Skocz do zawartości

Wielkość Wszechświata, obliczenie szacunkowe ?


mwojt

Rekomendowane odpowiedzi

Już pisałem, obserwowalne jest jedynie przesunięcie widma obiektów na podstawie którego ktoś doszedł do wniosku, że wszystko się oddala, oczywiście że jest taka możliwość ale jest jeszcze np. coś takiego jak grawitacyjne przesunięcie widma, równie dobrze może być jeszcze jakiś inny podobny proces.

----

 

Właśnie nie znamy obecnie żadnej innej możliwości. Wysuwane alternatywne wyjaśnienia, np. równomierne poczerwienienie światła odległych źródeł wskutek "rozpraszania przez ośrodek międzygalaktyczny", są sprzeczne z obserwacjami i obecnymi prawami fizyki.

 

 

Przed chwilą policzyłem, że zgodnie z prawem Hubble'a galaktyka andromedy powinna się od nas oddalać o jakieś 58km/s. W rzeczywistości porusza się ona w naszym kierunku z prędkością 111 km/s.Zastanawia mnie co by było gdyby obie wartości były równoważne ? Galaktyka poruszała by się w naszym kierunku ale jej odległość od nas wcale by się nie zmieniała. Oczywiście wnikając głębiej dochodzimy właśnie do różnych absurdów tej teorii.

 

Przypominam: ekspansja zaczyna przeważać tylko w dużych skalach. Struktury od gromad galaktyk w dół (zatem i nasza Grupa Lokalna, a już zwłaszcza bliziutka M31) są związane grawitacyjnie. Względny ruch M31 i Drogi Mlecznej zależy praktycznie wyłącznie od grawitacji.

 

I nie ma tu żadnych "absurdów", raczej "nieintuicyjne dla nas, przyzwyczajonych do ziemskiej skali" efekty. Mechanika kwantowa i ogólna teoria względności mają takich "absurdów" więcej, a jednak eksperymenty je potwierdzają i oparte o nie urządzenia funkcjonują.

Edytowane przez WielkiAtraktor
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już pisałem, obserwowalne jest jedynie przesunięcie widma obiektów na podstawie którego ktoś doszedł do wniosku, że wszystko się oddala, oczywiście że jest taka możliwość ale jest jeszcze np. coś takiego jak grawitacyjne przesunięcie widma, równie dobrze może być jeszcze jakiś inny podobny proces

(...)

Oczywiście wnikając głębiej dochodzimy właśnie do różnych absurdów tej teorii.

 

otóż to!

twoje hipotezy prowadzą do absurdów

przyjmijmy, że przesunięcie widm jest wynikiem grawitacyjnego przesunięcia ku czerwieni. Oznacza to, że im dalej znajduje się galaktyka tym ma większą masę ... niezależnie od jej wielkości. Czy mała czy ogromna galaktyka, wystarczy aby były w tej samej odległości musiałyby mieć tę samą masę :)

to jeszcze nie wszystko. Galaktyki nie są obiektami jednorodnymi. Mają różną gęstość w różnych rejonach. Zwykle centrum jest gęstsze niż obszary brzegowe, a to oznaczałoby różne przesuniecie grawitacyjne dla centrum i brzegów czyli rozmycie linii widmowych, a tego nie obserwujemy

 

odrzucenie ekspansji prowadzi do kolejnych problemów. Co z promieniowaniem reliktowym? Co z zawartością pierwiastków? Co z ewolucją galaktyk i gromad? Co z wiekiem najstarszych gwiazd? Dlaczego aktywność gwiazdotwórcza maleje z wiekiem? Dlaczego gęstość kwazarów rośnie z odległością? ... i można by tak jeszcze długo

 

pozdrawiam

  • Lubię 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ekspansja zaczyna przeważać tylko w dużych skalach.

 

Ekspansja istnieje tylko tam gdzie chcą tego naukowcy, relatywistyczny efekt dopplera to właśnie działanie ekspansji wszechświata na foton, tak więc dla fotonów ekspansja działa w skali mikro a dla wszechświata tylko w skali makro, ekspansja działa na foton ale już na elektron w jądrze atomu, galaktyki i planety już nie działa, tłumaczone jest to idealnym współgraniem ekspansji z innymi siłami które powodują efekt odwrotny. Dodam jeszcze, że ekspansja działa na foton tylko między obiektem obserwowanym a obserwatorem, tak więc jest to kolejny dowód na to że ekspansja działa tylko tam gdzie ktoś chce żeby działała. Zauważ że jeżeli długość fali fotonu wydłużyła się o 100% to odległości między fotonami powinny się powiększyć również o 100%, tak więc ciało obserwowane z pewnym przesunięcięm fali powinno być widziane jako większe. Problem jest dużo bardziej złożony bo okazuje się że tak naprawdę obserwuję wycinek koła które ma więcej jak 360 stopni co jest niemożliwe optycznie do wykonania.

