Skocz do zawartości

Kometa ISON na zdjęciach STEREO, SOHO i innych sond


Rekomendowane odpowiedzi

Od siebie dodam, że obecnie kometa wydaje się być nieco słabsza od Antaresa. Byłoby świetnie, gdyby w końcu pojawiły się spajki od przesycenia detektora, bo to mogłoby wskazywać na obecność jasnej kondensacji centralnej. Chyba nie jest wykluczone, że jeszcze może się tak stać. Zresztą z tą kometą nic nie jest wykluczone :)

 

Niestety, nic nie zapowiada, aby miały pojawić się "spajki". Na oryginalnych FITSach kometa wygląda dość słabo. A w miejscach o największej jasności wartości nie sięgają nawet 50% wartości, przy której następuje wysycenie.

 

Filip Fratev mierzył jasność komety na zdjęciach z SOHO po peryhelium. Wyszło mu, że do dzisiejszego poranka kometa powoli jaśniała, a obecnie jej jasność się ustabilizowała i wynosi około +2 mag.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż drodzy koledzy ... spektakl był ciekawy, momentami nawet bardzo ekscytujący ale niestety mimo, że główna aktorka przeżyła to i tak cała przygoda zakończyła się małą tragedią ... przyznam szczerze, że do końca wierzyłem, że jednak coś z tego będzie, a nadzieja rosła wraz z wyłaniającą się zza sztucznego księżyca koronografu pozostałością ISONa. Ale nic, teraz musimy poczekać na kolejny spektakl. Co to teraz będzie? Zdaje się, że "Holmes" (peryhelium 27 marca 2014)?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nic, teraz musimy poczekać na kolejny spektakl. Co to teraz będzie? Zdaje się, że "Holmes" (peryhelium 27 marca 2014)?

 

A dlaczego Holmes? Jeśli będzie się zachowywać tak, jak zwykle, to jej jasność nie będzie wtedy większa niż jakieś 12 - 14 mag...

 

Teraz mamy na niebie kometę C/2013 R1 (Lovejoy) o jasności +4.5 mag, widoczną spoza miasta bez wielkiego trudu gołym okiem.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna drobna uwaga co do pojawiających się komentarzy. Kometa porusza się cały czas (z dokładnością błędu pomiaru) po takiej orbicie, po jakiej miała się poruszać.

 

Czy w takim przypadku można wnioskować, że nie doszło do znacznej utraty masy przez jądro? Jeżeli coś od komety "odpadło" to powinna lekko zmienić się jej orbita. Z drugiej strony błąd pomiaru może być tak duży, że nie zauważymy tego wpływu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy w takim przypadku można wnioskować, że nie doszło do znacznej utraty masy przez jądro?

 

Nie, tego nie można powiedzieć. Jądro komety mogło stracić nawet znakomitą większość swojej masy.

 

 

Jeżeli coś od komety "odpadło" to powinna lekko zmienić się jej orbita. Z drugiej strony błąd pomiaru może być tak duży, że nie zauważymy tego wpływu.

 

I z pewnością się zmieniła, tyle że tak jak piszesz, na tyle nieznacznie, że na razie nie jesteśmy w stanie tego zmierzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, tego nie można powiedzieć. Jądro komety mogło stracić nawet znakomitą większość swojej masy.

 

 

 

I z pewnością się zmieniła, tyle że tak jak piszesz, na tyle nieznacznie, że na razie nie jesteśmy w stanie tego zmierzyć.

 

Takie spostrzeżenie laika,

Jeżeli tym co trzyma obiekty na orbicie jest masa - to duża utrata masy komety powinna skutkować znaczną zmianą trajektorii?

Czyż nie tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego Holmes? Jeśli będzie się zachowywać tak, jak zwykle, to jej jasność nie będzie wtedy większa niż jakieś 12 - 14 mag...

 

Teraz mamy na niebie kometę C/2013 R1 (Lovejoy) o jasności +4.5 mag, widoczną spoza miasta bez wielkiego trudu gołym okiem.

