

 

Tyle jeśli chodzi o jakieś info, które znalazłem. Nic oficjalnego:

 

http://www.geekweek.pl/aktualnosci/18151/kometa-ison-przyniesie-deszcz-meteorow

Edytowane przez 21szpak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szpaku,

 

Wielokrotnie już pisałem - NIE BĘDZIE "Isonidów"!

 

Deszcz meteorów był hucznie zapowiadany jedynie przez różnego rodzaju szemrane media. Naukowcy już dawno policzyli, że Ziemia może w najlepszym razie spotkać na swej drodze pył o rozmiarach rzędu mikrometrów, które są wielokrotnie za małe aby dać zjawiska meteorów.

Wszystkie większe cząsteczki zdążą do tego czasu oddalić się na wiele milionów kilometrów od Ziemi.

 

 

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.