 

 

twoje hipotezy prowadzą do absurdów

 

Efekt przesunięcia grawitacyjnego podałem jako przykład a nie jako rozwiązanie problemu, poza tym grawitacyjne przesunięcie widma jest efektem uznawanym przez naukę więc dlaczego nie obserwujemy go na brzegach galaktyki możesz zapytać kogoś kto się tym zajmuje, z teorii wynika że fala elektromagnetyczna opuszczająca ciało o pewnej masie traci energię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważ że jeżeli długość fali fotonu wydłużyła się o 100% to odległości między fotonami powinny się powiększyć również o 100%, tak więc ciało obserwowane z pewnym przesunięcięm fali powinno być widziane jako większe.

 

Poczytaj więcej o promieniowaniu elektromagnetycznym, a później przeczytaj to co napisałeś...

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już pisałem, obserwowalne jest jedynie przesunięcie widma obiektów na podstawie którego ktoś doszedł do wniosku, że wszystko się oddala, oczywiście że jest taka możliwość ale jest jeszcze np. coś takiego jak grawitacyjne przesunięcie widma, równie dobrze może być jeszcze jakiś inny podobny proces.

 

Świetnie! Grawitacyjne przesunięcie widma! Dane jest ono wzorem f'/f = 1/sqrt(1-r_S/r), gdzie r_S to promień Schwarzschilda, a r to promień ciała emitującego. Dla z=2 mamy r/r_S = 1.125. To oznacza obiekt bardziej zwarty niż gwiazda neutronowa. Jeżeli tak zwarta miałaby być cała galaktyka, to źródła światła wewnątrz niej musiałyby być bardziej zwarte, wystarczy porównać gęstość przestrzenną gwiazd w pobliżu Słońca. Oznaczałoby to, że światło emitowane jest przez czarne dziury, więc nie moglibyśmy obserwować takich galaktyk.

 

 

Oddalanie wszechświata było by obserwowalne np. wtedy gdybyby ktoś zaobserwował że galaktyka A oddalona o kilka mld lat świetlnych oddala się od galaktyki B, można obliczyć z prawa Hubble'a z jaką prędkością te galaktyki powinny się od siebie oddalać i wywnioskować czy jest to możliwe do zaobserwowania, problem polega na tym, że my też rzekomo oddalamy się od tych galaktyk więc nie da się tego zauważyć (wszystkie proporcje odległości się nie zmieniają),

 

Wszechświat się nie oddala, ale przestrzeń się rozszerza. To, że przestrzeń między nami, a tymi galaktykami się rozszerza nie powoduje problemu z zaobserwowaniem, że galaktyki oddalają się od siebie. Rozumiem, że przekonałoby Ciebie, gdybyśmy mieli dwie galaktyki blisko siebie na niebie o różnych przesunięciach ku czerwieni i z niezależnie zmierzonymi odległościami, i żeby wszystkie te liczby zgadzały się z prawem Hubble'a. Ciężko mi teraz podać konkretny przykład, ale sądzę, że takie istnieją.

 

 

ale skoro galaktyki nie ulegają procesowi ekspansji (nie rosną) to powinny się kurczyć, co by było jednoznaczne z oddalaniem.

 

To, co tu piszesz nie ma nic wspólnego z tym, co było wcześniej. BTW przestrzeń w galaktykach też ekspanduje.

 

 

Przed chwilą policzyłem, że zgodnie z prawem Hubble'a galaktyka andromedy powinna się od nas oddalać o jakieś 58km/s. W rzeczywistości porusza się ona w naszym kierunku z prędkością 111 km/s. Zastanawia mnie co by było gdyby obie wartości były równoważne ?

 

Nie wiem, skąd masz te 111 km/s, ja znajduję wartości w okolicach 300 km/s. Sądzę, że te wartości to są mierzone prędkości, więc są sumą prędkości swoistej i pozornej prędkości powodowanej przez ekspansję przestrzeni. Jeśli prędkość swoista i ta pozorna będą miały równe wartości i przeciwne zwroty, to przesunięcie ku czerwieni takiego obiektu będzie równe zero.

 

 

Ekspansja istnieje tylko tam gdzie chcą tego naukowcy

(...)

ekspansja działa na foton ale już na elektron w jądrze atomu, galaktyki i planety już nie działa

 

Nie, ekspansja dotyczy całej przestrzeni. Tylko w skalach większych niż galaktyki możemy to zaobserwować - tam powoduje to dostatecznie duże prędkości by były one większe od prędkości swoistych obiektów.

 

 

Zauważ że jeżeli długość fali fotonu wydłużyła się o 100% to odległości między fotonami powinny się powiększyć również o 100%, tak więc ciało obserwowane z pewnym przesunięcięm fali powinno być widziane jako większe.

 

Nie. Jeżeli odległa galaktyka emituje dwa fotony w tym samym kierunku odległe od siebie o 3cm i światło to dociera do obserwatora przy z=2, to przestrzeń między fotonami rozszerzy się o tyle samo, co przestrzeń wzdłuż najdłuższego boku pudełka od zapałek obserwowanego przez 10 mld lat. Względne rozszerzenie będzie nadal niewielkie, nie zauważymy takiego obiektu jako większy.

 

 

Problem jest dużo bardziej złożony bo okazuje się że tak naprawdę obserwuję wycinek koła które ma więcej jak 360 stopni co jest niemożliwe optycznie do wykonania.

 

Możesz to lepiej uzasadnić?

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytaj więcej o promieniowaniu elektromagnetycznym, a później przeczytaj to co napisałeś...