 

tak, tylko mi chodziło bardziej o kolejne ciekawe peryhelium ;) Czyli z tego co mówisz (mag 12 - 14) to nie ma raczej co liczyć na ciekawy scenariusz ...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie spostrzeżenie laika,

Jeżeli tym co trzyma obiekty na orbicie jest masa - to duża utrata masy komety powinna skutkować znaczną zmianą trajektorii?

Czyż nie tak?

 

Zależy, co się stanie z tą utraconą masą... W skrajnym przypadku orbita może nie zmienić się w ogóle (jeśli ta masa zostanie wyemitowana izotropowo).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, tylko mi chodziło bardziej o kolejne ciekawe peryhelium ;) Czyli z tego co mówisz (mag 12 - 14) to nie ma raczej co liczyć na ciekawy scenariusz ...

 

Kometa 17P/Holmes ma peryhelium daleko od Słońca (ponad 2 AU od niego, czyli ponad 200 razy dalej niż kometa C/2012 S1 (ISON).

Ona była o tyle ciekawa, że podczas poprzedniego powrotu (w 2007 roku) wybuchła i pojaśniała z 16 mag do 2-3 mag. Tyle, że to się stało aż pół roku od peryhelium.

 

A co rozumiesz przez "ciekawe peryhelium"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kometa 17P/Holmes ma peryhelium daleko od Słońca (ponad 2 AU od niego, czyli ponad 200 razy dalej niż kometa C/2012 S1 (ISON).

Ona była o tyle ciekawa, że podczas poprzedniego powrotu (w 2007 roku) wybuchła i pojaśniała z 16 mag do 2-3 mag. Tyle, że to się stało aż pół roku od peryhelium.

 

A co rozumiesz przez "ciekawe peryhelium"?

 

Rozumiem. Dzięki.

Co do ciekawego peryhelium to mam na myśli takie jakie mieliśmy okazję oglądać wczoraj ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie spostrzeżenie laika,

Jeżeli tym co trzyma obiekty na orbicie jest masa - to duża utrata masy komety powinna skutkować znaczną zmianą trajektorii?

Czyż nie tak?

Jak to już dawno temu pokazał Galileusz - przyspieszenie grawitacyjne jest niezależne od masy obiektu. W tym przypadku orbita mogła ulec niewielkiej zmianie na skutek nierównomiernej emisji gazów i pyłów oraz wzajemnego oddalania się fragmentów, ale wpływ tych efektów będzie bardzo niewielki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam taką teorię co do obecnej historii komety ISON. Nie jestem fachowcem, ale to jest forum dyskusyjne, więc co mi tam :) No więc idzie to tak:

1. Rozpad komety nastąpił już w dniach 21-25 listopada, kiedy IRAM zarejestrował ponad 20-krotny spadek emisji cyjanowodoru.
2. Rozpad nie miał charakteru kataklizmicznego, tylko stopniowy, a fragmenty oddalały się od siebie z bardzo małymi prędkościami (rzędu kilku m/s ?).
3. W miarę zbliżania się komety do Słońca i wzrostu ciśnienia promieniowania następowało coraz silniejsze rozwiewanie pyłu i pomniejszych szczątków w "głowie" komety, co m.in. spowodowało silny przyrost jasności i nadwyżkę jasności dla fal dłuższych.
4. Na krótko przed peryhelium ciśnienie promieniowania osiągnęło poziom, który spowodował ostateczne odparowanie praktycznie wszystkiego, co dotrwało do tego czasu.
5. Przelot przez peryhelium przetrwał jeden niewielki fragment jądra. Był zbyt mały, aby się zarejestrować na zdjęciach z LASCO C2 przed peryhelium i na zdjęciach z SDO.
6. Po ostrym spadku jasności w peryhelium to co zostało z komety zaczęło znowu produkować pył. Z tego co ostatnio czytałem spadek jasności może być dość normalnym zjawiskiem wśród komet "muskających Słońce".

Mam pewne wątpliwości, czy kometa byłaby w stanie przetrwać tak długi czas w dobrym kształcie, ale tu już potrzebne byłyby chyba symulacje numeryczne.
No i przydałyby się obserwacje z IRAM po peryhelium, które by pokazały czy rzeczywiście w tej świetlnej plamce kryje się coś konkretnego. Ale na razie chyba jest jeszcze za blisko Słońca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do ciekawego peryhelium to mam na myśli takie jakie mieliśmy okazję oglądać wczoraj ;)

 

O, to bardzo ciężko powiedzieć.