 

Swiatło galaktyki oddalonej o X lat świetlnych zostało emitowane przez 1minutę, dociera ono do ziemi po X czasu przez okres dwóch minut, z tego też wynika że jego częstotliwość fal spada o 1/2. Tak więc długość całej wysłanej fali fizycznie rozciągnęła się dwukrotnie w przestrzeni. I nie ma tu znaczenia co jest tą falą bo odległości między odbieranymi impulsami, cząstkami czy czymkolwiek to by nie było są rozciągnięte. Poza tym jak już napisałeś światło to promieniowanie elektromagnetyczne tak więc wszystkie cząstki posiadające elektromagnetyczną naturę powinny podlegać tym samym prawom co promieniowanie elektromagnetyczne poruszające się w przestrzeni, więc w jakiś sposób powinny podlegać prawom ekspansji przestrzeni.

=====

Do pełnego wyjaśnienia dodam, że w tym hipotetycznym promieniowaniu które trwało 1 minutę, które zostało rozciągnięte do 2 minut, mamy rządek fotonów i jakkolwiek one by nie wyglądały odległość między pierwszym a ostatnim wzrosła od 1 minuty świetlnej do 2 minut świetlnych, nawet nie będę liczył ile to jest ale na pewno sporo, tak więc odległość między dwoma fotonami wydłużyła się dwukrotnie, jednak prawidłowo wszystkie fotony poruszające się w tej wiązce powinny oddalić się proporcjonalnie od siebie.

 

 

Problem jest dużo bardziej złożony bo okazuje się że tak naprawdę obserwuję wycinek koła które ma więcej jak 360 stopni co jest niemożliwe optycznie do wykonania.

 

Możesz to lepiej uzasadnić?

Jak spróbujesz sobie wyobrazić w jaki sposób dociera do ciebie światło wszechświata który kiedyś był mniejszy to pewnie to zrozumiesz, ma to związek z tym co napisałem powyżej.

 

Edytowane przez mwojt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego @mwojt, nie rozumiem, czemu pomijasz wypowiedzi osób, które kilkoma zdaniami powinny wzbudzić Twoją uwagę, a dalej odpowiadasz tylko na to co Ci pasuje. Ustosunkuj się do wszystkich wymienionych przez kolegę @Zbyta zjawisk, po kolei.

 

Niestety nie jestem w stanie stwierdzić co jest ważne a co nie, gdybym odpowiadał na każde zdanie to dostawał bym 3 razy tyle odpowiedzi i w końcu musiał bym tylko siedzieć i odpisywać. Ale ok.

 

odrzucenie ekspansji prowadzi do kolejnych problemów. Co z promieniowaniem reliktowym? Co z zawartością pierwiastków? Co z ewolucją galaktyk i gromad? Co z wiekiem najstarszych gwiazd? Dlaczego aktywność gwiazdotwórcza maleje z wiekiem? Dlaczego gęstość kwazarów rośnie z odległością? ... i można by tak jeszcze długo

 

Odpowiem tak. Mam w głowie całą w pełni spójną koncepcję wszechświata, która wyjaśnia większość tych procesów, jednak chciałem ją przeznaczyć na inny dział a ten temat to taka jakby prowokacja do myślenia, bo i tak wiem że cokolwiek bym nie przedstawił to i tak wszyscy wiedzą swoje. Przeciwnikiem teorii wielkiego wybuchu stałem się w 2004r. po przeczytaniu jednego numeru świata nauki, po prostu pewne zagadnienia tam opisane uznałem za niespójne logicznie, tak więc drążyłem ten temat. Okazuje się że perspektywa sceptyka bardzo pomaga w znajdowaniu niespójności, niestety system nauczania jest tak skonstruowany żeby wszyscy wierzyli że ta teoria jest jedynie słuszną teorią mimo że w dużej części opiera się na hipotezach, tak więc każdy myśli że wszystko jest sprawdzone, pewne i obliczone więc nie ma sensu w to wnikać. Jestem przekonany na 99% że wszechświat nie wygląda tak jak jest opisywany, jednak zastanawia mnie jedno, jeżeli tak jest to dlaczego świat naukowy tak uparcie broni tej teorii ? Są trzy możliwości: Głupota, pieniądze albo utajnianie pewnych danych mogących służyć przy produkcji broni nuklearnej. Tak czy inaczej nie ważne co za tym stoi, ludzie mają prawo znać prawdę. Może się wydawać to dla was głupie ale z mojej perspektywy wygląda to dokładnie tak samo, jeszcze jakieś 15 lat temu straszono ludzi w mediach, że czarne dziury dosłownie nas zjedzą lub też że lecąc przed siebie kiedyś wrócił bym do punktu wyjścia bo wszechświat jest zakrzywiony, dla mnie było śmieszne że w coś takiego można wierzyć. Teraz po cichu odchodzi się od tych koncepcji. Wystarczy sobie wyobrazić jak pozakrzywiany musiał by być wszechświat żeby przy rozglądaniu się widzieć wszędzie tył swojej głowy. Teraz mówi się że wszechświat jest "płaski" ale jakoś mało kto mówi, że płaski=nieskończony (jego brzegi nie są zakrzywione, właściwie ich nie ma) , nie wiem może to jest jakaś informacja która "ryje baniak" albo podkopuje jakąś część teorii ale wygląda to tak jakby pewne informacje podawano w niezdecydowanej formie, żeby nie pobudzać zbytnio ludzkiej czujności, że coś się zmieniło. Przykładowo od wielu lat wszystkie odkrycia idealnie zgadzają się z teorią względności tymczasem Einstein przez długi okres był zagorzałym przeciwnikiem wielkiego wybuchu, więc nie mógł napisać teorii zgodnej z tym co mamy teraz. Jest to po prostu pranie mózgu polegające dokładnie na tym samym co robi Macierewicz, powołuje się na naukowców by stać się bardziej wiarygodny, jest to typowa sztuczka działająca na ludzi którzy z myśleniem zawsze mieli pod górkę więc cały swój zestaw przekonań bazują na pewnych autorytetach np. Jeżeli Einstein coś powiedział to musi to być prawdą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Publikuj w pismach naukowych! Świat czeka na przełom w badaniach. :respect:

 

Gdyby to było takie proste, jest masa ludzi którzy w teorię wielkiego wybuchu nie wierzą i nie raz wygłaszali przekonywujące dowody. Nawet mając twarde dowody jest to po prosu trudne do wykonania. To tak jakbyś próbował wyborcy Tuska wyjaśnić że Kaczyński jest dobry albo odwrotnie... po prostu się nie da, tym bardziej że musiał bym odwrócić do góry nogami cały świat fizyki. Można to porównać do rzucania grochu o ścianę albo tłumaczeniem że ziemia nie jest płaska jak i tak wszyscy wiedzą swoje... jedyne szczęście że nie jestem profesorem i nie ryzykuję utratą reputacji lub stanowiska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby to było takie proste, jest masa ludzi którzy w teorię wielkiego wybuchu nie wierzą i nie raz wygłaszali przekonywujące dowody. Nawet mając twarde dowody jest to po prosu trudne do wykonania.

 

Problem w tym, że nie mają twardych dowodów...

 

A nie przyszło Ci do głowy, że te "niespójności", które wykryłeś wynikają z tego, że czegoś nie doczytałeś, lub do końca nie rozumiesz?

W przypadku wykrycia takich "niespójności" warto bardziej postudiować temat. W szczególności warto sięgnąć do źródeł, czyli do oryginalnych prac, w których naukowcy przedstawili swoje teorie. Wtedy większość "niespójności" znika. Ty zdecydowałeś odrzucić tę drogę (o czym świadczy jeden z Twoich ostatnich postów). Skoro wiesz, że "na 99%" masz rację i wiesz o kosmologii i otaczającym nas świecie więcej niż naukowcy, którzy poświęcili badaniu tych zagadnień całe swoje życie, to wybacz, ale raczej nie będę się już w tej dyskusji wypowiadał...

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem tak. Mam w głowie całą w pełni spójną koncepcję wszechświata, która wyjaśnia większość tych procesów...

 

...tym bardziej że musiał bym odwrócić do góry nogami cały świat fizyki.

Niesamowite!!! Wymyśliłeś zupełnie nową koncepcję wszechświata !!! Pisz o tym gdzie się da, to trzeba ogłosić światu!!! "Wstrzymał Słońce, ruszył Ziemię" :respect::respect::respect: . Pewnie do opracowania Teorii Wszystkiego brakuje Ci tylko drobnych poprawek?

 

Przeczytaj jeszcze raz swoje słowa i zobacz, jak to wygląda. Myślisz, że ustanowisz nową fizykę, podczas gdy zupełnie nie rozumiesz obecnie obowiązujących teorii?

 

Jestem przekonany na 99% że wszechświat nie wygląda tak jak jest opisywany, jednak zastanawia mnie jedno, jeżeli tak jest to dlaczego świat naukowy tak uparcie broni tej teorii ? Są trzy możliwości: Głupota, pieniądze albo utajnianie pewnych danych mogących służyć przy produkcji broni nuklearnej.

Myślę, że każdy czytający ten wątek się ze mną zgodzi, że jest jeszcze czwarty możliwy powód: nie rozumiesz obowiązujących teorii i dla tego wydają Ci się one niepoprawne. Myślisz, że tysiące naukowców pracujący nad tym od lat nie zauważyli by tak "oczywistych" nieścisłości, które "wykryłeś"?

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety system nauczania jest tak skonstruowany żeby wszyscy wierzyli że ta teoria jest jedynie słuszną teorią mimo że w dużej części opiera się na hipotezach,

 

Możesz podać te hipotezy? Jestem ich bardzo ciekaw.

 

Jestem ciekaw, czy masz jakieś merytoryczne argumenty w odpowiedzi na mój post z 15:07.

 

Przykładowo od wielu lat wszystkie odkrycia idealnie zgadzają się z teorią względności tymczasem Einstein przez długi okres był zagorzałym przeciwnikiem wielkiego wybuchu, więc nie mógł napisać teorii zgodnej z tym co mamy teraz.

 

Tu pokazujesz, że podchodzisz do nauki personalnie, a nie merytorycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie przyszło Ci do głowy, że te "niespójności", które wykryłeś wynikają z tego, że czegoś nie doczytałeś, lub do końca nie rozumiesz?