 

Od kiedy pracuje SOHO, to chyba to był drugi tak "skomplikowany" przypadek. Wcześniej była kometa C/2011 W3 (Lovejoy). Na razie nie znamy żadnej, która by się na coś takiego "szykowała" (co nie oznacza, że kiedyś nie zostania jakaś odkryta...).

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.spaceweather.com/

 

Podobno pogrzeb odwołany. Po tym co się stało, teraz już nikt niczego nie chce prorokować, dopóki nie będzie miał 100% pewności. I w sumie trudno się dziwić po tym, jak wiele osób stwierdziło publicznie, że z komety nic nie zostało... a tu niespodzianka. Teraz wszyscy stali się bardzo ostrożni i nikt nie chce spekulować publicznie co dalej. Szkoda tylko, że przy okazji laicy i amatorzy tacy jak ja, którzy po prostu chcieliby wiedzieć czy będą mieli co oglądać i przy okazji czegoś nowego się nauczyć, nie mają odpowiedzi. A mózg się domaga informacji... ahh ta ludzka niecierpliwość ;)

 

Tu jest więcej swobody... nikt nikogo nie będzie rozliczał (chyba ;) )... więc jak myślicie? Będziemy mieli co oglądać, jeżeli nie gołym okiem, to w lornetkach i małych teleskopach, czy spotka nas wizualne rozczarowanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem rację, miałem czy nie ? :icon_rabbit:

 

Nie wiem czy to prawda, takie info na temat komety usłyszałem w radio więc proszę nie bić, bo tu dyskusja i wymiana poglądów ;) Podobno ona była wielkości Australii więc jeśli z niej został resztka wielkości województwa to teraz znów będzie, o ileś tam procent, rosła po drodze zbierając pył gwiezdny i za jakiś czas znów wróci w okolice Słońca ;) (właśnie jaki czas obiegu miała?) post w tonie gdybajki: gdyby, znów :P

Edytowane przez merti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to prawda, takie info na temat komety usłyszałem w radio więc proszę nie bić, bo tu dyskusja i wymiana poglądów ;) Podobno ona była wielkości Australii więc jeśli z niej został resztka wielkości województwa to teraz znów będzie, o ileś tam procent, rosła po drodze zbierając pył gwiezdny i za jakiś czas znów wróci w okolice Słońca ;) (właśnie jaki czas obiegu miała?) post w tonie gdybajki: gdyby, znów :P

 

To nie tak! Kometa - jej jądro miało co najwyżej kilka kilometrów. To co z niego zostało jest prawdopodobnie znacznie mniejsze.

 

Co do tego, czy będzie coś widać, czy nie, to spodziewam się, że niestety, ale gołym okiem nie zobaczymy nic. Być może uda się coś zaobserwować w lornetkach albo w teleskopach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Piotrze, czyli co, instrumenty "jakimi dysponujemy" czyli SOHO, teleskop Habla i innej stelity, nie potrafią zmierzyć danego obiektu z jaką tak dokładnością? O_o

 

Rozumiem, że chodzi Ci o rozmiar jądra?

 

Jeśli tak, to niestety, ale nie jesteśmy w stanie tego zmierzyć - jest ono zbyt małe, a do tego skryte w chmurze pyłu i gazu. Jedyne, co udało się stwierdzić na podstawie obserwacji z wielkich teleskopów (m.in. Hubble'a), to że jej jądro miało rozmiar mniejszy niż 4 km (a może 2 km - już dokładnie nie pamiętam).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za miła niespodzianka :D

Wczoraj komentarze ekspertów i większości forumowiczów mnie podłamały, jednak po cichu liczyłem na taki scenariusz. Wiele osób trochę poniosły emocje :icon_wink:

Naprawdę trafił się bardzo ciekawy obiekt, który zostanie zapamiętany na długo. Mam nadzieję że uda się ją dostrzec w lornetce za parę dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.