Właśnie na tym polega problem. Czytając przyjmujesz czyjąś teorię jako własną tym bardziej jeżeli uważasz tą wiedzę za świętą. Jak stajesz się doktorem fizyki to masz już wpojoną odpowiednią wizję bo gdybyś jej nie miał to byś wszystko oblał i nie został doktorem. Później jako doktor możesz mieć nawet jakieś swoje przekonanie ale i tak będziesz siedział cicho bo zdarzało się że ludzie już tracili stanowiska z tego właśnie powodu że mówili coś co jest nie uznawane przez wszystkich. Tak więc obecnie nauka to takie lobby gdzie wszyscy poklepują się po plecach, co śmieszniejsze część z tych ludzi wierzy w podróże w czasie, tunele czasoprzestrzenne, multiwszechświaty itd. i nikt nie widzi w tym nic złego. Poza tym wcale nie uważam ludzi nauki za jakichś idiotów, po prostu myślę że wszyscy wzajemnie się wpuścili w maliny, zbudowali coś w rodzaju naukowej wierzy babel i rozgrzebują jej fundamenty żeby zbudować coś wyżej. Podejrzewam, że teleskop Jamesa Webb'a mocno uderzy w tą teorię ale dziwnym zbiegiem okoliczności jego budowa ciągle się przeciąga. W fizyce za święte uważam tylko prawa zachowania energii i wszystko to co w jakiś sposób łamie te prawa uznaję za nieprawdziwe. Dlatego nie przekona mnie teoria w której z niczego powstają jakieś ciemne materie i energie, które są wszędzie ale właściwie wygląda to tak jakby ich nie było. Na razie jestem na etapie planowania eksperymentów i obliczeń które będą coś w stanie udowodnić. Dodam że jakby ktoś chciał coś z tego wykorzystać to nikomu nie bronię, sława i pieniądze mnie nie interesują, kieruję się jedynie pewną ideologią, która zakłada że poglądy ludzi mają wpływ na otaczającą ich rzeczywistość, nawet nie będę próbował wyjaśniać o co w tym chodzi bo to już temat z pogranicza metafizyki.

 

 

Możesz podać te hipotezy? Jestem ich bardzo ciekaw.

Ciemna materia, ciemna energia, ekspansja przestrzeni... to są hipotezy a nie fakty i na tym to się obecnie opiera. Są to jakby łatki teorii, bez tego nic by się kupy nie trzymało bo nic nie może przyśpieszać sobie ot tak, tak samo nic nie może poruszać się szybciej niż światło dlatego też powstała hipoteza ekspansji przestrzeni która bardzo ładnie tuszuje tą niezgodność. (resztę dopiszę jak będę miał czas)

 

 

Edytowane przez mwojt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka miesięcy temu na sąsiednim forum na astronomia.pl też mieliśmy takiego forumowicza (może to ta sama osoba?). Pisał z grubsza to samo (bardziej zapalczywie, np. że ci od Wielkiego Wybuchu to "dyletanci" i "studenciki"), pojawił się nawet ten sam motyw "rządów ukrywających prawdę o fizyce jądrowej" - że to dlatego od dekad nie udaje się zbudować cywilnego reaktora fuzyjnego. Do tego przekonywał, że szczególna teoria względności to be-ze-du-ra i wszystkie potwierdzające ją eksperymenty są przez skostniałych fizyków zbiorowo źle interpretowane.

 

Ale jak przychodziła pora na konkrety (np. wyjaśnienie przesunięcia odległych źródeł ku czerwieni, proporcje pierwiastków we Wszechświecie), cytowanym przez nas artykułom przeciwstawiał tylko swoje "wg mnie to bez sensu" oraz niszowe strony internetowe typu "oto wymyśliłem Teorię Wszystkiego, koniec skostniałej fizyki jest bliski". Brzmi znajomo...

 

 

W fizyce za święte uważam tylko prawa zachowania energii i wszystko to co w jakiś sposób łamie te prawa uznaję za nieprawdziwe. Dlatego nie przekona mnie teoria w której z niczego powstają jakieś ciemne materie i energie, które są wszędzie ale właściwie wygląda to tak jakby ich nie było. Na razie jestem na etapie planowania eksperymentów i obliczeń które będą coś w stanie udowodnić.

 

Otóż to. Obecne teorie odrzucasz, pora na jakieś konkrety: co w zamian?

 

 

Dodam że jakby ktoś chciał coś z tego wykorzystać to nikomu nie bronię, sława i pieniądze mnie nie interesują, kieruję się jedynie pewną ideologią, która zakłada że poglądy ludzi mają wpływ na otaczającą ich rzeczywistość, nawet nie będę próbował wyjaśniać o co w tym chodzi bo to już temat z pogranicza metafizyki.

 

 

Ludzie wpływający na strukturę rzeczywistości? Akurat wiem o co w tym chodzi, czytałem w końcu Inne pieśni Jacka Dukaja (swoją drogą genialna pozycja).

Edytowane przez WielkiAtraktor
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że autor tych kontrrowersji nie ma zamiaru wyjaśniać nam "swoich" racji a dyskusja zmierza do monologu.

 

Proponuję w takim razie zamknąć na pewien czas ten nic nie wnoszący do wiedzy forumowiczów wątek bo zaczyna wyglądać to na karmienie trola.

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka miesięcy temu na sąsiednim forum na astronomia.pl też mieliśmy takiego forumowicza (może to ta sama osoba?).

To nie byłem ja. Głównie to siedzę na forach programistycznych. Poza tym nie uważam że teoria względności to bzdura, to tylko rozwinięcie teorii Newtona. A co do zimnej fuzji jeżeli o niej mowa to akurat się zgadzam, nie ma takiego zjawiska. Nie może być tak żeby fuzja i rozszczepienie, czyli dwa odwrotne procesy były źródłem energii, wyjątkiem jest tu reakcja trytu który ma już pewien potencjał energetyczny który można wykorzystać.

 

Widzę że autor tych kontrrowersji nie ma zamiaru wyjaśniać nam "swoich" racji a dyskusja zmierza do monologu.

Już dwa razy dostałem ponaglenia żeby coś wyjaśnić lub odpowiedzieć, więc nie prowadzę monologu tylko próbuję odpowiedzieć, czy to jakiś standard na tym forum że muszę odpowiadać natychmiast ? Bez zastanowienia to można masę głupot nawypisywać.

 

 

Oznaczałoby to, że światło emitowane jest przez czarne dziury, więc nie moglibyśmy obserwować takich galaktyk.

 

Grawitacyjne przesunięcie widma podałem tylko jako przykład, że mogą istnieć inne efekty powodujące przesunięcie widma a nie jako rozwiązanie problemu. Mógłbym zasugerować np. hipotezę że promieniowanie o różnej częstotliwości porusza się z różnymi prędkościami dlatego np. promieniowanie błysku gamma dociera wcześniej niż światło supernowej, właściwie nie myślałem nad tym więc nie traktuj tej hipotezy poważnie, tym bardziej że jest ona niezgodna z obowiązującym modelem. Trzeba by było znaleźć konkretne informacje na temat błysku gamma i jaka jest różnica między dotarciem błysku a dotarciem światła, nie mam też pewności że informacje które czytam na ten temat są prawdziwe, bo skoro błysk gamma dociera szybciej niż światło to jest to chyba niezgodne z obecnie funkcjonującymi prawami fizyki i dziwne jest że nikt tego nie zauważył więc może to być jakaś ściema. Aby sprawdzić czy fale o jakiejś częstotliwości są szybsze od innych można np. analizując spektrum widma supernowych i rozkład tego spektrum w czasie... oczywiście nie mówię że tak jest po prostu podałem taki wydumany przykład a możliwości pozostaje jeszcze wiele.

 

 

żeby wszystkie te liczby zgadzały się z prawem Hubble'a. Ciężko mi teraz podać konkretny przykład, ale sądzę, że takie istnieją.

 

Zapewne istnieją ale podejrzewam że tylko w obliczeniach na podstawie przesunięcia widma. Właściwie to nowym standardem mierzenia odległości w kosmosie to chyba krzywe blasku supernowych, bo na podstawie widma to wychodzą różne cuda, mamy trzy efekty grawitacyjny, relatywistyczny i zwykły efekt dopplera czyli galaktyki poruszają się w przestrzeni a jak wiadomo w przestrzeni wszystko może się poruszać z dużymi prędkościami więc zsumowanie trzech efektów daje przeróżne wyniki, przykładowo galaktyka andromedy ma przesunięcie widma w stronę fioletu bo porusza się w naszym kierunku, tak więc jeżeli jakiś obiekt porusza się w naszym kierunku to na podstawie jego widma ktoś może stwierdzić że jest on znacznie bliżej niż jest on w rzeczywistości.

 

Edytowane przez mwojt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie może być tak żeby fuzja i rozszczepienie, czyli dwa odwrotne procesy były źródłem energii, wyjątkiem jest tu reakcja trytu który ma już pewien potencjał energetyczny który można wykorzystać.

 

to jakaś kpina

Słońce i wszystkie inne gwiazdy produkują energię w procesie fuzji lekkich pierwiastków

pierwiastki ciężkie ulegają rozszczepieniu produkując przy tym sporo energii dzięki czemu mamy elektrownie jądrowe

ze wzrostem masy atomowej masa nukleonów maleje aż do żelaza. W cięższych jądrach ponownie rośnie. Rozszczepienie ciężkiego jadra na lżejsze powoduje, że masa nukleonów ponownie maleje, wiec nadwyżka zostaje wypromieniowana. Podobnie jest w przypadku łączenia lekkich jąder. Połączenie nukleonów w jedno jadro powoduje, że ich masa maleje, a nadwyżka jest wypromieniowana

samo zjawisko zmiany masy jest dość skomplikowane ale sama zasada przypomina rozszczepienie poziomów energetycznych elektronów walencyjnych w atomie i jest związana z niezerowym prawdopodobieństwem "przeskoczenia" kwarka do innego nukleonu

 

pozdrawiam

  • Lubię 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako dyletantowi w tej dziedzinie podoba mi się ta dyskusja, włącznie z "obrazoburczością" mwojta. To przecież pasja i chociażby z niej nigdy nic nie wynikło - warto mieć nawet takie pasje. A przecież tylko rozwój techniki, metod pomiarowych i ich dokładności doprowadził do odkrycia szczelin w newtonowskiej mechanice klasycznej, doprowadzając do powstania mechaniki relatywistycznej i kwantowej. Sądzę, że to jest kolejny etap na drodze, która i tak nie ma końca.

 

Mnie zastanawia proste pytanie: jakie "przygody" mógł mieć na swojej drodze foton światła ( czy ogólnie promieniowania elektromagnetycznego), lecący 10 mld lat? Spotkania z innymi fotonami, cząstkami, falami/cząstkami grawitacyjnymi ... Jakie mogły być interakcje, jak wpłynęły na jego własności? Doleciał na matrycę teleskopu Hubbla w dziewiczym stanie z prędkością c ?

 

A "sprowokował" mnie do tego pytania pasaż z książki S. Weinbergera " Pierwsze 3 minuty" . Cytuje z czeskiego wydania, wolne tłumaczenie: " Co dzieje się z poszczególnym fotonem , podróżującym kosmosem ? Nie dużo, jeśli interesuje nas dzisiejszy kosmos. Swiatło z obiektów oddalonych 10 mld lat świetlnych dobiegnie do nas zupełnie perfekcyjnie".

Czy napewno?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie na tym polega problem. Czytając przyjmujesz czyjąś teorię jako własną tym bardziej jeżeli uważasz tą wiedzę za świętą. Jak stajesz się doktorem fizyki to masz już wpojoną odpowiednią wizję bo gdybyś jej nie miał to byś wszystko oblał i nie został doktorem...

Moim zdaniem wygląda to inaczej. Jak już ktoś zostaje doktorem, to posiada wiedzę wystarczającą by rozumieć teorie. Gdyby nie posiadał tej wiedzy, rzeczywiście by wszystkie egzaminy oblał. Jednak taki młody doktor aż piszczy, żeby znaleźć luki, nieścisłości czy możliwe rozszerzenia tych teorii, bo od tego będzie zależeć cała jego dalsza kariera naukowa a możliwe, że sława i zaszczyty. Tak więc jest umotywowany do tego znaczne lepiej, niż Ty. Takich doktorów na świecie są jak przypuszczam setki tysięcy. Myślisz, że oni wszyscy nie rozumieją tego, co Ty, laik w dziedzinie fizyki i astronomii rozumiesz?

A może jednak to Twój umysł błądzi z powodu niedostatecznego wytrenowania, braków wiedzy lub co gorzej, niezdrowych urojeń?

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jakaś kpina

Słońce i wszystkie inne gwiazdy produkują energię w procesie fuzji lekkich pierwiastków

Jesteś pewien ? Poszukaj informacji na temat zimnej fuzji i o tym jak idą prace nad robieniu nieskończonej energii z wody, ludzie którzy to obiecywali zgarneli duże pieniądze a nowych informacji na ten temat jakoś nie zauważyłem (właściwie może coś być bo nawet nie szukam), cała ich praca opiera się właśnie na fuzji lekkich pierwiastków... prawda jest taka że to kolejny projekt z którego się wszyscy wycofują, pojawiają się nawet głosy że teoria zimnej fuzji to pseudonauka. Kilkanaście lat temu to tak nie wyglądało, naukowcy obiecywali gruszki na wierzbie, niewyczerpalną energię za darmo. Możesz to sobie uważać za kpinę ale prawda jest taka że gwiazda nie produkuje energii tylko ją przetwarza, uważasz że gwiazdy od kilkunastu mld lat produkują energię która gdzieś wsiąkła ? Jest to kolejny proces "równoważony" przez ekspansję, czyli mamy kilka różnych procesów które są idealnie równoważone przez to że wszechświat ekspanduje. Źródłem energii gwiazd jest dokładnie ta sama energia która utrzymuje księżyc na orbicie, która wytwarza ciepło we wnętrzu ziemi, ruchy magmy, przypływy i odpływy, obroty galaktyk i planet. To po prostu grawitacja. Oczywiście możesz twierdzić że to kpina każdy ma prawo do swojej opinii. Gdyby grawitacja była tym czym jest opisywana to wszystko było by czarną dziurą. Zauważ że grawitacja nie działa w skali mikro a zgodnie z teorią może skupić ciało do miniaturowych rozmiarów, czy to jest logiczne ? Istnienie czarnych dziur nie jest nawet zgodne z obecnie panującym poglądem, to twierdzenie równoważne z tym że ziemia pod wpływem grawitacji słońca, spadnie na słońce. Gdyby ktoś hipotetycznie zatrzymał teraz ziemię, to zaczęła by ona poruszać się w stronę słońca, traciła by energię potencjalną i rosła by jej energia kinetyczna, w momencie zderzenia energia kinetyczna przekazana by była słońcu i prawdopodobnie zmieniła by sie na energię termiczną co prawdopodobnie spowodowało by jakieś zwiększenie obwodu słońca, wszystkie te energie można opisać jako równanie z którego wynika że coś takiego jak czarna dziura nie może istnieć. Jeżeli ktoś twierdzi że czarne dziury istnieją to uznaje że grawitacja jest źródłem energii. Jeżeli ciała rozłożone w jakiejś przestrzeni skupią się w jakimś punkcie to ten punkt ma potencjał by wyrzucić te ciała tam skąd przybyły, oczywiście już nie w takiej samej formie. Gdyby słońce było czarną dziurą to ziemia po prostu krążyła by wokół tysiące czy miliony razy szybciej i nie została by wchłonięta a nawet wręcz przeciwnie. To jak twierdzenie że grawitacja zmienia swoją naturę w zależności od tego ile jej jest.

 

 

odrzucenie ekspansji prowadzi do kolejnych problemów. Co z promieniowaniem reliktowym? Co z zawartością pierwiastków? Co z ewolucją galaktyk i gromad? Co z wiekiem najstarszych gwiazd? Dlaczego aktywność gwiazdotwórcza maleje z wiekiem? Dlaczego gęstość kwazarów rośnie z odległością? ... i można by tak jeszcze długo

Przecież to proste, skoro widma galaktyk ulegają przesunięciu to jasną i naturalną konsekwencją tego procesu będzie przesunięcie ich widma do mikrofal. Aby sprawdzić czy widmo promieniowania reliktowego jest promieniowaniem galaktyk, wystarczy jedynie przejrzeć spektrum całego widma wszechświata i rozkład energetyczny tego widma. Już na oko widać że w spektrum tym między światłem widzialnym a mikrofalowym jest płynne przejście, tak więc widmo galaktyk nie może być czymś innym niż widmo promieniowania reliktowego. Tak samo jak radiogalaktyki niczym nie różnią się od zwykłych galaktyk, twierdzenie że na brzegu obserwowalnego wszechświata dzieją się jakieś cuda to jak twierdzenie że ziemia jest w centrum wszechświata, jeżeli tam są kwazary to znaczy też że w naszej okolicy też kiedyś były. Jednak nic nie wskazuje na to że były i znikły. Obserwowalny wszechświat jest tylko wycinkiem całego większego wszechświata prawdopodobnie nieskończonego, niestety zauważyłem że ludzie zachowują się jakby tego nie rozumieli lub udają że tak nie jest. Z tego co pamiętam gdzieś kiedyś czytałem że wszechświat był wielkości atomu... czyli prawdopodobnie nieskończony wszechświat był nieskończenie mały i zwinął nieskończoność do kulki. Twierdzenie że wszechświat jest płaski, to po prostu unikanie odpowiedzi na to pytanie, promieniowanie tła jest jednolite tak więc jeżeli ten płaski wszechświat jest skończony to jest prawdopodobnie niewyobrażalnie duży bo wiadomo, że przecież ziemia nie jest w centrum wszechświata. Jeżeli jest skończony to wracamy do teorii zakrzywienia czasoprzestrzeni na brzegach wszechświata... a jest to teoria od której się po cichu odchodzi. Wracając do promieniowania reliktowego. Od lat wmawiano ludziom że jest to promieniowanie idealnie jednolite a teraz wysyła się satelity które zbadają niejednolitości tego promieniowania, jednolitość tego promieniowanie było dowodem na to że wielki wybuch nastąpił. Oczywiście każdy może sobie sprawdzić radioteleskopem czym jest to promieniowanie, zbadać jego spektrum i sprawdzić czy występują tam linie absorbcyjne pierwiastków. Osobiście nie mam możliwości technicznych by to sprawdzić ale czytałem gdzieś że ktoś coś takiego znalazł i podał jakieś kosmiczne wartości 'z', oczywiście nie mam pewności co do żadnych informacji które gdzieś wyczytałem, to jak oddzielanie ziarna od plew albo raczej taplanie się w oborniku.

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szok, gość co rusz obala jakąś teorię, a najlepsze jest to że przynajmniej dla mnie to wszystko trzyma się kupy i jest w miarę logiczne. No bo przecież gdyby pisał same bzdury, to temat byłby już dawno chyba zamknięty, a tak, to nikt nie ma do tego prawa. Dawno nie byłem już tak zainteresowany jakimś tematem na AP, ale nie przeszkadzam, tylko czytam dalej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś pewien ? Poszukaj informacji na temat zimnej fuzji i o tym jak idą prace nad robieniu nieskończonej energii z wody, ludzie którzy to obiecywali zgarneli duże pieniądze a nowych informacji na ten temat jakoś nie zauważyłem (właściwie może coś być bo nawet nie szukam), cała ich praca opiera się właśnie na fuzji lekkich pierwiastków... prawda jest taka że to kolejny projekt z którego się wszyscy wycofują, pojawiają się nawet głosy że teoria zimnej fuzji to pseudonauka. Kilkanaście lat temu to tak nie wyglądało, naukowcy obiecywali gruszki na wierzbie, niewyczerpalną energię za darmo

 

bredzisz

fuzja lekkich jąder jest faktem, tyle, że zachodzi ona w wysokich temperaturach. Powód jest banalnie prosty. Aby połączyć lekkie jądra trzeba je ze sobą zderzyć. Problem w tym, że wszystkie jądra atomowe posiadają dodatni ładunek elektryczny więc się odpychają. By to odpychanie pokonać potrzeba nadać jadrom odpowiednio wysoką energię. Taką energię posiadają jądra we wnętrzach gwiazd

 

zimna fuzja jest mrzonką promowaną w literaturze S-F, a nie przez naukowców. Mylisz fakty z fikcją

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.